Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jaki sens ma regres podpisowy?

Jaki sens ma regres podpisowy?

Data: 2010-06-21 11:44:51
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jaki sens ma regres podpisowy?
Witam,

po tym jak zus przeszedł na certyfikaty kwalifikowane, inne instytucje
ostro przechodzą na niekwalifikowane. Bank Pana od Win ostatnio zmusza
szkoły gliwickie do wdrażania dodatkowych certów bankowych. Śląskie
urzędy też przechodzą na certy niekwalifikowane....

Po cholerę? Czy nie należało by upowszechnić certyfikaty kwalifikowane i
w końcu zacząć działać dobrze? Już były pomysły, żeby DO zawierał
takiego certa i co? Dupa.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-06-21 13:11:20
Autor: Piotrek
Jaki sens ma regres podpisowy?
On 2010-06-21 11:44, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Witam,

po tym jak zus przeszedł na certyfikaty kwalifikowane, inne instytucje
ostro przechodzą na niekwalifikowane. Bank Pana od Win ostatnio zmusza
szkoły gliwickie do wdrażania dodatkowych certów bankowych. Śląskie
urzędy też przechodzą na certy niekwalifikowane....

Po cholerę? Czy nie należało by upowszechnić certyfikaty kwalifikowane i
w końcu zacząć działać dobrze? Już były pomysły, żeby DO zawierał
takiego certa i co? Dupa.


IMHO, to nie jest regres podpisowy tylko zdroworozsądkowe odejście od zbyt rozbuchanych (a co za tym idzie kosztownych) wymagań dotyczących podpisu w tych dziedzinach, w których nie są potrzebne.

Weź mi wytłumacz w jakim celu w ZUS wprowadzono certyfikaty kwalifikowane skoro było CA dostarczające *darmowych* certyfikatów do podpisywania kwitów zus-owskich?

Argumentu "żeby zarobiły polskie CA" nie przyjmuję do wiadomości ;-)

Analogicznie pytanie dotyczy faktur w postaci elektronicznej.

Po co wprowadzono obowiązek podpisu kwalifikowanego, skoro dyrektywa dopuszcza certyfikat niekwalifikowany? Tu dla odmiany nie przyjmuje do wiadomości argumentu, "dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego" bo jak wiadomo fakturę w postaci materialnej możesz wypisać choćby długopisem na obrusie ze stołu w knajpie.

Piotrek

Data: 2010-06-21 15:57:45
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jaki sens ma regres podpisowy?
W dniu 2010-06-21 13:11, Piotrek pisze:
Weź mi wytłumacz w jakim celu w ZUS wprowadzono certyfikaty
kwalifikowane skoro było CA dostarczające *darmowych* certyfikatów do
podpisywania kwitów zus-owskich?

Idea jest taka, żeby był 1 podpis do wszystkiego, a nie wiadro podpisów
do każdego gówna osobno. A koszt wydawania tych podpisów przez
magistraty kto ma ponosić? Znów kurwa ja.

Argumentu "żeby zarobiły polskie CA" nie przyjmuję do wiadomości ;-)

No wtedy zarabiało Unizeto, a teraz zarabiają inni także, bo jest wybór.
Więc urynkowiono temat.

Analogicznie pytanie dotyczy faktur w postaci elektronicznej.

A co, powinny być zakazane?


Po co wprowadzono obowiązek podpisu kwalifikowanego, skoro dyrektywa
dopuszcza certyfikat niekwalifikowany?

Przez kogo wydany? Bo słabo tak widzę, żeby cert wydany przeze mnie miał
być honorowany przez bank, nawet jeśli to będzie tak paściaty bank, jak
Bank Pana od Win.

Tu dla odmiany nie przyjmuje do
wiadomości argumentu, "dla bezpieczeństwa obrotu gospodarczego" bo jak
wiadomo fakturę w postaci materialnej możesz wypisać choćby długopisem
na obrusie ze stołu w knajpie.

No ale ja nic o fakturach nie mówię, a o rzeczach istotnych.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-06-21 17:30:28
Autor: Piotrek
Jaki sens ma regres podpisowy?
On 2010-06-21 15:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Idea jest taka, żeby był 1 podpis do wszystkiego, a nie wiadro podpisów
do każdego gówna osobno. A koszt wydawania tych podpisów przez
magistraty kto ma ponosić? Znów kurwa ja.

W sumie to jest słaba idea. Tak jak nie mam jednego hasła do wszystkiego tak i mało istotne bzdety nie życzyłbym sobie podpisywać używając podpisu kwalifikowanego, zastępującego w końcu podpis odręczny.


No wtedy zarabiało Unizeto, a teraz zarabiają inni także, bo jest wybór.
Więc urynkowiono temat.


Ależ ja nie mam nic przeciwko urynkowieniu tematu. Niech sobie zatem ZUS negocjuję cenę dla miliona, czy ile tam potrzeba, certyfikatów. Zgaduję, że wynegocjowana cena może być i o rząd wielkości niższa niż kiedy od CA kupuję się jeden certyfikat.

Analogicznie pytanie dotyczy faktur w postaci elektronicznej.

A co, powinny być zakazane?


Wręcz przeciwnie. Medium ani sposób transmisji faktury nie powinien mieć jakiegokolwiek znaczenia. Jak ktoś sobie życzy to może przesłać pendrive z *danymi* faktury gołębiem pocztowym. Zwłaszcza, że tak samo może zrobić z fakturą "papierową".


Po co wprowadzono obowiązek podpisu kwalifikowanego, skoro dyrektywa
dopuszcza certyfikat niekwalifikowany?

Przez kogo wydany? Bo słabo tak widzę, żeby cert wydany przeze mnie miał
być honorowany przez bank, nawet jeśli to będzie tak paściaty bank, jak
Bank Pana od Win.

A czym się różni certyfikat kwalifikowany od certyfikatu wydanego przez Ciebie, o ile jest używany do podpisu gwarantującego integralność danych faktury?

Zauważ, że faktur w formie elektronicznej, wymienianych przez EDI, nie trzeba ich podpisywać podpisem kwalifikowanym.

Tak więc nie o niewypieralność w tym wszystkim chodzi, tylko (co najwyżej) o kontrolę integralności.

A do tego w zupełności wystarczy certyfikat niekwalifikowany.

Piotrek

Data: 2010-06-21 19:53:07
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jaki sens ma regres podpisowy?
W dniu 2010-06-21 17:30, Piotrek pisze:
On 2010-06-21 15:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Idea jest taka, żeby był 1 podpis do wszystkiego, a nie wiadro podpisów
do każdego gówna osobno. A koszt wydawania tych podpisów przez
magistraty kto ma ponosić? Znów kurwa ja.

W sumie to jest słaba idea. Tak jak nie mam jednego hasła do wszystkiego
tak i mało istotne bzdety nie życzyłbym sobie podpisywać używając
podpisu kwalifikowanego, zastępującego w końcu podpis odręczny.

No właśnie. W poprzednich wiekach podpisywałeś odręcznie. A nie że raz
podpisałeś Ty, a raz ciotka. Ja podpisuję i ja mam podpis. Nie bardzo
wiem, co chcesz pokazać, że raz podpiszesz, a raz tak nie do końca, żeby
się móc wycofać? Ale nie o to chodzi! Raz podpiszesz normalnie, a raz
Wycudowanym Podpisem Dziwnego Banku. Ważność taka sama. Tylko
technicznie cuda wianki.

No wtedy zarabiało Unizeto, a teraz zarabiają inni także, bo jest wybór.
Więc urynkowiono temat.
Ależ ja nie mam nic przeciwko urynkowieniu tematu. Niech sobie zatem ZUS
negocjuję cenę dla miliona, czy ile tam potrzeba, certyfikatów. Zgaduję,
że wynegocjowana cena może być i o rząd wielkości niższa niż kiedy od CA
kupuję się jeden certyfikat.

No ale czemu ZUS ma negocjować? Komputery do obsługi Płatnika też? Łącza
internetowe? Właśnie w tym rzecz, że ZUS ma się zajmować ZUSem, a US
USem. A nie żeby ZUS zajmował się podpisami, US podpisami, magistrat
podpisami, bank podpisami.

Analogicznie pytanie dotyczy faktur w postaci elektronicznej.
A co, powinny być zakazane?
Wręcz przeciwnie. Medium ani sposób transmisji faktury nie powinien mieć
jakiegokolwiek znaczenia. Jak ktoś sobie życzy to może przesłać pendrive
z *danymi* faktury gołębiem pocztowym. Zwłaszcza, że tak samo może
zrobić z fakturą "papierową".

No ale to inna sprawa. Postulujesz wyłączyć z podpisywania
elektronicznego coś, co nie jest podpisywane odręcznie. Ja postuluję o
ujednolicenie podpisów tam, gdzie coś MUSI być podpisywane.

Po co wprowadzono obowiązek podpisu kwalifikowanego, skoro dyrektywa
dopuszcza certyfikat niekwalifikowany?
Przez kogo wydany? Bo słabo tak widzę, żeby cert wydany przeze mnie miał
być honorowany przez bank, nawet jeśli to będzie tak paściaty bank, jak
Bank Pana od Win.
A czym się różni certyfikat kwalifikowany od certyfikatu wydanego przez
Ciebie, o ile jest używany do podpisu gwarantującego integralność danych
faktury?

Tym, że wydany przeze mnie nic nie gwarantuje. Możesz to zmienić i
podpisać wydanym przez siebie.

Zauważ, że faktur w formie elektronicznej, wymienianych przez EDI, nie
trzeba ich podpisywać podpisem kwalifikowanym.

Ale ty ciągle o tych nieszczęsnych fakturach, na których podpis jest ni
chuja niepotrzebny

Tak więc nie o niewypieralność w tym wszystkim chodzi, tylko (co
najwyżej) o kontrolę integralności.

Jedno i drugie gwarantuje wyłącznie certyfikat wydany przez zaufanego
wydawcę. Inaczej musiałbyś składać wzorce swoich certów do zaufanego
miejsca.


A do tego w zupełności wystarczy certyfikat niekwalifikowany.

Nie wystarcza.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Data: 2010-06-21 19:35:59
Autor: Gotfryd Smolik news
Jaki sens ma regres podpisowy?
On Mon, 21 Jun 2010, Przemysaw Adam miejek wrote:

W dniu 2010-06-21 13:11, Piotrek pisze:

Analogicznie pytanie dotyczy faktur w postaci elektronicznej.

A co, powinny by zakazane?

  Nie obracaj kota ogonem.
  Jak chcesz, to wystawiaj sobie faktury w postaci notarialnej - nikt
Ci nie broni i nikt nikomu nie broni "certyfikowanego" wystawiania
faktur.
  Niech to tylko nie bdzie PRZYMUS, a sprawa umowy stron.
  To nie jest jasne?

  Pytasz "przez kogo certyfikowane"?
  A to trzeba koniecznie regulowa, nie wystarczy wersja "przez
kogokolwiek, kogo strony uznaj jednomylnie za powiernika,
a zdroworozsdkowo powinny (strony) wybra sobie osob od ktrej
przyjyby porczenie wekslem"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-06-21 19:54:00
Autor: Przemysaw Adam miejek
Jaki sens ma regres podpisowy?
W dniu 2010-06-21 19:35, Gotfryd Smolik news pisze:
 Nie obracaj kota ogonem.
 Jak chcesz, to wystawiaj sobie faktury w postaci notarialnej - nikt
Ci nie broni i nikt nikomu nie broni "certyfikowanego" wystawiania
faktur.
 Niech to tylko nie bdzie PRZYMUS, a sprawa umowy stron.
 To nie jest jasne?

Odstosunkujta si od faktur, bo to inny temat.

--
Przemysaw Adam miejek

Data: 2010-06-21 22:10:07
Autor: Gotfryd Smolik news
Jaki sens ma regres podpisowy?
On Mon, 21 Jun 2010, Przemysaw Adam miejek wrote:

Odstosunkujta si od faktur, bo to inny temat.

  Czytasz aby co piszesz?
  Przecie odpowiadam na *TWJ* komentarz do czyjego posta
*w sprawie faktur*.
  Byo siedzie cicho w sprawie faktur, to nie miabym
czego komentowa :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2010-06-22 12:55:07
Autor: Przemysaw Adam miejek
Jaki sens ma regres podpisowy?
W dniu 2010-06-21 22:10, Gotfryd Smolik news pisze:

 Czytasz aby co piszesz?
 Przecie odpowiadam na *TWJ* komentarz do czyjego posta
*w sprawie faktur*.
 Byo siedzie cicho w sprawie faktur, to nie miabym
czego komentowa :>

Ale ja nie o tym. Ja nie pisz, e naley do faktur doda podpis
kwalifikowany. Ja o tym, eby tam, gdzie wymagany jest podpis, stosowa
kwalifikowany, a nie naraa mnie na koszty obsugi i wydawania stada
innych.

--
Przemysaw Adam miejek

Jaki sens ma regres podpisowy?

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona