Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat

Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat

Data: 2011-02-23 10:36:42
Autor: Dante
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Witam serdecznie.

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

Pozdrawiam

--


Data: 2011-02-23 01:50:37
Autor: luc
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On 23 Lut, 10:36, "Dante" <dant...@op.pl> wrote:
Witam serdecznie.

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

Pozdrawiam

Na wpłatę początkową do jakiegoś TFI za mało, więc na razie:

http://www.ochigo.co.uk/acatalog/gold-piggy-bank-2.jpg

;-)

pzdrwm
luc

'jak czlowiek umrze, to nie zyje' kurt vonnegut, jr.
http://skocz.pl/earphorny - co mi w uchu siedzi...

Data: 2011-02-23 07:45:56
Autor: Pr0NET
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Feb 23, 10:36 am, "Dante" <dant...@op.pl> wrote:
Witam serdecznie.

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

Pozdrawiam

--
Wys ano z serwisu OnetNiusy:http://niusy.onet.pl

18 lat to dużżżżżooooo czasu. Jak już to akcje dużych zagraniczny
spółek o mocnej pozycji. A tak to w poniedziałek akcje, we wtorek
wino, w środę nieruchomości w czwartek złoto... Kwota tylko nie
powala, chociaż być ją powiększał o wskaźnik inflacji.

BTW złoto lepsze od srebra bo nie ma podatku.

Data: 2011-02-26 12:20:02
Autor: owp
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
18 lat to dużżżżżooooo czasu. Jak już to akcje dużych zagraniczny
spółek o mocnej pozycji. A tak to w poniedziałek akcje, we wtorek
wino, w środę nieruchomości w czwartek złoto... Kwota tylko nie
powala, chociaż być ją powiększał o wskaźnik inflacji.


Przez 18 lat to duża spółka może stać się dużym bankrutem. Jaką byś zaproponował ?

Data: 2011-02-23 10:47:59
Autor: Liwiusz
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 10:36, Dante pisze:
Witam serdecznie.

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

No to  nazbierasz, bez odsetek, całe 10800, szacun ;)

Nie inwestowałbym tego w złotówki, ani w inne papierowe pieniądze, bo z dużym prawdopodobieństwem inflacja zje to wszystko. Kupuj jej lepiej raz na jakiś czas gram złota http://www.mennica.com.pl/produkty-i-uslugi/zloto-inwestycyjne/sztabki-zlota.html, to przynajmniej kupi sobie za 20 lat za to coś wartościowego.

--
Liwiusz

Data: 2011-02-23 11:01:07
Autor: RD
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 10:47, Liwiusz pisze:

Nie inwestowałbym tego w złotówki, ani w inne papierowe pieniądze, bo z
dużym prawdopodobieństwem inflacja zje to wszystko. Kupuj jej lepiej raz
na jakiś czas gram złota

  Jeśli to ma jakieś znaczenie, w cenniku Mennicy jest informacja, iż Mennica nie odkupuje sztabek 1g.

Data: 2011-02-23 22:20:45
Autor: ąćęłńóśźż
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Książeczkę oszczędnościową w SKOK, pasuje jak znalazł i ma niezłe oprocentowanie.
Jeden z niewielu produktów, które można otworzyć dla dziecka na imię dziecka (w bankach to zwykle od 13 roku życia).
Bezpieczna, gdy rodzicom wejdzie komornik na konta ;-))
Jeszcze coś fundusz Pioneer miał dla składania dla dzieci, musiałbyś popytać zapewne w PeKaO SA (co dla mnie byłoby powodem, żeby
nie pytać).


-- -- -

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do jej 18-tych urodzin.

Data: 2011-02-23 11:02:50
Autor: Jarek Andrzejewski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Wed, 23 Feb 2011 10:36:42 +0100, "Dante" <dante31@op.pl> wrote:

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do jej 18-tych urodzin.

Kup co kwartał uncję srebra.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2011-02-23 11:17:53
Autor: MarekZ
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:tnm9m65blmnvhndgrid1of4tcu69cc6n1l@4ax.com...

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Kup co kwartał uncję srebra.

Srebro to na pewno lepszy pomysł niż złoto, ale moim skromnym zdaniem ładowanie się w fizyczny metal przy tak znikomych sumach to obłęd. Wystarczy uwzględnić koszty dojazdu żeby to kupić albo nie daj boże koszty wysyłki. Dodatkowo przy marżach na fizycznym metalu (szczególnie w małych ilościach) koszty uboczne zjedzą cały potencjalnie możliwy zysk. A na końcu będzie się miało trochę srebra i co z tym zrobić? Komu to sprzedać i jakie będą koszty uboczne sprzedaży? Polecanie kupowania złota to już IMO w ogóle kuriozum, ze względu na kwoty o jakich tu mowa. Może od razu w brylanty to ładować...

Data: 2011-02-23 11:36:22
Autor: Jarek Andrzejewski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Wed, 23 Feb 2011 11:17:53 +0100, "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> wrote:

Dodatkowo przy marżach na fizycznym metalu (szczególnie w małych ilościach) koszty uboczne zjedzą cały potencjalnie możliwy zysk. A na końcu będzie się

tu nie tyle chodzi o zysk, a o zabezpieczenie się przed inflacją. Nie
wiem, w jakim wieku jest chrześnica, ale jeszcze pewnie z 16-17 lat
tego zbierania będzie. Historia uczy, że w tak długim okresie
"instrumenty finansowe" to duże ryzyko.
Ta sama historia uczy, że metale zachowują siłę nabywczą znacznie
stabilniej.

miało trochę srebra i co z tym zrobić? Komu to sprzedać i jakie będą koszty

komuś, kto zechce kupić. W czym problem? Na allegro aukcji pełno i nie
widzę, żeby ofert w nich brakowało.

Data: 2011-02-23 12:45:07
Autor: MarekZ
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Użytkownik "Jarek Andrzejewski" <ptja.pl@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:reo9m69qc9hbl27uhfoparqo1t7sotgtks@4ax.com...

tu nie tyle chodzi o zysk, a o zabezpieczenie się przed inflacją. Nie
wiem, w jakim wieku jest chrześnica, ale jeszcze pewnie z 16-17 lat
tego zbierania będzie. Historia uczy, że w tak długim okresie
"instrumenty finansowe" to duże ryzyko.
Ta sama historia uczy, że metale zachowują siłę nabywczą znacznie
stabilniej.

Różnie to bywało, ale jeśli już to wg mnie raczej odwrotnie. Silne wzrosty metali to chyba raczej domena ostatniego 10-lecia.

30 lat:
http://stooq.pl/q/?s=xagusd&d=20110223&c=30y&t=l&a=lg&r=xauusd+s%26p500

10 lat:
http://stooq.pl/q/?s=xagusd&d=20110223&c=10y&t=l&a=lg&b=0&r=xauusd+s%26p500

Popatrz jak te ostatnie 10 lat tak naprawdę niewiele "odrobiło" z tego co się działo przez 30 lat. Wzrost zapotrzebowania na złoto i srebro związany był przynajmniej częściowo z dramatycznym rozwojem elektroniki (w znaczeniu ilości produkowanego sprzętu). Czy taki wzrost ilościowy wydaje Ci się do utrzymania w dłuższym terminie?

pomarańczowa - S&P500
amarantowa - Złoto
niebieska - Srebro

Na metalach możemy być w okolicach lokalnych szczytów (po wzięciu poprawki na inflację).

Data: 2011-02-23 11:06:22
Autor: MarekZ
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Użytkownik "Dante" <dante31@op.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:2679.000009d2.4d64d52a@newsgate.onet.pl...

Co polecacie?

IMO nie ma żadnej dobrej strategii postępowania w takim schemacie. Wszystko przyniesie raczej znaczne straty. Lepiej w jakiś sposób zainwestować to "w siebie", a o środkach dla chrześnicy pomyśleć na rok, maksimum dwa lata przed faktem konieczności ich przekazania. A jeśli w  jakiś sposób jesteś "zmuszany" do przekazywania tych 50 zł to rób to byle jak, np. na jakiś rachunek oszczędnościowy w ING czy Eurobanku.

Data: 2011-02-23 11:37:35
Autor: glaukonWYTNIJTO
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat

Co polecacie?

To już lepiej chyba byłoby inwestować bezpośrednio w chrześnicę 50 zł/mies czy
600 zł rocznie.
pozdr

--


Data: 2011-02-23 11:53:43
Autor: witrak()
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
glaukonWYTNIJTO@op.pl wrote:

Co polecacie?

To już lepiej chyba byłoby inwestować bezpośrednio w chrześnicę 50 zł/mies czy
600 zł rocznie.
pozdr

Nie wiem, dlaczego odezwali się sami zwolennicy metali :-)

Ja uważam, że ryzyko straty wobec ewentualnego zysku jest
korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.
Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy
już w historii czasy, gdy za worek ziemniaków płaciło się złotym
pierścionkiem.
Ale zasady zarządzania ryzykiem mówią, że gdy prawdopodobieństwo
zagrożenia jest skrajnie małe i nie do precyzyjnego określenia, a
strata też trudna do oszacowania, to lepiej takie zagrożenie
zignorować.
(Podobnie w odwrotną stronę, żeby nie brać pod uwagę strategii
inwestowania polegającej na graniu w totolotka.)

Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w
analizie ryzyka przynajmniej) jak pogodę - będzie jak będzie.
Więc uważam, że - ze względu na to, że idzie nie o 50 tysięcy,
tylko 50 zł miesięcznie - warto założyć, że "wielkiego kryzysu lat
20-tych XX wieku" w ciągu najbliższych 7 lat nie będzie i
optymalizować pod zyski, a nie straty.

witrak()

Data: 2011-02-23 12:02:01
Autor: Liwiusz
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 11:53, witrak() pisze:


Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające


Uważasz, że w ciągu kolejnych kilkunastu lat politykom nagle przestanie się podobać powiększanie dziury budżetowej, a Polska stanie się tak atrakcyjnym krajem, że będą tutaj cudzoziemcy imigrować do pracy i pracować legalnie, zasypując niewątpliwy i powiększający się deficyt w emeryturach?

--
Liwiusz

Data: 2011-02-23 12:15:07
Autor: Marcepan
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Nie wiem, dlaczego odezwali się sami zwolennicy metali :-)

Właśnie! Inwestycja w czosnek - 500% zysku w ciągu ostatnich 2 lat.
Polecam też tusz do drukarek - ogólnie dostępny w małych ilościach jeden z
droższych płynów na świecie.
Krótkoterminowo polecam też znaczki/emblematy piłkarskie o tematyce
Euro2012. Ostatnio policja zabezpieczyła karton fałszywek o wartości 300tys
PLN. Fałszywek, a ile kosztowałyby oryginały? Kilka takich kartonów i dziura budżetowa załatana.

Data: 2011-02-23 12:17:03
Autor: Jarek Andrzejewski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Wed, 23 Feb 2011 11:53:43 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Ja uważam, że ryzyko straty wobec ewentualnego zysku jest
korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.

podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
historii.

Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy

QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?

Ale zasady zarządzania ryzykiem mówią, że gdy prawdopodobieństwo
zagrożenia jest skrajnie małe i nie do precyzyjnego określenia, a
strata też trudna do oszacowania, to lepiej takie zagrożenie
zignorować.

może to i słuszne, ale jak to w implikacji: jeśli poprzednik fałszywy,
to nie można wnioskować z niej nic o następniku.

Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w

www.zegardlugu.pl  i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.


--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2011-02-23 12:47:48
Autor: witrak()
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 11:53:43 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Ja uważam, że ryzyko straty wobec ewentualnego zysku jest
korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.

podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
historii.

Nie mam obowiązku podawanie przykładów. Wskazałem tylko, że
istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
inwestowanie w metale (dla małych sum).


Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy

QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?

Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)
Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
widzenia sytuacji bieżącej.
Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z
perspektywy analizy, jaką tu trzeba przeprowadzić).
Długoterminowych brać pod uwagę nie ma jak, bo z ich perspektywy
widać sytuację dopiero post factum (a przynajmniej z punktu
czasowego tak odległego od chwili bieżącej, że w konkretnym
przykładzie byłoby to za, powiedzmy, 10 lat).

Oczywiście, używa się zamiast tego estymacji - ale skutków samych
zjawisk, a nie wskaźników.
Więc jak robimy analizę ryzyka, to wszystkie te czynniki
traktujemy jako czynniki ryzyka. Twoje przykładowe zwiastuny (albo
raczej to, co sygnalizują) uwzględnia się zatem poprzez
oszacowania prawdopodobieństw i ewentualnych kosztów (strat).

Ja ich nie ignoruję, tylko inaczej wliczam :-)



Ale zasady zarządzania ryzykiem mówią, że gdy prawdopodobieństwo
zagrożenia jest skrajnie małe i nie do precyzyjnego określenia, a
strata też trudna do oszacowania, to lepiej takie zagrożenie
zignorować.

może to i słuszne, ale jak to w implikacji: jeśli poprzednik fałszywy,
to nie można wnioskować z niej nic o następniku.

Nie zmieniłeś wartościowania poprzednika, a i nie pokazałeś
analizy ryzyka dla metali - być może masz rację, a być może nie.
Ja mam takie zdanie, a Ty inne. Jak na razie niczym specjalnym się
nie różnią (z punktu widzenia ich *udowodnionej* słuszności).


Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w

www.zegardlugu.pl  i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.

Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
podobnych :-)

Co ma do rzeczy wskaźnik (o głównie psychologicznym znaczeniu -
nb. pozytywny, bo przypomina i ostrzega), gdy prowadzimy analizę
tego samego wg innej, naukowej metody ?
Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))


Pozdr.

witrak()

Data: 2011-02-23 13:17:14
Autor: Jarek Andrzejewski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

korzystniejsze dla inwestycji w jakiś rozsądny fundusz.

podaj przykład rozsądnego funduszu z przykładem 16-letniej (lub 18-)
historii.

Nie mam obowiązku podawanie przykładów. Wskazałem tylko, że

oczywiście, że nie masz takiego obowiązku. Podobnie jak ja nie mam
obowiązku uznać, że "fundusze" mają sens w okresie parunastu lat,
skoro nie widzę żadnego argumentu za tym.

istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
inwestowanie w metale (dla małych sum).

oczywiście "strategie inwestowania" zapewne da się zastosować. Pytanie
tylko czy 50 zł miesięcznie i "pilnowanie" strategii jest tym, co
twórca wątku preferuje zamiast prostego kupowania aktywów jednego
rodzaju.

Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy

QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?

Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)

wróżki? Przecież "dodrukowywanie" pieniądza (albo kiedyś jego "psucie"
przez zmniejszanie ilości złota lub srebra w monecie) zawsze
powodowało zawirowania co najmniej u "drukujących".

Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
widzenia sytuacji bieżącej.
Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów"  USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?

Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z

miliardy złotych, biliony euro i dolarów długu to "wskaźniki
krótkoterminowe"?

Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w

www.zegardlugu.pl  i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.

Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
podobnych :-)

przyznam się, że nie łapię związku list przebojów z bilionowymi
zobowiązaniami członków UE i USA. To czy widać je na stronie czy w
sejfach banków, które kupiły obligacje chyba niewiele zmienia co do
istoty tego zagrożenia?

Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))

zabawne, choć nie na temat.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2011-02-23 14:17:20
Autor: witrak()
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

....
istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
inwestowanie w metale (dla małych sum).

oczywiście "strategie inwestowania" zapewne da się zastosować. Pytanie
tylko czy 50 zł miesięcznie i "pilnowanie" strategii jest tym, co
twórca wątku preferuje zamiast prostego kupowania aktywów jednego
rodzaju.

Nie mówiłem o "strategiagch inwestowania" tylko o kategorii z
której wybiera się jedną. Na przyklad fundusze i z nich jakiś
fundusz z gatunku zrównoważonych, albo nawet bardziej zachowawczy
- i nic więcej.


Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy

QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?

Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)

wróżki? Przecież "dodrukowywanie" pieniądza (albo kiedyś jego "psucie"
przez zmniejszanie ilości złota lub srebra w monecie) zawsze
powodowało zawirowania co najmniej u "drukujących".

Ale co to ma do rzeczy ? Jeżeli masz do czynienia z "dużymi"
zawirowaniami to żadne
planowanie/przewidywanie/zgadywanie/jasnowidztwo nie uchronią
przed nieszczęściem. Dlatego wróżki są równie dobre co inne
wskaźniki rozwoju wypadków.



Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
widzenia sytuacji bieżącej.
Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów"  USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?

Ale co to ma do rzeczy ? Na tamte czasy sytuacja, z jakiej te
kraje zostały w miarę sprawnie i szybko wyprowadzone, była bardzo
zła. Na jakiej podstawie twierdzisz, że z aktualnej sytuacji nie
da się podobnie wyjść w ciągu kilku/nastu lat ? (Zastrzegam: nie
wypowiadam opinii na ten temat, sygnalizuję tylko, że stwierdzenie
"koń jaki jest, każdy widzi" nie działa w ekonomii i *każdą* tezę
trzeba uprawdopodobnić, jeśli nie uzasadnić albo nawet udowodnić.)


Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z

miliardy złotych, biliony euro i dolarów długu to "wskaźniki
krótkoterminowe"?

Poziom długu z założenia jest wskaźnikiem krótkoterminowym. I
wysokość tego długu nie ma tu nic do rzeczy.


Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w

www.zegardlugu.pl  i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.

Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
podobnych :-)

przyznam się, że nie łapię związku list przebojów z bilionowymi
zobowiązaniami członków UE i USA. To czy widać je na stronie czy w
sejfach banków, które kupiły obligacje chyba niewiele zmienia co do
istoty tego zagrożenia?


1. Wszystko są to wskaźniki oceny sytuacji i to krótkoterminowe -
odnoszące się do stanu w danym momencie i do niczego więcej. Jeśli
(jak przypuszczam) w rzeczywistości rozważasz prognozy poziomu
długu na przeszłość (z którym to podejściem w pełni bym się
zgodził), to musisz uwzględnić fakt, iż takie prognozy zależą od
bardzo wielu czynników, z których tylko małą część można ustalić w
miarę precyzyjnie i to tylko na niezbyt długie okresy czasu.
Zatem potencjalny rozwój wypadków (mierzony Twoim "ukochanym"
poziomem długu :-) ) może być bardzo różny. Nie chcę odwoływać się
do efektu motyla, ale czy jesteś w stanie wskazać, jak można
byłoby przewidzieć przebieg pogody w ostatnich dwóch latach, która
doprowadziła w końcowym ewekcie do powstania warunków dla
rewolucji w krajach arabskich (a czym to się skończy to dopiero
zobaczymy).

2. Nieuświadomione niebezpieczeństwa są, czy nie są elementem
istotnym dla gry giełdowej ? Pokaż mi, jak przewidzieć i
uwzględnić w prognozach ekonomicznych powódź w Australii, która
spowodowała zawirowania na rynku surowcowym (antracyt).

Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))

zabawne, choć nie na temat.

Mylisz się: 10 zegarów o wskazaniach systematycznie nagłaśnianych
w mediach wpływa na inwestorów giełdowych bardziej niż jeden, o
którym nikt nie pisze.


Pozdr.

witrak()

Data: 2011-02-23 14:28:59
Autor: witrak()
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
witrak() wrote:
Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

....
istnieje całą kategoria strategii inwestowania, która przy
pewnych, w miarę uzasadnionych założeniach będzie lepsza niż
inwestowanie w metale (dla małych sum).

oczywiście "strategie inwestowania" zapewne da się zastosować. Pytanie
tylko czy 50 zł miesięcznie i "pilnowanie" strategii jest tym, co
twórca wątku preferuje zamiast prostego kupowania aktywów jednego
rodzaju.

Nie mówiłem o "strategiagch inwestowania" tylko o kategorii z
której wybiera się jedną. Na przyklad fundusze i z nich jakiś
fundusz z gatunku zrównoważonych, albo nawet bardziej zachowawczy
- i nic więcej.


Przy założeniu, że będą jakieś większe zawirowania
ekonomiczno-polityczne (prawdopodobieństwo b.niskie, ale zdarzenie
nie do wykluczenia) to oczywiście złoto będzie lepsze - miewaliśmy

QE, QE2, PIIGS - to nie zwiatun "zawirowań"?

Dołącz jeszcze wróżki z telewizji :-)

wróżki? Przecież "dodrukowywanie" pieniądza (albo kiedyś jego "psucie"
przez zmniejszanie ilości złota lub srebra w monecie) zawsze
powodowało zawirowania co najmniej u "drukujących".

Ale co to ma do rzeczy ? Jeżeli masz do czynienia z "dużymi"
zawirowaniami to żadne
planowanie/przewidywanie/zgadywanie/jasnowidztwo nie uchronią
przed nieszczęściem. Dlatego wróżki są równie dobre co inne
wskaźniki rozwoju wypadków.



Oczywiście, że to są sygnały, i w dodatku ważne. Ale z punktu
widzenia sytuacji bieżącej.
Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów"  USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?

Ale co to ma do rzeczy ? Na tamte czasy sytuacja, z jakiej te
kraje zostały w miarę sprawnie i szybko wyprowadzone, była bardzo
zła. Na jakiej podstawie twierdzisz, że z aktualnej sytuacji nie
da się podobnie wyjść w ciągu kilku/nastu lat ? (Zastrzegam: nie
wypowiadam opinii na ten temat, sygnalizuję tylko, że stwierdzenie
"koń jaki jest, każdy widzi" nie działa w ekonomii i *każdą* tezę
trzeba uprawdopodobnić, jeśli nie uzasadnić albo nawet udowodnić.)


Bierzesz pod uwagę wskaźniki krótkoterminowe (patrząc z

miliardy złotych, biliony euro i dolarów długu to "wskaźniki
krótkoterminowe"?

Poziom długu z założenia jest wskaźnikiem krótkoterminowym. I
wysokość tego długu nie ma tu nic do rzeczy.


