Data: 2010-12-15 01:02:25 | |
Autor: Lorn | |
Jarusiowy dylemat... | |
[cut - crap]
Dlaczego nie byłem internowany? Zapytał Jaruś Kiszczaka... Bo głaskał kotka zamiast biegać z bibułą? :-P -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2010-12-14 16:22:18 | |
Autor: Hans Kloss | |
Chorobliwa obsesja platfonsa na punkcie "jarusia" | |
On 15 Gru, 01:02, Lorn <ateag...@poczta.fm> wrote:
[[stek bzdur] Masz postępującą obsesję na punkcie "jarusia". Może chcesz o tym porozmawiać? Tu: http://babinski.pl/ powinni ci pomóc. J-23 |
|
Data: 2010-12-15 01:57:34 | |
Autor: Lorn | |
Chorobliwa obsesja platfonsa na punkcie "jarusia" | |
W dniu 2010-12-15 01:22, Hans Kloss pisze:
On 15 Gru, 01:02, Lorn<ateag...@poczta.fm> wrote: Nie mam ochoty rozmawiać na tema postępującej choroby Jarusia... To twój problem nie mój :> -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2010-12-15 00:41:41 | |
Autor: | |
Jarusiowy dylemat... | |
Lorn <ateagina@poczta.fm> napisał(a):
[cut - crap] Jeden głaskał kotki, drugi polował w lesie. Jedno i drugie może mieć negatywny wpływ na osobowość i predyspozycje ;) A jaka byłaby odpowiedź do pytania "Jarusia" bardziej zbliżonych do prawdy: 1. Dlaczego nie byłem internowany w domu wczasowym? 2. Czy gdybym był internowany, to też miałbym za co dostać przepustkę? „Ośrodek w Jaworzu był jednym z kilku zaledwie obozów internowania stanu wojennego, który umieszczono nie w więzieniu, lecz w wojskowym domu wczasowym podległym dowództwu wojsk lotniczych" http://media.wp.pl/kat,1022941,wid,12900887,wiadomosc.html -- |
|
Data: 2010-12-15 02:00:43 | |
Autor: Lorn | |
Jarusiowy dylemat... | |
W dniu 2010-12-15 01:41, newsroomy@NOSPAM.gazeta.pl pisze:
Lorn<ateagina@poczta.fm> napisał(a): Jak widać, głaskanie kotka nie pomogło w rozwoju osobowości... Dopytywanie się o internowanie jest przejawem wcześniejszych zaburzeń, które dzisiaj owocują :> -- Immortal silence gathers illusions inside... |
|
Data: 2010-12-15 09:14:32 | |
Autor: cytryna | |
Jarusiowy dylemat... | |
[cut - crap] Znacznie bardziej opłacalne było bieganie z wnuczką Estery i Wolfa Rojerów, bowiem ich zięć, a zarazem teść Dupy z Wąsami, ppułk. UB Dziadzia dzielił wygodne apartamenty w pensjonatach resortu dla "internowanych" członków gminy wyznaniowej, co później pozwoliło uwiarygodnić się całej grupie cwaniaków z KOR i późniejszego UW-WSI, gdzie rzeczony gajowy odgrywał znaczącą rolę. Ten antychryst napominający werzaskliwie kapelanów zbawienia nie doczeka, skończy jak TW Bolek z opinią agenta WSI na tronie. -- |