to pisze:

Myślę o EBC Turbo Groove + Red stuff. Warto? Może jest coś tańszego o zbliżonych parametrach, bo prawie 1500 zł za komplet na przednią oś to jednak sporo. No i kwestia tyłu, tam obciążenia są dużo mniejsze więc myślałem, żeby zostawić póki co to co jest, ew. wymienić same klocki. Jest sens tak robić czy jednak zmienić od razu także i z tyłu?

Mialem EBC TG i hamowaly dobrze przez 4000km - po tym przebiegu pokrzywily sie jak twoje Mikody. Z reszta nie tylko ja mialem z nimi proglem. Szkoda kasy.


Pozdrawiam
Pawel

DoQ wrote:

Mialem EBC TG i hamowaly dobrze przez 4000km - po tym przebiegu
pokrzywily sie jak twoje Mikody. Z reszta nie tylko ja mialem z nimi
proglem. Szkoda kasy.

Eh, no właśnie, o każdych tarczach znajduję przynajmniej kilka takich opinii... Zastanawiam się, czy nie zostać przy Mikodach i lepszych klockach i wymieniać je po prostu jak się pokrzywią. W cenie jednego kompletu EBC TG będę miał CZTERY komplety nacinanych/nawiercanych Mikod...

--
cokolwiek

to pisze:

DoQ wrote:

Mialem EBC TG i hamowaly dobrze przez 4000km - po tym przebiegu
pokrzywily sie jak twoje Mikody. Z reszta nie tylko ja mialem z nimi
proglem. Szkoda kasy.

Eh, no właśnie, o każdych tarczach znajduję przynajmniej kilka takich opinii... Zastanawiam się, czy nie zostać przy Mikodach i lepszych klockach i wymieniać je po prostu jak się pokrzywią. W cenie jednego kompletu EBC TG będę miał CZTERY komplety nacinanych/nawiercanych Mikod...

Ja stosuje nastepujaca metoda stbilizacji tarcz:
Kupuje nowe, zakladam nowe klocki, daje temu zestawiowi ostro w dupe, pozwalam ostygnac i niose do tokarza. Oczywiscie jest potezne bicie, ktore usuwa obrobka skrawaniem. Pojniej juz docieram delikatnie i jakos nie mialem problemu z krzywymi tarczami.
Wg. rzeczonego tokarza, prawdopodobnie tansze tarcze nie sa dostatecznie ustabilizowane temicznie przed obrobka skrawaniem (usuniecie naprezen po odlewaniu) wiec sie "odpuszczaja" same po mocnym nagrzaniu.

A jezdze na tarczach niedrogich (teraz chyba mikoda wlasnie) ale nawiercam je. Klocki to "cywilne" Ferodo.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

MarcinJM wrote:

Ja stosuje nastepujaca metoda stbilizacji tarcz: Kupuje nowe, zakladam
nowe klocki, daje temu zestawiowi ostro w dupe, pozwalam ostygnac i
niose do tokarza. Oczywiscie jest potezne bicie, ktore usuwa obrobka
skrawaniem. Pojniej juz docieram delikatnie i jakos nie mialem problemu
z krzywymi tarczami. Wg. rzeczonego tokarza, prawdopodobnie tansze
tarcze nie sa dostatecznie ustabilizowane temicznie przed obrobka
skrawaniem (usuniecie naprezen po odlewaniu) wiec sie "odpuszczaja" same
po mocnym nagrzaniu.

Tylko problem jest taki, że ten komplet który mam dostaje bicia dopiero po rozgrzaniu, a nie dam go tokarzowi jak będzie miał, powiedzmy, 500 stopni...

--
cokolwiek

to pisze:

MarcinJM wrote:

Ja stosuje nastepujaca metoda stbilizacji tarcz: Kupuje nowe, zakladam
nowe klocki, daje temu zestawiowi ostro w dupe, pozwalam ostygnac i
niose do tokarza. Oczywiscie jest potezne bicie, ktore usuwa obrobka
skrawaniem. Pojniej juz docieram delikatnie i jakos nie mialem problemu
z krzywymi tarczami. Wg. rzeczonego tokarza, prawdopodobnie tansze
tarcze nie sa dostatecznie ustabilizowane temicznie przed obrobka
skrawaniem (usuniecie naprezen po odlewaniu) wiec sie "odpuszczaja" same
po mocnym nagrzaniu.

Tylko problem jest taki, że ten komplet który mam dostaje bicia dopiero po rozgrzaniu, a nie dam go tokarzowi jak będzie miał, powiedzmy, 500 stopni...

To raczej masz zeszklone klocki.
Tansze klocki przy mocnym katowaniu potrafia pokryc sie bardzo twarda, przypalona warstwa. Podczas hamowania efekt jest taki jak krzywe tarcze. W ekstremalnych przypdkach jest taki lomot, jakby sie auto rozpadalo. Lub zeszklone klocki moga powodowac nadmierne grzanie tarczy i jej wykrzywienie.
Przetocz tarcze, zaloz firmowe klocki, dobrze dotrzyj i problem nie powinien wystapic.
Z klockow ktore osobiscie moge polecic, a auto katowane niemilosiernie (jazda rajdwa, ham. lewa noga, etc.) to Ferodo, a kiedys nie wiem jak obecnie Valeo byly niezle, choc dosc miekkie, znikaly w oczach.

--
Pozdrawiam
MarcinJM

MarcinJM wrote:

Z klockow ktore osobiscie moge polecic, a auto katowane niemilosiernie
(jazda rajdwa, ham. lewa noga, etc.) to Ferodo, a kiedys nie wiem jak
obecnie Valeo byly niezle, choc dosc miekkie, znikaly w oczach.

Możesz polecić jakieś dobre źródło klocków Ferodo? Rozumiem, że chodzi o serię DS... --
cokolwiek

to pisze:

Tylko problem jest taki, że ten komplet który mam dostaje bicia dopiero po rozgrzaniu, a nie dam go tokarzowi jak będzie miał, powiedzmy, 500 stopni...

Też miałem kiedyś takie tarcze (z ASO Toyoty).
Na zimno były proste, a bicia dostawały wraz z nagrzewaniem.

Toczyć się tego w żaden sposób nie dało, bo pewnie nawet gdyby je obrobić na gorąco, to by biły na zimno.

Tomasz Pyra wrote:

Toczyć się tego w żaden sposób nie dało, bo pewnie nawet gdyby je
obrobić na gorąco, to by biły na zimno.

Ano właśnie, pytanie tylko, czy trafiłem na kiepski egzemplarz, czy też to standard u Mikody... No, ale o tym się przekonam, bo chyba kupię drugi komplet.

Jakie klocki poleciłbyś do tych tarcz i ciężkiego auta?

--
cokolwiek

to pisze:

Eh, no właśnie, o każdych tarczach znajduję przynajmniej kilka takich opinii... Zastanawiam się, czy nie zostać przy Mikodach i lepszych klockach i wymieniać je po prostu jak się pokrzywią. W cenie jednego kompletu EBC TG będę miał CZTERY komplety nacinanych/nawiercanych Mikod...

Jesli chodzi o klocki to Green i RedStuff EBC sa OK :)
Z tarczami roznie, zalezy co trafisz wiec nie polecam zadnych:>

Pozdrawiam
Pawel

Zimmerman miał niezłą opinie, tyle że kupowałbym wysyłkowo z Niemiec.

Niektórzy producenci (jak GM) mają w ofercie wersję klocków "wzmocnioną" twardą przeznaczoną np. do ambulansów i radiowozów
policyjnych, najlepiej samemu wyszperać numery katalogowe w jakimś TIS-ie i wtedy uderzać do sklepikó w ASO.
JaC


-- -- -

Z tarczami roznie, zalezy co trafisz wiec nie polecam zadnych