Nie wierzę w żadne tragiczna ekonomiczne załamania, mające
początek wewnątrz naszego państwa. Inne trzeba traktować (w

www.zegardlugu.pl  i pewnie podobne dla innych państw UE. Dla mnie to
nie jest coś, co można ignorować biorąc pod uwagę perspektywę 16-18
lat.

Podobnie zegar na Time Square w NY, listy przebojów i parę innych
podobnych :-)

przyznam się, że nie łapię związku list przebojów z bilionowymi
zobowiązaniami członków UE i USA. To czy widać je na stronie czy w
sejfach banków, które kupiły obligacje chyba niewiele zmienia co do
istoty tego zagrożenia?


1. Wszystko są to wskaźniki oceny sytuacji i to krótkoterminowe -
odnoszące się do stanu w danym momencie i do niczego więcej. Jeśli
(jak przypuszczam) w rzeczywistości rozważasz prognozy poziomu
długu na przeszłość (z którym to podejściem w pełni bym się
    na *przyszłość* oczywiście...

zgodził), to musisz uwzględnić fakt, iż takie prognozy zależą od
bardzo wielu czynników, z których tylko małą część można ustalić w
miarę precyzyjnie i to tylko na niezbyt długie okresy czasu.
Zatem potencjalny rozwój wypadków (mierzony Twoim "ukochanym"
poziomem długu :-) ) może być bardzo różny. Nie chcę odwoływać się
do efektu motyla, ale czy jesteś w stanie wskazać, jak można
byłoby przewidzieć przebieg pogody w ostatnich dwóch latach, która
doprowadziła w końcowym ewekcie do powstania warunków dla
rewolucji w krajach arabskich (a czym to się skończy to dopiero
zobaczymy).

2. Nieuświadomione niebezpieczeństwa są, czy nie są elementem
istotnym dla gry giełdowej ? Pokaż mi, jak przewidzieć i
uwzględnić w prognozach ekonomicznych powódź w Australii, która
spowodowała zawirowania na rynku surowcowym (antracyt).

Jak będzie 10 zegarów, to ryzyko będzie większe ? ;-)))

zabawne, choć nie na temat.

Mylisz się: 10 zegarów o wskazaniach systematycznie nagłaśnianych
w mediach wpływa na inwestorów giełdowych bardziej niż jeden, o
którym nikt nie pisze.


Pozdr.

witrak()

Data: 2011-02-23 14:58:13
Autor: Jarek Andrzejewski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Wed, 23 Feb 2011 14:17:20 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów"  USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?

Ale co to ma do rzeczy ? Na tamte czasy sytuacja, z jakiej te
kraje zostały w miarę sprawnie i szybko wyprowadzone, była bardzo
zła. Na jakiej podstawie twierdzisz, że z aktualnej sytuacji nie
da się podobnie wyjść w ciągu kilku/nastu lat ? (Zastrzegam: nie

a) bo obecnasytuacja jest znacznie poważniejsza
b) bo tylko w UE niektórzy nieśmiało próbują ciąć wydatki (np. UK), a
USA brnie w dług coraz głębiej
c) bo właśnie o kilkunastu latach od teraz dyskutujemy. Zgoda: gdyby
dziś ktoś taki jak Margaret Thatcher objął władzę w USA i UE, to w
ciągu parunastu lat "wyszlibyśmy", ale szans na to niestety dziś nie
widać

Poziom długu z założenia jest wskaźnikiem krótkoterminowym. I
wysokość tego długu nie ma tu nic do rzeczy.

śmiem twierdzić, że to czy kraj ma dług na poziomie dochodów z
miesiąca, roku czy wielu lat ma spory wpływ na to, ile warte są jego
obietnice spłaty owego długu. A z tym też wiąże się wiara, że
pieniądze emitowane przez takie państwo mają wartość.

1. Wszystko są to wskaźniki oceny sytuacji i to krótkoterminowe -
odnoszące się do stanu w danym momencie i do niczego więcej. Jeśli

a jak może się zmienić ten stan w "kolejnym momencie", jeśli wiadomo,
że państwo nie jest w stanie spłacić swoich długów w ciągu wielu lat?
Przecież spłata ponad 700 mld zł przy wpływach budżetu na poziomie
ułamka tej kwoty to nie jest "krótki termin" (już teraz same odsetki
zabierają w przybliżeniu tyle co wpływy z całego PIT!).
Jeśli coś w tej sytuacji może nastąpić "w krótkim terminie", to
jedynie wzrost tego długu (co niestety ma miejsce).

Zatem potencjalny rozwój wypadków (mierzony Twoim "ukochanym"
poziomem długu :-) ) może być bardzo różny. Nie chcę odwoływać się

ok, podaj choć jeden prawdopodobny rozwój wydatków, którego wynikiem
byłaby spłata tego długu powiedzmy w ciągu 10 lat. Oczywiście coś
innego niż hiperinflacja, dzięki której państwo spłaciłoby go nic nie
wartym - choć co do grosza - pieniądzem.

2. Nieuświadomione niebezpieczeństwa są, czy nie są elementem
istotnym dla gry giełdowej ? Pokaż mi, jak przewidzieć i
uwzględnić w prognozach ekonomicznych powódź w Australii, która
spowodowała zawirowania na rynku surowcowym (antracyt).

pewnie nie da się. Shit happens.
Za to skutki inflacji da się przewidzieć, bo nigdy nie były inne niż
strata tych, którzy w "psutym" pieniądzu lokowali efekty swojej pracy.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2011-02-23 15:50:49
Autor: witrak()
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 14:17:20 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Jarek Andrzejewski wrote:
On Wed, 23 Feb 2011 12:47:48 +0100, "witrak()" <witrak@hotmail.com>
wrote:

Weź czasy Thacher w UK. Ile to było lat temu ? I jakie byly wyniki
? Albo cofnij się o paru prezydentów USA - przecież były nadwyżki
budżetowe !

czy Margaret Thatcher lub "paru prezydetów"  USA zwiększało podaż
pieniądza w takim
(http://www.chartingstocks.net/2009/03/chart-of-the-us-money-supply-1917-2009/)
stopniu?

Ale co to ma do rzeczy ? Na tamte czasy sytuacja, z jakiej te
kraje zostały w miarę sprawnie i szybko wyprowadzone, była bardzo
zła. Na jakiej podstawie twierdzisz, że z aktualnej sytuacji nie
da się podobnie wyjść w ciągu kilku/nastu lat ? (Zastrzegam: nie

a) bo obecnasytuacja jest znacznie poważniejsza
b) bo tylko w UE niektórzy nieśmiało próbują ciąć wydatki (np. UK), a
USA brnie w dług coraz głębiej
c) bo właśnie o kilkunastu latach od teraz dyskutujemy. Zgoda: gdyby
dziś ktoś taki jak Margaret Thatcher objął władzę w USA i UE, to w
ciągu parunastu lat "wyszlibyśmy", ale szans na to niestety dziś nie
widać

No, ale to Ty powinieneś *wykazać*, że się ktoś taki nie znajdzie
i nie zrobi porządku. To, co przeciwstawiasz mojemu stwierdzeniu
"nie wiemy, bo nie mamy podstaw, aby jakieś umotywowane
przewidywania budować" stanowi wyłącznie Twoje *przekonanie*, że
"jest źle i będzie gorzej".
Mogę nawet prywatnie się z Tobą zgadzać, ale nie może to stanowić
żadnego uzasadnienia dla odrzucenia przewidywań nieco mniej
pesymistycznych. Jednym słowem: "nie wiemy jak będzie, a prywatnie
obawiamy się, że będzie gorzej", ale na pewno nic ponad to właśnie.


Poziom długu z założenia jest wskaźnikiem krótkoterminowym. I
wysokość tego długu nie ma tu nic do rzeczy.

śmiem twierdzić, że to czy kraj ma dług na poziomie dochodów z
miesiąca, roku czy wielu lat ma spory wpływ na to, ile warte są jego
obietnice spłaty owego długu. A z tym też wiąże się wiara, że
pieniądze emitowane przez takie państwo mają wartość.

Powtarzam: to już jest wyprowadzanie prognozy w oparciu o
obserwowany aktualnie poziom długu. Ta prognoza opiera się na
szeregu założeń, z których część jest łatwiejsza do umotywowania a
reszta mniej. Jedno z takich założeń podałeś powyżej.


1. Wszystko są to wskaźniki oceny sytuacji i to krótkoterminowe -
odnoszące się do stanu w danym momencie i do niczego więcej. Jeśli

a jak może się zmienić ten stan w "kolejnym momencie", jeśli wiadomo,
że państwo nie jest w stanie spłacić swoich długów w ciągu wielu lat?
Przecież spłata ponad 700 mld zł przy wpływach budżetu na poziomie
ułamka tej kwoty to nie jest "krótki termin" (już teraz same odsetki
zabierają w przybliżeniu tyle co wpływy z całego PIT!).
Jeśli coś w tej sytuacji może nastąpić "w krótkim terminie", to
jedynie wzrost tego długu (co niestety ma miejsce).

Skąd wiadomo ? Na czymś się opierasz. Pewnie na słusznych modelach
z zakresu ekonomii, ale też może na tzw. zdrowym rozsądku. Ale są
państwa znacznie bardziej zadłużone niż nasza, których pozycja
gospodarcza jest uważana za znacznie lepszą. Na jakie zasadzie ?
Zaten jest problem i samym budowaniem modeli. Ergo mamy niepewne
modele i niedokładne dane do nich. :-(

Nie twierdzę, że czyjeś konkretne stwierdzenia są fałszywe. Idzie
mi o to, że budowanie prognoz długookresowych jest znacznie
bardziej skomplikowane, niż się to niespecjalistom (łącznie ze
mną) wydaje. I większość wniosków wysnuwanych w oparciu o
"zdroworozsądkowo" budowane prognozy jest słuszna tylko dla bardzo
wąskiego marginesu odchyłek od pierwotnych założeń i na niezbyt
długi okres.

I dlatego one mnie niewiele mocniej przekonują niż wieszczby
Nostradamusa.


Zatem potencjalny rozwój wypadków (mierzony Twoim "ukochanym"
poziomem długu :-) ) może być bardzo różny. Nie chcę odwoływać się

ok, podaj choć jeden prawdopodobny rozwój wydatków, którego wynikiem
byłaby spłata tego długu powiedzmy w ciągu 10 lat. Oczywiście coś
innego niż hiperinflacja, dzięki której państwo spłaciłoby go nic nie
wartym - choć co do grosza - pieniądzem.

Znowu: ja nie zajmuję się przewidywaniem i nie próbuję przekonać
Cię do jakiejś mojej tezy. Ja tylko próbuję pokazać, że "dowody"
płynące jakoby z rozumowań (w tym tych, na których oparte są
niektóre Twoje argumenty) są nie do obrony.
Nie masz sposobu, aby udowodnić, że lepiej w perspektywie
kilkunastu lat inwestować w złoto (albo wanad, albo coś innego),
niż w fundusz inwestujący fifty-fifty w akcje i obligacje.

2. Nieuświadomione niebezpieczeństwa są, czy nie są elementem
istotnym dla gry giełdowej ? Pokaż mi, jak przewidzieć i
uwzględnić w prognozach ekonomicznych powódź w Australii, która
spowodowała zawirowania na rynku surowcowym (antracyt).

pewnie nie da się. Shit happens.
Za to skutki inflacji da się przewidzieć, bo nigdy nie były inne niż
strata tych, którzy w "psutym" pieniądzu lokowali efekty swojej pracy.

Jasne, shit happens. Ale nie tylko :-)
Co będzie, gdy nowe badania geologiczne spowodują za siedem lat
znalezienie największych na świecie pokładów złota w kieleckiem ? :-P

Pozdr.

witrak()

Data: 2011-02-23 12:52:39
Autor: SQLwiel
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Jarek Andrzejewski pisze:

Podczepiam się pod post Jarka, ale z nim nie dyskutuję.
Zauważcie, o jakich pi...ołach Wy (my) tu...

Wątkotwórca pisze o miesięcznej składce 50zł i horyzoncie rzędu 18 lat.

Tymczasem kilka milionów ludzi w samej-tylko-Polsce odkłada co miesiąc
800zł z planowanym horyzontem (na początku tej zabawy) 40 lat i jakoś
nikomu nie przeszkadza to długoterminowe ryzyko, nikt się nie przejmuje,
wszyscy zadowoleni, jakby im ktoś w kieszeń na..ł, choć wszyscy wiedzą,
że ten system pier...e.

A merytorycznie -
Metale może i OK, choć kto-wie co się wydarzy w przemyśle i gospodarce w
tym czasie? Może srebro (do czego się je teraz używa?) zostanie
zastąpione czymś o wiele tańszym?
Jak już, to wybrałbym wanad (katalizatory, nie tylko samochodowe).
W każdym razie na pewno nie "fizyczny" metal, nie przy takich składkach.

Możnaby poszukać jakiegoś funduszu inwestującego w srebro (czy metale,
czy surowce ogólniej) i mieć nadzieję. Ale wieloletnia praktyka
wskazuje, że fundusze nie są od inwestowania, tylko od wydymania
inwestorów...

Może więc w obligacje jakiegoś poważnego państwa? Tylko chyba nie Chin
(oni lokują, a nie zapożyczają się) ani US (trudno przebić Chińczyków).
Więc które państwo dobrze rokuje? Może Indie...

Sam poszukałbym akcji jakiejś firmy, która robi w branży, która nie
upadnie. Jednak wtedy trzeba będzie regularnie śledzić rynek, a samo to
już może kosztować więcej, niż 50zł/m.

Jak już ktoś wspomniał - zainwestować w dziecko. A więc może fundować mu
 jakieś dodatkowe zajęcia, rozwijające, uczące czegoś... To się nie
zmarnuje :) Tylko na to składka chyba za mała.

Odpowiedź nie jest prosta, co z resztą widać po poprzednich postach.


--

Dziękuję.
    Pozdrawiam.
        SQL-wiel.

Data: 2011-02-23 12:59:30
Autor: Liwiusz
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 12:52, SQLwiel pisze:

nikomu nie przeszkadza to długoterminowe ryzyko, nikt się nie przejmuje,

Mówisz o sobie? Bo na pewno nie o mnie :)

--
Liwiusz

Data: 2011-02-23 12:46:10
Autor: Michal Jankowski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
"Dante" <dante31@op.pl> writes:

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do jej 18-tych urodzin.

Nie słuchaj bredzeń o złocie i czosnku. Niech jej rodzice założą konto
oszczędnościowe (na nazwisko dziecka), zrób stałe zlecenie przelewu i
szlus. Przy takiej kwocie to w ogóle nie ma co myśleć.

A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
dużo więcej...

  MJ

Data: 2011-02-23 13:31:13
Autor: zly
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Dnia Wed, 23 Feb 2011 12:46:10 +0100, Michal Jankowski napisał(a):

A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
dużo więcej...

Nie do końca jestem w temacie. Jakie koszty ponosi obowiązkowy chrzestny?


--
marcin

Data: 2011-02-23 13:49:15
Autor: SQLwiel
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
zly pisze:
Dnia Wed, 23 Feb 2011 12:46:10 +0100, Michal Jankowski napisał(a):

A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
dużo więcej...

Nie do końca jestem w temacie. Jakie koszty ponosi obowiązkowy chrzestny?


Zależnie od "środowiska", powiedzmy 2k na Komunię, 2k na 18-kę, 2-5k na
ślub i tyle tego. Przy bliższych stosunkach rodzinnotowarzyskich
dochodzą coroczne urodziny itp.
No, chyba, że tatuś albo mamusia nie dożyje, to zgodnie z
"przeznaczeniem chrzestnego" trza zastępować :)


--

Dziękuję.
    Pozdrawiam.
        SQL-wiel.

Data: 2011-02-23 15:51:23
Autor: zly
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Dnia Wed, 23 Feb 2011 13:49:15 +0100, SQLwiel napisał(a):

Zależnie od "środowiska", powiedzmy 2k na Komunię, 2k na 18-kę, 2-5k na
ślub i tyle tego. Przy bliższych stosunkach rodzinnotowarzyskich
dochodzą coroczne urodziny itp.

A gdzie można listę takich obowiązków znaleźć? :) Najlepiej z kwotami.


--
marcin

Data: 2011-02-23 16:03:22
Autor: Jan Werbinski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Wpłacaj co miesiąc 50 zł na dobrze oprocentowany ROR. Raz w roku reinwestuj w akcje.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2011-02-23 16:20:38
Autor: Maruda
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 15:51, zly pisze:
Dnia Wed, 23 Feb 2011 13:49:15 +0100, SQLwiel napisał(a):

Zależnie od "środowiska", powiedzmy 2k na Komunię, 2k na 18-kę, 2-5k na
ślub i tyle tego. Przy bliższych stosunkach rodzinnotowarzyskich
dochodzą coroczne urodziny itp.

A gdzie można listę takich obowiązków znaleźć? :) Najlepiej z kwotami.



Życie, stary. Życie.


--
Dziękuję.    Pozdrawiam.       Ten Maruda.

Data: 2011-02-23 16:07:18
Autor: Rafał \"SP\" Gil
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 12:46, Michal Jankowski pisze:

Nie słuchaj bredzeń o złocie i czosnku. Niech jej rodzice założą konto
oszczędnościowe (na nazwisko dziecka), zrób stałe zlecenie przelewu i
szlus. Przy takiej kwocie to w ogóle nie ma co myśleć.
A jak chcesz poważnie traktować obowiązki chrzestnego, to i tak wydasz
dużo więcej...

A co zaproponujesz, jeśli oczekiwaniem jest jeszcze UNIEMOŻLIWIENIE dostępu rodziców do tych pieniędzy ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2011-02-23 15:17:11
Autor: spa
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat

Użytkownik "Dante" <dante31@op.pl> napisał w wiadomości news:2679.000009d2.4d64d52anewsgate.onet.pl...
Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.
Co polecacie?

To jest standardowy problem, antenatów dla nowonarodzonych.
Zawsze przynosi to straty.
Dziś za 50zł kupisz kilkanaście kg chleba
Za 18 lat zapewne będzie go znacznie mniej
Przy tego typu kwotach zwykła lokata, konto oszczędnościowe
Ongiś warto było kupować "dolary"
W TFI są różnorakie programy systematycznego oszczędzania, także od 50zl miesięcznie.
Ale czy one dadzą zysk ? Może tak.
Jak kwota za mała, może zbierać na koncie lokacyjnym i raz w roku cos kupić droższego.

Data: 2011-02-23 17:10:54
Autor: mx
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

Wziąć kredyt albo spieniężyć co się da i dać jej wszystko natychmiast. To już będzie jej kłopot.
Na grupie się udzielasz a dycha to dla Ciebie problem?

Data: 2011-02-23 23:48:08
Autor: Przemyslaw Kwiatkowski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Dante pisze:

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Co polecacie?

Różne propozycje już padły, ale możesz też to tego podejść z innej strony i pomyśleć nad jakąś polisą (np. coś w rodzaju Aviva Absolwent - tyle, że nie wiem czy przy poziomie 50zł/mc jest coś podobnego dostępne na rynku). To Ci raczej *nie* zagwarantuje takich samych osiągnięć jak inwestowanie bezpośrednio w lokaty/fundusze/akcje/złoto/cokolwiek, ale za to polisa na życie (*Twoje* życie) gwarantuje (hm...), że przynajmniej jakiś kapitał się zawsze uzbiera, nawet jakby Cię jutro przejechał samochód. W końcu 18 lat to sporo czasu...

--
MiCHA

Data: 2011-02-24 00:45:53
Autor: Pr0NET
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
On Feb 23, 11:48 pm, Przemyslaw Kwiatkowski <mi...@micha.waw.pl>
wrote:
Dante pisze:

> Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
> wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
> jej 18-tych urodzin.

> Co polecacie?

Różne propozycje już padły, ale możesz też to tego podejść z innej
strony i pomyśleć nad jakąś polisą (np. coś w rodzaju Aviva Absolwent -
tyle, że nie wiem czy przy poziomie 50zł/mc jest coś podobnego dostępne
na rynku). To Ci raczej *nie* zagwarantuje takich samych osiągnięć jak
inwestowanie bezpośrednio w lokaty/fundusze/akcje/złoto/cokolwiek, ale
za to polisa na życie (*Twoje* życie) gwarantuje (hm...), że
przynajmniej jakiś kapitał się zawsze uzbiera, nawet jakby Cię jutro
przejechał samochód. W końcu 18 lat to sporo czasu...

--
MiCHA

No to już jest bardzo dobra propozycja, polisa to mądry wybór.

Data: 2011-02-24 13:10:06
Autor: KJ Siła Słów
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
W dniu 2011-02-23 10:36, Dante pisze:

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Fundusz inwestujący w surowce energetyczne?

10 gram złota co roku?

IMO tyle zeby jej na dobre studia starczylo mozna uzbierac, a jak skonczy dobre studia to powinna sobie dac rade w zyciu.
:-)

KJ

Data: 2011-02-24 19:22:56
Autor: Jan Werbinski
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
Użytkownik "KJ Siła Słów" <KJ@noway.com> napisał w wiadomości news:ik5hr2$7f2$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-23 10:36, Dante pisze:

Zobowiazalem sie w dniu chrztu, ze bede
wplacal mojej chrzesnicy 50 zl miesiecznie do
jej 18-tych urodzin.

Fundusz inwestujący w surowce energetyczne?

10 gram złota co roku?

IMO tyle zeby jej na dobre studia starczylo mozna uzbierac, a jak skonczy dobre studia to powinna sobie dac rade w zyciu.
:-)

Np socjologię, filologię, filozofię albo teologię.

--
Jan Werbiński       O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

Data: 2011-02-25 16:08:03
Autor: Feniks
Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat
no na przyklad ...

Jaki produkt dla chrzesnicy na przyszle 18 lat

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona