Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jaka piasta pod 120Kg? Cz II

Jaka piasta pod 120Kg? Cz II

Data: 2016-09-11 06:48:54
Autor: tadeklodz
Jaka piasta pod 120Kg? Cz II
W dniu niedziela, 11 września 2016 14:47:32 UTC+2 użytkownik Bo(o)t Manager napisał:
Cześć!
Tak siedzę i rozmyślam. A jakby złożyć koło na piaście DT Swiss 350 z prostymi szprychami? I na przykład do tego Supra BH. Wiem że to 4 i pół stówy drożej od Novateca, ale jak tą piastę wymienię znów za lat kilka - kilkanaście? Czy 32 szprychowa piasta da radę? A i jak z bębenkiem, czytałem ludzie sobie chwalą, ale ktoś tam narzekał że w niej piesków nie ma.
 "Poradźta" bo nocki coraz chłodniejsze będą a ja nie mam na czym jeździć.

-- Pozdrawiam
Bo(o)t manager

załóż piastę od Junaka i da radę

Data: 2016-09-11 07:14:20
Autor: Olivander
Jaka piasta pod 120Kg? Cz II
junak jak junak
nie wiem jakie miał wymiary, ani materiały

ale rowerowa piasta do downhilla
pod dwudziectomilimetrową oś
powinna udzwignąć słonia afrykańskiego z nadwagą i w ciąży
są w dowolnej liczbie dziur na szprychy
kwestia kasy, nawet nie takiej strasznej

niedawno skończyłem robić dziwoląga, który jest trójkołową rikszą do wożenia mojego stareńkiego taty, okropnie się męczyłem z osią napędową, bo w internecie są idiotyzmy i bzdury
jako porady,  tylko mnie spowolniły i rozpraszały
ale w końcu zrobiłem oś ze stali narzędziowej zaledwie 10mm, pod zwyczajne rometowskie piasty
i jak na razie wystarcza, choć jak brać pod uwagę ciężar
nas obu, rurzyska które przewymiarowując użyłem,
i drewniany fotel, całość znacznie przekracza dwieście kilo i jeźdzę tym po kocich łbach, krawężnikach i gruntówkach

zwykłe piasty i zwykłe łożyska wytrzymują, momo że opony ledwie wytrzymują obciążenie
przy maksymalnym ciśnieniu dopuszczanym przez producenta.

zaufaj stali. nie zawiedzie.

Data: 2016-09-11 20:21:52
Autor: Bo(o)t Manager
Jaka piasta pod 120Kg? Cz II
Dnia Sun, 11 Sep 2016 07:14:20 -0700, Olivander napisał(a):

[ciach]
ale rowerowa piasta do downhilla
pod dwudziectomilimetrową oś
powinna udzwignąć słonia afrykańskiego z nadwagą i w ciąży
są w dowolnej liczbie dziur na szprychy
kwestia kasy, nawet nie takiej strasznej

Musiałbym zmienić ramę - pomysł na razie odpada.

niedawno skończyłem robić dziwoląga, który jest trójkołową rikszą
[ciach]
Tu Cię zdziwię jeździłem parę lat na rikszach i z tyłu jeździły prawie same wolnobiegi shimano albo i coś jeszcze słabszego.
Dawało radę(przeważnie leciały łożyska),  ośki zwykłe tanie na śruby przeważnie były, znaczy pełne.
Jednym zdaniem - Tanio, jakoś jeździło, ale ciągle serwisowane i ciężkie.

zwykłe piasty i zwykłe łożyska wytrzymują, momo że opony ledwie
wytrzymują obciążenie
przy maksymalnym ciśnieniu dopuszczanym przez producenta.

zaufaj stali. nie zawiedzie.

Ale dużo waży.





--
Pozdrawiam
Bo(o)t manager

Data: 2016-09-12 01:59:46
Autor: Olivander
Jaka piasta pod 120Kg? Cz II
W dniu niedziela, 11 września 2016 20:21:57 UTC+2 użytkownik Bo(o)t Manager napisał:
(o rikszach) i z tyłu jeździły prawie same wolnobiegi shimano albo i coś jeszcze słabszego.
Dawało radę(przeważnie leciały łożyska),  ośki zwykłe tanie na śruby przeważnie były, znaczy pełne.
Masz praktykę, bez teorii. Ryksze w Polandzie są najczęściej w układze tadpole (kijanka?) czyli wózek z przodu. Dzięki temu tylną oś masz normalną, rowerową, "komercyjną", ze sklepu a raczej zlomu. Łatwo taką zrobić, trudniej taką jeździć. Najlepiej w kółko, po równym.. Podjazdy, wąskie przejazdy, zjazdy budzą grozę. A i tak trzeba się uczyć jeździć od nowa :-)

Nie odwaźył bym się taką wozić rodziny, bo wózek zasłania nawierzchnię, a u mnie to bywa rodeo, kocie łby, krawężniki, gruntówki z jarami strumyków. Nie woźę Taty daleko, ani szybko, ale jego celem jest grób mamy, albo dookoła po gładkim asfalcie dużej wyjazdówki, albo j/w.. Zwlaszcza tadpole "furtkamax" (by przejeżdzać przez furtki po drodze szerokość max 73 cm) był by wywrotny. Dlatego zrobiłem rikszę jak w Indiach, wozek z tyłu. Łatwiej o rownowagę i widzę kaźdy kamyk na drodze. Cała koństrukcja jest krótka i lekka. Pasażer siedzi tyłem, dzieki temu wsiadanie jest proste, a pas bezpieczeństwa mniej potrzebny (tak, wiem, w rikszach nikt nie ma pasów, ale rikszami nie wozi się rodziny) na wypadek dzwona. Za to trzeba przenieś napęd z blatu na środek osi napędowej o długości równej szerokości całego pojazdu. Kup taką :-) Łatwiej zrobić.

> zaufaj stali. nie zawiedzie.
Ale dużo waży.
IMH common misconception. Stal jest godna zaufania, więc nie musi być przewymiarowana (jak bym robił moją mikrorykszę do wożenia obcych, zmiescił bym się w 20kg, nie mam jak zważyć, zgaduję że teraz to ok 40 kg) można ciąć, spawać w domu byle czym, raz porządnie zrobiona nie wymaga napraw, a nawet jak schrzanisz, zrobisz byle jak i trzaśnie, to fastrygowanie robisz sam i szybko. A piszę jako amator, z ściśle humanistycznymi kwitami, nigdy nie byłem formalnie uczony ani teorii, ani praktyki obróbki metali. Uczył mnie imć Google. Moje nieliczne konstrukcje na razie działają.

Jaka piasta pod 120Kg? Cz II

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona