Data: 2010-07-23 17:12:58 | |
Autor: Tata | |
Jaki mandat? | |
Gdyby wezwać policje, to ile mandat kosztuje za takie zdarzenie oraz ile punktów? Półtora roku temu kosztowało mnie coś takiego 500 zł mandat + 6 punktów. 2 tygodnie temu pani spieszyła się do pracy i "chciałam przeskoczyć na żółtym", ja stałem już co najmniej 3 sekundy na światłach. Uratował mnie hak z tyłu samochodu. U mnie optycznie wgięty plastykowy zderzak i trochę wgięta klapa kombi. Jako dżentelmen zgodziłem się na 500 zł. Okazało się, że do wymiany obydwa tylne amortyzatory (zgięte), 2 tylne sprężyny (pęknięte), tulejki tylnej belki. Koszt wymienionych części 700 zł + 250 zł robocizna. Szrotowy tylny zderzak to 200 zł + 300 zł malowanie. Bycie dżentelmenem jest jednak kosztowne, toteż wożę już z sobą "oświadczenie sprawcy kolizji drogowej". Z pozdrowieniami MJ |
|
Data: 2010-07-23 08:32:29 | |
Autor: VoyteG | |
Jaki mandat? | |
On 23 Lip, 17:12, Tata <kocityno.usuntote...@kki.net.pl> wrote:
Bycie dżentelmenem jest jednak kosztowne, toteż wożę już z sobą "oświadczenie sprawcy kolizji drogowej". Coz, zrobilo mi sie cieplej, jak to przeczytalem, ale u mnie szczesciem w tym calym zdarzeniu bylo, ze pani nie trafila mnie centralnie, tylko swoim lewym przednim blotnikiem uderzyla w moja prawa tylnia krawedz zderzaka - pol lampa tylnia. Pani chciala mnie wyminac i obraz pas ruchu z prawej mojej strony, zas ja celowalem w srodkowy do jazdy prosto. Tak wiec zostalem trafiony tylko częścią siły. |
|