Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   Jasko Tomaszewski

Jasko Tomaszewski

Data: 2011-08-29 14:02:55
Autor: Marek W.
Jasko Tomaszewski
On 29 Sie, 16:04, Mark <ta...@adres.w.pl> wrote:
Tak sobie przeczytalem dzis wywiad z nim. A co, nudzilo mi sie :)http://sport.onet.pl/tylko-w-onet-pl/g-mamy-i-jestesmy-sto-lat-za-mur...

I tak sobie mysle ze juz w 72 roku angielski trener mial niezle wyczucie
nazywajac go "clown".
Facet pieprzy jak potluczony, w bardzo chamski sposob,

Ale w którym miejscu pieprzy? No chyba że uważasz, że rację ma PZPN,
Lato, zespół szkoleniowy Piechniczek & Engel itp.; patrząc z tego
punktu widzenia - pieprzy. Ale nie wydaje mi się żeby ktoś zgadzał się
z w/w. Język jakim to wypowiada nie ma żadnego znaczenia, można piękną
polszczyzną pieprzyć głupoty, można w sposób nieco grubiański mówić
prawdę. Mówi to w sposób w jaki, podejrzewam że większość z noramlnych
ludzi interesujących się piłką, myśli i mówi rozmawiając prywatnie,
siedząc przy piwku lub oglądając kolejne popisy kadry i ligi. Jest
jedyną publiczną osobą mówiącą wprost, bez owijania w bawełnę i tylko
dlatego niektórzy przypieli mu łatkę oszołoma. Przypomina to zresztą
sytuację z młodym Dziurowiczem, który pierwszy ośmielił się powiedzieć
prawdę o polskiej lidze. Natychmiast został przez wszystkich wyśmiany,
nieomal zamknięto go w domu bez klamek. Ale na szczęście okazało się
po czyjej stronie była racja, lecz ona sam od tamtej pory zniknął,
udało się go "zamknąć u czubków". Mam nadzieję, że Tomaszewskiego to
nie spotka i nadal będzie jeszcze dużo mówił, językiem jakim chce..

a ja dobrze pamietam jak sie zeszmacil, wielki wojownik z korupcja,  stajac na
czele jednej z komisji pzpnowskich i g, za przeproszeniem, robiac.

A zadałeś sobie pytanie dlaczego nic nie zrobił i dlaczego już po
chwili nic nie mógł zrobić bo już go nie było w strukturach związku?
Jeśli nie to podpowiem najkrócej jak można: bo próbował i widocznie
komuś się to bardzo nie podobało więc go wy...bali.

I moje zdanie jest takie - zalosc, zalosc okropna.
Mial kilka bardzo dobrych, intuicyjnych interwencji, ale poza tym taka mase
bledow robil ze jakbym gho tak grajacego gdzies zobaczyl, zwlaszcza w mojej
druzynie, to klalbym na czym swiat stoi.
Gra na przedpolu to katastrofa. wybijanie pilki na pale, zamiast lapac, zle
ustawianie sie.
Uwazam ze tak grajac nie mialby zadnych szans obecnie.

Wiec prosze, niech mi ktos wskaze na czym polegala ta jego wybitnosc?

Może na tym, że w swoich czasach, przez krótki co prawda czas, był
uważany za świetnego, światowej klasy bramkarza? Taka była wówczas
technika bronienia więc nie dziw się temu co zobaczyłeś. Równie dobrze
możesz popatrzeć na archiwalne filmy z grą np. Connorsa, McEnroe i
dziwić się jak oni mogli być najlepsi. Podobnie z każdym innym
sportem. Inne czasy, inna technika, inne wymagania, to chyba nie tak
trudno zrozumieć.

Data: 2011-08-30 03:13:45
Autor: Beno
Jasko Tomaszewski
> Wiec prosze, niech mi ktos wskaze na czym polegala ta jego
wybitnosc?

 Inne czasy, inna technika, inne wymagania, to chyba nie tak
trudno zrozumieć.

Poza tym to był nietypowy mecz, gdzie (lekko naciągając) połowa
Anglików stała cały czas w naszym polu karnym. To była "obrona
Częstochowy". Trudno w takich warunkach o finezyjny balet
bramkarza. Facet zwijał się jak w ukropie, gdzie (lekko
naciagając) czasami do bramki leciały dwie piłki na raz :).

Beno

Jasko Tomaszewski

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona