Prawdziwie sensacyjne informacje przynosi dzisiejsza "Rzeczpospolita": "SB przegrała z nuncjuszem". Jak czytamy, gazeta "dotarła do odtajnionych właśnie akt wywiadu PRL, z których wynika, że ks. Józef Kowalczyk nie był świadomy, iż został zarejestrowany jako KI [kontakt informacyjny]. W dodatku służby specjalne same oceniły, iż rejestracja opierała się na nadziei na współpracę. Duchowny okazał się dla służb nieprzydatny".

Problem w tym, że na lądach, które odkrywa "Rzeczpospolita", dokładnie rok temu była kościelna komisja historyczna. Na prośbę samego nuncjusza Kowalczyka zbadała jego teczkę i stwierdziła, że został on przez wywiad PRL zarejestrowany jako kontakt informacyjny bez swojej wiedzy i zgody.

Nuncjusz był inwigilowany przez bezpiekę. Jako kontakt informacyjny "Cappino" wywiad zarejestrował go w 1982 r. W dokumentach jest zapisek o zniszczeniu materiałów "z powodu nieprzydatności operacyjnej". Kościelna komisja podkreśliła, że "tego rodzaju kontaktów żadną miarą nie można traktować jako działalności agenturalnej". Sam abp Kowalczyk tłumaczył, że pracując w watykańskim sekretariacie stanu, musiał rozmawiać z przedstawicielami rządu i urzędnikami ambasady polskiej.

Tylko, że wtedy do "Rzeczpospolitej" to nie docierało. Gorliwie lustrowała nuncjusza, podważając wiarygodność kościelnej komisji. Dwa dni po tym jak komisja przedstawiła wyniki swej kwerendy, "Rz" pochwaliła się posiadaniem szyfrogramu napisanego przez esbeka na podstawie relacji oficera o pseudonimie "Pietro". Miało z niego wynikać, że abp Józef Kowalczyk przekazał temu oficerowi informację o różnicy zdań hierarchów na temat pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1983 r. "Rzeczpospolita" oskarżała komisję historyczną, że szyfrogram ma od ponad roku. Rzecznik Episkopatu zaprzeczał.

W nagonce na abp. Kowalczyka brał udział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, możliwe, że to on przekazał "Rz" ów dokument.

Teraz "Rzeczpospolita" postanowiła uniewinnić abp. Kowalczyka, bo w aktach rzymskiej rezydentury wyczytała, że "Cappino to źródło słabe". Czekamy na kolejne równie łaskawe akty delustracji.


http://wyborcza.pl/1,75968,7421152,Delustracja_nuncjusza.html


Przemek

--

- PiS stał się niewydolny jak realny socjalizm w okresie późnego Breżniewa. Taka jest cena braku wewnętrznej debaty, i otaczania się potakiwaczami - pisze w liście otwartym do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Jacek Świetlicki, Przewodniczący Klubu Radnych PiS w Sejmiku Województwa Śląskiego. I ogłasza odejście z partii, w której był od początku jej powstania.

http://jedyniesluszne.blox.pl/2007/09/Czlonkowie-PZPR-w-szeregach-PiS.html