Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Jaki sprzęt na serwer plików?

Jaki sprzęt na serwer plików?

Data: 2010-12-28 09:49:07
Autor: gk
Jaki sprzęt na serwer plików?
Witam,
Potrzebuję komputer, który będzie działał jako serwer plików dla ok. 10 komputerów w firmie. Jak taki sprzęt zbudować, na co zwracać uwagę jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych? Czy raid 1 wystarczy czy też zrobić dodatkowy backup? Jaki system do takiego komputera?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2010-12-28 08:58:54
Autor: januszek
Jaki sprzĂŞt na serwer plikĂłw?
gk napisa?(a):

PotrzebujĂŞ komputer, ktĂłry bĂŞdzie dziaÂłaÂł jako serwer plikĂłw dla ok. 10 komputerĂłw w firmie. Jak taki sprzĂŞt zbudowaĂŚ, na co zwracaĂŚ uwagĂŞ jeÂśli chodzi o bezpieczeĂąstwo danych? Czy raid 1 wystarczy czy teÂż zrobiĂŚ dodatkowy backup? Jaki system do takiego komputera?

Zmontuj sobie coś takiego: http://tnij.org/storagek i postaw np: http://pl.wikipedia.org/wiki/FreeNAS

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Data: 2010-12-28 10:42:02
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2010-12-28, o godz. 09:49:07
"gk" <grego69@gazeta.pl> napisał(a):

Witam,
Potrzebuję komputer, który będzie działał jako serwer plików dla ok.
10 komputerów w firmie. Jak taki sprzęt zbudować, na co zwracać uwagę
jeśli chodzi o bezpieczeństwo danych? Czy raid 1 wystarczy czy też
zrobić dodatkowy backup? Jaki system do takiego komputera?

Za mało danych. 10 komputerów to może być 10 plików Excel-a i ruch
żaden albo mogą być przechowywane setki gigabajtów materiałów. Oceń na
początku jaka będzie ilość danych, jaki ruch w sieci, ilu użytkowników.
Czyli jak pojemne i jak szybkie dyski potrzebujesz. Potem zastanów się
czy koniecznie musi to być komputer a nie np. jakiś NAS z
udostępnionymi w różny sposób zasobami.

No i sprawa backupu: RAID nie jest backupem - jest metodą na ciągły
dostęp do danych. Co zrobisz jak padnie Ci kontroler tego RAID-a albo
na skutek awarii prądu polecą wszystkie dyski? Backup zaplanuj gdzie
indziej.

Zdrówko

Data: 2010-12-28 10:58:01
Autor: gk
Jaki sprzęt na serwer plików?
Za mało danych. 10 komputerów to może być 10 plików Excel-a i ruch
żaden albo mogą być przechowywane setki gigabajtów materiałów. Oceń na
początku jaka będzie ilość danych, jaki ruch w sieci, ilu użytkowników.
Czyli jak pojemne i jak szybkie dyski potrzebujesz. Potem zastanów się
czy koniecznie musi to być komputer a nie np. jakiś NAS z
udostępnionymi w różny sposób zasobami.
No i sprawa backupu: RAID nie jest backupem - jest metodą na ciągły
dostęp do danych. Co zrobisz jak padnie Ci kontroler tego RAID-a albo
na skutek awarii prądu polecą wszystkie dyski? Backup zaplanuj gdzie
indziej.
Zdrówko


Co do raida to nie jest to backup, ale zwiększa bezpieczeństwo danych. W raid 1, gdy padnie jeden dysk da się korzystać z komputera i mieć dostęp do danych.
Jak padnie kontroler raid nie da się odzyskać danych? Rozumiem, że jak padnie zasilanie i dyski, ale jak kontroler?
Ale co do backupu to w takim razie jak go zrobić? Drugi komputer z dyskiem i zgrywanie danych codziennie czy np. co tydzień?
Co do ilości danych - trudno powiedzieć, ale nie przewiduję jakiejś wielkiej ilości, chociaż z drugiej strony, z tego co wiem, ma tam być sporo zdjęć. To muszę dokładnie sprawdzić - znajomy musi to doprecyzować.
A co do systemu? Czy taki freenas wystarczy?
Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2010-12-28 11:04:57
Autor: Mariusz Kruk
Jaki sprzęt na serwer plików?
Po pierwsze - zainstaluj sobie OE-quotefix. Goły OE sobie nie radzi
z QP, jak widać po twoim cytowaniu.

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gk"
Co do raida to nie jest to backup, ale zwiększa bezpieczeństwo danych. W raid 1, gdy padnie jeden dysk da się korzystać z komputera i mieć dostęp do danych.
Jak padnie kontroler raid nie da się odzyskać danych? Rozumiem, że jak padnie zasilanie i dyski, ale jak kontroler?

Zadaniem RAID jest zapewnienie ciągłości pracy w przypadku uszkodzenia
jednego (lub więcej; zależy od konfiguracji) dysku.
Co do padu kontrolera - jak nie masz pod co podłączyć dysków, to raczej
ciężko z nich korzystać, nieprawdaż?

Ale co do backupu to w takim razie jak go zrobić? Drugi komputer z dyskiem i zgrywanie danych codziennie czy np. co tydzień?

To zależy od potrzeb. Nie ma uniwersalnego schematu backupu.


--
[-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ] [  Kruk@epsilon.eu.org   ] [ http://epsilon.eu.org/ ] [-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ]

Data: 2010-12-28 11:24:45
Autor: gk
Jaki sprzęt na serwer plików?
Mariusz Kruk wrote:
Po pierwsze - zainstaluj sobie OE-quotefix. Goły OE sobie nie radzi
z QP, jak widać po twoim cytowaniu.

Dzięki. Tego mi brakowało w OE. W domu używam czegoś innego, a w pracy takie badziewie... :-(

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gk"
Co do raida to nie jest to backup, ale zwiększa bezpieczeństwo
danych. W raid 1, gdy padnie jeden dysk da się korzystać z komputera
i mieć dostęp do danych.
Jak padnie kontroler raid nie da się odzyskać danych? Rozumiem, że
jak padnie zasilanie i dyski, ale jak kontroler?

Zadaniem RAID jest zapewnienie ciągłości pracy w przypadku uszkodzenia
jednego (lub więcej; zależy od konfiguracji) dysku.
Co do padu kontrolera - jak nie masz pod co podłączyć dysków, to
raczej ciężko z nich korzystać, nieprawdaż?

Niby racja, ale jeśli będę miał drugi komp i podepnę do niego taki dysk to chyba dam radę odczytać dane?

Ale co do backupu to w takim razie jak go zrobić? Drugi komputer z
dyskiem i zgrywanie danych codziennie czy np. co tydzień?

To zależy od potrzeb. Nie ma uniwersalnego schematu backupu.

No właśnie i tu potrzebuję pomocy. Zupełnie się nie znam na backupie i chciałem się czegoś więcej od Was dowiedzieć jak to można zrealizować.

Pozdrawiam,
Grzegorz

Data: 2010-12-28 11:34:48
Autor: Mariusz Kruk
Jaki sprzęt na serwer plików?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "gk"
Co do raida to nie jest to backup, ale zwiększa bezpieczeństwo
danych. W raid 1, gdy padnie jeden dysk da się korzystać z komputera
i mieć dostęp do danych.
Jak padnie kontroler raid nie da się odzyskać danych? Rozumiem, że
jak padnie zasilanie i dyski, ale jak kontroler?
Zadaniem RAID jest zapewnienie ciągłości pracy w przypadku uszkodzenia
jednego (lub więcej; zależy od konfiguracji) dysku.
Co do padu kontrolera - jak nie masz pod co podłączyć dysków, to
raczej ciężko z nich korzystać, nieprawdaż?
Niby racja, ale jeśli będę miał drugi komp i podepnę do niego taki dysk to chyba dam radę odczytać dane?

Może. Zależy jakie masz akurat rozwiązanie. Może się okazać, że
(spotkałem się niedawno z czymś takim) masz dyski konkretnego
producenta z RAID-em zrobionym na kontrolerze tegoż producenta, które
nie bardzo chcą współpracować z czymkolwiek innym.

Ale co do backupu to w takim razie jak go zrobić? Drugi komputer z
dyskiem i zgrywanie danych codziennie czy np. co tydzień?
To zależy od potrzeb. Nie ma uniwersalnego schematu backupu.
No właśnie i tu potrzebuję pomocy. Zupełnie się nie znam na backupie i chciałem się czegoś więcej od Was dowiedzieć jak to można zrealizować.

Sam musisz wymyślić. Wszystko zależy od tego jaką wielkość backupowego
storage'u masz do dyspozycji, jakie masz okna backupowe, z jak dużą
utratą danych możesz się pogodzić i takie tam.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ ..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. \.http://epsilon.eu.org/\.\ ..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2010-12-28 12:55:05
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
Jaki sprz�t na serwer plik�w?
W dniu 28.12.2010 11:24, gk pisze:
Dzi�ki. Tego mi brakowa�o w OE. W domu u�ywam czego� innego, a w pracy takie badziewie... :-(

To zacznij od ustawienia kodowania, np. wg tego opisu:
http://www.grzegorz.net/oe/config.php

a po drodze pomyśl o zmianie czytnika na np. Thunderbirda, który również
jest w wersji Portable, więc jak nie masz zbyt pociętych uprawnień, to
moĹźe TB w wersji Portable z Pendrajwa czy np. pulpitu jest twoim
rozwiązaniem.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, i ujrzeliśmy chwałę Jego
(J 1,14)

Data: 2010-12-28 13:36:34
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2010-12-28, o godz. 11:24:45
"gk" <grego69@gazeta.pl> napisał(a):

No właśnie i tu potrzebuję pomocy. Zupełnie się nie znam na backupie
i chciałem się czegoś więcej od Was dowiedzieć jak to można
zrealizować.

Zacznij od tego:
http://en.wikipedia.org/wiki/Backup
A backupy musisz zaplanować sam bo ich schemat zależy od konkretnej
sytuacji. Od tego jak cenne są dane, jak długo mogą byð niedostępne, od
dostępnych nośników i od wielu innych rzeczy.

ZdrĂłwko

Data: 2010-12-30 10:00:06
Autor: Adam Koltowski
Jaki sprzęt na serwer plików?


Niby racja, ale jeśli będę miał drugi komp i podepnę do niego taki dysk to chyba dam radę odczytać dane?



