Data: 2012-12-18 19:50:07 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wył±cznie na wyszarpanie jak największej kasy za poprawki. Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalno¶ć znacznie się podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach a nie dużych wioskach z WORDami). Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy. Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? Teraz znowu oblał bo wymusił. Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji. http://goo.gl/maps/MyfM5 junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw± jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu. Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia. Sorry za bluzgi ale mam nerwa ¶wi±tecznego. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 19:07:53 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100. Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a większość ich dzieciaków to ponad 5 razy. A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby za statystyka "moi znajomi"? Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? Parkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu? Teraz znowu oblał bo wymusił. Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy, to nie trzeba płacić za batonika? http://goo.gl/maps/MyfM5 No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 19:12:36 | |
Autor: go! | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:07, PK pisze:
A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi" Nie kazdy ma takiego farta jak oni -- go! |
|
Data: 2012-12-18 19:32:04 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, go! <go2@gazeta.pl> wrote:
Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi" Nie wiem co ma fart wspólnego ze zdawaniem PJ. Prowadziłeś dziś? Udało Ci się nikogo nie zabić? To była kwestia farta czy po prostu umiesz jeździć tak, żeby nie rozjeżdżać ludzi? PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie można się bać ruchu ulicznego. I tak jak patrzę na znajomych bliższych i dalszych, to zależność jest bardzo prosta. Najlepiej egzamin na PJ idzie osobom na ciężkich studiach i mających jakiś staż na drodze (rower, skuter). Najgorzej idzie leserom i osobom, które ewidentnie boją się jazdy. I te przestraszone po prostu nie powinny jeździć, a jak ktoś ma problem z zakuciem PoRD i samokontrolą za kółkiem, to po prostu musi ciężej pracować przed kolejnym podejściem :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 23:03:07 | |
Autor: go! | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:32, PK pisze:
Nie wiem co ma fart wspólnego ze zdawaniem PJ. Prowadzilem i prowadze bez kolizji od marca 1989 PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie A jak Ty i Twoi znajomi na ciezkich studiach rozpoznaja znak na zdjeciu? http://img838.imageshack.us/img838/2852/rondoz.jpg Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu? I co oznacza, bo ja nie wiem, mimo ciezkich studiow i madrych znajomych z praktyka na skuterach. |
|
Data: 2012-12-19 10:10:46 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:
Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu? No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu. -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-19 11:59:43 | |
Autor: go! | |
Jebany system | |
Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:niby tak, a czego zakazuje? -- go! |
|
Data: 2012-12-19 17:20:25 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 12:59, go! pisze:
Jakub Witkowski pisze: Bo ja wiem? A to w ogóle u nas? Bo wygląda jak u Brytów. Jeśli tak, to sprawdzić w ichnich znakach... -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-18 20:15:20 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd1fqb.2ih.PKnotb-dante.notb-home...
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem aA wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwaParkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu? co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"? nie mędrkuj bo ci nie wychodzi a porównanie z dupy wzięteTeraz znowu oblał bo wymusił.Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy, http://goo.gl/maps/MyfM5No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek powtarzam, były dwa pasy. pozdrawiam, też pozdrawiam fd -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 19:42:05 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
tak, i fotoradar na każdym skrzyżowaniu Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia. to znaczy moi znajomi czyli ludzie których znam a nie sucha statystyka Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF? Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie chodzi. co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"? Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej. Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz już wiesz, o jaki manewr chodzi, czy mam szukać obrazków? No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczekpowtarzam, były dwa pasy. No i co? A jakby było 10? Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora". Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje". pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 21:32:24 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd1hqe.2kf.PKnotb-dante.notb-home...
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote: powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania. Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto. Sytem ustawiony jest na ujebanie a egzaminator nie obserwuje jak delikwent radzi sobie w takiej sytuacji (nie stwarzając zagrożenia) tylko czycha na najmniejszy błąd. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 20:55:39 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania. Nie było wymuszenia, bo nie ma czegoś takiego. Twój syn nie miał pierwszeństwa na skrzyżowaniu, ale się do tego nie zastosował. Pierwszeństwa nie ma ten, kto przejeżdża pierwszy (wtedy można by było wymuszać i ustępować). Pierwszeństwo ma ten, kto powinien przejechać pierwszy. Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto. Ależ ja doskonale wiem, że w rzeczywistości tak się robi i zazwyczaj się udaje. Ty po prostu nie rozumiesz istoty PoRD i egzaminu na PJ. Egzamin PJ to niecała godzina, przez którą masz jeździć zgodnie z przepisami. Jest tak dlatego, gdyż taka jazda gwarantuje, że nie spowodujesz wypadku. Gdyby wszyscy tak jeździli, to wypadki byłyby tylko z przyczyn naturalnych i awarii pojazdu, czyli pewnie około procenta dzisiejszych statystyk. Po egzaminie jest już realne życie. Ignoruje się część przepisów, bo tak jest szybciej i wygodniej. Podejmuje się ryzyko. 10000 razy manewr pod tytułem "ale tam są dwa pasy" się uda, a za 10001 razem ktoś wjedzie Ci w prawe drzwi i skasuje pasażera. Jak Twój syn będzie jeździł przez resztę życia, to już jego decyzja. Ale jeśli chce dostać PJ, to przez kilkadziesiąt minut egzaminu musi po prostu zacisnąć zęby i pojechać jak - modne słowo na tej grupie - "kapelusznik". Zastosowanie się do pierwszeństwa na drodze to naprawdę żadna ujma na honorze. A co do zakorkowania miasta, to masz zupełnie błedne spojrzenie (może w Szczecinie nie ma korków - nie wiem, bo nie byłem). Jazda zgodna z przepisami na pewno jest wolniejsza, ale ruch pozostaje płynny. Największe korki biorą się właśnie z wypadków i kolizji. Lepiej jest przez całe życie skręcać w lewo 3s dłużej niż raz a dobrze zablokować pół dzielnicy na wiele godzin. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 20:42:52 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
frank drebin w <news:kaqfp1$j2v$1mx1.internetia.pl>:
http://goo.gl/maps/MyfM5 No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P <https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.002433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&cbp=12,212.95,,0,22.5&z=19> Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach? Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek powtarzam, były dwa pasy. Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało auto skręcaj±ce w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może oznaczać wł±czanie się do ruchu... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 21:33:47 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <26.121218@68.204252.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1rlk55ex6o5jz$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin wnie, już zjechał z torów nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulicaNa który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżałopowtarzam, były dwa pasy.Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 21:42:04 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
frank drebin w <news:kaqkc4$2r0$1mx1.internetia.pl>:
Użytkownik "Tom N" <26.121218@68.204252.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1rlk55ex6o5jz$.dlgint.dyndns.org.invalid... Co¶ kręcisz, zjechał, ale ruszył... nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulicaNa który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżałopowtarzam, były dwa pasy.Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijak do rozważań o wł±czaniu do ruchu. I dlaczego na pytanie o pasy ruchu nie odpowiedziałe¶, skoro tak mocno te pasy wcze¶niej podkre¶lałe¶? -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 21:55:15 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <72.121218@28.214204.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:ck9k7ft0h243.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w1. zjechał z torów 2. zatrzymał się bo nadjeżdżało auto z prawej 3. Auto z prawej stanęło 4. junior ruszył *bo auto stanęło* Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijaknie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulicaNa który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżałopowtarzam, były dwa pasy.Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo. Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się prawej strony jezdni. Upierdalaj±, że za póĽno zjechałe¶ na praw± stronę. Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 22:04:59 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
frank drebin w <news:kaqlkc$70r$1mx1.internetia.pl>:
1. zjechał z torów[...] tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Ale ja wnikam, bo, to, ze auto nadjeżdżało, a nie ruszyło ze stacji benzynowej byłoby widać dużo wcze¶niej, już w momencie pokonywania torowiska... Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór ;P Tego nie wiadomo. S± kamery w samochodzie teraz, jakby¶ nie wiedział -- 25 lat temu nie było... Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się prawej strony jezdni. I co z tego? W dalszym ci±gu nie odpowiedziałe¶ jakie pasy chciały zaj±ć oba pojazdy. Upierdalaj±, że za póĽno zjechałe¶ na praw± stronę. Upierdzielili tym razem za zbyt wczesny zjazd? Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie. Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jako¶ dziwnie uciekasz od wyja¶nienia, kto miał pierwszeń¶two... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-20 19:44:40 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <23.121218@22.220459.invalid>
Wydaje mi się, że jasno napisał, że kto¶ L-ce ust±pił pierwszeństwa. Je¶li, to jest to typowa sytuacja na drodze. MZ prawna tj raczej nie ma obowi±zku skorzystania z prawa pierwszeństwa. |
|
Data: 2012-12-20 19:59:40 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
John Kołalsky w <news:kavmms$5gt$1mx1.internetia.pl>:
Użytkownik "Tom N" <23.121218@22.220459.invalid> Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym Wydaje mi się, Tak. że jasno napisał, "tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo." że kto¶ L-ce ust±pił pierwszeństwa. Nie, jeżeli przeciwnik juniora nie wł±czał się do ruchu to nie miał mu jak ust±pić pierwszeństwa MZ prawna tj raczej nie ma obowi±zku skorzystania z prawa pierwszeństwa. Ale to nie jest ust±pienie pierwszeństwa. Poza tym dopytywałem sie o: <QUOTE> Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie" </QUOTE> Odpowiedzi oczywi¶cie nie udzielił zapytany, zabrał zabawki i uciekł... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 20:57:43 | |
Autor: qrt | |
Jebany system | |
Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] sugerujesz za tak było by lepiej? Ja osobi¶cie nie widze zwi±zku. Tutaj nie ma prostych rozwi±zań - jak nauczyć ludzi jeĽdzić. Człowiek uczy sie dobrze jeĽdzić (albo jezdzić Ľle) dopiero po tym jak nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka miesięcy po egzaminie. Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? teraz sie tego nie ucz±. Zawracałe¶ z wykorzystaniem podjazdu? tego chyba też nie. A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze nauczyć sie musisz sam. I to potem. |
|
Data: 2012-12-18 21:07:44 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, qrt <nie.m@m.meijla> wrote: Tutaj nie ma prostych rozwiązań - jak nauczyć ludzi jeździć. Ale Polacy potrafią jeździć równie dobrze jak Niemcy czy Anglicy. Po prostu mamy dużo luźniejsze podejście do przepisów. Mówiąc inaczej: lubimy ryzykować na drodze. Człowiek uczy sie dobrze jeździć (albo jezdzić źle) dopiero po tym jak Nie. Człowiek z czasem uczy się jeździć płynnie i kontrolować pojazd. Na egzaminie nie musisz jeździć bardzo płynnie, nie musisz umieć wyprowadzać wozu z poślizgu. Musisz po prostu jechać zgodnie z przepisami, co jest naprawdę BARDZO PROSTE. Gdyby egzamin PJ miał sprawdzać, czy naprawdę dobrze poradzisz sobie na jezdni, to jazda po łuku i parkowanie byłyby sprawdzane na płycie poślizgowej. I z placu wyjeżdżałoby z 10% próbujących. Parkowałeś kiedyś prostopadle?teraz sie tego nie uczą. ? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?tego chyba też nie. ? Nie wiem jakie Ty masz wyobrażenie o kursie i egzaminie na PJ, ale chyba bardzo błędne. Parkowania i zawracania jest na kursach wręcz zbyt wiele. A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać Oczywiście. Mi instruktor powiedział wprost, że żal na kursie czasu na takie rzeczy. Że chce mnie nauczyć bezpiecznej jazdy na tyle, na ile zdoła, a jazdę po łuku, parkowanie równoległe itp mam robić na zasadzie flag w okienkach itp. Raz zaparkowałem równolegle "na czuja" i mnie opierdzielił. Oczywiście miał rację. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 21:14:37 | |
Autor: KRZYZAK | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):
A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać No i czy to taki problem się tego nauczyć? -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2012-12-18 21:21:14 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:133jlx7vtne52$.1feq1qlat72c6.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a): nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć? Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem się nauczyć, tylko po co? -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 21:33:29 | |
Autor: KRZYZAK | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć? Żeby zdać egzamin. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2012-12-18 21:35:22 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ay154kn9d8cl.x5ls3d2uludx$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a): jasne. A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"? Dobrze, że nie wymagaj± na trzecim biegu tej jazdy. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 21:37:38 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote: jasne. Taka, że ciągle stajesz i się rozglądasz. Albo jedziesz wężykiem, bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu. Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie kończy się samochód. Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce (bez gazu), z szybkim i pewnym skrętem oraz zatrzymaniem od razu we właściwym miejscu. I to naprawdę nie jest trudne. Jazda po łuku jest pierwszym zadaniem po to, żeby odrzucić takich bardzo zestresowanych lub zupełnie nie rozumiejących, że samochód jest dużo większy od nich. Egzaminatorzy są naprawdę wyrozumiali. Pozwalają odpocząć, pooddychać, otworzyć okno, zagadują itp. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 22:40:47 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] tyłem na jedynce? -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-18 22:53:59 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
Roman Stachowiak w <news:50d0e2db$0$1228$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze: tyłem na jedynce? O, kolejny, który ma więcej niż jeden bieg wsteczny w samochodzie którym zdaje się PJ kategorii najwyżej B... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 21:44:28 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
frank drebin w <news:kaqkf3$36j$1mx1.internetia.pl>:
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ay154kn9d8cl.x5ls3d2uludx$.dlg40tude.net... jasne. Wdał się synek w ojca? Ale chyba dobrze, że po 60 godzinach jazdy ogarnia wnętrze samochodu -- ile znasz samochodów wyposażonych w 3 biegi wsteczne? CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 21:46:05 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <76.121218@96.214428.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1nsqw6922rf7o$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w miliony. Zadowolony? -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-19 00:47:25 | |
Autor: KRZYZAK | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:35:22 +0100, frank drebin napisał(a):
jasne. Chyba lepiej się dostosować i mieć to prawko, niż obrażać się na system? Ja np. byłem przyzwyczajony na motocyklu podpierać się praw± nog± przy zatrzymaniu, a na egzaminie wymagali lewej. No i się jako¶ dostosowałem, chociaż to jest nieergonomiczne. Czyli młody powinien jechać trochę żwawiej i tyle. PS Jak ja zdawałem egzamin to te żwawsze manewry miały głębokie uzasadnienie - przy zbyt wolnym tempie w kanciaku się woda zaczynała gotować w chłodnicy:) -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2012-12-18 21:39:43 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 21:33, KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):Sory, ale nie wytrzymuję. Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć, a tylko żeby zdać? Gimnazjali¶ci 3 lata ucz± się jak zdać egzamin (na okr±gło ćwicz± testy), liceali¶ci jak zdać maturę, kursanci jak zdać egzamin. A kiedy i gdzie nauczyć się my¶lenia, twórczego rozwi±zywania zadań, wreszcie jazdy? -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-18 22:42:26 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:
Sory, ale nie wytrzymuję. A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym kierowc±? ;/ -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 10:10:43 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Sory, ale nie wytrzymuję. Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem. |
|
Data: 2012-12-19 18:17:04 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 10:10, BaX pisze:
A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem. No shit. :/ -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 22:43:59 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d184d3$0$1305$65785112news.neostrada.pl... Sory, ale nie wytrzymuję. W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego. |
|
Data: 2012-12-20 02:20:43 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
Ghost wrote:
W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego. Ale to tylko ¶wiadczy o tym jak liberalne mamy państwo. Przecież mogłoby opieraj±c się na statystyce przywalić 100h obowi±zkowego szkolenia. A tak jest 20 dla orłów, a reszta niech się doszkala. |
|
Data: 2012-12-20 09:24:57 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Sory, ale nie wytrzymuję. Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie, że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić. |
|
Data: 2012-12-20 09:47:23 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2cbfc$0$1305$65785112news.neostrada.pl...
20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp? btw jakie miasto? |
|
Data: 2012-12-20 11:11:17 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Sory, ale nie wytrzymuję. Tatusiem? LOL Zdawałem PJ w wieku 30 lat, nigdy nie jeżdziłem samochodem jako kierowca, zawsze miałem kierowców, wolałem imprezować i nie jeĽdzić po pijaku. Zanim drugi raz zaczałem chodzić na kurs, bo pierwszy olałem zanim się zaczał, jeĽdziłem pare godzin po zamkniętym parkingu żeby nie wyj¶ć na kompletnego lamera. JeĽdziłem po to żeby ogarn±ć samochód, teraz każdy szczyl to zanim idzie na kurs już jest mistrzem kierownicy. Wtedy uważałem, że w moim wypadku bardzo wygodne było nie mieć PJ, nie musiałem wozić nawalonych kumpli, w pracy nikt mi nie truł dupy o aucie służbowym, czasy były takie, że wszędzie dało się bez problemu dojechać autobusami albo PKP. /jedno i drugie miałem 'pod nosem'/ btw jakie miasto? Rybnik, wtedy jedyny o¶rodek który miał prawo do prowadzenia egzaminów w moim rejonie, a drug± stronę Bielsko. |
|
Data: 2012-12-20 16:26:59 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2e422$0$26697$65785112news.neostrada.pl... Sory, ale nie wytrzymuję. znaczy od ZERA btw jakie miasto? znaczy miasteczko |
|
Data: 2012-12-21 10:04:25 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d32e48$0$1312$65785112news.neostrada.pl...
Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz. Toczenie na pierwszym biegu trudno nazwać jazd±, na drugi już nie było miejsca bo się plac kończył i trzeba było zawracać. Zreszt± większo¶ć czasu na kursie ludzie po¶więcaj± na uczenie się pachołków więc jak jeszcze potem oblewaj± plac jak byłu u mnie na egzamienie to najwyraĽniej się po prostu nie nadaj± na kierowców.
I co z tego? Znaczy jak kto¶ zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy? |
|
Data: 2012-12-21 12:32:37 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d42626$0$1229$65785112news.neostrada.pl...
Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu. btw jakie miasto? To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac. Znaczy jak kto¶ zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy? Wypas zmylka. |
|
Data: 2012-12-21 13:06:42 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz. A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? U nas na kursie zanim kto¶ pojechał na miasto, jeĽdził z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie jeĽdził samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mie¶cie mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak już pisałem wcze¶niej to nic nie pomogło bo ci co zdawali ze mn± i tak się sami uwalali bez pomocy egzaminatora. To o czym to ¶wiadczy jak kto¶ nie potrafi sam przejechać paru metrów żeby do czego¶ nie wjechać?
Ale co zdać jak większo¶ć oblewa plac, w dużym mie¶cie s± inne place egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówi±, że jazda to piku¶, najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręc± po placu. To jak oni maj± się nauczyć jeĽdzić w rucho miejskim jak ucz± się jeĽdzić między słupkami? Z drugiej strony, jak kto¶ kto nie potrafi min±ć stoj±cych słuków może jeĽdzić pomiędzy ruchomymi pojazdami?!
|
|
Data: 2012-12-21 13:17:51 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d450c1$0$26709$65785112news.neostrada.pl... Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz. U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz". U nas na kursie zanim kto¶ pojechał na miasto, jeĽdził z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy No ale jakbys jezdzil po placu pierwsze godziny, to mniej zostaloby na miasto. Cos cienkie te zmyly masz. btw jakie miasto? Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac. |
|
Data: 2012-12-21 15:32:40 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto?
I tak jeĽdziłem bo każdy musiał zanim pojechał na miasto. Z mojej grupy byli tacy co pojechali na miasto razem ze mn±, a potem nie zdali, byli tacy co niby jeĽdzili, a z placu nie wyjechali po 6h. Czego to ma dowodzić?
Ale nadal nie wiem o co chodzi, skoro ja zdałem za pierwszym podej¶ciem maj±c 2 godz placu zanim pojechałem na miasto to dlaczego nie zdaj± te orły co przychodz± na kurs, a jeĽdzili wcze¶niej?
Bo się więcej stoi w korkach? |
|
Data: 2012-12-21 14:35:59 | |
Autor: masti | |
Jebany system | |
Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał:
Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2012-12-21 17:18:42 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 15:35, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał: Patrz, to zupełnie jak u mnie :) |
|
Data: 2012-12-21 17:40:08 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska. |
|
Data: 2012-12-21 17:55:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:
Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi. |
|
Data: 2012-12-21 18:28:34 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po Nie parę, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;) |
|
Data: 2012-12-21 17:39:29 | |
Autor: Dariusz Laskowski | |
Jebany system | |
On Fri, 21 Dec 2012 18:28:34 +0100, BaX wrote:
[...] A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? Pozwolę sobie dorzucić czwartą: U mnie też tak było, że na pierwszej jeździe wsiadłem za kierownicę i pojechaliśmy w miasto (był to mój pierwszy raz za kierownicą). -- Dariusz Laskowski darlas at post.pl |
|
Data: 2012-12-21 18:35:27 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Jebany system | |
On 21.12.2012, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wroted:
no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu Same here. Kilka minut ćwiczenia na sucho, a potem "to proszę wrzucić jedynkę i wyjeżdżamy w lewo". GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2012-12-21 20:00:50 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:
No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska. Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała egzamin za pierwszym razem. A zdawalnośc taka niska:/ Zdradzę Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj zawodowych. :D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 19:47:04 | |
Autor: Marek Włodarz | |
Jebany system | |
W artykule <50d4b1e7$0$1223$65785112@news.neostrada.pl>
RedLite napisał(a): W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze: No to złamię tę serię - ja zdałem dopiero za drugim razem. Za pierwszym razem zawaliłem na własne życzenie, już w jeĽdzie na mie¶cie. Cały kurs robiłem rankami, bo akurat tak miałem czas, a egzamin był pod wieczór, listopad, więc ciemno - i nagle okazało się, że pierwszy raz wyjechałem po zmroku wła¶nie na egzaminie. Zupełnie się pogubiłem. Potem wzi±łem dwie dodatkowe godziny wła¶nie pod wieczór i za drugim razem zdałem bez problemów... Zdradzę Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj zawodowych. :D Zawodowi to insza inszo¶ć. I jakby nieco trudniejsze egzaminy maj±. Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej. |
|
Data: 2012-12-21 21:05:53 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze: Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem? |
|
Data: 2012-12-21 20:24:42 | |
Autor: Dariusz Laskowski | |
Jebany system | |
On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze: Ja też nigdzie nie pisałem, że za pierwszym razem. :-] -- Dariusz Laskowski darlas at post.pl |
|
Data: 2012-12-21 21:44:22 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:24, Dariusz Laskowski pisze:
On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote: Wiesz, jak widzę pręgierz czy pms, to mogę się spokojnie spodziewać, że nie chodzi o fakty, czy też polemikę z tym, co ktoś napisał. |
|
Data: 2012-12-21 21:22:05 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze:
Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem? Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 21:26:07 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:22, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze: ??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem. |
|
Data: 2012-12-21 21:45:12 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:26, Artur Maśląg pisze:
Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z TobÄ…, zdaĹ‚a Tak? A gdzie np. ja pisaĹ‚em, ĹĽe zdaĹ‚em za pierwszym razem? Skoro nie napisaĹ‚eĹ›, to znaczy, ĹĽe nie byĹ‚eĹ› ankietowanym. ??? Mowa byĹ‚a o "Na pierwszej godzinie wsiadĹ‚eĹ› w samochĂłd i pojechaĹ‚eĹ› :/ Mowa byĹ‚a o wielu rzeczach w tym wÄ…tku, jednak prawidĹ‚owość zdarzyĹ‚a siÄ™ taka, ĹĽe ci, ktĂłrzy siÄ™ wypowiadali nt. sukcesji na egzaminie (niepytani - stÄ…d moja, ironiczna, 'ankieta') oĹ›wiadczali, ĹĽe zdali za pierwszym podejĹ›ciem. ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki (ĹĽe niby to paradoks - jak wyjechaĹ‚eĹ› na 1 lekcji, to taki zajebisty kierowca jesteĹ›, a zdawalność taka sĹ‚aba). -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 22:00:23 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:45, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 21:26, Artur MaĹ›lÄ…g pisze: Wiesz, jakbym miaĹ‚ przeĹ›ledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiÄ™tam od czego siÄ™ zaczęło. jednak prawidĹ‚owość zdarzyĹ‚a siÄ™ WÄ…tek Ĺ›ledziĹ‚em raczej w kwestii ogĂłlnej - sytuacjÄ™ jak mniemam opisywaĹ‚ tatuĹ›, ktĂłremu synalka oblali. Hmmm, wydaĹ‚ sobie Ĺ›redniÄ… opiniÄ™. ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie Ĺ›rednio dziaĹ‚ajÄ…. Spora część ludzi potrzebuje czegoĹ› by zaistnieć, sami nie majÄ… doĹ›wiadczeĹ„, wiedzy itd. |
|
Data: 2012-12-21 22:05:14 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze:
Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 22:13:23 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 22:05, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze: Proszę bardzo: http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg Reklamacji składać chyba nie będziesz - no chyba, że wolisz Godzillę w Sydney ;) |
|
Data: 2012-12-21 22:19:44 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze:
Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty życia, łobuzie? Proszę bardzo: Powiedzmy, że tym razem Ci się upiekło ;D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 22:26:58 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 22:19, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze: Ba, nikt mi tego "końca świata" zagwarantować nie chciał, to tylko tyle wyszło. Ja tam nie narzekam ;) |
|
Data: 2012-12-27 10:01:00 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci Ja zadaĹ‚em pytanie/wyraziĹ‚em zdzwienie jak to obecnie wyglÄ…da, u mnie wyglÄ…daĹ‚o to inaczej |
|
Data: 2012-12-27 11:27:26 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 10:01, BaX pisze:
Ja zadałem pytanie/wyraziłem zdzwienie jak to obecnie wygląda, u mnie Jafne. I nie zauważyłeś, że większość relacji to właśnie z relatywnie odległej przeszłości :D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-27 09:58:26 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska. Ale to nie ja narzekam, że niska tylko Ci co nie zdają. |
|
Data: 2012-12-27 11:25:31 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 09:58, BaX pisze:
No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska. Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała Ale to nie ja narzekam, że niska tylko Ci co nie zdają. Trudno żebyś narzekał skoro jesteś w elytarnej elycie. :/ Ty tylko nie możesz pojąć jak to jest, że tyle osób nie zdaje, skoro na pręgu/pms wszyscy na pierwszej godzinie wyjechali na miasto. Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie. O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami kursanta. Natomiast zderzenie zdawalności obserwowanej tutaj i tej ogólnopolskiej, jakoś nie wzbudziło twoich wątpliwości. Logiczna masakra! -- RedLite |
|
Data: 2012-12-27 15:35:33 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska. Jak ktoś potrąca martwe słupki, a spędził z 10 godzin na piłowaniu sprzęgła tylko po to żeby ich nie trafiać, a potem i tak trafia to raczej jest idiotą i nie powinien w ogóle się starać o PJ.
Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice. Znam gościa który podchodził 10x, aż zdał, jeździ jak ostatnia pipa, kompletnie bez pomyślunku, ale lepiej że on zdałał jak jego durna baba, ją to nawet strach posadzić na fotel z tyłu.
Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody. |
|
Data: 2012-12-27 20:13:14 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 15:35, BaX pisze:
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice. To dalej nic w tej kwestii nie wyjaśnia. O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Pytanie, czy żeby mieć o czymś wiedzę muszę ją koniecznie i w całości posiąść z autopsji, jak sugerujesz. No zastanów się. Na moim Mój też pytał, ale raczej w celu wybadania ile musi się nagadać zanim wyjedziemy na miasto. Większość znajomych, z którymi nt. rozmawiałem, wyjeżdżała od razu na miasto. Kumpel który porowadzi To jaki lewus nie instruktor I oczywiście jak stoi a nie jedzie to zarabia więcej; no chyba, że tankuje za free. ;D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-28 09:56:48 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie w którą strone wiatr wieje. |
|
Data: 2012-12-28 15:44:00 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-28 09:56, BaX pisze:
Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie Ostrzegam Pana, że nie każdy jest Panu podobny. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-29 09:49:58 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Ostrzegam Pana, ĹĽe nie kaĹĽdy jest Panu podobny. To juĹĽ ten etap, ĹĽe mĂłwisz sam do siebie? |
|
Data: 2012-12-28 01:14:49 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:50dc5c9b$0$1296$65785112news.neostrada.pl... Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody. Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto. Masz bardzo dziwne doświadczenia. Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu. Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-28 09:24:52 | |
Autor: Ergie | |
Jebany system | |
Użytkownik "Iksiński" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kbio9r$710$1@node2.news.atman.pl...
Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto. W latach 90-tych. Kurs liczył tylko 20 godzin, a placyk był trudniejszy niż obecnie. Wtedy standardowy podział to było 5 godzin na placyk i 15 na miasto, przy czym kolejność tych godzin była różna. OIDP pamiętam średnia liczba egzaminów na osobę wynosiła około 3 i patrząc na siebie i swoich znajomych wydaje mi się że to prawdziwa liczba. Nie rozumiem, jak ktoś może się skarżyć, że teraz na naukę ma mało godzin podczas gdy tych godzin jest więcej, a manewrów na placyku do nauczenia mniej. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2012-12-28 09:54:10 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody. Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem. Masz bardzo dziwne doświadczenia. Bez znaczenia, efekt był zgodny z oczekiwaniami. Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu. Taa, i oblewają plac jeżdząc po słupkach. Znaczy debile bez pomyślunku. Nie wiem jak teraz ale jeszcze pare lat temu więcej ludzie uczyli się placu /na pamięć/, niż jeździli po mieście. |
|
Data: 2012-12-28 15:41:51 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-28 09:54, BaX pisze:
Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem. Już to pisałeś. I co w związku z tym? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-29 09:49:06 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem. Wycięte z kontekstu rozmowy....nic. |
|
Data: 2012-12-21 19:59:21 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze:
Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto? I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownic±; o co zreszt± instruktor pytał. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 20:14:25 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote: I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał. Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 20:30:42 | |
Autor: Dariusz Laskowski | |
Jebany system | |
On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote:
I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał. Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku. Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego? -- Dariusz Laskowski darlas at post.pl |
|
Data: 2012-12-21 20:54:14 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Jebany system | |
On 21.12.2012, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wroted:
I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne skupienie na sytuacji na drodze, myślenie, zachowywanie ostrożności itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe. Problemy w większości przypadków nie wynikają z tego, że kierowanie jest trudne, tylko z tego, że przy braku nawyków/automatyzmów łatwo się zapomina np. o włączeniu kierunkowskazu kiedy zbyt wiele się dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach. Na to oczywiście lekarstwem jest praktyka. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2012-12-22 13:22:31 | |
Autor: KRZYZAK | |
Jebany system | |
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):
Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne skupienie na sytuacji na drodze, my¶lenie, zachowywanie ostrożno¶ci itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe. Dlatego na drogi powinno się najpierw wyjeżdżać motocyklem, albo skuterem/motorowerem. Prowadzenie jest całkowicie automatyczne i intuicyjne i można się skupić na warunkach na drodze. Obserwacja otoczenia też jest łatwiejsza. -- usenet jest dla mieczakow #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn (irc.freenode.net) |
|
Data: 2012-12-22 16:08:18 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):
dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach. A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać? -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 16:41:50 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Jebany system | |
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:
dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach. Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma dla kursanta specjalnego znaczenia. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2012-12-22 17:53:15 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted: Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być gotowym do natychmiastowego startu :-) -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 17:28:00 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Jebany system | |
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:
dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach. Różnie z tym bywa. Może to kwestia jakiejś tradycji w danym WORDzie, w każdym razie paru znajomych instruktorów mówiło mi, że uczą tak, bo egzaminatorzy mogą się przyczepić. Z drugiej strony, wiem że niektórzy uczyli (lub nadal uczą) czegoś pośredniego: jeśli jesteś na światłach pierwszy -- skup się na szybkim starcie, możesz nie wrzucać luzu (nieutrudnianie ruchu jest ważniejsze), ale jeśli stoisz dalej to wrzuć luz i puść sprzęgło, a bieg wrzucaj kiedy zmienia się światło. Może to takie wyczuwanie czego się mogą czepić egzaminatorzy. GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2012-12-22 18:50:36 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 17:28:00 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted: Jak to było u mnie to nie wiem, ale to zamierzchłe czasy (1994) ;-) Generalnie mój instruktor dał mi niezły wycisk, ale opłaciło się. Jako jedyny z mojej grupy wyjechalem na miasto i zdałem :-) -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 18:11:57 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:qu2ba0snubem$.dlgheniek.he... Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a): A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli? |
|
Data: 2012-12-22 18:47:10 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:qu2ba0snubem$.dlgheniek.he... Refleks to co¶ przydatnego w ruchu drogowym. A co do pomarańczowego s±dz±cpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy ruszaj± spod ¶wiateł to chyba wycieli. Nie przekraczaj±c 50km/h potrafię mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te narzekania, że korki w miej¶cie). -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 21:38:02 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A co do pomarańczowego sądzącpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy I ile z tych 100m przewagi zostaje na kolejnych światłach? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-23 09:50:20 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia 22 Dec 2012 21:38:02 GMT, PK napisał(a):
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Często przejeżdzam kolejne ¶wiatła. Często po kolejnych 100 czy 200 metrach zostaję wyprzedzony przez tych co zaspali na starcie, co samo w sobie jest do¶c ¶mieszne. Mój sposób jazdy to nie jest wy¶cig tylko dynamiczne rozpędzenie się do tych 50-60km/h i utrzymywanie prędko¶ci. Na trasie też to stosuje. -- Heniek |
|
Data: 2012-12-23 10:21:50 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-23, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
Mój sposób jazdy to nie jest wyścig tylko dynamiczne rozpędzenie się do No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych 50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Dzięki temu w mieście oszczędzają pewnie z 10% na paliwie, a do celu jadą raczej mniej niż 10% dłużej (a nawet jeśli, to co to za różnica?). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-24 09:06:07 | |
Autor: Ergie | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:slrnkddms3.1v3.PK@notb-dante.notb-home...
No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych Bzdura! Już wielokrotnie było udowadniane, że powolne rozpędzanie się do 50 km/h nie przynosi żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie. Lepiej szybko osiągnąć 50 km/h i utrzymywać tę prędkość na jak najwyższym biegu. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2012-12-24 20:26:05 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-24, Ergie <ergie@spam.pl> wrote:
Bzdura! Co się świetnie sprawdza na wsi i na trasie. W mieście stajesz lub skręcasz (zazwyczaj na dwójce) nawet co 200m. Chciałbyś co 200m szybko przyspieszać do 50tki? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-23 12:28:36 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:g3wqta5teq0m.dlgheniek.he... Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a): Owszem, ale przy przelaczaniu czerwone-pomaranczowe-zielone nie chodzi o refleks, a zwykle skupienie uwagi. |
|
Data: 2012-12-24 23:46:38 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;) Podejrzewam (że nie wolno) bo tylko przypuszczam że stosuje się (dla "drogowych") te same definicje co dla ¶wiateł pojazdów: http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2011:323:0046:0152:PL:PDF ....a nie chce mi się szkicować rozkładu aby sprawdzić czy maj± czę¶ć wspóln± :| Tak offtopicznie - sk±d bierze się upodobanie do kwalifikowania ¶rodkowego sygnalizatora do "pomarańczowego", gdzie¶ na ¶wiecie stosuje się tak± konstrukcję? Nie, nie pytam o kolejarzy :P, tyle to wiem :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-26 13:34:59 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212242333320.4064quad... On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote: Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*. |
|
Data: 2012-12-26 16:22:36 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał Jedno z drugim ma o tyle mało wspólnego, że daltonista tak samo może mieć zatrzymany DR za pomarańczowy migacz ;) (zakładaj±c że pojazd nie jest w ruchu m-narodowym, z rejestracj± kraju który takie kolorki dopuszcza). Zastrzeżenie dałem z przezorno¶ci - nie chciało mi się sprawdzać, czy dopuszczalne zakresy widm zachodz± na siebie :) (a tym samym czy istnieje kolor, który wg przepisów może być traktowany zarówno jako żółty jak i pomarańczowy). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-27 21:19:05 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212261617260.2652quad... On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote: migacz* to moge dowolnego koloru i proba zabrania mi DR skonczy sie obsmaniem |
|
Data: 2012-12-26 16:49:03 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w(...) E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;) Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego, ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :) |
|
Data: 2012-12-26 17:32:03 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego, Jako daltonista potwierdzam, że mogą. Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?", więc nie jest to żaden problem dla kierowcy. Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie, ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-26 19:18:36 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 18:32, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Raczysz żartować. Badanie lekarskie (które przejść powinieneś) w zasadzie natychmiast daje wynik 1/0 na poprawne rozpoznawanie kolorów. Może nie brnij dalej... |
|
Data: 2012-12-26 20:10:18 | |
Autor: Marek Włodarz | |
Jebany system | |
W artykule <slrnkdmd6s.1v7.PK@notb-dante.notb-home>
PK napisał(a): ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworz±ce cyferki - po przej¶ciu na greyscale staj± się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie zreszt± tak wła¶nie s± dobrane te kolory. Np. jaka cyferka ukryta jest tutaj? http://mawart.com.pl/misc/21grey.jpg Dla porównania ta sama tablica w kolorze: http://mawart.com.pl/misc/21.jpg Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi przypadkami - odróżni jednak czerwony od zielonego, a o to przecież chodzi. Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej. |
|
Data: 2012-12-26 21:39:34 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 21:10, Marek Włodarz pisze:
W artykule <slrnkdmd6s.1v7.PK@notb-dante.notb-home> No i? Daltonista to daltonista. Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi Raczej niekoniecznie. a o to przecież chodzi. Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden daltonista nie ma obowi±zku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że ten ¶wiec±cy najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego. |
|
Data: 2012-12-26 20:45:38 | |
Autor: Marek Włodarz | |
Jebany system | |
W artykule <50db608d$0$1317$65785112@news.neostrada.pl>
Artur Ma¶l±g napisał(a): Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden Będzie miał problem, jak pojedzie np. do Japonii, bo tam ¶wiatła s± ustawione poziomo... :P Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej. |
|
Data: 2012-12-26 21:49:26 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 21:45, Marek Włodarz pisze:
W artykule <50db608d$0$1317$65785112@news.neostrada.pl> Dobra, poddaję się ;) |
|
Data: 2012-12-27 00:20:22 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
No i? Daltonista to daltonista. Zdecydowanie nie. Raczej niekoniecznie. A jednak. Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych kolorów, a nie zestawionych kształtów z kropek) to problem najwyżej 1% mężczyzn. Ogólniejsza wada dot. tych barw (problem z nasyceniem lub odcieniem) to ponad 5%. Ogólnie przyjmuje się, że nawet 10% mężczyzn ma jakiś problem z rozpoznawaniem barw. Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden Co jest oczywiście bzdurą. W nocy widzisz tylko kolorową kropkę, a nie żadne "najwyżej". Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową kropkę nawet w dzień, a musisz wiedzieć o konieczności zwalniania na długo przed tym, gdy będziesz dobrze widział cały sygnalizator. Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą pojawiać się na jednym polu (a np. przy silnym deszczu możesz mieć problem z identyfikacją kształtu/napisu - pozostaje jego kolor). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-28 01:35:12 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 01:20, PK pisze:
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: A jednak tak :) Raczej niekoniecznie. A jednak niekoniecznie :) Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty barw i trochę tego jest. Narzekasz gdzieś tam na formę badania - ta forma jest dobra i daje dość dobrą ocenę, czy osoba badana osoba poprawnie rozpoznaje kolory. Odsetek takich ludzi jest niewielki i nie przeszkadza im to w normalnym życie. Najwyżej nie mogą pracować w pewnych zawodach - np. kierowcy. ^^^^^^^^^^^daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
Nie, nie jest to bzdurą - nie darmo przyjęto pewne zasady sygnalizacji. Podobnie stop czy ustąp jest innego kształtu. Nawet jak jest nieczytelny itd. to wiadomo co miał oznaczać. W nocy widzisz tylko kolorową kropkę, a nie żadne "najwyżej". Hmm, jednak widzę sporo więcej :) Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową Hmmm - ja jednak widzę położenie tej kropki na sygnalizatorze. Nawet jak ktoś filtr ukradnie, czy na skutek działania czasu utraci swe właściwości. Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą Śmiem twierdzić, że w ciężkich warunkach i problemach z rozpoznawaniem barw (tu uważaj, ponieważ nawet osoba normalnie widzącą może mieć z tym problem w specyficznych warunkach) to właśnie kształt się będzie liczył. .... |
|
Data: 2012-12-29 15:39:08 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-28, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz Nie naczytałem się trochę wiki mistrzu. Naczytałem się książek na temat wady, która mnie dotknęła (bo uważam, że wypada). Zresztą lepiej mieć wiedzę z wiki niż ludową / potoczną :]. dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty Ale przez to "potoczne" podejście pojawiają się nieporozumienia. Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami? Tak! Czy chodzi o daltonistów potocznych czy o medyczną definicję? O dokładną definicję - nierozróżnianie zieleni i czerwieni. Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy. Ja jestem na to po prostu bardzo wyczulony. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-30 19:20:58 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-29 16:39, PK pisze:
On 2012-12-28, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: Cóż, ja na okoliczność niektórych wypowiedzi wklepuję to w "internet" i samo wychodzi. Naczytałem się książek Nie wiem do czego pijesz, ale ja wolę mieć wiedzę - ta z wiki niestety wymaga weryfikacji i często jest równie dobra jak ta ludowa/potoczna. dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty Tak? Zależy co kto chce osiągnąć... Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami? Oczywiście, że mogę - w czym tkwi Twój problem? Czyżbyś nie czytał co pisałem? Tak! Tak naprawdę to nie bardzo wiem w czym tkwi Twój problem - badanie wzroku ujawniło wadę, która nie pozwala Tobie zostać zawodowym kierowcą? Tablice Ishihary (chyba dobrze napisałem) naprawdę dobrze i szybko pozwalają ocenić pewne aspekty wzroku badanego. Badania na PJ to pikuś. Nie maja żadnego znaczenia w zakresie amatorskiego PJ kat. B. Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy. Sam sobie stwarzasz problemy i tyle. |
|
Data: 2012-12-26 23:59:14 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-26, Marek WĹ‚odarz <marekw@nospam.venus.ci.uw.edu.pl> wrote:
Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworzące cyferki - po OK. Widzę, że piszesz coś podobnego jak Masląg (tylko kulturalniej :]), więc coś napiszę więcej o moim cudownym stanie. Generalnie niepoprawnie (zwyczajowo) używamy terminu "daltonizm", więc może ja to ureguluję szybko. Daltonizm (w dzisiejszej terminologii) to problem z rozróżnianiem zieleni i czerwieni, a to rzeczywiście może być problem dla kierowców. Daltonizmem dawniej nazywało się wszystkie problemy z rozpoznawaniem kolorów, dlatego np. mi stwierdzono kiedyś (15 lat temu) daltonizm, choć dziś tak naprawdę cierpię na deuteranomalię, czyli najbardziej popularną odmianę trichromatyzmu :). Cierpi na to jakieś 5% facetów i w skrócie chodzi słabsze widzenie nasycenia zieleni. Przy tej wadzie nie rozpoznaje się poprawnie obrazków z testów, ale świat widzi się właściwie tak samo jak osoby zdrowe (tylko mocno przegina się w obróbce fotek krajobrazowych :D). BTW: Testy z kropkami (Ichimoku) są marne i wielka szkoda, że używa się ich w badaniu na PJ. Bez wątpienia wskazują na istnienie wady, ale tak naprawdę nie stwierdzają, jak jest ona poważna. Poza tym tylko część tych testów jest zrobiona tak, że można wykryć konkretny rodzaj wady wzroku*. Większość osób, które nie widzą tam żadnych cyferek, zupełnie normalne odróżnia te kolory na standardowych obiektach (długopis, samochód, sygnalizator itp) - nawet jeśli są małe lub daleko. Tymczasem istnieją ludzie, którzy naprawdę mają problem z sygnalizacją (mój kolega lepił w szkole choinki z czerwonej plasteliny :)). Tyle że - ze względu na niedoskonałość badania - wynik mają taki sam jak np. ja. Jeśli lekarz jest głupi (a pewnie nie brakuje takich - choćby w mniejszych ośrodkach), to pewnie przepuszcza wszystkich jak leci, no bo co to za wada ten daltonizm?** *) przykład dobrego testu jest na: en.wikipedia/org/wiki/Color_perception_test Na obrazku z prawej ja widzę 21 - dokładnie jak w opisie. Dawniej (kiedy istniał tylko "daltonizm") lekarz po prostu mówił, że "źle" i wpisywał "nierozróżnianie barw" :/. **) moja pielęgniarka w podstawówce traktowała daltonizm na równi z dysleksją jako "wymyślone choroby". A dostała dyplom (i miejmy nadzieję, że już także emeryturę :)). A wracając na chwilę do tematu badań: czy ktoś z Was w ogóle zna osobę, która nie przeszła badań do PJ? Znam takich, którzy mają problemy z kolorami znaków. Znam takich, którzy wyglądają, jakby za 3 minuty mieli dostać zawału. Znam nawet osobę, która ma takie ataki kaszlu, że musi się natychmiast zatrzymać, bo ma problem z kontrolą pojazdu. Wszyscy dostali PJ, wszyscy jeżdżą... Dla porównania ta sama tablica w kolorze: Dla mnie 3. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-27 08:55:59 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> ... Ja i to ile razy :-) Znam takich, którzy mają Jestem .. gamoniem -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- ...... [16:56:47]<Ja Gamoń> a Ty co, za wsześnie z pracy wyszłaś ? .... [16:56:57]<Ona Niegamoń> tak wyszłam [16:57:02]<Ona Niegamoń> bo do lekarza ide [16:57:12]<Ja Gamoń> w terrarium byłaś ? [16:57:20]<Ja Gamoń> solarium [16:57:38]<Ja Gamoń> po co do lekarza ? [16:57:47]<Ja Gamoń> przcież masz obie [16:57:48]<Ona Niegamoń> nie byłam [16:58:04]<Ja Gamoń> to można pocztą wysłać [16:58:06]<Ona Niegamoń> po zwolnienie [16:58:11]<Ja Gamoń> trzeba tylko zgłoosić [16:58:16]<Ja Gamoń> po co Ci zwolnienie [16:58:19]<Ja Gamoń> od czego [16:58:23]<Ona Niegamoń> dla kasy [16:59:14]<Ja Gamoń> eee jak to ? [16:59:30]<Ona Niegamoń> no tak [17:00:12]<Ja Gamoń> jak [17:00:30]<Ona Niegamoń> no trzeba kombinować [17:03:26]<Ja Gamoń> czemu ja nie muszę [17:04:10]<Ona Niegamoń> no bo widocznie nie potrzebujesz kasy [17:04:35]<Ja Gamoń> ee potrzebuję, kupiłbym sobie bryczkę [17:04:49]<Ona Niegamoń> lepiej wóz [17:05:13]<Ja Gamoń> aaaa co za różnica ? [17:05:25]<Ona Niegamoń> bo koza do bryczki nie pasuje [17:05:33]<Ja Gamoń> aaa no [17:05:38]<Ja Gamoń> to wóz sobie kupiłbym [17:05:50]<Ja Gamoń> wracając, jak to dla kasy [17:06:08]<Ona Niegamoń> no to zacznij oplacać chorobowe i za 180 dni możesz iśc na zwolnienie [17:06:17]<Ja Gamoń> a od razu nie ? [17:06:22]<Ona Niegamoń> niee [17:06:28]<Ja Gamoń> czemu ? [17:06:39]<Ona Niegamoń> bo prowadzisz dział. [17:06:45]<Ja Gamoń> no i co z tego [17:06:53]<Ja Gamoń> to po co mam przez te pół roku płacić [17:06:59]<Ona Niegamoń> a dla prowadzących oplacających chorobowe jest dobrowolne [17:07:09]<Ona Niegamoń> a zasilek nabywa sie po 180 dniach [17:07:16]<Ja Gamoń> zasiłek to przecież co innego [17:07:32]<Ona Niegamoń> zasiłek chorobowy [17:07:36]<Ja Gamoń> aaa [17:07:54]<Ja Gamoń> a jak się zawiesi na miesiąc [17:07:56]<Ja Gamoń> ? [17:08:09]<Ja Gamoń> albo nie wiem co [17:08:17]<Ja Gamoń> jak po 180 dniach [17:08:22]<Ona Niegamoń> ale składki w terminie trzeba oplacac [17:09:29]<Ja Gamoń> jak to [17:09:45]<Ona Niegamoń> bo jak po term. to tracisz [17:10:02]<Ona Niegamoń> trzeba pismo pisac o przywrócenie terminu [17:10:23]<Ja Gamoń> a to akurat nieszkodzi [17:10:25]<Ja Gamoń> można napisać [17:10:39]<Ja Gamoń> no trzeba [17:10:54]<Ja Gamoń> ale ... czy to twoje zwolnienie nie kosztuje mnie teraz ??? [17:11:21]<Ona Niegamoń> Ciebie nie [17:11:27]<Ona Niegamoń> ale budżet owszem [17:11:37]<Ja Gamoń> to mnie [17:11:49]<Ona Niegamoń> jestes sfera budżetowa? [17:11:52]<Ona Niegamoń> nie [17:11:56]<Ona Niegamoń> więc? [17:12:04]<Ja Gamoń> więc ? [17:12:09]<Ona Niegamoń> a ile mnie kosztują ich samochody, diety? [17:12:28]<Ona Niegamoń> i na te biura co biorą [17:12:37]<Ja Gamoń> a nie wiem [17:12:49]<Ona Niegamoń> nieszkodzi [17:12:54]<Ona Niegamoń> bedziesz zdrowszy [17:12:56]<Ona Niegamoń> jak nie wiesz [17:13:03]<Ja Gamoń> mnie chodzi o to byś mnie nie obciążała [17:13:15]<Ona Niegamoń> ja? [17:13:18]<Ja Gamoń> no [17:13:21]<Ona Niegamoń> nie obciążam [17:13:26]<Ja Gamoń> na pewno ?? [17:13:32]<Ona Niegamoń> tak [17:13:44]<Ja Gamoń> to możesz sobie chodzić na zwolnienia [17:14:15]<Ona Niegamoń> łaskawco thx [17:14:25]<Ja Gamoń> a słuchaj, ten lekarz to musi dać zwolnienie mimo, że nie jesteś chora [17:14:40]<Ona Niegamoń> nie musi [17:14:40]<Ja Gamoń> nie powinni go zakuć w dyby ? [17:14:50]<Ja Gamoń> jak to ? [17:15:10]<Ona Niegamoń> a tak to [17:15:15]<Ja Gamoń> jak to ? [17:15:21]<Ona Niegamoń> no tak [17:15:28]<Ja Gamoń> no ale jak [17:15:38]<Ona Niegamoń> niby dlaczego ma musieć [17:15:45]<Ona Niegamoń> wolny jest [17:16:08]<Ja Gamoń> jak to ? [17:16:15]<Ja Gamoń> może nie płacić podatków ? [17:16:42]<Ona Niegamoń> od tego na pewno nie zaplaci [17:17:12]<Ja Gamoń> znaczy dzięki Tobie jest wolny ? [17:17:22]<Ona Niegamoń> <tak> [17:17:27]<Ja Gamoń> :))) [17:17:37]<Ona Niegamoń> a ja dzieki niemu [17:17:55]<Ja Gamoń> ciągle jednak nie rozumiem [17:18:03]<Ja Gamoń> zdrowa jesteś czy chora ? [17:18:10]<Ona Niegamoń> zdrowa [17:18:30]<Ja Gamoń> no to czemu Ty dostajesz zasiłek a inni nie [17:19:17]<Ona Niegamoń> bo inni są gamonie [17:19:30]<Ja Gamoń> ja też ? [17:20:56]<Ona Niegamoń> nie wiem [17:21:40]<Ja Gamoń> moim zdaniem całkiem sporo wiem [17:21:52]<Ona Niegamoń> :)) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- 20 sierpień 2006 |
|
Data: 2012-12-27 21:17:04 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci news:kbf69k$f72$1news.vectranet.pl... W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze: przeoczyles * co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem |
|
Data: 2012-12-28 01:45:45 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 21:17, Ghost pisze:
"Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał:(...) Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*. Wręcz przeciwnie. Zastanawiało mnie, czy to przypadek, czy celowe działanie. St±d pytanie... co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem Wła¶nie widzę :) |
|
Data: 2012-12-22 17:59:50 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
Grzegorz Staniak w <news:kb4nse$1pv$1mx1.internetia.pl>:
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted: dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać? Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma Dobrze, że kursant słuch sie instruktora, ale... "przy braku nawyków/automatyzmów łatwo się zapomina" Wrzucanie luzu po przestaniu byciem kursantem i nabyciu nawyków/automatyzmów z czego ma wynikać? Z tego, że instruktor tak mówił kursantowi 10-20 lat temu? GS A może PGR? CROSS: pl.misc.samochody,pl.pregierz -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-22 18:11:21 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:wj7v8hybcwou.dlgheniek.he... Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a): To co, ciagle nozka na sprzegle? BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu na luz i odpuszczeniu sprzegla. |
|
Data: 2012-12-22 18:43:34 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:wj7v8hybcwou.dlgheniek.he... Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na hamulcu. A w czym problem? BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu na luz i odpuszczeniu sprzegla. No maj±, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję można wyłaczyć. -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 19:17:18 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he... Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a): Nie odczulem wk.. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję Po co? |
|
Data: 2012-12-22 20:24:48 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he... Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to komu? -- Heniek |
|
Data: 2012-12-22 22:08:48 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he... Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a): Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to Hint: powietrze i paliwo |
|
Data: 2012-12-23 09:57:18 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he... Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika. Nawet jak auto na gwarancji i użytkownika to nie kosztuje to produkcja czę¶ci też produkuje zanieczyszczenia. W sumie co kto lubi. Ja nie lubię. -- Heniek |
|
Data: 2012-12-23 12:31:33 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he... Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a): To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek wspolczesny pojazd. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos nie widze tego tak czarno. Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu na zimno. |
|
Data: 2012-12-23 15:42:05 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he... Może dlatego trzymam poczciw± mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie tam gdzie przeszkadzaj±, tak jak ten gadget wył±czaj±cy silnik. Ty masz gdzie¶ te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dzi¶, że prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż. Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu na zimno. To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika. -- Heniek |
|
Data: 2012-12-23 18:18:26 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:5664o8pntij7$.dlgheniek.he... Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a): Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami. plonk warning Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to I tego i tego, musiu... oraz np. akumulatora. |
|
Data: 2012-12-23 20:49:36 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a):
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:5664o8pntij7$.dlgheniek.he... Straszne. Co do idioty to sam zerknij w lustro. D±żysz do konfrontacji od samego pocz±tku i ci±gle masz z czym¶ problem. Podniecaj się dalej swoim start/stop w swoim s60 i mitycznym "hint: powietrze i paliwo", ale zanudzaj tym kogo¶ innego, mi już sie znudzilo. Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych pokoleń. EOT -- Heniek |
|
Data: 2012-12-23 21:08:20 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:mc5pltfep7gr$.dlgheniek.he... Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a): Zatem PLONK mililitrowy wielosekundowy miszczu Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych Dbam m.in. o to co wdycham gluptasku |
|
Data: 2012-12-22 21:43:57 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote: Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na Jeśli jeździsz po wioskach lub autostradach, to w niczym, bo stajesz rzadko i na kilka sekund. Jeśli po dużym mieście (gdzie stoisz przez jakąś 1/3 czasu w pojeździe), to po prostu noga się męczy (niektórych wręcz boli)). Zmęczona noga ma słabsze czucie i wolniej reaguje. To teraz już wiesz po co luz? No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście... Większości populacji to po prostu zwisa, a przynajmniej mogą podrywać na bycie "green". pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-23 10:09:02 | |
Autor: HeniekMogiłko | |
Jebany system | |
Dnia 22 Dec 2012 21:43:57 GMT, PK napisał(a):
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] My¶lalem, że to aktualnie jaki¶ wymóg. Jak komu¶ tak lepiej to niech tak sobie robi. Dobrze by tylko było, żeby wrzucał pierwszy bieg na żółtym, a nie rozpoczynał poszukiwanie jedynki po zapaleniu sie zielonego A na wioskach czy w mie¶cie to super rozwi±zaniem jest skrzynia automatyczna. No maj±, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie 5km? Skoro większo¶ci zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w Oslo i ogólnie Norwegii (a tam to naprawdę większo¶ci zwisa) do Polski miałem wrażenie, że wszyscy sa w jakim¶ amoku? I nie bol± te sekundy tylko po prostu dużo mniej samochodów przejeżdża przez skrzyżowania. A skoro bycie green kogo¶ rajcuje to ok, tylko po co dorabiać jak±¶ inn± ideologię? -- Heniek |
|
Data: 2012-12-23 10:39:11 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-23, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
A na wioskach czy w mieście to super rozwiązaniem jest skrzynia Ale istotnie podnosi cenę samochodu (i oczywiście nie zawsze jest dostępna). Poza tym oczywiście masz rację - dla przeciętnego kierowcy automat jest po prostu lepszym rozwiązaniem. No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie Korki nie biorą się z niedynamicznej jazdy. Korki biorą się ze zbyt dużej liczby samochodów na drogach oraz z wypadków, blokad, robót, zwężeń itp. Jeśli przepustowość dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po prostu będą. Skoro większości zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w Bo Norwegia to bardzo ułożony kraj. Poza tym generalnie wszystko wychodzi im lepiej niż większości innych narodów - także poziom kierowców mają znacznie wyższy niż w Polsce. Po prostu są wyluzowani. Może jak "wrzucisz na luz", to też Ci się poprawi odbiór :). Ale jeśli pytasz, czemu w Norwegii nie ma korków, to jest dużo prostsze wytłumaczenie: Polska: 123 os/km2 Norwegia: 15 os/km2 Poza tym przyznaję, że krótki pobyt w Norwegii zupełnie zmienił sposób, w jaki patrzę na świat :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-23 15:25:45 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
UĹĽytkownik "PK" <PK@nospam.com>
Dokładnie z tego biorą się. Korki biorą się ze zbyt To też Jeśli przepustowość dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po Przepustowość zależy od prędkości. Jak antoś potrzebuje dystansu od skrzyżowania do skrzyżowania by rozpędzić się do 50-ki to oczywiste jest, że średnią ma z 25 a nie te 50. |
|
Data: 2012-12-23 12:34:11 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkdcaf1.1up.PKnotb-dante.notb-home... ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję Tu nie ma zadnych ekstra sekund. Musialbys sie naprawde bardzo starac, zeby spowodowac roznice przy ruszaniu z wylaczonym vs wlaczonym eko. I bylaby to roznica co najwyzej na poziomie malego ulamka sekundy. |
|
Data: 2012-12-21 20:54:55 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wrote: Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często Nie wiem, ale też mnie to dziwi. Tzn. autentycznie wiele osób traktuje egzamin PJ jak jakiś nadludzki wysiłek. Niektórzy chwalą się zdaniem za pierwszy razem, jakby to było największe osiągnięcie w ich życiu (oczywiście istnieje taka możliwość). Powiedzmy to wprost: samochód jest zrobiony tak, żeby jego obsługa była łatwa. Wymyślono go jako urządzenie "dla każdego", a nie dla wybrańców. Z każdym rokiem dochodzą nowe udoskonalenia i nowe elektroniczne systemy sprawiające, że kierowca musi umieć coraz mniej i naprawiające coraz więcej jego błędów. PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowaną Mechaniką Kwantową na studiach, ale to porównanie pewnie nie dla wszystkich będzie zrozumiałe, więc użyję innego. Jazda prawdziwym samochodem jest łatwiejsza, niż latanie samolotem w Flight Simulator (a jak ktoś ma skrzynię automatyczną, to już w ogóle...). A jazda ostrożna i pewność w ruchu ulicznym to zupełnie inne kwestie (wymagające odrobiny doświadczenia - niekoniecznie w samochodzie), ale żal mi się robi jak czytam, że jacyś ludzie (podobno) połowę kursu spędzają na placu manewrowym. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 21:49:38 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:30, Dariusz Laskowski pisze:
On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote: Hmm, zdaje się, że przeoczyłeś parę kwestii... Wiesz, błędna obsługa pralki to żaden problem, z samochodem i ruchem tak łatwo nie ma. Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często Pozwolę sobie zaprzeczyć - z moich doświadczeń "mądrzy, inteligentni, często wykształceni ludzie" są zaprzeczeniem Twojej tezy. Co innego w usenecie - chcący uchodzić za... itd. |
|
Data: 2012-12-21 21:24:33 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:
Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności Pierdaczysz. Odpalić i odjechać każdy będzie umiał, natomiast płynne przyspieszanie, hamowanie etc. wymaga sporej wprawy. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 21:32:06 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się, że prawa jazdy to posiadać nie powinieneś, skoro w ten sposób sprawę postawiłeś. |
|
Data: 2012-12-21 20:38:58 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się, Jeśli jesteś o tym przekonany, to możesz to zgłosić Policji, a oni sprawdzą moje umiejętności (z Twoich podatków :)). A jeśli nie, to najwyżej Twój komentarz jest "sralimuchi", cokolwiek to znaczy :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 20:38:41 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d4b18d$0$1223$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze: A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie. Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0. Nijak w czarne nie mogłem wcelować. |
|
Data: 2012-12-21 20:44:53 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze:
A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie. :) Przez ile? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-21 20:50:55 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d4bc3a$0$1229$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze: Podczas tej pierwszej jazdy. A dokładniej to mogłem wcelować, ale tylko lewymi kołami. Auto było jednak nieco szersze niż motor. Miałem ochotę jechać lew± stron± jezdni, dobrze że dali mi kółko już za miastem (w kanciaku LOK zmie¶ciło się jeszcze 3 chętnych do nauki kręcenia fajer±). |
|
Data: 2012-12-22 18:01:54 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d472f5$0$26686$65785112news.neostrada.pl...
Tak.
Ja nie stalem. Katowcie. |
|
Data: 2012-12-21 20:08:38 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? U nas na Ja wyjechałem na pierwszej. Było 30 minut zapoznania z samochodem (przyznam szczerze: wychowałem się właściwie bez samochodu i jeździłem mało jako pasażer - nie umiałem nawet wyregulować fotela). Potem 30 minut na płycie (odpalanie, zmiana biegów, skręty itp). I ja myślałem, że będzie placyk, a instruktor: "to co - przejedziemy się?". I godzina "miasta", czyli w tym wypadku: uliczek między osiedlami na warszawskim Bemowie (do 30km/h). W sumie mogłem się tego spodziewać, bo nalegał, żebyśmy pierwszą jazdę zrobili w sobotę. Placyk (łuk i górka) był na 2 zajęciach. Z łukiem nie miałem problemu, z górką bardzo dużo (tendencja do ruszania bez gazu). Po 8h praktyki jechałem 80km/h na Trasie Toruńskiej. Po 10h ruszałem z dwójki i hamowałem silnikiem. Dopiero w połowie kursu zaczęliśmy parkowanie równoległe. Wtedy nie bardzo rozumiałem ideę kursu, ale z perspektywy czasu doceniam fakt, że mój instruktor był dobrym, doświadczonym kierowcą, a nie 25-latkiem z marnego OSK (ale kurs był też zauważalnie droższy:)). Szybko przerobił większość istotnych manewrów, a potem skupił się na tym, z czym miałem problem, czyli parkowaniem i ruszaniem pod górę (tendencja do ruszania bez gazu - wciąż obecna :)). Nie mniej mogę uwierzyć, że nie jestem reprezentatywny. Tzn. naprawdę z samochodami miałem do czynienia bardzo mało, ale po 8 latach jazdy po ulicach znałem większość przepisów i nie miałem problemu ani z ruchem wokół ani z prędkością. Tzn. z prędkością trochę miałem, bo trudno mi było zmieścić się w limicie i o wiele za szybko wchodziłem w zakręty (to niestety też przez rower :/). kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie jeździł samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mieście mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak To - nie owijając w bawełnę - miałeś "gównokurs". Imola? :) Ja spędziłem na placu może z 6h. Wliczam w to przepytywanie na początku każdej jazdy (komora silnika, którą widziałem na kursie chyba pierwszy raz w życiu). Ale co zdać jak większość oblewa plac, w dużym mieście są inne place egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówią, że jazda to pikuś, W dużych miastach IMO plac opuszcza zdecydowana większość (ktoś ma statystyki może). Nie znam osobiście ani jednej osoby, która uwaliła plac (choć większość potrzebowała drugiego podejścia na pochylni). Teorię wykładał mi instruktor raczej popularny i oblegany. Czy przez młodych kierowców? Nie. Jak sam stwierdził: większość jego kursantów to ludzie, którzy mają PJ od dawna i we własnym samochodzie przeprowadzili się do Warszawy. I po 2 tygodniach zamówili jazdy, (cytuję) *"bo w Warszawie są tramwaje"*. Być może w Rybniku większość oblewa plac. Śmiem twierdzić (ktoś ma statystyki?), że w dużych miastach wyjeżdża z placu naprawdę duża część egzaminowanych najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręcą po placu. To jak oni mają się Plac jest łatwy. Plac można zawalić będąc tylko: a) idiotą, b) osobą nie radzącą sobie z przestrzenią, c) osobą bardzo zestresowaną, d) osobą nie radzącą sobie z obsługą samochodu. c => melisa i kolejne podejście d => 4h jazdy i kolejne podejście a,b => naprawdę można żyć bez PJ pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 21:27:19 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:08, PK pisze:
(big cut) Plac jest łatwy. Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś). Plac można zawalić będąc tylko: Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką i wyciągasz nieuzasadnione wnioski. |
|
Data: 2012-12-21 20:36:21 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś). W 2010 roku. Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać Jeśli masz na myśli jakieś złośliwe działanie egzaminatorów, to nic mi o tym nie wiadomo. Czekając na instruktora patrzyłem na właśnie próbujących sił na wzniesieniu. Większość uwalała pierwszy raz i egzaminatorzy uspokajali, wspierali, radzili chwilę pooddychać itp. Widziałem nawet takich tłumaczących jakieś podstawowe kwestie (chyba im nie wolno :)). A jeśli ludzie robili sobie na złość w PRL... no to mnie - na szczęście - w ogóle nie musi obchodzić :). stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo Nie planuję kolejnych egzaminów na PJ, więc już pewnie większej praktyki miał nie będę :). Jakie zatem znaczenie ma mój wiek w tej kwestii? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 21:43:09 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:36, PK pisze:
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: To wiesz tzw. *g* i raczej nie powinieneś uogólniać. Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać Nic dziwnego. Jesteś szczęśliwym człowiekiem, który miał okazję skorzystać z postępującej normalności. A jeśli ludzie robili sobie na złość w PRL... no to mnie - na szczęście W jakim *k* PRL-u? W PRL-u to prawo jazdy zdawało się normalnie. stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogólnianie. |
|
Data: 2012-12-21 20:56:15 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na Ale uogólniam po przestrzeni, a nie po czasie. Po co miałbym uogólniać po ostatnich 20 latach? Jaki to miałoby w ogóle sens? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-21 22:08:28 | |
Autor: Artur Maśląg | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 21:56, PK pisze:
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote: Naprawdę? Teraz to pojechałeś. A gdzie dziedzina w takim razie? Po co miałbym Widzisz, jak już chcesz się wypowiadać na temat *kwalifikacji* kursantów oraz uwarunkowań, to chyba warto mieć wiedzę w tej materii, by móc cokolwiek uogólniać. |
|
Data: 2012-12-22 18:34:26 | |
Autor: Ghost | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd9gga.1ut.PKnotb-dante.notb-home... Po 8h praktyki jechałem 80km/h Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi. Byl to oczywisty blad instruktora. Pozwolic na taka predkosc na pierwszej lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc. |
|
Data: 2012-12-22 21:49:25 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-22, Ghost <ghost@everywhere.pl> wrote:
Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi. Nie byłem na ekspresówce na kursie :/. Za to po pierwszej wycieczce na most instruktor obiecał, że jak do OSK przyjdzie fotka, to zrobi mi xero na pamiątkę :). Byl to oczywisty blad instruktora. Pozwolic na taka predkosc na pierwszej lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc. Bez przesady. Też lubię jeździć szybko. Na kursie byłem naprawdę zawiedziony brakiem odczucia prędkości oraz tym, jak bardzo trzeba zwolnić przed zakrętami (na rowerze jest dużo więcej frajdy z jazdy). Nie zmienia to faktu, że żaden "apetyt na prędkość" mi nie doskwiera, a o celowym i znacznym przekraczaniu prędkości mam opinię taką, jak widać w różnych wątkach :). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-20 15:10:38 | |
Autor: ALEX Alpha MR | |
Jebany system | |
Dnia Thu, 20 Dec 2012 09:47:23 +-0100, Ghost napisa+AUI-(a):
Dok+AUI-adnie tak mia+AUI-em.Sory, ale nie wytrzymuj+ARk-. -- ALEX Alpha MR, Pod Cusim+AQU- flota japo+AUQ-ska nie tylko zatopi+AUI-a flot+ARk- rosyjsk+AQU-, zatopi+AUI-a co+AVs- o wiele wi+ARk-cej: mit o wy+AXw-szo+AVs-ci bia+AUI-ej rasy :-D |
|
Data: 2012-12-19 22:43:29 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Jebany system | |
W dniu 18.12.2012 22:42, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:Dotkn±łe¶ przyczyn paranoi w jakiej tkwimy. Żeby się nauczyć jeĽdzić trzeba dużo jeĽdzić, a to jest niewykonalne zanim się zda egzamin i dostanie dokument. Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶ ¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie. |
|
Data: 2012-12-20 00:02:17 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):
Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶ ¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie. W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę motorowerow±. I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm. |
|
Data: 2012-12-20 10:08:11 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a): Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat. I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm. -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-20 10:21:17 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 10:08, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:PS. od 19 stycznia - 14 lat. I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm.Zwane czterokołowcami lekkimi. -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-20 10:41:37 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):
PS. od 19 stycznia - 14 lat.W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę Doczytaj do końca zdanie :-) ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.
Nie wiem jak "zwane", ale s± to motorowery dwu¶ladowe. |
|
Data: 2012-12-20 10:49:14 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):Doczytaj. Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM. Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje. Art. 117. 2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia. Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat. 3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie. Zwane w ustawie. Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania: 1) kategorii AM: a) motorowerem, b) czterokołowcem lekkim; -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-20 17:44:04 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze: A to ostatnie to nie są auta na B1? |
|
Data: 2012-12-20 18:15:59 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:
Do 18 stycznia 2013. Potem AM. -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-20 18:20:51 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg. -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-20 19:58:42 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50d348ee$0$1294$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze: No właśnie. Czyli te czterokołowce to właśnie to B1, czy jeszcz inna kategoria? Bo jej nie widzę. |
|
Data: 2012-12-20 20:02:58 | |
Autor: Roman Stachowiak | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-20 19:58, Cavallino pisze:
No przecież tłumaczę (i wynika to z ustawy) - na czterokołowce lekkie (do 350 kg) - kategoria AM -- RomanS ___________________ Ja zawsze mam rację. Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie. (G. J. Gigol) |
|
Data: 2012-12-18 21:23:38 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
qrt w <news:wlydt0udsapm.wk3mhylc1lj7.dlg40tude.net>:
Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a): Parkowałe¶ kiedy¶ prostopadle?teraz sie tego nie ucz±. Ale PK nie pytał czy ucz± na kursie. Zawracałe¶ z wykorzystaniem podjazdu?tego chyba też nie. Jak wyżej. A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać Owszem, ale nie sam -- jako¶ mojej młodej poszło bez trudu opanowanie jazdy większym samochodem po tym samym łuku... Ale jak już była zadowolona z siebie, to ten sam łuk "musiała" -- tyle, że na wstecznym, a następnie przodem i tyłem -- tyle, że łuk w drug± stronę był ustawiony. I znowu była zadowolona z siebie, to "musiała" zaparkować równolegle do krawężnika zarówno przodem, jak i tyłem, po lewej i po prawej stronie... Instruktor siedział w budce i się u¶miechał tylko... Pamiętał, że te same manewry starej zafundowałem :D Potem przyszedł czas na ćwiczenie "awaryjnego hamowania", sprawnego ruszania itd... -- u¶miech instruktorowi znikn±ł (bo ponieważ powinni tego uczyć a nie uczyli, zwłaszcza hamowania CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 22:14:21 | |
Autor: ToMasz | |
Jebany system | |
Teraz znowu oblał bo wymusił. Ha! a mnie uczono na PJ że wykorzystanie sytuacji jest jak najbardziej zgodne z przepisami, ba nawet konieczne. Z tym że były 2 realne przypadki zaistnienia takiej sytuacji. jedna to wtedy gdy jesteśmy na podporządkowanej, ale na głównej stoi korek. drugiej nie pamiętam, ale to było coś w sensie skoro i tak ten z pierwszeństwem nie moze jechać, a my mamy wolne - to po co stać? ToMasz |
|
Data: 2012-12-18 22:30:16 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 20:07, PK pisze:
KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu. A mimo to Polacy jeĹĽdĹĽÄ… fatalnie. Co tylko potwierdza, jak 'system' jest zjebany. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 10:08:12 | |
Autor: Yakhub | |
Jebany system | |
Witam!
W liście datowanym 18 grudnia 2012 (20:07:53) napisano: ["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100. Wniosek: Restrykcyjne egzaminy w żadnym stopniu nie mają związku z umiejętnościami kierowców i bezpieczeństwem na drogach. A nawet: Im bardziej skomplikowany egzamin, tym więcej czasu na kursie będzie poświęcone NAUCE ZDAWANIA EGZAMINU, a mniej nauce jazdy. -- Pozdrowienia, Yakhub |
|
Data: 2012-12-20 19:30:12 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. W ogóle nie powinni zdawać... .... tak jak nie zdaje się egzaminu do prawa chodzenia Inaczej zawsze będziemy czytali takie bystre wypowiedzi nt tego jak to mniej ludzi powinno zdawać, albo większe mandaty powinny być, wolniej jeździć ... itp itd |
|
Data: 2012-12-18 20:00:19 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Jebany system | |
Hello frank,
Tuesday, December 18, 2012, 7:50:07 PM, you wrote: [...] junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa. [...] -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-12-18 19:10:49 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa. Pewnie... :D Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Pierwszeństwo się ma albo się go nie ma. To jest naprawdę bardzo proste. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 22:00:37 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Jebany system | |
Hello PK,
Tuesday, December 18, 2012, 8:10:49 PM, you wrote: Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.Pewnie... :D Poczytaj definicję wł±czania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się pierwszeństwo. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-12-18 21:51:27 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Poczytaj definicję włączania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się Ale przy włączaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu się go nie ma. Słowo "ustąpić" jest tam użyte nie w tym sensie, że komuś "oddajesz" pierwszeństwo. Po prostu masz przepuścić i już. Pytający w wątku traktuje pierwszeństwo jak coś, co można sobie przekazywać. Że niby samochód stanął, czyli puścił. Może i puścił, ale pierwszeństwo miał tak czy siak - nawet jeśli pojechał jako drugi. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 23:03:31 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Jebany system | |
Hello PK,
Tuesday, December 18, 2012, 10:51:27 PM, you wrote: Poczytaj definicję wł±czania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci sięAle przy wł±czaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu Je¶li jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić. Pytaj±cy w w±tku traktuje pierwszeństwo jak co¶, co można sobie Nie miał pierwszeństwa, je¶li zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub warunków ruchu. Po zatrzymaniu się musi ust±pić pierwszeństwa, bo włacza się do ruchu. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-12-18 22:21:31 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a Tak. I co z tego? Czy mówimy o takiej sytuacji? Nie miał pierwszeństwa, jeśli zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub Ależ wynikało z warunków ruchu. Wyjeżdżał ze bocznej uliczki ze słabą widocznością i zatrzymał się, żeby sprawdzić czy coś jedzie. Tak właśnie należy zrobić (a nie pier...ć się, bo "mam pierwszeństwo"). W tekście "nie wynika z przepisów lub warunków ruchu" chodzi (czego uczy się na dobrych kursach...) o sytuacje taki jak np. awaria lub zgaśnięcie samochodu. Żeby nie było tak, że komuś się skończy paliwo na środku skrzyżowania i cała okolica będzie czekać, aż wróci ze stacji z kanistrem. Zatrzymanie się po to, żeby "zapuścić żurawia" jak najbardziej wynika z przepisów i warunków ruchu. To się nazywa: zachowanie szczególnej ostrożności. Bardzo wskazane i przedłużające oczekiwaną długość życia. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 09:59:05 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:21, PK pisze:
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz<roman@pik-net.pl.invalid> wrote: Hmm. Tak? "Auto *stanęło* to junior ruszył, w końcu są dwa pasy." -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-18 23:22:05 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RoMan Mandziejewicz w <news:5992775215$20121218230332squadack.com>:
Nie miał pierwszeństwa, je¶li zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub Ależ zatrzymał sie bo zauważył niepewnie jad±cy pojazd z L na dachu... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 22:28:19 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:
Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Rozwiń -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 22:04:31 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
Rozwiń Rozwijałem już kilkukrotnie w tym wątku :/. Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie ze zwyczajem panującym w Polsce - przepuszczasz ją. Ale nie przekazujesz jej pierwszeństwa. Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest nieokreślone. We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach z testu) jest jednoznacznie określone kto jedzie pierwszy, kto drugi, a kto n'ty. Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno zda (a raczej: na pewno nie się uwali przez niezastosowanie do zasad określających pierwszeństwo). Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest wskazane. Typowym przykładem jest np. wpuszczanie samochodów w korku, które jest mile widzianym celowym zaniechaniem. Na polskim egzaminie na PJ się za to nie uwala (choć dobrze jest głośno to powiedzieć, żeby egzaminator miał pewność, że panujemy nad sytuacją). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 00:50:09 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote: To jeszcze sprawdzamy kto z definicji ustępuje pierwszeństwa. Z definicji ust±pienia pierwszeństwa. Bo mi wychodzi że ten, kto pozwala, aby inny uczestnik ruchu mógł poruszać się nadal bez zmiany kierunku, pasa lub prędko¶ci ruchu. I przy okazji "wymuszenie" się samo rozwikłuje. Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest Te przypadki pomińmy. We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach Nie. Kto MA PRAWO jechać w tej kolejno¶ci, co wynika z faktu, że pozostali s± zobowi±zani mu ust±pić. Ale z tego *nie* wynika, że on ma obowi±zek z ich zobowi±zania skorzystać. Wielki kwalifikator nie zaprzecza wielkiemu. Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno Nikt się nie sprzeciwiał (może poza w±tkotwórc±). Oczywi¶cie istniej± sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest I wtedy mamy wła¶nie do czynienia z przypadkiem którego nie chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci. "Wszyscy musz± mi ust±pić" nie znaczy ja *muszę* jechać, a (znaczy) ja *mogę* jechać :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 18:28:03 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:04, PK pisze:
Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie Dywagacje bez znaczenia. Jest definicja ustawowa pojęcia ustąpienia pierwszeństwa. Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest Nie chodzi o odstępstwo, tylko właśnie o ścisłe stosowanie się do przepisów prawa. Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 23:00:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:
Nie chodzi o odstępstwo, tylko wła¶nie o ¶cisłe stosowanie się do przepisów prawa. Ototo. Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu? Dobrze żeby¶ sam wyja¶nił. Chyba nie będzie trudne :) Przykład: Trzy pojazdy, dojeżdżaj±ce jednocze¶nie do przecięcia dwu dróg, jak kto woli "czterowylotowe" skrzyżowanie równorzędne. Wszyscy s± chętni do skrętu w lewo. Jeden jedzie, co oczywiste. Dwaj musz± się zatrzymać, co oczywiste. Oczywiste jest również, że po przemknięciu tego który miał praw± woln±, jest kierowca samochodu który ma po prawej pojazd który STOI. I teraz wyja¶nij nam, jakim cudem ten (który ma po prawej pojazd który stoi) może na nim wymusić pierwszeństwo - i już mamy całe skromne 100% jasno¶ci. =============== dać spoiler ================== Mamy na tapecie nisko lataj±cy kwantyfikator w postaci utożsamiania wył±czenia z ruchu i zatrzymania, co chyba należy do błędów grubych. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 00:42:45 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Oczywi¶cie że nie :D Tu się w 100% zgadzam - sam fakt zatrzymania nijak tego nie dowodzi. Pierwszeństwa się nie ustępuje A tu się nijak zgodzić nie mogę. Pamiętasz o tym, że prawo składa się nie tylko z przepisów, ale również tzw. "zasad prawnych"? No to z nich wywodzi się przypadki które nie s± wprost nakazane i nie s± wprost zabronione (oraz przypadki kiedy zachodzi kolizja przepisów, w rodzaju jednoczesnego nakazu i zakazu). SprawdĽ definicję :) Nie ma definicji pierwszeństwa (!) Jest *wył±cznie* definicja ust±pienia pierwszeństwa. i nie wymusza. Było. Znaczy flejm był, powinien być w archiwach. Literalnie nie da się zaprzeczyć, że doprowadzenie do stanu w którym inny uczestnik ruchu zostanie zapatowany groĽba uznania za winnego wypadku wskutek zachowania "wyższej" zasady prawnej, wskutek czego *powinien* zachować się tak jakby pierwszeństwa nie miał, mimo że mu ono przysługuje, nosi wszelkie znamione wypełnienia definicji "wymuszenia" (słowa "wymuszenie", jednego słowa), a jednocze¶nie wymuszanym dobrem jest pierwszeństwo. Takie "uzyskanie w wyniku odpowiednika rozboju". Żeby jasno¶ć była, mam na my¶li np. karalno¶ć umy¶lnego doprowadzenia do wypadku (w tym również w razie przysługuj±cego pierwszeństwa), która w hierarhii "ważno¶ci" jednak jest nad zasadami pierwszeństwa. W żadnym razie nie my¶lę o kolizji zasad nakazu ustępowania pierwszeństwa oraz (nie mam na my¶li) kolizji z innymi zasadami ruchu (nakaz zatrzymania, zakaz przejechania linii itede - zreszt± one w większo¶ci przypadków s± mniej istotne, z powodu relacji czasowych). Pierwszeństwo się ma albo się go nie ma. W rzadkich przypadkach. W większo¶ci jedna ze stron jest *obowi±zana ust±pić*. Tak, przed chwil± sprawdziłem, że tego w PoRD nie pozmieniali :) Do tego kiedy ma się pierwszeństwo, nie ma zakazu nieskorzystania. Był taki zapisany w annałach grupowicz, Expert czy jako¶ tak się pisał, który twierdził inaczej, ale przepisu nie pokazał. To jest naprawdę bardzo proste. Zgadza się. Obowi±zany ust±pić może skorzystać z faktu, że inny, niezobowi±zany do ust±pienia uczestnik ruchu, ma prawo do ust±pienia swojego pierwszeństwa. A ma, z mocy art.31 Konstutucji (chyba że pokażesz przepis, który zabrania przekazania pierwszeństwa, przy czym akceptuję fakt iż zapis że np. pieszy "ma pierwszeństwo" - a jest taki - mógłby być powodem do poważnych rozważań o zakazie odstępowania, ale jak wyżej, mamy większo¶ć przypadków z kategorii "powinien ust±pić" lub podobnych). Ale na pewno nie wystarczy "on się zatrzymał" (przypomnę ze w tym zgadzamy się w 100%), potrzebne jest "wyrażenie woli" w sposób jednoznaczny, aby nie powodowało zagrożenia. I to też nie wystarczy, bo z art.3 PoRD trzeba uwzględnić pozostałych kieruj±cych. Ale zakazu nie ma :D pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 14:22:01 | |
Autor: R2r | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]Mhm... Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: [...] 23. ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku; -- Pozdrawiam. Artur. ______________________________________________________ |
|
Data: 2012-12-18 20:13:40 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer. Lub numer z kierunkowskazem. Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz. Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżaj±cy z lewej strony ma wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę, tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał kierunkowskaz wł±czony. Ty wymusiłe¶. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-18 22:41:39 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:
Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa. A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 22:46:15 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RedLite w <news:50d0e316$0$26691$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze: Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa. A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa. ??? Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 23:06:20 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 22:46, (Tom N) pisze:
Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa. Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 22:26:47 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczających tor jazdy. Czyli obaj mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 23:40:52 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 22:59:40 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D Hero nie jechał po lewym tylko sie wpierniczał z podporządkowanej :). Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest. No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej samej sytuacji, po prostu trzeba było puścić tego z prawej i nie cudować. Zresztą miejsce jest dosyć skomplikowane (tory itp). Dla pewności najlepiej było stać przed linią zatrzymania i czekać, aż się zrobi pusto. No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator może się pomylić i uwalić dobrego kierowcę w niejasnej sytuacji. Jakby nie patrzeć: stówa wraca do portfela i kolejny egzamin jest za friko, ale i tak trzeba go zdać. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 00:13:31 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:59, PK pisze:
No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej Nie mówię jak powinien się zachować, tylko jaką powinien przyjąć linie obrony. No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyść zdjącego. To raz. Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator niepotrzebnie użył hamulca. Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo. Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który bacznie obserwował spadające liście. Zdała pomimo błędów To dwa. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 23:23:08 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyść zdjącego. Oczywiście. Tyle że to nie była niejasna sytuacja. Mogła być trudna dla zdającego, ale dyspozycje znaków są dosyć oczywiste. Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem. Mi chodzi o to, jak powinni jeździć, żeby a) zdać egzamin, b) nie powodować zagrożenia. W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście. A każde inne jest albo wątpliwe formalnie albo ryzykowne, więc po co? pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 10:47:53 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:
W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy... I co dalej? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-19 10:52:12 | |
Autor: Jarek Andrzejewski | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski
<jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote: No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy... (załóżmy) czekasz dalej :-) Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć? -- pozdrawiam, Jarek Andrzejewski |
|
Data: 2012-12-19 17:27:13 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 10:52, Jarek Andrzejewski pisze:
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski Może zasn±ł? -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mog± być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci gts /kropka/ pl | lub cało¶ci pogl±dom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-19 20:56:54 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-19, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:
Może zasnął? To przyczyna zatrzymania nie wynika z przepisów ani warunków ruchu, więc jedziesz. A jak nie widzisz czy śpi, to czekasz. A jak nic się nie dzieje, to ruszasz bardzo wolno i ostrożnie. Najlepiej w kierunku tego samochodu, żeby sprawdzić stan kierowcy. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-27 15:22:30 | |
Autor: mpgoralski | |
Jebany system | |
W dniu ¶roda, 19 grudnia 2012 10:52:12 UTC+1 użytkownik Jarek Andrzejewski napisał:
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski Bo może też mieć egzamin. WyobraĽmy sobie - czterech egzaminowanych jednocze¶nie przy czterech wlotach skrzyżowania równorzędnego. Co robić? |
|
Data: 2012-12-19 11:17:38 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Jakub Witkowski wrote:
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze: To samo, co w przypadku kiedy komu¶ chcesz ust±pić pierwszeństwa "grzeczno¶ciowo" albo ma miejsce rzadka sytuacja patowa (zgodnie z przepisami). Tryb negocjacji :P Z braku stosownego sygnalizatora implementujesz wiatraczek rękoma albo dowoln± inn± czę¶ci± ciała lub mechanizmu. Byle wyraĽnie. W razie kolizji zamiarów (obaj pokazuj± drugiemu żeby jechał albo obaj pokazuj± że chcę jechać) b±dĽ niejasnosci operację się powtarza a nie sprawdza metod± "to łup" ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 18:22:28 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:
Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem. No to piszesz nie na (mój) temat :) W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej Może i trzeba było, ale stało się inaczej. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście. Niekoniecznie. Jeden stoi, drugi stoi, za nimi ustawiają kolejni... -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 22:49:15 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze: Ale wersja, że jeden stoi i drugi stoi, ale s± do¶ć mocno zczepieni, jest jeszcze bardziej czasochłonna :> (mam na my¶li tych "kolejnych", nie tylko tych zainteresowanych) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 00:20:17 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RedLite w <news:50d0f89d$0$26705$65785112news.neostrada.pl>:
na drogach bywaj± watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowi±zek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzy¶ć zdj±cego. Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator niepotrzebnie użył hamulca. Pogrzeb w Szczecinie po ¶więtach... To trzy. -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-19 18:34:01 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 00:20, (Tom N) pisze:
Pogrzeb w Szczecinie po ¶więtach... Żyje i ma się bardzo dobrze. :P) -- RedLite |
|
Data: 2012-12-20 21:20:40 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <58.121219@47.002018.invalid> Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator Pogrzebałbym, ale nie wiem gdzie ona ma t± Szczecinę |
|
Data: 2012-12-18 23:46:00 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
PK w <news:slrnkd1rf8.2ss.PKnotb-dante.notb-home>:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu IMHO od strony stacji benzynowej można albo być w ruchu (prawy pas), albo wł±czać się do ruchu (lewy pas). Na upartego można pomiędzy nimi wyznaczyć trzeci pas, ale to nie ma znaczenia, bo "podobno" był jeden samochód i nie wiadomo sk±d się pojawił Czyli obaj mogli po skręcie zaj±ć dowolny pas ruchu. Ten wyjeżdżaj±cy ze stacji mógł, ale wł±czał się do ruchu... -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 23:48:29 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:
Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. :D Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 00:00:19 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:
Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadący po lewym hero. Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 18:28:36 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Jebany system | |
PK wrote:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] hm.... naprawdÄ™? |
|
Data: 2012-12-19 23:02:49 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
PK wrote: Podważasz założenia (że obaj wjeżdzaj±) czy wniosek przy tych założeniach (że po skręcie mog± zajmować dowolny pas), bo nie nad±żam a mam chęć się czepn±ć? :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-18 23:28:58 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RedLite w <news:50d0e8de$0$1214$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2012-12-18 22:46, (Tom N) pisze: Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa. Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał Tamten skręca z prawego na prawy i ma taki przymus? nasz hero wyjeżdża na lewym tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj... Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany. wiec żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D Ależ nikt nikogo nie stukn±ł ;P CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-19 00:03:41 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:28, (Tom N) pisze:
Tamten skręca z prawego na prawy i ma taki przymus? Je¶li lewy jest zajęty - tak. On ma tam znak ust±p. nasz hero wyjeżdża na lewym tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj... ? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 00:08:24 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RedLite w <news:50d0f64f$0$1312$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2012-12-18 23:28, (Tom N) pisze: Tamten skręca z prawego na prawy i ma taki przymus? Je¶li lewy jest zajęty - tak. Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach. nasz hero wyjeżdża na lewym tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj... ? Autor w±tku unika odpowiedzi sk±d dokładnie jechały, i który pas chciały zaj±ć pojazdy, przejrzyj w±tek, to zrozumiesz. CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-19 18:23:33 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 00:08, (Tom N) pisze:
Je¶li lewy jest zajęty - tak. Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach. Zapominam. To (zgodnie z oznakowaniem), co może powstrzymać od ruchu młodego, to możliwo¶ć zmiany prędko¶ci, [...] innego pojazdu. A skoro tamten stał jak krowa na granicy - więc gdzie wymuszenie? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 00:21:23 | |
Autor: Garg07. | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d0e316$0$26691$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze: Powiedział SPEC i ZNAWCA od przepisów ruchu drogowego. Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk. |
|
Data: 2012-12-19 01:07:10 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Jebany system | |
Hello Garg07.,
Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote: [...] Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk. Facet, opamiętaj się! -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-12-19 00:33:52 | |
Autor: Grzegorz Staniak | |
Jebany system | |
On 19.12.2012, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wroted:
Hello Garg07., .... bo cię Dziadzio Roman przestanie poważać! Mógłby być twoim ojcem, szczeniaku! GS -- Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ gmail [dot] com> |
|
Data: 2012-12-19 18:32:08 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 01:07, RoMan Mandziejewicz pisze:
Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk. Facet, opamiętaj się! Eno Romek, nie po to wrzucałem idiotę do sita, żeby¶ mi go teraz wyci±gał spod moich postów, ne? ;D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 18:54:39 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Garg07." <garg394_fake@interia.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:kaqtpj$s4v$1@node2.news.atman.pl...
PLONK |
|
Data: 2012-12-19 05:18:49 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Jebany system | |
Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze: to tylko efekt durnowatego prawa. |
|
Data: 2012-12-19 11:41:24 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote: To wypadnie zgodzić się z wysokim s±dem, że dedukcja ust±pienia pierwszeństwa wył±cznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem. Jak nie, to zgodzi się z nim instancja odwoławcza ;) Juz widziałem taki numer. Albo z ci±gł±. Albo lini± zatrzymania (zdaje się że co rusz gdzie¶ na parkingach marketów). Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz. A on chce zjechać na chodnik tuż za skrzyżowaniem, i ma nakaz sygnalizacji "zawczasu" tego faktu (konkretnie takie zachowanie kto¶ zapodał w przeszłych dyskusjach). A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał Nie, to jest efekt *upraszczania* prawa. Ono już jest do¶ć złożone (PoRD: ponad 30 artykułów dotycz±cych ruchu pojazdów i pieszych, do stosowania w czasie analizy rzędu pół sekundy, z czego art.2 to całkiem długa lista pojęć, sporo artykułów ma po 7..8 ustępów, do tego dochodzi całkiem długa lista przepisów o niższej hierarhii też wymagajacych zrozumienia zamiast ROTFLowania (przykłady zestawów znaków były na grupie). Dodać trzeba, że jest niekompletne (brakuje choćby jasnej implementacji konwencyjnej "jazdy prosto" oraz "wyprzedzania"), co skutkuje konieczno¶ci± znajomo¶ci przepisów międzynarodowych. Nie bardzo można dopisywać kolejne przepisy z wyj±tkami, z obu przyczyn (zbytniego skomplikowania prawa ORAZ możliwego konfliktu z konwencj±, a to drugie jest wręcz niebezpieczne). A po pozostawieniu przepisów "w stopniu nieskomplikowanym" działaj± już proste zasady prawne, z wynikiem jak wyżej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-26 00:41:23 | |
Autor: Lort | |
Jebany system | |
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote: Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji? Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone (nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu), no i że nadal nie wolno wykonywać manewrów prowadzących wprost do kolizji - nawet "egzekwując" swoje prawa. -- Llort lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság |
|
Data: 2012-12-26 16:16:51 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.pregierz,pl.misc.samochody Niewiele. Należy przez to rozumieć, że mam na my¶li "tak jakby zatrzymania nie było" - wszystkie Twoje zastrzeżenia dotycz± w takim samym stopniu przypadku kiedy z podporz±dkowanej kto¶ weĽmie i wyjedzie, wot tak. Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone Nie jest. Jazda też (nie jest). no i że nadal nie wolno Oczywi¶cie. Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ust±pić ;) Można na to popatrzeć tak: sytuacja nie różni się istotnie od przypadku, kiedy obie strony stoj± "bo nie mog±". Dajmy na to po zmianie ¶wiateł albo w układzie "naprzeciwko w lewo i naprzeciwko prosto" czekaj± na woln± drogę z pierwszeństwem. Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził, że "wła¶nie wcisn±ł gaz i pu¶cił sprzęgło" - i nim zd±zył zareagować już było "bum". W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej, jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten skręcaj±cy w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już jaki¶ czas stał). Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-26 22:30:04 | |
Autor: Lort | |
Jebany system | |
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 26.12.2012, 16:16:51
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie: pl.pregierz,pl.misc.samochodyNiewiele. Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było", skoro fizycznie to miało miejsce? Droga główna z jakichś przyczyn stanęła, ktoś z podporządkowanej zobaczył lukę, wziął i wyjechał, wot tak. I teraz - z tego co przed chwilą napisałeś - wynika, że kierowca "z pierwszeństwem", widząc pojazd wjeżdżający przed niego z drogi podporządkowanej, może śmiało w niego przydzwonić bez obaw o to, że ktoś mu przypisze winę. [...] Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził, Nie wiem czy nie wchodzimy tu już w szczegóły - bo co, jeśli przydzwoni w bok skręcającemu w lewo "wymuszaczowi"? (wiadomo, że wcześniej stał) Albo będzie gdzieś kamera, która zarejestruje wydarzenie? Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten No i moim zdaniem to właśnie zależy od szczegółów. -- Llort lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság |
|
Data: 2012-12-27 11:34:19 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:
Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było", Bo samo zatrzymanie nie zmienia pierwszeństwa, również przez dedukcję o ile okaże się ona błędna. Droga główna z jakich¶ przyczyn No to on ma wiedzieć że zd±ży. I teraz - z tego co przed chwil± napisałe¶ - wynika, że kierowca O nie, tego nie napisałem :> Za to może ruszyć twierdz±c że nie widział lub NIE SPODZIEWAŁ SIĘ że tamten wjedzie aż przed niego. Samo drgnięcie tamtego pojazdu nie powoduje założenia że on weĽmie i wjedzie tam gdzie nie ma prawa. Może tylko chciał lepiej widzieć... :> może ¶miało w niego przydzwonić bez obaw o to, Nie, nie może. Szczególnie jak się przyzna :P Za to może się tłumaczyć dokładnie tak samo jak w przypadku kiedy "obaj stoj± i ruszaj±": [...] Liczyłem że sam na to odpowiesz :) Proste - s±d ma dwie strony które ruszyły, z czego jedna była zobowi±zana ust±pić. Ten z pierwszeństwem tłumaczy się jak wyżej, ten który miał ust±pić *nie ma* "silniejeszego" wytłumaczenia, poza wersj± blondynkow± "my¶lałem że zd±żę" :P (no i nie zd±żył). Jad±cy na wprost wyja¶nia: "normalnie ruszyłem, nie spodziewałem się że tamten spróbuje mi przemkn±ć przed nosem". Albo będzie gdzie¶ kamera, która zarejestruje wydarzenie? A co ta kamera ma zmienić? Przecież nie piszę o tym, że ten któremu przysługuje pierwszeństwo cierpliwie czeka aby wymuszaczowi władować się w tyłek w kilka sekund po tym, kiedy on ruszył. Piszę o tym, że on może ruszyć "prawie równocze¶nie" z wymuszaj±cym, i wcale nie musi to być równocze¶nie, wystarczy w miarę wiarygodna zbieżno¶ć czasowa do wyja¶nienia j.w. ("pu¶ciłem sprzęgło i dopiero widziałem że ruszył"). Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten Tyle, że do uznania umy¶lno¶ci doprowadzenia do kolizji (a tego trzeba aby pomin±ć sprawę pierwszeństwa) trzeba do¶ć konkretnych "szczegółów". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-27 11:42:46 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze:
Oczywi¶cie. Sprawę trochę komplikuj± wolne dwa pasy. W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej, Je¶li w ten w lewo dopiero dojeżdża, a na wprost już ruszył, to gdzie kontrowersja? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-27 12:14:24 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Thu, 27 Dec 2012, RedLite wrote:
W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze: Już dojeżdża. Znaczy bez zatrzymania jest "prawie na skrzyżowaniu". a na wprost już ruszył, Dopiero ruszy, bo ten z poprzecznej blokuje obydwu, tyle, ze dojeżdżaj±cy już jest w "fizycznym ruchu" i ma fizyczn± możliwo¶ć wjechania za tyłek "poprzecznego" bez zatrzymania, a ten na wprost jest prawnie w ruchu, fizycznie chwilowo zatrzymany konieczno¶ci± poczekania aż "poprzeczny" się skończy. to gdzie kontrowersja? Ależ ja jej nie mam :) Obstawiam iż - za wyj±tkiem przypadku, kiedy ruszaj±cy z pierwszeństwem sam się utopi w zeznaniach - wina jednak będzie przypisana temu który pierwszeństwa nie miał. Mi wychodzi iż Lort steruje w stronę zaliczenia braku szczególnej ostrożno¶ci u ruszaj±cego w pierwszeństwem (a on nie ma takiego obowi±zku!) do "egzekucji", czyli umy¶lno¶ci w doprowadzeniu do kolizji. IMVHO do takiego zrównania daleko. Jeszcze było to: Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ust±pić ;) Chodzi o post zaczynaj±cy w±tek? Jako że nie pamiętam czy dokładnie opisano jaki tam jest układ, nie zajmę stanowiska; zdaje się że już była poruszona sprawa powszechnego błędu ZAKŁADANIA że na skrzyżowaniu ten z prawej (lub "bardziej z prawej" czyli na wprost je¶li jest dojazd na wprost i z lewej) zajmie prawy pas i na lewy można pakować się bez ustępowania. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 23:05:50 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:13:40 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):
W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze: Jesli stan±ł, to nie było wymuszenia, można było spokojnie pisac odwołanie do urzedu marszałkowskiego. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-18 21:15:06 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy. Marudzisz. W¶ród moich znajomych wyszło: 42% - za pierwszym 29% - za drugim 9% - za trzecim 4% - za czwartym 5% - za pi±tym 6% - sze¶ć lub więce 1% - nie mam prawa jazdy W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby zwi±zane ze sportem motorowym. Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :) Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratuj±, ale dzisiejsze realia jazdy samochodem s± jakie s±. W miastach jest ¶cisk i umiejętno¶ć poruszania się w takich warunkach jest konieczno¶ci±. A niestety obserwuj±c wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie nauczyli, to często już się nie naucz± nigdy. Tak jeszcze moje przymy¶lenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem. Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcze¶niej za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygl±da. I wniosek był jeden - jak kto¶ jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na jakie¶ niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to był koniec egzaminu. A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do o¶rodka za kierownic±. |
|
Data: 2012-12-18 21:22:39 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym. Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie matematycy, fizycy, kilku ekonomistów. Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu trafiają się wyzwania trudniejsze niż PJ. Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba wszystkie możliwe manewry na trudniejszych skrzyżowaniach. Warto też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący). Oczywiście prawdą jest także to o pewności jazdy. Jak ktoś robi to naprawdę sprawnie, to egzamin jest krótki, przyjemny i okraszony żarcikami. Jeśli młody kierowca sprawia wrażenie, że wciąż potrzebuje obok asystenta z awaryjnym hamulcem, to będzie jeździł aż uwali. Na tym m.in. polega praca egzaminatora. Nie można mieć do niego pretensi, że nie daje prawka osobom, które nie są gotowe. BTW: część egzaminatorów także źle reaguje na agresję i nerwowość (bardzo słusznie). Z opowieści egzaminatora wiem, że tak celowo uwalane są osoby, które np. wyzywają kierowców w trakcie egzaminu (to się zdarza!). Jeden egzaminowany na wyjeździe z ośrodka stwierdził, że jakiś "młody kretyn w Lce nie umie jeździć". Podczas dość długiej jazdy zaliczył wszystkie trudne ronda w okolicy i w końcu się nie udało, choć szło mu całkiem nieźle. :) pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 00:24:39 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia 18 Dec 2012 21:22:39 GMT, PK napisał(a):
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.] Inna sprawa że teraz ogl±dam dane statystyczne dostępne w necie. Np: http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf Na oko zdawalno¶ć egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25% Więc wygl±da że faktycznie jest trudniej niż kiedy¶. Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie bior±. I to też nie wygl±da tak że jeĽdzić nie potrafi±, bo na te kategorie gdzie z założenia kandydat jeĽdzić już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa ale nie powala. Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcze¶niej No nie tak że rowerzysta w lusterku - tak to się zazwyczaj nie udało, ale starałem się po prostu mieć egzamin w zasięgu wzroku. W sumie wygl±dało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał. A jak nie miałem problemów z nad±żeniem, to egzaminator prędzej czy póĽniej kursanta uwalił. |
|
Data: 2012-12-18 23:48:12 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote:
Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie. Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza. I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria. Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale zostawiasz słabą statystykę. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-19 01:45:10 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia 18 Dec 2012 23:48:12 GMT, PK napisał(a):
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote: Manewr "koperta" juz nie do zrealizowania ? Nieoficjalnych kontaktow z instruktorami nie maja ? I to też nie wygl±da tak że jeĽdzić nie potrafi±, bo na te kategorie gdzieIMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor Przy B ok - po tych 24h jazdy umiejetnosci sa niewielkie, moze byc kwestia szczescia. Ale na wyzsze ? Kandydat powinien byc juz troche otrzaskany z ruchem. Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na egzaminie to nie zdasz" :-) Fabii itp, a chętnych nadal sporo. WyobraĽ sobie, że nie umiesz niczego Ale co - sugerujesz ze kat B mam juz rok czy 20 lat, ale praktyki za kolkiem cagle 25h ? na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłe¶ kurs, więc próbujesz znowu Albo nawet w koncu zdajesz i dostajesz upragniona prace ... ale slad w statystyce zostawiasz. Zreszta zobacz - 1679 zdalo teorie na kat C. 1376 zdalo praktyke. Myslisz ze oni zdali za pierwszym razem, a tych ~300 osob zdawalo, zdawalo, zdawalo 5x i sie w koncu poddalo ? bo egzaminow bylo 3536, to i tak troche brakuje. J. |
|
Data: 2012-12-19 10:32:20 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:
No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej Ach ci Brytole z tym ich humorem ;) -- Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mog± być niepoważne, z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci gts /kropka/ pl | lub cało¶ci pogl±dom ich Autora. |
|
Data: 2012-12-23 20:18:20 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 10:32:20 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze: Sprawdz najpierw czy u nas nie jest tak samo :-) J. |
|
Data: 2012-12-19 12:56:18 | |
Autor: Lort | |
Jebany system | |
Kto: Tomasz Pyra Gdzie: pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39
W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;) -- Llort lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság |
|
Data: 2012-12-19 17:56:08 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:56:18 +0100, Lort napisał(a):
Kto: Tomasz Pyra Gdzie: pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39 Wracał do o¶rodka na fotelu kierowcy |
|
Data: 2012-12-18 21:26:06 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci news:1n5s67i6l6hq4.4qyte6d03nhb.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a): junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie. Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary. Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 21:36:38 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
frank drebin w <news:kaqjtn$1bk$1mx1.internetia.pl>:
junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała ultimatum, albo chce jeĽdzić, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim razem, a że jeĽdzić dalej nie potrafi to inna sprawa... nie denerwuje się w samochodzie. Czyli po 60 godzinach zacz±ł ogarniać wnętrze samochodu ;P Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary. To Twoja subiektywna opinia tylko. Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±. Lataj±cym kwantyfikatorem "zawsze" upierdziel± -- dlaczego się teraz ze swoich 20% wycofujesz? CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 21:47:22 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tom N" <58.121218@81.213638.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1qa6eku9ql0jg$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin wnie rozumiem? CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-19 00:46:36 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
frank drebin wrote:
junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.Ja na B zdałem za pierwszym razem. Po ponad 10 latach na D również zdałem za pierwszym razem. Więc chyba nie jest to tak tragicznie trudne? Nigdy nie brałem żadnych dodatkowych godzin. Wszystkie te łuki i koperty nawet autobusem robiłem z palcem w nosie. Jedynie co mnie dramatycznie przerażało, to po wyjechaniu tyłem z łuku zatrzymać się metr od tyczki - autobusem. To akurat jest dramat i nie wiem jak można się tego nauczyć. Czysta loteria. |
|
Data: 2012-12-19 23:11:07 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:26:06 +0100, frank drebin napisał(a):
junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie. Jesli dalej ma kłopoty z opanowaniem pojazdu, to znaczy, że chyba nie powinien jĽdzić. Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±. Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych problemów. Czary? Czy może umiejętno¶ć jazdy i znajomo¶ć przepisów? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-20 00:01:37 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 23:11:07 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±.Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P J. |
|
Data: 2012-12-30 02:14:36 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych Żadne naci±ganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ nadzoruj±cy uznał, że z mojej strony wszystko było OK. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-30 12:06:01 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:14:36 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a): I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono powtorke ? J. |
|
Data: 2012-12-30 13:06:07 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:06:01 +0100, J.F. napisał(a):
Żadne naci±ganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ Organ nadzoruj±cy nie ma możliwo¶ci uznania, że egzamin jest zdany. Może jedynie anulować tenże egzamin i zarz±dzić powtórkę na koszt o¶rodka egzaminacyjnego. Formalnie zatem tego 'oblanego' egzaminu nie było. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-19 10:32:33 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to >pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do o¶rodka za kierownic±. Dokładnie tak było jak zdawałem, pipy nie wyjeżdżały z placu bo przewracały tyczki, jak nawet skończyła plac to zawałiła wyjazd z o¶rodka. Mnie egzaminator wzi±ł na najkrótsz± trasę i zakończył pod marketem zakupami ¶niadania bo "pan tu skręci na rondzie, nic od rana nie jadłem". Zdało nas 4/10 wtedy, wszyscy za pierwszym razem. |
|
Data: 2012-12-19 15:31:26 | |
Autor: Lort | |
Jebany system | |
Kto: Tomasz Pyra Gdzie: pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 18.12.2012, 21:15:06
I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie Coś w tym chyba jest, choć może to też od priorytetów egzaminatora zależeć. W każdym razie wniosek potwierdzam o tyle, że sam zdałem za pierwszym razem, choć - prawdę mówiąc - egzaminator powinien mnie uwalić. Za przekroczenie prędkości w zabudowanym :> Nie, nawet nie umiem dawać łapówek. (CROSS) -- Llort lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság |
|
Data: 2012-12-18 21:34:20 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqe9o$e3d$1mx1.internetia.pl... Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. A czego się spodziewasz po 20 godzinach praktyki? Większo¶ć z tych zdaj±cych atakuje egzamin po standardowym kursie. Bez żadnego innego do¶wiadczenia na drodze czy w prowadzeniu pojazdów mechanicznych. Nie ma szans, żeby większo¶ć z nich jeĽdziła dobrze. W¶ród moich znajomych s± tacy, którzy zdali za pierwszym czy drugim razem, s± też i tacy, którzy zdawali po pięć/sze¶ć razy. I niestety w 95% przypadków, to nie była wina egzaminatorów, tylko samych kursantów. Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały do¶wiadczenie. JeĽdziły na skuterach, samochodami ojca po jakich¶ bocznych czy polnych drogach, ci±gnikami u dziadków, dobrały sporo dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostr± zajawkę na samochód i już na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach i¶ć na kurs i egzamin. Ci którzy bujali się po kilka razy z egzaminami, robili to niestety z własnej winy. I niestety ich styl jazdy jest delikatnie mówi±c słaby (no może za 2-3 osobami, które się wyrobiły). Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi? Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? Pipom, które nie potrafi± utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która w ¶rodku nocy, na pustej ulicy cofaj± na odcinku 50m nie była w stanie utrzymać się na jezdni. U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku... Teraz znowu oblał bo wymusił. Aż tak trudno mu ogarn±ć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowi± przepisy? Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia. Bzdura. Pieni±dze za mandaty nie zostaj± w itd czy policji, a łupi± bez umiaru.
Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalaj±ce i będzie git. Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-18 21:44:37 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqk0d$35c$1node1.news.atman.pl...
Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqe9o$e3d$1mx1.internetia.pl... nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jeste¶ zajebisty kierowca a reszta to idioci. Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali. Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim. Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. Wtedy też mieli¶my 18 godzin jazdy. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-18 21:46:45 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote: nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jesteś zajebisty kierowca a reszta to idioci. No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym chwalić. Podobnie jak tym, ze 25 lat temu wszyscy zdawali maturę, a teraz w sklepie stoję w kolejce, bo facet w wieku mojego ojca (55) odlicza przez 3 minuty 19.53 zł (historia z dziś, ale przecież każdy to widzi regularnie). Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. Wtedy też mieliśmy 18 godzin jazdy. Po prostu dziś egzaminatorzy są bardziej skrupulatni, a w PRL olewali robotę (jak wszyscy). No i pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że 25 lat temu można było zdać kopertą. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 22:59:54 | |
Autor: trolling tone | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali. Ci, co zdawali 25 lat temu powodują najmniej wypadków. W statystykach przodują kierowcy 20-letni. Twój wniosek jest z dupy wzięty. |
|
Data: 2012-12-18 23:18:36 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
trolling tone w <news:kaqp0o$271$1news.task.gda.pl>:
W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze: Ci, co zdawali 25 lat temu powoduj± najmniej wypadków. Hmm, 25 i więcej, przy założeniu, że zdawali w wieku 18-20 lat maj± obecnie co najmniej 43-45 W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni. Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej o kierowcach, jest za to dostępna taka: <http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>: 2010 2011 18-24 7168 7261 40-59 7542 7891 Twój wniosek jest z dupy wzięty. A twój wyjęty sk±d został? -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 23:26:06 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Jebany system | |
Hello Tom,
Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote: [...] W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej 2010 2011 Przedział 6 lat 40-59 7542 7891 Przedział 20 lat Twój wniosek jest z dupy wzięty.A twój wyjęty sk±d został? Khem... Jak nie podasz ilo¶ci kierowców w przedziałach, to cała ta statystyka z dupy wzięta. -- Best regards, RoMan PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2012-12-18 23:36:40 | |
Autor: trolling tone | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tom, Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone: WskaĽnik liczby wypadków na 10000 populacji, grupy wiekowe: 18-24: 18.7 40-59: 7.5 No i już wiesz, kto podaje dane z dupy. |
|
Data: 2012-12-18 22:47:29 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-18, trolling tone <az@anyad.org> wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone: To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-18 23:51:26 | |
Autor: trolling tone | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze:
On 2012-12-18, trolling tone <az@anyad.org> wrote: No to cytat z tekstu powyżej tej tabelki: Największą liczbę sprawców wśród kierujących, zanotowano w przedziale wiekowym 25-39 lat. Spowodowali oni 10 928 wypadków (34% wypadków spowodowanych przez kierujących), zginęło w nich 946 osób, a 14 186 osób zostało rannych. Dużą liczbę wypadków spowodowali młodzi kierujące w wieku 18-24 lata – 7 261 wypadków (22,6% wypadków powstałych z winy kierujących), zginęły w nich 754 osoby, a 10 242 zostały ranne. Przyczyną 42% wypadków, które spowodowali było niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, a o ich ciężkości świadczy 62% zabitych w wypadkach przez nich spowodowanych. Jest to grupa osób, którą cechuje brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami oraz duża skłonność do brawury i ryzyka. |
|
Data: 2012-12-19 00:04:21 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
trolling tone w <news:kaqs1b$9cf$1news.task.gda.pl>:
W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze: No to cytat z tekstu powyżej tej tabelki: Czyli nie "20-letni", tylko z przedziału 25-39 Duż± liczbę wypadków spowodowali młodzi kieruj±ce w wieku 18-24 lata I do tego przedziału /łapi±/ się "20-letni" Jest to grupa osób, któr± cechuje brak do¶wiadczenia i umiejętno¶ci w kierowaniu pojazdami A tu jest różnica pomiędzy kierowcami, o których pisałe¶ i kieruj±cymi, o których statystyka jest... ZnajdĽ j±!, je¶li potrafisz! -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 23:49:06 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
trolling tone w <news:kaqr5l$79r$1news.task.gda.pl>:
W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze: Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Hehehe, ale nie o tym pisałe¶ wcze¶niej. Ty. -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-18 23:40:23 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RoMan Mandziejewicz w <news:8588612221$20121218232607squadack.com>:
Hello Tom, Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote: [...] Za dużo wyci±łe¶. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^Ci, co zdawali 25 lat temu powoduj± najmniej wypadków Przywróciłem. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni. Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej 2010 2011 Przedział 6 lat Patrz podkre¶lone. 40-59 7542 7891 Przedział 20 lat Patrz podkre¶lone. I licz proszę jednakowo, albo 6 i 20 albo... (i tak bez znaczenia, ale po co się podkładasz o 1 rok :P) Twój wniosek jest z dupy wzięty.A twój wyjęty sk±d został? Khem... Jak nie podasz ilo¶ci kierowców w przedziałach, to cała ta Chyba pomyliłe¶ adresata o jeden poziom cytowania :D Ale je¶li pytasz o populację w przedziałach, to owszem ja wyci±łem (i wiele więcej), ale Ľródło ci±gle jest dostępne i je podałem ;P -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-19 00:02:26 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 23:26:06 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Hello Tom, Pewnie jeszcze ciekawiej by to wyszło porównuj±c ilo¶ć kilometrów. Bo w wieku 18-24 to się jeĽdzi jak tata samochód pożyczy. |
|
Data: 2012-12-19 18:55:40 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "trolling tone" <az@anyad.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kaqp0o$271$1@news.task.gda.pl... W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze: Jak wszystko co pisze zresztą. |
|
Data: 2012-12-18 21:56:22 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaql0e$4vs$1mx1.internetia.pl... nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jeste¶ zajebisty kierowca a reszta to idioci. Wskaż gdzie to napisałem. Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali. Ja nie zdawałem 25 lat temu. Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim. I o czym to ma ¶wiadczyć? Że byle idiota dostawał prawo jazdy? Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. I oczywi¶cie natężenie ruchu, możliwo¶ci samochodów i dostęp do nich s± na takim samym poziomie? O materiale na kierowców też można by długo dyskutować. Wtedy też mieli¶my 18 godzin jazdy. I nieszczelny system egzaminowania. Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-19 12:51:29 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 21:34, Iksiński pisze:
Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały Cos w tym jest. Jesli masz doswiadczenie i juz sie nie zastanawiasz czy nalezy zmienic bieg i gdzie jest hamulec - czyli krotko mowiac podczas jazdy nie zastanawiasz sie nad tym, zeby auto jechalo - to mozesz skupic sie na ruchu ulicznym i poswiecic mu cala swoja uwage. BTW, ilestamnascie lat jezdze autem ale nie ukrywam, ze czasem przejezdzajac przez obce miasta, szczegolnie gdy sa objazdy etc, starajac sie trafic w docelowe miejsce sam czuje sie troche niepewnie i momentami - w oczach niektorych - jade jak p...a :) -- jarek |
|
Data: 2012-12-18 22:31:21 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z Odwołał się? -- RedLite |
|
Data: 2012-12-18 22:36:59 | |
Autor: Tom N | |
Jebany system | |
RedLite w <news:50d0e0ab$0$1217$65785112news.neostrada.pl>:
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze: junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z Odwołał się? Message-ID: <4fvk56bbuqz2$.dlg@int.dyndns.org.invalid> "Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór" ;P CROSS: pl.pregierz,pl.misc.samochody -- 'Tom N' |
|
Data: 2012-12-19 00:32:08 | |
Autor: Garg07. | |
Jebany system | |
Albo ty cipa albo redlite chuj .. wybieraj kto kogo pierdoli |
|
Data: 2012-12-18 22:44:55 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. A od nowego roku zmiana w testach obliczona na dalsze dojenie. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 08:26:02 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d0e3da$0$1302$65785112news.neostrada.pl... W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze: Może tak, a może nie... Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-) Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-19 18:29:44 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z Np. czego? Dawaj ¶wierzak ;D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 18:57:16 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d1f98b$0$1317$65785112news.neostrada.pl...
E? A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że masz mnie pytać? Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-19 19:18:45 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 18:57, Iksiński pisze:
Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z Np. czego? Dawaj ¶wierzak ;D E? A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że masz mnie pytać? Strzelałem. A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że usłyszę co¶ czego nie wiem? :D -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 19:37:49 | |
Autor: Iksiński | |
Jebany system | |
Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d20508$0$1310$65785112news.neostrada.pl... Strzelałem. To musisz więcej trenować... A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że usłyszę co¶ czego nie wiem? :D Bo ja się dowiadywałem baaaardzo ciekawych rzeczy... ;-) Co prawda w PORD ich nie było, ale to taki mały szczegół... Pozdrawiam X |
|
Data: 2012-12-19 00:19:33 | |
Autor: Garg07. | |
Jebany system | |
Ci się nie dziwię! Kiedy¶ się zdawało :) Dzi¶ jak po W-wskim Targówku czy Bródnie jeĽdzę za "L"k± to mnie k...ca bierze - jak oni ucz± tych ludzi jeĽdzić. Bez życia - debilnie. Daleko mi od łamania na chama przepisów - ale po stolycy trzeba jeĽdzić z jajem inaczej jest się mkarwanem albo jego kundlem (r)Azorem Dupowłazem
|
|
Data: 2012-12-19 19:21:22 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Jebany system | |
Użytkownik Garg07. napisał:
Ci się nie dziwię! Kiedy¶ się zdawało :) Dzi¶ jak po W-wskim Targówku A czego można nauczyć zupełnie ¶wieżego człowieka w ruchu miejskim? Przecież stres skutecznie uniemożliwia mu przyswajanie wiedzy! Kurs powinno zaczynać się od autodromu (nie placyku manewrowego ale autodromu z możliwo¶ci± rozpędzenia się do 60 km/h) i dopiero po elementarnym opanowaniu samochodu wpuszczać kursantów w rzeczywisty ruch miejski. Żeby kombinuj±c kto ma pierwszeństwo nie musieli jednocze¶nie kombinować który pedał kiedy nacisn±ć i jak się te biegi zmienia. Innym dobrym sposobem jest pojeĽdzić na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ¶cieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy my¶lenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka. -- Darek |
|
Data: 2012-12-19 19:56:27 | |
Autor: Ergie | |
Jebany system | |
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d205a6$0$26684$65785112@news.neostrada.pl...
Innym dobrym sposobem jest pojeĽdzić na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ¶cieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy my¶lenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka. Pomysł dobry, ale pod warunkiem, że każesz im wykupić OC, a kierowcy będa mieli rejestratory :-) Rowerzysta który nie zna przepisów jest gorszy od kierowcy, bo jak kierowca spowoduje wypadek to bez problemu można udowodnić jego winę, a rowerzysta albo ucieknie, albo jak co¶ mu się stanie to zacznie się interpretowanie wszystkich w±tpliwo¶ci odno¶nie winy na korzy¶ć rowerzysty. Je¶li dookoła mnie maj± jeĽdzić ludzie którzy tego nie potrafi± to wolę by robili to w samochodach. A co do pytania czy kiedy¶ szkoliło się lepszych kierowców odpowiedĽ brzmi zależy kiedy. W czasach gdy zdawali obecni emeryci, nie było egzaminów teoretycznych, a praktyczny był banalny. Natomiast w latach 90'tych zarówno placyk jak i testy były nieporównywalnie trudniejsze niż te obecne egzaminy. Jak już kto¶ wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często z grupy 10 osób na miasto nie wyjeżdżał nikt, albo tylko jedna osoba. Ps. Nie było subiektywnego pojęcia oblania egzaminu za zbyt mało dynamiczn± jazdę, ale był obowi±zek użycia wszystkich biegów... maluch miał tylko 4, przy czym 4 wrzucało się przy 40 km/h. Pozdrawiam Ergie |
|
Data: 2012-12-20 19:21:31 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
Ergie wrote:
Jak już kto¶ wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często zNo dokładnie tak było w moim przypadku. Sam wyjechałem na miasto :) |
|
Data: 2012-12-19 10:47:19 | |
Autor: Robbo | |
Jebany system | |
Kiedy¶, jak zdawałem na prawo jazdy, to też uważałem, że to trudne. W grupie też prawie wszyscy tak uważali. Po latach byłem ogl±dać, jak zdaj± ludzie w WORD na warszawskim Bemowie (mieszkam niedaleko). Dopiero teraz zrozumiałem, dlaczego tak mało ludzi zdaje. Po prostu większo¶ć nie umie jeĽdzić. Niektórzy nie s± w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie s± w stanie podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potr±caj± pachołki. Wyjeżdżaj± poza linię.
Robbo |
|
Data: 2012-12-19 13:37:12 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Niektórzy nie s± w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie s± w stanie Bo teraz byle ciul pcha się na prawko, wszystkim się wydaje, że to jak akt urodzenia, w sumie należy się jak psu buda. Połowa nie ogarnia tego co się dzieje w koło w samochodzie, nie mówi±c o tym że ma problem prosto jechać, a nie slalomem. Na moim egzaminie wszyscy co oblali zrobili to na placu 6/10, no ale czego się dziwić jak dla nich jazda odbywała się na zasadzie 0/1 jade i dupne albo nie. Zero pomy¶lunku, przecież jest/była możliwo¶ć korekty przy parkowaniu ale jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'. |
|
Data: 2012-12-19 13:43:13 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 13:37, BaX pisze:
Zero I tu jest clue problemu - "gdy Pani bedzie cofac i zobaczy Pani na wysokosci lusterka slupek to prosze zrobic dwa obroty kierownica w lewo/prawo" -- jarek |
|
Data: 2012-12-19 14:16:15 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Zero Ale czyja to wina? Kursanta czy ucz±cego? Inna sprawa, że dla większo¶ci kobiet kręcenie kierownic±, patrzenie w lusterka i operowanie pedałami powoduje 'wyj±tek krytyczny' i zwis systemu. |
|
Data: 2012-12-19 14:45:50 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 14:16, BaX pisze:
Ale czyja to wina? Kursanta czy ucz±cego? Inna sprawa, że dla większo¶ci Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec - oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....". Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawko zabralem zone na plac manewrowy, rozpoczela cofanie na luku i tracala slupki :) Z elki obok zawolal instruktor i przedstawil teorie o slupkach, lusterkach i ilosci obrotow. Nota bene teoria zadzialala :) -- jarek |
|
Data: 2012-12-19 15:06:21 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 19.12.2012 14:45, Jarek Pudelko wrote:
Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawkoAle czemu by ta teoria miała nie działać? Lusterko jest niezłym punktem orientacyjnym do stosowania przy skrętach tak jak krzywizna maski i przedniej szyby do okre¶lania odległo¶ci od krawędzi jezdni, czy pasów. Człowiek naturalnie uczy się "jak linia jest w tym miejscu to mam pół metra", "jak minę go lusterkiem i zacznę kręcić to idealnie trafię w miejsce parkingowe", etc. Jak na łuku najpierw nauczysz się jechać płynnie za pomoc± "wykonaj 1.5 obrotu" to potem nauczysz się to bardziej kontrolować. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-19 23:15:56 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:45:50 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):
Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec - oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....". Mylisz się. Kursant che zdać egzamin, więc instruktor uczy kursanta ZDAĆ EGZAMIN. I kursant własnie za to płaci. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-19 11:57:28 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 18.12.2012 19:50, frank drebin wrote:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Nie zauważyłem. Natomiast zauważyłem, że sporo zależy od szkoły jazdy. Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. W poznaniu 2-3 lata temu to było 68. Też dużo. Wybrałem szkołę jazdy w której zdawało co¶ ponad 70%, mimo, że była chyba najdroższa w mie¶cie. Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a Ja zdałem za 1 razem, mój dobry kumpel zdał za pierwszym razem(Poznań), kolejny kumpel zdał za drugim razem(Bydgoszcz), ale dlatego, że pierwsze podej¶cie z nerwów spalił na łuku. Kolejny kumpel po 8 podej¶ciu przekonał rodzinę, że on naprawdę nie chce. No i był taki co oblał bo inny kieruj±cy mu machn±ł, że go wpuszcza a egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał. A, przypomniało mi się, że inny znajomy niedawno też zdał za 1 razem (S±cz). Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa Parkowałe¶ kiedy¶ tyłem? Cofałe¶ kiedy¶ z uliczki która okazała się nieprzejezdna? Wyjeżdżałe¶ kiedy¶ z bramy/podjazdu/garażu? Teraz znowu oblał bo wymusił. Mam radę - wy¶lij go do dobrej szkoły nauki jazdy a nie ucz samemu. U mnie na pierwszych zajęciach przepytywali kto już kiedy¶ jeĽdził i na "nie" mówili "to bardzo dobrze" a na tekst "ojciec mnie uczył" odpowiedĽ brzmiała "postaramy się to naprawić". Patrz±c z perspektywy czasu na moje i ojca nawyki za kółkiem to było w tym sporo racji. Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by Ale przecież wymusił - tamten miał pierwszeństwo, zatrzymał się, bo widoczno¶ć parszywa, w celu ust±pienia tym z lewej. Gdy już miał skręcić na lewy pas ¶mignęła mu przed nosem L-ka. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-19 12:44:48 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:
No i był taki co oblał bo inny kieruj±cy mu machn±ł, że go wpuszcza a Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :) No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie. A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal. A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal. O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno i jak argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje skromne zdanie). -- jarek |
|
Data: 2012-12-19 14:07:11 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Jarek Pudelko wrote:
W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze: To prawda, znaczy jest "problem dowodowy". No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania A tu się zapędziłe¶. Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli co¶, co na mocy Konstutucji można robić wył±cznie z upoważnienia ustawowego? Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada (ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjego¶ ust±pienia, będ± sobie stali aż który¶ zm±drzeje). wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie. Ależ ma. Stany zasobów fizycznych :P mog± wg prawa być formalne lub faktyczne. Przykładem tego pierwszego jest własno¶ć, przykładem tego drugiego jest posiadanie (jak auto ukradli, to wła¶cicielem jest dalej ten kto jest wła¶cicielem, a posiadaczem jest złodziej). Ustawa nie definiuje pierwszeństwa, prawda? Słowa "pierwszeństwo" nie definiuje. W odróżnieniu od ust±pienia onegoż. A ust±pienie pierwszeństwa ma definicję, która do¶ć jednoznacznie opisuje stan FAKTYCZNY. Nie formalny. Zgadza się? Nie ten ustępuje pierwszeństwa, kto ma znak STOP przed nosem (on jest ZOBOWIˇZANY do ust±pienia!), ale ten kto umożliwia innemu przejazd. A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal. Nie bardzo. Tylko ten drugi musi mieć mocny dowód. Przekonuj±cy dla s±du. Prawd± jest, że może to być trudne. Ale równie trudne jest wykazanie umy¶lno¶ci spowodowania wypadku, a przyroda zna takie przypadki. I to byłby takie przypadek :) Jako "machaj±cy" (a następnie postępuj±cy wbrew wyraĽnemu wyrażeniu woli) powodujesz zagrożenie, które podlega pod art.86 KW. Tu z góry zastrzeżenie co do sygnalizacji kierunkowskazem: primo kieruj±cy może twierdzić że chciał zasygnalizować CO INNEGO niż my¶lałe¶ lub (twierdzić) że zapomniał lub popełnił bł±d ("przypadkiem zahaczyłem przeł±cznik i nie zauważyłem"). A to co innego, niż ewentualne dowiedzenie, że kieruj±cy gapi±c się na innego konkretnego kieruj±cego dawał mu jednoznaczny sygnał. A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal. A jaka różnica wobec poprzedniego przypadku, bo nie łapię? :) O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno :D Ale "wyrażenie woli" jest zdefiniowane i kryterium stanowi jednoznaczno¶ć zamiaru. "Machania rękami" w sposób dowolny nie można wrzucić do jednego worka z machaniem w sposób zwyczajowo przyjęty, wsparty innymi elementami zachowania pt. "kontakt wzrokowy" i inne takie. i jak Może służyć dla tego, który z tego machnięcia skorzystał. PoRD nie uchyla konstytucji, kodeksu karnego, kodeksu cywilnego i całej masy innych przepisów. Wszelkie regulacje nie zastrzeżone "wewnętrznie" w ustawach (słowami "w rozumieniu niniejszej ustawy" lub podobnie) działaj± w całym prawie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 14:23:29 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze:
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do fakt, bezsensownie potraktowalem rezygnacje z wlasnego pierwszenstwa z "nakazem" jazdy dla pojazdu, ktoremu "daje" w prezencie moje pierwszenstwo - lub przynajmniej daje mu znaki, ze zamierzam z wlasnego pierwszenstwa zrezygnowac na jego korzysc :) Innymi slowy cala reszta moich teorii tez jest naciagana :) Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument: "WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic". Ma racje, wydawalo mu sie. -- jarek |
|
Data: 2012-12-19 15:19:49 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 19.12.2012 14:23, Jarek Pudelko wrote:
Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach Rejestrator kosztuje teraz równowarto¶ć 1-2 tankowań do pełna.
Jeżeli "powstrzymał się od ruchu" to już ust±pił pierwszeństwa w my¶l przepisów. Udowodnienie może być problemem, ale z przepisów wynika, że "nie jechanie kiedy przepisy i warunki na to pozwalaj± to ust±pienie pierwszeństwa". Dużo zależy też od tego co powiesz i jak powiesz. Jak to będzie "przepraszam, że żyję, ale wydawało mi się, że być może tamten kieruj±cy zdawał się przypuszczalnie wyrazić chęć ust±pienia pierwszeństwa" to małe szanse. Jak będziesz mówić "kieruj±cy w wyraĽny sposób ust±pił mi pierwszeństwa po czym celowo spowodował wypadek" to wynik może być inny. Bo jeżeli kto¶ cię rzeczywi¶cie chce zrobić w chuja to raczej będzie trzymał się wersji, że nic nie ustępował - a ty potrzebujesz po pierwsze przyznania, że machn±ł ręk±, dalej będzie z górki ;) -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-19 17:00:55 | |
Autor: Jarek Pudelko | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 15:19, Michoo pisze:
"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym Chodzi Ci o ten fragment? [...] Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku. [...] Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniu INNI MAJA MNIE PRZEPUSCIC) i zatrzymuje sie przed wjazdem na skrzyzowanie. Powstrzymalem sie od ruchu nie dlatego, ze "ruch moglbym zmusic innego kierujacego do zmiany kierunku/pasa/predkosci" tylko dlatego, ze nie chcialem rozjechac kulawego psa, ktory postanowil przejsc na druga strone a szedl bardzo powoli. Skoro zatrzymalem sie przez psa to nie ustapilem pierwszenstwa pojazdom z podporzadkowanej, a machalem na psa zeby sie pospieszyl :) Pies przeszedl, ja wjezdzam, bum... I teraz pytanie czy w mysl przepisow ustapilem pierwszenstwa? -- Jarek |
|
Data: 2012-12-19 17:17:48 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 19.12.2012 17:00, Jarek Pudelko wrote:
Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniuImo nie. Ale jeżeli machałeś w dosyć charakterystyczny sposób i patrzyłeś przy tym na innego kierującego a do tego pieska nikt inny nie widział to się tak nie wybronisz. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-19 23:18:53 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):
[...] W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-20 00:04:51 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Adam Płaszczyca wrote:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a): Tam jest "lub". Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może). Jakby¶ zechciał odnie¶ć się do tego co pisałem w po¶cie: Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1212192249540.3476@quad> .... do RedLite (w tym w±tku), przypomnę: trzy pojazdy do skrętu w lewo na równorzędnym "przecięciu", dwu musi się zatrzymać, ergo po przejechaniu pierwszego jest kto¶, kto ma po prawej STOJˇCY pojazd :> Powiem tak: co najwyżej wyjdzie, że PoRD (khem... "jak zwykle"? :>) jest gdzie¶ niekompletny i wypadnie się posłużyć uzupełnieniem z innych ustaw (mam na my¶li ustawę ratyfikacyjn± do konwencji o ruchu drogowym :P), albo że jeszcze nie mamy na wierzchu jakiego¶ drobiazgu daj±cego się wywie¶ć z "zasad prawnych", ale teza że "jak stoi to nie ma pierwszeństwa" prowadzi prosto do absurdów. Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie przekłada się to na samo "stanie". Trzeba palcem pokazać, co zrobił "wył±czony" kierowca, że został uznany za "wył±czonego". A on będzie się bronił :> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-20 01:11:50 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote:
Wydaje mi się, że jednak nie - nie ma w PoRD nic o chęci. Jakby¶ zechciał odnie¶ć się do tego co pisałem w po¶cie: Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoj± to pierwszeństwa ustępuj± ma pojazdowi nadjeżdżaj±cemu z ich prawej. Czyli żadnemu. Teraz najpierw rusza ten z lewej, a chwilę póĽniej ten z prawej: - jeżeli ten z lewej jest już na skrzyżowaniu to ten z prawej czeka - jeżeli żaden nie jest na skrzyżowaniu to ponieważ ten z prawej się porusza[*] to ten z lewej ma mu ust±pić pierwszeństwo przejazdu [*] "się porusza", bo "s± w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało z przepisów i/lub warunków na drodze -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-22 00:13:23 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Thu, 20 Dec 2012, Michoo wrote:
On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote: Literalnie nie ma, to prawda. Ale je¶li nie ma "oczywistych" fizycznych przesłanek wył±czenia z ruchu, w postaci dajmy na to otwarcia drzwi i wychodzenia z samochodu, do¶ć trudno jest udowodnić "tamtemu" że nie miał żadnego powodu żeby się zatrzymać. Choćby "z ostrożno¶ci". [...opis przypadku...] Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoj± to pierwszeństwa ustępuj± ma pojazdowi nadjeżdżaj±cemu z ich prawej. Czyli żadnemu. Dla ¶cisło¶ci, po to aplikowałem wersję z trzema, aby tej składowej nie trzeba było analizować :) [...] [*] "się porusza", bo "s± w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało Tak wła¶nie :) Tylko to nie inny kieruj±cy jest od oceny, że "tamten" zatrzymania NIE dokonał z powodu "warunków na drodze". Dlatego IMO, poza przypadkami "oczywistego" wył±czenia z ruchu, wypada uzuskać potwierdzenie takiego zamiaru od "tamtego" :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-30 02:16:16 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
[...] Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule? Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-30 02:43:00 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):
[...] Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule? Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-30 12:35:46 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:43:00 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić. A jak on ruszy ? I zezna ze byl pewny iz sie zarzymasz, zgodnie z przepisami ? :-) J. |
|
Data: 2012-12-30 13:06:35 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:35:46 +0100, J.F. napisał(a):
A jak on ruszy ? To będzie wymuszenie. Podkre¶lam - BĘDZIE. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-19 23:18:13 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 15:19:49 +0100, Michoo napisał(a):
Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach Mniej. Chyba, że masz bardzo mały bak ;) -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-19 18:13:51 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:23:29 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):
W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze: Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi podporz±dkowanej. Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa. Machanie nie ma nic do rzeczy. |
|
Data: 2012-12-19 19:03:18 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z Przepis? Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa. Wręcz przeciwnie. Ust±pienie pierwszeństwa to co¶ co masz zrobić, gdy jeste¶ na podporz±dkowanej. Nie ma nic wspólnego z jego zmian±. |
|
Data: 2012-12-19 19:48:51 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych: ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci, Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to można przed niego wyjechać cały czas w zgodzie z definicj± ust±pienia pierwszeństwa. |
|
Data: 2012-12-19 19:56:00 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:1h5zcyvyshlri.1jz2rkx5laei4$.dlg@40tude.net... Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a): To co? Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej? Poważnie w to wierzysz? można przed niego wyjechać Tylko do momentu, w którym on też ruszy. Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale je¶li to żadnego pierwszeństwa nie miałe¶. |
|
Data: 2012-12-19 23:58:43 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a):
Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to Pierwszeństwo ustalone jest w chwili _zbliżania_ się do skrzyżowania i dalej zazwyczaj pozostaje już niezmienne. Natomiast jad±c przed stoj±cym pojazdem który ma pierwszeństwo, nadal ustępujesz mu pierwszeństwa. Tak długo jak maj±cy pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub prędko¶ci, tak długo możesz robić co tylko uważasz cały czas zgodnie pierwszeństwem przejazdu. Dlatego _wolno_ przejechać przed pojazdem który uprzejmie puszcza, a ewentualne uwalenie kogo¶ na egzaminie za to, że skorzystał z uprzejmo¶ci maj±cego pierwszeństwo to bł±d egzaminatora, bo żaden przepis nie został złamany. |
|
Data: 2012-12-20 17:42:49 | |
Autor: Cavallino | |
Jebany system | |
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:ioxbu5lwb1dn$.1l1znsoj6va5s$.dlg@40tude.net... Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a): Ale o tym nie mówimy, bo jak będzie stał, to nie będzie wypadku. Tak długo jak maj±cy pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub O ile puszcza - oczywi¶cie tak. a A to inna sprzawa. |
|
Data: 2012-12-20 01:20:43 | |
Autor: mk4 | |
Jebany system | |
On 2012-12-19 19:56, Cavallino wrote:
Troche inaczej - on nie ma prawa wjechac na skrzyzowanie skoro stal i w danej chwili nie ma tam warunkow do jazdy (a nie ma tych warunkow bo ten z podporzadkowanej juz ruszyl i sie wtoczyl/wtacza na skrzyzowanie). Tak wiec zgodnie z zaleceniami nalezy sie powstrzymac od jazdy az beda warunki do jej kontynuowania a nie sie pchac. To tak jak z zielonym - nie wynika, ze mozna jechac i staranowac to co np. nie zdazylo jeszcze zjechac ze skrzyzowania. Zielone wtedy jedynie zezwala na miniecie sygnalizatora i nie jest jedynym warunkiem kontynuacji jazdy. Ale tak czy siak istnieja pewne granice czasowe, ktore w razie czego okesli sobie sad na podstawie zeznan swiadkow i wlasnego widzimisie. Bo w koncu nie mozna prowadzic do absurdow, gdzie beda decydowaly ulamki sekund, kto pierwszy sie ruszyl. -- mk4 |
|
Data: 2012-12-20 22:33:47 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>
Pierwszeństwo w ogóle nie jest potrzebne by przez skrzyżowanie przejechać. Wystarczy brak wymogu ust±pienia tegoż pierwszenstwa. |
|
Data: 2012-12-19 22:39:43 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a): s/porusza/poruszy/ Patrz post obok :D to można przed niego wyjechać Można. Można również na rondzie skręcać w lewo (link mam na podorędziu) i robić masę innych rzeczy :D Ale nie wolno - bez uzyskania jego zgody b±dĽ "oczywisto¶ci" faktu wył±czenia z ruchu. cały czas w zgodzie z definicj± ust±pienia pierwszeństwa. Jak on ruszy, to definicja przestanie być spełniona. Skoro ruszy, to znaczy że nie ustępował, bo nie jest spełniony ustawowy warunek opisany słowem "je¶li". A je¶li uzasadni że "był w ruchu" to wyjdzie że jest poszkodowany, jako iż to jemu należało ust±pić. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-19 22:34:13 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Jebany system | |
On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:
Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± Ależ nie. Sam się tu kiedy¶ sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego, a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami). Chyba Cavallino miał satysfakcję :) Je¶li przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi. Machanie nie ma nic do rzeczy. Ma, ma. Bo to ono okre¶la zamiar kieruj±cego. O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku za słowem "je¶li", nie pasuje ono ust±pieniem pierwszeństwa. Je¶li kieruj±cy miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy innego kieruj±cego bez zmiany pasa, kierunku lub prędko¶ci, to owo zatrzymanie nie było ust±pieniem pierwszeństwa. To było zatrzymanie i tyle :) Ryzykowne je¶li zatrzymuj±cy się uzna że jest w ruchu i pojedzie dalej. Ba, to mogło być ust±pienie pierwszeństwa innemu uczestnikowi, przepis nie zawiera implikacji jakoby ust±pienie jednemu uczestnikowi miało powodować ust±pienie wszystkim w zasięgu wzroku. Taka implikacja może istnieć, ale musi wynikać (w konkretnym przypadku) z zasad prawnych. <przykładowo> Pieszy postanowił cofn±ć się z pasów i machn±ł ręk±, kierowca wobec tego ruszył, a ten z poprzecznej podporz±dkowanej który postanowił "skorzystać" bez uprzedniej akceptacji z faktu że "tamten" zatrzymuje się pieszemu ma pech. Był obowi±zek ust±pienia pierwszeństwa i nie znikn±ł z racji konieczno¶ci przepuszczania pieszego przez "tamtego" (a pieszy nie był w relacji z "korzystaj±cym", nie ma łańcuszka prowadz±cego do zmiany pierwszeństwa na rzecz "korzystaj±cego"). <\przykład> pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2012-12-20 22:51:13 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie ust±pieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam) przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala ustępować. Więc ta definicja jest tylko na potrzeby ustępowania z wymogu tegoż (tam gdzie jest w przepisie). Je¶li się zatrzyma to zrezygnuje tylko ze swojego prawa pierwszeństwa a nie ust±pi pierwszeństwa. A ten, który pierwszeństwa miał ust±pić, nie będzie musiał bo z braku poruszania się (i TYLKO z tego powodu) nie ma przesłanki by wymóg tego ustępowania miał zastosowanie. To co napisano wcze¶niej. |
|
Data: 2012-12-21 15:53:05 | |
Autor: Michoo | |
Jebany system | |
On 20.12.2012 22:51, John Kołalsky wrote:
Nie musi być wymogu - ust±pienie pierwszeństwa to _sytuacja_ w której jeden kieruj±cy powstrzymuje się od ruchu, żeby nie musiał zrobić tego drugi kieruj±cy. Np.: wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kieruj±cy z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ust±piłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował. Jaki¶ czas póĽniej na skrzyżowaniu wcisn±łem się przed ciężarówkę - ponieważ rozpędzała się do¶ć powoli to nie było wymuszenie pierwszeństwa. A dzisiaj wyjeżdżaj±c z podporz±dkowanej wjechałem w lukę między samochodami ustawiaj±cymi się na ¶wiatłach, ponieważ kieruj±cy za mn± musiał z tego powodu chwilę wcze¶niej przyhamować to formalnie było to wymuszenie. przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala Jest definicja ust±pienia pierwszeństwa. -- Pozdrawiam Michoo |
|
Data: 2012-12-22 08:38:32 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl> Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± "ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci". Jak kontynuuj±c jazdę po swoim pasie (czyli maj±c pierwszeństwo) miałby¶ zmusić kierowcę na innym pasie do zmiany kierunku, pasa ruchu albo prędko¶ci ??? |
|
Data: 2012-12-22 09:08:48 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Sat, 22 Dec 2012 08:38:32 +0100, John Kołalsky napisał(a):
Użytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl> na jego pasie jechal traktor, gdybys jechal jak wczesniej, to on musialby za nim hamowac, a tak nie musial :-P Co prawda tu nie bylo "powstrzymania sie od ruchu" ... wiec powiedzmy w korku stoimy na dwoch pasach, pojazd przede mna ruszyl, a ja nie bacze ze ci z innego maja stac do polnocy, tylko powstrzymuje sie od ruchu, aby inni mogli przede mnie wejchac. Nie ma lekko w prawie :-) J. |
|
Data: 2012-12-19 23:17:34 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:44:48 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie. Definicja ust±pienia pierwszeństwa się kłania :D -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-19 12:13:51 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Jebany system | |
W dniu 18.12.2012 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Histeryzujesz. Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do Kusz±ce, kusz±ce ;-> budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalno¶ć znacznie się Patrz±c na zachowanie na drogach - to i tak dużo zdaje. Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a Ja zdałem. A raczej miernym kierowc± w swojej ocenie jestem. Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa Ta tyczka ilustruje np. omijanego rowerzystę. Uważasz, że kto¶ kto takiego rowerzystę tr±ci powinien mieć prawo poruszać się po drogach publicznych?? przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? A, bo ty tylko po prostych jeĽdzisz? Teraz znowu oblał bo wymusił. To twoja teza. http://goo.gl/maps/MyfM5 I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak by¶ udowodnił, że faktycznie dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzaj± ubezpieczenie: "ustępuj±" komu¶, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem pierwszeństwo i on mi zajechał!". Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by Niby masz rację i normalnie bardzo często tak się robi. Ale... patrz wyżej. |
|
Data: 2012-12-19 04:10:39 | |
Autor: PJ | |
Jebany system | |
//I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak by¶ udowodnił, że
faktycznie dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzaj± ubezpieczenie: "ustępuj±" komu¶, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem pierwszeństwo i on mi zajechał!". Franek kiepskiego linka wkleil ... https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432397,14.551428&spn=0.000013,0.013894&t=m&layer=c&cbll=53.432397,14.551428&panoid=pfsUljdPMCJAoMPriOVyvQ&cbp=12,107.75,,0,12.12&z=17 junior (widoczny z tylu w srebrnym Clio :-) za chwile stanie przy Mietku (ktory jedzie prosto) i pojedzie w lewo, (do tego momentu nie ma mozliwosci kolizji) ... prawdopodobnie bylo jednak tak ze junior scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego, jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy pas :-) P. |
|
Data: 2012-12-19 18:33:03 | |
Autor: RedLite | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-19 13:10, PJ pisze:
scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na Ale tu nie ma co dywagować jaki pas może zaj±ć, skoro zamiast jechać stoi w miejscu. -- RedLite |
|
Data: 2012-12-19 15:06:27 | |
Autor: Bydlę | |
Jebany system | |
On 2012-12-18 19:50:07 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> said:
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu. Niestety, zbyt wiele osób zdaje egzamin. Potem stwarzaj± problemy na drogach, parkingach itd... -- Bydlę |
|
Data: 2012-12-20 22:58:22 | |
Autor: John Kołalsky | |
Jebany system | |
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com>
Ludzie powinni piechot± chodzić ... ....a jeszcze lepiej jakby w domach siedzieli |
|
Data: 2012-12-19 23:05:02 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Jebany system | |
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna? Znaczy Twój junior nie panuje nad samochodem. Zamiast jęczeć wyslij go na jazdy doszkalaj±ce. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2012-12-20 19:23:16 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
frank drebin wrote:
http://goo.gl/maps/MyfM5 Fakt - skrzyżowanie makabryczne. Ja też zdawałem w Szczecinie :) |
|
Data: 2012-12-21 23:51:23 | |
Autor: scobowski | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Niech się dzieciak jeĽdzić nauczy. On będzie szczę¶liwy, bo zda, ja - bo będzie jeden więcej umiej±cy jeĽdzić na drodze. 15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym. 2 miesi±ce temu zdawała siostrzenica - zdała za pierwszym. JeĽdzi, jeĽdzi dobrze na tyle, że nie czepiam się, kiedy mnie wiezie. Stwierdzi kolega frank d., że fuks..? Otóż nie. Dziecko ono drogie po prostu jest kierowc± od lat. Jest czwartym pokoleniem kierowców w rodzinie, jest obyta z drog±,kultura drogow±, przepisami, samochodem, ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeĽdziła na rowerze, potem skuterze, jeĽdziła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami, jeĽdziła jako kierowca kiedy było można i kto¶ z dorosłych miał czas posadzić j± za kierownic± i popilnować. Kto¶ taki podchodzi do praktycznego egzaminu i go zdaje. Nie dziw się, że kto¶ z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeĽdzi jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w pierwszym pokoleniu) - za kierownic± jest DZIKI. Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynno¶ć jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak wygl±daj±. CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz± min±ć dziesi±tki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?) na naszych drogach będzie pięknie. o! |
|
Data: 2012-12-22 09:00:43 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze: Dokładnie tak jest. Patrz±c na kilku dzieciaków moich kumpli, pozdawały praktycznie od pierwszego/drugiego razu, bo widać było że maja dryg do kierowania, a jak kieruj± to dociera spokojnie wszystko co się do nich mówi. Ale tez moje dwie znajome całkowicie zrezygnowały z kursu i się poddały, bo miały poważne problemy z parkowaniem tyłem, a przez cały okres kursu za kółkiem czuły się tak, że nic do nich nie docierało jak prowadziły auto. Bardzo podobnie jak do tej słynnej blondyny ze ¶l±ska z YT. I dziewuchy się poddały. A co do tematu i kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu, to s± praktyki potwierdzone faktami że w większo¶ci jest to celowe. Ten proceder istniał od dawna, istnieje i będzie istniał. W grupie egzaminuj±cych zawsze jest duży % takich co poprawnie jeżdż± ale się stresuj± ponad przeciętn± i można ich bezproblemowo wkręcać na minę i doić kilka razy za to samo. Byłem ¶wiadkiem różnych rzeczy na egzaminach. Nawet potrafi± wykręcić takiego co to pewnie czuje się za kółkiem. Wystarczy że wsi±dzie do auta po kim¶ i nie ustawi pod siebie jednej z tych rzeczy jak fotel, i lusterka lub zapomni wł±czyć ¶wiateł. Egzaminator mu dziękuje jak tylko ruszy i zaprasza na następny raz. I ma takie prawo. Ale tez widziałem "szarże" na placu po pachołkach i taka osoba zdawała. A instruktorzy lub egzaminatorzy tłumacz± się ogólnie tak, że ludzie dopiero po uzyskaniu prawka ucz± się jeĽdzić i to przychodzi z czasem. No i maja racje. Za moich czasów łapówka to była flaszka wódki. Ja zawsze za kółkiem czułem się pewnie. Od szczeniaka ci±gnęło mnie do kierowania i jak tylko miałem okazję i dosięgałem już pedałów to w robocie u ojca dopadałem wózek elektryczny lub melexa i sobie pozwalałem jak nikogo nie było. Pamiętam to jak dzi¶. Egzaminator widział że daje rade na mie¶cie ale się uparł na mnie i kazał na finał tyłem zaparkować równolegle do krawężnika między dwoma autami. Za dużo jak dla mnie miejsca nie było, ale się udało. Zadowolony z siebie my¶lałem że zdałem a on wysiada i mierzy a mnie ci¶nienie ro¶nie. Przy przednim kole wchodzi ciasno stopa na szeroko¶ć miedzy koło a krawężnik, przy tylnym dwie stopy. Nie zdałem. Cyc mi opadł. Na placu instruktor mówi bym następnym razem przyniósł flaszkę i wsadził do kieszeni za oparciem fotela. Jak kazał, tak uczyniłem. Efekt? Wyjazd z placu na miasto kilka najbliższych zakrętów w prawo i wjazd na plac z powrotem z pozytywnym wynikiem :) Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doj± człowieka ile się da na granicy prawa a i często je łami±c. To dla czego WORD ma tego nie robić. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-22 16:06:21 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kb3pbb$9qf$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze: jeste¶ chyba jedynym z w±tku, który rozumie o czym pisałem. System jest stworzony do nabijania kasy i tyle. Jak pisałem wcze¶niej, jakby pieni±dze za poprawki szły dalej a nie zostawały w WORDzie to by zdawalno¶ć znacznie się poprawiła. -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-26 21:48:30 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-22 16:06, frank drebin pisze:
Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda Gdyby nasza władza składała się z Polaków, wiedziała by że Polacy to hojny patriotyczny naród. Wystarczyło by być dobr± Polsk± władz±, robić na ile to możliwe dobrze dla Polski i Polaka, a Polak potrafiłby od ust odj±ć i dać potrzebuj±cej władzy by Polska rosła w siłę a co za tym idzie dobro Polaka. Polska władza wiedziała by że tym sposobem zyskała by dużo więcej niż marne dwa miliardy z fot.rad. Ale polsk± ż±dz± w dalszym ci±gu niepolacy którzy jak kiedy¶ niepolacy potrafi± tylko krótko za ryj naród trzymać i doić ich na siłę nie daj±c nic w zamian. Uczciwy Polak w kraju z uczciw± władz± wstydzi się że przekracza prędko¶ć, spala się ze wstydu że dostał mandat z tytułu przekroczenia prędko¶ci która ta przekroczona nieznacznie w tym miejscu faktycznie jest niebezpieczna. Uczciwie płaci mandat, nie kombinuj±c że fotka niewyraĽna itp. bo wie że te pieni±dze id± na szczytny cel poprawy bezpieczeństwa pieszych i kieruj±cych. Bo wie że z mandatów wybuduj± następne bezpieczne przej¶cia dla pieszych, wybuduj± następne dziesi±t kładek nad jezdniami i chodników dla pieszych itp. co tez kieruj±cym się opłaca bo ułatwi im jazdę. Polak odczuwa wstyd że nie zdał egzaminu na prawko, bo jest niedouczony. Z pokor± wykupuje kilka godz. jazdy i przystępuje ponownie. Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze zgodnie z prawem (co jest faktem) doi Polaka, i w powyższych przykładach Polak się nie wstydzi. Polak ma poczucie krzywdy. Polak szczyci się tym że nie dał się systemowi. CB, antyradary itp. Szczyci sie tym że nie zapłacił mandatu bo kiepska fotka bo przeterminowana itp. Że zdał egzamin na PJ za pierwszym razem bo wiedział jak, ile i komu posmarować. A system kombinuje inne metody na to by doić jeszcze bardziej i jeszcze bardziej skutecznie. Dla czego to tak długo funkcjonuje tego nie jestem w stanie poj±ć. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-26 21:57:37 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 21:48, Krzysztof 45 pisze:
(...) Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze Cóż, wielokrotnie pokazałe¶ jak sam działasz nieuczciwie i wbrew temu, co niby próbujesz opowiadać. W zwi±zku z powyższym wcale mnie nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji. |
|
Data: 2012-12-26 22:08:00 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Ma¶l±g pisze:
Cóż, wielokrotnie pokazałe¶ jak sam działasz nieuczciwie i wbrew Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia społeczeństwa. Ale czytaj±c powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-26 22:16:52 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 22:08, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Ma¶l±g pisze: Tak, w sumie co¶ w tym jest. Ale czytaj±c powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić. Wiesz, najpierw trzeba by spróbować zrozumieć. |
|
Data: 2012-12-26 22:49:02 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 22:16, Artur Ma¶l±g pisze:
Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab fachowców, jeszcze bardziej potężniejszy jak za "komuny". W poł±czeniu z przejętymi mediami to potężny oręż. W konsekwencji duży procent społeczeństwa poddaje się temu zabiegowi zbaranienia. Ale też duży procent po jakim¶ czasie otwiera oczy. Więc nie martw się, może z Tob± nie jest jeszcze tak Ľle. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-27 11:00:17 | |
Autor: Anna Izabela | |
Jebany system | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbfrce$oqn$1news.vectranet.pl... Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab i odnosi sukcesy... |
|
Data: 2012-12-27 15:44:15 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:
Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-27 16:04:38 | |
Autor: Anna Izabela | |
Jebany system | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbhmrv$ja7$1news.vectranet.pl... W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze: przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam ai |
|
Data: 2012-12-27 16:17:34 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze:
Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab To poszukaj: George Carlin - Ten system trzyma Cię za jaja (Napisy PL) Warto go¶cia posłuchać i nie tylko w tym temacie. -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-28 20:05:06 | |
Autor: Anna Izabela | |
Jebany system | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbhoqe$kb3$1news.vectranet.pl... W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze: Widzisz, Krzysztofie... Moj wpis dotyczył tego, ze napisałe¶ "ja rozumie", a powinno być "ja rozumiem". Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci. To tyle w temacie. |
|
Data: 2012-12-28 22:57:13 | |
Autor: Krzysztof 45 | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze:
Teraz tak, ale wcze¶niej? Ale O.K.Widzisz, Krzysztofie...https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nieTu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jeste¶ nie¶wiadoma reguł panuj±cych w tym systemie. Pozdrawiam -- Krzysiek http://www.zmieleni.pl/ |
|
Data: 2012-12-28 22:31:04 | |
Autor: Dariusz Laskowski | |
Jebany system | |
On Fri, 28 Dec 2012 22:57:13 +0100, Krzysztof 45 wrote:
Widzisz, Krzysztofie... System has you. -- Dariusz Laskowski darlas at post.pl |
|
Data: 2012-12-29 09:40:46 | |
Autor: Anna Izabela | |
Jebany system | |
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbl4jq$7o7$1news.vectranet.pl... W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze: Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jeste¶ nie¶wiadoma reguł panuj±cych w tym systemie. Wazne ze ty sie czujesz posiadaczem straszliwej tajemnicy, o mnie sie nie martw. To video naprawde przedstawia starego czlowieka, ktory w podnieceniu gada w kolko to samo, dosc niedorzecznych kilka zdań. Serio, w tym nic nie ma. Kwintesencja??? :-O ai |
|
Data: 2012-12-29 17:51:37 | |
Autor: hans olo | |
Jebany system | |
Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl... Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci. O matko! Chyba nie dostała¶ smsa!!! Toż to sam guru lewactwa! Czerwieńszy od cipy Rosy Luxemburg! I wiesz, pochodzenia słusznego! Hans |
|
Data: 2012-12-29 23:02:33 | |
Autor: masti | |
Jebany system | |
Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał: Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomości Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa? -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2012-12-30 00:20:10 | |
Autor: hans olo | |
Jebany system | |
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:kbnsq9$1nk$5dont-email.me... Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo ? ja mogę, ale wy nie. Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykle - radośnie mułowaty... Hans Olo |
|
Data: 2012-12-29 23:27:03 | |
Autor: masti | |
Jebany system | |
Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał: Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości tak twierdzisz, Twoje posty co innego Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykleciekawa logika -- Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0 mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2012-12-30 10:47:10 | |
Autor: Anna Izabela | |
Jebany system | |
Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:kbnu86$1nk$7dont-email.me... Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olomam tego jakiegos baranka w kfie chyba... :-) |
|
Data: 2012-12-27 18:40:25 | |
Autor: hans olo | |
Jebany system | |
Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50dc638e$0$26685$65785112news.neostrada.pl...
ale łykasz? Hans |
|
Data: 2012-12-26 17:08:34 | |
Autor: the_foe | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
a to bylo w romantycznych czasach. ja zdawalem 17 lat temu, jeszcze na maluchu i nierzadkie były przypadki, ze zdajacy na egzamin podjeżdżał swoim samochodem do WORDa... -- the_foe |
|
Data: 2012-12-26 19:36:42 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...) 15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.(...) Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym(...) Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje) jak najbardziej s± to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank, czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów. jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak Tak wygl±daj± - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów i zdrowego rozs±dku i tatu¶ gło¶no krzyczy? CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz± Od razu widać, że jeste¶ "kierowc±" w pierwszym pokoleniu... |
|
Data: 2012-12-26 20:37:28 | |
Autor: frank drebin | |
Jebany system | |
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci news:kbfg40$jkj$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze: ja moge tylko napisać do ciebie " w dupie byłe¶, gówno widziałe¶". Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałe¶ sytuacji na drodze. Ale wiesz wszystko lepiej. Szacun -- Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy. |
|
Data: 2012-12-26 20:51:29 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-26 20:37, frank drebin pisze:
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci Cóż, to możesz zawsze napisać. To taki uniwersalny dryf pseudoartystyczny. Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałe¶ sytuacji na drodze. Ja naprawdę niekoniecznie muszę znać Ciebie, czy też Twojego syna. Ale wiesz wszystko lepiej. Serio? Sporo tutaj napisałe¶ - na swój temat, syna itd. Ja nie wiem "wszystko lepiej", ale potrafię analizować oraz wyci±gać wnioski. Szacun Za co? Za to, że dworuję się z opowie¶ci "kierowców" z PJ od 15 (sorry, 17) lat, którzy na podstawie swych do¶wiadczeń (b±dĽ ich braku), próbuj± wyci±gać nieuzasadnione wnioski? |
|
Data: 2012-12-23 16:16:16 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
PK wrote:
PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowan± Mechanik± Kwantow± Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu. Przynajmniej je¶li chodzi o sam± stronę praktyczn±, bo oczywi¶cie w samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i można znacznie dalej się rozwijać. Natomiast nie s±dzę, aby kompletnego ¶wieżaka za kierownic± pu¶cił po 10h samego na miasto. |
|
Data: 2012-12-23 19:37:13 | |
Autor: Jaroslaw Postawa | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-23 16:16, Delfino Delphis pisze:
Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu. Masz licencję, czy tylko tak Ci się wydaje? |
|
Data: 2012-12-23 20:16:00 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-23, Delfino Delphis <DelfinoD@wytnijto.op.pl> wrote: Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu. Przynajmniej jeśli chodzi o samą stronę praktyczną, bo oczywiście w samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i można znacznie dalej się rozwijać. Nie wiem co nazywasz "wiedzą teoretyczną", a co "stroną praktyczną". Siadasz na fotelu i masz przed sobą kilkaset dźwigienek, suwaków, przycisków i wyświetlaczy. Jeśli wiesz, co one robią i jak je ustawić, żeby ruszyć, to jest teoria czy praktyka? Obsługa samochodu (w wariancie popularnym, europejskim), to: kierownica, stacyjka (coraz częściej przycisk START), 3 pedały, dźwignia zmiany biegów, ew. ręczny (choć wiele osób żyje bez niego). Całą resztą (światłami, wycieraczkami itp) część kierowców się nie przejmuje, więc najwyraźniej nie są niezbędne do jazdy :D. Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakbyś wsadził średnio rozgarnięte małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i skręcać. Przepisy itp. to już zupełnie inna kwestia (oderwana od tematu samego prowadzenia). Poza tym zapewniam Cię, że piloci mają ich nie mniej niż kierowcy, a ich "kodeksy" są pisane pod dobrze wykształconych ludzi, a nie wieśniaków, więc trochę trudniej jest wszystko ogarnąć. pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-24 13:15:40 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
PK wrote:
Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakby¶ wsadził ¶rednio rozgarnięteChodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo wyl±dujesz, albo się zabijesz :) Nie s±dzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na mie¶cie. Dlatego w±tpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze, niż latanie. Oczywi¶cie do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym. |
|
Data: 2012-12-24 13:34:49 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia Mon, 24 Dec 2012 13:15:40 +0100, Delfino Delphis napisał(a):
Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo wyl±dujesz, albo się zabijesz :) Jest to w miare mozliwe. Tylko ze tez na zasadzie - wroci, albo sie rozbije. Tylko ze w lotnictwie raczej nie slychac aby sie zabijali masowo, a tu podejrzewam ze wypadkowosc mogla by byc wysoka .. Oczywi¶cie do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym. ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ... ladowanie ? J. |
|
Data: 2012-12-24 21:11:55 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
J.F. wrote:
ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ... Lot zapoznawczy, potem trochę podstaw w strefie w stylu lot po prostej, zakręty itp., a potem już do znudzenia starty i l±dowania. |
|
Data: 2012-12-24 14:07:37 | |
Autor: Marek Dyjor | |
Jebany system | |
Delfino Delphis wrote:
PK wrote: ale pierdolenie... po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5 samolotów na dzień. po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶ dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch. to teraz leć tym samolotem po 10 godzinach szkolenia l±dować na lotnisku w Londynie. |
|
Data: 2012-12-24 21:13:32 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Jebany system | |
Marek Dyjor wrote:
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem. po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶No nie wiem. Mam w±tpliwo¶ci czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali się w zupełnie pustym mie¶cie. |
|
Data: 2012-12-28 13:54:19 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów Wiesz jaka jest różnica? Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport drogi i jeszcze jaki¶ czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA. |
|
Data: 2012-12-28 20:01:40 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-28 13:54, BaX pisze:
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 Zdaje się, że tak naprawdę żadna... Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce, może startować do licencji amatorskiej. |
|
Data: 2012-12-29 10:03:37 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku? |
|
Data: 2012-12-29 15:47:15 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
On 2012-12-29, BaX <bax@_klub.chip.pl> wrote:
W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku? Nacisk środowiska. To jak z paleniem w gimnazjum. Większość osób ulega sugestiom kolegów. A jak Cię koledzy nie namówią, to zawsze możesz liczyć na rodzinę :). Ja się nasłuchałem, jakto każdy facet powinien mieć prawko. I że bez prawka nie znajdę pracy i tak dalej. Po prostu ludzie tak myślą (nawet jeśli sami PJ nie mają). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-29 16:56:32 | |
Autor: J.F. | |
Jebany system | |
Dnia 29 Dec 2012 15:47:15 GMT, PK napisał(a):
On 2012-12-29, BaX <bax@_klub.chip.pl> wrote: Ale to prawda :-) (nawet je¶li sami PJ nie maj±). No to wiedza czego im brakuje :-) J. |
|
Data: 2012-12-30 19:31:19 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-29 10:03, BaX pisze:
(...) Wiesz jaka jest różnica? Nie, najwyżej jest bł±d w Twoim podej¶ciu do zagadnienia. Tak naprawdę niewiele trzeba spełnić wymagań, by bezpiecznie jeĽdzić, czy też latać jak±¶ popierdułk±. Należy się trzymać pewnych zasad i już. Tak naprawdę o "jako¶ci" decyduje dopiero zachowanie po otrzymaniu uprawnień (oczywi¶cie niektórzy odpadaj± na wstępie). Utrata uprawnień jest dużo bardziej kłopotliwa, niż ich uzyskanie po raz pierwszy. PS - znaczy powinna być, bo w polskim modelu to różnie bywa. |
|
Data: 2012-12-31 13:46:09 | |
Autor: BaX | |
Jebany system | |
Nie, najwyżej jest bł±d w Twoim podej¶ciu do zagadnienia. Tak naprawdę JeĽdzić bezpiecznie czy zdać egzamin? |
|
Data: 2012-12-24 20:30:28 | |
Autor: PK | |
Jebany system | |
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-24, Delfino Delphis <DelfinoD@wytnijto.op.pl> wrote: Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na mieście. Dlatego wątpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze, niż latanie. Powtarzam: pisałem o umiejętności prowadzenia samochodu, a nie o umiejętności bezpiecznej jazdy w ruchu ulicznym. Pisząc to odpowiadałem na sugestię, jakoby kursanci masowo uwalali placyk, bo przejechanie kilku metrów łuku jest niewykonalne (i, jak ktoś już wcześniej napisał, zupełnie niespotykane w życiu codziennym, bo samochody nie skręcają!). pozdrawiam, PK |
|
Data: 2012-12-26 16:59:50 | |
Autor: the_foe | |
Jebany system | |
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. z mojego punktu widzenia kasa wydana w bloto. Prawko od 17 lat, ani jednej kontroli drogowej, zadnego wypadku czy stluczki, pojazd nigdy nie rozkraczyl mi sie w trasie. Prawda, malo jezdze, 5-10 tys km rocznie, nie zmienia to faktu, ze w moim przypadku posiadanie prawka nic nie zmienia. Nawet złodziejska wymiane zrobilem calkiem niedawno dlugo po ostatecznym terminie. -- the_foe |