Data: 2018-02-11 15:33:49 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
Sfajczył mi się dziś prostownik - 30 letni typu zrób to sam.
Poradźcie mi teraz, jaki nowy kupić. Chciałbym mieć tak: - napięcie tylko 12 V - możliwość regulacji prądu od ułamka ampera do max 10 A - wbudowany amperomierz (może być prosty wskazówkowy, ale nie badziewny) - fajnie by było, aby miał automatykę wyłączającą prąd po naładowaniu - musi "umieć" wystartować, gdy napięcie jest niskie np. poniżej 10 V Z tego, co szukam, to widzę, że dwa ostatnie punkty się ze sobą kłócą. Jak jest automat, to gdy podłączę całkiem padnięty akumulator, to prostownik go "nie widzi" i nie wystartuje, bo ma ustawiony minimalny próg napięcie chyba coś koło 11V. Jak jest taki, że zawsze startuje, to nie ma automatyki wyłączającej po naładowaniu. Jest takie cudo? Jacek |
|
Data: 2018-02-11 10:08:37 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu niedziela, 11 lutego 2018 15:33:52 UTC+1 użytkownik Jacek napisał:
Z tego, co szukam, to widzę, że dwa ostatnie punkty się ze sobą kłócą. A do czego go potrzebujesz? Bo przy dzisiejszych cenach akumulatorów w okolicach 200zł to może prostownik niepotrzebny? 2 auta w rodzinie od 10 lat i ani razu prostownik nie był potrzebny. Oczywiście kilka razy bywało że auto nie zapaliło to na pych/zaciag i odpalił A aku za 200zł kupiłem nowe jak stary już szwankował Prostowniki teraz w cenach porównywalnych do nowych aku więc przemyśl temat |
|
Data: 2018-02-11 19:33:05 | |
Autor: Irokez | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-11 o 19:08, Kris pisze:
A do czego go potrzebujesz? No ja użyłem przez chyba 6 lat 2 razy. Pierwszy raz, 2 tygodnie i znowu po kolejnym tygodniu od zakupu nowego Centra Fiutura, trzeba było doładować ten szrot aby dojechać do kumpla pożyczyć zapas, a potem do sklepu oddać szrot na gwarancji (z czym był mega problem, gościu mnie jak oszusta i wyłudzacza traktował, próbował wmówić że to ja go uszkodziłem, tak więc nigdy więcej akumulatora w sklepie nie kupię, i nigdy, przenigdy więcej Centry Fiutury). Drugi raz jak padł alternator w aucie rodziców (akumulator roczny i w pełni sprawny). Auto dojechało nocą pod dom gasząc po kolei co się dało, na końcu nawet migacze (dobrze że światła w mieście zgasły kilka km przed domem). Po naładowaniu akumulatora przez noc, rano dojazd do mechaniora celem demontażu i potem już drugim autem zawiozłem na regenerację. Dwa razy miałbym niepotrzebny drugi nowy akumulator z którym nie miał bym co zrobić. Ładowarka to Einhell Electronic 10A za 90zł kupiony w OBI (te jakieś 6 lat temu). -- Irokez |
|
Data: 2018-02-11 11:37:27 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu niedziela, 11 lutego 2018 19:32:51 UTC+1 użytkownik Irokez napisał:
W dniu 2018-02-11 o 19:08, Kris pisze: No i dokładnie o takich sytuacjach piszę Nie mając prostownika uzyskałby dokładnie to samo. Prostownik przecież nie sprawił że centra przestała być szajsem a aku rodziców odżył |
|
Data: 2018-02-12 20:09:20 | |
Autor: Irokez | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-11 o 20:37, Kris pisze:
No i dokładnie o takich sytuacjach piszę Nie zrozumiałeś... Nie mając prostownika uzyskałby dokładnie to samo. Nie, bo sugerujesz od razu kupno akumulatora Prostownik przecież nie sprawił że centra przestała być szajsem Nie, nie sprawił, ale nie kupując z Twoją sugestią nowego akumulatora, nie zostałem z niepotrzebnym wydatkiem po rozpatrzeniu gwarancji a aku rodziców odżył Był całkiem sprawny, ale nie kupując z Twoją sugestią nowego akumulatora, nie zostałem z niepotrzebnym wydatkiem po naprawie alternatora Zdrówko -- Irokez |
|
Data: 2018-02-13 02:50:41 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu poniedziałek, 12 lutego 2018 20:09:22 UTC+1 użytkownik Irokez napisał:
W dniu 2018-02-11 o 20:37, Kris pisze: Ja zrozumiałem że i tak musiałeś Centre wywalić/oddać i kupić nowy W przypadku rodziców aku tez się szajsem okazał więc gdzie tu korzyści posiadania prostownika Szajsowate aku były i tyle a na to prostownik nie zaradzi. |
|
Data: 2018-02-13 13:44:36 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Tue, 13 Feb 2018 02:50:41 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu poniedziałek, 12 lutego 2018 20:09:22 UTC+1 użytkownik Irokez napisał: Ale mogl doladowac i pojechac do kumpla po zamienny. W przypadku rodziców aku tez się szajsem okazał więc gdzie tu korzyści posiadania prostownika Nie, u rodzicow padniety byl alternator. Ladujesz aku i jedziesz naprawiac. A aku moze to nawet przezyje. A nawet jakby mial nie przezyc ... jedziesz taksowka do sklepu/zamawiasz z dostawa ... i bedzie naladowany na tyle, zeby do elektryka dojechac ? Powinien byc, ale czy sklep regularnie ladowal ? J. |
|
Data: 2018-02-13 05:12:51 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 13:44:39 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Nie, u rodzicow padniety byl alternator. Ok nie doczytałem Powinien byc, ale czy sklep regularnie ladowal ? Wolfa z allegro kupiłem- kurier przywiózł w "specjalnym" pudełku wyjąłem z auta stary aku wstawiłem do tego pudełka i kurier zabrał Nowy aku wstawiłem do auta odpaliłem auto. Do tej pory nie trzeba było doładowywać a kilka miesięcy już minęło, auto jeździ na krótkich trasach, diesel, często gaszone i odpalane, zima nie chce mi się do garażu chować- przy minus kilkunastu stC odpaliło. A i wg kompa w aucie jakaś/jakieś świece żarowe nie działają. Przy tych cenach aku w dupie mam jakies certolenie się z nimi, doładowywanie, jakies inteligentne prostowniki itp. Jak padnie przed upływem 2 lat to na gwarancję odeśle jak później to kupie nowy |
|
Data: 2018-02-13 06:26:49 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 14:54:15 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Ogolnie to tak sie klient spodziewa - wsadzi nowy i odpali. W sklepie stacjonarnym na miejscu sprawdzisz dopytasz czy naładowane, w sklepie netowym też zapytać można Alternator masz dobry, to nie trzeba. Do mechanika mam 300metrów od odmu i 900metrów od pracy;) Assistance płacę na takie przypadki W wiekszosci wypadkow pewnie nie trzeba, bo po prostu jest naladowany. Raz tej zimy się zdażyło że musiałem długo krecić A "naprawa" świec to może czasem kosztować tyle co 5 akumulatorów No i jakie certolenie, jesli masz garaz z gniazdkiem ?Jak musze wyjechać o 7 to wsiadam i odpalam Jak nie odpali to z godzine ładowania i spóxniony będę. Spóźniać się nie lubię wiec wtedy taxi bym wołał czy tam żonie auto zabrał. A oni ci: Tak by pewnie było Mam jednak ten komfort że unieruchomione na 2 tygodnie auto to dla mnie żaden problem. Ale każdy niech patrzy wg siebie. -ble ... ble ... ble ... z winy użytkownika To bym od ręki drugi kupił za 2 stówy(dla zasady u konkurencji) a z nimi się trochę poprztykał A co gorsza - moga miec racje.Mogą Na razie jednak od wiosny ubiegłego roku aku działa i jeszcze sporo ponad rok gwarancji ma. |
|
Data: 2018-02-13 22:21:36 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Tue, 13 Feb 2018 06:26:49 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 14:54:15 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Ta, w Tesco sie dopytasz. Oczywiscie prosze pana, naladowane ;-) Alternator masz dobry, to nie trzeba.Do mechanika mam 300metrów od odmu i 900metrów od pracy;) Tez mam takiego. Ale pare razy sp* i teraz go unikam ... A 300m ... ciezkie to nowe samochody, nie przepchasz :-) Assistance płacę na takie przypadki A kosztuje tyle, co jeden prostownik rocznie ? :-) A sprawdzales czy odholuja spod domu ? W wiekszosci wypadkow pewnie nie trzeba, bo po prostu jest naladowany.Raz tej zimy się zdażyło że musiałem długo krecić No tak, i zwroci sie assistance, jak nie zapali 500 km od domu :-) No i jakie certolenie, jesli masz garaz z gniazdkiem ?Jak musze wyjechać o 7 to wsiadam i odpalam No widzisz, jakbys mial taki 10A, to 15 minut :-P Ale to na rozladowane aku, na zepsuty rozrusznik nie pomoze. Trzeba profilaktycznie wieczorem nastawic :-) Spóźniać się nie lubię wiec wtedy taxi bym wołał czy tam żonie auto zabrał. Zona lubi taxi ? A oni ci: -ble ... ble ... ble ... z winy użytkownikaTo bym od ręki drugi kupił za 2 stówy(dla zasady u konkurencji) a z nimi się trochę poprztykał Ale to nie od reki, tylko po 2 tygodniach :-) No dobra, w miedzyczasie moze bys zaoszczedzil na nowy akumulator :-) A co gorsza - moga miec racje.Mogą Naiwny. Z ta gwarancja :-) Ogolnie to akumulator moze wiele lat dzialac, ale ... warto miec woltomierz aby tak dzialal. A czasem prostownik :-) J. |
|
Data: 2018-02-14 11:01:57 | |
Autor: Kris | |
Jaki prostownik? | |
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 22:21:38 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:
Ta, w Tesco sie dopytasz. Wezme miernik z półki obok i sprawdzę w ramach testów miernika;) A 300m ... ciezkie to nowe samochody, nie przepchasz :-) A dieselek bez prundu w aku nie da rade jechać? Ale to nie od reki, tylko po 2 tygodniach :-) Drugi aku kupił bym od ręki a za dwa tygodnie wyjaśniał(pisał odwołanie od nie uznanej reklamacji) sprawe tego pierwszego Naiwny. Z ta gwarancja :-)Jak dotąd daję rade z egzekwowaniem swoich praw z tytułu gwarancji chociażby. Z lenovo ostatnio kilka tygodni trwało ale przekonałem ich ze racji nie maja i warunków gwarancji trzeba dotrzymać |
|
Data: 2018-02-14 23:07:46 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Wed, 14 Feb 2018 11:01:57 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 22:21:38 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Miernik zapakowany w blistrze :-( A 300m ... ciezkie to nowe samochody, nie przepchasz :-)A dieselek bez prundu w aku nie da rade jechać? Nowoczesny ? Bez zasilania sterownika wtrysku ? Ale to nie od reki, tylko po 2 tygodniach :-)Drugi aku kupił bym od ręki a za dwa tygodnie wyjaśniał(pisał odwołanie od nie uznanej reklamacji) sprawe tego pierwszego A oni ci na zlosc oddadza sprawny :-) Naiwny. Z ta gwarancja :-)Jak dotąd daję rade z egzekwowaniem swoich praw z tytułu gwarancji chociażby. z lenovo ... z centra wygraj :-) J. |
|
Data: 2018-02-14 23:10:45 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 14.02.2018 o 20:01, Kris pisze:
Wezme miernik z półki obok i sprawdzę w ramach testów miernika;)Obawiam się, że po pierwsze miernik będzie w blistrze, więc go nie użyjesz. Nawet, jakby się dało wyjąć miernik, to samo napięcie bez obciążenia niewiele powie o stopniu naładowania.
Nie wiem, jak współczesne auta, ale w latach 90-tych jechałem Ładą BEZ akumulatora kilkanaście km bez problemu. Trzeba było tylko pamiętać, żeby nie dać zejść silnikowi poniżej 1200 obr. Jacek |
|
Data: 2018-02-15 03:00:56 | |
Autor: Kolo | |
Jaki prostownik? | |
Użytkownik "Jacek" <krystian.mazurek@alektum.com> napisał w wiadomości news:p62c58$f2d$1node1.news.atman.pl...
A dieselek bez prundu w aku nie da rade jechać? Nie radził bym tak robić z współczesnym samochodem. Najprawdopodobniej padnie elektronika ze względu na wysokie impulsy napięcia z alternatora, a może i sam alternator paść. |
|
Data: 2018-02-15 03:00:10 | |
Autor: Kolo | |
Jaki prostownik? | |
Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> napisał w wiadomości
news:a1f67d92-0743-4980-979c-011231e0db8dgooglegroups.com... W dniu wtorek, 13 lutego 2018 22:21:38 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Oczywiscie prosze pana, naladowane ;-) Wezme miernik z półki obok i sprawdzę w ramach testów miernika;) W supermarketach na polce obok nie ma takiego miernika. |
|
Data: 2018-02-13 14:54:13 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Tue, 13 Feb 2018 05:12:51 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu wtorek, 13 lutego 2018 13:44:39 UTC+1 użytkownik J.F. napisał: Ogolnie to tak sie klient spodziewa - wsadzi nowy i odpali. A jak nie odpali, to bedzie mial sluszne pretensje, bo akumulatorowi to szkodzi. Tylko "czy sie sklepu chcialo chciec". Do tej pory nie trzeba było doładowywać a kilka miesięcy już minęło, Alternator masz dobry, to nie trzeba. Zakladajac jednak, ze nie masz, ze do mechanika trzeba pol godziny w korkach i na swiatlach ... starczy, czy zabraknie ? :-) auto jeździ na krótkich trasach, diesel, często gaszone i odpalane,A W wiekszosci wypadkow pewnie nie trzeba, bo po prostu jest naladowany. Ale jak sie ma trudne warunki, np trzeba dlugo krecic bo swiec sie nie chce naprawic ... Albo np kupiles nowy i nie wiadomo jak dlugo stal w sklepie. No i jakie certolenie, jesli masz garaz z gniazdkiem ? Jak padnie przed upływem 2 lat to na gwarancję odeśle jak później to kupie nowy A oni ci: -prosze wypelnic zgloszenie, zostawic akumulator i przyjechac za 2 tygodnie :-) -ble ... ble ... ble ... z winy uzytkownika. A co gorsza - moga miec racje. J. |
|
Data: 2018-02-13 11:27:04 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Mon, 12 Feb 2018 20:09:20 +0100, Irokez napisał(a):
W dniu 2018-02-11 o 20:37, Kris pisze: Bo miales kumpla, ktory mial zapasowy akumulator. Przecietny czlowiek nie ma. I wtedy trzeba kupic drugi, albo uziemic auto, bo Centra pewnie zapasowych nie ma ? No tak, a potem czlowiek zostaje z jednym zapasowym ... i przydaje mu sie prostownik :-) A jak dobry kumpel, to przyjedzie z akumulatorem, tylko ... fajnie by bylo, jakby podladowal aku ... :-) a aku rodziców odżyłBył całkiem sprawny, ale nie kupując z Twoją sugestią nowego akumulatora, nie zostałem z niepotrzebnym wydatkiem po naprawie alternatora I tu sie przydal. Mozna pozyczyc od kumpla ... ale jak sie nazywa Kris ? :-) Aczkolwiek ... widzac co sie dzieje mogli podjechac do mechanika a nie do domu :-) J. |
|
Data: 2018-02-13 23:04:49 | |
Autor: Irokez | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-13 o 11:27, J.F. pisze:
Była prawie 21:00, nie dało się... Przyjechałem, z latarką obczaiłem co jest grane, aku do ładowania na noc i z rana aku w auto i jazda prosto do mechaniora. zdrówko -- Irokez |
|
Data: 2018-02-13 23:08:46 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Tue, 13 Feb 2018 23:04:49 +0100, Irokez napisał(a):
W dniu 2018-02-13 o 11:27, J.F. pisze: Dalo sie. Zaparkowac pod warsztatem i pojechac do domu autobusem :-) J. |
|
Data: 2018-02-14 07:15:56 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 13.02.2018 o 23:08, J.F. pisze:
Dalo sie. Zaparkowac pod warsztatem i pojechac do domu autobusem :-)Odkrywcze! Idąc tym tropem auto to tylko kłopot, więc lepiej wcale tego szatańskiego wynalazku nie kupować i od początku przesiąść się na autobus i nie zawracać głowy na p.m.s. Jacek |
|
Data: 2018-02-14 09:24:49 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Wed, 14 Feb 2018 07:15:56 +0100, Jacek napisał(a):
W dniu 13.02.2018 o 23:08, J.F. pisze: No nie, auto zazwyczaj dziala. Ale jak widac, ze cos jest nie tak, swiatla gasna itp, to gdzie trzeba jechac ? troche pomyslunku :-) J. |
|
Data: 2018-02-14 14:56:40 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 14.02.2018 o 09:24, J.F. pisze:
Ale jak widac, ze cos jest nie tak, swiatla gasna itp, to gdzie trzebaJa stosuję inną kolejność. Jak coś nie działa, to najpierw myślę, a potem "gdzieś jadę" o ile sobie nie poradzę sam. Jacek PS rozmawiałem ostatnio z mechanikiem, który jest członkiem komisji egzaminacyjnej w szkole zawodowej. To, co opowiadał o poziomie wiedzy młodych adeptów sztuki naprawy samochodów nie było budujące. |
|
Data: 2018-02-14 15:18:51 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Wed, 14 Feb 2018 14:56:40 +0100, Jacek napisał(a):
W dniu 14.02.2018 o 09:24, J.F. pisze: Mi wystarczy jeden rzut oka pod maske, zeby wiedziec, ze w tym samochodzie sobie w ogole rzadko z czym poradze. Jakby miec szope, w niej podnosnik, od biedy kanal ... A poza tym to coraz rzadzie brudzic mi sie chce :-) rozmawiałem ostatnio z mechanikiem, który jest członkiem komisji egzaminacyjnej w szkole zawodowej. To, co opowiadał o poziomie wiedzy młodych adeptów sztuki naprawy samochodów nie było budujące. No ale kto jest temu winien - nauczyciele z tej szkoly ? J. |
|
Data: 2018-02-17 10:24:19 | |
Autor: PiteR | |
Jaki prostownik? | |
na ** p.m.s ** J.F. pisze tak:
A poza tym to coraz rzadzie brudzic mi sie chce :-) starość ;) -- Piter Sweet little girl I prefer You behind the wheel Me the passenger |
|
Data: 2018-02-14 17:46:59 | |
Autor: Irokez | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-13 o 23:08, J.F. pisze:
Dnia Tue, 13 Feb 2018 23:04:49 +0100, Irokez napisał(a): No ok, bez jakichkolwiek świateł (pisałem że wszystko już zgasło kilka km przed domem) teoretycznie można by było przejechać o 21:00 jeszcze 8km do warsztatu. Jakoś tyle jest. Niestety nie po drodze. -- Irokez |
|
Data: 2018-02-14 19:38:32 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Wed, 14 Feb 2018 17:46:59 +0100, Irokez napisał(a):
W dniu 2018-02-13 o 23:08, J.F. pisze: Jest to jakis argument, ale co to - jeden warsztat jest ? Zaparkowac pod tym blizej :-) Tez mi sie kiedys zapalila kontrolka ladowania 250km od domu. Pomyslalem, ze powinno sie udac dojechac :-) J. |
|
Data: 2018-02-11 19:33:18 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Sun, 11 Feb 2018 10:08:37 -0800 (PST), Kris napisał(a):
W dniu niedziela, 11 lutego 2018 15:33:52 UTC+1 użytkownik Jacek napisał: To tak jak z kablami - prostownik jest na lata, a akumulator na dwa :-) A oczywiscie bedzie potrzebny zaraz po decyzji zeby go nie kupowac :-) Oczywiście kilka razy bywało że auto nie zapaliło to na pych/zaciag i odpalił Czyli prostownik by sie przydal. Choc jak mi kiedys cos "w krzyzu strzelilo", to juz niechetnie "niose do ladowania". Trzeba miec domek z garazem :-) A aku za 200zł kupiłem nowe jak stary już szwankował Akumulatory podrozaly, a prostowniki IMO tansze ... ale taki jaki Jacek chce to moze i 200zl. J. |
|
Data: 2018-02-11 12:19:11 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Amperomierz jest zbedny bo nic nie daje. Woltomierz jest potrzebny zeby nie zabic akumulatora.
|
|
Data: 2018-02-11 12:20:25 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Amperomierz jest zbedny. Potrzebny jest woltomierz zeby nie zabic akumulatora.
|
|
Data: 2018-02-11 23:36:34 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 21:20, Zenek Kapelinder pisze:
Amperomierz jest zbedny. Potrzebny jest woltomierz zeby nie zabic akumulatora.Zgodzę się, że woltomierz jest ok, ale musiałby być dokładny, żeby rozróżniał 14,6V od 14,8V. Co do amperomierza to wolę mieć pomiar prądu, żeby widzieć, co się dzieje, jak ładuję aku 40 Ah a kiedy indziej 80 Ah. Ostatnio koledze padł akumulator i po całonocnym ładowaniu cieszył się, że już w porządku, a auto i tak nie zapaliło. Okazało się, że akumulator ma gdzieś przerwę (a w zasadzie znacznie zwiększony opór), bo prąd ladowania nie przekraczał 2 A a napięcie przy tym podskakiwało do 16V. Automat bez amperomierza tego "nie widział" i sygnalizował 100% naładowania. Jacek |
|
Data: 2018-02-11 16:25:38 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Trolujesz czy nic nie wiesz o akumulatorach rozruchowych?
|
|
Data: 2018-02-12 12:08:16 | |
Autor: Pawel \"O'Pajak\" | |
Jaki prostownik? | |
Powitanko,
Amperomierz jest zbedny. Nie zgodzę się. Duży prąd powoduje odrywanie się pasty PbO2 od płyt. Im mniejszym prądem się ładuje, tym lepiej. Oczywiście można obserwować, czy elektrolit nie "gotuje się", ale lepiej ograniczać prąd automatycznie i mieć spokój. Inna sprawa, że jak aku postał rozładowany i ma swoje lata, to może już wszystko jedno, aby odpalił, żeby można było pojechać po nowy. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2018-02-12 07:18:11 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Obserwujesz czy po odpaleniu zima w akumulatorze sie gotuje, prad jaki wtedy plynie do akumulatora to maksymalna wydajnosc alternatora i moze przekraczac 100A. Gazowanie nie ma zwiazku z pradem a z napieciem. Dla akumulatora rozruchowego przyjeto ze zwiekszenie napiecia powyzej 14,5V powoduje gazowanie uszkadzajace plyty. Amperomierz jest zbedny potrzebny jest woltomierz jesli prostownik nie jest zrodlem napieciowym. Czyli czyms co nie pozwoli na wzrost napiecia na klemach powyzej napiecia gazowania. Amen.
|
|
Data: 2018-02-12 18:10:25 | |
Autor: Marek | |
Jaki prostownik? | |
On Mon, 12 Feb 2018 07:18:11 -0800 (PST), Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> wrote:
esli prostownik nie jest zrodlem napieciowym. Czyli czyms co nie pozwoli na No ale ograniczając napięcie moze być problem z uzyskaniem odpowiedmiego prądu. Boostery do startu dają nawet 36V. -- Marek |
|
Data: 2018-02-12 10:53:56 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Wielkosc pradu wynika tylko z rezystancji wewnetrzych zrodla pradu i akumulatora i roznicy napiec pomiedzy nimi. Wynika to bezposrednio z prawa Ohma. W przypadku prostownikow o malej mocy jest mala wydajnosc pradowa wynikajaca z maksymalnej mocy prostownika. Obejsc to mozna podwyzszajac napiecie prostownika bez obciazenia. Wzrasta wtedy moc i mozliwosc pobierania wiekszego pradu. Ale w takim przypadku potrzebna jest kontrola napiecia na zaciskach akumulatora zeby nie dopuscic do wzrostu napiecia powyzej 14,5V i zwiazanego z tym gazowania. Przyklad z realu. Mialem prostownik zrobiony z ryzu z transformatorem z aluminiowymi uzwojeniami. Na obudowie dumnie napisane 6A. W srodku transformator 30VA. Wyposazony byl w ameromierz 10A. Dokad uzywalem go do utrzymywania w stanie gotowosci akumulatora w bardzo rzadko uzywnym samochodzie bylo wszystko ok. Ale uzylem do czegos innego i dym z niego poszedl. Mialem stary transformator 2x16V 160VA. Wszedl na styk do starej obudowy. Zmiescily sie jeszcze diody z radiatorem. To najprostszy typ prostownika do ladowania akumulatorow. Ale dawal za duze napiecie. Uzwojenie wtorne jest w tym transormatorze latwo dostepne i odwijajac uzwojenie doprowadilem do sytuacji w ktorej na klemach ladowanego akumulatora napiecie nie moze wzrosnac powyzej jakies 14,3V. Pozyczylem tak zrobiony prostownik sasiadowi.. Podlaczyl rozladowany akumulator i bezpiecznik 10A sie przepalil. Zawolal zebym mu pomogl. Podlaczyl dobrze a jego akumulator mial 11,7V. Zalozylismu bezpiecznik 15A i sie nie przepalil a akumulator zaczal sie ladowac. Po jakis dwoch kieliszkach prad spadl ponizej 10A i widac bylo ze spada dalej. Po kolejnych dwoch kieliszkach na akumulatorze zrobilo sie troche ponad 14V a niezwykle czuly chinski amperomierz pokazywal ze prad chyba nie plynie. Na oko jego akumulator mial z osiem amperogodzin pojemnosci uzytkowej pomimo ze na obudowie byla nalepka 64Ah. Nastepnego dnia jak wracal z pracy podjechal do marketu i kupil nowy najtanszy jaki mieli na polce.
|
|
Data: 2018-02-12 12:46:28 | |
Autor: tck | |
Jaki prostownik? | |
Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <opajak1@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:p5rsj9$7ro$1$opajaknews.chmurka.net... Powitanko, zakładając prostownik o max prądzie 10A jak w założeniach Jacka to przy standardowych samochodowych aku nie jest to jakiś znaczny prąd- przy małym aku np 50Ah jest to raptem 0,2C.... -- pozdr Tomasz tck(at)top.net.pl |
|
Data: 2018-02-12 18:08:04 | |
Autor: Marek | |
Jaki prostownik? | |
On Mon, 12 Feb 2018 12:08:16 +0100, "Pawel \"O'Pajak\"" <opajak1@gazeta.pl> wrote:
Nie zgodzę się. Duży prąd powoduje odrywanie się pasty PbO2 od płyt. Im mniejszym prądem się ładuje, tym lepiej. Ale to, ze podczas jazdy alternator ładuje grubymi aperami to już nie przeszkadza? :) -- Marek |
|
Data: 2018-02-11 16:14:55 | |
Autor: MichaĹ BaszyĹski | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-11 o 15:33, Jacek pisze:
Poradźcie mi teraz, jaki nowy kupić..... masz wygórowane wymagania ;-) Pytanie - jakie akumulatory chcesz nim ładować? Może wystarczyłby któryś CTEK (nie mają amperomierza)? Mam MXS7 (7A) i jest naprawdę niezły, są i większe, choć zdecydowanie droższe.. -- Pozdr. Michał |
|
Data: 2018-02-11 16:43:13 | |
Autor: J.F. | |
Jaki prostownik? | |
Dnia Sun, 11 Feb 2018 15:33:49 +0100, Jacek napisał(a):
Sfajczył mi się dziś prostownik - 30 letni typu zrób to sam. To moze naprawic ? Poradźcie mi teraz, jaki nowy kupić. W Biedronce i innych wysyp prostownikow automatycznych. Fajne, z LCD, niestety maja i wady: -prad 3.8A ... jak trzeba bedzie zapalic "na szybko" to troche malo, -nie naladuja aku "od zera". Chciałbym mieć tak: Tak bywa, ale to wcale nie jest sprzeczne, moglby oba punkty realizowac. Jak jest taki, że zawsze startuje, to nie ma automatyki wyłączającej po naładowaniu. Zawsze mozna przerobic stary zasilacz od peceta. J. |
|
Data: 2018-02-11 17:18:43 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 16:43, J.F. pisze:
Poprzedni był przerabiany z czegoś innego, ale wtedy miałem ochotę na majsterkowanie, a teraz wolę kupić gotowca.Jak jest taki, że zawsze startuje, to nie ma automatyki wyłączającej po Jacek |
|
Data: 2018-02-11 17:21:04 | |
Autor: ToMasz | |
Jaki prostownik? | |
Z tego, co szukam, to widzę, że dwa ostatnie punkty się ze sobą kłócą.kłócą sie. ustawianie prądu - po kija? wyłączanie po naładowaniu? A waucie tak masz? amperomierz - dołóż zewnętrzny jak musi być. Coś poknociłeś w założeniach. a może ten stary dałoby się naprawić? Napisz coś więcej co kombinujesz i skąd takie wymagania. chyba że chcesz jakies nie samochodowe akumulatory ładować ToMasz |
|
Data: 2018-02-11 23:27:05 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 17:21, ToMasz pisze:
aucie tak masz? amperomierz - dołóż zewnętrzny jak musi być.Zależy mi na prostocie, czyli żeby podłączyć prostownik i mieć od razu cały komplet z miernikiem w jednym pudełku. poknociłeś w założeniach. a może ten stary dałoby się naprawić?W starym stopiła się obudowa, a co w środku, to jeszcze nie wiem. Napisz coś więcej co kombinujesz i skąd takie wymagania. chyba że chcesz jakies nie samochodowe akumulatory ładowaćStary prostownik dawał max 12A i miał prostą regulację prądu w zakresie od zera do max (na triaku). Miał amperomierz. Nie miał automatyki, co wymagało pilnowania, żeby akumulatora nie przeładować. Do tej pory radziłem sobie podłączając prostownik przez timer, który wyłączał na przykład po 2 godzinach, ale wtedy niekoniecznie akumulator był wtedy naładowany, jak należy. Potrzebuję prostownika okazjonalnie i tylko do akumulatoró samochodowych 12V, żeby podładować, jak auto stoi 2 tygodnie nie używane, żeby podładować w zimie, jak żona jeździ po kilka km dziennie i z alternatora się nie doładuje. Czasami ktoś przychodzi pożyczyć, bo mu się rozładował akumulator i nie zapali. Z tego względu wolałbym automat, ale bez tego (IMO niepotrzebnego) zabezpieczenia, które uniemożliwia ładowanie akumulatora, jak się całkiem rozładuje. Jacek |
|
Data: 2018-02-12 00:04:14 | |
Autor: Przemyslaw P. | |
Jaki prostownik? | |
Mam prostownik z Aldi i pomimo zabezpieczenia przed ładowaniem rozładowanego akumulatora, idzie to ominąć. Ustawiłem ładowanie na 6V i po kilku próbach zaczął go ładować, a później normalnie wystartował z 12V. Uratowałem ojcu akumulator na pół roku(bo to i tak szmelc był). Poza tym działa bezproblemowo, podłączam, klikam i już.
|
|
Data: 2018-02-12 19:29:00 | |
Autor: ToMasz | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 23:27, Jacek pisze:
W dniu 11.02.2018 o 17:21, ToMasz pisze:nie. to znaczy... masz racje ze nie miał automatyki, ale była ona zbyteczna. prawdopodobnie miał transformator, mostek prostowniczy i koniec. my Tobie radzimy kupić dowolny (jak największy prąd) zasilacz koniecznie z ograniczeniem napięcia w okolicach 14v. możesz też kupić dowlony zasilacz laptopowy, ja wiem - 19 volt i step down -a który ustabilizuje napięcie na 14v. w ten sposób NIEMA MOŻLIWOŚCi przeładowania, bo warunki będą takie same jak w samochodzie podczas jazdy non stop. koniec jeśli wysokoprądowy zasilacz podłączysz do rozładowanego akumulatora, to dla niego będzie to tak, jakbyś mu zrobił zwarcie. na 99% zasilacz wyłączy się, chroniąc się przed uszkodzeniem. co więc? Wystarczy dużej mocy żarówka. jeśli będzie płynął prąd zwarciowy, żarówka "weźmie na siebie" prawie całą energię. jeśli prąd spadnie, żarówka przygaśnie - większość "energii" trafi do akumulatora. jeśli prąd będzie minimalny, 99.99% trafi do akumulatora i koniec. raz w życiu sam to poskładasz - będziesz miał na wieki wieków i pokolenia. prostym amperomierzem będzie właśnie żarówka 100W. jak się zaświeci jasnym światłem - znaczy że albo akumulator umarł, albo zamieniłeś plus z minusem, albo jest zwarcie. jak sie zaświeci i zacznie przygasać - jest nadzieja. jak ledwo się będzie żarzyć - wszystko w porządku ładowanie trwa. jaśniej wytłumaczyć już nie potrafię. elektryków przepraszam za uproszczenia przemyśl to. ToMasz |
|
Data: 2018-02-12 11:00:40 | |
Autor: Zenek Kapelinder | |
Jaki prostownik? | |
Rozladowany akumulator jest dlatego rozladowany bo mu rezystancja wewnetrzna urosla. Rozladowany akumulator ze wzgledu na obowiazujace prawa fizyki nie moze pobrac duzego pradu zeby zasilacz odebral to jako zwarcie bo ma duza rezystancje wewnetrzna.
|
|
Data: 2018-02-13 08:45:54 | |
Autor: ToMasz | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 12.02.2018 o 20:00, Zenek Kapelinder pisze:
Rozladowany akumulator jest dlatego rozladowany bo mu rezystancja wewnetrzna urosla. Rozladowany akumulator ze wzgledu na obowiazujace prawa fizyki nie moze pobrac duzego pradu zeby zasilacz odebral to jako zwarcie bo ma duza rezystancje wewnetrzna.pewno masz racje, co to zmienia? Jak mam rozładowany akumulator to ciągnie prąd ja głupi, jak naładowany - prawie wcale. teraz lepiej? (z opisanego "prostownika") ToMasz |
|
Data: 2018-02-11 19:59:50 | |
Autor: PiteR | |
Jaki prostownik? | |
na ** p.m.s ** Jacek pisze tak:
Jaki prostownik? http://allegro.pl/zasilacz-samsung-dsp-6014c-14v-4-29a-60w-gw-fv-i5497492446.html ;) -- Piter http://piterpro.private.pl/xnews/ |
|
Data: 2018-02-11 23:28:29 | |
Autor: ToMasz | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 20:59, PiteR pisze:
na ** p.m.s ** Jacek pisze tak:tu niema nic do smiechu. to plus żarówka w roli ogranicznika prądu, miernik i ma full wypas. ToMasz |
|
Data: 2018-02-11 23:12:13 | |
Autor: PiteR | |
Jaki prostownik? | |
na ** p.m.s ** ToMasz pisze tak:
W dniu 11.02.2018 o 20:59, PiteR pisze: No przecież mówię, że tu nie ma nic do śmechu. Za taką kasę można nabyć ze cztery sztuki. Nie zanieczyszczajmy planety nowymi zasilaczami skoro jest mnóstwo zbędnych :) -- Piter http://piterpro.private.pl/xnews/ |
|
Data: 2018-02-12 13:17:50 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 23:28, ToMasz pisze:
tu niema nic do smiechu. to plus żarówka w roli ogranicznika prądu, miernik i ma full wypas.100% racji. Za taką cenę idealne rozwiązanie. Jedyny minus to dość mały prąd ładowania, co uniemożliwi szybkie postawienie na nogi całkowicie zdechniętego aku. Jacek |
|
Data: 2018-02-12 14:20:15 | |
Autor: Axel | |
Jaki prostownik? | |
"Jacek" wrote in message news:p5s0lf$nnp$1node2.news.atman.pl... tu niema nic do smiechu. to plus żarówka w roli ogranicznika prądu, miernik i ma full wypas.100% racji. Za taką cenę idealne rozwiązanie. Jedyny minus to dość mały prąd ładowania, co uniemożliwi szybkie postawienie na nogi całkowicie zdechniętego aku. Niedawno takim zestawem (tyle, że miałem pod ręką zasilacz do max 3A) uruchomiłem aku rozładowane do 4V (została wewnętrzna lampka na 2 tygodnie). Po 8h ładowania dalej 'pociągnął' już automatyczny prostownik. -- Axel |
|
Data: 2018-02-12 21:42:28 | |
Autor: Mateusz Bogusz | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 12.02.2018 o 13:17, Jacek pisze:
Jedyny minus to dość mały prąd ładowania, co uniemożliwi szybkie postawienie na nogi całkowicie zdechniętego aku. Każdy tutaj pisze że prostowniki - nie bustery, to duży minus, a potem w innych postach dopisuje że raz albo dwa razy w życiu mu się rozładował akumulator... -- Pozdrawiam, Mateusz Bogusz |
|
Data: 2018-02-21 20:46:25 | |
Autor: Jacek | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 11.02.2018 o 23:28, ToMasz pisze:
W dniu 11.02.2018 o 20:59, PiteR pisze:Kupiłem od razu dwa ;-) Do podładowywania, gdy auto rzadko jeździ - idealny. Do ładowania, gdy akumulator słaby, trochę trzeba się nakombinować z doborem żarówki albo czegoś innego podłączonego szeregowo. U mnie sprawdził się kawałek przewodu oporowego (bodajże z malucha 126p od cewki zapłonowej). Jacek |
|
Data: 2018-02-12 08:57:56 | |
Autor: Lewis | |
Jaki prostownik? | |
W dniu 2018-02-11 o 15:33, Jacek pisze:
Sfajczył mi się dziś prostownik - 30 letni typu zrób to sam. Mam dokładnie taką: https://pl.aliexpress.com/item/12V-10A-High-frequency-lead-acid-battery-charger-car-battery-charger-for-battery-maintenance-and-battery/32821095258.html?spm=a2g17.search0104.3.43.749e4d86Wvmhhi&ws_ab_test=searchweb0_0,searchweb201602_3_10152_10151_10065_10344_10068_10342_10343_10340_10341_10084_10083_10618_10304_10307_10301_5711211_5722313_10313_10059_10534_100031_10103_10624_10623_10622_10621_10620_10142,searchweb201603_25,ppcSwitch_5&algo_expid=f390d065-cbd7-4bfe-a80f-9292328adc8a-6&algo_pvid=f390d065-cbd7-4bfe-a80f-9292328adc8a&priceBeautifyAB=0 Nie ma amperomierza ale uwierz, że do niczego i tak się nie przydaje. Bez problemu startuje akumulatory wyprute do 9.7V - wczoraj taki ładowałem. Max prąd ładowania jaki udało mi się zmierzyć to 8.7A, który szybko spadał do poziomu 5-6A więc no strees z małymi aku. Zostawiasz nawet na kilka dni, naładuje i się wyłączy. Po naładowaniu mierzy samorozładowywanie się akumulatora. Zbyt szybki wzrost napięcia na aku definiuje jako uszkodzony akumulator, można ratować się dokładając 21W żarówkę jako dodatkowe obciążenie przy malutkich akumulatorach, ale jeśli wywali bład aku to znaczy że i tak jest zepsuty i żadne kombinacje nic nie dadzą Wady: - przewodziki z gównolitu ale jak się rozsypią wymienię na SIF ;) - nie uruchomisz szybko samochodu, ale to nie starter tylko ładowarka więc nawet głupio oczekiwać tego. Naładowałem już z 50aku i działa bezproblemowo. -- Pozdrawiam Lewis |