Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Jazda po spożyciu.

Jazda po spożyciu.

Data: 2009-06-19 09:30:52
Autor: BETON
Jazda po spożyciu.
Od którego momentu staję sie nietrzeźwym kierującym ?

Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?

Data: 2009-06-19 03:51:39
Autor: witek
Jazda po spożyciu.
BETON wrote:
Od którego momentu staję sie nietrzeźwym kierującym ?

Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?


wszystkie odpowiedzi są poprawne, a wynik testu zalezy od samopoczucia policjantów.

Data: 2009-06-19 11:17:42
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spożyciu.
wszystkie odpowiedzi są poprawne, a wynik testu zalezy od samopoczucia policjantów.

To fak niezaprzeczalny...

Inż.prawa

Data: 2009-06-19 10:13:26
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?

wystarczy zajac miejsce za kierownica i zasnac ;)


Icek

Data: 2009-06-19 10:37:29
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spożyciu.
a moze jak ruszę ?

Jak ruszysz i nie będziesz na terenie prywatnym z ograniczonym dostępem (np. własne podwórko).

Inż.prawa

Data: 2009-06-19 10:41:19
Autor: KRZYZAK
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisali:
a moze jak ruszę ?

Jak ruszysz i nie będziesz na terenie prywatnym z ograniczonym dostępem (np. własne podwórko).

Na wlasnym podworku tez nie mozna.

Data: 2009-06-19 13:42:59
Autor: MadMan
Jazda po spoĹźyciu.
Dnia 19 Jun 2009 12:41:19 +0200, KRZYZAK napisał(a):

Jak ruszysz i nie będziesz na terenie prywatnym z ograniczonym dostępem (np. własne podwórko).

Na wlasnym podworku tez nie mozna.

Dlaczegóż to?

--
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2009-06-19 14:43:36
Autor: KRZYZAK
Jazda po spoĹźyciu.
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisali:

Na wlasnym podworku tez nie mozna.

Dlaczegóş to?


Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym
lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2

Data: 2009-06-19 19:12:23
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym

No... po publicznie dostępnym lądzie.

InĹź.prawa

Data: 2009-06-19 17:38:10
Autor: KRZYZAK
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisali:
Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym

No... po publicznie dostępnym lądzie.

Moglbys podkreslic, gdzie jest napisane, ze po publicznym?

Data: 2009-06-19 20:26:53
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
Moglbys podkreslic, gdzie jest napisane, ze po publicznym?

No to niech policjant wejdzie bez powodu na mój teren. No i oczywiście na moim terenie to ja określam co jest lądem, a co nie.

InĹź.prawa

Data: 2009-06-19 13:29:08
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* wrote:
Moglbys podkreslic, gdzie jest napisane, ze po publicznym?

No to niech policjant wejdzie bez powodu na mój teren. No i oczywiście na moim terenie to ja określam co jest lądem, a co nie.


Akurat.

Data: 2009-06-20 11:33:52
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
Akurat.

Akurat to na fleku po swoim terenie można jeździć ile wlezie.

Inz.prawa

Data: 2009-06-20 07:36:17
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* wrote:
Akurat.

Akurat to na fleku po swoim terenie można jeździć ile wlezie.


Akurat bylo do wejscia policjanta na twoj teren.
Sie kiedys zdziwisz jak wejdzie razem z drzwiami i jeszcze po drodze ci psa odstrzeli.

Data: 2009-06-20 11:12:20
Autor: KRZYZAK
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisali:

Akurat to na fleku po swoim terenie można jeździć ile wlezie.

Ustawodawca uwaza inaczej.

Data: 2009-06-20 14:16:02
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
Ustawodawca uwaza inaczej.

Ustawodawca się pomylił i tyle.

InĹź.prawa

Data: 2009-06-20 07:36:53
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* wrote:
Ustawodawca uwaza inaczej.

Ustawodawca się pomylił i tyle.


pomyłką to akurat jestes ty na tej grupie. I to od samego początku

Data: 2009-06-20 14:41:52
Autor: Nostradamus
Jazda po spoĹźyciu.
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h1il56$20q$3inews.gazeta.pl...


pomyłką to akurat jestes ty na tej grupie. I to od samego początku

Mam wrażenie,ze gadasz sam ze sobą. Nic do tematu nie wniosłeś.




--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, moĹźe być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-20 07:52:41
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
Nostradamus wrote:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h1il56$20q$3inews.gazeta.pl...


pomyłką to akurat jestes ty na tej grupie. I to od samego początku

Mam wrażenie,ze gadasz sam ze sobą. Nic do tematu nie wniosłeś.


widze, ze nareszcie zalazles swoje miejsce na grupie.
Mądrali pouczającego innych.

Data: 2009-06-20 17:49:26
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
pomyłką to akurat jestes ty na tej grupie. I to od samego początku

Aleś Ty ciemny... naczytałeś się pierdołowatych przepisów które kłamią i mnie, starego wyjadacza chcesz uczyć?

InĹź.prawa

Data: 2009-06-20 21:11:03
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
*piotr'ek* wrote:
pomyłką to akurat jestes ty na tej grupie. I to od samego początku

Aleś Ty ciemny... naczytałeś się pierdołowatych przepisów które kłamią i mnie, starego wyjadacza chcesz uczyć?


powiedział co wiedział.

Data: 2009-06-21 10:46:14
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
powiedział co wiedział.

Powiedział co wiedział... poczytaj co to obszar lądowy,

InĹź.prawa

Data: 2009-06-20 14:40:47
Autor: Nostradamus
Jazda po spoĹźyciu.
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisał w wiadomości news:4a3cc414$1news.home.net.pl...
*piotr'ek* <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisali:

Akurat to na fleku po swoim terenie można jeździć ile wlezie.

Ustawodawca uwaza inaczej.


Poszukaj w necie. W ruchu lądowym wg.prawa oznacza miejsce gdzie ten ruch się odbywa. A więc nie na podwórzu, na polu itp.
Bez tej wiedzy peplacie i peplacie bez sensu.

--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, moĹźe być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-22 03:11:34
Autor: KRZYZAK
Jazda po spożyciu.
On 20 Cze, 14:40, "Nostradamus" <les...@wp.pl> wrote:

Poszukaj w necie. W ruchu lądowym wg.prawa oznacza miejsce gdzie ten ruch
się odbywa.

Jak jezdzisz po podworku, to sie odbywa ruch.
Myslisz, ze sobie mozesz zapieprzac po pijaku po swojej posesji, a
sasiad ma ze swojego podworka ewakuowac rodzine i nic nie moze zrobic?
Zapomnij.

Data: 2009-06-22 13:57:27
Autor: Nostradamus
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzakov@gmail.com> napisał w wiadomości news:3f457b2c-e5c3-4e12-a899-0fdf818d0f82j20g2000vbp.googlegroups.com...

Jak jezdzisz po podworku, to sie odbywa ruch.

Podwórko to nie miejsce gdzie się odbywa ruch. Tak zadecydował Są Najwyższy.

Myslisz, ze sobie mozesz zapieprzac po pijaku po swojej posesji,

Tak, moge. Ile wlezie.


sasiad ma ze swojego podworka ewakuowac rodzine i nic nie moze zrobic?

Sąsiad na swoim podwórku może robić co chce.

Zapomnij.

To ty zapomniałeś, że jest to grupa o prawie.
Możesz ją zmienić, bo prawa nie zmienisz. Nie jest ono zależne od twojego widzimisie.

Jak chcesz dyskutować, to należało znaleźć np. coś takiego:

"Ruch lądowy oznacza zmianę miejsca w przestrzeni lądowej i obejmuje ruch drogowy i kolejowy (O. Górniok, Kodeks karny z komentarzem, t. II, Gdańsk 2005). Ruch drogowy regulowany jest Prawem o ruchu drogowym, tj. ustawą z 20. 06. 1997 r (Dz. U. nr 98, poz. 602).


            W związku z tym miejscem popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a § 1 k.k. mogą być: drogi publiczne, drogi wewnętrzne, strefy zamieszkania i inne miejsca dostępne dla ruchu pojazdów. Jednak nie chodzi tu o każde miejsce, gdzie odbywa się ruch pojazdów, ale o takie, które jest przeznaczone dla ruchu. SN w jednym z wyroków stwierdził: "Nie do przyjęcia jest teza sformułowana przez sąd I instancji, a aprobowana przez sąd odwoławczy, iż przestępstwo drogowe może być popełnione w każdym miejscu, o ile odbywa się tam ruch pojazdów albo pojazdu. Dosłowne przyjmowanie tej tezy mogłoby prowadzić do uznania, iż miejscem popełnienia przestępstwa drogowego mógłby zostać uznany teren prywatnego garażu jednego samochodu osobowego" (wyr. SN z 2. 02. 1998 r. III KKN 353/96, niepub.).   Nie mogą być zatem miejscem przestępstw drogowych (w tym i art. 178a § 1 k.k.) miejsca, w których nie odbywa się ruch ogólnodostępny, a jedynie w danym miejscu dopuszczone są do ruchu pojazdy ściśle określonego, wąskiego grona osób. Nie są nimi drogi prywatne, tj. dostępne dla ich właścicieli lub osób przez nich upoważnionych, prowadzących do gruntów rolnych, z których korzysta właściciel, by dojechać do pola w celu wykonania zabiegów agrotechnicznych, drogi leśne, wykonane w tzw. przecinkach, pola, łąki, sady, itp. Zasadnie nie uznaje się za takie miejsca warsztatów naprawczych (post. SN z 19. 05. 1978 r. VII KZP 13/78, OSNPG 1978, Nr 8 - 9, poz. 89) oraz podwórka prywatnego domu mieszkalnego (post. SN z 20. 08. 1976 r. VII KZP 11/76, OSNPG 1976, Nr 9, poz. 74) - cyt. za A. Wąsek, Komentarz, KK - Część szczególna, t. I wyd 2, Warszawa 2004 r. s. 177 - 178)."

A tak, to wyszedłeś na popierdułkę rodem z magla.
Zmień grupę albo ogranicz się do czytania.


--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-22 18:49:48
Autor: KRZYZAK
Jazda po spoĹźyciu.
Nostradamus <leszek@wp.pl> napisali:
Zmień grupę albo ogranicz się do czytania.

Polecenia to sobie wydawaj swojemu kotu.

Data: 2009-06-24 13:18:20
Autor: Nostradamus
Jazda po spoĹźyciu.
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.com> napisał w wiadomości news:4a3fd24c$1news.home.net.pl...

Polecenia to sobie wydawaj swojemu kotu.

A wystarczyło napisać: przepraszam za wypisywanie głupot .



--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, moĹźe być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-21 19:59:52
Autor: Tristan
Jazda po spożyciu.
W odpowiedzi na pismo z piątek 19 czerwiec 2009 19:38 (autor KRZYZAK publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4a3bcd02$1@news.home.net.pl>):

*piotr'ek* <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisali:
Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod
wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym
No... po publicznie dostępnym lądzie.
Moglbys podkreslic, gdzie jest napisane, ze po publicznym?


W ruchu lądowym! Czy ruchem lądowym jest mój pokój? --
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-06-19 20:43:30
Autor: kuba
Jazda po spoĹźyciu.
KRZYZAK pisze:
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisali:
Na wlasnym podworku tez nie mozna.
Dlaczegóş to?


Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym
lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2

Było orzeczenie SN-u, gdzie stwierdzono, że własne podwórko nie jest miejscem, gdzie normalnie odbywa się ruch lądowy.

pozdrawiam
kuba

Data: 2009-06-20 12:25:00
Autor: BETON
Jazda po spoĹźyciu.
to po  parkingu TESCO mozna  jeĹşdzić na bani ?
szef tesco

Data: 2009-06-20 07:38:10
Autor: witek
Jazda po spoĹźyciu.
BETON wrote:
to po  parkingu TESCO mozna  jeĹşdzić na bani ?
szef tesco

wszędzie można jeżdzić na bani, dopóki cię nie złapią.

Data: 2009-06-19 21:02:20
Autor: BartekK
Jazda po spożyciu.
KRZYZAK pisze:
MadMan <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisali:
Na wlasnym podworku tez nie mozna.
Dlaczegóż to?


Art. 178a. § 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem
środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym
lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
wolności do lat 2
A pod-lądowego nie napisali, znaczy że w kopalni można jeździć ;)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2009-06-19 16:26:07
Autor: *piotr'ek*
Jazda po spoĹźyciu.
Na wlasnym podworku tez nie mozna.

Można jeździć na fleku ile wlezie.
InĹź.prawa

Data: 2009-06-19 15:20:32
Autor: wspolna-flaszka.pl
Jazda po spożyciu.

Użytkownik "*piotr'ek*" <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1fiob$pj5$1inews.gazeta.pl...
a moze jak ruszę ?

Jak ruszysz i nie będziesz na terenie prywatnym z ograniczonym dostępem (np. własne podwórko).


jak będziesz próbował ruszyć, czyli jak dodasz gazu to juz jest usiłowanie, wcześniej przygotowanie


--
http://sklep.wielobranzowy.eu  - sprawdź jak tanio!
http://dumpingowiec.pl - program do faktur/paragonów/rachunków za 29,99 brutto
http://oprogramowanie.dedykowane.szacuneczek.org.pl - aplikacje/www na zamówienie

Data: 2009-06-19 13:38:38
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:h1ferb$eth$1news.onet.pl BETON <brak@mejla.pl> pisze:

Od którego momentu staję sie nietrzeźwym kierującym ?
Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?
Od momentu, jak zaczniesz kierować pojazdem.
Nie musi być koniecznie tylko na drodze publicznej (art. 1 PoRD), choć najczęściej tak jest.
Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w ruchu.

--
Jotte

Data: 2009-06-19 14:05:10
Autor: zly
Jazda po spożyciu.
Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:38:38 +0200, Jotte napisał(a):

Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w ruchu.

stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?
--
marcin

Data: 2009-06-19 14:11:25
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:ha33nmor0mik$.dlgpiki.fixed zly
<bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> pisze:

Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w
ruchu.
stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?
Pomimo wielu możliwych interpretacji tak potocznie zadanego pytania wysunę postulat, że w tym konkretnym momencie - nie.

--
Jotte

Data: 2009-06-19 14:33:16
Autor: zly
Jazda po spożyciu.
Dnia Fri, 19 Jun 2009 14:11:25 +0200, Jotte napisał(a):

Pomimo wielu możliwych interpretacji tak potocznie zadanego pytania wysunę postulat, że w tym konkretnym momencie - nie.

Troche bez sensu. Bo co 200m w miescie przestaje prowadzacym pojazd i nie
mozna mnie ukarac:) Jestem prowadzacym, nie jestem, jestem, nie jestem...
--
marcin

Data: 2009-06-19 14:37:20
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:5nlmf8w2c25j$.dlgpiki.fixed zly
<bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> pisze:

Pomimo wielu możliwych interpretacji tak potocznie zadanego pytania
wysunę  postulat, że w tym konkretnym momencie - nie.
Troche bez sensu. Bo co 200m w miescie przestaje prowadzacym pojazd i nie
mozna mnie ukarac:) Jestem prowadzacym, nie jestem, jestem, nie jestem...
Jak juz pisałem trzeba mieć ogląd całości okoliczności zdarzenia.
Ale może sam w takim razie zdefiniuj i uzasadnij kiedy dochodzi do _kierowania_ pojazdem.

--
Jotte

Data: 2009-06-22 09:22:08
Autor: zly
Jazda po spożyciu.
Dnia Fri, 19 Jun 2009 14:37:20 +0200, Jotte napisał(a):

Jak juz pisałem trzeba mieć ogląd całości okoliczności zdarzenia.
Ale może sam w takim razie zdefiniuj i uzasadnij kiedy dochodzi do _kierowania_ pojazdem.

imvho w momencie wejscia do auta z zamiarem (i kluczykami), ale to
oczywiscie tylko imvo
--
marcin

Data: 2009-06-19 17:36:58
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
>> Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w
>> ruchu.
> stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?
Pomimo wielu możliwych interpretacji tak potocznie zadanego pytania wysunę
postulat, że w tym konkretnym momencie - nie.

tak jak ten co zasnal za kierownica i go zawineli za prowadzenie pod
wplywem. A w mojej ocenie on tylko pilnowal pojazd ;)

Kolega mu zle zaparkowal.

Icek

Data: 2009-06-19 21:25:27
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:h1gb0i$qbs$1node2.news.atman.pl Icek <icek@do.pl>
pisze:

Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w
ruchu.
stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?
Pomimo wielu możliwych interpretacji tak potocznie zadanego pytania
wysunę postulat, że w tym konkretnym momencie - nie.
tak jak ten co zasnal za kierownica i go zawineli za prowadzenie pod
wplywem. A w mojej ocenie on tylko pilnowal pojazd ;)
Kolega mu zle zaparkowal.
A może idąc sobie po pijaku zobaczył stojące auto i uznał, że czas się przekimać? ;)
Winę trzeba udowodnić, niekoniecznie będąc złapanym na gorącym uczynku.
Nadal złośliwie obstaję przy stanowisku, że siedzenie za kierownicą w stojącym (nawet na jezdni) samochodzie nie oznacza prowadzenia.

--
Jotte

Data: 2009-06-20 09:51:27
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
> wplywem. A w mojej ocenie on tylko pilnowal pojazd ;)
> Kolega mu zle zaparkowal.
A może idąc sobie po pijaku zobaczył stojące auto i uznał, że czas się
przekimać? ;)
Winę trzeba udowodnić, niekoniecznie będąc złapanym na gorącym uczynku.
Nadal złośliwie obstaję przy stanowisku, że siedzenie za kierownicą w
stojącym (nawet na jezdni) samochodzie nie oznacza prowadzenia.

no dokladnie. To jest jeden z licznych przypadkow gdzie nie dziala
domniemanie niewinnosci. Bo do czasu jak policjant nie zlapie Cie na
"prowadzeniu" nie powinno mu przejsc przez glowe stawianie takich zarzutow.
Jak ma swiadka to juz jest jakis krok.

A u nas jak to zwykle wszystko do gory nogami. Jestes pod wplywem, spisz w
aucie == musiales prowadzic pod wplywem



Icek

Data: 2009-06-19 14:14:57
Autor: Maverick
Jazda po spożyciu.
zly wrote:
Dnia Fri, 19 Jun 2009 13:38:38 +0200, Jotte napisał(a):

Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w ruchu.

stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?

Tak - jest to zatrzymanie wynikajace z warunkow ruchu drogowego.

Gdybys zadal pytanie czy jestes omijany czy wyprzedzany - to juz inna kwestia - ale prowadzisz na pewno.

Data: 2009-06-19 14:30:09
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:h1fvg1$448$1inews.gazeta.pl Maverick
<maveWYTNIJ_TO_I_TOrick_1@poczta.fm> pisze:

Wysunę postulat, że kierowanie pojazdem wymaga by znajdował się on w
ruchu.
stojac na czerwonym swietle prowadze pojazd?
Tak - jest to zatrzymanie wynikajace z warunkow ruchu drogowego.
Gdybys zadal pytanie czy jestes omijany czy wyprzedzany - to juz inna kwestia - ale prowadzisz na pewno.
Akurat, guzik prawda.
Może ktoś np. podjechał, stanął, silnik mu zdechł, a on - wezwany mechanik na bani - tylko wsiadł, siedzi i usiłuje odpalić.
Aby coś ocenić i zaklasyfikować to trzeba znać całość okoliczności.

--
Jotte

Data: 2009-06-19 14:31:11
Autor: zly
Jazda po spożyciu.
Dnia Fri, 19 Jun 2009 14:14:57 +0200, Maverick napisał(a):


Gdybys zadal pytanie czy jestes omijany czy wyprzedzany - to juz inna kwestia

akurat ta jest calkiem prosta i jasna imo

ale prowadzisz na pewno.

wiec mozna zaryzykowac obalenie tezy Jotte. Wsiadam pijny za kierownce
wlaczam silnik. I jestem w takiej samej sytuacji jak pod swiatlami
(zwlaszcza, ze silnik sie wlacza zazwyczaj po to by ruszyc)
--
marcin

Data: 2009-06-19 14:33:50
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:uum51xw23buq.dlgpiki.fixed zly
<bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> pisze:

silnik sie wlacza zazwyczaj po to by ruszyc
Cele serwisowe są - oczywiście - rzadkie jak oaza na pustyni.

--
Jotte

Data: 2009-06-19 14:48:43
Autor: Sebcio
Jazda po spożyciu.
zly pisze:

wiec mozna zaryzykowac obalenie tezy Jotte. Wsiadam pijny za kierownce
wlaczam silnik. I jestem w takiej samej sytuacji jak pod swiatlami
(zwlaszcza, ze silnik sie wlacza zazwyczaj po to by ruszyc)

Jotte nie pisał o wsiadaniu za kierownicę ale o wspomnianej przez Ciebie sytuacji spod czerwonego światła. Postój pod sygnalizatorem jest bowiem następstwem dojechania pod ów sygnalizator, chyba że dowiedziesz że sobie zaparkowałeś na pasie ruchu i urządziłeś libację na postoju.

Wejście do samochodu i samo uruchomienie silnika pod wpływem alkoholu to jeszcze nie jest prowadzenie pojazdu. Natomiast wcale nie trzeba uruchamiać silnika by zacząć pojazd prowadzić. Możesz bowiem spuścić ręczny gdy auto znajduje się na pochyłości, możesz być holowany przez inny pojazd itd.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

Data: 2009-06-19 17:39:14
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
że sobie zaparkowałeś na pasie ruchu i urządziłeś libację na postoju.

kolega jechal. Ty byles na pasazera. Kolega sie zezloscil na Ciebie, ze
jestes pijany i zostawil Ci auto na srodku jezdni. Ty siedzisz i pilnujesz
;) bo pojechac nie mozesz bo jestes pijany.

trzeba to kiedys przetestowac ;)


Icek

Data: 2009-06-19 17:48:13
Autor: spp
Jazda po spożyciu.
Icek pisze:

trzeba to kiedys przetestowac ;)

No i koniecznie jabłka.
Tak z 70 kg ale testować trzeba. :)

--
spp

Data: 2009-06-19 17:58:55
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
> trzeba to kiedys przetestowac ;)

No i koniecznie jabłka.
Tak z 70 kg ale testować trzeba. :)

wiesz, moja niechec do ogranow niesprawiedliwosci jest olbrzymia.

Upije sie, kolega podwiezie auto, postawi na srodku skrzyzowania pod
czerwonym a ja bez kluczykow zajme miejsce za kierownica ;)

Wszystko nagram

Jestem w stanie sie zalozyc, ze przyjada idioci i zaloza ze ja przyjechalem
i prowadzilem pod wplywem. Jak to zwykle domniemanie niewinnosci nie
zadziala a moje tlumaczenia pewnie nie beda skuteczne ;)


ciekaw jestem.


Icek

Data: 2009-06-21 20:03:23
Autor: Tristan
Jazda po spożyciu.
W odpowiedzi na pismo z piątek 19 czerwiec 2009 17:58 (autor Icek publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h1gc9n$qfj$1@node2.news.atman.pl>):

Jestem w stanie sie zalozyc, ze przyjada idioci i zaloza ze ja
przyjechalem i prowadzilem pod wplywem. Jak to zwykle domniemanie
niewinnosci nie zadziala a moje tlumaczenia pewnie nie beda skuteczne ;)

Znajdę trupa z wystającym nożem z serca. Wezmę wytaplam się krwią i obmacam
nóż. Jestem w stanie sie zalozyc, ze przyjada idioci i zaloza ze ja
zabiłem. Jak to zwykle domniemanie niewinnosci nie zadziala a moje
tlumaczenia pewnie nie beda skuteczne ;)

--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-06-19 20:41:06
Autor: zbyszek
Jazda po spożyciu.
Od którego momentu staję sie nietrzeźwym kierującym ?

Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?

Od momentu kiedy się napijesz alkoholu i przekroczy on pewne stężenie
we krwi...

A wy nic nie pijecie podczas jazdy? :)




ja nie

Data: 2009-06-20 01:26:30
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "BETON" <brak@mejla.pl> napisał w wiadomości news:h1ferb$eth$1news.onet.pl...
Od którego momentu staję sie nietrzeźwym kierującym ?
Jak siadam nietrzeźwy  na siedzeniu kierowcy ?
Jak wkładam kluczyk  do stacyjki ?
Jak uruchomie silnik /?
a moze jak ruszę ?

W praktyce w orzecznictwie utarł się pogląd, że dochodzi do usiłowania w
chwili, gdy kierujący siada za kierownicą z zamiarem kierowania pojazdem.
Usiłowanie jest karane tak, jak przestępstwo / wykroczenie dokonane, toteż z
praktycznej strony znaczenia to nijakiego nie ma. Natomiast ów zamiar jest
oczywiście ocenny i nie da się udzielić jakiejś ostrej i uniwersalnej
odpowiedzi, od którego momentu już dochodzi do usiłowania.

Osobiście stoję na stanowisku, że o wiele lepszym jest uniemożliwienie
ruszenia nietrzeźwemu kierującemu, choćby obarczone ryzykiem uznania przez
sąd, że jeszcze do usiłowania nie doszło, niż dopuszczenie w celu upewnienia
się co do zamiarów kierującego do ruszenia z miejsca. Późniejszy pościg i
zatrzymanie może być bardzo niebezpieczne, zarówno dla gonionego, jak i
goniących oraz osób postronnych, które przypadkowo się znajdą w strefie
działań pościgowo-blokadowych. nie jest mi znany przypadek, by sąd nawet
uznając, że brak wystarczających dowodów uzasadniających oskarżenie o zamiar
jazdy pod wpływem, jednocześnie uznał działania policjantów czy innych
interweniujących osób za przekroczenie uprawnień do ujęcia czy zatrzymania
sprawcy. Jeśli nawet przyjąć, że do przestępstwa nie doszło, to na pewno
istniało uzasadnione przypuszczenie, że sprawca zamiar popełnienia
przestępstwa ma, co uprawnia do podejmowania kroków mających zapobiec jego
popełnieniu.

Data: 2009-06-20 14:44:43
Autor: Nostradamus
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1h6r4$d8k$2inews.gazeta.pl...

Usiłowanie jest karane tak, jak przestępstwo / wykroczenie dokonane,

Zapomniałeś dodac: jeśli ustawa tak stanowi. W przypadku art.178a tak nie jest.
Znów pisałeś bez zastanowienia.
Nie musisz zajmować głosu w każdym wątku. A może już musisz?


--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-20 20:03:35
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Nostradamus" <leszek@wp.pl> napisał w wiadomości news:h1ilmu$kou$1opal.icpnet.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości  news:h1h6r4$d8k$2inews.gazeta.pl...
Usiłowanie jest karane tak, jak przestępstwo / wykroczenie dokonane,
Zapomniałeś dodac: jeśli ustawa tak stanowi. W przypadku art.178a tak nie jest.
Znów pisałeś bez zastanowienia.

A art. 13 i 14 kk już czytałeś? To o czym piszesz dotyczy przygotowaniam, a nie usiłowania i znajdziesz to w art. 16 kk.

Nie musisz zajmować głosu w każdym wątku. A może już musisz?


Przganiał kocioł garnkowi :-)

Data: 2009-06-21 07:28:39
Autor: Nostradamus
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1j8sm$cp$2inews.gazeta.pl...

Przganiał kocioł garnkowi :-)

Powiedz szczerze: słyszałeś kiedyś o przypadku postawienia zarzutów za usiłowanie popenienia przestępstwa z art.178a ??
Jak chciałbyś udowodnić gościowi to, że chciał jechać a nie słuchać muzyki w aucie albo sprawdzić czy akumulator jest sprawny i da radę zakręcić silnikiem?
Ot, jałowe dyskusje.


--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Data: 2009-06-21 01:15:32
Autor: witek
Jazda po spożyciu.
Nostradamus wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1j8sm$cp$2inews.gazeta.pl...

Przganiał kocioł garnkowi :-)

Powiedz szczerze: słyszałeś kiedyś o przypadku postawienia zarzutów za usiłowanie popenienia przestępstwa z art.178a ??
Jak chciałbyś udowodnić gościowi to, że chciał jechać a nie słuchać muzyki w aucie albo sprawdzić czy akumulator jest sprawny i da radę zakręcić silnikiem?
Ot, jałowe dyskusje.


Wyborczej nie czytasz.
To zdaje sie we Wrocławiu było.
Szczegółów nie pamiętam, ale jakoś tak to poszło, że gościu z dyskoteki wyszedł po coś da samochodu, siadł na chwilę w samochodzie i go niebiescy zwinęli.

Data: 2009-06-21 20:07:09
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h1kj64$hud$1inews.gazeta.pl...
Nostradamus wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1j8sm$cp$2inews.gazeta.pl...
Przganiał kocioł garnkowi :-)
Powiedz szczerze: słyszałeś kiedyś o przypadku postawienia zarzutów za usiłowanie popenienia przestępstwa z art.178a ??
Jak chciałbyś udowodnić gościowi to, że chciał jechać a nie słuchać muzyki w aucie albo sprawdzić czy akumulator jest sprawny i da radę zakręcić silnikiem?
Ot, jałowe dyskusje.
Wyborczej nie czytasz.
To zdaje sie we Wrocławiu było.
Szczegółów nie pamiętam, ale jakoś tak to poszło, że gościu z dyskoteki wyszedł po coś da samochodu, siadł na chwilę w samochodzie i go niebiescy zwinęli.

Takich sparw jest sporo. Jeszcze raz podkreśle, ze z punktu widzenia roboty policyjnej lepiej nawet zaryzykować uniewinnienie przez sąd, niż prowadzić później pościg. Tego, o czym piszesz nie słyszałem akurat, wiec trudno mi się odnieść, tym nie mniej w celu właściwej oceny, to by trzeba było po prostu przeanalizować sytuację. Relacjom dziennikarskim po prostu nie ufam, a artykół mógł być oparty na wyjasnieniach oskarżonego.

Data: 2009-06-21 13:13:23
Autor: witek
Jazda po spożyciu.
Robert Tomasik wrote:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h1kj64$hud$1inews.gazeta.pl...
Nostradamus wrote:
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1j8sm$cp$2inews.gazeta.pl...
Przganiał kocioł garnkowi :-)
Powiedz szczerze: słyszałeś kiedyś o przypadku postawienia zarzutów za usiłowanie popenienia przestępstwa z art.178a ??
Jak chciałbyś udowodnić gościowi to, że chciał jechać a nie słuchać muzyki w aucie albo sprawdzić czy akumulator jest sprawny i da radę zakręcić silnikiem?
Ot, jałowe dyskusje.
Wyborczej nie czytasz.
To zdaje sie we Wrocławiu było.
Szczegółów nie pamiętam, ale jakoś tak to poszło, że gościu z dyskoteki wyszedł po coś da samochodu, siadł na chwilę w samochodzie i go niebiescy zwinęli.

Takich sparw jest sporo. Jeszcze raz podkreśle, ze z punktu widzenia roboty policyjnej lepiej nawet zaryzykować uniewinnienie przez sąd, niż prowadzić później pościg. Tego, o czym piszesz nie słyszałem akurat, wiec trudno mi się odnieść, tym nie mniej w celu właściwej oceny, to by trzeba było po prostu przeanalizować sytuację. Relacjom dziennikarskim po prostu nie ufam, a artykół mógł być oparty na wyjasnieniach oskarżonego.

Nie wiem jak bylo naprawddę.
Ale to wyglądało dokładnie tak jak napisałeś.
Poczekali aż siądzie za kierownicą.
I teraz tylko wróżka wie, czy on chciał jechać czy tylko po coś przyszedł do samochodu.
Z tym, że jak pamiętam, to było to jakoś tak, że koledzy czekali na niego w dyskotece, nawet jego kurtka tam została, ale sędzia nie dał się przekonać.
Nie pamietam już szczegółów to  było ładych parę lat temu.

Data: 2009-06-21 20:16:35
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości news:h1lt83$g53$1inews.gazeta.pl...

Nie wiem jak bylo naprawddę.
Ale to wyglądało dokładnie tak jak napisałeś.
Poczekali aż siądzie za kierownicą.
I teraz tylko wróżka wie, czy on chciał jechać czy tylko po coś przyszedł do samochodu.
Z tym, że jak pamiętam, to było to jakoś tak, że koledzy czekali na niego w dyskotece, nawet jego kurtka tam została, ale sędzia nie dał się przekonać.
Nie pamiętam już szczegółów to  było ładnych parę lat temu.


Jeśli faktycznie nie miał zamiaru jechać, to po prostu jest to błąd sądu. Najpewniej nie dał wiary świadkom obrony, że niby na niego czekali. No i oczekiwanie w dyskotece nie wyklucza tego, ze gość mógł p prostu jechać na chwilę "po flaszkę", wiec to generalnie żaden dowód w sprawie.

Data: 2009-06-21 20:16:57
Autor: Jotte
Jazda po spożyciu.
W wiadomości news:h1lsug$fps$2inews.gazeta.pl Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:

artykół
Czyżby policjant??

--
Jotte

Data: 2009-06-21 22:28:18
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Jotte" <tjp3@wirtualna.spam.wypad.polska> napisał w wiadomości news:h1ltep$rfh$1news.dialog.net.pl...
W wiadomości news:h1lsug$fps$2inews.gazeta.pl Robert Tomasik
<robert.tomasik@gazeta.pl> pisze:
artykół
Czyżby policjant??

Powinno być artykuł. Tak to jest, jak się nie czyta przed wysłaniem.

Data: 2009-06-22 10:14:50
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
Takich sparw jest sporo. Jeszcze raz podkreśle, ze z punktu widzenia
roboty
policyjnej lepiej nawet zaryzykować uniewinnienie przez sąd, niż prowadzić

ale nie ma mowy o uniewinnieniu bo zaden sad go nie uniewinni

Policjanci widzieli jak prawie ruszal. Bylo ich 2. Ty mozesz miec 1000
swiadkow a i tak sad Ci dowali.


Icek

Data: 2009-06-22 20:36:30
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:h1n4q8$9kb$1node1.news.atman.pl...
Takich sparw jest sporo. Jeszcze raz podkreśle, ze z punktu widzenia
roboty
policyjnej lepiej nawet zaryzykować uniewinnienie przez sąd, niż
prowadzić
ale nie ma mowy o uniewinnieniu bo zaden sad go nie uniewinni

Na wojnie i w miłości nie ma rzeczy niemożliwych podobno. W każdym razie szanse są niewielkie.

Policjanci widzieli jak prawie ruszal. Bylo ich 2. Ty mozesz miec 1000
swiadkow a i tak sad Ci dowali.

Podejrzewam, że w szczególnym przypadku moze sieoakzać, ze faktycznie ktoś nie miał zamiaru jechać.

Data: 2009-06-21 20:03:58
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Nostradamus" <leszek@wp.pl> napisał w wiadomości news:h1kge7$2k3h$1opal.icpnet.pl...
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości  news:h1j8sm$cp$2inews.gazeta.pl...
Przganiał kocioł garnkowi :-)
Powiedz szczerze: słyszałeś kiedyś o przypadku postawienia zarzutów za usiłowanie popenienia przestępstwa z art.178a ??

Tak. Wielokrotnie. W jednym wypadku przykładowo wyciągnąłem faceta usiłujacego odjechać zaparkowanym na środku ruchliwej ulicy samochdoem spod sklepu monopolowego. Nie pozwoliłem mu włożyć kluczyków do stacyjki, choć poczekałem, aż usiądzie za kierownicą, by nie było wątpliwości, że on, a nie kolega ma zamiar jechać. Facet właśnie próbował takich sztuk, jak Ty piszesz i dowadniał, ze on nie jechał, tylko stał. Dostał 2 lata w zawieszeniu na trzy i zakaz prowadzenia pojazdów na rok. A miał coś ponad 2 promile.

Jak chciałbyś udowodnić gościowi to, że chciał jechać a nie słuchać
muzyki w  aucie albo sprawdzić czy akumulator jest sprawny i da radę
zakręcić  silnikiem?

Jesteś w błędzie. Takich spraw jest kilka na rok w skali jednostki Policji stopnia powiatowego. Chodzi  o to, by ewentualny pościg nie skończył się, jak we Wrocławiu ostatniej nocy.

Ot, jałowe dyskusje.


No włąśnie. Też mi sie tak wydaje.

Data: 2009-06-22 10:21:37
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
Jesteś w błędzie. Takich spraw jest kilka na rok w skali jednostki Policji
stopnia powiatowego. Chodzi  o to, by ewentualny pościg nie skończył się,
jak we Wrocławiu ostatniej nocy.


lepiej nie skazac 5 winnych niz nieslusznie skazac jednego.

Domniemanie niewinnosci u nas nie funkcjonuje. U nas niczego sie nie
udowadnia tylko przesluchuje swiadkow. A dowod ze swiadka jest gowniany i
gowno warty.

Na mojej sprawie zeznawal ostatnio policjant:

"Obwiniony jechal okolo 60km/h, zblizal sie do swiatel. Gdy zapalilo sie
swiatlo zotle byl 20 metrow od swiatel, gdy zapalilo sie czerwone byl 10
metrow od swiatel."

Biegly: "swiatlo zolte swiecilo sie 3 sekundy. Przy takim opisie obwiniony
jechalby 11km/h. Moze swiadek sie pomylil".

na to policjant: "tak, chyba sie pomylilem, obwiniony musial jechac
70-80km/h".

Gdyby zeznania policjanta byly spojne to bym mial przekichane. Dowodow mojej
winy nie bylo bo nie mieli wideorejestratora ale na oko widzieli, ze
jechalem za szybko.




Icek

Data: 2009-06-22 20:43:20
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:h1n56v$9lg$1node1.news.atman.pl...
Jesteś w błędzie. Takich spraw jest kilka na rok w skali jednostki
Policji stopnia powiatowego. Chodzi  o to, by ewentualny pościg nie
skończył się, jak we Wrocławiu ostatniej nocy.
lepiej nie skazac 5 winnych niz nieslusznie skazac jednego.
Domniemanie niewinnosci u nas nie funkcjonuje. U nas niczego sie nie
udowadnia tylko przesluchuje swiadkow. A dowod ze swiadka jest gowniany i
gowno warty.
Na mojej sprawie zeznawal ostatnio policjant:
"Obwiniony jechal okolo 60km/h, zblizal sie do swiatel. Gdy zapalilo sie
swiatlo zotle byl 20 metrow od swiatel, gdy zapalilo sie czerwone byl 10
metrow od swiatel."
Biegly: "swiatlo zolte swiecilo sie 3 sekundy. Przy takim opisie obwiniony
jechalby 11km/h. Moze swiadek sie pomylil".
na to policjant: "tak, chyba sie pomylilem, obwiniony musial jechac
70-80km/h".
Gdyby zeznania policjanta byly spojne to bym mial przekichane. Dowodow
mojej winy nie bylo bo nie mieli wideorejestratora ale na oko widzieli, ze
jechalem za szybko.

Za szybki, ale przecież nie chodziło o liczby, tylko, że nie zdążyłeś niby wyhamować przed światłami. Co do meritum zagadnienia nie zajmuję żadnego stanowiska, bo nie widziałem tego.

Nie trzeba być biegłym by ustalić, że jadący 60 km/h samochód w ciągu 3 sekund przejeżdża 50 metrów, więc coś tu nie pasuje z tymi odległościami. By udało Ci się w takiej sytuacji wjechać na czerwonym, to musiałbyś być nie 20, a właśnie ponad 50 metrów od skrzyżowania. Inaczej nie ma silnych i jednak załapiesz się na żółte.

Data: 2009-06-23 18:10:31
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.

Nie trzeba być biegłym by ustalić, że jadący 60 km/h samochód w ciągu 3
sekund przejeżdża 50 metrów, więc coś tu nie pasuje z tymi odległościami.
By udało Ci się w takiej sytuacji wjechać na czerwonym, to musiałbyś być
nie 20, a właśnie ponad 50 metrów od skrzyżowania. Inaczej nie ma silnych
i
jednak załapiesz się na żółte.

ale gdyby nie to to mialbym wyrok

Bo tych idiotow bylo 2. Ja coprawda mialem swiadka ale obwiniony + swiadek
gowno znaczy. 2 policjantow to jest power. Jak 2 policnatow mowi, ze bylo
czerwone to tak bylo.

Nie trzeba na to zadnych dowodow (w sensie dowod z zeznania policji
starczy).

Dlatego za kazdym razem jak temat domniemania niewinnosci wyplywam to
podkreslam, ze:
- policja klamie
- sila dowodu z zeznania powinna miec ustawowo mniejsza sile niz dowod
materialny/rzeczowy

Kolo siedzi w samochodzie. Jest pijany. Ale siedzi. Nie ma kluczykow. Nie
jedzie. Nie jechal. Glowe daje, ze wyrok ma jak w banku (choc oczywiscie w
polskich sadach nie ma nic jak w banku ale szanse olbrzymie).



Icek

Data: 2009-06-23 21:53:30
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:h1qufo$kbv$1node2.news.atman.pl...

Kolo siedzi w samochodzie. Jest pijany. Ale siedzi. Nie ma kluczykow. Nie
jedzie. Nie jechal. Glowe daje, ze wyrok ma jak w banku (choc oczywiscie w
polskich sadach nie ma nic jak w banku ale szanse olbrzymie).
Icek

Jak nie ma kluczyków i nie spina właśnie kabli, to chyba nikt nie będzie mu imputował, ze jechał.

Data: 2009-06-24 09:58:01
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.
> Kolo siedzi w samochodzie. Jest pijany. Ale siedzi. Nie ma kluczykow.
Nie
> jedzie. Nie jechal. Glowe daje, ze wyrok ma jak w banku (choc oczywiscie
> w
> polskich sadach nie ma nic jak w banku ale szanse olbrzymie).
> Icek

Jak nie ma kluczyków i nie spina właśnie kabli, to chyba nikt nie będzie
mu
imputował, ze jechał.

taaaaa. W mojej ocenie bedzie inaczej ;) Ale zdarzaja sie wyjatki.

Myslisz, ze policja widzac takiego delikwenta bedzie sprawdzac czy ma
kluczyki? Laweta, dolek, zarzuty, odebranie prawka, rozprawa. Jak ma dowody
na to, ze nie prowadzil - uniewinnienie. Jak nie ma a do tego pyskowal do
policjantow to ma 99,99% wyrok skazujacy.



Icek

Data: 2009-06-25 02:23:32
Autor: Robert Tomasik
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Icek" <icek@do.pl> napisał w wiadomości news:h1schp$2b6$1node1.news.atman.pl...
Kolo siedzi w samochodzie. Jest pijany. Ale siedzi. Nie ma kluczykow.
Nie
jedzie. Nie jechal. Glowe daje, ze wyrok ma jak w banku (choc oczywiscie
w
polskich sadach nie ma nic jak w banku ale szanse olbrzymie).
Icek
Jak nie ma kluczyków i nie spina właśnie kabli, to chyba nikt nie będzie
mu
imputował, ze jechał.
taaaaa. W mojej ocenie bedzie inaczej ;) Ale zdarzaja sie wyjatki.
Myslisz, ze policja widzac takiego delikwenta bedzie sprawdzac czy ma
kluczyki? Laweta, dolek, zarzuty, odebranie prawka, rozprawa. Jak ma
dowody na to, ze nie prowadzil - uniewinnienie. Jak nie ma a do tego
pyskowal do policjantow to ma 99,99% wyrok skazujacy.
Icek

Jest coś takiego, jak protokół zatrzymania rzeczy i kwit depozytowy w aresztach. Jak ani tu, ani tu nie ma kluczyków, to średnio inteligentny szympans spokojnie wykaże w sądzie, że to było co najwyżej nieudolne usiłowanie, bo odjechać przecież nie mógł. tyle, ze najczęściej delikwent kluczyki ma, bo jakoś do tego samochodu wejść musi i w tym tkwi problem.

Data: 2009-06-25 11:26:28
Autor: Icek
Jazda po spożyciu.

Jest coś takiego, jak protokół zatrzymania rzeczy i kwit depozytowy w
aresztach. Jak ani tu, ani tu nie ma kluczyków, to średnio inteligentny
szympans spokojnie wykaże w sądzie, że to było co najwyżej nieudolne
usiłowanie, bo odjechać przecież nie mógł. tyle, ze najczęściej delikwent
kluczyki ma, bo jakoś do tego samochodu wejść musi i w tym tkwi problem.

pewnie zgubil podczas zatrzymania, albo tak pijany ze jak wysiadal to wpadly
do studzienki ;)

Mialem pare razy stycznosc z organami niesprawiedliwosci i wiem, ze bez
problemu to jest mozliwe.

W mojej sprawie jak biegly uwalil mozliwosc przejechania 10 metrow przez 3
sekundy z predkoscia 50km/h a nawet 80km/h to policjant zaczal, ze mu
grozilem. Do czasu jak nie wyszlo, ze zeznania policjanta sa trefne bo jest
idiota nie bylo ani slowa o tym, ze im grozilem, wyzywalem, obrazalem,
ponizalem i uniemozliwialem odjechan ie z miejsca zdarzenia.

Policja klamie. To jest standard. Wiec jak nie bedziesz obrzydliwie mily a
policjant nie bedzie mial dobrego humoru to smialo mozesz uslyszec jakies
bzdury.


Icek

Data: 2009-06-22 11:14:55
Autor: Nostradamus
Jazda po spożyciu.
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1lsue$fps$1inews.gazeta.pl...


Jesteś w błędzie. Takich spraw jest kilka na rok w skali jednostki Policji stopnia powiatowego. Chodzi  o to, by ewentualny pościg nie skończył się, jak we Wrocławiu ostatniej nocy.

No jakoś ci nie wierzę. A chyba wiesz, że mam ciut szerszy wgląd niż powiatowy.
Nie słyszałem o żadnym zarzucie w sprawie usiłowania. Co najwyżej policjanci zeznali, że widzieli jak podjechał, ruszył itp. I wtedy było 178a choć możliwe, że gościu stał. W myśl zasady, że pijakowi i tak nie uwierzą.


--
Pzdr
Leszek
Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego
 prawa nie skorzystasz, wszystko, co napiszesz, może być
 wykorzystane przeciwko Tobie ;)

Jazda po spożyciu.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona