Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jakie masz szanse w walce z TPSA ?

Jakie masz szanse w walce z TPSA ?

Data: 2009-07-23 06:43:25
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Witam,

Mam problem jakich pewnie wiele. Otoz zglosila sie do mnie firma
windykacyjna (Kredyt Inkaso) ktora odkupila dlug od firmy TPSA (~600
PLN) za uslugi telekomunikacyjne (abonament). Czyli z pozoru sprawa
jakich sa tysiace. Natomiast ja nie poczuwam sie do kakichkolwiek
zobowiazan wobec TPSA. Historia wygladala tak:

- W listopadzie 2007 sprzedalem mieszkanie.
- Na jakies poltora miesiaca przed sprzedaza, w momencie gdzy znalem
juz nowy adres wystapilem do TPSA z wnioskiem o przeniesienie linni
telefonicznej z powod sprzedazy mieszkania i odlaczenie starej w
poprzdnim mieszkaniu z koncem listopada (maja ten fakt odnotowany w
swojej bazie)
- nie bylo zadnego odzewu ze strony TPSA
- po interwencji telefonicznej za pomoca Blekitnej Linii  udalo mi sie
uzyskac od nich odpowiedz ze z przyczyn technicznych nie jest mozliwe
przeniesienie linii a pracownik TPSA poinformowal mnie ze z tego
wzgledu, zgodnie z regulaminem swiadczenia uslug umowa wygasa.
- od tamtej pory cisza, az do momentu kiedy 2 tygodnie temu dostalem
wezwanie do zaplaty z firmy Kredyt Inkaso - okazalo sie ze TPSA
naliczala jeszcze kilka miesiecy abonament na linie podlaczona do
poprzedniego mieszkania i sprzedala dlug firmie windykacyjnej ktora
teraz domaga sie uregulowania naleznosci i straszy sadem.

Zaplacenie kilkuset zlotych za usluge z ktorej nie korzystalem i o
fakcie tym poinformowałem TPSA z wiadomych wzgledow mi sie nie
usmiecha. Czuje sie oszukany i zrobiony w balona przez TPSA. Po
zlozeniu reklamacji stanowisko TPSA jest takie ze nie zamierzaja uznac
reklamacji i ze wysylali pod adres pod ktorym juz nie mieszkalem pismo
z propozycja podpisania umowy intencyjnej. Oczywiscie jako ze pismo
wyslane zostalo na stary adres o fakcie ze umowa jednak nie wygasla i
TPSA ma jakies propozycje nic nie wiedzialem. Podobnie jesli chodzi
fakt narastania zaleglosci. Wszystko przez fakt ze zostalem
wprowadzony w blad przez pracownika Blekitej Linii ktory stwierdzil ze
w zwiazku z brakiem mozliwosci technicznych umowa wygasa. Nie wiem
jaka logika kierowala sie firma TPSA wysylajac pisma na stary adres (a
majac do dyspozcji i adres zameldowania i nowy adres), ale zakladam ze
nikomu w takim molochu nie chce sie wnikac w takie szczegoly i troche
pomyslec. Niestety nie mam dowodu na to ze pracownik Blekitnej Linii
poinformowal mnie o tym ze umowa wygasla...

Mam nastepujece pytania:

- W jakim sadzie firma windykacyjna moze dochodzic naleznosci
(siedziba firmy jest w Zamosciu, sprawa dotyczy Warszawy)?
- Czy mam jakies szanse wygrac taka sprawe? Jesli tak to jak
powinienem postapic?

Wiem ze ze zdroworozsadkowego punktu widzenia sprawiedliwosc jest po
mojej stronie, natomiast wiem tez ze zdroworozsadkowy punkt widzenie
czasem ma sie nijak do procedur i przepisow prawnych.

Prosze o porady w tej sprawie

pozdrawiam

Data: 2009-07-23 13:54:45
Autor: jureq
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:43:25 -0700, Andrzej napisał(a):

- W listopadzie 2007 sprzedalem mieszkanie. - Na jakies poltora miesiaca
przed sprzedaza, w momencie gdzy znalem juz nowy adres wystapilem do
TPSA z wnioskiem o przeniesienie linni telefonicznej z powod sprzedazy
mieszkania i odlaczenie starej w poprzdnim mieszkaniu z koncem listopada
(maja ten fakt odnotowany w swojej bazie)

To jest najważniejszy punkt w tym co napisałeś. ONI "mają odnotowany". A jakie ty masz dowody, że złożyłeś taki wniosek?

Data: 2009-07-23 07:05:07
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
On 23 Lip, 15:54, jureq <ju...@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> wrote:
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:43:25 -0700, Andrzej napisał(a):

> - W listopadzie 2007 sprzedalem mieszkanie. - Na jakies poltora miesiaca
> przed sprzedaza, w momencie gdzy znalem juz nowy adres wystapilem do
> TPSA z wnioskiem o przeniesienie linni telefonicznej z powod sprzedazy
> mieszkania i odlaczenie starej w poprzdnim mieszkaniu z koncem listopada
> (maja ten fakt odnotowany w swojej bazie)

To jest najważniejszy punkt w tym co napisałeś. ONI "mają odnotowany". A
jakie ty masz dowody, że złożyłeś taki wniosek?

Wniosek skladalem w telepunkcie. Niestety wszystkie papiery zwiazane z
ta sprawa wyrzucilem... Natomiast TPSA ma  wszystko odnotowane w bazie
- co potwierdzila pracownica Blekitnej Linii w czasie skladania
reklamacji. Sprobuje sie jeszcze udac do telepunktu - moze uda mi sie
cos uzyskac na papierze...

Data: 2009-07-23 16:11:47
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Andrzej wrote:

Wniosek skladalem w telepunkcie. Niestety wszystkie papiery zwiazane z
ta sprawa wyrzucilem... Natomiast TPSA ma  wszystko odnotowane w bazie
- co potwierdzila pracownica Blekitnej Linii w czasie skladania
reklamacji. Sprobuje sie jeszcze udac do telepunktu - moze uda mi sie
cos uzyskac na papierze...

Jeżeli będziesz miał potwierdzenie złożenia takiego wniosku, to wygrywasz. Operator ma 30 dni na ustosunkowanie się do wniosku o przeniesienie linii. Więcej - to Tobie przysługuje odszkodowanie z tytułu niedotrzymania terminu zawarcia umowy o świadczenie usługi powszechnej (art. 105 ust.4 PT). Ale... musisz mieć papier.

Data: 2009-07-23 16:20:01
Autor: Baloo
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
"Andrzej" <andrzejasek@gmail.com> napisał w wiadomości news:add9fc20-1bc9-41a4-a062-

Czy mam jakies szanse wygrac taka sprawe?

Masz.
Grunt to nie dać się zaszczuć i zamotać przez windykatora i tepsę, bo oni właśnie dokładnie na to liczą.
Na niewiedzę klienta i jego rychłą utratę cierpliwości przy załatawianiu takich spraw.

Jesli tak to jak powinienem postapic?

To, co opisałeś, to stary numer tepsiarzy - sprzedać długi, jakiekolwiek i mieć to w nosie. A nuż się uda, a jak się nie uda, to mała strata. Na Twoim miejscu skompletowałbym całą dokumentację, jaką im wysyłałeś i co od nich otrzymałeś oraz opisał chronologicznie i dokładnie, ze szczegółami cały ciąg wydarzeń, wyjaśnił swój punkt widzenia, a następnie wysłał to wszystko (kopie dokumentów) zarówno do firmy windykacyjnej, jak i to tepsy, informując tę ostatnią, że w razie braku konkretnego ustosunkowania się do sprawy, przekazujesz ją do swojego prawnika (to na nich działa ;-). I czekać do bólu. I nie daj się zbyć gołosłownymi tekstami typu "reklamacja nie została uznana, ponieważ się z nią nie zgadzamy" czy coś w tym stylu. Tepsa celuje właśnie w takich nic nie mówiących odpowiedziach bez treści, bo wie, że zazwyczaj nikomu nie będzie się chciało walczyć. Ale jeśli Ty wykażesz cierpliwość i będziesz ich molestował, to oni rychłą ją stracą.
Kilka lat temu miałem podobny problem, też sprawa tyczyła się rozwiązania umowy (tyle, że na firmę), też chodziło o wysyłanie faktur za usługi, których już nie było, też mieli oba adresy do dyspozycji, a uparcie słali na stary i też sprawa trafiła do windykacji. W dodatku windykator był wyjątkowym debilem, bo usiłował tonem nie znoszącym sprzeciwu i prawniczą nomenklaturą napędzić mi stracha kłamiąc bezczelnie i wymyślając głupoty, jakoby w momencie sprzedaży długów, tepsa pomimo tego, ze wina ewidentnie leży po jej stronie, nie może już za to odpowiadać, bo ... dług sprzedała do windykatora, a ten nie przyznaje się do żadnej winy i w związku z tym mamy mu zapłacić i koniec. Kretynizm do kwadratu, ale faktem jest, że dopiero zaprzyjaźniony prawnik pomógł mi się w tym wszystkim połapać i udało mi się utrzeć im nosa. Tepsa przy okazji robiła z "tata wariata" i przysyłała puste frazesy (jak przytoczone powyżej), więc wysyłałem listy ponownie, wyszczególniając konkretne punkty i żądając na nie odpowiedzi. Oczywiście ile się jeszcze przy tym nadzwoniłem po różnych departamentach i oddziałach (a to Suwałki, a to Katowice, bo oni nie mają jednego normalnego biura centralnego), to tylko ja wiem :/ Najlepsza była sytuacja, gdy najpierw dzwoniłem do pani A z Suwałk, po to, żeby ona zadzwoniła do pani B z Koszalina, a tamta przekazywała pani C z Katowic, że ma do mnie zadzwonić. Sam do pani C z Katowic nie mogłem zadzwonić, bo taka była procedura :>

Życzę powodzenia i trzymam kciuki.

Data: 2009-07-29 03:57:54
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
On 23 Lip, 16:20, "Baloo" <ni...@onetek.eu> wrote:
"Andrzej" <andrzeja...@gmail.com> napisał w wiadomości
news:add9fc20-1bc9-41a4-a062-

> Czy mam jakies szanse wygrac taka sprawe?

Masz.
Grunt to nie dać się zaszczuć i zamotać przez windykatora i tepsę, bo oni
właśnie dokładnie na to liczą.
Na niewiedzę klienta i jego rychłą utratę cierpliwości przy załatawianiu
takich spraw.

> Jesli tak to jak powinienem postapic?

To, co opisałeś, to stary numer tepsiarzy - sprzedać długi, jakiekolwiek i
mieć to w nosie. A nuż się uda, a jak się nie uda, to mała strata. Na Twoim
miejscu skompletowałbym całą dokumentację, jaką im wysyłałeś i co od nich
otrzymałeś oraz opisał chronologicznie i dokładnie, ze szczegółami cały
ciąg wydarzeń, wyjaśnił swój punkt widzenia, a następnie wysłał to wszystko
(kopie dokumentów) zarówno do firmy windykacyjnej, jak i to tepsy,
informując tę ostatnią, że w razie braku konkretnego ustosunkowania się do
sprawy, przekazujesz ją do swojego prawnika (to na nich działa ;-). I
czekać do bólu. I nie daj się zbyć gołosłownymi tekstami typu "reklamacja
nie została uznana, ponieważ się z nią nie zgadzamy" czy coś w tym stylu.
Tepsa celuje właśnie w takich nic nie mówiących odpowiedziach bez treści,
bo wie, że zazwyczaj nikomu nie będzie się chciało walczyć. Ale jeśli Ty
wykażesz cierpliwość i będziesz ich molestował, to oni rychłą ją stracą.
Kilka lat temu miałem podobny problem, też sprawa tyczyła się rozwiązania
umowy (tyle, że na firmę), też chodziło o wysyłanie faktur za usługi,
których już nie było, też mieli oba adresy do dyspozycji, a uparcie słali
na stary i też sprawa trafiła do windykacji. W dodatku windykator był
wyjątkowym debilem, bo usiłował tonem nie znoszącym sprzeciwu i prawniczą
nomenklaturą napędzić mi stracha kłamiąc bezczelnie i wymyślając głupoty,
jakoby w momencie sprzedaży długów, tepsa pomimo tego, ze wina ewidentnie
leży po jej stronie, nie może już za to odpowiadać, bo ... dług sprzedała
do windykatora, a ten nie przyznaje się do żadnej winy i w związku z tym
mamy mu zapłacić i koniec. Kretynizm do kwadratu, ale faktem jest, że
dopiero zaprzyjaźniony prawnik pomógł mi się w tym wszystkim połapać i
udało mi się utrzeć im nosa. Tepsa przy okazji robiła z "tata wariata" i
przysyłała puste frazesy (jak przytoczone powyżej), więc wysyłałem listy
ponownie, wyszczególniając konkretne punkty i żądając na nie odpowiedzi.
Oczywiście ile się jeszcze przy tym nadzwoniłem po różnych departamentach i
oddziałach (a to Suwałki, a to Katowice, bo oni nie mają jednego normalnego
biura centralnego), to tylko ja wiem :/ Najlepsza była sytuacja, gdy
najpierw dzwoniłem do pani A z Suwałk, po to, żeby ona zadzwoniła do pani B
z Koszalina, a tamta przekazywała pani C z Katowic, że ma do mnie
zadzwonić. Sam do pani C z Katowic nie mogłem zadzwonić, bo taka była
procedura :>

Życzę powodzenia i trzymam kciuki.

Mam kolejne informacje w tej sprawie. Otoz udalo mi sie w telepunkcie
wyciagnac papiery ktore slali na adres pod ktorym juz nie mieszkalem
(mimo ze mieli i nowy adres i adres zameldowania i telefon
kontaktowy).
Otoz mam pismo ktore wyslali na stary adres, w ktorym pisza o braku
technicznych mozliwosci przeniesienia linii, proponuja podpisanie
umowy intencyjnej oraz  czarno na bialym informuja ze linia
telefoniczna, zgodnie z poleceniem wlascicela zostala zablokowana
30.11.2007.
Zastanawiam sie czy ta adnotacja w pismie zalatwia sprawe? Czy TPSA
mogla dalej naliczac oplaty za linie, ktora zostala zablokowana? Bo o
minimum dobrej woli z ich strony i checi poinformowania mnie o
sytuacji nie wspomne...

A.

Data: 2009-07-23 22:41:06
Autor: Robert Tomasik
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Użytkownik "Andrzej" <andrzejasek@gmail.com> napisał w wiadomości news:add9fc20-1bc9-41a4-a062-5d5b93cd4502g31g2000yqc.googlegroups.com...


Oczywiście spróbuj uzyskać papier, jak radzą koledzy. Ale ostatnio kilku osobom poradziłem fajny sposób, który w praktyce sprawdza się w tego typu sporach, gdy windykacja uparcie szuka czegoś, czego nie zgubiono. Składasz zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa polegającego na oszustwie na szkodę windykacji. oszustwo polega na tym, ze sprzedano im nieistniejący dług. W końcu za niego zapłacili. I zaraz się szybko wszystko wyjaśnia, okazuje się, że w TP SA, to się ktoś pomylił, a windykacja już do nikogo nie ma żadnych pretensji. Do tego zawiadomienia przydał by się papier z TP SA, że umowę wypowiedziałeś, albo że nic nie zalegasz.

Podejrzewam, ze kilka tego typu postępowań i konieczność wyjaśniania doprowadzi do tego, że sprzedając dług ktoś się tam będzie mimo wszystko zastanawiał, czy on w ogóle istnieje.

Data: 2009-07-23 22:50:35
Autor: Liwiusz
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Andrzej" <andrzejasek@gmail.com> napisał w wiadomości news:add9fc20-1bc9-41a4-a062-5d5b93cd4502g31g2000yqc.googlegroups.com...


Oczywiście spróbuj uzyskać papier, jak radzą koledzy. Ale ostatnio kilku osobom poradziłem fajny sposób, który w praktyce sprawdza się w tego typu sporach, gdy windykacja uparcie szuka czegoś, czego nie zgubiono. Składasz zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa polegającego na oszustwie na szkodę windykacji. oszustwo polega na tym, ze sprzedano im nieistniejący dług. W końcu za niego zapłacili. I zaraz się szybko wszystko wyjaśnia, okazuje się, że w TP SA, to się ktoś pomylił, a windykacja już do nikogo nie ma żadnych pretensji. Do tego zawiadomienia przydał by się papier z TP SA, że umowę wypowiedziałeś, albo że nic nie zalegasz.

Podejrzewam, ze kilka tego typu postępowań i konieczność wyjaśniania doprowadzi do tego, że sprzedając dług ktoś się tam będzie mimo wszystko zastanawiał, czy on w ogóle istnieje.


   Pod warunkiem, że dług sprzedali, a nie działają na zasadzie pełnomocnictwa.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-24 07:27:34
Autor: Andrew
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Z tego co pamietam, to regulaminie tp jest zapis o wygaśnieciu umowy w przypadku utraty tytułu prawnego do lokalu. Moze się na to powołać.

Data: 2009-07-24 01:12:25
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
On 24 Lip, 07:27, "Andrew" <anbereda@poczta.(onet).pl> wrote:
Z tego co pamietam, to regulaminie tp jest zapis o wygaśnieciu umowy w
przypadku utraty tytułu prawnego do lokalu. Moze się na to powołać.

Umowa wygasa wskutek:
1) upływu czasu, na który została zawarta, z zastrzeżeniem postanowień
§14., ust. 2.,
2) śmierci Abonenta,
3) wykreślenia Abonenta niebędącego osobą fizyczną z właściwego
rejestru lub ewidencji,
4) utraty tytułu prawnego do nieruchomości lub lokalu, o ile w
terminie 30 dni Abonent nie
złoży zamówienia wskazującego inne miejsce instalacji zakończenia
sieci,
5) nieudostępnienia przez Abonenta nieruchomości lub lokalu w celu
zainstalowania
zakończenia sieci po dwukrotnie uzgodnionych z TP terminach lub w
ciągu miesiąca od
dnia powiadomienia Abonenta o dacie instalacji zakończenia sieci,
strona 5 z 18
6) niewpłacenia przez Abonenta kaucji, o której mowa w §16., ust. 3.

Wiec w zwiazku z tym w przypadku gdy zglosilem chcec przeniesienia
numeru ten punkt nie ma zastowowania ?

A co z sadem? Jakby przyszlo co do czego to gdzie windykatorzy moga
wytoczyc sprawe? W Zamosciu czy Warszawie?

Data: 2009-07-24 10:25:55
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Andrzej wrote:
On 24 Lip, 07:27, "Andrew" <anbereda@poczta.(onet).pl> wrote:
Z tego co pamietam, to regulaminie tp jest zapis o wygaśnieciu umowy w
przypadku utraty tytułu prawnego do lokalu. Moze się na to powołać.

Umowa wygasa wskutek:
1) upływu czasu, na który została zawarta, z zastrzeżeniem postanowień
§14., ust. 2.,
2) śmierci Abonenta,
3) wykreślenia Abonenta niebędącego osobą fizyczną z właściwego
rejestru lub ewidencji,
4) utraty tytułu prawnego do nieruchomości lub lokalu, o ile w
terminie 30 dni Abonent nie
złoży zamówienia wskazującego inne miejsce instalacji zakończenia
sieci,
5) nieudostępnienia przez Abonenta nieruchomości lub lokalu w celu
zainstalowania
zakończenia sieci po dwukrotnie uzgodnionych z TP terminach lub w
ciągu miesiąca od
dnia powiadomienia Abonenta o dacie instalacji zakończenia sieci,
strona 5 z 18
6) niewpłacenia przez Abonenta kaucji, o której mowa w §16., ust. 3.

Wiec w zwiazku z tym w przypadku gdy zglosilem chcec przeniesienia
numeru ten punkt nie ma zastowowania ?


No to wykaż, że zgłosiłeś - na razie o to chodzi

A co z sadem? Jakby przyszlo co do czego to gdzie windykatorzy moga
wytoczyc sprawe? W Zamosciu czy Warszawie?

Generalnie tam, gdzie ją wytoczą - tu ograniczeń nie ma, ale Ty zawsze możesz wnioskować do sądu o przeniesienie jej do Twojego miejsca zamieszkania.

M.

Data: 2009-07-24 01:29:40
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
On 24 Lip, 10:25, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<maciej_...@tpsa.waw.pl> wrote:
Andrzej wrote:
> On 24 Lip, 07:27, "Andrew" <anbereda@poczta.(onet).pl> wrote:
>> Z tego co pamietam, to regulaminie tp jest zapis o wygaśnieciu umowy w
>> przypadku utraty tytułu prawnego do lokalu. Moze się na to powołać.

> Umowa wygasa wskutek:
> 1) upływu czasu, na który została zawarta, z zastrzeżeniem postanowień
> §14., ust. 2.,
> 2) śmierci Abonenta,
> 3) wykreślenia Abonenta niebędącego osobą fizyczną z właściwego
> rejestru lub ewidencji,
> 4) utraty tytułu prawnego do nieruchomości lub lokalu, o ile w
> terminie 30 dni Abonent nie
> złoży zamówienia wskazującego inne miejsce instalacji zakończenia
> sieci,
> 5) nieudostępnienia przez Abonenta nieruchomości lub lokalu w celu
> zainstalowania
> zakończenia sieci po dwukrotnie uzgodnionych z TP terminach lub w
> ciągu miesiąca od
> dnia powiadomienia Abonenta o dacie instalacji zakończenia sieci,
> strona 5 z 18
> 6) niewpłacenia przez Abonenta kaucji, o której mowa w §16., ust. 3.

> Wiec w zwiazku z tym w przypadku gdy zglosilem chcec przeniesienia
> numeru ten punkt nie ma zastowowania ?

No to wykaż, że zgłosiłeś - na razie o to chodzi

> A co z sadem? Jakby przyszlo co do czego to gdzie windykatorzy moga
> wytoczyc sprawe? W Zamosciu czy Warszawie?

Generalnie tam, gdzie ją wytoczą - tu ograniczeń nie ma, ale Ty zawsze
możesz wnioskować do sądu o przeniesienie jej do Twojego miejsca
zamieszkania.

M.

No to oczywiste jest ze wytocza w Zamosciu, bo na pewno krocej sie tam
czeka, byc moze maja tam jakies "ulatwienia" no i oczywiscie nie kazdy
ma czas i mozliwosci zeby jechac przez pol Polski na rozprawe...
Czyli nie jest tak ze rozprawa musi sie odbyc w miejscu wykonywania
umowy? Moga ja wytoczyc w dowolnym miejscie w Polsce?

A.

Data: 2009-07-24 10:30:20
Autor: Henry(k)
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Dnia Fri, 24 Jul 2009 07:27:34 +0200, Andrew napisał(a):

Z tego co pamietam, to regulaminie tp jest zapis o wygaśnieciu umowy w przypadku utraty tytułu prawnego do lokalu. Moze się na to powołać.

Masz na myśli to?

"4) utraty tytułu prawnego do nieruchomości lub lokalu, o ile w terminie 30
dni Abonent nie złoży zamówienia wskazującego inne miejsce instalacji
zakończenia sieci,"

Przecież złożył wniosek - więc umowa nie wygasła.

Pozdrawiam,
                  Henry

Data: 2009-07-24 10:28:42
Autor: Henry(k)
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:43:25 -0700 (PDT), Andrzej napisał(a):

Wiem ze ze zdroworozsadkowego punktu widzenia sprawiedliwosc jest po
mojej stronie, natomiast wiem tez ze zdroworozsadkowy punkt widzenie
czasem ma sie nijak do procedur i przepisow prawnych.

Ja tam nie widzę żeby sprawiedliwość była po Twojej stronie - nie
wypowiedziałeś prawidłowo umowy i nie poinformowałeś o nowym adresie korespondencyjnym. Co masz w regulaminie? Czy faktycznie wg niego umowa wygasa tak jak napisał Andrew czy też wygasa jeśli nie da się
przenieść linii.

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2009-07-24 01:56:17
Autor: Andrzej
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
On 24 Lip, 10:28, "Henry(k)"
<moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> wrote:
Dnia Thu, 23 Jul 2009 06:43:25 -0700 (PDT), Andrzej napisał(a):

> Wiem ze ze zdroworozsadkowego punktu widzenia sprawiedliwosc jest po
> mojej stronie, natomiast wiem tez ze zdroworozsadkowy punkt widzenie
> czasem ma sie nijak do procedur i przepisow prawnych.

Ja tam nie widzę żeby sprawiedliwość była po Twojej stronie - nie
wypowiedziałeś prawidłowo umowy i nie poinformowałeś o nowym adresie
korespondencyjnym. Co masz w regulaminie? Czy faktycznie wg niego
umowa wygasa tak jak napisał Andrew czy też wygasa jeśli nie da się
przenieść linii.

Pozdrawiam,
                 Henry

Poinformowalem TPSA o tym ze zmieniam miejsce zamieszkania, TPSA miala
i nowy adres i adres zameldowania. Wyslane pod ktorykolwiek z tych
adresow pismo bym otrzymal. No ale pracownikom tej firmy po prostu nie
chce sie myslec logicznie. Uwazasz ze sprawiedliwosc jest po stronie
TPSA, pomimo ze zostalem wprowadzony w blad przez jej pracownika?
Poinformowal mnie ze umowa wygasa ze wzgledu na brak mozliwosci
technicznych swiadczenia uslugi w nowej lokalizacji. Jest taki punkt
regulaminu:

6. TP może rozwiązać Umowę o świadczenie Usługi z zachowaniem
miesięcznego okresu
wypowiedzenia ze skutkiem na koniec Okresu rozliczeniowego w
przypadku:
1) zaprzestania świadczenia Usługi,
2) braku możliwości jej świadczenia ze względu na zaistniałe warunki
techniczne.

Kto (kto nie jest prawnikiem, albo nie mial wczesniej tego typu
doswiadczen) po otrzymaniu takiej informacji od pracownika TPSA i
braku korespondencji od tej firmy zastanawia sie czy moze jeszcze nie
wysylac do nich jakis pism?

Data: 2009-07-24 10:41:18
Autor: Baloo
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomości

nie poinformowałeś o nowym adresie
korespondencyjnym.

A skąd ten wniosek?

Data: 2009-07-24 10:56:50
Autor: Henry(k)
Jakie masz szanse w walce z TPSA ?
Dnia Fri, 24 Jul 2009 10:41:18 +0200, Baloo napisał(a):

A skąd ten wniosek?

"Oczywiscie jako ze pismo wyslane zostalo na stary adres o fakcie ze umowa
jednak nie wygasla i TPSA ma jakies propozycje nic nie wiedzialem."

Andrzej błędnie założył że podając we wniosku o przeniesienie nowy adres
korespondencja też będzie tam kierowana - co jest nieprawdą, bo adres
miejsca instalacji i adres do korespondencji to dwa niezależne adresy (jest jeszcze adres wysłania rachunku i siedziby klienta - każdy może być inny).
Więc skoro nie złożył wniosku o zmianę *adresu do korespondencji*
(tak zakładam bo inaczej pewnie by o tym napisał) to pretensje może
mieć tylko do siebie. Dla mnie to dziwne że nie odwiedzał starego
mieszkania żeby zapytać czy nie ma jakiegoś listu do niego - może
ich tak zgolił na cenie że wolał się nie pokazywać ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

Jakie masz szanse w walce z TPSA ?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona