Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).
Szukam auta naprawde dużego ale przy tym w miare ekonomicznego i niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia.
Crysler Grand Voyager w wersji 3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG). Chodził za mną też jeep grand cherokee II generacji ale cenowo nie dam rady, a i koszty eksploatacji i części jak mówią znajomi by mnie zjadły.
Wstępnie więc obydwa wytypowane wyżej auta można kupić w mojej granicy cenowej.
Crysler przyciąga bo to naprawde duże auto , przestronne, wygodne, pakowne. BMW z kolei też raczej z tych większych jednak sufit już sporo niżej ( tu myślę o wygodzie dla żony przy wkładaniu dziecka do fotlika itp. ewolucjach ) ale może z kolei mniej awaryjne ?
Miałem kiedyś BMW E36 i nie narzekałem na awaryjność , auto było w benzynie i sprzedałem tylko z powodu bardzo wysokiej w owym czasie dysproporcji cen oleju napędowego do benzyny.
Sam nie wiem na które z tych aut się zdecydować , a że musi być to zakup przemyślany bo przeznaczam na niego oszczędności proszę grupowiczów o pomoc.
A może jeszcze jakieś inne propozycje wpadną Wam do głowy.
Chcę być zadowolony z zakupu i eksploatacji bo aut nie zmieniam co roku i musi mi posłużyć powiedzmy następne 5 lat.
Z góry dziękuje za pomoc.
Norbert

Dnia Sun, 20 Jun 2010 02:09:49 +0200, Norbert napisał(a):

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z
przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w
efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po
kabinie).
Szukam auta naprawde duĹźego ale przy tym w miare ekonomicznego i
niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia. Crysler Grand Voyager w wersji
3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie
wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG). Chodził za mną też
jeep grand cherokee II generacji ale cenowo nie dam rady, a i koszty
eksploatacji i części jak mówią znajomi by mnie zjadły.
Wstępnie więc obydwa wytypowane wyżej auta można kupić w mojej granicy
cenowej.
Crysler przyciąga bo to naprawde duże auto , przestronne, wygodne,
pakowne. BMW z kolei też raczej z tych większych jednak sufit już sporo
niżej ( tu myślę o wygodzie dla żony przy wkładaniu dziecka do fotlika
itp. ewolucjach ) ale może z kolei mniej awaryjne ? Miałem kiedyś BMW
E36 i nie narzekałem na awaryjność , auto było w benzynie i sprzedałem
tylko z powodu bardzo wysokiej w owym czasie dysproporcji cen oleju
napędowego do benzyny. Sam nie wiem na które z tych aut się zdecydować ,
a że musi być to zakup przemyślany bo przeznaczam na niego oszczędności
proszę grupowiczów o pomoc. A może jeszcze jakieś inne propozycje wpadną
Wam do głowy. Chcę być zadowolony z zakupu i eksploatacji bo aut nie
zmieniam co roku i musi mi posłużyć powiedzmy następne 5 lat. Z góry
dziękuje za pomoc.
Norbert

Ja lubię wynalazki, więc wziąłbym tego Voyagera, ale moĹźe przemyślisz jeszcze wybĂłr i dołączysz klasyki gatunku, Zafirę, Espace, skoro aĹź tyle miejsca to moĹźe Citroen C8? Mogę Ci podpowiedzieć coś jeśli chodzi o LPG.. Pamiętaj Ĺźe butla zajmuje miejsce.. U mnie po kole, z racji posiadania dziecka zapasu nie wożę tylko spray i 300zł w schowku na lawetę.  Pod tym względem przewaga dizla w takiej sytuacji jest bezdyskusyjna.

W dniu 20-06-2010 02:09, Norbert pisze:

A może jeszcze jakieś inne propozycje wpadną Wam do głowy.
Chcę być zadowolony z zakupu i eksploatacji bo aut nie zmieniam co roku
i musi mi posłużyć powiedzmy następne 5 lat.

Xsara Picasso.

M.

Opel omega, Volvo v70.

Norbert pisze:

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).

Xsara Picasso, Fiat Multipla.
Na pewno beda tansze w utrzymaniu niz Voyager, a przy tym zapewniajace wystarczajacy komfort rodzinie.
BMW bym odpuscil.

szwagier

Norbert pisze:

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).
Szukam auta naprawde dużego ale przy tym w miare ekonomicznego i niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia.
Crysler Grand Voyager w wersji 3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG).

BMW jezeli z TDSem to 10l w miescie musisz liczyc, jak juz nowsze 2.5d to 8-9l wciagnie.
Za 17 tysiecy szukalbym E39, najlepiej 3.0d (choc moze byc ciezko).


--
Karolek

Użytkownik "Karolek" <dragNOSPAM@o2.pl> napisał w wiadomości news:hvkq9q$14tj$1news.mm.pl...

Norbert pisze:

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).
Szukam auta naprawde dużego ale przy tym w miare ekonomicznego i niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia.
Crysler Grand Voyager w wersji 3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG).

BMW jezeli z TDSem to 10l w miescie musisz liczyc, jak juz nowsze 2.5d to 8-9l wciagnie.
Za 17 tysiecy szukalbym E39, najlepiej 3.0d (choc moze byc ciezko).

Chyba jakąś ruinę na kołach z przebiegiem pół miliona km.

Jurand.

Mondeo kombi

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvjmcl$iss$1mx1.internetia.pl...

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).
Szukam auta naprawde dużego ale przy tym w miare ekonomicznego i niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia.
Crysler Grand Voyager w wersji 3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG). Chodził za mną też jeep grand cherokee II generacji ale cenowo nie dam rady, a i koszty eksploatacji i części jak mówią znajomi by mnie zjadły.
Wstępnie więc obydwa wytypowane wyżej auta można kupić w mojej granicy cenowej.
Crysler przyciąga bo to naprawde duże auto , przestronne, wygodne, pakowne. BMW z kolei też raczej z tych większych jednak sufit już sporo niżej ( tu myślę o wygodzie dla żony przy wkładaniu dziecka do fotlika itp. ewolucjach ) ale może z kolei mniej awaryjne ?
Miałem kiedyś BMW E36 i nie narzekałem na awaryjność , auto było w benzynie i sprzedałem tylko z powodu bardzo wysokiej w owym czasie dysproporcji cen oleju napędowego do benzyny.
Sam nie wiem na które z tych aut się zdecydować , a że musi być to zakup przemyślany bo przeznaczam na niego oszczędności proszę grupowiczów o pomoc.
A może jeszcze jakieś inne propozycje wpadną Wam do głowy.
Chcę być zadowolony z zakupu i eksploatacji bo aut nie zmieniam co roku i musi mi posłużyć powiedzmy następne 5 lat.
Z góry dziękuje za pomoc.
Norbert

SPrawe Mondeo, Picasso itd rozważałem.
Widzicie jest tylko jeden problem.
Mianowicie nie bardzo mi się te auta podobają.
A jeśli już kompromisowo musze kupić auto bardzo duże dla rodziny to chciałbym by mnie się chociaż podobało , miało jakiś taki "pazur" w sobie. Będę się tym bujał przez najbliższe 5 lat więc chce by cieszyło rodzine funkcjonalnością i pakownością a mnie wyglądem.
Byłem zdecydowany na voyagera , ale naczytałem się z kolei opinii w sieci że słabe hamulce , że awaryjne skrzynie biegów itd itp, i narodził się pomysł BMW. Auto jednak od wspomnianego mondeo większe i z tym "pazerkiem".
Sąsiad miał identyczne i w środku sporo miejsca a bagażnik ogromniasty.
Teraz czytam o nim opinie i wychodzi na to że wypada dość nieźle , nawet paliwowo przy delikatnej jeździe ( a tak jeżdże kiedy dziecko mam na pokładzie) można zejść do tych 8-9l w mieście i nawet 7 na trasie.
I ludziska doradzają właśnie z silnikiem 3.0d bo w spalanie miedzy 2,5 nie ma roznic a ponoć wyższa kultura pracy i trwałość.
Tak czy siak dalej proszę o wasze za i przeciw zarowno co do voyagera , bmw jak i innych propozycji.
Pozdrawiam.

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvks8e$b70$1mx1.internetia.pl...

SPrawe Mondeo, Picasso itd rozważałem.
Widzicie jest tylko jeden problem.
Mianowicie nie bardzo mi się te auta podobają.
A jeśli już kompromisowo musze kupić auto bardzo duże dla rodziny to chciałbym by mnie się chociaż podobało , miało jakiś taki "pazur" w sobie.

No to moze mondeo ST ?

--
Pozdro. Jimiasty

W dniu 2010-06-20 13:00, Jimiasty pisze:

Użytkownik "Norbert"<norkomp@MALPAgmail.com>  napisał w wiadomości
news:hvks8e$b70$1mx1.internetia.pl...

SPrawe Mondeo, Picasso itd rozważałem.
Widzicie jest tylko jeden problem.
Mianowicie nie bardzo mi się te auta podobają.
A jeśli już kompromisowo musze kupić auto bardzo duże dla rodziny to
chciałbym by mnie się chociaż podobało , miało jakiś taki "pazur" w sobie.

No to moze mondeo ST ?

I do tego LPG? Przecież autor wątku pisał o kosztach.


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał:
>> No to moze mondeo ST ?
>

I do tego LPG?

a co? niedasie?

--
Pozdro. Jimiasty

W dniu 2010-06-20 13:41, Jimiasty pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"<eikcinek@34xob.lp>  napisał:
  >>  No to moze mondeo ST ?
  >

I do tego LPG?

a co? niedasie?

Pewnie się da. Chyba, że to jeden z tych silników, które gazu nie tolerują. Pytanie tylko, jak duża butla mu tam wejdzie, tak by nie zajęła zbyt dużo cennej przestrzeni bagażnika.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <eikcinek@34xob.lp> napisał:

Pewnie się da. Chyba, że to jeden z tych silników, które gazu nie tolerują. Pytanie tylko, jak duża butla mu tam wejdzie, tak by nie zajęła zbyt dużo cennej przestrzeni bagażnika.

W Mk1/2 HB sie miesci conajmniej 45l, w Mk3 nie wiem, ale pewnie wieksza. Zamiast oryginalnego kola zapasowego dojazdowka i zostaje kupe miejsca w bagazniku.

--
Pozdro. Jimiasty

Jimiasty napisał(a):

W Mk1/2 HB sie miesci conajmniej 45l, w Mk3 nie wiem, ale pewnie wieksza. Zamiast oryginalnego kola zapasowego dojazdowka i zostaje kupe miejsca w bagazniku.

Z pewnością masz racje , jednak jakoś mi nie podchodzi Ford.

Norbert napisał(a):

Z pewnością masz racje , jednak jakoś mi nie podchodzi Ford.

I celem uzupełnienia , to że mi się nie podoba wizualnie to jedno ale mechanika to drugie , przez rok pracowałem kiedyś jako pomocnik mechanika. I jak na warsztat wjeżdżał ford to tylko sie zastanawialismy po jakim czasie zaczną lecieć w jego strone epitety. Niestety dostęp do wielu podzespołów silnika jest na tyle trudny że trzeba czasem demontować  od cholery części by się dostać do właściwego elementu.
A że to co potrafie na parkingu zrobić samodzielnie przy aucie mam zamiar robić to jakoś mi się nie uśmiecha Ford biorąc pod uwage boje od mondeo po galaxy i jeszcze kilka innych modeli ktore powodowały wzrost zasobu mojego słownictwa nie koniecznie uważanego za właściwe słownikowi polskiemu. W jeździe i owszem auta bardzo przyzwoite, ale w naprawach już nie tak kolorowo.

W dniu 20-06-2010 12:56, Norbert pisze:

Tak czy siak dalej proszę o wasze za i przeciw zarowno co do voyagera ,
bmw jak i innych propozycji.

Piszesz, że będziesz jeździł 5 lat, w dodatku z dzieckiem.
Ja bym kupił auto jak najświeższe, z możliwie najmniejszym przebiegiem.
Ani E39 ani Voyager tych warunków niestety nie spełniają.
--
M.

MariuszM napisał(a):

Piszesz, że będziesz jeździł 5 lat, w dodatku z dzieckiem.
Ja bym kupił auto jak najświeższe, z możliwie najmniejszym przebiegiem.
Ani E39 ani Voyager tych warunków niestety nie spełniają.
-- M.

