|
Data: 2010-09-06 21:06:02 |
Autor: Kaczysta |
Jan Olszewski zaczął paplać... |
Użytkownik "dK" <caria@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c853912$0$27036$65785112news.neostrada.pl...
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100906&typ=my&id=my12.txt
"Moje zaskoczenie wynikało stąd, że Jarosław był ostatnią osobą, z którą żegnałem się, wyjeżdżając z Warszawy. Podobnie jak wielu ludzi z opozycji nie mieszkał wtedy u siebie, aby uniknąć stosowanych wówczas powszechnie represji zatrzymywania przez Milicję Obywatelską na 48 godzin. Po upływie tego terminu zaraz po opuszczeniu aresztu w jednej z komend milicji ponownie zatrzymywano na kolejne 48 godzin i przewożono do innej komendy. Sam Zbigniew Romaszewski spędził w ten sposób w sierpniu 1980 roku w kolejnych aresztach około 2 tygodni. Dlatego Jarek, aby uniknąć zatrzymania, przebywał w mieszkaniach zaprzyjaźnionych osób, między innymi w moim. Stąd moje zaskoczenie jego nagłym objawieniem się w Stoczni Gdańskiej. Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że ma brata bliźniaka, o którym wiedzieliśmy, że jest działaczem opozycji w Trójmieście. W ten sposób poznałem przyszłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Dzięki niemu mogłem niemal natychmiast dotrzeć do Lecha Wałęsy i przedstawić mu okoliczności i cel mego przyjazdu."
===============================
Oj Pan Olszewski się wkopał.....
Pan Olszewski nie mieszkał u siebie, bo unikał w ten sposób aresztowń. A jednocześnie inny ukrywający się Jarosław K mieszkał u Jana Olszewskiego.
Albo SB było doszczętnie głupie ...... albo któryś (lub nawet obaj!) z tych panów nie musiał się obawiać SB!
dK
Olszewski mieszkał u siebie - od 1978 spora część opozycji działała jawnie, publikowali nawet swoje adresy i telefony (Olszewski, Kuroń, Naimski i inni).
AZ
|
|
|
Data: 2010-09-06 21:08:49 |
Autor: dK |
Jan Olszewski zaczął paplać... |
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4c853b9e$0$27035$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "dK" <caria@wp.pl> napisał w wiadomości news:4c853912$0$27036$65785112news.neostrada.pl...
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100906&typ=my&id=my12.txt
"Moje zaskoczenie wynikało stąd, że Jarosław był ostatnią osobą, z którą żegnałem się, wyjeżdżając z Warszawy. Podobnie jak wielu ludzi z opozycji nie mieszkał wtedy u siebie, aby uniknąć stosowanych wówczas powszechnie represji zatrzymywania przez Milicję Obywatelską na 48 godzin. Po upływie tego terminu zaraz po opuszczeniu aresztu w jednej z komend milicji ponownie zatrzymywano na kolejne 48 godzin i przewożono do innej komendy. Sam Zbigniew Romaszewski spędził w ten sposób w sierpniu 1980 roku w kolejnych aresztach około 2 tygodni. Dlatego Jarek, aby uniknąć zatrzymania, przebywał w mieszkaniach zaprzyjaźnionych osób, między innymi w moim. Stąd moje zaskoczenie jego nagłym objawieniem się w Stoczni Gdańskiej. Dopiero po chwili przypomniałem sobie, że ma brata bliźniaka, o którym wiedzieliśmy, że jest działaczem opozycji w Trójmieście. W ten sposób poznałem przyszłego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Dzięki niemu mogłem niemal natychmiast dotrzeć do Lecha Wałęsy i przedstawić mu okoliczności i cel mego przyjazdu."
===============================
Oj Pan Olszewski się wkopał.....
Pan Olszewski nie mieszkał u siebie, bo unikał w ten sposób aresztowń. A jednocześnie inny ukrywający się Jarosław K mieszkał u Jana Olszewskiego.
Albo SB było doszczętnie głupie ...... albo któryś (lub nawet obaj!) z tych panów nie musiał się obawiać SB!
dK
Olszewski mieszkał u siebie - od 1978 spora część opozycji działała jawnie, publikowali nawet swoje adresy i telefony (Olszewski, Kuroń, Naimski i inni).
AZ
I w tych jawnych lokalach ukrywał się Jarek.
dK
|
|
|
Data: 2010-09-06 21:10:46 |
Autor: u2 |
Jan Olszewski zaczął paplać... |
W dniu 2010-09-06 21:06, Kaczysta pisze:
Olszewski mieszkał u siebie - od 1978 spora część opozycji działała jawnie, publikowali nawet swoje adresy i telefony (Olszewski, Kuroń, Naimski i inni).
No właśnie, siła opozycji polegała na tym, że działała jawnie wyrzekając
się przemocy.
|