Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nmkooq$fbi$2@node2.news.atman.pl...

Czy zakup tanich wersji SSD, mam na myśli coś w rodzaju 250GB za około
250zł ma sens

z perspektywy użytkownika, który przesiadł się z Samsunga F3 (jako dysk systemowy i magazyn w jednym) na najtańszy dostępny na rynku Platinet 120 GB w roli dysku systemowego na płycie z kontrolerem SATA II stwierdzam, że taki zakup ma sens.

W dniu 2016-07-19 o 14:18, zhbick pisze:

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:nmkooq$fbi$2@node2.news.atman.pl...

Czy zakup tanich wersji SSD, mam na myśli coś w rodzaju 250GB za około
250zł ma sens

z perspektywy użytkownika, który przesiadł się z Samsunga F3 (jako dysk
systemowy i magazyn w jednym) na najtańszy dostępny na rynku Platinet
120 GB w roli dysku systemowego na płycie z kontrolerem SATA II
stwierdzam, że taki zakup ma sens.

Też tak myślałem, dopóki mi SSDek działał.
Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły rezultatu. Do tego kompa wsadziłem dysk SSHD 2TB i hula.
SSD po sformatowaniu na nowo używam w drugim komputerze, jako drugi SSD i działa. Ze swojej strony zalecam dozę ostrożności przy stosowaniu SSD w starych komputerach z SATA starszym niż III.

W dniu 2016-07-19 o 19:17, Poldek pisze:

Ze swojej strony zalecam dozę ostrożności przy stosowaniu SSD

w starych komputerach z SATA starszym niż III.

Masz jakieś większe doświadczenie, statystyki?
Używam/używałem kilkunastu komputerów SataII z dyskami SSD.
Odpukać nic się nie dzieje. Może dlatego że połowa to Samsungi i to z tych felernych wersji EVO :-)
Tak na zdrowy rozum to skoro dysk nie pracuje z pełną prędkością to pewnie się mniej grzeje a może nawet i zużywa ;-)

A tak swoją drogą.
Jak w dzisiejszych czasach kierować się małą awaryjnością?
Przecież dyski (jak i cała elektronika) ma się popsuć po gwarancji :-)

A jeszcze bardziej swoją drogą :-) to ograniczone zaufanie trzeba mieć do każdego dysku, zwłaszcza systemowego.

z

W dniu 2016-07-19 o 19:33, z pisze:

Jak w dzisiejszych czasach kierować się małą awaryjnością?

Stosunek sprzedaży do zwrotó w okresie gwarancyjnym :)

Przecież dyski (jak i cała elektronika) ma się popsuć po gwarancji :-)

Chyba że to Goodram CX100, CX200 na razie jest za krótko na rynku żeby mieć dobre dane.

--
www.bezwypadkowy.net www.automo.pl www.vinspot.com
www.vin-decoder.net www.dekoder-vin.pl
Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię pojazdu.

W dniu 2016-07-19 o 19:33, z pisze:

W dniu 2016-07-19 o 19:17, Poldek pisze:

Ze swojej strony zalecam dozę ostrożności przy stosowaniu SSD

w starych komputerach z SATA starszym niż III.

Masz jakieś większe doświadczenie, statystyki?

To "doświadczenie" spokojnie mi wystarczy.

Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły

Odzyskanie skasowanych danych z SSD graniczy z cudem - na ogol jest niemozliwe.
SSD to nie HDD.

W dniu środa, 20 lipca 2016 22:27:23 UTC+2 użytkownik jakson napisał:

> Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie > uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby > odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły

Odzyskanie skasowanych danych z SSD graniczy z cudem - na ogol jest niemozliwe.
SSD to nie HDD.

Bo dyski SSD nie umierają jak bohaterzy. One umierają jak zwykły wyrobnik. Po wywnioskowaniu że dysk SSD nie może dalej działać on się po prostu nie uruchomi.
Bios czy os go nie wykryje i nie dostaniesz sie do niego niczym. Ani z linuxa ani z windowsa ani z dedykowanych rozwiązań typu NAS czy kieszeń.

Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz możesz próbować ponownie.

SSD umiera nagle. O tym że ma niedaleko czasem świadczą dane ze smart-a. Tam widać ile jeszcze mu zostało miejsca na remapowanie sektorów i pare innych wskaźników. Ale ich dobry stan dziś nie gwarantuje ze ssd wstanie jutro.

Jaka jest zasadnicza różnica pomiędzy dyskiem SSD, a pamięcią typu flash (pendrive, karta SD)?

BTW właśnie bohaterzy umierają nagle, i często tylko dlatego są "bohaterami" (bo np. się dali głupio zastrzelić lub podjęli się głupiego zadania).


-- -- -

Bo dyski SSD nie umierają jak bohaterzy.
Po wywnioskowaniu że dysk SSD nie może dalej działać on się po prostu nie uruchomi.
SSD umiera nagle.

Dnia Wed, 20 Jul 2016 23:39:28 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com napisał(a):

(ciach...)

Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo
próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz
możesz próbować ponownie.

Taaa jasne...

(ciach...)


--
[ Przemysław ,,Rico" Ryk                                                    ]
[ Godziny uciekają w okamgnieniu, gdy chcesz je zatrzymać.                 ]
[                                        (Konował, Glen Cook "Biała Róża") ]

W dniu czwartek, 21 lipca 2016 09:38:29 UTC+2 użytkownik Przemysław Ryk napisał:

Dnia Wed, 20 Jul 2016 23:39:28 -0700 (PDT), sczygiel@gmail.com napisał(a):

(ciach...)
> Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
> uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo
> próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz
> możesz próbować ponownie. Taaa jasne...

Znasz odpowiednik "zamrażarkowego" triku dla nieżywego ssd?

Zaprzeczysz że dysk hdd o ile nie uszkodzi mu sie obszar zarezerwowany wewnętrznie to się zazwyczaj zgłasza do biosu nawet jak w praktyce nie da sie z niego wielu obszarów przeczytać?

W dniu 2016-07-21 o 11:11, sczygiel@gmail.com pisze:

(ciach...)

Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo
próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz
możesz próbować ponownie.

Taaa jasne...

Znasz odpowiednik "zamrażarkowego" triku dla nieżywego ssd?

Zaprzeczysz że dysk hdd o ile nie uszkodzi mu sie obszar zarezerwowany wewnętrznie to się zazwyczaj zgłasza do biosu nawet jak w praktyce nie da sie z niego wielu obszarów przeczytać?

W SSD padają kontrolery. I co z tego że dane masz na kostkach skoro nic
tych danych bez kontrolera nie zobaczy. W tradycyjnych dyskach można
było podstawić elektronikę z identycznego dysku i zgrać dane z talerza.
W SSD nie do zrobienia, kontroler to przylutowany powierzchniowo chip.


Pozdrawiam

(ciach...)
Dyski HDD giną jak bohaterzy, tak długo jak potrafią to wstają i sie
uruchamiają. A jak mają problem z odczytem jakiegoś obszaru to albo
próbują w nieskończność albo raportują że sie nie daje i jak cchesz
możesz próbować ponownie.

Taaa jasne...

Znasz odpowiednik "zamrażarkowego" triku dla nieżywego ssd?

Zaprzeczysz że dysk hdd o ile nie uszkodzi mu sie obszar zarezerwowany wewnętrznie to się zazwyczaj zgłasza do biosu nawet jak w praktyce nie da sie z niego wielu obszarów przeczytać?

W SSD padają kontrolery. I co z tego że dane masz na kostkach skoro nic
tych danych bez kontrolera nie zobaczy. W tradycyjnych dyskach można
było podstawić elektronikę z identycznego dysku i zgrać dane z talerza.
W SSD nie do zrobienia, kontroler to przylutowany powierzchniowo chip.

Strasznie koledzy bijecie piane.
Paść może wszystko HDD, SSD, i inne nośniki i sprzęt.
Jeżeli posiadasz dane wrażliwe na których naprawdę Ci zależy to od tego jest Backup. - jeżeli go nie robisz to znaczy jesteś twardzielem (bo twardziele backupu nie robią :), lub zaczniesz go robić jak stracisz cos ważnego.
Jeżeli zależy Ci na ciągłości pracy w przypadku awarii dysku to jest nadmiarowy RAID (to nie zwalania z backupów jak niektórzy sadzą).

Oczywiście na tej grupie wszyscy to wiedzą, działając inaczej dopuszczasz utratę danych. - nie chodzi mi o pad systemu bo to sie kosztem czasu i pracy odbuduje - ale np. zdjęcia (chyba najcenniejszy (nie korporacyjny) dziś typ danych) Pojdzie sie paść na zawsze.
Jedno rozwianie oferuje pojemność za rozsądna cenę a drugie wydajność. każde z nich ma swoje  zalety i wady.

Buniek

Odzyskanie skasowanych danych z SSD graniczy z cudem - na ogol jest niemozliwe.
SSD to nie HDD.

Bo dyski SSD nie umierają jak bohaterzy. One umierają jak zwykły wyrobnik.

Mialem na mysli sprawne SSD, na ktorych pliki skasowano przypadkowo.

Użytkownik "jakson" <john.smith@example.org> napisał w wiadomości news:nmomra$c0j$1node2.news.atman.pl...

Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły

Odzyskanie skasowanych danych z SSD graniczy z cudem - na ogol jest niemozliwe.
SSD to nie HDD.

  Z backupu też są problemy :)

--
marfi

On 19/07/2016 18:17, Poldek wrote:

Też tak myślałem, dopóki mi SSDek działał.
Jednego dnia, całkiem bez wcześniejszej zapowiedzi przy próbie
uruchomienia komputera pojawił się komunikat "No OS found" i żadne próby
odzykania danych różnymi programami na live linuxie nie przyniosły
rezultatu. Do tego kompa wsadziłem dysk SSHD 2TB i hula.
SSD po sformatowaniu na nowo używam w drugim komputerze, jako drugi SSD
i działa. Ze swojej strony zalecam dozę ostrożności przy stosowaniu SSD
w starych komputerach z SATA starszym niż III.

Skąd pewność, że problemem był starszy SATA i nie wystąpiłby on w przypadku SATA600?
Jaki to konkretnie SSD - producent/model?
Szukałeś czy inni użytkownicy takich samych SSD zgłaszali taki sam lub podobny problem?
Co na to FAQ producenta i czy były jakieś poprawki do firmware?
--
  _____ __________________________
  \`   Y   (__)  __\`  |  |  |  '/
   T  | |  |  |  \__T  =  |  !  T  UIN 53883184  GG#1902559
   |__|_|__|__|_____|__|__|_____|  _  l  @  t l e n  .  p l

Użytkownik "zhbick"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:578e1a9c$0$654$65785112@news.neostrada.pl...

z perspektywy użytkownika, który przesiadł się z Samsunga F3 (jako dysk systemowy i magazyn w jednym) na najtańszy dostępny na rynku Platinet 120 GB w roli dysku systemowego na płycie z kontrolerem SATA II stwierdzam, że taki zakup ma sens.

A ja nie polecam zakupu SSD. Skok wydajnościowy mały.

W dniu 2016-07-22 o 17:12, qwerty pisze:

A ja nie polecam zakupu SSD. Skok wydajnościowy mały.

Napisz na czym pracujesz i jak.
Może pracujesz na wypasionych kompach i do tego w sieci lokalnej?

z

W dniu 2016-07-24 o 21:01, z pisze:

W dniu 2016-07-22 o 17:12, qwerty pisze:

A ja nie polecam zakupu SSD. Skok wydajnościowy mały.

Napisz na czym pracujesz i jak.
Może pracujesz na wypasionych kompach i do tego w sieci lokalnej?

Albo zupełnie odwrotnie, na takim co mu nawet dysk SSD nie pomoże. Na próbę wsadziłem do notebuka na jakimś Atomie taki dysk, to owszem, start szybszy, pasjans szybciej się uruchamiał itd. No luks, do momentu uruchomienia przeglądarki, youtuba etc... :) Wszystko wróciło do smutnej normy :) Było lepiej owszem, ale majtek przez głowę nie ściągałem. Do takiego małego spowalniacza (np do netu) to SSD wiatru we włosach nie wywoła.

--
"Lubię pracować, a nawet palę się do roboty. Praca tak mnie urzeka,
że mogę całymi godzinami siedzieć i patrzyć na nią"

W dniu 2016-07-24 o 23:02, Jawi pisze:

Albo zupełnie odwrotnie, na takim co mu nawet dysk SSD nie pomoże. Na
próbę wsadziłem do notebuka na jakimś Atomie taki dysk, to owszem, start
szybszy, pasjans szybciej się uruchamiał itd. No luks, do momentu
uruchomienia przeglądarki, youtuba etc... :) Wszystko wróciło do smutnej
normy :) Było lepiej owszem, ale majtek przez głowę nie ściągałem. Do
takiego małego spowalniacza (np do netu) to SSD wiatru we włosach nie
wywoła.

To zupełnie inna historia. Atom to może na jakim tablecie...
My tu rozmawiamy o pecetach :-)
Znaczy przynajmniej o jakimś core duo.
Wszystko poniżej to prehistoria i nie warto sobie tym głowy zawracać z powodów finansowych i zdrowotnych ;-)

z

Użytkownik "z"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5795c508$0$15189$65785112@news.neostrada.pl...

To zupełnie inna historia. Atom to może na jakim tablecie...
My tu rozmawiamy o pecetach :-)
Znaczy przynajmniej o jakimś core duo.
Wszystko poniżej to prehistoria i nie warto sobie tym głowy zawracać z powodów finansowych i zdrowotnych ;-)

T8200 + 3GiB ram.

Użytkownik "qwerty"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nn8gun$tue$1@usenet.news.interia.pl...

T8200 + 3GiB ram.

Oczywiście T8300.

T8200 + 3GiB ram.

Oczywiście T8300.

Ja piszę właśnie z T8300 + 4GB ram i jest o niebo lepiej niż gdy był HDD. Przestałem używać hibernacji, a responsywność UI systemu i aplikacji, jest odczuwalnie szybsza. Może uruchamiasz LR albo AE z gigabajtowymi plikami RAWów i filmów i zwyczajnie brakuje pamięci?

Nie ma się co oszukiwać, strona przepełniona javascriptem i video w rozdzielczości 1080p, nie będzie śmigać na tym sprzęcie nawet jak wsadzić tam 10 dysków w RAIDzie.

--
Pozdrawiam,
Mateusz Bogusz