Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Jazda po zmroku?

Jazda po zmroku?

Data: 2011-11-02 18:16:41
Autor: smiechu
Jazda po zmroku?
W dniu 2011-11-02 16:42, Alfer_z_pracy pisze:

Ale jednak jeśli już to jak Wy sobie radzicie z jazdą po ciemku i w
ogóle z treningami i z utrzymywaniem formy na zimę? Pytam zarówno o
motywację jak i triki techniczne albo organizacyjne.

Tylko nocą. Nocą jest spokojnie, jest niewielki ruch samochodowy, jeszcze mniejszy rowerowy.
Cisza i spokój. Widoki - czasami całkiem niezłe, kiedyś obserwowałem piękną burzę nad moim miastem z daleka, tak, że prawie nie było słychać grzmotów. Poza tym zwierzyna w lesie (podstawa to nie zakładać czołówki   bo wtedy zewsząd patrzą na ciebie oczy) czasami może dodać adrenalinki jak coś za krzakami szurnie. Na początku miałem stracha aler teraz na "typowych trasach jadę w ciemny las i niech oni (one?) się boją. A propos czołówki - założyłem któregoś razu czołówkę na kask i musiałem ję zgasić bo zwierzyny pewłn i oczu patrzących na mnie ilość
  niezliczona spowodowała znaczny dyskomfort. Na jednym poletku łowieckim 12 par oczu ustawionych w rządek (od 'najniższego do najwyższego) napędziło mi niezłego stracha - okazało się że to były sarny. Nigdy więcej jazdy po lesie z czołówką. Przynajmniej w samotności.  > Oczywiście o supermocnych lampkach słyszałem i posiadam ale to zaledwie
częściowo rozwiązuje sprawę. Podobnie ciepłe ciuchy. Można też korzystać
ze światła rano ale to równa się drastycznie wczesnej pobudce a i tak za
dużo się nie da pojeździć. Najważniejsze to skąd wziąć motywację do
wieczornej ciemnej jazdy? Jak mam wyjść o godz. 19 w czarną czerń i
pedałować przez czerń do czarnego lasu, to autentycznie mnie skręca.
Zwyczajnie nie mam przyjemności z jazdy po ciemku.
Nie żartuj, wyjątkowo tylko mam okazję wyjechać w dzień. Któregoś razu jak wyjechałem w południe w sobotę to się bardzo zdziwiłem ilu ludzi jeździ rowerem...
Noc to najpiękniejsza pora dnia. Jesień to najpiękniejsza pora roku (zaraz po zimie oczywiście). Więc nie ma lepiej.

Czy Wy kręcicie tak samo jak latem? A może totalna zmiana jadłospisu
czyli rower w kąt i bawimy się w gumowe lale czyli siłownia, basen, a
może biegówki?
O biegówkach myślałem, nawet latem fajnie byłoby pobiegać (a że biegać nie lubię to myślałem o nartorolkach).
Nie znoszę tej połowy roku. Oczami wyobraźni już widzę +10 kg i spadek
formy. I na wiosnę wszystko trzeba zacząć od początku. Ratujcie bo
zwariuję przez tę mroczność a przecież to dopiero sam początek tego
dramatu :-)
Miałem znajomego, z którym zawsze można było porozmawiać o pogodzie: standardowe wypowiedzi:
Świeci słońce, niedobrze, będzie susza, wszystko wyschnie, nic nie wyrośnie, straszna pogoda... niedobrze, tragedia, co to będzie...
Pada deszcz, niedobrze, wszystko zgnije, nic nie urośnie, co za pogoda... niedobrze, co to będzie...
I tak - niezależnie od pogody - zawsze ŹLE.
Ja mam trochę inaczej:
Fajnie, świeci słońce, wszystko rośnie, fajnie się jedzie, fajna pogoda. SUPER
Pada deszcz, fajnie bo już wszystko prosiło o wodę, nawet kania czekała na ten deszcz jak kania dżdżu. Niech sobie popada, wcześniej przestanie. I DOBRZE.
Podstawa to się stratami w sprzęcie nie przejmować...
Umów się z kimś na pierwsze nocne jazdy. A potem już noc nie taka straszna
Pozdr
smiechu

Data: 2011-11-02 19:41:43
Autor: kamil/Endurorider.pl
Jazda po zmroku?
Użytkownik "smiechu" <smie2003@interia.pl> napisał w wiadomości news:j8rttr$vji$1usenet.news.interia.pl...

[cut]

Hmmm, ja odniosłem wrażenie iż Alfer pisał o nocnej jeździ w ZIMĘ a nie w ogóle ;) Od wiosny do jesieni można popylac po lesie i jest naprawdę fajnie, ale to jest temat na odrębną pogawędkę. W skrócie: ja sie w nocy nie boję jeździć w terenie :)


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
Endurorider.pl 26/10/2011 Mbike Avenger 3 aktualizacja

Data: 2011-11-03 09:24:23
Autor: Alfer_z_pracy
Jazda po zmroku?
kamil/Endurorider.pl napisał:
Hmmm, ja odniosłem wrażenie iż Alfer pisał o nocnej jeździ w ZIMĘ a nie w ogóle ;)

Tak, z naciskiem na "nocnej". Jazda w zimie w dzień bywa wręcz rozkoszna. Owszem, czasem bywa zimno, można nawet paluchy odmrozić. Ale jak jest słoneczko, mrozik, można śmigać z uśmiechem na ustach.  O, na przykład takie warunki są super:
http://alfer.pl/Kampizima10.jpg
http://alfer.pl/Kampizima.jpg

Tyle, że o godzinie powiedzmy 19 to wszystko wygląda mniej sympatycznie :-)

Pzdr
A.

Data: 2011-11-03 11:07:33
Autor: Fabian
Jazda po zmroku?
On 03.11.2011 09:24, Alfer_z_pracy wrote:
kamil/Endurorider.pl napisał:
Hmmm, ja odniosłem wrażenie iż Alfer pisał o nocnej jeździ w ZIMĘ a
nie w ogóle ;)

Tak, z naciskiem na "nocnej". Jazda w zimie w dzień bywa wręcz
rozkoszna. Owszem, czasem bywa zimno, można nawet paluchy odmrozić. Ale
jak jest słoneczko, mrozik, można śmigać z uśmiechem na ustach. O, na
przykład takie warunki są super:
http://alfer.pl/Kampizima10.jpg
http://alfer.pl/Kampizima.jpg

Tyle, że o godzinie powiedzmy 19 to wszystko wygląda mniej sympatycznie :-)

Jak jest tyle śniegu, jak na Twoich zdjęciach i jest mroźnie to też jest pogodnie. W takich warunkach można spokojnie jeździć nocą bez oświetlenia, tak jest jasno. No chyba, że księżyc w nowiu.

Gorzej jak nie ma śniegu, jest plucha i zachmurzone niebo.

Fabian.

Data: 2011-11-02 21:53:29
Autor: Alfer
Jazda po zmroku?
Zbiorczo:

smiechu napisał:
Tylko nocą. Nocą jest spokojnie, jest niewielki ruch samochodowy, jeszcze mniejszy rowerowy.

To fakt, chociaż jak człowiek zmęczony po dniu, to wyrwać się _nocą_ na rower to takie sobie jest fajne. Już wolę raczej o świcie wyleźć z domu.

Noc to najpiękniejsza pora dnia. Jesień to najpiękniejsza pora roku (zaraz po zimie oczywiście).

Chyba się nie dogadamy :-)

Pada deszcz, fajnie bo już wszystko prosiło o wodę, nawet kania czekała
na ten deszcz jak kania dżdżu

Nie no, fajnie, tyle że kiedy z butów strumień wody leci to interes kani mam... wiesz gdzie :)

Wilk:

Data: 2011-11-02 21:36:29
Autor: Ryszard Mikke
Jazda po zmroku?
Alfer <alferbezspamu@mp.pl> napisał(a):
Zbiorczo:

smiechu napisał:
> Tylko nocą. Nocą jest spokojnie, jest niewielki ruch samochodowy, jeszcze > mniejszy rowerowy.

To fakt, chociaż jak człowiek zmęczony po dniu, to wyrwać się _nocą_ na rower to takie sobie jest fajne. Już wolę raczej o świcie wyleźć z domu.

> Noc to najpiękniejsza pora dnia. Jesień to najpiękniejsza pora roku (zaraz > po zimie oczywiście).

Chyba się nie dogadamy :-)

> Pada deszcz, fajnie bo już wszystko prosiło o wodę, nawet kania czekała
na ten deszcz jak kania dżdżu

Nie no, fajnie, tyle że kiedy z butów strumień wody leci to interes kani mam... wiesz gdzie :)

To ja ide sie poczolgac do domu...

--
rmikke

--


Jazda po zmroku?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona