Data: 2009-04-06 11:53:19 | |
Autor: James | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
"Bartek" wrote...
I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? Zadajesz pytania zupelnie bez sensu i sam sobie zaprzeczasz. Czy to jest OK - nie chce trollowac. To jest wlasnie trollowanie. Pomysl troche... oczywiscie, ze takie dzialanie nie jest ok. Powinno sie w tym momencie wybijac jeszcze szyby i najlepiej sikac od razu na kierowcow, ale nie kazdy to potrafi. -- pozdro James |
|
Data: 2009-04-06 09:59:05 | |
Autor: qwer rewq | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
> I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? Spokojnie. Jezdze krotko. Mam malo doswiadczen zarowno w kontaktach z innymi motocyklistami i kierowcami samochodow (z pozycji jednosladu). Za to wielokrotnie czytalem o "upierdzielaniu" lusterek. Wiec sie zapytalem. A co z PS-em? B. -- |
|
Data: 2009-04-06 03:19:05 | |
Autor: atomek | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
PS. Czy w PL dziękowanie prawą noga/stopą funkcjonuje i jest zrozumiałe dla współuczestników ruchu? A co z PS-em? Ja mlody nie jestem (34) ale o czym piszesz w PSie wiem tylko ze starych swiatow motocykli i ksiazek :( nigdy na oczy nie widzialem zeby ktos kogos tak pozdrawial. mysle ze tylko leciwsi motocyklisci pamietaja tego typu zachowania, z druiej strony jak wyprzedzam innego motocykliste z lewej strony to musze puscic na chwile gaz zeby mu machnac co nie jest wygodne z tad ta prawa noga. bo w innym przypadku nie widze sensu. pozdrawiam atlo |
|
Data: 2009-04-06 10:48:07 | |
Autor: Bartek | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
> PS. Czy w PL dzi=EAkowanie praw=B1 noga/stop=B1 funkcjonuje i jestzrozum= ia=B3e dla wsp=F3=B3uczestnik=F3w ruchu? Ja tez mlody nie jestem (34:)) ale taka metode dziekczynienia zaobserwowalem we Francji. Machniecie prawa reka po wyprzedzeniu samochodu (zjechal mi na pobocze) skonczylo sie dosc znaczna deakceleracja co nie jest ani miłe ani bezpieczne. Czyli w PL machanie stopa nie spowoduje nic wiecej niz tylko dziwne spojrzenia wspoluczestnikow ruchu. B. -- |
|
Data: 2009-04-07 17:38:25 | |
Autor: Seba | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
Ja tez mlody nie jestem (34:)) ale taka metode dziekczynienia Tyle, ze nieraz ona tam przybiera zgola odmienny przekaz - uniesienie nogi oznacza tez opierdol za jakis manewr. -- Pozdrawiam Sebastian S. |
|
Data: 2009-04-06 12:55:40 | |
Autor: de Fresz | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
On 2009-04-06 12:19:05 +0200, atomek@data.pl said:
nigdy na oczy nie widzialem zeby ktos kogos tak pozdrawial. mysle ze Eeeeetam, nieraz mi się zdarzyło tak pozdrawiać inne motocykle i nie raz sam byłem tak pozdrowiony. Rzecz w tym, że kierowca puszki raczej tego nie załapie. z druiej strony jak wyprzedzam innego motocykliste z lewej strony to A kto Ci broni podnieść lewą rękę, tylko wyżej? Nogi się przydają wtedy, gdy nie bardzo można puścić kierownicę (np. kontrola sprzęgła). -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco |
|
Data: 2009-04-06 13:35:16 | |
Autor: James | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
"qwer rewq" wrote...
> I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK?Spokojnie. Alez ja jestem spokojny ;) Tutaj nie trzeba dlugo jezdzic i miec duzo konktaktow z motocyklistami czy kierowcami innych pojazdow. Masz na pewno kontakt po prostu z ludzmi. Ci w, czy na pojazdach to sa wlasnie ludzie. Tacy zwykli, tacy, jakich spotyka sie na klatce schodowej bloku, w sklepie, na chodniku. Pomysl po prostu logicznie czy takie zachowanie jakie opisales jest OK. Nie trzeba praktyki, trzeba kultury. Wyjasnie, skoro nie lapiesz ;) Ci "upierdzielajacy" lusterka to po prostu element nie radzacy sobie z emocjami. Buraki, nazywajacy siebie motocyklistami. Ci, ktorzy zajezdzaja droge to ten sam typ czlowieka, tylko jezdzacy samochodem. W sytuacji zagrozenia reaguj defensywnie, ustap, odjedz, przyspiesz lub zwolnij tak aby uniknac niebezpieczenstwa. Odjedz nie reagujac na prowokacje, bo agresja rodzi agresje. W starciu z samochodem przegrasz, bo on tak latwo sie nie przewroci. Poza tym, ja wole ominac idiote, niz wywolac zdenerwowanie. Wsciekajac sie na samochod zajezdzajacy ci droge dajesz debilowi satysfakcje, oczywiscie jezeli bylo to dzialanie celowe z jego strony. Czasem kierowca moze niechcacy zajechac droge, bo np chce wyjrzec jak daleko siega korek. W rzeczywistosci i wbrew temu co motocyklisci uwazaja, kierowcy samochodow nie probuja nikogo zabic, nie robia na zlosc i nie szukaja konfliktow. Kazdy uwaza i ocenia innych wedlug siebie. Kazdy popelnia bledy i nie ma potrzeby od razu mscic sie za to, ze kierowca przez nieuwage zrobil cos glupiego. Naprawde niebezpiecznych debili jest bardzo malo.... ale jak sie chce, to debila mozna znalezc zawsze i w kazdym. Podsumowujac - nie, takie zachowanie nie jest OK. Celowe rozwalanie samochodu nawet jesli kierowca zrobil cos glupiego nie jest OK. Nalezy po prostu w spokoju ominac i odjechac. Jezeli z premedytacja zagraza bezpieczenstwu, dzwonisz na policje i zglaszasz sytuacje i numer rejestracyjny. Nie wymierzasz sprawiedliwosci sam - nigdy. Pozdrawianie noga w polsce nie jest znane i nie jest stosowane. Mimo nierownej nawierzchni, kazdy woli puscic kierownice i pozdrowic reka. Pozdrawianie noga powoduje niezdrowe skojarzenia w polsce. Ludzie to raczej odbieraja za pogarde i cos w rodzaju "kopie cie w d...". Pozdrawiaj reka na rownej drodze i przy malym ruchu. W innych sytuacjach lepiej trzymaj kierownice. Lepiej nie pozdrowic, niz wpasc w dziure i skonczyc w pozycji horyzontalnej. -- pozdro James |
|
Data: 2009-04-06 12:05:03 | |
Autor: Bartek | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
>> > I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? <ciach> Masz calkowita racje. W sumie bylo mi wstyd i jak pisalem mialem ochote przeprosic poszkodowanych. Srodowisko motocyklistow w znacznym jest postrzegane negatywnie przez spoleczenstwo. Zgodnie z zasada ze najbardziej widac zachowania skrajne - takie jak opisane przez mnie, zdanie sie raczej szybko nie zmieni. Czasami mysle o jakiejs "akcji spolecznej" o wspolzyciu na drodze. Bilbordy przy zakorkowanych ulicach: w Wawie np Pulawska, Jerozolimskie, Trakt Brzeski itp. B. -- |
|
Data: 2009-04-06 07:51:32 | |
Autor: nightwatch77 | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
On Apr 6, 2:05 pm, "Bartek" <bi...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote:
Ja też, chociaż na drodze może być niewygodnie. Weź przynajmniej jakiś kocyk i postaw trójkąt ostrzegawczy. |
|
Data: 2009-04-06 07:57:16 | |
Autor: gildor | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
On 6 Kwi, 16:51, nightwatch77 <rafal.gwizd...@gmail.com> wrote:
On Apr 6, 2:05 pm, "Bartek" <bi...@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote: dlaczego kocyk ma stawiać za Ciebie trójkąt ostrzegawczy? - gildor |
|
Data: 2009-04-06 17:52:59 | |
Autor: de Fresz | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
On 2009-04-06 16:57:16 +0200, gildor <mariusz.walczuk@gmail.com> said:
Ja też, chociaż na drodze może być niewygodnie. Weź przynajmniej jakiś Nienienie, kocyk do pokrycia. -- Pozdrawiam Sebastian Hunda Sewen Ffy und Czarny Ciongnik El-Ce-Cztery Kawa GT550 na wydaniu nieustajaco |
|
Data: 2009-04-06 19:32:06 | |
Autor: Wojciech G. | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
Użytkownik "de Fresz" napisał :
Nienienie, kocyk do pokrycia. Do pokrycia służy co innego. Kocyk jest pod plecy partnerki, czy tam partnera jak ktoś lubi ;). -- PZDR Wojciech G. K1200RSport, Wawa zone. |
|
Data: 2009-04-07 08:26:32 | |
Autor: Don Pedro | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
Wojciech G. pisze:
Użytkownik "de Fresz" napisał : Skoro kocyk pod plecy partnerki to ja już chyba wiem, o co chodziło z tym trójkątem :) pozdr DP TL-S |
|
Data: 2009-04-06 09:59:12 | |
Autor: bisza | |
Jazda po lini w korku i takie tam... | |
> I teraz pytanie. Czy Waszym zdaniem takie działanie jest OK? Spokojnie. Jezdze krotko. Mam malo doswiadczen zarowno w kontaktach z innymi motocyklistami i kierowcami samochodow (z pozycji jednosladu). Za to wielokrotnie czytalem o "upierdzielaniu" lusterek. Wiec sie zapytalem. A co z PS-em? B. -- |