Data: 2010-08-19 16:03:10 | |
Autor: konus | |
Jarosław niszczy pamięć o Lechu | |
Użytkownik "Bogdan Idzikowski" <bogdanid@sz.home.pl> napisał w wiadomości news:4c6c06denews.home.net.pl... Jeśli ktoś jeszcze wątpił, że znakiem rozpoznawczym Jarosława Kaczyńskiego jest gen destrukcji, dziś chyba nie ma wątpliwości. Zacietrzewienie i ten charakterystyczny dla lidera PiS rodzaj podejrzliwości ujawniły się z wielką siłą po wyborach prezydenckich. Nikt z prominentnych politykow , poki co , nie chce odwazyc sie powiedziec publicznie o tym , ze J.Kaczynski zostal dotkniety psychiczna choroba a paranoja przybrala juz postac niepokojaca . Sadze , ze ktos musi to z siebie wydusic bo inaczej stoczymy sie do samego dna . Mistrzostwo Kaczynskiego/skich w demontazu wszystkiego czego sie zlapie /ali bylo znane od zawsze , od czasow kiedy to nie byli internowani , tylko wylegiwali sie u mamusi na kanapie . Ta ganialna wrecz umiejetnosc , dzisiaj u Jaroslawa przybrala postac wspomnianej paranoi . Do pomocy w chorobliwej walce ze wszystkimi z calym niemal swiatem zaprzagl kolejnych paranoikow , wsrod ktorych Macierewicz i Brudzinski ( znany w mlodosci rowniez z rabunkowych napadow na pasazerow pociagow na wybrzezu ) maja najlepsze rekomendacje lekarzy psychiatrow . Nie moge wyjsc z podziwu dla faktu ze partyjni koledzy Kaczynskiego pozwalaja mu na dalsze rozwijanie paranoicznych skrzydel , co pozwala mu rzeczywiscie na niszczenie PiS-u , jak wszystkiego zreszta, czego sie dotknie . Nie inaczej jak oblakaniem , mozna usprawiedliwic jego nie przemijajaca trauma po smierci brata . Niedawno napisalem , ze nie ma w Polsce , ba , na swiecie , czlowieka , ktory nie stracil bliskiego . Po prostu niema takiego ale zaden nie kladzie losow ojczyzny na szali w szukaniu ulgi dla swojego cierpienia . Tragiczne jest rowniez to , ze nie jest w stanie pogodzic sie z mysla , ze cala odpowiedzialnosc za smierc ta a takze za smierc pozostalych pasazerow samolotu , ponosi jego nieodzalowanej dla niego pamieci brat . Kaczynski to postac tragiczna ale nie dlatego , ze zycie go doswiadczalo w jakis szczegolnie okrutny sposob , wrecz przeciwnie , dotad go rozpieszczalo i to od dziecinstwa ale dlatego , ze cos co jest dla pozostalych norma w zyciu a wiec wzloty i upadki a takze tragedia bliskich , potrafilo go zniszczyc . Jest postacia tragiczna bo slaba , nie potrafiaca podolac normalnym obciazeniom jakie zycie niesie kazdemu nierozpieszczanemu szczesciem jak jemu , czlowiekowi . On chcial byc prezydentem ? . Nie wiem jak udalo mu sie premierowac , jak podolal obowiazkom nie lamiac sie psychicznie ? , chyba tylko dlatego, ze Polska i narod wisi mu zwisem prostym , nie to co brat , czego dowiodl rowniez w ostatnich miesiacach !. kwakwa |
|