Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?

Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?

Data: 2016-10-06 16:35:07
Autor: Marek Czaplicki
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.


Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Data: 2016-10-06 17:06:57
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia. Trzeba tylko jednoznacznie określić stan kiedy społeczeństwo będzie zdrowe i w jaki sposób zapewnić trwałość oraz stabilność tego stanu zdrowia doskonałego.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 17:11:13
Autor: Marek Czaplicki
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 17:06:

Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy
regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż
społeczeństwa do wyzdrowienia. Trzeba tylko jednoznacznie określić stan
kiedy społeczeństwo będzie zdrowe i w jaki sposób zapewnić trwałość oraz
stabilność tego stanu zdrowia doskonałego.



Pytanie było proste. Odpowiedź jak widzę, Cię przerosła. A społeczeństwo, które nie ma żadnych praw i nie wymaga ich to masz w byle mrowisku.

Data: 2016-10-06 17:47:36
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 17:06:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy
regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż
społeczeństwa do wyzdrowienia. Trzeba tylko jednoznacznie określić stan
kiedy społeczeństwo będzie zdrowe i w jaki sposób zapewnić trwałość oraz
stabilność tego stanu zdrowia doskonałego.

Pytanie było proste. Odpowiedź jak widzę, Cię przerosła. A społeczeństwo,
które nie ma żadnych praw i nie wymaga ich to masz w byle mrowisku.

Prawo, które nie potrafi ujawnić oszustwa nie jest prawem lecz bezprawiem i służy tylko hierarchicznemu zorganizowaniu społeczeństwa. Takie społeczeństwo jest jednym wielkim polem bitwy na którym toczy się walka o zajęcie jak najlepszej pozycji. A przyczyną tej walki jest... brak poczucia własnej wartości przez wszystkich członków społeczności i próba odbudowania tejże wartości przez wykorzystywanie innych. Co to za radocha jak się uda kogoś innego oszukać (wykiwać). Prawo stanowione służy umacnianiu niewolniczej struktury społecznej a nie tworzeniu społeczności ludzi równych i wolnych.

Chociaż z drugiej strony, jeżeli nie wiadomo dlaczego istnieje niewolnictwo i nie wiadomo jak się od niego uwolnić to represja prawna prowokuje i wymusza poszukiwania drogi ku wyzwoleniu. I każda społeczność, lub lepiej gatunek, ma pewien czas na zrealizowanie tego celu jakim jest oświecenie i wyzwolenie; jeżeli nie wykorzysta efektywnie tego czasu i nie osiągnie wyzwolenia z nieświadomości, ginie.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 18:00:03
Autor: Marek Czaplicki
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 17:47:


Prawo, które nie potrafi ujawnić oszustwa nie jest prawem lecz
bezprawiem i służy tylko hierarchicznemu zorganizowaniu społeczeństwa.

Prawo nie jest od tego aby coś tam ujawniać lub nie. Prawo to jest po to aby po prostu "silniejszy nie mógł zrobić wszystkiego co chce ze słabszym".

Takie społeczeństwo jest jednym wielkim polem bitwy na którym toczy się
walka o zajęcie jak najlepszej pozycji.

Pole bitwy istnieje tylko w Twej głowie. Ja jak widzę drugiego człowieka to nie zastanawiam się jak tu go oszwabić, poniżyć czy coś tam Twego zrobić, ale uśmiechnąć się doń, pocieszyć jak jest strapiony itd...

No i taka rada. Przestań udawać kogoś kim nie jesteś. Starasz się wytłumaczyć to co tłumaczeń nie wymaga. Każdy wie, że aby być częścią społeczeństwa należy przestrzegać pewnych reguł. Te reguły nie są po to aby coś tam "przewalczyć" ale by tworzyły społeczeństwo. To co Ty proponujesz to dżungla, dzicz i prawo silniejszego.

Data: 2016-10-06 18:55:29
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 17:47:

Prawo, które nie potrafi ujawnić oszustwa nie jest prawem lecz
bezprawiem i służy tylko hierarchicznemu zorganizowaniu społeczeństwa.

Prawo nie jest od tego aby coś tam ujawniać lub nie. Prawo to jest po to aby
po prostu "silniejszy nie mógł zrobić wszystkiego co chce ze słabszym".

A co, może tak nie postępuje pomimo prawa? Rzekłbym nawet, że przy udziale i ze wsparciem tego prawa/bezprawia.


Takie społeczeństwo jest jednym wielkim polem bitwy na którym toczy się
walka o zajęcie jak najlepszej pozycji.

Pole bitwy istnieje tylko w Twej głowie. Ja jak widzę drugiego człowieka to
nie zastanawiam się jak tu go oszwabić, poniżyć czy coś tam Twego zrobić,
ale uśmiechnąć się doń, pocieszyć jak jest strapiony itd...

A jak nie jest strapiony to jaka twarz pokazujesz?


No i taka rada. Przestań udawać kogoś kim nie jesteś. Starasz się
wytłumaczyć to co tłumaczeń nie wymaga. Każdy wie, że aby być częścią
społeczeństwa należy przestrzegać pewnych reguł. Te reguły nie są po to aby
coś tam "przewalczyć" ale by tworzyły społeczeństwo. To co Ty proponujesz to
dżungla, dzicz i prawo silniejszego.

Nie widzisz co się wokoło Ciebie, nas, dzieje? Zaprzeczasz oczywistym oczywistościom, zdegenerowanej rzeczywistości, która nas otacza?

Ee chłopie, a może Ty żyjesz na Księżycu? ;-)


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 19:07:26
Autor: Marek Czaplicki
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 18:55:

Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 17:47:

Prawo, które nie potrafi ujawnić oszustwa nie jest prawem lecz
bezprawiem i służy tylko hierarchicznemu zorganizowaniu społeczeństwa.

Prawo nie jest od tego aby coś tam ujawniać lub nie. Prawo to jest po to
aby po prostu "silniejszy nie mógł zrobić wszystkiego co chce ze
słabszym".

A co, może tak nie postępuje pomimo prawa? Rzekłbym nawet, że przy
udziale i ze wsparciem tego prawa/bezprawia.


Takie społeczeństwo jest jednym wielkim polem bitwy na którym toczy się
walka o zajęcie jak najlepszej pozycji.

Pole bitwy istnieje tylko w Twej głowie. Ja jak widzę drugiego człowieka
to nie zastanawiam się jak tu go oszwabić, poniżyć czy coś tam Twego
zrobić, ale uśmiechnąć się doń, pocieszyć jak jest strapiony itd...

A jak nie jest strapiony to jaka twarz pokazujesz?

Normalną, swoją, ludzką z uśmiechem. Bo tak się jakoś dziwnie składa, że w tym roku to mam powodów do uśmiechu wiele.



No i taka rada. Przestań udawać kogoś kim nie jesteś. Starasz się
wytłumaczyć to co tłumaczeń nie wymaga. Każdy wie, że aby być częścią
społeczeństwa należy przestrzegać pewnych reguł. Te reguły nie są po to
aby coś tam "przewalczyć" ale by tworzyły społeczeństwo. To co Ty
proponujesz to dżungla, dzicz i prawo silniejszego.

Nie widzisz co się wokoło Ciebie, nas, dzieje? Zaprzeczasz oczywistym
oczywistościom, zdegenerowanej rzeczywistości, która nas otacza?

A co ma się dziać? Każdy sam sobie wybiera, jaka "rzeczywistość" go otacza. Jak na ludzi będziesz patrzył tylko pod kątem, przeciwnicy, wrogowie, źli i w ogóle straszni, to tacy ludzie dla Ciebie będą. Karma, która masz w sobie do Ciebie wróci. A to co w przekaziorach leci? Zostaw to tym, którzy nie wiedzą jak sobie urządzić życie i sądzą że seriale w tv zastąpią im rodzinę.

p.s. i skończ z łaski swej z krospostowaniem. to też pewna reguła na usenecie.

Data: 2016-10-06 17:38:05
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy
regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż
społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na przykładzie art 200 kodeksu karnego?

Dębska

Data: 2016-10-06 17:51:52
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy
regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż
społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na przykładzie art
200 kodeksu karnego?

Dębska

A jak brzmi ten artykuł? ;-)


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 18:27:33
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października 2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu antyaborcyjnego
i w
sprawie zakazu in-vitro to taktyczne posunięcie czy też Kaczyński
przestraszył się bezrozumnego babskiego terroru i wspierających ten
terror uzależnionych od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować życie
społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i ustawy
regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i zmuszaniu) tegoż
społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na przykładzie art
200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

Dębska

Data: 2016-10-06 18:45:59
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października
2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu
antyaborcyjnego i w sprawie zakazu in-vitro to taktyczne
posunięcie czy też Kaczyński przestraszył się bezrozumnego
babskiego terroru i wspierających ten terror uzależnionych
od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

Kviatuszek już mi podrzucił ten przepis. Najwyższy czas aby co najmniej zmienić to prawo dopisując wyraznie, że przemoc seksualna to nie tylko domena biologii ale przede wszystkim psychiki. Bo przestępstwo psychiczne jest znacznie grozniejsze od fizycznego, gdyż nie pozostawia po sobie  śladów fizycznych a więc jest trudne do wykrycia. Pozostawia natomiast głębokie i utajone ślady w psychice ofiary. Utajone, a właściwie wyparte, bo któreż dziecko zdobędzie się na wystąpienie przeciwko matce tym bardziej, że ono nawet nie zdaje sobie z tego sprawy gdyż matka żywi, opiekuje się i cierpliwie zawłaszcza psychikę dziecka pod jej dyktando i przekonania. A te ostatnie nakazują jej nienawidzić mężczyznę za to, że uprawia ona z nim prostytucję małżeńską na jej własne życzenie, gdyż nie ufała i by zapewnić sobie jego wsparcie (pod przymusem) handlowała i handluje seksem.

Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 19:02:33
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:
LeoTar pisze na pl.soc.polityka w czwartek, 6 października
2016 12:09:

W niedługim czasie okaże się czy wycofanie projektu
antyaborcyjnego i w sprawie zakazu in-vitro to taktyczne
posunięcie czy też Kaczyński przestraszył się bezrozumnego
babskiego terroru i wspierających ten terror uzależnionych
od kobiet lewaków.

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Dębska

Data: 2016-10-06 19:06:33
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-06 21:51:28
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.

Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację przyznałem. Po czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć. Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo wydźwięk sytuacji? ;)

i jeszcze to:
> [...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
> razy to samo.

Śmiem wątpić w szczerość twojego niechceniamisię. Mianowicie od lat pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza (powtarzanie). Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat, gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.

Dębska

Data: 2016-10-07 02:28:34
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.

Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie
opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację przyznałem. Po
czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć.
Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo
wydźwięk sytuacji? ;)

i jeszcze to:

[...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo.

Śmiem wątpić w szczerość twojego niechceniamisię. Mianowicie od lat
pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza(powtarzanie).
Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest
oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś
delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat,
gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.

Przepraszam za nieuprzejmość ale zdania nie zmieniam. Powtarzam to co uważam za istotne a Ty chcesz bić pianę. ;-)

--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-07 10:48:56
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
LeoTar <LeoTar@wp.pl> Wrote in message:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.

Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie
opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację przyznałem. Po
czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć.
Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo
wydźwięk sytuacji? ;)

i jeszcze to:

[...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo.

Śmiem wątpić w szczerość twojego niechceniamisię. Mianowicie od lat
pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza(powtarzanie).
Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest
oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś
delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat,
gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.

Przepraszam za nieuprzejmość ale zdania nie zmieniam. Powtarzam to co uważam za istotne a Ty chcesz bić pianę. ;-)

Jaką pianę. Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
 społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
 konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
 zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy wogóle
 wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
 jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz  zupełnie nie
 odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
 _twojej_ mysli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
 tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
 jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany. Chyba
 nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
 obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
 zagrywek wobec mnie:)

--
Dębska


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-10-07 11:16:33
Autor: xenia
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-07 o 10:48, "Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
 de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
 zagrywek wobec mnie:)

"apropoodefacto" - Wiesław Wszywka :-D tak misie skojarzyło ;-)

Data: 2016-10-07 14:05:43
Autor: FEniks
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 07.10.2016 o 10:48, "Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
  nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
  obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
  zagrywek wobec mnie:)

Jaka "nasza"? Wypraszam sobie, zwłaszcza w tym towarzystwie.
BTW Chyba jednak tęsknisz za tymi zagrywkami.
Co do rzekomego mojego obrażenia - nie przesadzaj. Po prostu sensu nie widzę i czasu nie mam.

Ewa

Data: 2016-10-07 16:00:03
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
FEniks <xxx@poczta.fm> Wrote in message:
W dniu 07.10.2016 o 10:48, "Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
  nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
  obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
  zagrywek wobec mnie:)

Jaka "nasza"? Wypraszam sobie, zwłaszcza w tym towarzystwie.

Nasza w sensie grupowa. Ale "grupowa Ewa" nie dość że brzmi głupio
 to na dodatek dwuznacznie. Taka więc "nasza". Wypraszanie
 przyjęte do wiadomości.

BTW Chyba jednak tęsknisz za tymi zagrywkami.
Co do rzekomego mojego obrażenia - nie przesadzaj. Po prostu sensu nie widzę i czasu nie mam.

Za zagrywkami nie tęsknie. Co nie znaczy


--
Dębska


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-10-07 16:04:29
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
"Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> Wrote in message:
FEniks <xxx@poczta.fm> Wrote in message:
W dniu 07.10.2016 o 10:48, "Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
  nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
  obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
  zagrywek wobec mnie:)

Jaka "nasza"? Wypraszam sobie, zwłaszcza w tym towarzystwie.

Nasza w sensie grupowa. Ale "grupowa Ewa" nie dość że brzmi głupio
 to na dodatek dwuznacznie. Taka więc "nasza". Wypraszanie
 przyjęte do wiadomości.

BTW Chyba jednak tęsknisz za tymi zagrywkami.
Co do rzekomego mojego obrażenia - nie przesadzaj. Po prostu sensu nie widzę i czasu nie mam.

Za zagrywkami nie tęsknie. Co nie znaczy

.... I sie wyslalo przed skonczeniem pisania :) I niech tak zostanie.

--
Dębska


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-10-07 17:50:32
Autor: FEniks
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 07.10.2016 o 16:04, "Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
"Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> Wrote in message:

Za zagrywkami nie tęsknie. Co nie znaczy
... I sie wyslalo przed skonczeniem pisania :)
  I niech tak zostanie.

OK, dopowie(działa)m sobie coś miłego.  :)

Ewa

Data: 2016-10-21 22:35:27
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
"Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
LeoTar <LeoTar@wp.pl> Wrote in message:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.

Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie
opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację przyznałem. Po
czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć.
Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo
wydźwięk sytuacji? ;)

i jeszcze to:

[...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo.

Śmiem wątpić w szczerość twojego nie chcenia mi się. Mianowicie od lat
pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza (powtarzanie).
Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest
oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś
delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat,
gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.

Przepraszam za nieuprzejmość ale zdania nie zmieniam. Powtarzam to co
uważam za istotne a Ty chcesz bić pianę. ;-)

Jaką pianę. Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy w ogóle
wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz  zupełnie nie
odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
_twojej_ myśli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany. Chyba
nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
zagrywek wobec mnie:)

Pytasz o art.200kk. no więc Ci odpowiem. Od samego początku piszę, że inicjacja seksualna powinna się odbywać w wieku >17 lat. A więc Twój argument, że propaguję pedofilię upada i nie mamy o czym gadać Dębska.

Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem i nadal uważam, że celem stosowania represji jest zmuszanie do poszukiwania wyjścia z pułapki przemocy (przestępstwa, patologii, etc.). Lub innymi słowy przymus poszukiwawczy pod grozbą pozbawienia wolności. Człowiek, któremu grozi utrata wolności jest w stanie wykrzesać z siebie znacznie więcej aniżeli rozleniwiony dobrobytem szczur z eksperymentu Calhouna.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-22 15:29:14
Autor: Przemysław Dębski
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
W dniu 2016-10-21 o 22:35, LeoTar pisze:
"Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:
LeoTar <LeoTar@wp.pl> Wrote in message:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 19:06, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 18:45, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:51, LeoTar pisze:
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-06 o 17:06, LeoTar pisze:
Marek Czaplicki pisze:

Tak się zapytam. Po co są ustawy i prawo? Mają regulować
życie społeczeństwa, czy służyć do walki?

Zdrowe społeczeństwo nie wymaga regulacji. A zatem prawo i
ustawy regulujące życie społeczeństwa służą skierowaniu (i
zmuszaniu) tegoż społeczeństwa do wyzdrowienia.

I tu masz rację. Mogę prosić o rozwinięcie powyższego na
przykładzie art 200 kodeksu karnego?

A jak brzmi ten artykuł? ;-)

Tu masz całość (pdf).
http://isap.sejm.gov.pl/Download?id=WDU19970880553&type=3

[....]
Dlatego wytrzyj sobie tym kodeksem d... pani Dębska.

No więc sam widzisz co są warte twoje słowa, gdy trzeba je odnieść do
czegoś konkretnego. Wychodzi, żeś pedofil-gawędziarz ;)

Czytaj wątki towarzyszące bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele
razy to samo. A poza tym niektórzy się denerwują powtórkami.

Odniosłem się do tego co napisałeś w tym wątku. Bardzo konkretnie
opisałeś czym jest i do czego służy prawo. Nawet ci rację
przyznałem. Po
czym zapytany o konkret kazałeś mi sobie tym prawem dupę podetrzeć.
Myślisz że jak poczytam "wątki towarzyszące" zmieni to jakoś zasadniczo
wydźwięk sytuacji? ;)

i jeszcze to:

[...] bo nie za bardzo chce mi się powielać wiele razy to samo.

Śmiem wątpić w szczerość twojego nie chcenia mi się. Mianowicie od lat
pierdolisz w kółko to samo i jakoś ci to nie przeszkadza (powtarzanie).
Zobacz, zawsze gdy czujesz się pewny swego, bez względu na to kto jest
oponentem jesteś w miarę uprzejmy. Tu teraz w stosunku do mnie jesteś
delikatnie mówiąc nieuprzejmy. Wniosek - chcesz po prostu uciąć temat,
gdyż jesteś tu zapędzony do narożnika.

Przepraszam za nieuprzejmość ale zdania nie zmieniam. Powtarzam to co
uważam za istotne a Ty chcesz bić pianę. ;-)

Jaką pianę. Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy w ogóle
wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz  zupełnie nie
odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
_twojej_ myśli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany. Chyba
nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
zagrywek wobec mnie:)

Pytasz o art.200kk. no więc Ci odpowiem. Od samego początku piszę, że
inicjacja seksualna powinna się odbywać w wieku >17 lat. A więc Twój
argument, że propaguję pedofilię upada i nie mamy o czym gadać Dębska.

Dla porządku - nie przypominam sobie bym coś mówił o propagowaniu (choć nie wykluczam, że kiedyś coś). Ale to mało istotne. To co powyżej nie trzyma się kupy ponieważ:
Zajrzałem na twoją stronę i 17 lat to wiek w którym córka w liście napisała że ".... chciałaby przeżyć SZCZĘŚCIE RODZINNE". Stąd ci się te 17 lat wzięło. Druga sprawa - czasy takie, że małoletni inicjują się w wieku dużo wcześniejszym niż 17 lat - na statystykę nic się poradzi. Gdyby twoje dziecko chciało przeżyć szczęście rodzinne w wieku powiedzmy 14 lat ... nie powiesz mi że postawił byś ZAKAZ, co ? ;)

Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem i nadal uważam,
że celem stosowania represji jest zmuszanie do poszukiwania wyjścia z
pułapki przemocy (przestępstwa, patologii, etc.). Lub innymi słowy
przymus poszukiwawczy pod grozbą pozbawienia wolności. Człowiek, któremu
grozi utrata wolności jest w stanie wykrzesać z siebie znacznie więcej
aniżeli rozleniwiony dobrobytem szczur z eksperymentu Calhouna.

Czyli np. uczy Kowalskiego, że pieniądze zdobywa się pracą nie kradzieżą. Uczy Kowalskiego, że przyjemność z seksu można czerpać za obopólną zgodą nie gwłtem. A czego uczy Kowalskiego zabraniając mu kontaktów seksualnych z nieletnimi?

Dębska

Data: 2016-10-22 18:17:35
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Przemysław Dębski pisze:
W dniu 2016-10-21 o 22:35, LeoTar pisze:
"Przemysław Dębski" <po_zboju@go2.pl> pisze:

[.......] Poprosiłem o rozwiniecie twojej myśli o funkcji
społecznej prawa na konkretnym przykładzie. Odpowiedz, że to
konkretne prawo jest złe I niedobre I że byś je zmienił
zasadniczo stawia pod znakiem zapytania kwestię czy w ogóle
wierzysz w to Co napisałeś o tej społecznej funkcji prawa. To
jedno. Drugą sprawą jest to, że twoja odpowiedz  zupełnie nie
odpowiada na pytanie które zadałem. Prośba była o rozwiniecie
_twojej_ myśli w oparciu o konkretny przykład, a nie o ocenę
tegoż przykładu. Chyba nie sądzisz, że dam się zbić z tropu
jakimiś tanimi zagrywkami w postaci zarzutów o bicie piany.Chyba
 nie chcesz skończyć jak nasza Ewa, która musi udawać śmiertelnie
 obrażoną de facto w związku z nieskutecznością tego  typu
zagrywek wobec mnie:)

Pytasz o art.200kk. no więc Ci odpowiem. Od samego początku piszę,
 że inicjacja seksualna powinna się odbywać w wieku >17 lat. A więc
 Twój argument, że propaguję pedofilię upada i nie mamy o czym
gadać Dębska.

Dla porządku - nie przypominam sobie bym coś mówił o propagowaniu
(choć nie wykluczam, że kiedyś coś). Ale to mało istotne. To co
powyżej nie trzyma się kupy ponieważ: Zajrzałem na twoją stronę i 17
 lat to wiek w którym córka w liście napisała że".... chciałaby
przeżyć SZCZĘŚCIE RODZINNE". Stąd ci się te 17 lat wzięło.

Nieistotna zbieżność między wiekiem mojej córki, gdy przekazała mi tę
wiadomość a moimi wnioskami, do których doszedłem nieco pózniej. Dla
mnie kryterium wiekowym, kiedy powinno dojść do inicjacji są dojrzałość
emocjonalna i fizyczna warunkujące gotowość do założenia rodziny i
spłodzenia potomstwa. I niekoniecznie musi to być >17 lat na co wskazują
rozwiązania spotykane w różnych kręgach kulturowych. Ja brałem pod uwagę
naszą kulturę ściśle, jak mi się wydaje, związaną z warunkami
geograficznymi, klimatycznymi oraz tradycją.


Druga sprawa - czasy takie, że małoletni inicjują się w wieku dużo
wcześniejszym niż 17 lat - na statystykę nic się poradzi. Gdyby twoje
dziecko chciało przeżyć szczęście rodzinne w wieku powiedzmy 14 lat
... nie powiesz mi że postawił byś ZAKAZ, co ? ;)

Jak wyżej. By to jednak upowszechnić należy zmienić prawo by nie karało ludzi za to, że chcą swoje dzieci wychować na ufne i szanujące siebie oraz współplemieńców.


Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem, i nadal
uważam, że celem stosowania represji jest zmuszanie do poszukiwania
wyjścia z pułapki przemocy (przestępstwa, patologii, etc.). Lub
innymi słowy przymus poszukiwawczy pod grozbą pozbawienia wolności.
Człowiek, któremu grozi utrata wolności jest w stanie wykrzesać z
siebie znacznie więcej aniżeli rozleniwiony dobrobytem szczur z
eksperymentu Calhouna.

Czyli np. uczy Kowalskiego, że pieniądze zdobywa się pracą nie
kradzieżą. Uczy Kowalskiego, że przyjemność z seksu można czerpać za
obopólną zgodą nie gwałtem. A czego uczy Kowalskiego zabraniając mu
kontaktów seksualnych z nieletnimi?

By zająć się edukacją Kowalskiego i Kowalskiej, i nauczyć ich by nie stosowali przemocy (zarówno psychicznej jak i fizycznej) w stosunku do dzieci należy wpierw ZROZUMIEĆ DLACZEGO stosowanie przemocy jest powszechnością. I chociaż ograniczono już przemoc fizyczną to przemoc psychiczna jest nadal powszechnością, a podstawowym aktem przemocy rodzica w stosunku do dziecka jest ZAKAZ. Zakaz tego o czym cały czas peroruję a co jest NAJWAŻNIEJSZĄ lekcją, która dziecko ma odebrać od rodziców przed wejściem w dorosłe życie.


Dębska

--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Data: 2016-10-22 19:13:54
Autor: LeoTar
Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?
Jakub A. Krzewicki pisze:
W dniu sobota, 22 października 2016 15:29:16 UTC+2 użytkownik
Przemysław Dębski napisał:
W dniu 2016-10-21 o 22:35, LeoTar pisze:

Co do społecznej funkcji prawa stanowionego, to uważałem i nadal
uważam, że celem stosowania represji jest zmuszanie do
poszukiwania wyjścia z pułapki przemocy (przestępstwa,patologii,
etc.). Lub innymi słowy przymus poszukiwawczy pod grozbą
pozbawienia wolności. Człowiek, któremu grozi utrata wolności
jest w stanie wykrzesać z siebie znacznie więcej aniżeli
rozleniwiony dobrobytem szczur z eksperymentu Calhouna.

Czyli np. uczy Kowalskiego, że pieniądze zdobywa się pracą nie
kradzieżą. Uczy Kowalskiego, że przyjemność z seksu można czerpać
za obopólną zgodą nie gwałtem. A czego uczy Kowalskiego
zabraniając mu kontaktów seksualnych z nieletnimi?

Dobry problem postawiłeś Leosiowi. Nie wiem jak na to on odpowie,
ale na rzeczy jest wspomnieć, że wielu tzw. pedofilów (choć to nie
jest ścisłe określenie) jest przekonanych, że wchodząc w zabroniony
kontakt z młódką ukształtuje sobie partnerkę według własnego
widzimisię.

Czy istotne jest który osobnik, kobiet czy mężczyzna, stanie się
pierwszym świadomym nauczycielem? W końcu jak uczy nas historia zawsze
ktoś musiał być pierwszy, kto wskazał ludziom nową ścieżkę. Równie
dobrze nauczycielką może być Kobieta chociaż jak pokazuje praktyka
podążała ona zawsze za Mężczyzną i utrwalała jego nowe pomysły. I to co
piszę o kobietach nie jest wyrazem pogardy czy chęci poniżenia ich; po
prostu stwierdzam fakt, który uzmysłowiła mi moja eks- Teresa M. mówiąc
mi, że mogłem ją uczyć gdy miała 40 lat. Z wiekiem człowiek kostnieje a
kobieta, która przez całe życie kłamała i budowała dla siebie mechanizmy
obronne, kostnieje w sposób szczególny. Dlatego Twoja postawa jest
raczej wyrazem służalczości w stosunku do kobiety aniżeli traktowania
jej jak partnerki, która może popełniać błędy ale której trzeba o tym
powiedzieć, trzeba jej to uzmysłowić.


I moim zdaniem taki zakaz uczy, że jest to droga niewłaściwa -
dominacja i kształtowanie uległości, mamy tego przykłady np. w
kulturze islamu, do jakich patologii taki układ prowadzi.

AA mnie się wydaje Jakubie, że to Ciebie kobieta ukształtowała na
uległego wobec niej i nie potrafisz się wyrwać z tego psychicznego
zniewolenia.


Widać, że ten zakaz jest młody, gdyż jeszcze 100 lat temu nie
obowiązywał, a wiekiem przyzwolenia w większości krajów Zachodu było
wtedy 12 lat dla dziewcząt, 14 dla chłopców. A powstał on z jednego i
prostego powodu, żeby w rodzącym się społeczeństwie demokratycznym
nauczyć ludzi, zwłaszcza tych z elity i mających możliwości
kształtowania słabszych, że człowiek nie gówno i nie można go robić
jak się chce - nie tylko kijem, ale również marchewką.

Spójrz na to inaczej. Eskalacja przemocy - a przecież zakaz jest
przemocą - sprzyja ekstremalizacji zachowań i ujawnianiu patologii.
Wystarczy skojarzyć tylko tę patologię z zakazem, podejść do problemu od
d... strony  i wszystko staje się jasne. Oczywiście trzeba mieć do tego
przegląd zachowań dotyczących zachowań seksualnych w różnych kulturach.
Jeżeli tak podejdziesz do zagadki to zobaczysz, że inicjacja seksualna w
formie o jakiej piszę jest JEDYNYM zakazem, który ostał się we
wszystkich kulturach, również w tych "pierwotnych",w których zakazy
seksualne "prawie" nie istnieją. Za wyjątkiem tego jednego właśnie...



Zauważ, że oburzenie społeczeństwa kierowane przeciwko pedofilii i
zbliżonym parafiliom zawsze skłania się głównie ku występkom
przedstawicieli elity - nauczycieli, księży, instruktorów
harcerskich, reżyserów filmowych, kręgu polityków rządzących, etc.
którzy myślą, że jak mają autorytet, to mogą się innym narzucać
(albo w postaci forsowania niepopularnych poglądów, albo właśnie
poprzez swoją aktywność seksualną).

To jest dokładnie to co napisałem w którejś z poprzednich wiadomości.
Ludzie ze "świecznika" dlatego się na tym świeczniku znależli, gdyż byli
bardzo blisko, a zarazem bardzo daleko,  przeżycia inicjacji w sposób o
którym piszę. Byli tez ofiarami swoich matek, które dokonywały na nich
przemocy psychicznej. I znowu pisząc o matkach, że dokonywały na swoich
dzieciach przemocy psychicznej nie mam im tego za złe, gdyż stosuj ac
przemoc wymuszały u swoich dzieci poszukiwanie rozwiązania. Trzeba
dostrzec jak bardzo ambiwalentną jest rola kobiety w wychowaniu dziecka.
Używa ona dziecka jako swego rodzaju tarczy w walce o dominację  nad
mężczyzną a zarazem zmusza mężczyznę by ten poszukiwał rozwiązania. I
znowu walka przeciwieństw sprzyja oświeceniu i wspólnemu wyzwoleniu z
upokarzającej niewoli seksualnej. Powtórzę jeszcze raz: mylisz się
Jakubie twierdząc, że seks nie jest centralnym doświadczeniem Człowieka.
Nie tylko że służy prokreacji ale również WYZWOLENIU z jarzma
nieświadomości, uwalnia nas od nieświadomego Początku i pozwala sięgnąć
po Absolut.


W demokracji autorytet pochodzi od publiki i kierowanie autorytetu
przeciwko publice jest okazywaniem hybris. Kary za molestowanie
młodocianych chronią młodocianych przed byciem ofiarami hybris/chorej
ambicji niektórych dorosłych. Jeżeli Leo ma na myśli mówiąc o
twórczości każde działanie pobudzające ludzkie emocje włącznie ze
zbrodnią i oszustwem, to właśnie myli twórczość z hybris i popiera
hybris.

A jednak czegoś nie doczytałeś Jakubie. Ja cały czas mówię o tworzeniu ale nie pod przymusem nieświadomości lecz w pełnej krasie Wolności i z wykorzystaniem niczym nie zdeterminowanej Wolnej Woli.


--
LeoTar

Świat według LeoTar'a @ http://leotar.net/year_2016/
Odważ się wiedzieć - Zygmunt Freud
Anarchia matką ładu - Piotr Kropotkin

Jarosław K. - wielki gracz czy tchórz?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona