Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?

Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?

Data: 2010-02-09 13:35:49
Autor: kamil d
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
GB pisze:
Wnioski?
Najprostszy to taki że wpływ jazdy na światłach na ilość wypadków oscyluje
gdzieś w granicach błędu statystycznego.

Od ponad roku jeżdżę w dzień bez świateł, nawet w zimę. Co chwila ktoś mi miga albo pokazuje, że nie mam włączonych świateł, robią to nawet przechodnie. Ogólnie wszyscy zwracają na mnie większą uwagę i czuję się przez to bezpieczniej. Przez ten czas policja zatrzymała mnie 3 razy, 2 razy dostałem upomnienie a raz mandat 50zł, w sumie trochę kłopotu ale czego się nie robi dla bezpieczeństwa.

--
kamil d
red 206

Data: 2010-02-09 13:53:04
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
kamil d wrote:
GB pisze:
Wnioski?
Najprostszy to taki że wpływ jazdy na światłach na ilość wypadków
oscyluje gdzieś w granicach błędu statystycznego.

Od ponad roku jeżdżę w dzień bez świateł, nawet w zimę. Co chwila ktoś
mi miga albo pokazuje, że nie mam włączonych świateł, robią to nawet
przechodnie. Ogólnie wszyscy zwracają na mnie większą uwagę i czuję

Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg. Nagle coś na mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic bez świateł jechał z lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem. Gdyby mi się w bok władował czyja by była wina? Moja, bo nie popatrzyłem dokładnie, że cos jedzie, czy gościa, który nie raczył włączyć świateł?

W kazdym razie kij mu w oko. Palant się martwi o kilka groszy na paliwie, a takie zagrożenie stwarza :(

--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-09 14:00:14
Autor: kamil d
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Katanka pisze:
Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg. Nagle coś na mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic bez świateł jechał z lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem.

Hmm... kiedyś jak jechałem przez las to wyszedł mi na drogę jeleń, nie miał świateł i nie trąbił. Ciekawe czyja była by wina gdybym w niego wjechał.

Palant się martwi o kilka groszy na paliwie, a takie zagrożenie stwarza :(

Świadoma jazda bez świateł nie prowadzi do oszczędności ze względu na mandaty. Jednak warto się pogodzić z większymi wydatkami w imię bezpieczeństwa.

--
kamil d
red 206

Data: 2010-02-09 15:21:33
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
kamil d pisze:

Świadoma jazda bez świateł nie prowadzi do oszczędności ze względu na mandaty. Jednak warto się pogodzić z większymi wydatkami w imię bezpieczeństwa.


1000 ludzi zwróci Ci tylko uwagę, że nie masz zapalonych. To ci, którzy Cię dostrzegą.
1001-szy Cię nie zauważy i nie zwróci Ci uwagi. To ostatnie, za niego zrobi jego przedni zderzak wraz z doklejoną doń ponad toną pędzącego żelastwa.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 turbotraktor
Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż

Data: 2010-02-09 16:01:59
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
kamil d pisze:

Świadoma jazda bez świateł nie prowadzi do oszczędności ze względu na
mandaty. Jednak warto się pogodzić z większymi wydatkami w imię
bezpieczeństwa.


1000 ludzi zwróci Ci tylko uwagę, że nie masz zapalonych. To ci,
którzy Cię dostrzegą.
1001-szy Cię nie zauważy i nie zwróci Ci uwagi. To ostatnie, za niego
zrobi jego przedni zderzak wraz z doklejoną doń ponad toną pędzącego
żelastwa.

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-09 16:12:11
Autor: MadMan
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:01:59 +0100, Katanka napisał(a):

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

A rowerzystów zauważasz?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-09 16:21:31
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
MadMan wrote:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:01:59 +0100, Katanka napisał(a):

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać
świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od
razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

A rowerzystów zauważasz?

Tak, ale o wiele lepiej, gdy mają światła.

--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-09 16:34:09
Autor: MadMan
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:21:31 +0100, Katanka napisał(a):

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać
świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od
razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

A rowerzystów zauważasz?

Tak, ale o wiele lepiej, gdy mają światła.

No widzisz, a ich musisz zauważać nawet gdy nie mają. Jeśli samochód nie ma zapalonych świateł to przynajmniej wiadomo że się
nie porusza bo nie ma do tego prawa, rowerzysta może jeździć za dnia bez
zapalonych świateł. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-09 16:50:51
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
MadMan wrote:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:21:31 +0100, Katanka napisał(a):

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać
świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od
razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

A rowerzystów zauważasz?

Tak, ale o wiele lepiej, gdy mają światła.

No widzisz, a ich musisz zauważać nawet gdy nie mają.
Jeśli samochód nie ma zapalonych świateł to przynajmniej wiadomo że
się nie porusza bo nie ma do tego prawa, rowerzysta może jeździć za
dnia bez zapalonych świateł.

Mnie tylko zastanawia skąd taka niechęć u niektórych do zapalania świateł. To jest fakt, który nie powinien podlegać dyskusji - lepiej widać nadjeżdżające pojazdy gdy mają światła.

Czy to niechęć - "bo nam kazano"
Czy to niechęć - "bo spala więcej"
Czy to niechęć - "bo szkoda żarówek"

.... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?


--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-09 16:59:15
Autor: MadMan
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:50:51 +0100, Katanka napisał(a):

... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Ja zapalam, ale uważam ten obowiązek za durny. Niestety wprowadzono przez głupich kierowców którzy w gorszych warunkach
(typu deszcz czy zapadający zmierzch) tych świateł nie zapalali...
Oczywiście nie piszę o wszystkich kierowcach. Tylko o tych niezbyt
rozgarniętych. To przez nich teraz mamy co mamy. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-10 08:32:14
Autor: Michał Gut
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Ja zapalam, ale uważam ten obowiązek za durny.
Niestety wprowadzono przez głupich kierowców którzy w gorszych warunkach
(typu deszcz czy zapadający zmierzch) tych świateł nie zapalali...
Oczywiście nie piszę o wszystkich kierowcach. Tylko o tych niezbyt
rozgarniętych. To przez nich teraz mamy co mamy.


szczerze mowiac bardziej mnie sie swiatla przydaja w ostrym sloncu niz w pochmurny dzien z deszczem.... caly czas mam sytuacje przed oczami sprzed lat gdy w bardzo sloneczny dzien nie widzialem samochodu na zacienionej drodze a cala droga byla widoczna dla mnie (bylem lekko na gorce a droga jeszcze skrecala w prawo i mialem pelna widocznosc). nie widzialem bo nie mial swiatel. nastepny samochod na tej drodze je mial i widzialem go odkad tylko pojawik sie w zasiegu wzroku....

Data: 2010-02-10 12:43:04
Autor: Eli
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:1nz0spd72qo2j$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...

Ja zapalam, ale uważam ten obowiązek za durny.
Niestety wprowadzono przez głupich kierowców którzy w gorszych warunkach
(typu deszcz czy zapadający zmierzch) tych świateł nie zapalali...
Oczywiście nie piszę o wszystkich kierowcach. Tylko o tych niezbyt
rozgarniętych. To przez nich teraz mamy co mamy.

Ale po drogach jeżdżą wszyscy kierowcy, i Ci durni i niedurni, więc trzeba albo zbadać którzy są durni i dożywotnio zabrać im prawa jazdy, albo kazać wszystkim włączać światła. Jak myślisz co łatwiejsze i tańsze? No a zresztą, w słoneczny dzień też światła się przydają.

--
pzdr, Eli

Data: 2010-02-10 16:40:26
Autor: MadMan
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Wed, 10 Feb 2010 12:43:04 +0100, Eli napisał(a):

Ale po drogach jeżdżą wszyscy kierowcy, i Ci durni i niedurni, więc trzeba albo zbadać którzy są durni i dożywotnio zabrać im prawa jazdy, albo kazać wszystkim włączać światła. Jak myślisz co łatwiejsze i tańsze?

Co tańsze to wiadomo, ale co lepsze? :)

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-15 16:27:20
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Eli" <elizeo43_okantdupypotlucspam_@wp.pl> napisał w wiadomości news:hku648$db2$1news.onet.pl...
Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:1nz0spd72qo2j$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...

Ja zapalam, ale uważam ten obowiązek za durny.
Niestety wprowadzono przez głupich kierowców którzy w gorszych warunkach
(typu deszcz czy zapadający zmierzch) tych świateł nie zapalali...
Oczywiście nie piszę o wszystkich kierowcach. Tylko o tych niezbyt
rozgarniętych. To przez nich teraz mamy co mamy.
Ale po drogach jeżdżą wszyscy kierowcy, i Ci durni i niedurni, więc trzeba albo zbadać którzy są durni i dożywotnio zabrać im prawa jazdy, albo kazać wszystkim włączać światła. Jak myślisz co łatwiejsze i tańsze? No a zresztą, w słoneczny dzień też światła się przydają.

Nie przydają się. To tylko skutek kalectwa umysłowego.
neelix

Data: 2010-02-15 16:25:55
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:1nz0spd72qo2j$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:50:51 +0100, Katanka napisał(a):

... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Ja zapalam, ale uważam ten obowiązek za durny.
Niestety wprowadzono przez głupich kierowców którzy w gorszych warunkach
(typu deszcz czy zapadający zmierzch) tych świateł nie zapalali...
Oczywiście nie piszę o wszystkich kierowcach. Tylko o tych niezbyt
rozgarniętych. To przez nich teraz mamy co mamy.

Nie prawda. Tak mieliście to odebrać. Tego nikt nie powiedział. Światłomaniacy sami dorobili teorię o zmasowanym ataku nieoświetlonych po zmierzchu. Odsetek nieświecących wtedy i dzisiaj jest prawdopodobnie podobny. Poszło o łatwą kasę.
neelix

Data: 2010-02-09 19:29:46
Autor: kamil d
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Katanka pisze:
... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Żartowałem z tą jazdą bez świateł szkoda mi kasy na mandaty za bzdury ;)

Chodziło mi o zwrócenie uwagi na kompletny bezsens nakazu, gdyby go nie było to część ludzi by włączała a część nie, wtedy każdy zachował by większą ostrożność bo nigdy nie wiadomo czy na głównej ulicy za bramą ktoś jedzie na światłach czy nie.

--
kamil d
red 206

Data: 2010-02-10 13:01:01
Autor: Arek (G)
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
W dniu 2010-02-09 19:29, kamil d pisze:
Katanka pisze:
... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Żartowałem z tą jazdą bez świateł szkoda mi kasy na mandaty za bzdury ;)

Chodziło mi o zwrócenie uwagi na kompletny bezsens nakazu, gdyby go nie
było to część ludzi by włączała a część nie, wtedy każdy zachował by
większą ostrożność bo nigdy nie wiadomo czy na głównej ulicy za bramą
ktoś jedzie na światłach czy nie.

Czy twój kontakt z jazdą ogranicza się tylko do którejś wersji NFS?

A.

Data: 2010-02-15 16:29:16
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "kamil d" <kamil_deSpamunielubiE@tlen.pl> napisał w wiadomości news:hks9iv$1g4$1inews.gazeta.pl...
Katanka pisze:
... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Żartowałem z tą jazdą bez świateł szkoda mi kasy na mandaty za bzdury ;)

Chodziło mi o zwrócenie uwagi na kompletny bezsens nakazu, gdyby go nie było to część ludzi by włączała a część nie, wtedy każdy zachował by większą ostrożność bo nigdy nie wiadomo czy na głównej ulicy za bramą ktoś jedzie na światłach czy nie.

Jak część tak, a część nie to jest burdel. Konieczny jest zakaz nadużywania i wtedy każdy, a zwłaszcza ślepy jeździ ostrożniej.
neelix

Data: 2010-02-09 22:23:56
Autor: Bydlę
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Katanka wrote:
komu przeszkadzają światła?


Austryakom.

--
Bydlę

Data: 2010-02-10 08:30:03
Autor: Michał Gut
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Mnie tylko zastanawia skąd taka niechęć u niektórych do zapalania świateł. To jest fakt, który nie powinien podlegać dyskusji - lepiej widać nadjeżdżające pojazdy gdy mają światła.


bo beton, sa ludzie niereformowalni ktorzy uwazaja sie za najmadrzejszych i blyskotliwych

ich teorie ktore lansuja zazwyczaj sa niekompletne i brakuje im zwykle kilku fundamentalnych rzeczy bez ktorych sa g...o warte. tak wiec pomija sie niewygodne fakty, elementy itd by lansowac swoja oryginalnosc i mowic posrednio lub bezposrenio - patrz motłochu durny, stado tępe- jam jest wszechwiedzaca wyrocznia i wiem lepiej niz wy! mnie sluchajcie albowiem jestem naj naj a wy tępaki.

podobnie tyczy się:
-zapinania pasów
-smiecenia (np wywalania kiepów przez okno)
-czasami wiary
-kupowania "okazyjnie" w hipermarketach (a z racji ze zawodowo mam cos z tym powiazane, wiem jak durni potrafia byc ludzie)
-pogladow politycznych

iiiiii tak dalej............

musimy do tego przywyknac - beton jest niereformowalny i naprawde szkoda czasu na prostowanie....se neda....

sir

Data: 2010-02-11 10:56:13
Autor: szerszen
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:hktn71$uia$1portraits.wsisiz.edu.pl...

-kupowania "okazyjnie" w hipermarketach (a z racji ze zawodowo mam cos z tym

ale ze niby co?
ze nie mozna nic kupic okazyjnie w markecie?

Data: 2010-02-11 14:39:48
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
szerszen pisze:

Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:hktn71$uia$1portraits.wsisiz.edu.pl...

-kupowania "okazyjnie" w hipermarketach (a z racji ze zawodowo mam cos z tym

ale ze niby co?
ze nie mozna nic kupic okazyjnie w markecie?

Raczej chodzi o ślepą wiarę, że gdy stoi napisane "okazja", to napewno jest to okazja.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 turbotraktor
Laguna I "czarny karawan" - na sprzedaż

Data: 2010-02-11 14:58:51
Autor: daxus
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
W dniu 11-02-2010 10:56, szerszen pisze:

Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl>
napisał w wiadomości news:hktn71$uia$1portraits.wsisiz.edu.pl...

-kupowania "okazyjnie" w hipermarketach (a z racji ze zawodowo mam cos
z tym

ale ze niby co?
ze nie mozna nic kupic okazyjnie w markecie?

bo wiesz kupowanie w hipermarkecie i to jeszcze w promocji to taaaaaaaaaki obciach, tak jak kupowanie w biedronce itp itd
Miałem kumpla, który mawiał, że nie kupuje w marketach bo stać go na to żeby kupić drożej gdzie indziej...hhhh...
Ja tego nie rozumiem ale nie traktuje go jak debila.
Fajnie by było gdyby takie traktowanie było również ze strony ludzi co "nie kupują w promocji" bo.... booooo taaaaaaaaaaaakkkk

Data: 2010-02-11 15:46:26
Autor: J.F.
Jazda na œwiatłach - prawie 3 lata, i co?
On Tue, 9 Feb 2010 16:50:51 +0100,  Katanka wrote:
Mnie tylko zastanawia skąd taka niechęć u niektórych do zapalania świateł. To jest fakt, który nie powinien podlegać dyskusji - lepiej widać nadjeżdżające pojazdy gdy mają światła.

Czy to niechęć - "bo nam kazano"
Czy to niechęć - "bo spala więcej"
Czy to niechęć - "bo szkoda żarówek"
... a może jeszcze coś innego?

I dodatkowo "bo nie mam ochoty dostac mandatu za brak swiatel w samo
poludnie".

co komu przeszkadzają światła?

A co komu daja ? Co natychmiast rodzi pytania: po co kazano, czemu
spalac wiecej, szkoda zarowek.

J.

Data: 2010-02-12 10:58:03
Autor: GB
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Mnie tylko zastanawia skąd taka niechęć u niektórych do zapalania świateł. To jest fakt, który nie powinien podlegać dyskusji - lepiej widać nadjeżdżające pojazdy gdy mają światła.
Ja tam nie mam niechęci do zapalania świateł. Jest przepis - OK, włączam i jadę.
Nie jeżdżę aż tyle aby ten dodatkowy wzrost zużycia paliwa (szacunkowo 0,5 do
1,5 %) robił mi jakąś różnicę. Po prostu mam dobrą (choć wybiórczą) pamięć i pamiętam niektóre argumenty przy
wprowadzaniu tego przepisu i chciałbym po 3 latach przeanalizować sensowność
jego wprowadzenia. Wg mnie dane nie wskazują na jakikolwiek wpływ tego przepisu
na bezpieczeństwo jazdy, a już na pewno nie na owo magiczne 20% podawane swego
czasu przez media. Pewnie paru osobom ocalił życie, ale z drugiej strony np.
ograniczenie prędkości o kolejne 20 km/h ocaliłoby jeszcze więcej (a to że nie
dałoby się wtedy jeździć to osobna sprawa), więc nie o to chodzi.

Co do widoczności - fakt, widać lepiej, ale z drugiej strony mózg (zwłaszcza po
dniu pracy i paru godzinach jazdy) też robi psikusy i np. możesz w ten sposób
nie odfiltrować gościa który jedzie (a już zwłaszcza rusza) bez świateł. pozdrawiam,
G.

--


Data: 2010-02-15 16:19:56
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:hks08i$pv9$1inews.gazeta.pl...
MadMan wrote:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 16:21:31 +0100, Katanka napisał(a):

Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać
świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od
razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

A rowerzystów zauważasz?

Tak, ale o wiele lepiej, gdy mają światła.

No widzisz, a ich musisz zauważać nawet gdy nie mają.
Jeśli samochód nie ma zapalonych świateł to przynajmniej wiadomo że
się nie porusza bo nie ma do tego prawa, rowerzysta może jeździć za
dnia bez zapalonych świateł.

Mnie tylko zastanawia skąd taka niechęć u niektórych do zapalania świateł. To jest fakt, który nie powinien podlegać dyskusji - lepiej widać nadjeżdżające pojazdy gdy mają światła.

Niechęć wynika z posiadania rozumu, który reaguje na występujące ogłupianie.

Czy to niechęć - "bo nam kazano"

Bo znający pord wiedzą kiedy trzeba włączać i głupi nakaz świecenia zawsze jest nie do akceptacji.

Czy to niechęć - "bo spala więcej"
Czy to niechęć - "bo szkoda żarówek"
... a może jeszcze coś innego? co komu przeszkadzają światła?

Tak jest. Nawet ue obliczyła, że koszt świecenia w Polsce to 300 mln zł rocznie. Prawdziwe koszty są wyższe. Nie ma spadku ilości zabitych o 20%.
neelix

Data: 2010-02-15 16:15:29
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:hkrtcu$fr6$1inews.gazeta.pl...
Marcin "Kenickie" Mydlak wrote:
kamil d pisze:

Świadoma jazda bez świateł nie prowadzi do oszczędności ze względu na
mandaty. Jednak warto się pogodzić z większymi wydatkami w imię
bezpieczeństwa.
1000 ludzi zwróci Ci tylko uwagę, że nie masz zapalonych. To ci,
którzy Cię dostrzegą.
1001-szy Cię nie zauważy i nie zwróci Ci uwagi. To ostatnie, za niego
zrobi jego przedni zderzak wraz z doklejoną doń ponad toną pędzącego
żelastwa.
Popieram i moim zdaniem to szczyt nieodpowiedzialności nie zapalać świateł mijania. Ludzie się przyzwyczaili, że samochody widać od razu i z daleka - gdy mają włączone światła!

Głupie przyzwyczajenia trzeba eliminować zakazami, bo rośnie poziom kalek umysłowych. Wymaganie świateł w dzień to wyjątkowe kalectwo.
neelix

Data: 2010-02-09 14:01:16
Autor: Toworek
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
W dniu 2010-02-09 13:53, Katanka pisze:
kamil d wrote:
GB pisze:
Wnioski?
Najprostszy to taki że wpływ jazdy na światłach na ilość wypadków
oscyluje gdzieś w granicach błędu statystycznego.

Od ponad roku jeżdżę w dzień bez świateł, nawet w zimę. Co chwila ktoś
mi miga albo pokazuje, że nie mam włączonych świateł, robią to nawet
przechodnie. Ogólnie wszyscy zwracają na mnie większą uwagę i czuję

Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg.
Nagle coś na mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic
bez świateł jechał z lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem.
Gdyby mi się w bok władował czyja by była wina? Moja, bo nie popatrzyłem
dokładnie, że cos jedzie, czy gościa, który nie raczył włączyć świateł?

W kazdym razie kij mu w oko. Palant się martwi o kilka groszy na
paliwie, a takie zagroĹźenie stwarza :(


powinieneś dobrowolnie zwrócić prawo jazdy do wydziału komunikacji i zgłosić się na badania bo stwarzasz większe zagrożenie niż ten szary scenic. Jeżeli nie dostrzegasz samochodów bo ci się zlewają z drogą to nie możesz prowadzić.

Data: 2010-02-09 15:29:28
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Toworek wrote:

powinieneś dobrowolnie zwrócić prawo jazdy do wydziału komunikacji i
zgłosić się na badania bo stwarzasz większe zagrożenie niż ten szary
scenic.

Ano własnie, że nie. Wzrok mam idealny, bo badam regularnie.

Jeżeli nie dostrzegasz samochodów bo ci się zlewają z drogą
to nie możesz prowadzić.

Jesli by ten buc miał włączone światła, to bym na 100% go zauważył. Piszesz wedle sposobu czarne-białe, ale świat nie jest taki, jest szary, jak ten scenic :)

--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-09 19:25:02
Autor: Przemysław Bernat
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Tue, 9 Feb 2010 15:29:28 +0100, Katanka napisał(a):

Jesli by ten buc miał włączone światła, to bym na 100% go zauważył.

Czyli rowerzystę i pieszego uznajesz za niewidocznych? Poruszają się
wolniej od samochodu, ale są znacznie mniejsi od miniwana. --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-02-10 06:52:04
Autor: Katanka
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Przemysław Bernat wrote:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 15:29:28 +0100, Katanka napisał(a):

Jesli by ten buc miał włączone światła, to bym na 100% go zauważył.

Czyli rowerzystę i pieszego uznajesz za niewidocznych? Poruszają się
wolniej od samochodu, ale są znacznie mniejsi od miniwana.

Nie! Uznaję za MNIEJ widocznych od samochodu, który ma włączone światła.

--
Kacper Potocki | PS3/PSP/Wii/DSi/X360
PSN: Katanka_PL | XBL: Katanka PL
www.MojeJamniki.pl | www.DogsPassion.pl

Data: 2010-02-10 07:50:53
Autor: Grzegorz Krukowski
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
On Wed, 10 Feb 2010 06:52:04 +0100, "Katanka" <katanka24@interia.pl>
wrote:

Nie! Uznaję za MNIEJ widocznych od samochodu, który ma włączone światła.
Powiem ci jedno - mnie w tej chwili w Polsce dziwi, że jeszcze nie ma
zmasowanej akcji mającej pokazać pieszym i rowerzystom, że należy być
widocznym w trudnych warunkach pogodowych oraz w nocy. Ja dużo
przebywam w Skandynwaii (akurat teraz Norwegia) i tak jak w dzień
ludzie chodzą normalnie, to w nocy sytuacja zmienia się diametralnie.
Spora większość ludzi ma na sobie coś odblaskowego, a to ,,kocie
oczka'', a to opaski, a to ubrania mają wszyte elementy odblaskowe, a
to kamizelki. To samo rowerzyści - błyszczą się i świecą jak choinki.
Nikt się temu nie dziwi. Jak zacząłem w PL nosić kurtkę z opaskami to
na początku muszę każdemu się tłumaczyć ;)
--
Grzegorz Krukowski

Data: 2010-02-10 08:47:15
Autor: Shrek
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Grzegorz Krukowski pisze:

Nie! Uznaję za MNIEJ widocznych od samochodu, który ma włączone światła.
Powiem ci jedno - mnie w tej chwili w Polsce dziwi, że jeszcze nie ma
zmasowanej akcji mającej pokazać pieszym i rowerzystom, że należy być
widocznym w trudnych warunkach pogodowych oraz w nocy. Ja dużo
przebywam w Skandynwaii (akurat teraz Norwegia) i tak jak w dzień
ludzie chodzą normalnie, to w nocy sytuacja zmienia się diametralnie.
Spora większość ludzi ma na sobie coś odblaskowego, a to ,,kocie
oczka'', a to opaski, a to ubrania mają wszyte elementy odblaskowe, a
to kamizelki.

W terenie zabudowanym, czy w trasie?

Shrek.

Data: 2010-02-10 09:06:10
Autor: Grzegorz Krukowski
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
On Wed, 10 Feb 2010 08:47:15 +0100, Shrek
<lskorupk@wirtualnapolska.pl> wrote:

Grzegorz Krukowski pisze:

Nie! Uznaję za MNIEJ widocznych od samochodu, który ma włączone światła.
Powiem ci jedno - mnie w tej chwili w Polsce dziwi, że jeszcze nie ma
zmasowanej akcji mającej pokazać pieszym i rowerzystom, że należy być
widocznym w trudnych warunkach pogodowych oraz w nocy. Ja dużo
przebywam w Skandynwaii (akurat teraz Norwegia) i tak jak w dzień
ludzie chodzą normalnie, to w nocy sytuacja zmienia się diametralnie.
Spora większość ludzi ma na sobie coś odblaskowego, a to ,,kocie
oczka'', a to opaski, a to ubrania mają wszyte elementy odblaskowe, a
to kamizelki.

W terenie zabudowanym, czy w trasie?

W mieście i poza. Aczkolwiek nie wiem jak to jest w naprawdę dużych
miastach (tak ze 300 tyś i więcej mieszkańców).

Ulice możesz sobie podejżeć tutaj:
http://zdjecia.kruczy.net/main.php?g2_itemId=245

Shrek.
--
Grzegorz Krukowski

Data: 2010-02-10 09:15:28
Autor: Shrek
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Grzegorz Krukowski pisze:

W mieście i poza. Aczkolwiek nie wiem jak to jest w naprawdę dużych
miastach (tak ze 300 tyś i więcej mieszkańców).

Ulice możesz sobie podejżeć tutaj:
http://zdjecia.kruczy.net/main.php?g2_itemId=245

Żadnych światełek nie widzę. Wydaje mi się, że oczekiwanie, żeby piesi chodzili z odblaskami po mieście jak w jakimś rezerwacie to jednak drobna przesada.

Shrek.

Data: 2010-02-10 09:19:49
Autor: Grzegorz Krukowski
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
On Wed, 10 Feb 2010 09:15:28 +0100, Shrek
<lskorupk@wirtualnapolska.pl> wrote:

Grzegorz Krukowski pisze:

W mieście i poza. Aczkolwiek nie wiem jak to jest w naprawdę dużych
miastach (tak ze 300 tyś i więcej mieszkańców).

Ulice możesz sobie podejżeć tutaj:
http://zdjecia.kruczy.net/main.php?g2_itemId=245

Żadnych światełek nie widzę. Wydaje mi się, że oczekiwanie, żeby piesi chodzili z odblaskami po mieście jak w jakimś rezerwacie to jednak drobna przesada.
No bo to w dzień ;) to nie widzisz, zresztą to miało pokazać tylko jak
wygląda droga ;)
--
Grzegorz Krukowski

Data: 2010-02-10 13:04:10
Autor: Arek (G)
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
W dniu 2010-02-09 19:25, Przemysław Bernat pisze:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 15:29:28 +0100, Katanka napisał(a):

Jesli by ten buc miał włączone światła, to bym na 100% go zauważył.

Czyli rowerzystę i pieszego uznajesz za niewidocznych? Poruszają się
wolniej od samochodu, ale są znacznie mniejsi od miniwana.

Pewnie nie dostrzegasz różnicy, że rowerzysta nie porusza się >100km/h w Twoim kierunku? Więc logiczne, że nie rozumiesz, że zauważenie rowerzysty nawet w ostatniej chwili daje Ci wiele możliwości manewru. Ale nie ma co się dziwić, skoro teorie jazdy beż świateł lansują zwykle dzieci bez PJ.

A.

Data: 2010-02-10 13:38:49
Autor: J.F.
Jazda na œwiatłach - prawie 3 lata, i co?
On Wed, 10 Feb 2010 13:04:10 +0100,  Arek (G) wrote:
W dniu 2010-02-09 19:25, Przemysław Bernat pisze:
Czyli rowerzystę i pieszego uznajesz za niewidocznych? Poruszają się
wolniej od samochodu, ale są znacznie mniejsi od miniwana.

Pewnie nie dostrzegasz różnicy, że rowerzysta nie porusza się >100km/h w Twoim kierunku? Więc logiczne, że nie rozumiesz, że zauważenie rowerzysty nawet w ostatniej chwili daje Ci wiele możliwości manewru.

Ale ty sie poruszasz w jego kierunku ponad 100.

Ale nie ma co się dziwić, skoro teorie jazdy beż świateł lansują zwykle dzieci bez PJ.

Albo wlasnie dzieci lansuja jazde na swiatlach, bo inni przejechali
tysiace km i im sie nie zdarzylo zeby przegapic pojazd bez swiatel,
wiec sie pytaja po co te swiatla..

J.

Data: 2010-02-10 14:29:42
Autor: Arek (G)
Jazda na �wiatłach - prawie 3 lata, i co?
W dniu 2010-02-10 13:38, J.F. pisze:
On Wed, 10 Feb 2010 13:04:10 +0100,  Arek (G) wrote:
W dniu 2010-02-09 19:25, Przemysław Bernat pisze:
Czyli rowerzystę i pieszego uznajesz za niewidocznych? Poruszają się
wolniej od samochodu, ale są znacznie mniejsi od miniwana.

Pewnie nie dostrzegasz różnicy, że rowerzysta nie porusza się>100km/h w
Twoim kierunku? Więc logiczne, że nie rozumiesz, że zauważenie
rowerzysty nawet w ostatniej chwili daje Ci wiele możliwości manewru.

Ale ty sie poruszasz w jego kierunku ponad 100.

Ale ja jadąc kontroluje to co ja robię. Mogę dostosować prędkość do warunków jazdy. Jest słaba widoczność, droga jest wąska wiem, że gdy nagle pojawi się rowerzysta nie będę go miał jak wyminąć - zwalniam.

Gorzej, gdy z każdej chwili może pojawić się parę ton żelastwa poruszające się z dość dużą prędkością na tyle duże, że nie mam wiele miejsca na manewr. Im wcześniej go zobaczę tym mam więcej czasu na reakcję.

Ale nie ma co się dziwić, skoro teorie jazdy beż świateł lansują zwykle
dzieci bez PJ.

Albo wlasnie dzieci lansuja jazde na swiatlach, bo inni przejechali
tysiace km i im sie nie zdarzylo zeby przegapic pojazd bez swiatel,
wiec sie pytaja po co te swiatla..

To chyba nie jest do końca prawda, spójrz na statystyki wypadków i zobaczysz jak mocno się mylisz w kwestii tej jazdy bez zdarzeń.

A.

Data: 2010-02-15 16:38:11
Autor: neelix
Jazda na �wiatłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości news:hkucc8$73j$1inews.gazeta.pl...


Ale ja jadąc kontroluje to co ja robię. Mogę dostosować prędkość do warunków jazdy. Jest słaba widoczność, droga jest wąska wiem, że gdy nagle pojawi się rowerzysta nie będę go miał jak wyminąć - zwalniam.
Gorzej, gdy z każdej chwili może pojawić się parę ton żelastwa poruszające się z dość dużą prędkością na tyle duże, że nie mam wiele miejsca na manewr. Im wcześniej go zobaczę tym mam więcej czasu na reakcję.

Taaak, bo trzeba reagować z 5 km. Bajki dzieciom opowiadaj.
neelix

Data: 2010-02-15 19:42:37
Autor: Arek (G)
Jazda na �wiatłach - prawie 3 lata, i co?
W dniu 2010-02-15 16:38, neelix pisze:

Użytkownik "Arek (G)" <aaa@bbb.pl> napisał w wiadomości
news:hkucc8$73j$1inews.gazeta.pl...


Ale ja jadąc kontroluje to co ja robię. Mogę dostosować prędkość do
warunków jazdy. Jest słaba widoczność, droga jest wąska wiem, że gdy
nagle pojawi się rowerzysta nie będę go miał jak wyminąć - zwalniam.
Gorzej, gdy z każdej chwili może pojawić się parę ton żelastwa
poruszające się z dość dużą prędkością na tyle duże, że nie mam wiele
miejsca na manewr. Im wcześniej go zobaczę tym mam więcej czasu na
reakcję.

Taaak, bo trzeba reagować z 5 km. Bajki dzieciom opowiadaj.

A ten ciągle swoje. Jak tata pozwoli Ci wyjechać za podwórko to wróć podzielić się wrażeniami.

A.

Data: 2010-02-11 11:07:03
Autor: szerszen
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:m2a5n5hr60k2n25fg2iqkjq9na621se3aq4ax.com...

Albo wlasnie dzieci lansuja jazde na swiatlach, bo inni przejechali
tysiace km i im sie nie zdarzylo zeby przegapic pojazd bez swiatel,
wiec sie pytaja po co te swiatla..

iii jasne, ogladales 7 wspanialych?
tam byla taka przypowiesc, pasujaca dla zwolennikow jazdy bez swiatel, tych co przejechali tysiace km i dostrzegli kazdy pojazd.

"wypadl facet z 10 pietra i wiesz co slyszeli mieszkancy kazdego pietra ktore mijal?
- na razie wszystko w porzadku"

moje prawko jest pelnoletnie, wzrok niedawno badalem i mam rownie dobry jak wtedy gdy je robilem, na swiatlach jezdzilem na dlugo przed tym, zanim wprowadzono przymus, a jezdzilem bo wlasnie podczas tych tysiecy kilometrow przejechanych po drogach, mialem kilka sytuacji, kiedy nawet w sloneczny dzien w srodku warszawy, dostrzeglem samochod w ostatniej chwili, a gdyby mial wlaczone swiatla, widzialbym go duzo wczesniej, jadac samochodem podejmujesz decyzje w bardzo krotkim czasie, czesto nie masz czasu i mozliwosci na wpatrywanie sie w lusterko, czy przed siebie, czy cos jezdzie czy nie, czesto musisz zareagowac blyskawicznie, i jak ci sie w takich warunkach trafi klient bez swiatel, ktory zleje ci sie z tlem, nieszczescie gotowe, ale mysl sobie co chcesz, tylko nikogo nie zabij

Data: 2010-02-11 11:49:23
Autor: J.F.
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?
On Thu, 11 Feb 2010 11:07:03 +0100,  szerszen wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
Albo wlasnie dzieci lansuja jazde na swiatlach, bo inni przejechali
tysiace km i im sie nie zdarzylo zeby przegapic pojazd bez swiatel,
wiec sie pytaja po co te swiatla..

moje prawko jest pelnoletnie, wzrok niedawno badalem i mam rownie dobry jak wtedy gdy je robilem, na swiatlach jezdzilem na dlugo przed tym, zanim wprowadzono przymus, a jezdzilem bo wlasnie podczas tych tysiecy kilometrow przejechanych po drogach, mialem kilka sytuacji, kiedy nawet w sloneczny dzien w srodku warszawy, dostrzeglem samochod w ostatniej chwili,

To sie powinienes udac do okulisty, neurologa lub na kurs :-P

a gdyby mial wlaczone swiatla, widzialbym go duzo wczesniej, jadac samochodem podejmujesz decyzje w bardzo krotkim czasie, czesto nie masz czasu i mozliwosci na wpatrywanie sie w lusterko, czy przed siebie, czy cos jezdzie czy nie, czesto musisz zareagowac blyskawicznie,

Co do lusterka to troche racji przyznam - tam sie swiatla znacznie
bardziej "rzucaja w oczy", ale z tym reagowaniem blyskawicznym .. moze
jednak naprawde na kurs ? J.

Data: 2010-02-11 13:02:20
Autor: szerszen
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:20o7n55dkrj8jo5kcn7chvlcl353d1vuka4ax.com...

To sie powinienes udac do okulisty, neurologa lub na kurs :-P

tak wlasnie myslalem ze tylko tyle sie mozna po tobie spodziewac

Co do lusterka to troche racji przyznam - tam sie swiatla znacznie
bardziej "rzucaja w oczy"

wiec jednak

ale z tym reagowaniem blyskawicznym .. moze
jednak naprawde na kurs ?

moze jednak ty, bo po takich wstawkach to mozna przypuszczac ze jedyna kierownica za jaka siedziales to manta podpieta do peceta

Data: 2010-02-11 13:28:27
Autor: J.F.
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?
On Thu, 11 Feb 2010 13:02:20 +0100,  szerszen wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
To sie powinienes udac do okulisty, neurologa lub na kurs :-P
tak wlasnie myslalem ze tylko tyle sie mozna po tobie spodziewac

ale z tym reagowaniem blyskawicznym .. moze
jednak naprawde na kurs ?
moze jednak ty, bo po takich wstawkach to mozna przypuszczac ze jedyna kierownica za jaka siedziales to manta podpieta do peceta

No coz, nie jeden raz sie dziwilem czy my po tych samych drogach
jezdzimy. Jak to jest ze ja sie jakos nie czuje zagrozony na drodze,
nie przerazaja mnie te "stada wariatow", mimo okularow dostrzegalem
wszystkie auta na czas, zazwyczaj wiem co z tylu i kolo mnie jezdzi.
lubie szybka jazde a nie musze blyskawicznie reagowac, ostro hamuje
raz na pol roku. J.

P.S. A moze to ja piratem jestem ? :-)

Data: 2010-02-15 13:16:43
Autor: Arek (G)
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lat a, i co?
W dniu 2010-02-11 13:28, J.F. pisze:
On Thu, 11 Feb 2010 13:02:20 +0100,  szerszen wrote:
Użytkownik "J.F."<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl>  napisał w wiadomości
To sie powinienes udac do okulisty, neurologa lub na kurs :-P
tak wlasnie myslalem ze tylko tyle sie mozna po tobie spodziewac

ale z tym reagowaniem blyskawicznym .. moze
jednak naprawde na kurs ?
moze jednak ty, bo po takich wstawkach to mozna przypuszczac ze jedyna
kierownica za jaka siedziales to manta podpieta do peceta

No coz, nie jeden raz sie dziwilem czy my po tych samych drogach
jezdzimy. Jak to jest ze ja sie jakos nie czuje zagrozony na drodze,
nie przerazaja mnie te "stada wariatow", mimo okularow dostrzegalem
wszystkie auta na czas, zazwyczaj wiem co z tylu i kolo mnie jezdzi.
lubie szybka jazde a nie musze blyskawicznie reagowac, ostro hamuje
raz na pol roku.

A  może na tej drodze pomiędzy remizą a kościołem faktycznie wiele się nie dzieje?

A.

Data: 2010-02-15 16:39:58
Autor: neelix
Jazda na ?wiatłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:hl0kvc$gs8$1news.task.gda.pl...

moje prawko jest pelnoletnie, wzrok niedawno badalem i mam rownie dobry jak wtedy gdy je robilem, na swiatlach jezdzilem na dlugo przed tym, zanim wprowadzono przymus, a jezdzilem bo wlasnie podczas tych tysiecy kilometrow przejechanych po drogach, mialem kilka sytuacji, kiedy nawet w sloneczny dzien w srodku warszawy, dostrzeglem samochod w ostatniej chwili, a gdyby mial wlaczone swiatla, widzialbym go duzo wczesniej, jadac samochodem podejmujesz decyzje w bardzo krotkim czasie, czesto nie masz czasu i mozliwosci na wpatrywanie sie w lusterko, czy przed siebie, czy cos jezdzie czy nie, czesto musisz zareagowac blyskawicznie, i jak ci sie w takich warunkach trafi klient bez swiatel, ktory zleje ci sie z tlem, nieszczescie gotowe, ale mysl sobie co chcesz, tylko nikogo nie zabij

Na to jest rada. Zwolnij i patrz na drogę. Inni też niech zwolnią.
neelix

Data: 2010-02-10 14:29:47
Autor: Przemysław Bernat
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
Dnia Wed, 10 Feb 2010 13:04:10 +0100, Arek (G) napisał(a):

Pewnie nie dostrzegasz różnicy, że rowerzysta nie porusza się >100km/h w Twoim kierunku? Więc logiczne, że nie rozumiesz, że zauważenie rowerzysty nawet w ostatniej chwili daje Ci wiele możliwości manewru.

20 km/h porusza się rowerzysta na miejskiej damce. Ten na trekkingu zwykle
ma już koło 30 km/h, na szosówce jeszcze szybciej - to już blisko max.
dopuszczalnej w terenie zabudowanym. Do tego mają słabsze od samochodu
hamulce i gorszą manewrowość.

Ale nie ma co się dziwić, skoro teorie jazdy beż świateł lansują zwykle dzieci bez PJ.

Bardzo dziękuję za wnikliwą ocenę. Dla Twojej informacji: prawo jazdy mam
od 1992 roku i jeżdżę kilkadziesiąt tysięcy kilometrów rocznie. --
Pozdrawiam,

Przemek

Data: 2010-02-15 16:34:55
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:hkrrfv$93p$1inews.gazeta.pl...
Toworek wrote:

powinieneś dobrowolnie zwrócić prawo jazdy do wydziału komunikacji i
zgłosić się na badania bo stwarzasz większe zagrożenie niż ten szary
scenic.
Ano własnie, że nie. Wzrok mam idealny, bo badam regularnie.
Jeżeli nie dostrzegasz samochodów bo ci się zlewają z drogą
to nie możesz prowadzić.
Jesli by ten buc miał włączone światła, to bym na 100% go zauważył. Piszesz wedle sposobu czarne-białe, ale świat nie jest taki, jest szary, jak ten scenic :)

Chyba u daltonisty. :-) Nie ma żadnej pewności że byś zauważył. Wystarczy trochę zamyślenia, zdenerwowania, pośpiechu i dupa.
neelix

Data: 2010-02-09 15:05:22
Autor: MadMan
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
Dnia Tue, 9 Feb 2010 13:53:04 +0100, Katanka napisał(a):

Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg. Nagle coś na mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic bez świateł jechał z lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem. Gdyby mi się w bok władował czyja by była wina? Moja, bo nie popatrzyłem dokładnie, że cos jedzie, czy gościa, który nie raczył włączyć świateł?

Wypadek twoja, światła jego. A jakby tam jechał rowerzysta? Już raz mi ktoś tej zimy wyjechał tak że
ledwo wyhamowałem...

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-02-10 13:08:02
Autor: Arek (G)
Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?
W dniu 2010-02-09 15:05, MadMan pisze:
Dnia Tue, 9 Feb 2010 13:53:04 +0100, Katanka napisał(a):

Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg. Nagle coś na
mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic bez świateł jechał z
lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem. Gdyby mi się w bok władował
czyja by była wina? Moja, bo nie popatrzyłem dokładnie, że cos jedzie, czy
gościa, który nie raczył włączyć świateł?

Wypadek twoja, światła jego.
A jakby tam jechał rowerzysta? Już raz mi ktoś tej zimy wyjechał tak że
ledwo wyhamowałem...

Światła nie rozwiązują wszystkiego, ale pomagają w poprawie bezpieczeństwa w przypadku szybko poruszających się ciężkich kup żelastwa. Rowerzysta jakby nie było jeździ wolniej. Co daje więcej możliwości uniknięcia kolizji zarówno jemu jak i Tobie.

A.

Data: 2010-02-15 16:13:21
Autor: neelix
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?

Użytkownik "Katanka" <katanka24@interia.pl> napisał w wiadomości news:hkrlr6$ih9$1inews.gazeta.pl...
kamil d wrote:
GB pisze:
Wnioski?
Najprostszy to taki że wpływ jazdy na światłach na ilość wypadków
oscyluje gdzieś w granicach błędu statystycznego.

Od ponad roku jeżdżę w dzień bez świateł, nawet w zimę. Co chwila ktoś
mi miga albo pokazuje, że nie mam włączonych świateł, robią to nawet
przechodnie. Ogólnie wszyscy zwracają na mnie większą uwagę i czuję
Dzisiaj wyjeżdżałem z bramy, droga szara, na poboczach szary snieg. Nagle coś na mnie trąbi jak porąbane. Okazało się, że to szary scenic bez świateł jechał z lewej i się tak zlał z drogą, że go nie zauważyłem. Gdyby mi się w bok władował czyja by była wina? Moja, bo nie popatrzyłem dokładnie, że cos jedzie, czy gościa, który nie raczył włączyć świateł?
W kazdym razie kij mu w oko. Palant się martwi o kilka groszy na paliwie, a takie zagrożenie stwarza :(

Nie róbcie z siebie aż takich kalek. Można czegoś nie zauważyć, ale zwalać na brak świateł w dzień to gruba przesada.
neelix

Data: 2010-02-09 14:31:52
Autor: Grzegorz Krukowski
Jazda na światłach - prawie 3 lata, i co?
On Tue, 09 Feb 2010 13:35:49 +0100, kamil d
<kamil_deSpamunielubiE@tlen.pl> wrote:

GB pisze:
Wnioski?
Najprostszy to taki że wpływ jazdy na światłach na ilość wypadków oscyluje
gdzieś w granicach błędu statystycznego.

Od ponad roku jeżdżę w dzień bez świateł, nawet w zimę. Co chwila ktoś mi miga albo pokazuje, że nie mam włączonych świateł, robią to nawet przechodnie. Ogólnie wszyscy zwracają na mnie większą uwagę i czuję się przez to bezpieczniej. Przez ten czas policja zatrzymała mnie 3 razy, 2 razy dostałem upomnienie a raz mandat 50zł, w sumie trochę kłopotu ale czego się nie robi dla bezpieczeństwa.
Dziwi cię to? Każdy niedostosowujący się jest traktowany jako
potencjalne źródło problemów.
--
Grzegorz Krukowski

Jazda na światłach - prawie 3 lat a, i co?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona