Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jazda na kulawym rowerze

Jazda na kulawym rowerze

Data: 2009-11-06 21:30:30
Autor: KuFeL
Jazda na kulawym rowerze
Jacek pisze:
ok. dzis i mnie sie przytrafilo ze rower sie zdekompletowal w czasie
jazdy a ze nie bylo wyjscia to trza bylo dojechac na tym co jest.
Urwal sie pedal. Dotad myslalem ze krecenie jedna noga nie jest czyms
wielkim ale po przejachaniu 10 km stwierdzam ze daje w kosc :)
To tak tytulem zachety bo chetnie bym poczytal o waszysch przypadkach
dziwnej jazdy :)


Pozdrowienia
http://picasaweb.google.com/JacekStawicki
pamietam hmm... u schylku ubieglego wieku to bylo. Scigalismy sie kolega na pl. Pilsudskiego. Podczas kolejnego sprintu jeden z pedalow zostal gdzies sobie. W sumie moge mowic o szczesciu, bo dzien pozniej jechalismy z sakwami w trase. Jakies 90 km mielismy zaplanowane...

A ostatnio niby nic, ale strzelil tak sam z siebie lancuch. Dobrze ze od czasow startow w Mazovii mam ZAWSZE ze soba podsiodlwke z kluczami, detka pompka i wlasnie... skuwaczem. Czlowiek sie cale zycie uczy.

Choc przyplacilem zdrowiem, bo bylem mocno rozgrzany i na kilka minut mnie to skuwanie lancucha zatrzymalo. W efekcie weekend Wszystich Swietych spedzilem w domu i do dzis jeszcze na rower nie wsiadlem bo gardlo, bo katar itp...

Pzdr,
KuFeL
--
gg:71218 / http://kufel.bloog.pl
http://www.zachody.pl / skype:kufel78

Jazda na kulawym rowerze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona