Czesc,

Niektorzy zapewne pamietaja mnie z pytan o spiwor - dzieki wszystkim za porady. Wybor padl na Cumulus MT 700, ktory zostanie zamieniony w koncu na Cumulus Alaska 900 ;))

Teraz przychodzi pora kupna zimowego namiotu i tutaj pojawiaja sie nastepujace parametry:
- lekki i nieduzy objetosciowo
- wytrzymaly
- 2 lub ew. 3 osobowy - tak zeby 2 osoby spaly w nim wygodnie + plecaki
- musi byc jakos uzimowiony, choc nie ekstremalny

Co konkeretnego polecicie?

Dzieki za info!

Pozdr.P.

Użytkownik "Pawel" <pneUSUN_TO@post.pl> napisał w wiadomości news:4affe1c1news.home.net.pl...

Teraz przychodzi pora kupna zimowego namiotu i tutaj pojawiaja sie nastepujace parametry:
- lekki i nieduzy objetosciowo
- wytrzymaly
- 2 lub ew. 3 osobowy - tak zeby 2 osoby spaly w nim wygodnie + plecaki
- musi byc jakos uzimowiony, choc nie ekstremalny

Co konkeretnego polecicie?

siemka, używam Marabut Arco z fartuchami przeciwsnieżnymi.
+ Dosyć lekki jak na taki namiot (ok 4kg)
+ Dobre materiały
+ Szybko schnie
+ dobry worek na namiot
+ szybkość rozbijania
+ możliwość rozbijania w trudnych warunkach pogodowych

- duży po złożeniu
- wyjście z boku, niby po to żeby nie wiało do środka, ale jest "upierdliwe" przy wychodzeniu i łatwo zgarnąć rosę plecami z tropiku
- żółty kolor wabi muchy :))
- upierdliwy sposób przeciągania pałąków, ta siateczka przez którą trzeba je przeciągnąć utrudnia pracę

ogóglnie najbardziej z minusów przeszkadzają te lecące do żółtego muchy :) ale w zimie nie powinieneś mieć problemu


Pozdrawiam
Andrzej

Użytkownik "Andy" <sonqo@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hdqqk0$aob$1news.dialog.net.pl...

Użytkownik "Pawel" <pneUSUN_TO@post.pl> napisał w wiadomości news:4affe1c1news.home.net.pl...

Teraz przychodzi pora kupna zimowego namiotu i tutaj pojawiaja sie nastepujace parametry:
- lekki i nieduzy objetosciowo
- wytrzymaly
- 2 lub ew. 3 osobowy - tak zeby 2 osoby spaly w nim wygodnie + plecaki
- musi byc jakos uzimowiony, choc nie ekstremalny

Co konkeretnego polecicie?

Co rozumiesz przez uzimowienie? Rękawy wentylacyjne ściągane na sznureczki? Zależy gdzie go chcesz używać, skora ma być "bez przesady". Mnie na Karkonosze starczał Marabut Poligon, bez fartuchów. 2 osoby z plecakami się mieściły, oczywiście nie dryblasy i to tak na styk. Z braku fartuchów, ranty przysypywałem śniegiem, jedyny problem to na stałe otwarty komin wentylacyjny w stropie namiotu. Poza tym błyskawiczny montaż, mały po spakowaniu, waga ok 3.5 kg, ciemno zielony ( w kwestii much).

ogóglnie najbardziej z minusów przeszkadzają te lecące do żółtego muchy :) ale w zimie nie powinieneś mieć problemu

Hmm dzieki. Ciekawie wyglada rowniez Baltoro...chyba bym sie skusil na tego, bo mniejszy.

Pozdr.P.

W dniu 2009-11-16 10:54, Pawel pisze:

ogóglnie najbardziej z minusów przeszkadzają te lecące do żółtego
muchy :) ale w zimie nie powinieneś mieć problemu

Hmm dzieki. Ciekawie wyglada rowniez Baltoro...chyba bym sie skusil na
tego, bo mniejszy.

to najpierw go sobie zobacz na żywo bo te wymiary na papierze wyglądają bradzo fajnie, gorzej to wygląda jak zobaczysz jakie skosy mają ściany i z np. 150 cm powierzchni robi sie de facto 120 cm albo i mniej powierzchni nadającej się do jakiegoś użycia, a nie tylko położenia karrimaty.
Pozdrawiam Doczu

Użytkownik "Andy" napisał

używam Marabut Arco z fartuchami przeciwsnieżnymi.

Ja też, z plusami się zgadzam

- wyjście z boku, niby po to żeby nie wiało do środka, ale jest "upierdliwe" przy wychodzeniu i łatwo zgarnąć rosę plecami z tropiku

niskie wejście  , za niskie zeby wleźć w kucki , za wysokie żeby sięe wczołgać

- żółty kolor wabi muchy :))

Jaki żółty!?!? Oliwka jest w ofercie też !

- upierdliwy sposób przeciągania pałąków, ta siateczka przez którą trzeba je przeciągnąć utrudnia pracę

Akurat to najlepszy system z zewnętrznym stelażem :)


pozdrawiam

Pieszy

Czesc,

Dzieki za porady, wszystkie fajne ;)

A  co powiecie o tych McKinley?

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1186476049-Namiot-MCKINLEY-Sherpa-3.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649883-Namiot-McKinley-Enduro-Ultralight-100115-903.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649884-Namiot-McKinley-Northlight-2-62153.html

Ceny i parametry wydaja sie bardzo atrakcyjne, jakosc pewnie nie odbiega zbytnio od rodzimych produktow?

Pozdr.P.

Dnia Mon, 16 Nov 2009 22:42:08 +0100, Pawel napisał(a):

Czesc,

Dzieki za porady, wszystkie fajne ;)

A  co powiecie o tych McKinley?

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1186476049-Namiot-MCKINLEY-Sherpa-3.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649883-Namiot-McKinley-Enduro-Ultralight-100115-903.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649884-Namiot-McKinley-Northlight-2-62153.html

Ceny i parametry wydaja sie bardzo atrakcyjne, jakosc pewnie nie odbiega zbytnio od rodzimych produktow?

Przeglądając te linki odnoszę wrażenie, że nie wiesz, jaki namiot chcesz.
Podajesz namioty zupełnie różne o wagach od 1 kg do 4,6 kg, jednopowłokowe
szturmowe i bazowe do dłuższego pobytu w jednym miejscu.
Może sprecyzuj jeszcze raz czego potrzebujesz?


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Przeglądając te linki odnoszę wrażenie, że nie wiesz, jaki namiot chcesz.
Podajesz namioty zupełnie różne o wagach od 1 kg do 4,6 kg, jednopowłokowe
szturmowe i bazowe do dłuższego pobytu w jednym miejscu.
Może sprecyzuj jeszcze raz czego potrzebujesz?

Hmm w sumie racja ;) Generalnie szukam namiotu uniwersalnego, wyprawowo-trekingowego. W ktorym od biedy, z zadka w sumie - mozna spac w zimowych czy tez innych zimnych i ciezkich warunkach - ale nie bedzie uzywany do tego celu non stop - raczej do normalnego uzytkowania.

Chcialbym zeby tez byl lekki i latwo sie rozstawial.

Generalnie nie musi byc jakos specjalnie przestronny i wygodny - noclegi w np. jakims marszu przez gory przez pare dni, codziennie gdzie indziej - ale niekoniecznie na 20 dni biwakowania.

Aha - raczej sam od biedy, czasami - w 2 osoby (ale mozna liczyc ze spiace blisko siebie lub nawet...no ze przytulone ;)

O takie cos sie rozchodzi.

Co do supermarketowosci McKinley to ogladalem ich plecaki na przyklad i znacznie to to lepiej wyglada niz rodzimy np. campus czy alpinus nawet - te tansze spiwory syntetyczne - podobnie - naprawde sie te produkty dobrze prezentuja przy blizszym poznaniu - nie sadze zeby namioty fjorda byly od nich potencjalnie lepsze (nie mowie ze nie sa, mowie tylko ze jakos mckinley naprawde jak sie w to jakos popatrzy to nie wyglada tak badziewnie jak np. lafuma, ktora jest niby znanym francuskim producentem ale jakos nie wyglada na porzadnie zrobiona - w sensie ich produkty, ojej - o albo - gosport to to rzeczywiscie wyglada marketowo ;) ;)

Pozdr.P.

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 17:18, Pawel napisał(a):

Hmm w sumie racja ;) Generalnie szukam namiotu uniwersalnego, wyprawowo-trekingowego. W ktorym od biedy, z zadka w sumie - mozna spac w zimowych czy tez innych zimnych i ciezkich warunkach - ale nie bedzie uzywany do tego celu non stop - raczej do normalnego uzytkowania.

No to po co Ci "uzimowiony namiot"? I co to właściwie znaczy? Bo jeśli
fartuchy, to w tym momencie spokojnie je możesz odpuścić.
--
Pozdrowienia,
Sheep

On 17 Lis, 17:18, "Pawel" <pneUSUN...@post.pl> wrote:

> Przeglądając te linki odnoszę wrażenie, że nie wiesz, jaki namiot chcesz.
> Podajesz namioty zupełnie różne o wagach od 1 kg do 4,6 kg, jednopowłokowe
> szturmowe i bazowe do dłuższego pobytu w jednym miejscu.
> Może sprecyzuj jeszcze raz czego potrzebujesz?

Hmm w sumie racja ;) Generalnie szukam namiotu uniwersalnego,
wyprawowo-trekingowego. W ktorym od biedy, z zadka w sumie - mozna spac w
zimowych czy tez innych zimnych i ciezkich warunkach - ale nie bedzie
uzywany do tego celu non stop - raczej do normalnego uzytkowania.

Chcialbym zeby tez byl lekki i latwo sie rozstawial.

Generalnie nie musi byc jakos specjalnie przestronny i wygodny - noclegi w
np. jakims marszu przez gory przez pare dni, codziennie gdzie indziej - ale
niekoniecznie na 20 dni biwakowania.

Aha - raczej sam od biedy, czasami - w 2 osoby (ale mozna liczyc ze spiace
blisko siebie lub nawet...no ze przytulone ;)

O takie cos sie rozchodzi.

No to ja na taka aktywność jaka opisałeś kupiłem to:
http://www.forum.outdoor.org.pl/namioty-tunelowe/%28namioty-biwakowe%29-tatonka-narvik-2/

Szukając czegoś pólgeodezyjnego o wadze do 3kg, dla 2 osób, zielonego,
z zadaszonym wejściem, pozwalającym gotować w zamkniętym przedsionku i
ze stelażem zewnętrznym stwierdziłem, że takie coś nie istnieje.
Jedyną konstrukcją dostępną w naszych sklepach za rozsądne pieniądze
spełniającą wszystkie oczekiwania był tunel. Początkowo też się bałem,
że przy lekkim wiaterku będzie się składał ale nic takiego, nawet dość
silne wiatry go nie przygniatają. Zresztą największe firmy namiotowe
Hilleberg, Bergans czy wspomniana Tatonka mają w swojej ofercie
głównie namioty tunelowe.

Pawel pisze:

Co do supermarketowosci McKinley to ogladalem ich plecaki na przyklad i znacznie to to lepiej wyglada niz rodzimy np. campus czy alpinus nawet -

Nieważne jak wygląda. Akurat z plecakiem znajomi mieli do czynienia - popruł się błyskawicznie :/


--
bans

"Pawel" <pneUSUN_TO@post.pl> wrote in message news:4b01c734$1news.home.net.pl...

Czesc,

Dzieki za porady, wszystkie fajne ;)

A  co powiecie o tych McKinley?

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1186476049-Namiot-MCKINLEY-Sherpa-3.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649883-Namiot-McKinley-Enduro-Ultralight-100115-903.html

http://sklep.intersport.pl/product-pol-1233649884-Namiot-McKinley-Northlight-2-62153.html

Ceny i parametry wydaja sie bardzo atrakcyjne, jakosc pewnie nie odbiega zbytnio od rodzimych produktow?

1. McKinley to marka "supermarketowa", nalezaca do sieci Intersport, wiec z jakoscia moze byc roznie.
2. Pokazales 3 namioty o zupelnie roznym przeznaczeniu ;)
3. 2 z nich to namioty o konstrukcji tunelowej - lzejsze od klasycznych igloo, ale niezbyt dobre w warunkach zimowych ze wzgledu na brak samonosnej konstrukcji (tzn. bez odciagow namiot nie stanie - dosc duze ryzyko zlozenia przy silnym wietrze, poza tym trudno odpowiednio napiac namiot).

Pozdr
Over

On 15 Lis, 12:10, "Pawel" <pneUSUN...@post.pl> wrote:

Czesc,

Niektorzy zapewne pamietaja mnie z pytan o spiwor - dzieki wszystkim za
porady. Wybor padl na Cumulus MT 700, ktory zostanie zamieniony w koncu na
Cumulus Alaska 900 ;))

Teraz przychodzi pora kupna zimowego namiotu i tutaj pojawiaja sie
nastepujace parametry:
- lekki i nieduzy objetosciowo
- wytrzymaly
- 2 lub ew. 3 osobowy - tak zeby 2 osoby spaly w nim wygodnie + plecaki
- musi byc jakos uzimowiony, choc nie ekstremalny

Co konkeretnego polecicie?

Było o Marabucie, teraz o:
http://www.e-horyzont.pl/jack-wolfskin_7m/namiot-alpine-dome_23975t.html
http://www.e-horyzont.pl/fjord-nansen_2m/namiot-fridtjof-039-09_31026t.html
http://www.hannah.cz/pl/produkty/zima-2009/stany/serie-lite/13466-attack.html

Arni napisał(a)::

Co konkeretnego polecicie?

Hm, a ja właśnie obejrzałem slajdy (prawdziwe - analogowe) kolegi z treku wokół Dhaulagiri sprzed ok 23 lat. Spali w trójkę w tzw. chińskiej 2-ce. :-) Ale bynajmniej nie polecam obecnie takiego rozwiązania ;-)
--
Jacek G.

Użytkownik "Jacek G." <jginter@wp.pl> napisał w wiadomości news:hdv5o9$24j$1nemesis.news.neostrada.pl...
 wokół Dhaulagiri sprzed ok 23 lat. Spali w trójkę w tzw. chińskiej

2-ce. :-) Ale bynajmniej nie polecam obecnie takiego rozwiązania ;-)

eee. względnie lekki, zajmuje mało miejsca  i prosta konstrukcja. co bys wiecej chciał? ;-)))


g.

On 18 Lis, 10:24, "Paweł Goleman" <go...@usuntogazeta.pl> wrote:

Użytkownik "Jacek G." <jgin...@wp.pl> napisał w wiadomościnews:hdv5o9$24j$1nemesis.news.neostrada.pl...
 wokół Dhaulagiri sprzed ok 23 lat. Spali w trójkę w tzw. chińskiej

> 2-ce. :-) Ale bynajmniej nie polecam obecnie takiego rozwiązania ;-)

eee. względnie lekki, zajmuje mało miejsca  i prosta konstrukcja. co bys
wiecej chciał? ;-)))

No i dlatego właśnie ci kumple ją wtedy zabrali, a zaraz po zejściu z
gór do pierwszej wioski sprzedali :)
Ale gdzie dzisiaj kupić taką chinkę ? Chyba, że na Allegro ?
Wspomnę jeszcze, że owi koledzy pojechali w te Himalaje bez GPS'a -
zgroza ! I nie wzięli przewodnika, choć ponoć na ten trek zalecano -
stwierdzili, że sami są przewodnikami, to po co im jeszcze jeden :)
Jacyś nieodpowiedzialni ludzie wtedy chodzili po górach.
--
Jacek G.

Jacek G. napisał(a) :

Wspomnę jeszcze, że owi koledzy pojechali w te Himalaje bez GPS'a -
zgroza ! I nie wzięli przewodnika, choć ponoć na ten trek zalecano -
stwierdzili, że sami są przewodnikami, to po co im jeszcze jeden :)
Jacyś nieodpowiedzialni ludzie wtedy chodzili po górach.

Ba! Wręcz szafowali własnym życiem nie nosząc Termoaktywexów,
Polarexów czy Goretexów. Zresztą w tym ostatnim śmierdzieliby na
podejściu.
Może te Him Aleje są poniżej 1000mnpm-ów? Więc przewodnik z biura
był zbędny.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:he0ijo$hcj$1inews.gazeta.pl...

Ba! Wręcz szafowali własnym życiem nie nosząc Termoaktywexów,
Polarexów czy Goretexów. Zresztą w tym ostatnim śmierdzieliby na
podejściu.
Może te Him Aleje są poniżej 1000mnpm-ów? Więc przewodnik z biura
był zbędny.

Nniestety musze cię zasmucić. I tam sięgnęły macki mafii przewodnickiej.
Jakis czas temu wprowadzono przepisy, które nakazuja wzięcie przewodnika na trasie trekingu dookoła Dhaulagiri./ i nie tylko tam /

g.

Dnia Wed, 18 Nov 2009 12:45:02 +0100, Paweł Goleman napisał(a):

Nniestety musze cię zasmucić. I tam sięgnęły macki mafii przewodnickiej.
Jakis czas temu wprowadzono przepisy, które nakazuja wzięcie przewodnika na trasie trekingu dookoła Dhaulagiri./ i nie tylko tam /

Ale oni robią to w trosce o zdrowie trekkerów, a nie dla pieniędzy jak u
nas - tam kraj biedniejszy, ale na pierwszym miejscu stawia się dobro
drugiego człowieka, a nie upychanie kieszeni pieniędzmi ;)


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Użytkownik "Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ordfcqfyt9fr.m91ki9ndaoi9$.dlg40tude.net...

Ale oni robią to w trosce o zdrowie trekkerów, a nie dla pieniędzy jak u
nas - tam kraj biedniejszy, ale na pierwszym miejscu stawia się dobro
drugiego człowieka, a nie upychanie kieszeni pieniędzmi ;)

nasza mafia też tak się tłumaczy, że to dla naszego dobra ;-)

g.

nasza mafia też tak się tłumaczy, że to dla naszego dobra ;-)

skoro przedstawiciel mafii
mówi w jej imieniu ("nasza mafia"), że ona się tłumaczy, że to dla ich - (znaczy mafii czy mafiozów) - dobra
- no to wreszcie mafia zaczyna mówić szczerze... (((-;

Serdeczności,

Kuba

--

>  wokół Dhaulagiri sprzed ok 23 lat. Spali w trójkę w tzw. chińskiej
> 2-ce. :-) Ale bynajmniej nie polecam obecnie takiego rozwiązania ;-)

eee. względnie lekki, zajmuje mało miejsca  i prosta konstrukcja. co bys wiecej chciał? ;-)))

Oj, Golku, uważaj. Bo "chinka" miała 2 wersje: aluminiową i pancerną [stelaż ze stali]. Ta ostatnia [czy raczej pierwsza, wcześniej rzucona do sklepów upadajacego PRL] ważyła prawie 4 kilo. Ta ze stelażem alu już jakies 2.5 kg. Zgadnij, którą miałem ;-)))
Pozdrawiam
-J.

--

"Pawel" <pneUSUN_TO@post.pl> wrote in message news:4affe1c1news.home.net.pl...

Czesc,

Niektorzy zapewne pamietaja mnie z pytan o spiwor - dzieki wszystkim za porady. Wybor padl na Cumulus MT 700, ktory zostanie zamieniony w koncu na Cumulus Alaska 900 ;))

Teraz przychodzi pora kupna zimowego namiotu i tutaj pojawiaja sie nastepujace parametry:
- lekki i nieduzy objetosciowo
- wytrzymaly
- 2 lub ew. 3 osobowy - tak zeby 2 osoby spaly w nim wygodnie + plecaki
- musi byc jakos uzimowiony, choc nie ekstremalny

Co konkeretnego polecicie?

Pancerna klasyka - Marabut Komodo Plus. Dosc duzy (teoretycznie 2 os., ale w srodku da sie wyspac i w 3jke), ze sporym przedsionkiem, wytrzymaly. Niestety dosc ciezki i spory objetosciowo - producent wprawdzie podaje wage ok. 3.5kg, ale sprawia wrazenie ciezszego - prawdopodobnie waga podana jest bez szpilek i odciagow (tu dywaguje, bo nigdy nie stawialem tego namiotu na wadze - opisuje moje subiektywne wrazenia w porownaniu do innych namiotow; uwaga dla tych, ktorzy nosza ze soba w gory termometry, wagi, barometry, altimetry i inne *metry, zeby zawsze moc w swoich postach podawac dokladne dane liczbowe).

Niemarabutowska alternatywa - Fjord Nansen Amundsen. Troche mniej miejsca w srodku, mniejsze przedsionki (za to 2 zamiast 1go), dodatkowe wejscie. Glowna zaleta - lzejszy i mniejszy po spakowaniu od Marabutow (ok. 3kg - zwazone, sprzedawany w komplecie z workiem kompresyjnym). Ponadto dzieki wspomnianemu dodatkowemu wejsciu ma troche lepsza wentylacje od Komodo (mozna zostawiac na noc oba wejscia troche niedomkniete, zapewniajac dodatkowy przewiew) - czyt. nad ranem z tropiku sypie sie troche mniej szronu.

Ogolnie szukalbym czegos z zewnetrznym stelazem, bo dzieki niemu mozna skladac/rozkladac tropik z podczepiona sypialnia - czyli rozbicie zajmuje mniej czasy. Moim zdaniem w tego typu namiocie bardzo wazne sa rowniez fartuchy. Przysypujesz je wieczorem sniegiem, w nocy snieg zamarza na "beton" i uzyskujesz namiocik idealnie przytwierdzony do podloza, bez kombinacji ze szpilkami, przysypywaniem napelnianych sniegiem workow itp. Na wszelki wypadek mozesz jeszcze zabezpieczyc go czekanem lub szabla i tyle.

Pozdr
Over

Dnia Mon, 16 Nov 2009 12:10:34 +0100, Over napisał(a):

Moim zdaniem w tego typu namiocie bardzo wazne sa rowniez fartuchy.

Przyznam, że dotąd spałem zimą w namiocie bez fartuchów i ciekaw jestem czy
rzeczywiście aż tak bardzo są one przydatne (osobiście ich braku nigdy nie
odczułem).

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

Użytkownik "Jarek Kardasz" :

Przyznam, że dotąd spałem zimą w namiocie bez fartuchów i ciekaw jestem czy
rzeczywiście aż tak bardzo są one przydatne (osobiście ich braku nigdy nie
odczułem).

Są przydatne przy silnym wietrze, nie podwiewa od spodu.
Akurat miałam okazję spać nie zimą a latem przy bardzo silnym wietrze, fartuchy były obciążone kamieniami  i wewnątrz było całkiem spokojnie, a na zewnątrz wiatr nam porwał 8-litrowy kociołek.

Przy okazji polecę swój namiot - Fjord Nansen Baffin II-III. Używam od ponad 4 lat, wraz z rodziną (ok. 30-40 dni w roku jest rozbity, w tym około tygodnia zimą) i jestem bardzo zadowolona.
Idealnie jak napisałeś - dwie osoby mieszczą się wygodnie ale sypiałam i we trójkę (plecaki były pod tropikiem).

Nie wiem tylko czy ten model jest jeszcze do dostania.

Pozdrowienia

Basia

Witam!
On Nov 16, 12:54 pm, "Basia Z." <bjz_(usun_toto)@poczta.onet.pl>
wrote:
(...)

Są przydatne przy silnym wietrze, nie podwiewa od spodu.
Akurat miałam okazję spać nie zimą a latem przy bardzo silnym wietrze, fartuchy
były obciążone kamieniami  i wewnątrz było całkiem spokojnie, a na zewnątrz
wiatr nam porwał 8-litrowy kociołek.

z czym?
pozdrawiam,
Filip

Dnia Mon, 16 Nov 2009 12:54:48 +0100, Basia Z. napisał(a):

Użytkownik "Jarek Kardasz" :

Przyznam, że dotąd spałem zimą w namiocie bez fartuchów i ciekaw jestem czy
rzeczywiście aż tak bardzo są one przydatne (osobiście ich braku nigdy nie
odczułem).

Są przydatne przy silnym wietrze, nie podwiewa od spodu.

Tyle to wiem, bo zdarzało się i przy silnym wietrze spać, ale brak
fartuchów w tym nie przeszkadzał - wystarczyło (w kilka minut) obsypać
namiot śniegiem i po problemie. Inna sprawa, że z wielu powodów i tak warto
unikać miejsc narażonych na silny wiatr np. przełęczy ponad lasem.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:1papmee2snpgg$.pegkvk91k55z$.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 16 Nov 2009 12:10:34 +0100, Over napisał(a):

Moim zdaniem w tego typu namiocie bardzo wazne sa rowniez
fartuchy.

Przyznam, że dotąd spałem zimą w namiocie bez fartuchów i ciekaw jestem czy
rzeczywiście aż tak bardzo są one przydatne (osobiście ich braku nigdy nie
odczułem).

To dobrze, ze nie odczules.
Ich brak odczuwa sie najdotkliwiej wtedy, gdy po powrocie do obozu okazuje sie, ze namiot wraz z zawartoscia odfrunal w sina dal ;)

Pozdr
Over

W dniu 16 lis 2009, o godzinie 17:16, Over napisał(a):

To dobrze, ze nie odczules.
Ich brak odczuwa sie najdotkliwiej wtedy, gdy po powrocie do obozu okazuje sie, ze namiot wraz z zawartoscia odfrunal w sina dal ;)

Choć w działalności, gdzie w ogóle funkcjonuje coś takiego jak "obozy" to
zauważyłam, że większość namiotów wcale fartuchów nie ma. Mam na myśli
namioty ekspedycyjne. Zastanawiam się czy one mają wtedy trochu dłuższe
tropiki jakoś to rekompensujące czy też po prostu producenci rezygnują z
tego jako mniej ważnej cechy niż np. mocny "szkielet" - by nie nabijać już
i tak sporej wagi...?

--
Pozdrowienia,
Sheep

Użytkownik "Sheep" <niestety.nie@ma.adresu> napisał w wiadomości news:hdsdds$5mj$1news.onet.pl...

W dniu 16 lis 2009, o godzinie 17:16, Over napisał(a):

To dobrze, ze nie odczules.
Ich brak odczuwa sie najdotkliwiej wtedy, gdy po powrocie do obozu okazuje
sie, ze namiot wraz z zawartoscia odfrunal w sina dal ;)

Choć w działalności, gdzie w ogóle funkcjonuje coś takiego jak "obozy" to
zauważyłam, że większość namiotów wcale fartuchów nie ma. Mam na myśli
namioty ekspedycyjne. Zastanawiam się czy one mają wtedy trochu dłuższe
tropiki jakoś to rekompensujące czy też po prostu producenci rezygnują z
tego jako mniej ważnej cechy niż np. mocny "szkielet" - by nie nabijać już
i tak sporej wagi...?
Pozdrowienia,
Sheep

marabut doszywa fartuchy na zamówienie, namiot jest cięższy o ok 0,5kg. Najgorzej jest jak przysypiesz mokrym śniegiem, a rano nie możesz wyciągnąć fartuchów bo przymarzły :)

Pozdrawiam
Andrzej

"Andy" <sonqo@poczta.onet.pl> wrote in message news:hdthgj$ok7$1news.dialog.net.pl...

marabut doszywa fartuchy na zamówienie, namiot jest cięższy o ok 0,5kg. Najgorzej jest jak przysypiesz mokrym śniegiem, a rano nie możesz wyciągnąć fartuchów bo przymarzły :)

Jak przymarzly to znaczy, ze dobrze trzymaja ;)
Pozniej wystarczy je delikatnie "odkuc" czekanem (uwazajac tylko, zeby niczego przy okazji nie podrzec).

Pozdr
Over

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 7:54, Andy napisał(a):

marabut doszywa fartuchy na zamówienie, namiot jest cięższy o ok 0,5kg.

No ale ja się zaciekawiłam czemu w namiotach ekspedycyjnych na najcięższe
warunki często się z tego rezygnuje. Wiem, że do każdego namiotu można je
doszyć.

Najgorzej jest jak przysypiesz mokrym śniegiem, a rano nie możesz wyciągnąć fartuchów bo przymarzły :)

Podejrzewam, że ten kto ma fartuchy bedzie je chwalił, bo zapewne
wygodniejsze jest to niż przysypywanie namiotu śniegiem zimą lub obkładanie
kamieniami latem (choć efekt zasadniczo ten sam, może poza kwestią wichury
w obozie :). Kto ich nie ma to wie, że bez większych problemów da się z tym
żyć. Więc kwestia tyczy sie tylko tego, na ile ktoś ten komfort wycenia,
tzn. czy jest skłonny dźwigać te 0,5 kg więcej. 0,5 kg to jest jednak
odczuwalne.


--
Pozdrowienia,
Sheep

Dnia Mon, 16 Nov 2009 17:16:57 +0100, Over napisał(a):

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:1papmee2snpgg$.pegkvk91k55z$.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 16 Nov 2009 12:10:34 +0100, Over napisał(a):

Moim zdaniem w tego typu namiocie bardzo wazne sa rowniez
fartuchy.

Przyznam, że dotąd spałem zimą w namiocie bez fartuchów i ciekaw jestem czy
rzeczywiście aż tak bardzo są one przydatne (osobiście ich braku nigdy nie
odczułem).

To dobrze, ze nie odczules.
Ich brak odczuwa sie najdotkliwiej wtedy, gdy po powrocie do obozu okazuje sie, ze namiot wraz z zawartoscia odfrunal w sina dal ;)

Człowiek uczy się całe życie... a ja myślałem, że do przytwierdzenia
namiotu służą inne elementy niż fartuchy śnieżne ;)


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:n7pagpqryxwu.lnzhsfeq2zhz$.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 16 Nov 2009 17:16:57 +0100, Over napisał(a):
Człowiek uczy się całe życie... a ja myślałem, że do przytwierdzenia
namiotu służą inne elementy niż fartuchy śnieżne ;)

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w ich roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim zdaniem zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

Pozdr
Over

Dnia Tue, 17 Nov 2009 10:03:55 +0100, Over napisał(a):

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:n7pagpqryxwu.lnzhsfeq2zhz$.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 16 Nov 2009 17:16:57 +0100, Over napisał(a):
Człowiek uczy się całe życie... a ja myślałem, że do przytwierdzenia
namiotu służą inne elementy niż fartuchy śnieżne ;)

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w ich roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim zdaniem zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

W śniegu osobiście używam nart, kijków i czekanów, ew. innych elementów
(np. w lesie: drzewa lub wbite w śnieg gałęzie) - trzymają równie dobrze
jak szpilki w trawie (jeśli nie lepiej). Szpilki zimową porą to zostawiam w
domu.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:gzznda4a5heu.16fw1i2fz5bxo.dlg40tude.net...

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w ich
roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim zdaniem
zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

W śniegu osobiście używam nart, kijków i czekanów, ew. innych elementów
(np. w lesie: drzewa lub wbite w śnieg gałęzie) - trzymają równie dobrze
jak szpilki w trawie (jeśli nie lepiej). Szpilki zimową porą to zostawiam w
domu.

Jasne, ale jak chcesz zostawic oboz w tym samym miejscu, czekany, kijki itp. beda Ci potrzebne w dalszym marszu czy wspinaczce. Nie zostawisz ich przy namiocie. A galezie wystepuja tylko w najnizszych partiach gor.

Szable - owszem, te sie sprawdza, ale tez raczej zabralbys je w dalsza droge, zeby wykorzystac do asekuracji. Poza tym komplet 4 czy 6 szabli bardzo duzo wazy (i kosztuje - chyba, ze robisz sobie szable z katownikow z castoramy).

Pozdr
Over

W dniu 2009-11-17 11:46, Over pisze:

Szable - owszem, te sie sprawdza, ale tez raczej zabralbys je w dalsza
droge, zeby wykorzystac do asekuracji. Poza tym komplet 4 czy 6 szabli
bardzo duzo wazy (i kosztuje - chyba, ze robisz sobie szable z
katownikow z castoramy).

No własnie - samodzielne wykonanie nie kosztuje majątek, a i wagowo tez tragedii nie ma, zwłaszcza, że w przeciwieństwie do śledzi można je nawiercić celem zmniejszenia wagi. Zresztą takie nawiercenie ma też swoje zalety, bo taka szabla stabilniej siedzi w śniegu, bo w otworach klinuje sie śnieg, który dodatkowo ją stabilizuje.

Dnia Tue, 17 Nov 2009 11:46:04 +0100, Over napisał(a):

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message news:gzznda4a5heu.16fw1i2fz5bxo.dlg40tude.net...

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w ich
roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim zdaniem
zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

W śniegu osobiście używam nart, kijków i czekanów, ew. innych elementów
(np. w lesie: drzewa lub wbite w śnieg gałęzie) - trzymają równie dobrze
jak szpilki w trawie (jeśli nie lepiej). Szpilki zimową porą to zostawiam w
domu.

Jasne, ale jak chcesz zostawic oboz w tym samym miejscu, czekany, kijki itp. beda Ci potrzebne w dalszym marszu czy wspinaczce. Nie zostawisz ich przy namiocie. A galezie wystepuja tylko w najnizszych partiach gor.

Coś w tym jest, ale ten problem (zostawiania namiotu) raczej dotyczy gór
dość mało dostępnych, a te mnie nie interesują.
Natomiast w naszych górach jakoś nie odważyłbym się zostawiać dobytku bez
opieki, bo może on cudownie zniknąć nawet w bezwietrzną pogodę.


--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 11:46, Over napisał(a):

Jasne, ale jak chcesz zostawic oboz w tym samym miejscu, czekany, kijki itp. beda Ci potrzebne w dalszym marszu czy wspinaczce. Nie zostawisz ich przy namiocie. A galezie wystepuja tylko w najnizszych partiach gor.

Ojeju, co Ty z tymi obozami ciągle...? Mam podejrzenie (poprawcie mnie jak
się mylę), że wiekszość zimowych biwakowiczów podczas swoich działań zwykle
nie zakłada żadnych "obozów" (no chyba, że na Grani Krupówek ;-) i nie
zostawia namiotów na pastwę porwania przez straszliwą wichurę (że już nie
wspomnę np. o ludzkich kreaturach :-) --
Pozdrowienia,
Sheep

"Sheep" <niestety.nie@ma.adresu> wrote in message news:hdu5vq$5nc$1news.onet.pl...

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 11:46, Over napisał(a):

Jasne, ale jak chcesz zostawic oboz w tym samym miejscu, czekany, kijki itp.
beda Ci potrzebne w dalszym marszu czy wspinaczce. Nie zostawisz ich przy
namiocie. A galezie wystepuja tylko w najnizszych partiach gor.

Ojeju, co Ty z tymi obozami ciągle...? Mam podejrzenie (poprawcie mnie jak
się mylę), że wiekszość zimowych biwakowiczów podczas swoich działań zwykle
nie zakłada żadnych "obozów" (no chyba, że na Grani Krupówek ;-) i nie
zostawia namiotów na pastwę porwania przez straszliwą wichurę (że już nie
wspomnę np. o ludzkich kreaturach :-)

:)

Po prostu wyszedlem z zalozenia, ze jesli ktos bedzie chcial biwakowac w warunkach zimowych to z koniecznosci, a nie wlasnego widzimisie - czyli raczej w gorach wyzszych niz Tatry (w polskich gorach chyba niewiele sie zyskuje spiac w namiocie zamiast w schronisku czy cieplej kwaterce). Faktycznie nie pomyslalem o noclegach "hobbystycznych" (tzn spania zima w namiocie dla samego spania zima w namiocie) ;)

Pozdr
Over

Witam!
On Nov 17, 3:42 pm, "Over" <o...@dummyaddress.com> wrote:
(...)

Po prostu wyszedlem z zalozenia, ze jesli ktos bedzie chcial biwakowac w
warunkach zimowych to z koniecznosci, a nie wlasnego widzimisie - czyli
raczej w gorach wyzszych niz Tatry (w polskich gorach chyba niewiele sie
zyskuje spiac w namiocie zamiast w schronisku czy cieplej kwaterce).
Faktycznie nie pomyslalem o noclegach "hobbystycznych" (tzn spania zima w
namiocie dla samego spania zima w namiocie) ;)

(...)
Śmiem twierdzić, że większość osób śpiących w zimie w namiocie w
górach wyższych niż Tatry również robi to hobbistycznie, bo przecie
tak samo niewiele zyskują tam sie pchając zamiast spac w pensjonie nad
ciepłym morzem.
Pozdrawiam,
Filip

Dnia Tue, 17 Nov 2009 15:42:40 +0100, Over napisał(a):

Faktycznie nie pomyslalem o noclegach "hobbystycznych" (tzn spania zima w namiocie dla samego spania zima w namiocie) ;)

Takich noclegów chyba jest najwięcej, bo nieliczni wybierają się zimą w
miejsca, gdzie nie ma innej możliwości niż spanie w namiocie.

--
Pozdrawiam
Jarek Kardasz
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne
-- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 15:42, Over napisał(a):

Po prostu wyszedlem z zalozenia, ze jesli ktos bedzie chcial biwakowac w warunkach zimowych to z koniecznosci, a nie wlasnego widzimisie - czyli raczej w gorach wyzszych niz Tatry (w polskich gorach chyba niewiele sie zyskuje spiac w namiocie zamiast w schronisku czy cieplej kwaterce). Faktycznie nie pomyslalem o noclegach "hobbystycznych" (tzn spania zima w namiocie dla samego spania zima w namiocie) ;)

To OT, ale zyskuje się i to bardzo wiele - przede wszystkim święty spokój
:-) Dla niektórych to bezcenne :-) A i parę innych rzeczy. Nie mówiąc już o
tym, że każdorazowe schodzenie na dół jak przechodzisz np. jakąś grań jest
pozbawione sensu... I robi tak wiele ludzi w górach znacznie niższych niż
Tatry, także poza Polską, więc nie wiem skąd wniosek że "śpią tak dla
samego spania" czy "hobbystycznie". Równie dobrze można by tak powiedzieć o
tych, co śpią w schroniskach :-)

--
Pozdrowienia,
Sheep

Użytkownik "Sheep" <niestety.nie@ma.adresu> napisał

Ojeju, co Ty z tymi obozami ciągle...? Mam podejrzenie (poprawcie mnie jak
się mylę), że wiekszość zimowych biwakowiczów podczas swoich działań zwykle
nie zakłada żadnych "obozów" (no chyba, że na Grani Krupówek ;-) i nie
zostawia namiotów na pastwę porwania przez straszliwą wichurę (że już nie
wspomnę np. o ludzkich kreaturach :-)

Ja także jestem zdziwiony Twoim pytaniem, bo to normalna praktyka w górach (może nie Beskidach), że na atak szczytowy nie zabiera się namiotu. Więc zupełnie naturalne jest zastanowienie się, co zrobić aby po powrocie było gdzie spać i co zjeść.

Zbigniew Kordan

Hektor pisze:

Ja także jestem zdziwiony Twoim pytaniem, bo to normalna praktyka w górach (może nie Beskidach), że na atak szczytowy nie zabiera się namiotu. Więc zupełnie naturalne jest zastanowienie się, co zrobić aby po powrocie było gdzie spać i co zjeść.

Ale Hektor, na pewno nie chodzi o to, żeby namiot miał fartuchy
i było to remedium na 'wszystko zło'.
Już nasi praojcowie alpiniści/himalaiści/andyniści wiedzieli, co w takiej sytuacji robić. A jak się chwilkę zastanowić, to wszystko robi się jasne (bez fartuchów).

Pozdrawiam
Wojtek

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał

Ale Hektor, na pewno nie chodzi o to, żeby namiot miał fartuchy
i było to remedium na 'wszystko zło'.
Już nasi praojcowie alpiniści/himalaiści/andyniści wiedzieli, co w takiej sytuacji robić. A jak się chwilkę zastanowić, to wszystko robi się jasne (bez fartuchów).

I tu zgoda. Pisałem już o tym wcześniej.

Pozdrowienia
ZK

Hektor pisze:

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał

Ale Hektor, na pewno nie chodzi o to, żeby namiot miał fartuchy
i było to remedium na 'wszystko zło'.
Już nasi praojcowie alpiniści/himalaiści/andyniści wiedzieli, co w takiej sytuacji robić. A jak się chwilkę zastanowić, to wszystko robi się jasne (bez fartuchów).

I tu zgoda. Pisałem już o tym wcześniej.

No to co najprostszego można zrobić z namiotem pozostawianym w miejscu
narażonym na wiatr, aby uchronić go przed 'odfrunięciem'?

Pozdrawiam
Wojtek

W dniu 17 lis 2009, o godzinie 20:45, Wojciech Wierba napisał(a):

No to co najprostszego można zrobić z namiotem pozostawianym w miejscu
narażonym na wiatr, aby uchronić go przed 'odfrunięciem'?

Ja wiem, ja, ja, wybierz mnie! ;-)

PS. Mimo że nie robię "ataków szczytowych" :-P

--
Pozdrowienia,
Sheep

Użytkownik "Wojciech Wierba" <Wojciech.Wierba@ifj.edu.pl> napisał

I tu zgoda. Pisałem już o tym wcześniej.

No to co najprostszego można zrobić z namiotem pozostawianym w miejscu
narażonym na wiatr, aby uchronić go przed 'odfrunięciem'?

Złożyć.

ZK

W dniu 2009-11-17 10:03, Over pisze:

"Jarek Kardasz" <jarekkardasz@poczta.onet.pl> wrote in message
news:n7pagpqryxwu.lnzhsfeq2zhz$.dlg40tude.net...

Dnia Mon, 16 Nov 2009 17:16:57 +0100, Over napisał(a):
Człowiek uczy się całe życie... a ja myślałem, że do przytwierdzenia
namiotu służą inne elementy niż fartuchy śnieżne ;)

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w
ich roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim
zdaniem zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

No tak, bo na warunki śniegowe stosuje się szable śnieżne, a nie szpilki standardowe (choć też sie da)

Użytkownik "Over" <over@dummyaddress.com> napisał

W sniegu o trzymaniu szpilek czy sledzi mozesz zapomniec. Niektorzy w ich roli uzywaja napelnionych sniegiem i zakopanych workow, ale moim zdaniem zmrozony snieg na fartuchach dziala znacznie lepiej.

To te fartuchy muszą mieć niezłą długość, żeby trzymały. Wiele współczesnych namiotów zimowych ma po prostu tropik sięgający do samej ziemi (z małą zakładką) i to wystarcza. Do kotwiczenia namiotów można kupić specjalne miniszable, można też je zrobić, jeśli się ma dostępdo odpowiedniego surowca. Z zakopywaniem kijków, czekanów czy innych podobnych sprzętów bym uważał, bo można się rano zdziwić jak trudno jest wyrwać coś co wczoraj wsadziliśmy z taką łatwością (bez podtekstów proszę). Miejsca biwakowe w Alpach usiane są gadżetami przytrzaśniętymi przez mróz.

Zbigniew Kordan

Pancerna klasyka - Marabut Komodo Plus. Dosc duzy (teoretycznie 2 os., ale w
srodku da sie wyspac i w 3jke), ze sporym przedsionkiem, wytrzymaly.

Komodo uzywam już ładnych parę lat i bardzo sobie chwale.  Niestety ma kiepski system wentylacji (chyba ze coś poprawiono) i dwu osobom jest w nim po prostu duszno....
Pozdrawiam
paweł