Data: 2011-02-20 22:02:34 | |
Autor: | |
Jaki ma?y, "przyjazny" samochód dla nowicjusza? | |
Nowicjusz ma prawo jazdy (juz pewnie ze 20-30 lat) ale nigdy nie jeździłObiektem kultu był nasz maluch, rocznik 87, niestety po zalaniu powodziowym w zeszłym roku poszedł......na........ Nb nie wiem dlaczego wszyscy znani mi mężczyźni na pucowanie auta przeznaczają godziny, a na tzw. porządek w domu - minuty ;-D. Każdy samochód, który kupisz w dobrym_stanie będzie spełniał rolę jeździdełka :-D. Moja bratowa nr 1, przy podobneych założeniach, jak Twoje, jeżdziła yariskiem, pandzią i renault (malutkim, nie pamiętam numerku) oraz - cinquecento - wg jej słów najlepiej jej się jeździło właśnie cinquecento - o gustach się nie dyskutuje, więc nie będę, teraz mają nowego nissana micrę. Ważny tu był mały rozmiar auta. Moja bratowa nr2 ma nieco inną sytuację, bo robi prawko teraz, a jeździć będzie starą vectrą 2. Moim zdaniem, najfajniejszym autem w tej kategorii cenowej :-D. Ale tu wyboru nie miała. A potem prześledź opinie o niezawodności, choć moim zdaniem kupno używanego auta to i tak troszkę z toto-lotka ma w sobie. Moim zdaniem, to jak jazda na nartach - w dzisiejszych czasach warto wypróbować kilka modeli, by wiedzieć, co Ci odpowiada :-). Pozdrawiam D. |
|