Jesli padnie Ci kontroler Raid to nawet jesli zorganizujesz nowy kontroler, mozesz miec bardzo powazne problemy z odtworzeniem macierzy RAID. Generalnie nie mysl tymi kategoriami. Awaria kontrolera jest maloprawdopodobna a jesli sie zdarzy to podniesienie macierzy jest rowniez maloprawdopdobne wiec jak juz padnie to raczej jestes w polu. Musisz miec rozwiazanie typu BACKUP/IMAGE.

Jesli planujesz budowe nieduzego serwera to mozesz przemyslec nastepujace rozwiazanie.
Podlaczasz dysk na USB (jesli Cie stac to np 2 lub 4 dysku USB zamieniane tygodniowo) na potrzeby wlasnie backupu. W zaleznosci od ilosci danych a raczej ich przyrostu (jak duzo plikow dziennie jest dopisywanych/zmienianych), mozesz zastosowac albo strategie, ze robisz backup pelny codziennie (najlepiej w nocy), albo robisz backup pelny powiedzmy w weekendy a przyrostowy codziennie (hasla do doczytania full/normal, incremental, differential). Taka strategie stosuje wiekszosc malych firm wiec powinna sie sprawdzic rowniez dla w tym przypadku

Inna opcja jest zastosowanie oprogramowania robiacego IMAGE stanu systemu. Zaleta jest taka, ze w przypadku np. padniecia systemu, znacznie szybciej mozna postawic maszyne dzieki IMAGE (jest sporo programow od darmowych po komercyjne - niedawno byla gdzies tu dyskusja i padly nazwy kilku interesujacych produktow). Uzywanie IMAGE ma sens w sytuaci gdy KONFIGURACJA serwera sie w zasadzie nie zmienia (lub bardzo rzadko). Wowczas mozesz wykonac IMAGE powiedzmy partycji systemowej a same pliki robocze (zakladam, ze bedzie na nie osobna partycja) zabezpieczac uzywajac rozwiazania BACKUP. Tak bym to widzial.

Adam

Data: 2010-12-30 09:15:30
Autor: Sergiusz Rozanski
Jaki sprz?t na serwer plikĂłw?
Dnia 30.12.2010 Adam Koltowski <alfak@wytnijto.onet.pl> napisał/a:
Podlaczasz dysk na USB (jesli Cie stac to np 2 lub 4 dysku USB zamieniane tygodniowo) na potrzeby wlasnie backupu. W zaleznosci od ilosci danych a raczej ich przyrostu (jak duzo plikow dziennie jest

Są takie docki 'usb na sata' nie wymagające montarzu dysku, po prostu go wkładasz
i już. Plus 2 dyski wymieniane np co tydzień. Stosuję to od czasu jak mi
tasiemki przestały wystarczać i opcją było kilka kzł na coś ze zmieniarką albo
większy streamer. Rozwiązałem backup za kilka stówek i uważam że jest to
obecnie kosztowo optymalne. Jedynie nośnik wymienny jest mniej odporny na
mobilność, bo to jednak dysk, ale z 2 strony nikt tym nie rzuca specjalnie,
a kopie są dwie.
Jak usb za wolne to są docki z esata lub fw pozwalające wysycić talerze.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-12-30 10:51:02
Autor: Adam Koltowski
Jaki sprz?t na serwer plików?

Są takie docki 'usb na sata' nie wymagające montarzu dysku, po prostu go wkładasz
i już. Plus 2 dyski wymieniane np co tydzień. Stosuję to od czasu jak mi
tasiemki przestały wystarczać i opcją było kilka kzł na coś ze zmieniarką albo
większy streamer. Rozwiązałem backup za kilka stówek i uważam że jest to
obecnie kosztowo optymalne. Jedynie nośnik wymienny jest mniej odporny na
mobilność, bo to jednak dysk, ale z 2 strony nikt tym nie rzuca specjalnie,
a kopie są dwie.
Jak usb za wolne to są docki z esata lub fw pozwalające wysycić talerze.

Tak - tez fajne rozwiazanie.....

Data: 2010-12-30 10:16:24
Autor: Andrzej Lawa
Jaki sprzęt na serwer plików?
W dniu 30.12.2010 10:00, Adam Koltowski pisze:

Jesli padnie Ci kontroler Raid to nawet jesli zorganizujesz nowy kontroler, mozesz miec bardzo powazne problemy z odtworzeniem macierzy RAID. Generalnie

Dlaczego? Generalnie kopia konfiguracji powinna być na dyskach i
kontroler powinien móc się "doczytać", jak ma być ustawione.

Parę minut to potrwa, ale generalnie nie powinno być problemów.

Data: 2010-12-30 10:55:10
Autor: Adam Koltowski
Jaki sprzęt na serwer plików?

Jesli padnie Ci kontroler Raid to nawet jesli zorganizujesz nowy kontroler,
mozesz miec bardzo powazne problemy z odtworzeniem macierzy RAID. Generalnie

Dlaczego? Generalnie kopia konfiguracji powinna być na dyskach i
kontroler powinien móc się "doczytać", jak ma być ustawione.

Parę minut to potrwa, ale generalnie nie powinno być problemów.

W teorii nie moze i tak. Nigdy nie mialem okazji probowac takiego rozwiazania na zywym organizmie. Zazwyczaj te macierze dzialaja, ale i tak czasami zdarzaja sie problemy. Z czystej ostroznosci nie bral bym takiego scenariusza pod uwage a przynajmniej traktowal to jako ostatecznosc. Dlatego dobrze jest miec IMAGE sprawnego systemu (z wielu przyczyn). System mozna stracic z kilku powodow i trzeba miec rozwiazanie pozwalajace szybko go odtworzyc.

Data: 2010-12-30 11:04:16
Autor: Andrzej Lawa
Jaki sprzęt na serwer plików?
W dniu 30.12.2010 10:55, Adam Koltowski pisze:

Dlaczego? Generalnie kopia konfiguracji powinna być na dyskach i
kontroler powinien móc się "doczytać", jak ma być ustawione.

Parę minut to potrwa, ale generalnie nie powinno być problemów.

W teorii nie moze i tak. Nigdy nie mialem okazji probowac takiego rozwiazania na zywym organizmie. Zazwyczaj te macierze dzialaja, ale i tak

Ja miałem. Rura pękła i komputer znalazł się w wodzie.

Na szczęście najniżej stały UPSy, więc serwer stracił zasilanie zanim
sam się wykąpał, ale moduł trzymający konfigurację na karcie kontrolera
RAID eksplodował (baterie) i konfiguracja mu się całkiem zgubiła.

Z 10 minut badał dyski, ale odczytał co i jak ma być.

czasami zdarzaja sie problemy. Z czystej ostroznosci nie bral bym takiego scenariusza pod uwage a przynajmniej traktowal to jako ostatecznosc. Dlatego dobrze jest miec IMAGE sprawnego systemu (z wielu przyczyn). System mozna stracic z kilku powodow i trzeba miec rozwiazanie pozwalajace szybko go it
odtworzyc.

To inna sprawa.

Chociaż w przypadku winzgrozy to i tak może nie pomóc - właśnie sfajczył
mi się w robocie jeden komputer (z ciekawostek: trzecia z kolei płyta
A-Bit, model IS-10) i oczywiście po zmianie płyty głównej same problemy
(reset przy starcie, reset przy starcie w trybie awaryjnym). Naprawianie
z płytki niewiele pomogło: restartuje się nadal (choć nieco później),
tryb awaryjny niby działa... ale odmawia współpracy bo "instalator nie
może działaś w trybie awaryjnym".

Nie miałem (na szczęście!) możliwości przetestować takiego manewru na
serwerze, ale XP Pro ze stacji roboczych mnie pod tym względem wk*.*wia.

Data: 2010-12-30 11:15:29
Autor: Adam Koltowski
Jaki sprzęt na serwer plików?


Chociaż w przypadku winzgrozy to i tak może nie pomóc - właśnie sfajczył
mi się w robocie jeden komputer (z ciekawostek: trzecia z kolei płyta
A-Bit, model IS-10) i oczywiście po zmianie płyty głównej same problemy
(reset przy starcie, reset przy starcie w trybie awaryjnym). Naprawianie
z płytki niewiele pomogło: restartuje się nadal (choć nieco później),
tryb awaryjny niby działa... ale odmawia współpracy bo "instalator nie
może działaś w trybie awaryjnym".

Nie miałem (na szczęście!) możliwości przetestować takiego manewru na
serwerze, ale XP Pro ze stacji roboczych mnie pod tym względem wk*.*wia.

No to juz jest kwestia sterownikow (wiadomo). Wiadomo, ze zawsze beda sytuacje gdzie sie tak popierdzieli, ze trzeba bedzie budowac maszyne od zera. W 90% przypadkow obraz jednak wystarcza i odbudowa z poziomu bootowania (ja uzywam Norton Ghost). Scenariusze z serii pad plyty sa wyjatkowo przykre i ciezko sie przed tym jakos zabezpieczyc. Po wymianie plyty zostaje odtworzenie obrazu i walka z naprawa. Nie ma lekko na tym ziemskim padole :)

Data: 2010-12-30 11:49:11
Autor: Andrzej Lawa
Jaki sprzęt na serwer plików?
W dniu 30.12.2010 11:15, Adam Koltowski pisze:

Nie miałem (na szczęście!) możliwości przetestować takiego manewru na
serwerze, ale XP Pro ze stacji roboczych mnie pod tym względem wk*.*wia.

No to juz jest kwestia sterownikow (wiadomo). Wiadomo, ze zawsze beda

Tak, ale tryb awaryjny to tryb awaryjny - powinna ruszać korzystając
choćby z funkcji BIOS, nawet jeśli to dużo wolniejsze.

sytuacje gdzie sie tak popierdzieli, ze trzeba bedzie budowac maszyne od zera. W 90% przypadkow obraz jednak wystarcza i odbudowa z poziomu bootowania (ja uzywam Norton Ghost). Scenariusze z serii pad plyty sa wyjatkowo przykre i ciezko sie przed tym jakos zabezpieczyc. Po wymianie plyty zostaje odtworzenie obrazu i walka z naprawa. Nie ma lekko na tym ziemskim padole :)

Wiesz, tylko ja prywatnie używam linuxa. I tam jakoś nie ma z tym
problemu. Ba! Nawet zrobiłem sobie instalację chodzącą z pendrive - póki
płyta daje możliwość startu z pendrive, zawsze działa.

