W dniu 2013-11-07 14:33, Marcin N pisze:

Poradźcie, jaki spray kupić, żeby wstrzyknąć piankę do układu
wentylacji, żeby w miarę skutecznie odświeżył klimę.

Są takie po 18 zł i są takie po 40. Warto te drogie?

Najlepiej poliuretanową wysokorozprężną.
A tak na poważnie, najlepszym sposobem jest rozebranie całości, wymycie plastików karcherem i złożenie. Jak masz w kanałach brud przypominający luźny filc, odkażenie czymkolwiek wystarczy na bardzo krótko.

R

W dniu 2013-11-07 15:11, Robson pisze:

W dniu 2013-11-07 14:33, Marcin N pisze:

Poradźcie, jaki spray kupić, żeby wstrzyknąć piankę do układu
wentylacji, żeby w miarę skutecznie odświeżył klimę.

Są takie po 18 zł i są takie po 40. Warto te drogie?

Najlepiej poliuretanową wysokorozprężną.
A tak na poważnie, najlepszym sposobem jest rozebranie całości, wymycie
plastików karcherem i złożenie. Jak masz w kanałach brud przypominający
luźny filc, odkażenie czymkolwiek wystarczy na bardzo krótko.

Powiedzmy sobie szczerze - nikt w ten sposób nie czyści klimy.
Zejdźmy więc na ziemię.

--
MN

Powiedzmy sobie szczerze - nikt w ten sposób nie czyści klimy.
Zejdźmy więc na ziemię.

Cóż, nabijaj kasę ściemniaczom ozonującym syf, twoja sprawa. To jest jak leczenie trądu pudrem, maskuje tylko przyczynę.
Ja tak zrobiłem w 2 moich samochodach, w jednym przy wymianie nagrzewnicy w drugim parownika (czy jak to się nazywa to co chłodzi powietrze). Po 4 i 2 latach od wymiany ZERO zapachów z klimy.

R

W dniu 2013-11-08 09:42, Robson pisze:

Powiedzmy sobie szczerze - nikt w ten sposób nie czyści klimy.
Zejdźmy więc na ziemię.

Cóż, nabijaj kasę ściemniaczom ozonującym syf, twoja sprawa. To jest jak
leczenie trądu pudrem, maskuje tylko przyczynę.
Ja tak zrobiłem w 2 moich samochodach, w jednym przy wymianie
nagrzewnicy w drugim parownika (czy jak to się nazywa to co chłodzi
powietrze). Po 4 i 2 latach od wymiany ZERO zapachów z klimy.

Sam mówisz, że zrobiłeś to przy okazji innych prac. Raz musiałem wymienić nagrzewnicę w jednym z samochodów - mechanicy powiedzieli, że nigdy więcej się tego nie podejmą. Tyle było roboty. Musieli rozebrać pół samochodu (matiz).

Gdyby dostęp do parownika był łatwy - można by to czyścić porządnie myjką. Niestety nie jest, stąd półśrodki.

--
MN

Marcin N nabazgrał(a):

W dniu 2013-11-08 09:42, Robson pisze:

Powiedzmy sobie szczerze - nikt w ten sposób nie czyści klimy.
Zejdźmy więc na ziemię.

Cóż, nabijaj kasę ściemniaczom ozonującym syf, twoja sprawa. To jest jak
leczenie trądu pudrem, maskuje tylko przyczynę.
Ja tak zrobiłem w 2 moich samochodach, w jednym przy wymianie
nagrzewnicy w drugim parownika (czy jak to się nazywa to co chłodzi
powietrze). Po 4 i 2 latach od wymiany ZERO zapachów z klimy.

Sam mówisz, że zrobiłeś to przy okazji innych prac. Raz musiałem wymienić nagrzewnicę w jednym z samochodów - mechanicy powiedzieli, że nigdy więcej się tego nie podejmą. Tyle było roboty. Musieli rozebrać pół samochodu (matiz).
Gdyby dostęp do parownika był łatwy - można by to czyścić porządnie myjką. Niestety nie jest, stąd półśrodki.

Dokładnie, ja muszę zdjąć całą deskę żeby dostać się w podszybie gdzie zbiera się syf, niestety chyba mnie to czeka bo szyby bez klimy mi strasznie parują.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Fri, 8 Nov 2013 10:24:01 +0100, Chris

Dokładnie, ja muszę zdjąć całą deskę żeby dostać się w podszybie gdzie zbiera się syf, niestety chyba mnie to czeka bo szyby bez klimy mi strasznie parują.

Ale fakt jest taki, Ĺźe smrĂłd (o ile mĂłwimy faktycznie juĹź o smrodzie) z
nawiewów to nie tylko sam parownik i żeby to załatwić porządnie, to trzeba
jednak zrobić jak napisał Robson. Ile to jest pracy pokazuje chćby ten film
na przykładzie M6 US ;) http://www.youtube.com/watch?v=S-eK5fH9f3s
Serwisowi potrzeba na to dniĂłwki, o ile ma opanowane rozbieranie i
składanie. Około 1200 zł sobie liczą w serwisie. Większość woli więc
jeździć z syfem w nosie. Bywa. :P Ja bym jednak zlecił rozebranie. Kasa
jest mniej wazna niĹź zdrowie.

--
Pozdor Myjk

jeździć z syfem w nosie. Bywa. :P Ja bym jednak zlecił rozebranie. Kasa
jest mniej wazna niż zdrowie.

Robiłem to dwukrotnie, w golfie IV i chryslerze voyagerze. Z golfem zeszło mi 5 popołudni - od 17 do 21, w voyagerze 3. Teraz, gdy mam narzędzia i więdzę, co trzeba rozkręcać, w 1 dzień bym się wyrobił.

R

W dniu 2013-11-08 13:11, Robson pisze:

jeździć z syfem w nosie. Bywa. :P Ja bym jednak zlecił rozebranie. Kasa
jest mniej wazna niż zdrowie.

Robiłem to dwukrotnie, w golfie IV i chryslerze voyagerze. Z golfem
zeszło mi 5 popołudni - od 17 do 21, w voyagerze 3. Teraz, gdy mam
narzędzia i więdzę, co trzeba rozkręcać, w 1 dzień bym się wyrobił.

Czy oni to specjalnie tak projektują, żeby był kłopot, czy po prostu nie ma żadnej możliwości zrobić to inaczej?

--
MN

Czy oni to specjalnie tak projektują, żeby był kłopot, czy po prostu nie
ma żadnej możliwości zrobić to inaczej?

Nie ma. I nagrzewnica i parownik są zamknięte w dużej plastikowej obudowie z wentylatorami i różnymi klapkami. A całość schowana pod deską rozdzielczą.

R

Myjk nabazgrał(a):

Fri, 8 Nov 2013 10:24:01 +0100, Chris

Dokładnie, ja muszę zdjąć całą deskę żeby dostać się w podszybie gdzie
zbiera się syf, niestety chyba mnie to czeka bo szyby bez klimy mi
strasznie  parują.

Ale fakt jest taki, Ĺźe smrĂłd (o ile mĂłwimy faktycznie juĹź o smrodzie) z
nawiewów to nie tylko sam parownik i żeby to załatwić porządnie, to trzeba
jednak zrobić jak napisał Robson. Ile to jest pracy pokazuje chćby ten
film na przykładzie M6 US ;) http://www.youtube.com/watch?v=S-eK5fH9f3s
Serwisowi potrzeba na to dniĂłwki, o ile ma opanowane rozbieranie i
składanie. Około 1200 zł sobie liczą w serwisie. Większość woli więc
jeździć z syfem w nosie. Bywa. :P Ja bym jednak zlecił rozebranie. Kasa
jest mniej wazna niĹź zdrowie.

Ja miałem dylemat czy zostawić auto czy sprzedać i poszukac nowego ale na razie włożyłem w niego troszkę i widać że pojeździ jeszcze sporo. U mnie roboty jest też na jeden dzień bo trzeba zdemontować całą deskę rozdzielczą a to jednak troszkę czasu zajmuje. Sam tego się nie podejmę a o zakładu co by to zrobił jeszcze nie szukałem więc ceny nie znam.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.