No niestety nie kupie czegoś co jest młodsze a mniejsze i gorsze jakościowo bo obudze sie z palcem w nocniku.
Akurat w przypadku E39 ktore bedzie mialo powiedzmy te 170tys na szafie i silnik diesla pod maska sie nie bede obawiał bo to dość trwałe silniki.
Na rocznik mozna patrzec jak się ma powiedzmy 80tys do wydania.
Przy autach za okolice 17 patrzy sie na stan nie rocznik.

Akurat w przypadku E39 ktore bedzie mialo powiedzmy te 170tys na szafie
i silnik diesla pod maska

Za 17 kzl :-)
Niezly dowcip.
Za takie pieniadze dostaniesz BWM z rzeczywistym 300 kkm "na szafie" i samochod od wlasciciela, ktoremu podobal sie "pazur" - czyli zajezdzone/bite/naprawiane drutem.

PaPi napisał(a):

Za 17 kzl :-)
Niezly dowcip.
Za takie pieniadze dostaniesz BWM z rzeczywistym 300 kkm "na szafie" i samochod od wlasciciela, ktoremu podobal sie "pazur" - czyli zajezdzone/bite/naprawiane drutem.

Wiesz... szukam już od dłuższego czasu i widze jakie sa ceny.
Za 17 spokojnie kupisz jak dobrze poszukasz egzemplarz ktory jest ok.
A jesli czas pozwoli i pojade kupić auto do niemiec to już spokojnie w tych pieniadzach sie zmieszcze.

W dniu 2010-06-21 15:54, Norbert pisze:

PaPi napisał(a):

Za 17 kzl :-)
Niezly dowcip.
Za takie pieniadze dostaniesz BWM z rzeczywistym 300 kkm "na szafie" i
samochod od wlasciciela, ktoremu podobal sie "pazur" - czyli
zajezdzone/bite/naprawiane drutem.

Wiesz... szukam już od dłuższego czasu i widze jakie sa ceny.
Za 17 spokojnie kupisz jak dobrze poszukasz egzemplarz ktory jest ok.
A jesli czas pozwoli i pojade kupić auto do niemiec to już spokojnie w
tych pieniadzach sie zmieszcze.

Tylko nie licz na przebieg stokilkadziesiąt tysi w aucie 10-12 letnim. Cudów nie ma. Takie auto, z potwierdzonym przebiegiem, w Niemczech będzie kosztowało od 5k euro w górę. Resztę sobie policz.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvnr3r$54g$1mx1.internetia.pl...

PaPi napisał(a):

Za 17 kzl :-)
Niezly dowcip.
Za takie pieniadze dostaniesz BWM z rzeczywistym 300 kkm "na szafie" i samochod od wlasciciela, ktoremu podobal sie "pazur" - czyli zajezdzone/bite/naprawiane drutem.

Wiesz... szukam już od dłuższego czasu i widze jakie sa ceny.
Za 17 spokojnie kupisz jak dobrze poszukasz egzemplarz ktory jest ok.
A jesli czas pozwoli i pojade kupić auto do niemiec to już spokojnie w tych pieniadzach sie zmieszcze.

Janse, kupisz, oczywiście, od Turka, 5 razy cofane i w takim stanie, że jak go zobaczysz, to pobijesz rekord w spieprzaniu z placu do swojego samochodu, żeby grzecznie wrócić do Polski.

Jurand.

Jurand pisze:

Janse, kupisz, oczywiście, od Turka, 5 razy cofane i w takim stanie, że jak go zobaczysz, to pobijesz rekord w spieprzaniu z placu do swojego samochodu, żeby grzecznie wrócić do Polski.

Nie wiesz ze Niemce bogate sa?
Kupuja w salonach i trzaskaja 10 tys km rocznie, tylko po to zeby moc je sprzedac Polakowi za 15 klockow :)


Pozdrawiam
Pawel

W dniu 2010-06-22 19:56, DoQ pisze:

Jurand pisze:

Janse, kupisz, oczywiście, od Turka, 5 razy cofane i w takim stanie,
że jak go zobaczysz, to pobijesz rekord w spieprzaniu z placu do
swojego samochodu, żeby grzecznie wrócić do Polski.

Nie wiesz ze Niemce bogate sa?
Kupuja w salonach i trzaskaja 10 tys km rocznie, tylko po to zeby moc je
sprzedac Polakowi za 15 klockow :)

Chyba euro. ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Jurand napisał(a):

Za 17 spokojnie kupisz jak dobrze poszukasz egzemplarz ktory jest ok.
A jesli czas pozwoli i pojade kupić auto do niemiec to już spokojnie w tych pieniadzach sie zmieszcze.

Janse, kupisz, oczywiście, od Turka, 5 razy cofane i w takim stanie, że jak go zobaczysz, to pobijesz rekord w spieprzaniu z placu do swojego samochodu, żeby grzecznie wrócić do Polski.

Jurand.

Musze Cie rozczarować.
Nie mam zamiaru odwiedzać żadnego turka.
Mam sporo znajomych i rodziny na miejscu i nic na łapu capu. Kuzyn akurat ma E39 kupione jako salonowe i ma na szafie w tej chwili 180tysi, nie cofane itd bo i poco.
Tyle że raz to nie kombi a dwa nie nosi sie z zamiarem sprzedazy.
Jesli ktos nie szuka samochodu ktory musi miec w ciagu tygodnia to mysle ze w ciagu kilku miesiecy sie cos napewno trafi wartego zachodu

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvr81v$2fu$1mx1.internetia.pl...

Jurand napisał(a):

Za 17 spokojnie kupisz jak dobrze poszukasz egzemplarz ktory jest ok.
A jesli czas pozwoli i pojade kupić auto do niemiec to już spokojnie w tych pieniadzach sie zmieszcze.

Janse, kupisz, oczywiście, od Turka, 5 razy cofane i w takim stanie, że jak go zobaczysz, to pobijesz rekord w spieprzaniu z placu do swojego samochodu, żeby grzecznie wrócić do Polski.

Jurand.

Musze Cie rozczarować.
Nie mam zamiaru odwiedzać żadnego turka.
Mam sporo znajomych i rodziny na miejscu i nic na łapu capu. Kuzyn akurat ma E39 kupione jako salonowe i ma na szafie w tej chwili 180tysi, nie cofane itd bo i poco.
Tyle że raz to nie kombi a dwa nie nosi sie z zamiarem sprzedazy.

I tu jest pies pogrzebany ;)
Jak się będzie nosił z zamiarem sprzedaży, to albo to auto będzie o wiele lat starsze, albo będzie dużo droższe, niż przypuszczasz.

Jesli ktos nie szuka samochodu ktory musi miec w ciagu tygodnia to mysle ze w ciagu kilku miesiecy sie cos napewno trafi wartego zachodu

Oczywiście, są i tacy, co wierzą w Świętego Mikołaja.

Jurand.

Norbert pisze:

MariuszM napisał(a):

Piszesz, że będziesz jeździł 5 lat, w dodatku z dzieckiem.
Ja bym kupił auto jak najświeższe, z możliwie najmniejszym przebiegiem.
Ani E39 ani Voyager tych warunków niestety nie spełniają.
-- M.

No niestety nie kupie czegoś co jest młodsze a mniejsze i gorsze jakościowo bo obudze sie z palcem w nocniku.
Akurat w przypadku E39 ktore bedzie mialo powiedzmy te 170tys na szafie

Zapomnij o takim przebiegu.

--
Karolek

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvn8b3$vv$1mx1.internetia.pl...

MariuszM napisał(a):

Piszesz, że będziesz jeździł 5 lat, w dodatku z dzieckiem.
Ja bym kupił auto jak najświeższe, z możliwie najmniejszym przebiegiem.
Ani E39 ani Voyager tych warunków niestety nie spełniają.
-- M.

No niestety nie kupie czegoś co jest młodsze a mniejsze i gorsze jakościowo bo obudze sie z palcem w nocniku.
Akurat w przypadku E39 ktore bedzie mialo powiedzmy te 170tys na szafie i silnik diesla pod maska sie nie bede obawiał bo to dość trwałe silniki.
Na rocznik mozna patrzec jak się ma powiedzmy 80tys do wydania.
Przy autach za okolice 17 patrzy sie na stan nie rocznik.

Mmmmhahahahaha E39 za 17 tysięcy i 170 tysięcy na szafie... Z drugiej strony - to na szafie tyle może mieć ;)))

Jurand.

Jurand napisał(a):

Mmmmhahahahaha E39 za 17 tysięcy i 170 tysięcy na szafie... Z drugiej strony - to na szafie tyle może mieć ;)))

Jurand.

Ja rozumiem poczucie humoru itd. Ale , uczepiłeś się tych 170tys.
Niech ma i te 250 , diesel z takim przebiegiem zrobi spokojnie jeszcze dwa razy tyle byle mu w tym nie przeszkadzać.
A inna sprawa że zawsze może się trafić egzemplarz który faktycznie bedzie miał mały przebieg. Ktoz to wie.

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvr7s9$agt$1mx1.internetia.pl...

Jurand napisał(a):

Mmmmhahahahaha E39 za 17 tysięcy i 170 tysięcy na szafie... Z drugiej strony - to na szafie tyle może mieć ;)))

Jurand.

Ja rozumiem poczucie humoru itd. Ale , uczepiłeś się tych 170tys.
Niech ma i te 250 , diesel z takim przebiegiem zrobi spokojnie jeszcze dwa razy tyle byle mu w tym nie przeszkadzać.
A inna sprawa że zawsze może się trafić egzemplarz który faktycznie bedzie miał mały przebieg. Ktoz to wie.

Chłopie, E39 3.0d za 17 tysięcy to będzie miało 500.000 km lekko licząc. W dodatku będziesz miał szczęście, jeśli nie będzie po mocnym wypadku. Tak czy inaczej to będzie studnia bez dna...

Jurand.

Norbert pisze:

Jurand napisał(a):

Mmmmhahahahaha E39 za 17 tysięcy i 170 tysięcy na szafie... Z drugiej strony - to na szafie tyle może mieć ;)))

Jurand.

Ja rozumiem poczucie humoru itd. Ale , uczepiłeś się tych 170tys.
Niech ma i te 250 , diesel z takim przebiegiem zrobi spokojnie jeszcze dwa razy tyle byle mu w tym nie przeszkadzać.
A inna sprawa że zawsze może się trafić egzemplarz który faktycznie bedzie miał mały przebieg. Ktoz to wie.

Daj sobie spokuj.
Zaraz Ci napisze, ze tylko Audi mozna kupic w dobrym stanie.
Ale o 170kkm raczej zapomnij.

--
Karolek

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvjmcl$iss$1mx1.internetia.pl...

Witam.
Potrzebuje zakupić autko rodzinne i duże bo mój golfIII stał się z przyjściem na świat potomka bardzo ciasny ( bagaże , zakupy , wózek i w efekcie trzeba wszystko to co się nie mieści w bagażniku upychać po kabinie).
Szukam auta naprawde dużego ale przy tym w miare ekonomicznego i niedrogiego w eksploatacji.
Rocznie pokonuję około 25tys. km.
Praktycznie mam upatrzone dwa wyjścia.
Crysler Grand Voyager w wersji 3.3l + instalacja gazowa lub BMW E39 Kombi (chyba diesel 2,5l. bo nie wiem jak by kosztowo wyglądała jazda banzyną z LPG). Chodził za mną też jeep grand cherokee II generacji ale cenowo nie dam rady, a i koszty eksploatacji i części jak mówią znajomi by mnie zjadły.
Wstępnie więc obydwa wytypowane wyżej auta można kupić w mojej granicy cenowej.
Crysler przyciąga bo to naprawde duże auto , przestronne, wygodne, pakowne. BMW z kolei też raczej z tych większych jednak sufit już sporo niżej ( tu myślę o wygodzie dla żony przy wkładaniu dziecka do fotlika itp. ewolucjach ) ale może z kolei mniej awaryjne ?
Miałem kiedyś BMW E36 i nie narzekałem na awaryjność , auto było w benzynie i sprzedałem tylko z powodu bardzo wysokiej w owym czasie dysproporcji cen oleju napędowego do benzyny.
Sam nie wiem na które z tych aut się zdecydować , a że musi być to zakup przemyślany bo przeznaczam na niego oszczędności proszę grupowiczów o pomoc.
A może jeszcze jakieś inne propozycje wpadną Wam do głowy.
Chcę być zadowolony z zakupu i eksploatacji bo aut nie zmieniam co roku i musi mi posłużyć powiedzmy następne 5 lat.
Z góry dziękuje za pomoc.
Norbert

    VW Multivan. Ale fakt ze w tej kwocie bedzie starszy. Do wyboru 2.5B albo 2.4D, chyba ze trafisz 2.5TDI.

PZDr
Adam

   VW Multivan. Ale fakt ze w tej kwocie bedzie starszy. Do wyboru 2.5B albo 2.4D, chyba ze trafisz 2.5TDI.

PZDr
Adam

Tyle że w tyym wypadku koszty spalania poniżej 10l nie zejdą ze względu na aerodynamike auta.

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvl15q$pto$1mx1.internetia.pl...

   VW Multivan. Ale fakt ze w tej kwocie bedzie starszy. Do wyboru 2.5B albo 2.4D, chyba ze trafisz 2.5TDI.

PZDr
Adam

Tyle że w tyym wypadku koszty spalania poniżej 10l nie zejdą ze względu na aerodynamike auta.

2.5TDI pali ~8 w trasie
2.4D pali deczko wiecej ale za to mozna na Biodieslu jezdzic

no a benzyna wiadomo zagazowana bedzie, ale nie odczuje sie obecnosci butki nawet duzej w aucie.

PZDr
Adam

Adam Szewczak napisał(a):

2.5TDI pali ~8 w trasie
2.4D pali deczko wiecej ale za to mozna na Biodieslu jezdzic

8 w trasie , w mieście pewnie około 11-13
To już naprawde skłaniałbym bardziej do Voyagera bo w mieście spali mi 14l. gazu a w trasie około 11-12. I już koszty mniejsze.
Lub E39 ktora w trasie walnie mi 7l a w mieście około 9-10.

no a benzyna wiadomo zagazowana bedzie, ale nie odczuje sie obecnosci butki nawet duzej w aucie.

Dzieci mają jednak to do siebie że najchętniej zajmują się rzeczami które według nas dorosłych są dla nich wielce nie wskazane.
I taka butla w kabinie była by "rozbrojona" po chwili nieuwagi rodzica.
Dlatego jeśli myślałem o voyagerze to interesowała mnie tylko butla podpodłogowa.

Użytkownik "Norbert" <norkomp@MALPAgmail.com> napisał w wiadomości news:hvl3rf$l75$1mx1.internetia.pl...

Adam Szewczak napisał(a):

2.5TDI pali ~8 w trasie
2.4D pali deczko wiecej ale za to mozna na Biodieslu jezdzic

8 w trasie , w mieście pewnie około 11-13
To już naprawde skłaniałbym bardziej do Voyagera bo w mieście spali mi 14l. gazu a w trasie około 11-12. I już koszty mniejsze.
Lub E39 ktora w trasie walnie mi 7l a w mieście około 9-10.

no a benzyna wiadomo zagazowana bedzie, ale nie odczuje sie obecnosci butki nawet duzej w aucie.

Dzieci mają jednak to do siebie że najchętniej zajmują się rzeczami które według nas dorosłych są dla nich wielce nie wskazane.
I taka butla w kabinie była by "rozbrojona" po chwili nieuwagi rodzica.
Dlatego jeśli myślałem o voyagerze to interesowała mnie tylko butla podpodłogowa.

    W multivanie butle sie chowa z tylu za siedzeniami w przestrzeni bagazowej, mozna ja ladnie zabudowac, pozatym jak sie lozko rozlozy to tez przykryje butle. Ewentualnie mozna mniejsza schowac poprostu pod kanape, ja tak mam u siebie.

PZDr
Adam

Ja niedawno takze poszukiwałem wiekszego (od tego co mam) rodzinnego auta.
Celowałem w espae, zafire itp
Kupiłem zafire 2.2 benzyna, zrobione 1000km (na razie) komputer pokazuje srednie spalanie 8,6l/110km. W najbliższym czasie dodaje gaz.


Pozdrawiam

Dnia Mon, 21 Jun 2010 13:13:38 +0200, Baczek napisał(a):

Kupiłem zafire 2.2 benzyna, zrobione 1000km (na razie) komputer pokazuje srednie spalanie 8,6l/110km. W najbliższym czasie dodaje gaz.

A ile jak już zjedziesz z lawety?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Kupiłem zafire 2.2 benzyna, zrobione 1000km (na razie) komputer pokazuje
srednie spalanie 8,6l/110km. W najbliższym czasie dodaje gaz.

A ile jak już zjedziesz z lawety?

Buchahchcha, ale mnie ubawiłes. To na prawde było dobre ;)