Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.

Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.

Data: 2014-03-13 06:53:40
Autor: PeJot
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-12 23:12, ToMasz pisze:

Zaczął się sezon, a ja ubrałem ogrodniczki i naprawiam rowery. Tzw.
rowery od 199zł z marketu do 1999zł z tzw salonu rowerowego. 90% to
rozpacz czarna użytkownika. Zacznę od tych tanszych, chociaż to łatwo
przewidzieć jak będzie. obręcze stalowe - nie do wycentrowania. Hamulce
plastikowe, nawet jak zatrzymują rower - mają takie luzy że niema szans
na wyregulowanie. przerzutki i ich sterowanie - ledwo działają. pikuś
jak ktoś za to dał 199zł. gorzej jak kupił przez internet, i za
identyczny "rower" ale z jakąś _jedną_ częścią shimano zapłacił 499zł.

Klasyka. Do tego jeszcze włoski suport i koniecznie mostek na 21.1 mm. A, jeszcze korby 170 mm w rowerze młodzieżowym. No i paaaaaaaaaanie, kierownica za nisko, a 1.9" opony jakoś ciężko chodzą. No i zaczyna się kombinowanie, jak tu najmniejszym kosztem wyrzucić plastiki i doprowadzić toto do stanu używalności. I jak by nie kombinować, to na nowych częściach sprawa wychodzi *nieopłacalna*. O ile właściciel kumaty i świadomy, to zrozumie, że lepiej wpompować *sensownie* 2-4 stówy w stary rower niż w plastikową nówkę w markecie. Oczywiście, można nie brać się za serwisowanie takiego g...a, ale z drugiej strony da się na tym zarobić, kluczową kwestią jest stopień zużycia podzespołów.

Teraz zacznie się ciekawiej. rower kross na tarczówkach, wolnobiegu za
1.5tyś. Tylna oś się skrzywiła jakiś rok temu, wyjadła miskę - więc
piasta do śmieci. koło zwykłe kosztuje 60zł. koło z tarczą hw jak
mocowaną? Niema, albo kosztuje ponad 3 razy tyle. co teraz? Zakładamy
Vbraki..... o ile sa piwoty! Po kija więc było brać rower z tarczówkami?

Moda, panie, moda.

Po kija to piszę? Bo co roku jest to samo.

Było, jest ( no, w tym roku jakby mniej, bo zdaje się komunii nie ma ) i będzie. Nie ma co rozpaczać, jak można zarobić.

Po co Wam? Wy przecież często
wiecie lepiej niż ja, ale za to nie widzicie tych zdziwionych samych
min, na różnych twarzach. Tego rozczarowania.... jak to? Wydałem blisko
2 tysiaki i taka wtopa? Albo miałem wydać 199 ale wydałem 499 i na nic
moje dobre chęci? Czy też - skoro jest nowy, (co tam ze za 199zł) ma
jeździć!
Więc jeśli Was, jako znawców tematu, ktoś poprosi o radę jaki rower
kupić, to znaczy że się nie zna,  nie będzie jeździł dużo, więc
poradźcie mu proszę żeby wybrał coś co ma 2 koła, v braki i
łańcuch+przerzutkę+manetkę+ zębatki shimano. jak kosztuje ponad 1000
niech ma kasetę....

Nie przetłumaczysz. Marketing robi swoje. Dziś nawet do sklepu po bułki trzeba na tarczówkach jeździć.

Niech nabywca nie cuduje, bo każde udziwnienie, każdy niepotrzebny
dodatek, prędzej czy później padnie, urwie, ulegnie wypadkowi,
zardzewieje i nie da się odkręcić. Stanie się to w piątkowe popołudnie
przed długim weekendem, a w lokalnym sklepie nie będzie tego na półce!

Problem w tym że na rynku nie ma miejsca na *solidne* rowery. Z resztą, w rowerze za 1k też znajdzie się jakaś pseudo perełka, którą należało by wymienić. A ludzie wolą kupować nowy rower z marketu co rok, niż inwestować raz w sprzęt na kilka-kilkanaście lat.

--
P.Jankisz

Data: 2014-03-14 11:47:05
Autor: Markiz (do)Sadny
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
On 13/03/14 05:53, PeJot wrote:
Nie przetłumaczysz. Marketing robi swoje. Dziś nawet do sklepu po bułki
trzeba na tarczówkach jeździć.

Kuzwa jak serce boli kiedy musisz dziecku tlumaczyc ze rower z
tarczowkami "dzieciecymi" bedzie wazyl tone... i na koniec slyszysz ze
marcin z klasy ma i ja tez chce takie... kurwa nastepny kilogram do i
tak juz ciezkiego lomota, bo kto by tak sie dzieckiem przejmowal...

--
Markiz doSadny

Data: 2014-03-14 13:16:08
Autor: Witek Jakubowski
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-14 12:47, Markiz (do)Sadny pisze:
On 13/03/14 05:53, PeJot wrote:
Nie przetłumaczysz. Marketing robi swoje. Dziś nawet do sklepu po bułki
trzeba na tarczówkach jeździć.

Kuzwa jak serce boli kiedy musisz dziecku tlumaczyc ze rower z
tarczowkami "dzieciecymi" bedzie wazyl tone... i na koniec slyszysz ze
marcin z klasy ma i ja tez chce takie... kurwa nastepny kilogram do i
tak juz ciezkiego lomota, bo kto by tak sie dzieckiem przejmowal...

A dodaj jeszcze to tego "amortyzator" w rowerze dla 6 latka - półcentymetrowe ugięcie, a rower niemal cięższy od dorosłej wersji.

Witek

Data: 2014-03-15 08:09:08
Autor: PeJot
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-14 13:16, Witek Jakubowski pisze:

A dodaj jeszcze to tego "amortyzator" w rowerze dla 6 latka -
półcentymetrowe ugięcie, a rower niemal cięższy od dorosłej wersji.

Tyle że na rynku praktycznie nie ma sensowych rowerów dla dzieci, pozbawionych zbędnych gadżetów.

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

Data: 2014-03-16 09:09:58
Autor: Witek Jakubowski
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-15 08:09, PeJot pisze:
W dniu 2014-03-14 13:16, Witek Jakubowski pisze:

A dodaj jeszcze to tego "amortyzator" w rowerze dla 6 latka -
półcentymetrowe ugięcie, a rower niemal cięższy od dorosłej wersji.

Tyle że na rynku praktycznie nie ma sensowych rowerów dla dzieci,
pozbawionych zbędnych gadżetów.

Niestety zdaje sobie z tego sprawę ;-)
Pozdrowienia Witek

Data: 2014-03-19 11:26:58
Autor: Dąbrowski
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-15 08:09, PeJot pisze:
W dniu 2014-03-14 13:16, Witek Jakubowski pisze:

A dodaj jeszcze to tego "amortyzator" w rowerze dla 6 latka -
półcentymetrowe ugięcie, a rower niemal cięższy od dorosłej wersji.

Tyle że na rynku praktycznie nie ma sensowych rowerów dla dzieci,
pozbawionych zbędnych gadżetów.

Nie ma dlatego że nie produkują, czy nie ma dlatego że nie ma popytu?

Data: 2014-03-19 12:08:17
Autor: PeJot
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-19 11:26, Dąbrowski pisze:

Tyle że na rynku praktycznie nie ma sensowych rowerów dla dzieci,
pozbawionych zbędnych gadżetów.

Nie ma dlatego że nie produkują, czy nie ma dlatego że nie ma popytu?

Raczej to drugie. Popyt kształtuje podaż.

--
P.Jankisz

Data: 2014-03-14 20:18:05
Autor: ToMasz
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.

Kuzwa jak serce boli kiedy musisz dziecku tlumaczyc ze rower z
tarczowkami "dzieciecymi" bedzie wazyl tone...

ja wtedy mówię że ten rower jest zrobiony z lufy  rudego 102. mama dziecka się śmieje do łez, a młody targa ją za rękaw i pyta co to jest rudy102?

ToMasz

Data: 2014-03-16 19:22:38
Autor: fojtek
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.

Nie przetłumaczysz. Marketing robi swoje. Dziś nawet do sklepu po bułki
trzeba na tarczówkach jeździć.

Kuzwa jak serce boli kiedy musisz dziecku tlumaczyc ze rower z
tarczowkami "dzieciecymi" bedzie wazyl tone... i na koniec slyszysz ze
marcin z klasy ma i ja tez chce takie... kurwa nastepny kilogram do i
tak juz ciezkiego lomota, bo kto by tak sie dzieckiem przejmowal...

Rower dla dziecka ma być _zabawką_ a nie ergonomicznym narzędziem do pokonywania kilometrów. Ma sprawiać frajdę (niekoniecznie związaną z przejechanymi kilometrami). Dla 5 latka duży błyszczący dzwonek może być fajniejszy pełny XTR.

Data: 2014-03-17 06:35:00
Autor: PeJot
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-16 19:22, fojtek pisze:

Rower dla dziecka ma być _zabawką_ a nie ergonomicznym narzędziem do
pokonywania kilometrów. Ma sprawiać frajdę (niekoniecznie związaną z
przejechanymi kilometrami).


A dla rodzica wrzodem na d4 :>


--
P.Jankisz

Data: 2014-03-17 11:24:24
Autor: fojtek
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 17.03.2014 06:35, PeJot pisze:
W dniu 2014-03-16 19:22, fojtek pisze:

Rower dla dziecka ma być _zabawką_ a nie ergonomicznym narzędziem do
pokonywania kilometrów. Ma sprawiać frajdę (niekoniecznie związaną z
przejechanymi kilometrami).


A dla rodzica wrzodem na d4 :>


Jeżeli dzieciak przyjdzie z hasłem - tato ustaw mi saq na 22,5 mm i tłumienie stosowne do trasy w Wiśle. Jeżeli będzie się skarżył że tarcza już po 100 metrach zjazdu się przegrzewa.
To faktycznie może być problem.

Przypuszczam jednak że jednorazowo taki młodzieniec nie przejedzie więcej niż 100 metrów a dziennie 1-2 km. Jeżeli rower da się rozpędzić i hamulcem zablokować tylne koło to jest OK. Wystarczy raz na sezon przesmarować łańcuch, raz na zawsze wyregulować/nasmarować piasty, sprawdzić od czasu do czasu czy coś się nie odkręciło-zanadto się nie telepie.

Kupisz mu wybajerzonego karbonowego sztywniaka a dzieciaki na podwórku będą się śmiały że ojca nie stać na fula za 500PLNów.

Data: 2014-03-17 11:31:09
Autor: Witek Jakubowski
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
W dniu 2014-03-16 19:22, fojtek pisze:

Nie przetłumaczysz. Marketing robi swoje. Dziś nawet do sklepu po bułki
trzeba na tarczówkach jeździć.

Kuzwa jak serce boli kiedy musisz dziecku tlumaczyc ze rower z
tarczowkami "dzieciecymi" bedzie wazyl tone... i na koniec slyszysz ze
marcin z klasy ma i ja tez chce takie... kurwa nastepny kilogram do i
tak juz ciezkiego lomota, bo kto by tak sie dzieckiem przejmowal...

Rower dla dziecka ma być _zabawką_ a nie ergonomicznym narzędziem do
pokonywania kilometrów. Ma sprawiać frajdę (niekoniecznie związaną z
przejechanymi kilometrami). Dla 5 latka duży błyszczący dzwonek może być
fajniejszy pełny XTR.


Oczywiście masz rację co do zabawki, ale jak 6-7 latek ma targać 15 kg, z czego 5 kg to zbędne pseudobajery, to jednak łatwiej o zniechęcenia.
Niestety, to się przekłada na przyjemność z jazdy, nie mówiąc o prozaicznych rzeczach jak nauka podrzucania przedniego koła ;-(

Witek

Data: 2014-03-18 08:18:09
Autor: Markiz (do)Sadny
Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.
On 16/03/14 18:22, fojtek wrote:
Ma sprawiać frajdę

no wlasnie o tym pisze. zeby np 8 latek sie z takim rowerem nie
"szarpal". nie mowie o wnoszeniu na 2 pietro tylko o normalnym
uzytkowaniu gdzie np trzeba wciagnac na trzy schodki albo jest gorka
dosc stroma i trzeba z nim podejsc.

--
Markiz doSadny

Jaki rower - takie tam przemyślenia z pamiętnika mechanika.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona