Data: 2011-07-12 18:13:01 | |
Autor: Bydlę | |
Jazda po czesku | |
On 2011-07-12 00:29:12 +0200, "Mako" <mako@nomako.com> said:
Witam, To samo jest przy chodzeniu pieszo wśród Czechów. Jeśli ktoś bliżej zna ten naród to proszę o odpowiedź czemu wszyscy przestrzegają tam przepisów a ograniczeń prędkości w szczególności? Jest taki wredny i kłamliwy dowcip: - Dlaczego w Czechosłowacji nie było partyzantki? - Bo była zakazana!
Tak. * strachem przed spotkaniem z policją i mandatem Też, ale bez przesady, z powodu jw. * stanem infrastruktury drogowej Nie. * inne przyczyny? Nie. -- Bydlę |
|
Data: 2011-07-13 09:47:18 | |
Autor: BaX | |
Jazda po czesku | |
Witam, Hehehhe, toś teraz pojechł, zapraszam do Cieszyna w środe lub sobote przed południem, zobaczysz takie manwery pieszych z tobołami na plecach, że przy nich jazda na kole pincet w zabudowanym to pryszcz. W dodatku zapomnij, że któryś z nich w rozmowie będzie się starał zrozumieć co do niego mówisz po polsku nawet jak po polsku swobodnie jest w stanie cos powiedzieć. /zaolzie nie ma z tym większego problemu/ Większość czechów nie usiłuje nawet coś sklecić po polsku kupując coś u nas, mówią jak by byli u siebie, jednocześnie zlewają klientów którzy u nich chcą coś kupić nie mówiąc po czesku /oprócz knajp ale praktycznie tylko tych które nastawione są na turystów/ |
|
Data: 2011-07-16 12:52:46 | |
Autor: Excite | |
Jazda po czesku | |
W dniu 2011-07-13 09:47, BaX pisze:
Większość czechów To prawda. jednocześnie zlewają klientów którzy u nich chcą coś Angielskiego często również nie znają więc choć chęci do porozumienia są to możliwości niekiedy ograniczają się do porozumienia migowego :) Jak byłem 2 lata temu w Pradze to o ile nie dziwne było że języka Polskiego tam nikt nie znał to nieco dziwne że Angielskim również bardzo ciężko się porozumieć w knajpach i sklepach. Często nawet menu w restauracjach było tylko po Czesku. ps. W Praskich restauracjach normą jest podawanie nie zamówionych przekąsek przed podaniem zamówionego dania. Może to być czasami mini chlebek, małe bułeczki,kilka kruchych ciasteczek albo albo coś do picia. Można się nabrać że to darmowy dodatek który serwują na spróbowanie. Jednak dopiero po podliczeniu rachunku klient dowiaduje się że te przekąski są płatne i to często nie mało :) |
|