Data: 2009-07-06 14:31:14 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Jaka spółka? | |
Dnia Mon, 6 Jul 2009 09:28:39 +0200, Kapsel napisał(a):
Chodzi tu o dwie różne nazwy, tak żeby rozdzielić w pewnym sensie działy, "Mówiły jaskółki nie zakładaj spółki". W waszym przypadku spółka nie ma żadnych konkretnych zalet, zaś mnóstwo potencjalnych przyczyn konfliktów (i w przypadku spółek handlowych - dodatkowych kosztów). Załóżcie normalne DG i dopiero jeśli sytuacja będzie tego naprawdę wymagać, to pomyślcie o spółce. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2009-07-06 15:15:13 | |
Autor: Kapsel | |
Jaka spółka? | |
Mon, 6 Jul 2009 14:31:14 +0200, Borys Pogoreło napisał(a):
Chodzi tu o dwie różne nazwy, tak żeby rozdzielić w pewnym sensie działy, OK, czyli mamy już jakiś motyw na początek do podparcia :) Natomiast DG OIDW nie da się prowadzić wieloosobowo? Znalałem jeszcze taki wątek: http://www.biznesforum.pl/firma-dwuosobowa-czy-spolka-vt25847.html z którego wynika coś przeciwnego - bo będąc na papierze pracownikiem swojego wspólnika, faktycznie chyba łatwiej będzie mnie wydymać niż gdy będę wspólnikiem także na piśmie? :> -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2009-07-06 20:39:02 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Jaka spółka? | |
Dnia Mon, 6 Jul 2009 15:15:13 +0200, Kapsel napisał(a):
"Mówiły jaskółki nie zakładaj spółki". W waszym przypadku spółka nie ma W przypadku osoby fizycznej co najwyżej jeśli cierpi na schizofrenię ;) Najprostsza forma wspólnej działalności to spółka cywilna. Znalałem jeszcze taki wątek: Tak czy inaczej łatwo Cię wydymać. Gdy w grę zaczyna wchodzić większa kasa ludzie przestają być przyjaciółmi. Znam kilka spółek, które naprawdę szybko się rozpadły, bo wcześniejsi dobrzy znajomi skoczyli sobie do gardeł. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|
Data: 2009-07-07 09:53:03 | |
Autor: Kapsel | |
Jaka spółka? | |
Mon, 6 Jul 2009 20:39:02 +0200, Borys Pogoreło napisał(a):
z którego wynika coś przeciwnego - bo będąc na papierze pracownikiem Mam tego świadomość. Faktycznie przy takiej - bodaj najtańszej - spółce cywilnej odpowiadamy oboje całymi majątkami własnymi za zobowiązania spółki, niesie to więc pewne dość poważne ryzyko. Myślę, że pomimo iż jesteśmy starymi przyjaciółmi, to jakoś się dogadamy pisemnie, żeby potem ograniczyć ewentualne problemy jakie mogą wystąpić. W sumie do spółki mnie pcha też wzajemna motywacja do pracy, bo samodzielnie czasem może być ciężko iść do pod prąd, no ale zobaczymy ;) -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2009-07-07 19:49:20 | |
Autor: Borys Pogoreło | |
Jaka spółka? | |
Dnia Tue, 7 Jul 2009 09:53:03 +0200, Kapsel napisał(a):
Faktycznie przy takiej - bodaj najtańszej - spółce cywilnej odpowiadamy Przy zoologicznej też wcale nie jest tak idealnie. Takie uroki biznesu - chcesz prowadzić firmę, musisz podjąć ryzyko :) Niemniej przy usługach nie ma takiego problemu jak przy handlu, że mrozisz większą kasę na dłuższy czas. Podobnie z inwestycjami - no chyba, że chcecie od razu budować siedzibę, kupować samochody, itp., to się można łatwo wkopać z płynnością. Myślę, że pomimo iż jesteśmy starymi przyjaciółmi, to jakoś się dogadamy A znasz ten kawał jak to jeden wspólnik miał pieniądze, a drugi doświadczenie? Poza tym papier wszystko przyjmie. W sumie do spółki mnie pcha też wzajemna motywacja do pracy, bo Ale jaki to problem byście sobie wynajęli wspólne biuro i siedzieli ramię w ramię? To najbardziej motywuje, a nie jakieś zapiski na papierze. -- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl |
|