Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jaki szef sztabu taka kampania.

Jaki szef sztabu taka kampania.

Data: 2011-07-03 06:28:38
Autor: cirrus
Jaki szef sztabu taka kampania.
# Tomasz Poręba, smakujący z ukontentowaniem nazywanie go przez posłanki PiS "ciachem", został szefem sztabu wyborczego tej partii. Od początku twierdziłem, że oznacza to, iż kampania PiS będzie taka, jak on - poprawna, bezbarwna, banalna i nudna. Ostatnie wydarzenia potwierdzają jednak, że będzie chyba gorzej, bo PiS zalicza ostatnio wpadkę za wpadką (co zauważyły nawet dzisiejsze media). Bo to prawda - od dwóch tygodni partia Jarosława Kaczyńskiego jest w ciągłym odwrocie i defensywie.
Nie mogło być inaczej - Poręba bowiem, jako całkowity "nounejm" i osoba bez żadnego autorytetu w PiS, nie jest w stanie zapanować nad materią trochę bardziej skomplikowaną, niźli donoszenie na kolegów. Prowadzenie kampanii wyborczej wymaga bowiem jednak nieco większych talentów - choćby tego, żeby dziennikarze nie mylili go z ochroniarzami. No i jeszcze tego, żeby głosu Tomka miał ochotę ktokolwiek słuchać.
Co wobec tego oznacza w istocie nominacja Poręby? Jest ostatecznym dowodem, że prezes uznał, iż wybory będą przegrane. W innym wypadku wziąłby na szefa kampanii kogoś choć trochę bardziej utalentowanego. Jak się patrzy na występy medialne Tomka, to widać, że przeżywa tak potężny stres, jak licealista przed pierwszą randką. Kurski, Ziobro, Lipiński, Hofman czy nawet Brudziński są od niego o niebo lepsi, bardziej doświadczeni i utalentowani. No i mają większy autorytet w partii. Ale mają jeszcze coś - są doświadczonymi lisami i wiedzieli, że nadchodząca kampania jest z góry przegrana. Nie chcą więc jej firmować swoim nazwiskiem, bowiem jeśli dziś elektorat pisowski święcie wierzy, że JK przegrał ostatnie wybory prezydenckie tylko ze względu na spisek w jego sztabie (bo w normalnej sytuacji to zwyciężyłby w pierwszej turze, zwłaszcza jakby się grzało Smoleńskiem), to znaczy, że temu ludowi da się wcisnąć wszystko. I żaden z poważnych polityków PiS nie chciał stawać na czele kampanii, którą na Nowogrodzkiej uznaje się już za przegraną. Mądrze więc zgodzili się na "brukselskie ciacho", które wydaje się nie kojarzyć paru faktów i cieszy się obecnie, jak woźny na dzień nauczyciela.
Ostatnie wydarzenia potwierdzają, że PiS pod światłym kierownictwem Kaczyńskiego idzie na pewną porażkę. To zaś zwalnia prezesa z myślenia o tym, jak i z kim miałby rządzić po wyborach. Wykorzysta tę elekcję to czystek wewnątrz partii i do wymiany niewygodnych parlamentarzystów na kalki Poręby (biorąc pod uwagę jak nieoryginalny jest sam Poręba, można oczekiwać po nich całkowitej banalności, karności i nijakości). PiS spędzi więc następne cztery lata w ławach opozycji, przyglądając się, jak "Ruscy wraz ze zdrajcami z PO" będą rozkradali kraj. Ale najważniejsze, że PiS będzie pod całkowitą i niepodzielną kontrolą prezesa. A wiadomo przecież, że partia jest najważniejsza. I do tego potrzebny jest Kaczyńskiemu Poręba. Nie do zwycięstwa, bo do tego to się chłopak akurat nie nadaje. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hf266
--
stevep

Jaki szef sztabu taka kampania.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona