Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jazda po chodniku i straz miejska,

Jazda po chodniku i straz miejska,

Data: 2015-12-02 17:18:07
Autor: Andrzej Ozieblo
Jazda po chodniku i straz miejska,
Jade sobie chodnikiem ulica Nawojki (Krakow) w strone centrum. Wolniutku, na chodniku pusto, wieczor. Samochod strazy miejskiej zatrzymal sie przede mna na chodniku, kolesie wyskoczyli nerwowo i ochoczo rozpoczeli dyskusje. Gdzie jest oswietlenie... a faktycznie jest. Wie Pan, ze po chodniku nie wolno. Wiem, ale jezdnia strasznie. Nie jestem samobojca. Faktycznie, stosunkowo waska jezdnia jechalo kilka samochodow, w tym jeden autobus i ze dwie ciezarowki. Odleglosc od takiego autobusu do kraweznika jakies 0.5 m. Dalej sie nie da, bo zahacza o drugi pas. Dyskusja byla krotka i bezowocna. Tlumaczylem, ze wole zlamac przepis niz stracic zycie. To moze pan prowadzic rower. To jaki jest sens uzywania roweru w miescie - zapytalem. To juz wolalbym jezdzic samochodem zwiekszajac i tak stopien zasyfienia powietrza. O to panom chodzi? - pytalem. Trudno, taki jest przepis (dura lex sed lex - powiedzieliby, gdyby wiedzieli) - powtarzali. A nie daloby sie aplikowac przepisu zgodnie z rozsadkiem, tzn. tolerowac niektore wykroczenia - zapytalem. Dalem przyklad przechodzenia na czerwownym w Germanii, gdzie formalnie nie wolno, ale nikt mandatu nie da, a nawet nie pouczy. Nie bedzie nas pan uczyl - skomentowali.

Mandatu nie dali, ale do kartoteki wprowadzili. Jesli do 3 lat znow mi sie cos podobnego przydarzy - zaplace. Jesli nie - ulega wyczyszczeniu. Odjechalem, ryzykujac zycie jezdnia, ale zapowiedzialem, ze dalej bede jezdzil chodnikiem i w razie potrzeby stosowny mandat zaplace. I tak wyjdzie mniej niz koszty ewentalnego leczenia czy oplata za wejscie piotrowa brama. :) Zakladajac, ze bedzie to podroz w te strone.

Data: 2015-12-02 17:27:11
Autor: mbut
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 02.12.2015 o 17:18, Andrzej Ozieblo pisze:
Jade sobie chodnikiem ulica Nawojki (Krakow) w strone centrum.
Wolniutku, na chodniku pusto, wieczor. Samochod strazy miejskiej
zatrzymal sie przede mna na chodniku, kolesie wyskoczyli nerwowo i
ochoczo rozpoczeli dyskusje. Gdzie jest oswietlenie... a faktycznie
jest. Wie Pan, ze po chodniku nie wolno. Wiem, ale jezdnia strasznie.
Nie jestem samobojca. Faktycznie, stosunkowo waska jezdnia jechalo kilka
samochodow, w tym jeden autobus i ze dwie ciezarowki. Odleglosc od
takiego autobusu do kraweznika jakies 0.5 m. Dalej sie nie da, bo
zahacza o drugi pas. Dyskusja byla krotka i bezowocna. Tlumaczylem, ze
wole zlamac przepis niz stracic zycie. To moze pan prowadzic rower. To
jaki jest sens uzywania roweru w miescie - zapytalem. To juz wolalbym
jezdzic samochodem zwiekszajac i tak stopien zasyfienia powietrza. O to
panom chodzi? - pytalem. Trudno, taki jest przepis (dura lex sed lex -
powiedzieliby, gdyby wiedzieli) - powtarzali. A nie daloby sie aplikowac
przepisu zgodnie z rozsadkiem, tzn. tolerowac niektore wykroczenia -
zapytalem. Dalem przyklad przechodzenia na czerwownym w Germanii, gdzie
formalnie nie wolno, ale nikt mandatu nie da, a nawet nie pouczy. Nie
bedzie nas pan uczyl - skomentowali.

Mandatu nie dali, ale do kartoteki wprowadzili. Jesli do 3 lat znow mi
sie cos podobnego przydarzy - zaplace. Jesli nie - ulega wyczyszczeniu.
Odjechalem, ryzykujac zycie jezdnia, ale zapowiedzialem, ze dalej bede
jezdzil chodnikiem i w razie potrzeby stosowny mandat zaplace. I tak
wyjdzie mniej niz koszty ewentalnego leczenia czy oplata za wejscie
piotrowa brama. :) Zakladajac, ze bedzie to podroz w te strone.
Rzeczywiście chodnikiem nie wolno jeździć, ale to nie na temat, jest mowa o kaskach

Data: 2015-12-02 17:40:37
Autor: Maciek
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-02 o 17:18, Andrzej Ozieblo pisze:
Jade sobie chodnikiem ulica Nawojki (Krakow) w strone centrum. Wolniutku, na chodniku pusto, wieczor. Samochod strazy miejskiej zatrzymal sie przede mna na chodniku, kolesie wyskoczyli nerwowo i ochoczo rozpoczeli dyskusje.
[ ciach ]

Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2015-12-03 10:27:22
Autor: Andrzej Ozieblo
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:

Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)

Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje. Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.

Data: 2015-12-03 11:05:31
Autor: Liwiusz
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-03 o 10:27, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:

Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)

Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez
moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje.
Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.

Raczej nie, tym bardziej, Ĺźe racji raczej nie masz...

--
Liwiusz

Data: 2015-12-03 11:16:21
Autor: bans
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-03 o 11:05, Liwiusz pisze:

postanowilem wylozyc swoje racje.

Raczej nie, tym bardziej, Ĺźe racji raczej nie masz...

Tu raczej chodziło o inne znaczenie słowa "racja".



--
bans

Data: 2015-12-03 11:28:47
Autor: m
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 03.12.2015 o 11:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-12-03 o 10:27, Andrzej Ozieblo pisze:
> W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:
>
>> Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)
> > Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez
> moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje.
> Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.
Raczej nie, tym bardziej, Ĺźe racji raczej nie masz...

Ma rację, tylko jego racja nie ma umocowania w przepisach.

p. m.

Data: 2015-12-03 11:50:45
Autor: Liwiusz
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-03 o 11:28, m pisze:
W dniu 03.12.2015 o 11:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-12-03 o 10:27, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:

Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)

Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez
moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje.
Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.
Raczej nie, tym bardziej, Ĺźe racji raczej nie masz...

Ma rację, tylko jego racja nie ma umocowania w przepisach.

A to się nazywa pieniactwo. Albo zawracanie dupy ;)

--
Liwiusz

Data: 2015-12-05 17:25:21
Autor: cyklista
Jazda po chodniku i straz miejska,
Liwiusz pisze:
W dniu 2015-12-03 o 11:28, m pisze:
W dniu 03.12.2015 o 11:05, Liwiusz pisze:
W dniu 2015-12-03 o 10:27, Andrzej Ozieblo pisze:
W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:

Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)

Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez
moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje.
Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.
Raczej nie, tym bardziej, że racji raczej nie masz...

Ma rację, tylko jego racja nie ma umocowania w przepisach.

A to się nazywa pieniactwo. Albo zawracanie dupy ;)



a na Nawojki jest 50 czy więcej dozwolone?
chyba 50 z tego co kojarzę, ale przez lata mogło się zmienić :(

ale jakby było więcej to jest przepis o możliwości jechania chodnikiem w takiej sytuacji (a jak już nie ma to mnie pewnie ktoś naprostuje)



-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2015-12-06 16:12:05
Autor: m
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 05.12.2015 o 17:25, cyklista pisze:
Liwiusz pisze:
> W dniu 2015-12-03 o 11:28, m pisze:
>> W dniu 03.12.2015 o 11:05, Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2015-12-03 o 10:27, Andrzej Ozieblo pisze:
>>>>> W dniu 2015-12-02 o 17:40, Maciek pisze:
>>>>>
>>>>>>> Nauka na przyszłość: omijać, omijać, omijać ;-)
>>>>>
>>>>> Nie dalo sie. Specjalnie zjechali z drogi. Ze tez im sie chcialo. Przez
>>>>> moment pomyslalem o w tyl zwrot, ale postanowilem wylozyc swoje racje.
>>>>> Kropla drazy skale. Moze i do nich cos dotrze.
>>> Raczej nie, tym bardziej, że racji raczej nie masz...
>>
>> Ma rację, tylko jego racja nie ma umocowania w przepisach.
>
> A to się nazywa pieniactwo. Albo zawracanie dupy ;)
>

a na Nawojki jest 50 czy więcej dozwolone?
chyba 50 z tego co kojarzę, ale przez lata mogło się zmienić :(

ale jakby było więcej to jest przepis o możliwości jechania chodnikiem w takiej sytuacji (a jak już nie ma to mnie pewnie ktoś naprostuje)


Przepis jest, ale boleję nad tym że uwzględnia to ile jest dozwolone a
nie to ile tam jeżdżą.

O ile by było lepiej, jakbym mógł się odwołać, robiąc własny pomiar
(bądź przytaczając pomiar jakiejś organizacji cyklistycznej) że może tam
jest i organiczenie do 50, ale 80% jedzie 60-70 a niektórzy nawet i
powyżej 100.

p. m.

Data: 2015-12-08 09:24:16
Autor: Andrzej Ozieblo
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-05 o 17:25, cyklista pisze:

a na Nawojki jest 50 czy więcej dozwolone?
chyba 50 z tego co kojarzę, ale przez lata mogło się zmienić :(

50 niestety. Bardzo ruchliwa, najczesciej zakorkowana ulica. Za to dosc szerokie chodniki, srednio zaludnione. Wielu rowerzystow jezdzi tu chodnikiem i bardzo niewielu jezdnia. Szczerze mowiac nie wiem jak rowiazac problem. Jazda jezdnia pachnie samobojstwem (dodajmy, ze jestem bardzo doswiadczonym rowerzysta i samochodow sie nie boje), nie ma drogi rownoleglej, przynajmniej blisko. Jedyne rozwiazanie to zezwolic na ruch rowerowy po chodnikach w ramach tolerowania niegroznych wykroczen (jak przechodzenie na czerwonym w Niemczech). Co tez usilowalem panom ze Strazy przekazac.

Data: 2015-12-07 12:03:20
Autor: Olivander
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 11:51:06 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:
A to się nazywa pieniactwo. Albo zawracanie dupy ;)
a takie podejście (jak twoje) nazywa się "homo sovieticus"

Dawno się nie odzywałem, widzę że tu bagno nadal trwa, a precel opanowali afirmanci "stanu faktycznego". Czego im bardzo gratuluję.

Wszyscy zakładamy, że "niedasię", że dążenie do normalności jest beznadziejne, z góry pozbawione sensu. Mam tego kraiku dość i dla higieny łba wyjeżdżam. Ale przedtem zabawiłem się w prawdziwe pieniactwo, skoro "litygacja strategiczna" w systemie prawnym jak nasz nieopartym o precedens nie ma sensu. Zostałem więc pieniaczem w ten sposób, że ODMÓWIŁEM PRZYJĘCIA POUCZENIA

Zostałem pouczony, żeby nie jechać po prawej stronie drogi tylko "jak inni" po lewej, tj po idącą po lewej stronie jezdni śmieszce rowerowej (z kilkoma atrakcjami typu kilka następujących po sobie zakrętów o 90 stopni, w tym ze słitfocią Sellina - to było w wybory - intrudującą o 60cm w DDR na zakręcie na wysokości twarzy rowerzysty, Armii Krajowej w Sopocie). Pouczony wkurzyłem się i złożyłem mailem pisemną skargę do pomorskiego komendanta wojewódzkiego. A ów komendant uznał to za KRNĄBRNOŚĆ i chamską niedźwięczność, i zlecił lokalnej sopockiej policji wszczęcie sprawy sądowej. Która to sprawa się odbyła, bez mojej obecności i wiedzy, a wyrok nakazowo-rozdzielczy w imieniu jakiejś (nie mojej) rzeczypospolitej wydała sędzia Anna Lewandowska. Zagrażałem przepustowości i zasłużyłem na karę.

Wyjeżdżam do pracy daleko i liczę na te parę k euro miesięcznie, a sąd mnie skazał na poniżej stówy, ale -jak pisałem- zagrałem w pieniacza. Zleciłem reprezentowanie mnie adwokatowi, który się specjalizuje w sprawach rowerowych, żyje z tego, że doi z kierowców odszkodowania za potrącenia, sam jeździ czasem na Masie wypasionym mieszczuchem, ma prócz autoironii także poczucie misji i często działa pro bono, a generalnie zasługuje na reklamę (Tomasz Złoch, Gdynia) bo NASZ CI ON. Wielu takich nie ma.

Ja sobie pojadę, a on będzie nękał sąd i policję. Policja ma kasę na prawników i ma czas, ale ani ja, ani T.Złoch nie popuścimy. Pewnie ta śmieszna sprawa będzie długotrwałym wrzodem na dupie sądów i policji, aż w końcu niektórzy z nich przestaną hobbystycznie i bez sensu polować na rowerzystów.

Bo że prawo się zmieni - liczyć się nie da.

Data: 2015-12-08 08:43:06
Autor: ąćęłńóśźż
Jazda po chodniku i straz miejska,
Czasami nie chodzi o stówkę, lecz o o "popełnił wykroczenie".
Karany znaczy.
A jak karany, to złodziej.
A jak złodziej, to pijak.
A jak pijak, to wariat.
A jak wariat, to ze służb specjalnych.
A jak ze służb specjalnych, to "siłą w kominiarkach uprowadza dziecko".
Za 15 lat okaże się, że tylko dziecko było kominiarce, bo zimno, ale kogo to będzie wtedy obchodziło?
Chodnik pod blokiem będzie ten sam, krzywy, dziurawy, gomułkowsko-gierkowski, i po tym jeszcze poznasz Polskę, oprócz biurestwa, cwaniactwa, nepotyzmu i paru tam jeszcze.


-- -- -
 sąd mnie skazał na poniżej stówy

Data: 2016-03-10 13:34:19
Autor: Olivander
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu wtorek, 8 grudnia 2015 08:43:12 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
Chodnik pod blokiem będzie ten sam, krzywy, dziurawy, gomułkowsko-gierkowski, i po tym jeszcze poznasz Polskę, oprócz biurestwa, cwaniactwa, nepotyzmu i paru tam jeszcze.

łał, czysta poezja :-)

Odkopałem wątek bo jest wyrok. Wydała go też sopocka sędzia Lewandowska, ale inna, nie Anna. Grunt to rodzinka? ;-)

Opis, drobre nieścisłości, ale świetny tekst:  http://goo.gl/V31LIm
Filmik z "mrożącymi scenami":  http://goo.gl/r2vkN6

Wyrok jest korzystny, choć nie udało się sądowo potwierdzić, że w tym kraju jednak jest ruch prawostronny, z wszelkimi konsekwencjami. Niktórzy w sądzie nie zauważyli też, że policjant skłamał pod przysięgą. Nic to. Kto wie, może policja się odwoła? W końcu trójmiejska drogówka już pokazała, że nie oszczędza na sądach, apelacjach, kasie podatników. W sądzie wygodniej, niż na drodze. Głupi by łaził, przeziębiał się, zamiast wygodnie służyć Umiłowanej Ojczyżnie, ścigając rowerzystów w sądzie (przeca tam nie uciekną) i odwołując się, gdy od razu nie dają rady wywrzeć instytucjonalnej zemsty. Walczyli tak, ze zmiennym powodzeniem, z Łukaszem "Bosy" B., karząc go za krnąbrność w czasie lipcowej masy krytycznej przed kilku lat, walczyli z Krzysiem "Ciacho" K., że śmiał w ramach akcji 'stop agresji na drodze' sfilmować pirata drogowego, to może teraz też będą próbowali się odwoływać. Jedno się potwierdza. Szanowny Adwokat Tomasz Złoch - wygrywa. To rowerzysta i to nasz obrońca. Wybaczcie reklamę, ale on jest naprawdę dobry i "nasz ci on jest". Na tle "tła" to on jest wart tyle co waży i to nie w jakimś tam złocie, tylko w zimowym smarze grafitowo-molibdenowym, albo w karbonie od Deore... uups.... chiba nieudolnie usiłowałem dorównać poezji ąćęłńóśżź, sorry.

Data: 2016-03-10 22:13:42
Autor: Piotr aka dracorp
Jazda po chodniku i straz miejska,
Dnia Thu, 10 Mar 2016 13:34:19 -0800, Olivander napisał(a):

Wyrok jest korzystny, choć nie udało się sądowo potwierdzić, że w tym
kraju jednak jest ruch prawostronny, z wszelkimi konsekwencjami. Niktórzy w sądzie nie zauważyli też, że policjant skłamał pod przysięgą. Nic to. Kto wie, może policja się odwoła?

W końcu trójmiejska drogówka już pokazała, że nie oszczędza na sądach,
apelacjach, kasie podatników. W sądzie wygodniej, niż na drodze. Głupi by łaził, przeziębiał się, zamiast wygodnie służyć Umiłowanej Ojczyżnie, ścigając rowerzystów w sądzie (przeca tam nie uciekną) i odwołując się, gdy od razu nie dają rady wywrzeć instytucjonalnej zemsty. Walczyli tak, ze zmiennym powodzeniem, z Łukaszem "Bosy" B., karząc go za krnąbrność w czasie lipcowej masy krytycznej przed kilku lat, walczyli z Krzysiem "Ciacho" K., że śmiał w ramach akcji 'stop agresji na drodze' sfilmować pirata drogowego, to może teraz też będą próbowali się odwoływać.

Jedno się potwierdza. Szanowny Adwokat Tomasz Złoch - wygrywa. To
rowerzysta i to nasz obrońca. Wybaczcie reklamę, ale on jest naprawdę dobry i "nasz ci on jest". Na tle "tła" to on jest wart tyle co waży i to nie w jakimś tam złocie, tylko w zimowym smarze grafitowo-molibdenowym, albo w karbonie od Deore... uups.... chiba nieudolnie usiłowałem dorównać poezji ąćęłńóśżź, sorry.
Ale rzekomo przepisy się zmieniły i teraz musiałby jechać tym ciągiem. Sam nie kojarzę takiego przepisu ale dawno nie czytałem PoRD. No i najważniejsze nie wspomnieli co z DDR lub DDRiP gdy biegnie po lewej stronie. U nas w końcu ruch prawostronny.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-03-29 01:06:26
Autor: rmikke
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu czwartek, 10 marca 2016 23:16:50 UTC+1 użytkownik Piotr aka dracorp napisał:
Dnia Thu, 10 Mar 2016 13:34:19 -0800, Olivander napisał(a):

> Wyrok jest korzystny, choć nie udało się sądowo potwierdzić, że w tym kraju jednak jest ruch prawostronny, z wszelkimi konsekwencjami. Niktórzy w sądzie nie zauważyli też, że policjant skłamał pod przysięgą. Nic to. Kto wie, może policja się odwoła? > > W końcu trójmiejska drogówka już pokazała, że nie oszczędza na sądach, apelacjach, kasie podatników. W sądzie wygodniej, niż na drodze. Głupi by łaził, przeziębiał się, zamiast wygodnie służyć Umiłowanej Ojczyżnie, ścigając rowerzystów w sądzie (przeca tam nie uciekną) i odwołując się, gdy od razu nie dają rady wywrzeć instytucjonalnej zemsty. Walczyli tak, ze zmiennym powodzeniem, z Łukaszem "Bosy" B., karząc go za krnąbrność w czasie lipcowej masy krytycznej przed kilku lat, walczyli z Krzysiem "Ciacho" K., że śmiał w ramach akcji 'stop agresji na drodze' sfilmować pirata drogowego, to może teraz też będą próbowali się odwoływać. > > Jedno się potwierdza. Szanowny Adwokat Tomasz Złoch - wygrywa. To rowerzysta i to nasz obrońca. Wybaczcie reklamę, ale on jest naprawdę dobry i "nasz ci on jest". Na tle "tła" to on jest wart tyle co waży i to nie w jakimś tam złocie, tylko w zimowym smarze grafitowo-molibdenowym, albo w karbonie od Deore... uups.... chiba nieudolnie usiłowałem dorównać poezji ąćęłńóśżź, sorry.
Ale rzekomo przepisy się zmieniły i teraz musiałby jechać tym ciągiem. Sam nie kojarzę takiego przepisu ale dawno nie czytałem PoRD.

O 8 października znak C-13|C-16 (z pionową krechą) nie oznacza
"DDRiP ze wskazaniem strony dla rowerzystów i pieszych", tylko
"DDR i DDP biegnące obok siebie" - chyba o to chodziło.

No i najważniejsze nie wspomnieli co z DDR lub DDRiP gdy biegnie po lewej stronie. U nas w końcu ruch prawostronny.

O to to.

Data: 2016-03-11 04:55:38
Autor: Ignac
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu czwartek, 10 marca 2016 22:34:23 UTC+1 użytkownik Olivander napisał:
W dniu wtorek, 8 grudnia 2015 08:43:12 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:
> Chodnik pod blokiem będzie ten sam, krzywy, dziurawy, gomułkowsko-gierkowski, > i po tym jeszcze poznasz Polskę, oprócz biurestwa, cwaniactwa, nepotyzmu > i paru tam jeszcze.

łał, czysta poezja :-)

Odkopałem wątek bo jest wyrok. Wydała go też sopocka sędzia Lewandowska, ale inna, nie Anna. Grunt to rodzinka? ;-)

Opis, drobre nieścisłości, ale świetny tekst:  http://goo.gl/V31LIm
Filmik z "mrożącymi scenami":  http://goo.gl/r2vkN6

Wyrok jest korzystny, choć nie udało się sądowo potwierdzić, że w tym kraju jednak jest ruch prawostronny, z wszelkimi konsekwencjami. Niktórzy w sądzie nie zauważyli też, że policjant skłamał pod przysięgą. Nic to. Kto wie, może policja się odwoła? W końcu trójmiejska drogówka już pokazała, że nie oszczędza na sądach, apelacjach, kasie podatników. W sądzie wygodniej, niż na drodze. Głupi by łaził, przeziębiał się, zamiast wygodnie służyć Umiłowanej Ojczyżnie, ścigając rowerzystów w sądzie (przeca tam nie uciekną) i odwołując się, gdy od razu nie dają rady wywrzeć instytucjonalnej zemsty. Walczyli tak, ze zmiennym powodzeniem, z Łukaszem "Bosy" B., karząc go za krnąbrność w czasie lipcowej masy krytycznej przed kilku lat, walczyli z Krzysiem "Ciacho" K., że śmiał w ramach akcji 'stop agresji na drodze' sfilmować pirata drogowego, to może teraz też będą próbowali się odwoływać. Jedno się potwierdza. Szanowny Adwokat Tomasz Złoch - wygrywa. To rowerzysta i to nasz obrońca. Wybaczcie reklamę, ale on jest naprawdę dobry i "nasz ci on jest". Na tle "tła" to on jest wart tyle co waży i to nie w jakimś tam złocie, tylko w zimowym smarze grafitowo-molibdenowym, albo w karbonie od Deore... uups.... chiba nieudolnie usiłowałem dorównać poezji ąćęłńóśżź, sorry.

Dorównałeś, bardzo ładna epicka narracja, na dodatek w rowerowym stylu!

Data: 2015-12-08 09:32:42
Autor: Andrzej Ozieblo
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-07 o 21:03, Olivander pisze:

Wszyscy zakładamy, że "niedasię", że dążenie do normalności jest beznadziejne, z góry pozbawione sensu.
Mam tego kraiku dość i dla higieny łba wyjeżdżam.

Gdzie? :) Na swiecie coraz mniej miejsc interesujacych. Wlasnie doradzilem mojej siostrze zamieszkalej w Belgii i coraz bardziej sfrustrowanej naplywem "migrantow" do stalego powrotu do Polski. :)

"Dasię". Zmiany nastepuja, choc wolno i sinusoidalnie. Rowniez te mentalne. Wlasnie wchodzimy w polityczny dolek (z mojego punktu widzenia), ale doswiadczenie uczy, ze po dolku jest gorka. A a zmiany jednak nastepuja. Pozytywne, z punktu widzenia rowerzystow, powiedzmy krakowskich bo nie mam wiele doswiadczen rowerowych z innych miast polskich. Na przestrzeni kilkunastu lat naprawde duzo sie zmienilo na lepsze. I to pomimo radykalnego wzrostu liczby samochodow.

Data: 2015-12-11 14:35:41
Autor: cytawa
Jazda po chodniku i straz miejska,
Olivander pisze:

 Pouczony wkurzyłem się i złożyłem mailem
pisemną skargę do pomorskiego komendanta wojewódzkiego. A ów
komendant uznał to za KRNĄBRNOŚĆ i chamską niedźwięczność, i zlecił
lokalnej sopockiej policji wszczęcie sprawy sądowej. Która to sprawa
się odbyła, bez mojej obecności i wiedzy, a wyrok
nakazowo-rozdzielczy w imieniu jakiejś (nie mojej) rzeczypospolitej
wydała sędzia Anna Lewandowska.

Trafil nerwus na glupka i cala awantura.
Zamiast docenic wspanialomyslnosc policjanta, ktory mogl nawet spalowac pisze sie skargi i zawraca glowe spracowanej policji.

Jan Cytawa

Data: 2015-12-02 17:52:06
Autor: Crimi
Jazda po chodniku i straz miejska,
Nie wystawiaj się.
Na mnie się zaczaili przy torach, musiałem się chować między blokami.
Odwrócili razem 2 łby jak na komendę jak jechałem - to dało mi znak.
CZŁOWIEK WOLNY OD MANDATU :)

Data: 2015-12-02 17:53:42
Autor: Jacek
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-02 o 17:18, Andrzej Ozieblo pisze:
Mandatu nie dali, ale do kartoteki wprowadzili.
Ciesz się, że oni jeszcze z poprzedniego nadania są i liczy się tylko kasa i statystyka. Jak przyjdą ci od "agenta Zero" co to uważa, że nie ma ludzi niewinnych, są tylko niedostatecznie przesłuchani, to będzie jazda.
Jacek

Data: 2015-12-03 08:02:25
Autor: bans
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-02 o 17:18, Andrzej Ozieblo pisze:

Jade sobie chodnikiem ulica Nawojki (Krakow) w strone centrum.
Wolniutku, na chodniku pusto, wieczor. Samochod strazy miejskiej

Tych debili (przynajmniej w "moim" małym miasteczku) się ignoruje. Nie są w stanie cię dogonić, strzelać też nie mają z czego ;)


--
bans

Data: 2015-12-03 12:58:17
Autor: JDX
Jazda po chodniku i straz miejska,
On 2015-12-03 08:02, bans wrote:
[...]
Tych debili (przynajmniej w "moim" małym miasteczku) się ignoruje. Nie
są w stanie cię dogonić, strzelać też nie mają z czego ;)
No strzelać fotki chyba mogą. Teraz cyfrowy aparat fotograficzny jest
chyba standardowym wyposażeniem strażników miejskich.

Data: 2015-12-03 14:01:09
Autor: bans
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu 2015-12-03 o 12:58, JDX pisze:

No strzelać fotki chyba mogą.

Acha. Jasne. Chyba nigdy nie próbowałeś zrobić zdjęcia ruchomemu obiektowi który cię zaskoczył.

1. Nie zdążą nawet wyjąć aparatu.

2. Nawet jeśli zdążą to zanim aparat będzie gotowy do zrobienia zdjęcia i zanim go podniosą na wysokość oczu to mnie już nie będzie.

3. Jeśli jeszcze mnie będzie widać to zdjęcie to będzie poruszone z małym rowerzystą gdzieś w głębi kadru. Wyjdzie im materiał dowodowy takiej jakości jak zdjęcia potwora z Loch Ness...

4. Nawet zakładając że im zapozujesz, zdjęcie wyjdzie jak do dowodu osobistego, to co myślisz - wyślą za anonimową gębą list gończy? :)))

To tylko Straż Miejsca, to są frajerzy którzy to robią bo w policji ich nie chcieli a w radzie miasta pracuje ktoś z rodziny i im robotę załatwił.



--
bans

Data: 2015-12-03 07:09:27
Autor: Ignac
Jazda po chodniku i straz miejska,
W dniu czwartek, 3 grudnia 2015 14:01:13 UTC+1 użytkownik bans napisał:
W dniu 2015-12-03 o 12:58, JDX pisze:

> No strzelać fotki chyba mogą.

Acha. Jasne. Chyba nigdy nie próbowałeś zrobić zdjęcia ruchomemu obiektowi który cię zaskoczył.

1. Nie zdążą nawet wyjąć aparatu.

2. Nawet jeśli zdążą to zanim aparat będzie gotowy do zrobienia zdjęcia i zanim go podniosą na wysokość oczu to mnie już nie będzie.

3. Jeśli jeszcze mnie będzie widać to zdjęcie to będzie poruszone z małym rowerzystą gdzieś w głębi kadru. Wyjdzie im materiał dowodowy takiej jakości jak zdjęcia potwora z Loch Ness...

4. Nawet zakładając że im zapozujesz, zdjęcie wyjdzie jak do dowodu osobistego, to co myślisz - wyślą za anonimową gębą list gończy? :)))

To tylko Straż Miejsca, to są frajerzy którzy to robią bo w policji ich nie chcieli a w radzie miasta pracuje ktoś z rodziny i im robotę załatwił.


Nareszcie się wypowiedziałeś merytorycznie, u tu ci przyznaję rację.
Przecież, nikt tak jak ty, nie zna się na lansie!

Data: 2015-12-03 08:17:54
Autor: cytawa
Jazda po chodniku i straz miejska,
Andrzej Ozieblo pisze:

Mandatu nie dali, ale do kartoteki wprowadzili. Jesli do 3 lat znow mi
sie cos podobnego przydarzy - zaplace. Jesli nie - ulega wyczyszczeniu.
Odjechalem, ryzykujac zycie jezdnia, ale zapowiedzialem, ze dalej bede
jezdzil chodnikiem i w razie potrzeby stosowny mandat zaplace. I tak
wyjdzie mniej niz koszty ewentalnego leczenia czy oplata za wejscie
piotrowa brama. :) Zakladajac, ze bedzie to podroz w te strone.


Andrzeju. Nie wolno dac sie terroryzowac idiotom.  Niech sobie robia co chca ale mandatu przyjac nie wolno. Niech daja sprawe do sadu. W koncu zawsze mozesz powiedziec, ze to nie rower tylko hulajnoga z pedalami. Zakladam, ze jechales skladaczkiem.
Poza tym trzeba ich wylegitymowac, mowiac, ze sa to przebierancy, gdyz zaden porzadny policjant, czy straznik by sie tak nie zachowywal.

W sadach nie jest tak zle. Pokazesz zdjecie rowerku i sad peknie ze smiechu.

Jan Cytawa

Jazda po chodniku i straz miejska,

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona