Data: 2015-04-15 20:06:33 | |
Autor: j | |
Janusz Kurczab nie żyje. | |
Wiadomość przeczytałem ze sporym opóźnieniem. Jakoś mi się tak smutno zrobiło że nikt nawet [i] nie zapalił lub nic więcej nie napisał. Postanowiłem więc sam jakieś wspomnienie tu zamieścić. Janusz był uroczym, przemiłym człowiekiem (potencjalnym szydercom odpowiadam: wiem!) choć nasza znajomość ograniczyła się do wspólnego pomieszkiwania przez jakieś dziesięć dni w Terince. Na wspinaczce spotkaliśmy się tylko raz, nieomal w tej samej chwili wychodząc na wierzchołek Ostrego. Myśmy robili Motykę, Janusz ze swoim partnerem (Ziemowitem Wirskim? nie pamiętam) zrobili drogę Englischów i Hunsdorfera. Jak się okazało po krótkiej rozmowie była to dokładnie 100 rocznica zdobycia Ostrego. Janusz o tym pamiętał, stąd wybór drogi, my oczywiście nie :-( To przykre, gdy lista bliższych i dalszych znajomych się coraz bardziej zmniejsza i zaczynają brać już z naszej półki j. |
|