Data: 2012-01-03 19:48:26 | |
Autor: Leszek Karlik | |
Jazda z Uni± | |
On Sat, 31 Dec 2011 18:29:34 +0100, Tytus z domQ <tytus1@gazeta.pl> wrote:
[...] Czyli nie byles nie widziales ale wiesz... O, nie, USA daleko do klasycznej idealnie kulistej demokracji, ale jak na razie jeszcze się nie posunęli do fałszowania wyborów. A w Rosji to standardowa praktyka od lat. http://antonnikolenko.blogspot.com/2011/12/russian-legislative-elections-2011.html Chociaż nie wiem, czy powinieneś się wypowiadać na temat tego, że w Rosji jest tak samo jak w USA - czy byłeś i żyłeś przez parę lat w USA żeby móc porównywać je z Rosją? Bo jeżeli nie, to według swojej metodologii nie wiesz o czym piszesz i nie powinieneś się wypowiadać. A wracając od porównania - wybór między Rosją a USA to trochę jak wybór między dysfunkcyjną rodziną, w które jest się bitym przez ojca, albo dysfunkcyjną rodziną, w której jest się psychicznie nękanym przez matkę. Ani oligokracja Rosji, ani korporacyjna lobbykracja USA nie są wymarzonymi ustrojami, w USA ląduje się w więzieniu albo pobitym z innych powodów niż w Rosji i nie fałszują u siebie wyborów, bo nie muszą - obie partie są na garnuszkach wielkich korporacji. Ale co z tego? Obrona ZSRR argumentem "a w USA murzynów biją" jest stara i sprawdzona, tylko że przy porównywaniu Unii do Rosji niezbyt stosowna. -- Leszek 'Leslie' Karlik NTV 650 |
|