Czyli można zrobić tak, żeby działało - tylko mikrosyf robi to IMHO
częściowo celowo (licencje OEM i mętne zapisy, które wg. niektórych
oznaczają, że zmiana płyty głównej i procesora wymaga zakupienia nowej
wingrozy).

Data: 2010-12-30 12:07:16
Autor: Adam Koltowski
Jaki sprzęt na serwer plików?

Wiesz, tylko ja prywatnie używam linuxa. I tam jakoś nie ma z tym
problemu. Ba! Nawet zrobiłem sobie instalację chodzącą z pendrive - póki
płyta daje możliwość startu z pendrive, zawsze działa.

Czyli można zrobić tak, żeby działało - tylko mikrosyf robi to IMHO
częściowo celowo (licencje OEM i mętne zapisy, które wg. niektórych
oznaczają, że zmiana płyty głównej i procesora wymaga zakupienia nowej
wingrozy).


Jest po prostu inna konstrukcja systemu. W Linuxie wszystkie funkcje sterownikow spelnia jadro z wkompilowanym kodem do obslugi poszczegolnych urzadzen. Tez sie czasem nei sprawdza (jesli masz jakikolwiek nieobslugiwany sprzet). Na wielu maszynach tez nie odpalisz linuxa tak z buta (albo odpalisz czesciowo). Problemy najczesciej sa z nietypowym kontrolerem dyskowym lub np. z nieobslugiwana karta sieciowa/graficzna lub czymkolwiek co jest poza standardem. W Windowsie jest to zbudowane inaczej. Komunikacja ze sprzetem odbywa sie za posrednictwem sterownikow i tyle. Jesli chcesz, pozbieraj sobie sterodniki do wszystkiego do czego sie da i zrob sobie obraz Windowsa (np. uzywajac nLite), wowczas bedziesz mial identyczny efekt. Instalacja bedzie wrzucala sterowniki do wszystkiego za jednym zamachem i taki obraz bedziesz mogl odpalic na roznorodnym sprzecie .... :) Swoja droga tak sie robi w niektorych sytuacjach. Administratorzy duzych sieci, ktorzy uzywaja rozwiazan typu RIS tak robia. Gromadza sterowniki do np wszystkich DESKTOPW HP i wbudowuja to w obraz. Po to zeby potem moc instalowac zdalnie i nie miec problemow ze sterownikami. Ale w takich firmach jest nieco inna polityka. Nie uzywa sie skladakow w tysicach odmian sprzetowych a kupuje np. komputery tylko HP w kilku seriach i panowanie nad sterownikami jest dosc latwe....

BTW: Tez prywatnie uzywalem Linuxa przez ladnych kilka lat. Chwilowo tego nei robie z braku cierpliwosci :) Znaczy robie - mam dwa serwery na ESXach (czyli Linuxy) :) Ale jako desktopa uzywam 7 (glownie dlatego ze zeby dobrze znac jakis system, niestety trzeba go uzywac na codzien i grzebac grzebac grzebac .... A tego wymaga praca

Data: 2010-12-31 12:21:09
Autor: Sergiusz Rozanski
Jaki sprz?t na serwer plikĂłw?
Dnia 30.12.2010 Adam Koltowski <alfak@wytnijto.onet.pl> napisał/a:

Jest po prostu inna konstrukcja systemu. W Linuxie wszystkie funkcje sterownikow spelnia jadro z wkompilowanym kodem do obslugi poszczegolnych urzadzen. Tez sie czasem nei sprawdza (jesli masz jakikolwiek nieobslugiwany sprzet). Na wielu maszynach tez nie odpalisz linuxa tak z buta (albo odpalisz czesciowo). Problemy najczesciej sa z nietypowym kontrolerem dyskowym lub np. z nieobslugiwana karta sieciowa/graficzna lub czymkolwiek co jest poza standardem.

Problem z grafiką czy sieciówką można rozwiązać po fakcie startu, najwyżej
dostaniemy ekran w vesa i brak sieci, ale maszyna wstaje. Co mnie dziwi,
że w takim przypadku windows nie próbuje podnieść maszyny na generic ide
przez bios - bo właśnie takiej akcji spróbuje linux, co może się udać.

Ale to nie jest główny problem. Imo największą wadą windowsa jest brak
"gadatliwego" startu. Ile to ratuje właśnie takich startów awaryjnych w
linuxie, że podnosimy kernel bez 'quiet' i czekamy na pad i od razu widać
w kórym miejscu padł i co go boli. Na windzie dostajemy jedynie znany
neverendingprogressbar i dupa zbita i jakiś tryb logowania na dysk który
bez sterowników dysku możemy sobie pominąć w rozważaniach :)

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-12-31 19:21:47
Autor: Radosław Sokół
Jaki sprz?t na serwer plików?
W dniu 31.12.2010 13:21, Sergiusz Rozanski pisze:
że w takim przypadku windows nie próbuje podnieść maszyny na generic ide
przez bios - bo właśnie takiej akcji spróbuje linux, co może się udać.

Windows jest zaprojektowany na działanie po poprawnej insta-
lacji, a nie na ratowanie się z przenoszenia między różnymi
konfiguracjami sprzętowymi.

Ale to nie jest główny problem. Imo największą wadą windowsa jest brak
"gadatliwego" startu. Ile to ratuje właśnie takich startów awaryjnych w
linuxie, że podnosimy kernel bez 'quiet' i czekamy na pad i od razu widać

No i też ciekawe, że aż tyle wysiłku idzie w likwidację
tego gadatliwego startu i wprowadzenie graficznego logo
bez żadnych przewijających się komunikatów, od pierwszej
chwili startu jądra ;)

w kórym miejscu padł i co go boli. Na windzie dostajemy jedynie znany
neverendingprogressbar i dupa zbita i jakiś tryb logowania na dysk który
bez sterowników dysku możemy sobie pominąć w rozważaniach :)

Wracamy do poprzedniego założenia -- poprawnie zainstalowany
system *ma* sterowniki dysku.

Ale to nie miejsce na dyskutowanie o cechach Windows, więc
ustawiam FUT na pl.comp.os.ms-windows.winnt.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2011-01-01 02:11:02
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał(a):

W dniu 30.12.2010 10:00, Adam Koltowski pisze:

Jesli padnie Ci kontroler Raid to nawet jesli zorganizujesz nowy kontroler, mozesz miec bardzo powazne problemy z odtworzeniem macierzy RAID. Generalnie

Dlaczego? Generalnie kopia konfiguracji powinna być na dyskach i
kontroler powinien móc się "doczytać", jak ma być ustawione.

Parę minut to potrwa, ale generalnie nie powinno być problemów.

jak padnie kontroler i nie masz drugiego, to masz _przynajmniej_dluga przerwe  w pracy

rok temu padl mi parioletni  adaptec i nowego juz nie bylo w sklepach, zakup
z 2 reki na allegro jest problematyczny dla firmy, ogonie rzecz ujmujac podniesienie
od nowa raida trwalo wieki (zakup, transport, intsalacja) , wygenewrowalo to
sporo strat

druga  maciez postawilem  na programowym raidzie w linuksie, mniejsza wydajnosc (parametr
nie kluczowy), za to w przypadku jakiejkolwiek awarii jestem w stanie zareagowac natychmiast
 - z racji powszechnosci i dostepnosci  rozwiazania

Data: 2011-01-01 04:06:00
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-01, o godz. 02:11:02
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
rok temu padl mi parioletni  adaptec i nowego juz nie bylo w
sklepach, zakup z 2 reki na allegro jest problematyczny dla firmy,
ogonie rzecz ujmujac podniesienie od nowa raida trwalo wieki (zakup,
transport, intsalacja) , wygenewrowalo to sporo strat

Znam prywatną uczelnię w Warszawie która musiała odtwarzać większość
danych studentów po padzie kontrolera macierzy gdzie trzymali bazę. A
backup miał 4 miesiące bo zwolnił się admin który to robił a kiepsko
opłacani studenci tejże uczelni zatrudniani jako "admini" nie znali
pojęcia backup.

Zdrówko

Data: 2011-01-01 04:12:52
Autor: Przemysław Ryk
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia Sat, 1 Jan 2011 04:06:00 +0100, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

Znam prywatną uczelnię w Warszawie która musiała odtwarzać większość
danych studentów po padzie kontrolera macierzy gdzie trzymali bazę. A
backup miał 4 miesiące bo zwolnił się admin który to robił a kiepsko
opłacani studenci tejże uczelni zatrudniani jako "admini" nie znali
pojęcia backup.

Maciek - ale to przecież standard, że ludzie dzielą się na tych, co już
robią kopie zapasowe i na tych, którzy zaraz zaczną... :)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Szczęśliwy mężczyzna, to taki, który więcej zarabia, niż jego żona jest  ]
[ w stanie wydać. Szczęśliwa kobieta, to taka, która takiego znajdzie.     ]
[                                                            (Mario Adorf) ]

Data: 2011-01-02 16:27:59
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-01, o godz. 04:12:52
Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk@gmail.com> napisał(a):

Dnia Sat, 1 Jan 2011 04:06:00 +0100, Maciek BabciaDobosz napisał(a):

> Znam prywatną uczelnię w Warszawie która musiała odtwarzać większość
> danych studentów po padzie kontrolera macierzy gdzie trzymali bazę.
> A backup miał 4 miesiące bo zwolnił się admin który to robił a
> kiepsko opłacani studenci tejże uczelni zatrudniani jako "admini"
> nie znali pojęcia backup.

Maciek - ale to przecież standard, że ludzie dzielą się na tych, co
już robią kopie zapasowe i na tych, którzy zaraz zaczną... :)

I na tych którzy muszą udowadniać szefowi po co np. napęd taśmowy, NAS
czy parę dodatkowych dysków. Bo po co? Żeby leżały? Niestety często
takie jest podejście wielu zwłaszcza małych firm a potem płacz bo
przyszedł paskudny wirus i zeżarł tabelki w Excellu a kopii nie ma. ;-)

Zdrówko

Data: 2011-01-02 18:01:15
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Dnia 2011-01-01, o godz. 02:11:02
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):

rok temu padl mi parioletni  adaptec i nowego juz nie bylo w
sklepach, zakup z 2 reki na allegro jest problematyczny dla firmy,
ogonie rzecz ujmujac podniesienie od nowa raida trwalo wieki (zakup,
transport, intsalacja) , wygenewrowalo to sporo strat

Znam prywatną uczelnię w Warszawie która musiała odtwarzać większość
danych studentów po padzie kontrolera macierzy gdzie trzymali bazę. A
backup miał 4 miesiące bo zwolnił się admin który to robił a kiepsko
opłacani studenci tejże uczelni zatrudniani jako "admini" nie znali
pojęcia backup.

backup trzeba miec tez gdzie odtworzyc
jak masz padniety kontroler albo nie masz sprzetu,
to backupem mozesz sie tylko powachlowac

Data: 2011-01-03 11:50:16
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-02, o godz. 18:01:15
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):

backup trzeba miec tez gdzie odtworzyc
jak masz padniety kontroler albo nie masz sprzetu,
to backupem mozesz sie tylko powachlowac

Wiele sprzętu krytycznego (a u mnie właściwie wszystko) ma wykupiony
serwis typu usunięcie awarii/wymiana sprzętu w 4/8 godzin od
zgłoszenia. Awaryjnie można postawić sprzęt zastępczy nawet jeśli to
oznacza przez pewien czas np. wolniejszy dostęp. Bez backupu nic nie
zrobisz - nawet jeśli masz nowy sprzęt na wymianę.

Zdrówko

Data: 2011-01-03 12:52:20
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Wiele sprzętu krytycznego (a u mnie właściwie wszystko) ma wykupiony
serwis typu usunięcie awarii/wymiana sprzętu w 4/8 godzin od
zgłoszenia. Awaryjnie można postawić sprzęt zastępczy nawet jeśli to
oznacza przez pewien czas np. wolniejszy dostęp.

48 godzin to wbrew pozorom dla niektorych firm bardzo duzo, w przypadku raidu na linuksie jestem
wstanie odtworzyc sie momentalnie uniezalezniajac sie od firmy zewnetrznej.
I nie placac dodatkowo za czas reakcji.


Bez backupu nic nie
zrobisz - nawet jeśli masz nowy sprzęt na wymianę.

Jak juz napisalem - swoim backupem moglem sobie tylko powachlowac nie majac
gdzie sie odtworzyc.
Dane mialem na dysku i to nie backup byl mi potrzebny, ale specyficzny kontroler.

Data: 2011-01-03 13:17:19
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-03, o godz. 12:52:20
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
48 godzin to wbrew pozorom dla niektorych firm bardzo duzo, w
przypadku raidu na linuksie jestem wstanie odtworzyc sie momentalnie
uniezalezniajac sie od firmy zewnetrznej. I nie placac dodatkowo za
czas reakcji.

No to przykład z życia: początek sierpnia 2010, centrum Warszawy.
Uderzenie pioruna w budynek. Mimo zabezpieczeń  antyprzepięciowych
impuls elektryczny który dotarł do maszyny spalił ją konkretnie -
zresztą nie tylko ją ale to nie temat. Padły właściwie wszystkie
elementy serwera łącznie z tym że na grafice i obu dyskach (RAID-1
software-owy robiony mdadm, system Debian). Do tego stopnia że w
elektronice dysków eksplodowały niektóre scalaki. Teraz napisz mi jak
bez backupu jesteś w stanie odtworzyć momentalnie nie mając ani
zapasowego sprzętu ani backupu?

Jak juz napisalem - swoim backupem moglem sobie tylko powachlowac nie
majac gdzie sie odtworzyc.

Widzisz a ja miałem gdzie bo zanim zdążyłem spod Słupska dotrzeć do
Warszawy to czekała na mnie maszyna z serwisu.

Dane mialem na dysku i to nie backup byl mi potrzebny, ale
specyficzny kontroler.

Mając backup mógłbyś go odtworzyć szybko na
zapasowym/wymienionym/pożyczonym sprzęcie i pracować dalej. Nie mając
backupu byłeś skazany na rzeźbienie i szukanie w trybie awaryjnym
nietypowego sprzętu. Sam oceń sobie czy warto zapłacić za spokój w
sytuacjach awaryjnych.

Zdrówko

Data: 2011-01-03 13:50:19
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

No to przykład z życia: początek sierpnia 2010, centrum Warszawy.
Uderzenie pioruna w budynek. Mimo zabezpieczeń  antyprzepięciowych
impuls elektryczny który dotarł do maszyny spalił ją konkretnie -
zresztą nie tylko ją ale to nie temat. Padły właściwie wszystkie
elementy serwera łącznie z tym że na grafice i obu dyskach (RAID-1
software-owy robiony mdadm, system Debian). Do tego stopnia że w
elektronice dysków eksplodowały niektóre scalaki. Teraz napisz mi jak
bez backupu jesteś w stanie odtworzyć momentalnie nie mając ani
zapasowego sprzętu ani backupu?

Nie jestem nie majac backupu, ale rozumiem, ze to bylo pytanie retoryczne?
Ale wiesz, zawsze mozna dopasowac przyklad do wlasnych potrzeb.
Rownie dobrze moglbym zaproponowac pozar budynku, gdzie spalily
sie serwery i backupy...

Widzisz a ja miałem gdzie bo zanim zdążyłem spod Słupska dotrzeć do
Warszawy to czekała na mnie maszyna z serwisu.

To tak czy siak nic bez Ciebie by nie zrobili na miejscu. Ja nie musze dojezdzac, mam i backupy i serwery na miejscu,
wiec 48 to juz bylaby strata czasu w moim przypadku Na linuksie czuje sie
pewniej bo  wiem, ze z racji powszechnosci i popularnosci
rozwiazan nawet za 5 lat bede mogl szybko zareagowac.

Mając backup mógłbyś go odtworzyć szybko na
zapasowym/wymienionym/pożyczonym sprzęcie i pracować dalej.

Moglbym, ale nie mialem sprzetu. Teraz mam to inaczej rozegrane.

Nie mając
backupu byłeś skazany na rzeźbienie i szukanie w trybie awaryjnym
nietypowego sprzętu. Sam oceń sobie czy warto zapłacić za spokój w
sytuacjach awaryjnych.

No mozna, mozna, mozna tez zaplacic za calkowity outsourcing, tylko czy na tym to ma polegac?
Powiedzmy, ze moja firma niechetnie patrzy na wydawanie dodatkowych pieniedzy
za rozszerzony serwis, za to bardzo ceni inwencje pracownika, ktory potrafi zaoszczedzic
firmie piwniadze. A ja mam dodtkowa satysfakcje, ze zrobilem cos taniej i nie gorzej,
przy okazji czegos sie uczac.

Data: 2011-01-03 14:55:00
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-03, o godz. 13:50:19
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):

Nie jestem nie majac backupu, ale rozumiem, ze to bylo pytanie
retoryczne? Ale wiesz, zawsze mozna dopasowac przyklad do wlasnych
potrzeb. Rownie dobrze moglbym zaproponowac pozar budynku, gdzie
spalily sie serwery i backupy...

Ja nie zaproponowałem pożaru ;-) Opisałem jedną z awarii która miała
miejsce parę miesięcy temu jako przykład gdzie RAID - jakikolwiek - w
żaden sposób nie pomoże. Stykam się z różnymi przypadkami co kilka
miesięcy - najczęstszą przyczyną jest według mnie błąd użytkownika i
przekonanie że RAID zabezpieczy dane. No i kradzieże - spotkałem się z
sytuacje gdy z maszyn wyjęto pamięci, procesory i dyski a resztę
pozostawiono.

To tak czy siak nic bez Ciebie by nie zrobili na miejscu.

Ale moi współpracownicy którzy dotarli wcześniej działali. W sumie
moja jazda byłaby nawet niepotrzebna gdyby nie to lubię sprawdzić po
awarii jej dokładną przyczynę i zrobić analizę jak uniknąć podobnych
przypadków na przyszłość.
Ja nie musze dojezdzac, mam i backupy i serwery na miejscu,
wiec 48 to juz bylaby strata czasu w moim przypadku Na linuksie czuje

Nie wiem skąd Ci się to 48 godzin wzięło jak ja pisałem o 4-8 ;-)

sie pewniej bo  wiem, ze z racji powszechnosci i popularnosci
rozwiazan nawet za 5 lat bede mogl szybko zareagowac.

Ależ ja tego nie neguję - sam używam w wielu miejscach linux-ów (to
podstawowe środowisko mojej pracy) i mdadm ale mam tez wszędzie plan
backupów niezależnie czy jest tam RAID czy nie i niezależnie od tego
jak on jest realizowany. Naprawdę spokojniej się śpi mając świadomość
że gdy coś pójdzie nie tak można bez problemu przywrócić poprzedni stan
maszyny.

>Mając backup mógłbyś go odtworzyć szybko na
>zapasowym/wymienionym/pożyczonym sprzęcie i pracować dalej.

Moglbym, ale nie mialem sprzetu. Teraz mam to inaczej rozegrane.

Widzisz - Ty piszesz raczej z poziomu jednej czy dwóch maszyn które jak
padną to nie ma na co wymienić. Ja awaryjnie w firmie mam np. serwery
testowe których przy padzie któregoś produkcyjnego gdy serwis miałby
obsuwę mogę użyć. Ostatecznie mogę użyć nawet awaryjnie jakiegoś
desktopa - wydajne to to nie będzie ale dla małej firmy która ma jakiś
serwer aplikacji/www/poczty zwykle wystarcza. W sytuacji bardzo
awaryjnej odtwarzałem już z backupu serwer pocztowy/www firmy na
netbooku. No ale to juz ekstremum ;-)


No mozna, mozna, mozna tez zaplacic za calkowity outsourcing, tylko
czy na tym to ma polegac? Powiedzmy, ze moja firma niechetnie patrzy
na wydawanie dodatkowych pieniedzy za rozszerzony serwis, za to
bardzo ceni inwencje pracownika, ktory potrafi zaoszczedzic firmie
piwniadze. A ja mam dodtkowa satysfakcje, ze zrobilem cos taniej i
nie gorzej, przy okazji czegos sie uczac.

Będziesz miał takie podejście do czasu gdy nie wydarzy się awaria która
przyniesie konkretne straty Twojemu pracodawcy i będą mieli do Ciebie pretensje że nie przewidziałeś jej wcześniej, nie zapobiegłeś albo nie
usunąłeś jej szybko. Wyrozumiałość szefów w takiej sytuacji kończy się
w tempie błyskawicznym zwłaszcza jeśli to system krytyczny dla firmy.To
naprawdę są pozorne oszczędności i warto mieć dupochron dla własnego
spokoju. Jak masz 2-3 serwery to chociażby NAS podpięty do
sieci gdzieś z dala od nich nie jest żadną fanaberią. Pozwalającą także
poza regularnymi backupami np. zrobić pełną kopię systemu przed
wprowadzeniem jakichś większych zmian.

Zdrówko

Data: 2011-01-03 16:35:02
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Ja nie zaproponowałem pożaru ;-) Opisałem jedną z awarii która miała
miejsce parę miesięcy temu jako przykład gdzie RAID - jakikolwiek - w
żaden sposób nie pomoże. Stykam się z różnymi przypadkami co kilka
miesięcy - najczęstszą przyczyną jest według mnie błąd użytkownika i
przekonanie że RAID zabezpieczy dane. No i kradzieże - spotkałem się z
sytuacje gdy z maszyn wyjęto pamięci, procesory i dyski a resztę
pozostawiono.

Jesli chcesz sie zabezpieczyc przed takimi syrtuacjami to tylko
kopie rozrzucone geograficznie Cie ratuja. Ja tak wlasnie robie,
niestety dzierzawione lacza o malej przepustowosci nie pozwalaja
mi na to co chcialbym zrobic. A tak sa tylko wybrane roznicowki + kopie
samych plikow konfigurcayjnych.


Ale moi współpracownicy którzy dotarli wcześniej działali. W sumie
moja jazda byłaby nawet niepotrzebna gdyby nie to lubię sprawdzić po
awarii jej dokładną przyczynę i zrobić analizę jak uniknąć podobnych
przypadków na przyszłość.

Ja pad mialem poznym popoludniem. Padl kontroler i to tak ciekawie,
ze dyski byly wg  niego online, ale proba odczytania  jakiekolwiek dodatkowych informacji
z poziomu biosu generowala losowe bledy. Dodatkowo adaptec  ladnie piszczal.
Tutaj nic nie dalo sie zrobic, nawet dyskow scsi niemialbym gdzie podpiac.
Kopia byla nocna, wiec gdyby rozjechal sie tez raid, dzien
pracy ludzikow bylby w plecy. Na szczescie byl tylko przestoj.


Nie wiem skąd Ci się to 48 godzin wzięło jak ja pisałem o 4-8 ;-)

OK.

Ależ ja tego nie neguję - sam używam w wielu miejscach linux-ów (to
podstawowe środowisko mojej pracy) i mdadm ale mam tez wszędzie plan
backupów niezależnie czy jest tam RAID czy nie i niezależnie od tego
jak on jest realizowany. Naprawdę spokojniej się śpi mając świadomość
że gdy coś pójdzie nie tak można bez problemu przywrócić poprzedni stan
maszyny.

W porzadku, ja po prostu uwazam, ze lepiej stosowac popularne i tanie
rozwiazania, ktore beda tak same skuteczne. Nie widze tu zadnej przewagi
zakupu dodatkowego kontrolera sprzetowego w stosunku do raidu
nazwijmy go softwareowego (abstrahuje od wydajnosci)

Widzisz - Ty piszesz raczej z poziomu jednej czy dwóch maszyn które jak
padną to nie ma na co wymienić. Ja awaryjnie w firmie mam np. serwery
testowe których przy padzie któregoś produkcyjnego gdy serwis miałby
obsuwę mogę użyć. Ostatecznie mogę użyć nawet awaryjnie jakiegoś
desktopa - wydajne to to nie będzie ale dla małej firmy która ma jakiś
serwer aplikacji/www/poczty zwykle wystarcza. W sytuacji bardzo
awaryjnej odtwarzałem już z backupu serwer pocztowy/www firmy na
netbooku. No ale to juz ekstremum ;-)

Dopinanie dodatkowych sieciowek na usb jesli myslelibysmy o czyms powazniejszym
to hardcore. Ale tak, do  poczty czy www lapek by sie moze i nadal.

Będziesz miał takie podejście do czasu gdy nie wydarzy się awaria która
przyniesie konkretne straty Twojemu pracodawcy i będą mieli do Ciebie pretensje że nie przewidziałeś jej wcześniej, nie zapobiegłeś albo nie
usunąłeś jej szybko. Wyrozumiałość szefów w takiej sytuacji kończy się
w tempie błyskawicznym zwłaszcza jeśli to system krytyczny dla firmy.To
naprawdę są pozorne oszczędności i warto mieć dupochron dla własnego
spokoju.

Nie rozumiemy sie. Powazna awaria  juz sie wydarzyla, przyniosla straty
poniewaz pare dni przestoju uslug odbilo sie na finansach firmy. Maszyna byla zakupiona wiele lat temu przez innego czlowieka. Ja zrezygnowalem
z kontrolera sprzetowego (zakupiony adaptec szybko pojechal do innego odzialu)
i wskrzesilem na nowo maszyne na raidzie linuksowym. Nie widze potrzeby
uzywanie kontrolerow sprzetowych. Po co mialbym to robic, skoro taniej i pewniej zrobie to na linuksie? Pomijam fakt, ze jak mi po 5 czy wiecej
latach padnie powiedzmy dysk, to znowu bede musial sie gimnastykowac z zakupem
dokladnie takiego samego. Przy raidzie programowym problem dysku nie bedzie istnial.
Oczywiscie z backupu moge sie odtworzyc na innej maszynie, ale... co z tamta?



Jak masz 2-3 serwery to chociażby NAS podpięty do
sieci gdzieś z dala od nich nie jest żadną fanaberią. Pozwalającą także
poza regularnymi backupami np. zrobić pełną kopię systemu przed
wprowadzeniem jakichś większych zmian.

Oczywiscie, ze istnieja fajne rozwiazania na rynku, ale to wszystko
wiaze sie z kosztami. Rozwiazania linuksowe nie sa zadna amatorka
i wiekszosci instytucjom wystarcza. Ale ilez ja znam przypadkow, gdzie
fierma kupuje sprzet za bajonske kwoty. To nic, ze nie wykorzystuje
go w 50% nawet, ale marketingowiec dobrze zareklamowal produkt
i wszyscy sa szczesliwi. Producent, bo sprzedal i firma, bo "dobrze" kupila.
A ze mozna taniej, nierzadko lepiej.. no coz, kto o tym wie?

Z wlasnego podworka - w grudniu proponowano nam zakup sprzetowego
antywirusa za pare ladnych tysiecy, bo przyjrzeniu sie blizej okazalo sie,
ze siedzi tam... clamav. Ale pudelko rakowe, ladny panel zarzadzania,
no za cos trzeba zaplacic. Dobre, dla kogos kto sie nie zna
albo nie chce zatrudniac informatyka. Ale nie dla nas. Niestety wiele
firm nie ma pojecia do konca co im sie proponuje i wydaja niepotrzebnie kase.
I interes sie kreci bo szef wyczytal w "Komputer Swiat" ze to
 swietna rzecz... i kupil.

Data: 2011-01-04 09:43:22
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-03, o godz. 16:35:02
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
Jesli chcesz sie zabezpieczyc przed takimi syrtuacjami to tylko
kopie rozrzucone geograficznie Cie ratuja. Ja tak wlasnie robie,
niestety dzierzawione lacza o malej przepustowosci nie pozwalaja
mi na to co chcialbym zrobic. A tak sa tylko wybrane roznicowki +
kopie samych plikow konfigurcayjnych.

W miarę dobre zabezpieczenie w przypadku małych instalacji daje NAS w
innym budynku (o ile to możliwe) lub w innym pomieszczeniu oddalonym od
lokalizacji serwera/serwerów. Inne rozwiązanie to dysk przenośny ale to
wymaga człowieka bo ktoś go musi podłączyć i przenieść w inne miejsce.

Ja pad mialem poznym popoludniem. Padl kontroler i to tak ciekawie,
ze dyski byly wg  niego online, ale proba odczytania  jakiekolwiek
dodatkowych informacji z poziomu biosu generowala losowe bledy.
Dodatkowo adaptec  ladnie piszczal. Tutaj nic nie dalo sie zrobic,
nawet dyskow scsi niemialbym gdzie podpiac. Kopia byla nocna, wiec
gdyby rozjechal sie tez raid, dzien pracy ludzikow bylby w plecy. Na
szczescie byl tylko przestoj.

Ale mając support dostałbyś w te 4-8 godzin (a zwykle szybciej)
nowy kontroler. No i niestety masz rację że przywracanie z kopii nocnej
powoduje jakieś straty ale niewspółmierne do całkowitego braku backupu.
Czasami co prawda stosować dwa systemy dyskowe z replikacja tych samych
danych ale dla małej firmy koszt w stosunku do potencjalnych strat jest
zwykle nie do przyjęcia.
 
W porzadku, ja po prostu uwazam, ze lepiej stosowac popularne i tanie
rozwiazania, ktore beda tak same skuteczne. Nie widze tu zadnej
przewagi zakupu dodatkowego kontrolera sprzetowego w stosunku do raidu
nazwijmy go softwareowego (abstrahuje od wydajnosci)

Zależy o jakiej wielkości zasobach dyskowych i o jakiej prędkości
mówimy. Jeśli to mała firma i wydajność nie ma dużego znaczenia to masz
rację. Jeśli wydajność jest ważna to jednak wolę kontroler sprzętowy.

Dopinanie dodatkowych sieciowek na usb jesli myslelibysmy o czyms
powazniejszym to hardcore. Ale tak, do  poczty czy www lapek by sie
moze i nadal.

Jeśli potrzeba więcej laptok zwykle ma PCMCIA/PEx i druga można
wsadzić. Szczerze powiem że więcej niż 2 karty sieciowe w serwerach
rzadko wykorzystuję - właściwie jedyne rozwiązanie jakie w tej chwili
mam to klaster dla pewnej aplikacji gdzie są 2 maszyny z 4 sieciówkami
każda spiętymi w logiczna jedną. I tego laptop nie zastąpi ale głównie z
powodów wydajnościowych. ;-) Natomiast co innego jeśli chodzi o routery
programowe - tu ilość kart ma znaczenie ale zwykle łatwiej je zastąpić
biurkowym PC przekładając karty bo zwykle nie jest wtedy potrzebna
oszałamiająca wydajność.

Nie rozumiemy sie. Powazna awaria  juz sie wydarzyla, przyniosla
straty poniewaz pare dni przestoju uslug odbilo sie na finansach
firmy. Maszyna byla zakupiona wiele lat temu przez innego czlowieka

Czyli potwierdza się się to co napisałem wyżej - nie była potrzebna
wysoka wydajność systemu dyskowego. Napisałem wcześniej że w takich
sytuacjach mdadm całkiem fajnie działa.

Oczywiscie, ze istnieja fajne rozwiazania na rynku, ale to wszystko
wiaze sie z kosztami. Rozwiazania linuksowe nie sa zadna amatorka
i wiekszosci instytucjom wystarcza. Ale ilez ja znam przypadkow, gdzie

Ależ piszę o NAS do backupu. Rozwiązanie za kilkaset złotych plus koszt
dysków. Koszt sprzętu pod linuksa jest porównywalny a trzeba w to
jeszcze włożyć własną prace co też kosztuje a często w wyliczeniach jest
pomijane.

fierma kupuje sprzet za bajonske kwoty. To nic, ze nie wykorzystuje
go w 50% nawet, ale marketingowiec dobrze zareklamowal produkt
i wszyscy sa szczesliwi. Producent, bo sprzedal i firma, bo "dobrze"
kupila. A ze mozna taniej, nierzadko lepiej.. no coz, kto o tym wie?

Wiesz - od mniej więcej 20 lat zajmuję się sieciami. Parę lat krócej
jak dobieram sprzęt. Naprawdę potrafię ocenić i wybrać to co jest
przydatne do moich potrzeb. ;-) Niemniej wolę po tych latach sprzęt
nowy z supportem na 5 lat niż tańszy ze świadomością że można w razie
czego wyrzeźbić coś awaryjnie. Może po prostu za stary jestem na ciągłe
zastanawianie się co zrobić jak padnie jakiś sprzęt?

Z wlasnego podworka - w grudniu proponowano nam zakup sprzetowego
antywirusa za pare ladnych tysiecy, bo przyjrzeniu sie blizej okazalo
sie, ze siedzi tam... clamav. Ale pudelko rakowe, ladny panel
zarzadzania, no za cos trzeba zaplacic. Dobre, dla kogos kto sie nie
zna albo nie chce zatrudniac informatyka. Ale nie dla nas. Niestety

Takie rozwiązania nie są raczej bezobsługowe czyli kogoś kot jest zna
zatrudnić trzeba o czym marketingowcy zwykle nie wspominają. ;-)

wiele firm nie ma pojecia do konca co im sie proponuje i wydaja
niepotrzebnie kase. I interes sie kreci bo szef wyczytal w "Komputer
Swiat" ze to swietna rzecz... i kupil.

Na koniec: zerknij w nagłówek na czytnik jakim się posługuję. ;-) A
serwery w szafie za ścianą to od góry: Debian, Debian, Debian, CentOS,
CentOS, Debian, CentOS z Xen-em na którym stoi między innymi Win2k3
server dla jednej jedynej aplikacji klienta która została specyficznie
napisana na taką platformę. Największą realizację linuksową jaką
realizowałem to 16 maszynowy klaster obliczeniowy jakieś 2 lata temu. I
tam mdadm się nie sprawdzał - było za wolno. Za to problemem było
chłodzenie bo zleceniodawca - uczelnia państwowa - o to nie zadbał
pisząc wniosek o grant i kasy nie zaplanował wiec robiłem po
partyzancku monitoring temperatury w oparciu o czujniki płyt głównych.
No ale dział już 2 lata i nie narzekają. ;-)

Zdrówko

Data: 2011-01-04 14:10:24
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Ale mając support dostałbyś w te 4-8 godzin (a zwykle szybciej)
nowy kontroler. No i niestety masz rację że przywracanie z kopii nocnej
powoduje jakieś straty ale niewspółmierne do całkowitego braku backupu.
Czasami co prawda stosować dwa systemy dyskowe z replikacja tych samych
danych ale dla małej firmy koszt w stosunku do potencjalnych strat jest
zwykle nie do przyjęcia.

Dokladnie tak. Sa firmy gdzie lekka reka szef wyda kase, ale
sa te i takie, gdzie dziaduja i to na tobie lezy obowiazek wykombinowania
"zeby bylo dobrze". Nie zawsze jestem decydentem bo to mi placa a nie ja place.

Zależy o jakiej wielkości zasobach dyskowych i o jakiej prędkości
mówimy. Jeśli to mała firma i wydajność nie ma dużego znaczenia to masz
rację. Jeśli wydajność jest ważna to jednak wolę kontroler sprzętowy.

Owszem. Ale wiekszosc nie potrzebuje takiej wydajnosci.

Jeśli potrzeba więcej laptok zwykle ma PCMCIA/PEx i druga można
wsadzić. Szczerze powiem że więcej niż 2 karty sieciowe w serwerach
rzadko wykorzystuję - właściwie jedyne rozwiązanie jakie w tej chwili
mam to klaster dla pewnej aplikacji gdzie są 2 maszyny z 4 sieciówkami
każda spiętymi w logiczna jedną. I tego laptop nie zastąpi ale głównie z
powodów wydajnościowych. ;-) Natomiast co innego jeśli chodzi o routery
programowe - tu ilość kart ma znaczenie ale zwykle łatwiej je zastąpić
biurkowym PC przekładając karty bo zwykle nie jest wtedy potrzebna
oszałamiająca wydajność.

Ja uzywam sporo sieciowek po serwerach (a mam 9 maszyn fizycznych
pod opieka, logicznych wiecej). Przydaja sie przy Xenie.
Notebook moglby robic tylko za maszyne do serwowania jakis prostych uslug.
No ale sie da wykorzystac z pewnoscia.

Wiesz - od mniej więcej 20 lat zajmuję się sieciami. Parę lat krócej
jak dobieram sprzęt. Naprawdę potrafię ocenić i wybrać to co jest
przydatne do moich potrzeb. ;-) Niemniej wolę po tych latach sprzęt
nowy z supportem na 5 lat niż tańszy ze świadomością że można w razie
czego wyrzeźbić coś awaryjnie. Może po prostu za stary jestem na ciągłe
zastanawianie się co zrobić jak padnie jakiś sprzęt?

Moze, bo po pewnym czasie nie chce sie czegos rzezbic po raz kolejny.
A z wyborem sprzetu nie jest tak rozowo jak wyglada na papierze,
na ktorym powinno dzialac, a w praktyce zaczyna wszystko fruwac
do gory nogami. Niby chcesz miec spokoj i kupujesz drozszy sprzet,
ale przy wdrozeniu i tak wychodza hocki klocki. Sprzet jest sprawny
i jako taki nie podlega gwarancji, ale nie chce dzialac poprawnie ze sprzetem
innego producenta. Juz nie chodzi mi nawet o serwery ale inna sieciowke.
Jak pracujesz tyle czasu przy sieci, to powinienes znac to z autopsji.


Z wlasnego podworka - w grudniu proponowano nam zakup sprzetowego
antywirusa za pare ladnych tysiecy, bo przyjrzeniu sie blizej okazalo
sie, ze siedzi tam... clamav. Ale pudelko rakowe, ladny panel
zarzadzania, no za cos trzeba zaplacic. Dobre, dla kogos kto sie nie
zna albo nie chce zatrudniac informatyka. Ale nie dla nas. Niestety

Takie rozwiązania nie są raczej bezobsługowe czyli kogoś kot jest zna
zatrudnić trzeba o czym marketingowcy zwykle nie wspominają. ;-)

Przeprowadzaja szkolenie... jak dla malpki.

Na koniec: zerknij w nagłówek na czytnik jakim się posługuję. ;-) A
serwery w szafie za ścianą to od góry: Debian, Debian, Debian, CentOS,
CentOS, Debian, CentOS z Xen-em na którym stoi między innymi Win2k3
server dla jednej jedynej aplikacji klienta która została specyficznie
napisana na taką platformę.
ajwiększą realizację linuksową jaką
realizowałem to 16 maszynowy klaster obliczeniowy jakieś 2 lata temu. I
tam mdadm się nie sprawdzał - było za wolno.

A zalozenia pierwotne jakie byly?

Za to problemem było
chłodzenie bo zleceniodawca - uczelnia państwowa - o to nie zadbał
pisząc wniosek o grant i kasy nie zaplanował wiec robiłem po
partyzancku monitoring temperatury w oparciu o czujniki płyt głównych.
No ale dział już 2 lata i nie narzekają. ;-)

Mozna oczywiscie wydac kilkaset tysiecy za  gotowe rozwiazanie,
ale jak widac - jak to nazwales, - nawet partyzantka dziala.
Swoja droga panstwowe siwzy czasami wolaja o pomste do nieba.

Data: 2011-01-04 14:39:03
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-04, o godz. 14:10:24
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):
 
Dokladnie tak. Sa firmy gdzie lekka reka szef wyda kase, ale
sa te i takie, gdzie dziaduja i to na tobie lezy obowiazek
wykombinowania "zeby bylo dobrze". Nie zawsze jestem decydentem bo to
mi placa a nie ja place.

Wiesz - mimo wszystko jeśli szef nie brałby pod uwagę moich sugestii
dotyczących niezbędnego sprzętu tylko powiedział że mam kombinować to
wolałbym zmienić firmę.

Owszem. Ale wiekszosc nie potrzebuje takiej wydajnosci.

Jakieś statystyki czy piszesz "większość" dlatego że w Twoim otoczeniu
z takimi potrzebami się nie stykasz?
Ja uzywam sporo sieciowek po serwerach (a mam 9 maszyn fizycznych
pod opieka, logicznych wiecej). Przydaja sie przy Xenie.
Notebook moglby robic tylko za maszyne do serwowania jakis prostych
uslug. No ale sie da wykorzystac z pewnoscia.

I do tego służył - poczta/WWW/serwer jednej aplikacji webowej -
awaryjnie.

Moze, bo po pewnym czasie nie chce sie czegos rzezbic po raz kolejny.
A z wyborem sprzetu nie jest tak rozowo jak wyglada na papierze,
na ktorym powinno dzialac, a w praktyce zaczyna wszystko fruwac
do gory nogami. Niby chcesz miec spokoj i kupujesz drozszy sprzet,
ale przy wdrozeniu i tak wychodza hocki klocki. Sprzet jest sprawny
i jako taki nie podlega gwarancji, ale nie chce dzialac poprawnie ze
sprzetem innego producenta. Juz nie chodzi mi nawet o serwery ale
inna sieciowke. Jak pracujesz tyle czasu przy sieci, to powinienes
znac to z autopsji.

Dlatego często zanim coś nieznanego wdrożę wypożyczam sprzęt do testów.
Wbrew pozorom wielu dostawców bez problemu takie coś oferuje. Plus
zawsze staram się mieć co najmniej jedną silną zapasową
maszynę/urządzenie w zapasie. Traktuje to jako serwer testowy do
rozwiązań które wdrażam na serwery produkcyjne. W małych firmach to
często problem ale można wspierać się wirtualizacja do testów.

Przeprowadzaja szkolenie... jak dla malpki.

A potem małpka dzwoni do mnie bo coś poszło nie tak jak opisali a
support chce kasę. ;-)
A zalozenia pierwotne jakie byly?

jeśli da radę to mdadm a macierz się "wykorzysta" do innych celów. Po
przetestowaniu okazało się że rozwiązanie software-owe jest za wolne i
macierzy nie wykorzystano gdzie indziej. ;-)

Mozna oczywiscie wydac kilkaset tysiecy za  gotowe rozwiazanie,
ale jak widac - jak to nazwales, - nawet partyzantka dziala.

Działa ale nie uważam tego za rozwiązanie bezpieczne - zrobiłem to na
wyraźne pisemne życzenie zamawiającego nie biorąc na siebie
odpowiedzialności za problemy. Taki dupochron właśnie by nikt się do
mnie nie przyczepił za pomysły zleceniodawcy.
Swoja droga panstwowe siwzy czasami wolaja o pomste do nieba.

Od państwowych lepsze są wojskowe. Niby też "państwowe" ale to swoista
kategoria absurdu. Typu 80 stron umowy na zakup żywności za 1000PLN. Bo
ich prawnicy napisali uniwersalny tekst pasujący według nich i do
zakupu 10 par gaci jak i 100 czołgów a nikt z powodu podległości
służbowej nie wskaże że to absurd.

Zdrówko

Data: 2011-01-04 14:42:40
Autor: Mariusz Kruk
Jaki sprzęt na serwer plików?
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciek Babcia Dobosz"
Dlatego często zanim coś nieznanego wdrożę wypożyczam sprzęt do testów.
Wbrew pozorom wielu dostawców bez problemu takie coś oferuje.

Gorzej jak musisz kupować w przetargu i nie wiesz co dostaniesz.


--
  Kruk@ -\                   |           }-> epsilon.eu.org | http:// -/                   |                              |

Data: 2011-01-04 15:08:14
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-04, o godz. 14:42:40
Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał(a):

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Maciek Babcia
Dobosz"
>Dlatego często zanim coś nieznanego wdrożę wypożyczam sprzęt do
>testów. Wbrew pozorom wielu dostawców bez problemu takie coś oferuje.

Gorzej jak musisz kupować w przetargu i nie wiesz co dostaniesz.

Na szczęście z państwową posadą pożegnałem się kilkanaście lat temu i
każdy kolejny rok utwierdza mnie w tym że to była dobra decyzja. W
korporacji też nie pracuję więc wpływ na tworzenie SIWZ -
jeśli przetarg jest potrzebny - mam.

Zdrówko

Data: 2011-01-04 15:10:09
Autor: Przesmiewca
Jaki sprzęt na serwer plików?
Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):

Wiesz - mimo wszystko jeśli szef nie brałby pod uwagę moich sugestii
dotyczących niezbędnego sprzętu tylko powiedział że mam kombinować to
wolałbym zmienić firmę.

To jest kwestia rownowagi pomiedzy tym ile zarabiasz a jakie masz ambicje.

Jakieś statystyki czy piszesz "większość" dlatego że w Twoim otoczeniu
z takimi potrzebami się nie stykasz?

Jak myslisz  ile firm na rynku  potrzebuje klastra obliczeniowego (!) zlozonego z 16 maszyn (ba, w ogole jakiegokolwiek klastra obliczeniowego) w stosunku
do ilosci firm, ktorym jest to zupelnie niepotrzebne albo nawet o tym nie slyszeli?
Wydajnosc operacji dyskowych I/O? Na linuksowym raidzie jest wystarczajaca
jesli tylko nie rzezbisz w gigabajtowych bitmapach czy video. Ale jesli nawet, jaki
jest to odsetek potrzebujacych na rynku firm, ktorym serwer kojarzy
sie z www czy poczta, albo prostym skladowaniem dokumentow?
Skala o ktorej piszesz jest IMHO  marginalna.

Dlatego często zanim coś nieznanego wdrożę wypożyczam sprzęt do testów.
Wbrew pozorom wielu dostawców bez problemu takie coś oferuje. Plus
zawsze staram się mieć co najmniej jedną silną zapasową
maszynę/urządzenie w zapasie. Traktuje to jako serwer testowy do
rozwiązań które wdrażam na serwery produkcyjne. W małych firmach to
często problem ale można wspierać się wirtualizacja do testów.

Jak wspomnialem nie mialem na mysli serwerow, bo tu oczywiscie
masz racje piszac o wirtualizacji czy parawirtualizacji. Gorzej, jak
musisz dokupic osprzet sieciowy, np. przelaczniki) do istniejacych,
i z racji braki kasy nie mozesz kupic co chcesz. Zatem kupujesz 10 switchy
i okazuje sie, ze  pojawiaja sie  w sieci  dziwne bledy, bo np. Dlink nie chca dzialac
poprawnie z Cisco. Na dodatek wychodzi to losowo i bez
jakiejkolwiek przewidywalnosci. Na papierze to dziala. Kto mi da 10
switchy warte 4 tys. sztuka do testow?

A potem małpka dzwoni do mnie bo coś poszło nie tak jak opisali a
support chce kasę. ;-)

2 lata jest pomoc w cenie, po 2 latach jest szansa, ze co bardziej rozgarniety
opanuje temat (jak zechce).

jeśli da radę to mdadm a macierz się "wykorzysta" do innych celów. Po
przetestowaniu okazało się że rozwiązanie software-owe jest za wolne i
macierzy nie wykorzystano gdzie indziej. ;-)

I co  pod raz drugi byl siwz?

Od państwowych lepsze są wojskowe. Niby też "państwowe" ale to swoista
kategoria absurdu. Typu 80 stron umowy na zakup żywności za 1000PLN. Bo
ich prawnicy napisali uniwersalny tekst pasujący według nich i do
zakupu 10 par gaci jak i 100 czołgów a nikt z powodu podległości
służbowej nie wskaże że to absurd.

Warunki czesto sa kopiowane jak leci bez znajomosci tematu,
do tego dochodzi brak doswiadczenia piszacych, pomijanie pewnych kwestii
i niedokladne formulowania pozostawiajace furtki w interpretacji.
Potem dostaje sie g*** zamiast sprzetu, ale nie ma o co sie przyczepic
bo formalnie warunki zostaly spelnione.

Data: 2011-01-04 15:38:45
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-04, o godz. 15:10:09
Przesmiewca <przesmiewca@vpp.com.pl> napisał(a):

To jest kwestia rownowagi pomiedzy tym ile zarabiasz a jakie masz
ambicje.

Nie - to jest kwestia tego jak się podchodzi do roboty. Jeśli taka firma
nie zapewnia mi już na początku narzędzi które uznaję za niezbędne do
wykonania jakiegoś zadania i poleca rzeźbić to sorry - nie będę
rzeźbił. Bo mam podejrzenie że jak coś pójdzie nie tak to kozłem
ofiarnym będę ja.
>Jakieś statystyki czy piszesz "większość" dlatego że w Twoim
>otoczeniu z takimi potrzebami się nie stykasz? Jak myslisz  ile firm na rynku  potrzebuje klastra obliczeniowego (!)
zlozonego z 16 maszyn (ba, w ogole jakiegokolwiek klastra

Klaster był tylko przykładem.
obliczeniowego) w stosunku do ilosci firm, ktorym jest to zupelnie
niepotrzebne albo nawet o tym nie slyszeli? Wydajnosc operacji
dyskowych I/O? Na linuksowym raidzie jest wystarczajaca jesli tylko
nie rzezbisz w gigabajtowych bitmapach czy video. Ale jesli nawet,

Właśnie. A niewielkie studio graficzne czy projektowe - nie mówię o
panu który w Corelu robi wizytówki - takiego wydajnego systemu
potrzebują.

jaki jest to odsetek potrzebujacych na rynku firm, ktorym serwer
kojarzy sie z www czy poczta, albo prostym skladowaniem dokumentow?
Skala o ktorej piszesz jest IMHO  marginalna.

Takim małym firmom zalecam zwykle hosting na pocztę/www plus jakiegoś
NAS-a na dane. Serwer w biurze jest im zwykle zbędny.

Jak wspomnialem nie mialem na mysli serwerow, bo tu oczywiscie
masz racje piszac o wirtualizacji czy parawirtualizacji. Gorzej, jak
musisz dokupic osprzet sieciowy, np. przelaczniki) do istniejacych,
i z racji braki kasy nie mozesz kupic co chcesz. Zatem kupujesz 10
switchy i okazuje sie, ze  pojawiaja sie  w sieci  dziwne bledy, bo
np. Dlink nie chca dzialac poprawnie z Cisco. Na dodatek wychodzi to
losowo i bez jakiejkolwiek przewidywalnosci. Na papierze to dziala.
Kto mi da 10 switchy warte 4 tys. sztuka do testow?

10 nie ale 1-2 sztuki jak najbardziej. W większości przypadków starcza
by ocenić co dane urządzenie jest warte. Poza tym czytać, czytać i
jeszcze raz czytać zanim coś nieznanego się kupi. Kiedyś jeden z moich
nauczycieli na studiach powiedział że informatyka to nauka
eksperymentalna i trzeba się ciągle uczyć czegoś nowego. Sprawdza się.

2 lata jest pomoc w cenie, po 2 latach jest szansa, ze co bardziej
rozgarniety opanuje temat (jak zechce).

Pod warunkiem że za 2 lata będzie jeszcze w tej firmie pracował.

I co  pod raz drugi byl siwz?

Nie - nieoficjalnie w ramach instytutu chcieli to zrobić. No ale się
nie dało.
 
Warunki czesto sa kopiowane jak leci bez znajomosci tematu,
do tego dochodzi brak doswiadczenia piszacych, pomijanie pewnych
kwestii i niedokladne formulowania pozostawiajace furtki w
interpretacji. Potem dostaje sie g*** zamiast sprzetu, ale nie ma o
co sie przyczepic bo formalnie warunki zostaly spelnione.

Gorzej jeszcze jak jedynym albo najważniejszym kryterium jest cena.
Zamawiający często tak warunkuje jako swoiste zabezpieczenie żeby nikt
mu nie zarzucił że kupił drożej. I wygrywa firma pana Ziutka co
handluje na Allegro szmelcem ale ma najtańszy szmelc. Ja akurat mam z
tym doświadczenie startując do przetargów gdzie widzę wyniki i wiem że
dany sprzęt niby teoretycznie spełnia wymogi ale w praktyce będą z nim
problemy.

Zdrówko

Data: 2011-01-06 21:19:12
Autor: Przemysław Ryk
Jaki sprzęt na serwer plików?
Dnia Tue, 04 Jan 2011 15:10:09 +0100, Przesmiewca napisał(a):

(ciach...)
Wydajnosc operacji dyskowych I/O? Na linuksowym raidzie jest wystarczajaca
jesli tylko nie rzezbisz w gigabajtowych bitmapach czy video. Ale jesli nawet, jaki
jest to odsetek potrzebujacych na rynku firm, ktorym serwer kojarzy
sie z www czy poczta, albo prostym skladowaniem dokumentow?
Skala o ktorej piszesz jest IMHO  marginalna.

Serio? Bo wiesz - w średniej wielkości firmie, w której pracuję (około 60
osób), wpadłem kiedyś na pomysł linkowania grafik do projektów katalogów
bezpośrednio z udostępnionych sieciowo zasobów (4-dyskowy niby sprzętowy
NAS, 2 dyskowe pary spięte w RAID0, potem takie dwie konfiguracje RAID0
spięte w RAID1). Bardzo szybko wybiłem sobie to z głowy, choć nie pracuję na
gigabajtych rozmiarach plików (od - średnio zdjęcie danego urządzenia w
postaci nadającej się do druku ma od 5 do 80 MB). Sieć niby gigabitowa, ale
ten biedny, sprzętowy NAS, do zasobów na którym miało dostęp praktycznie 6
osób, po prostu dostawał czkawki.

Z drugiej strony - byłem u znajomego, też pracującego jako DTPowiec. I
wszystkie wspólnie wykorzystywane przez 4 osoby zasoby (źródłowe grafiki,
zdjęcia, produkcyjne pliki) leżały sobie na serwerze z podpiętą 8-dyskową
macierzą.

Różnica w komforcie pracy na tych dwóch rozwiązaniach - diametrialna.

(ciach...)

--
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ Gdyby wybory mogły cokolwiek zmieniać, już dawno by ich zakazano.        ]
[                               (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]

Data: 2011-01-03 23:07:57
Autor: animka
Jaki sprzęt na serwer plików?
W dniu 2011-01-03 13:17, Maciek Babcia Dobosz pisze:
No to przykład z życia: początek sierpnia 2010, centrum Warszawy.
Uderzenie pioruna w budynek. Mimo zabezpieczeń  antyprzepięciowych
impuls elektryczny który dotarł do maszyny spalił ją konkretnie -
zresztą nie tylko ją ale to nie temat.

To w Warszawie nie ma piorunochronĂłw?

--
Szczęśliwego Nowego Roku!
animka

Data: 2011-01-04 07:19:59
Autor: januszek
Jaki sprzęt na serwer plików?
animka napisa?(a):

[...]

To w Warszawie nie ma piorunochronĂłw?

Nie uwazalas na fizyce, w podstawowce, prawda?

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Data: 2011-01-04 09:46:03
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-03, o godz. 23:07:57
animka <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał(a):

W dniu 2011-01-03 13:17, Maciek Babcia Dobosz pisze:
> No to przykład z życia: początek sierpnia 2010, centrum Warszawy.
> Uderzenie pioruna w budynek. Mimo zabezpieczeń  antyprzepięciowych
> impuls elektryczny który dotarł do maszyny spalił ją konkretnie -
> zresztą nie tylko ją ale to nie temat.

To w Warszawie nie ma piorunochronów?

Są. Są nawet instalacje odgromowe i antyprzepięciowe. Tyle że nie
zawsze zadziałają. Co ciekawe walnęło w 2-piętrowy budynek który jest
~15 metrów od 15-piętrowego wieżowca. Dlaczego? Nie mam pojęcia.

Zdrówko

Data: 2011-01-04 09:57:25
Autor: qwerty
Jaki sprzęt na serwer plików?
Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20110104094603.2ea1c1b4@babcia-workstation...
Są. Są nawet instalacje odgromowe i antyprzepięciowe. Tyle że nie
zawsze zadziałają. Co ciekawe walnęło w 2-piętrowy budynek który jest
~15 metrów od 15-piętrowego wieżowca. Dlaczego? Nie mam pojęcia.

Jesteś absolutnie pewien, że walnął w 2 piętrowy budynek, a nie doszło przepięcie z zaindukowanej instalacji elektrycznej?

Data: 2011-01-04 12:29:06
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2011-01-04, o godz. 09:57:25
"qwerty" <qwerty01@poczta.fm> napisał(a):

Użytkownik "MaciekBabciaDobosz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20110104094603.2ea1c1b4@babcia-workstation...
> Są. Są nawet instalacje odgromowe i antyprzepięciowe. Tyle że nie
> zawsze zadziałają. Co ciekawe walnęło w 2-piętrowy budynek który
> jest ~15 metrów od 15-piętrowego wieżowca. Dlaczego? Nie mam
> pojęcia.

Jesteś absolutnie pewien, że walnął w 2 piętrowy budynek, a nie
doszło przepięcie z zaindukowanej instalacji elektrycznej?

Tak - w środku budynku było ciut ludzi w tym akurat
telefoniarz/elektryk. Ubezpieczyciel też uznał naszą ocenę -
bezproblemowo dostaliśmy odszkodowanie bo mieliśmy ubezpieczenie od
takich zdarzeń.

Zdrówko

Data: 2011-01-04 13:35:16
Autor: animka
Jaki sprzęt na serwer plików?
W dniu 2011-01-04 09:46, Maciek Babcia Dobosz pisze:
Dnia 2011-01-03, o godz. 23:07:57
animka<animka@to.nie.ja.wp.pl>  napisał(a):

W dniu 2011-01-03 13:17, Maciek Babcia Dobosz pisze:
No to przykład z życia: początek sierpnia 2010, centrum Warszawy.
Uderzenie pioruna w budynek. Mimo zabezpieczeń  antyprzepięciowych
impuls elektryczny który dotarł do maszyny spalił ją konkretnie -
zresztą nie tylko ją ale to nie temat.

To w Warszawie nie ma piorunochronĂłw?

Są. Są nawet instalacje odgromowe i antyprzepięciowe. Tyle że nie
zawsze zadziałają. Co ciekawe walnęło w 2-piętrowy budynek który jest
~15 metrów od 15-piętrowego wieżowca. Dlaczego? Nie mam pojęcia.

U mnie keidys walnął piorun w blok. Wyłączył się telewizor i magnetowid (myślałam, ze padły). No i ten piorun odbił się i wskoczył do bloku po kablach na przeciwko. To dziwne nie na ostatnie piętro tylko na 7-me. Mieszkanie sie paliło, padał grad wielkości orzecha laskowego bodajże, strażacy wchodzili po drabinie i schodzili, bo w tamtym mieszkaniu nikogo nie było. Weszli dopiero jak grad przestał padać.

--
animka

Data: 2010-12-28 13:31:36
Autor: Maciek "Babcia" Dobosz
Jaki sprzęt na serwer pli ków?
Dnia 2010-12-28, o godz. 10:58:01
"gk" <grego69@gazeta.pl> napisał(a):
 
Co do raida to nie jest to backup, ale zwiększa bezpieczeństwo
danych. W raid 1, gdy padnie jeden dysk da się korzystać z komputera
i mieć dostęp do danych.

To nie jest zwiększenie bezpieczeństwa danych a zwiększenie ich
dostępności. To dwie różne rzeczy.

Jak padnie kontroler raid nie da się odzyskać danych? Rozumiem, że
jak padnie zasilanie i dyski, ale jak kontroler?

Zależy od kontrolera i systemu.

Ale co do backupu to w takim razie jak go zrobić? Drugi komputer z
dyskiem i zgrywanie danych codziennie czy np. co tydzień?

A to już kwestia tego jak zaplanujesz i zorganizujesz politykę
backupów. Czy będzie to inny komputer, napęd taśmowy, jakiś dysk
przenośny, płyty czy co innego - to już zależy od tego jakie wymogi ma
to spełniać, jak kosztowne jest odtwarzanie danych i jak dużo ich do
backupowania jest. Dobiera i planuje się to do konkretnych potrzeb i
konkretnych możliwości.

Co do ilości danych - trudno powiedzieć, ale nie przewiduję jakiejś
wielkiej ilości, chociaż z drugiej strony, z tego co wiem, ma tam być
sporo zdjęć. To muszę dokładnie sprawdzić - znajomy musi to
doprecyzować. A co do systemu? Czy taki freenas wystarczy?

Czemu uparłeś się na freenas i PC? To fajne rozwiązanei jak ma się
zbędny sprzęt ale może jednak taniej będzie kupić jakiegoś gotowego
NAS-a na 2 lub 4 dyski?

Jeszce raz: określ co ten serwer plików ma robić:

1. Ilu użytkowników
2. Jakie usługi będą potrzebne
3. Jakie zarządzanie prawami dostępu
4. Jak przestrzeń jest potrzebna na dane
5. RAID - czy potrzebny i jaki
6. Backup:
6.1. Gdzie
6.2. Jak duży
6.3. Jak często
6.4. Na jaki nośnik
6.5. Plan backupów

Jak znasz odpowiedź na te pytania to mniej wiecej wiesz co
potrzebujesz. Ważne by wielkość miejsca do zapisu była zaplanowana z
naddatkiem - może się okazać że jest więcej danych niż zaplanowałeś na
początku wiec warto też na to zwrócić uwagę.

Zdrówko

Jaki sprzęt na serwer plików?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona