Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Jebany system

Jebany system

Data: 2012-12-18 19:50:07
Autor: frank drebin
Jebany system
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wył±cznie na wyszarpanie jak największej kasy za poprawki.
Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalno¶ć znacznie się podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach a nie dużych wioskach z WORDami).
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy.
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw± jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.
Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.

Sorry za bluzgi ale mam nerwa ¶wi±tecznego.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 19:07:53
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji.

Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę samą stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu są dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.

No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 19:12:36
Autor: go!
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:07, PK pisze:

A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi"
Nie kazdy ma takiego farta jak oni
--
go!

Data: 2012-12-18 19:32:04
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, go! <go2@gazeta.pl> wrote:
Twoi znajomi to po prostu "twoi znajomi"
Nie kazdy ma takiego farta jak oni

Nie wiem co ma fart wspĂłlnego ze zdawaniem PJ.
Prowadziłeś dziś? Udało Ci się nikogo nie zabić? To była kwestia
farta czy po prostu umiesz jeździć tak, żeby nie rozjeżdżać ludzi?

PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie
można się bać ruchu ulicznego.
I tak jak patrzę na znajomych bliższych i dalszych, to zależność
jest bardzo prosta. Najlepiej egzamin na PJ idzie osobom na ciężkich
studiach i majÄ…cych jakiĹ› staĹĽ na drodze (rower, skuter).

Najgorzej idzie leserom i osobom, ktĂłre ewidentnie bojÄ… siÄ™ jazdy.
I te przestraszone po prostu nie powinny jeździć, a jak ktoś ma
problem z zakuciem PoRD i samokontrolą za kółkiem, to po prostu
musi ciężej pracować przed kolejnym podejściem :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 23:03:07
Autor: go!
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:32, PK pisze:

Nie wiem co ma fart wspĂłlnego ze zdawaniem PJ.
Prowadziłeś dziś? Udało Ci się nikogo nie zabić? To była kwestia
farta czy po prostu umiesz jeździć tak, żeby nie rozjeżdżać ludzi?

Prowadzilem i prowadze bez kolizji od marca 1989

PJ to taki egzamin jak każdy inny. Trzeba umieć się uczyć i nie
można się bać ruchu ulicznego.
I tak jak patrzę na znajomych bliższych i dalszych, to zależność
jest bardzo prosta. Najlepiej egzamin na PJ idzie osobom na ciężkich
studiach i majÄ…cych jakiĹ› staĹĽ na drodze (rower, skuter).

A jak Ty i Twoi znajomi na ciezkich studiach rozpoznaja znak na zdjeciu?
http://img838.imageshack.us/img838/2852/rondoz.jpg
Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu? I co oznacza, bo ja nie wiem, mimo ciezkich studiow i madrych znajomych z praktyka na skuterach.

Data: 2012-12-19 10:10:46
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ… być niepowaĹĽne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caĹ‚oĹ›ci poglÄ…dom ich Autora.

Data: 2012-12-19 11:59:43
Autor: go!
Jebany system
Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

niby tak, a czego zakazuje?
--
go!

Data: 2012-12-19 17:20:25
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 12:59, go! pisze:
Jakub Witkowski pisze:
W dniu 2012-12-19 00:03, go! pisze:

Wytlumacz mi czy to znak zakazu, nakazu?

No cóż - okrągły, białe pole z czerwoną obwódka - ewidentnie jest to znak zakazu.

niby tak, a czego zakazuje?

Bo ja wiem? A to w ogóle u nas? Bo wygląda jak u Brytów. Jeśli tak, to sprawdzić w ichnich znakach...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ… być niepowaĹĽne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caĹ‚oĹ›ci poglÄ…dom ich Autora.

Data: 2012-12-18 20:15:20
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd1fqb.2ih.PKnotb-dante.notb-home...
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu.
A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

tak, i fotoradar na kaĹĽdym skrzyĹĽowaniu

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.
A wśród moich znajomych za pierwszym razem zdaje 3/4. Co to niby
za statystyka "moi znajomi"?

to znaczy moi znajomi czyli ludzie ktĂłrych znam a nie sucha statystyka

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
maĹ‚o  pĹ‚ynna " jazda tyĹ‚em po Ĺ‚uku, to lusterkiem dotknÄ…Ĺ‚ tyczki, teĹĽ
przy jeĹşdzie  tyĹ‚em po Ĺ‚uku. Kurwa, komu jazda tyĹ‚em po Ĺ‚uku potrzebna?
Parkowałeś kiedyś prostopadle? Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?

co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie  sytuacji.
Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?
nie mędrkuj bo ci nie wychodzi a porównanie z dupy wzięte


http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepuścić samochody jadące z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we właściwą
jezdniÄ™ to  akurat nadjechaĹ‚o auto (spod zakazu) i chciaĹ‚o pojechać w
tÄ™ samÄ… stronÄ™.  Auto stanęło to junior ruszyĹ‚, w koĹ„cu sÄ… dwa pasy.
Ni chuja, powinien byĹ‚  czekać aĹĽ tamto auto pojedzie. I oblaĹ‚ po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).

powtarzam, były dwa pasy.

pozdrawiam,
PK

teĹĽ pozdrawiam
fd
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 19:42:05
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
tak, i fotoradar na kaĹĽdym skrzyĹĽowaniu

Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia.

to znaczy moi znajomi czyli ludzie ktĂłrych znam a nie sucha statystyka

Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF?
Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często
bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie
chodzi.

co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?

Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej.
Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz juĹĽ wiesz, o jaki
manewr chodzi, czy mam szukać obrazków?

No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.

No i co? A jakby było 10?
Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć
dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora".

Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie
jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje".

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 21:32:24
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd1hqe.2kf.PKnotb-dante.notb-home...
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
tak, i fotoradar na kaĹĽdym skrzyĹĽowaniu
Fotoradary mi tak zwisają, że nawet nie masz pojęcia.
to znaczy moi znajomi czyli ludzie ktĂłrych znam a nie sucha statystyka
Normalnie jakbym gadał z filologiem. "Sucha statystyka"? WTF?
Statystyka to statystyka. "Moi znajomi" to kilka osób - często
bardzo podobnych, co obciąża statystykę. O to w tym właśnie
chodzi.
co to jest "zawracanie z wykorzystaniem podjazdu"?
Zawracanie z wykorzystaniem infrastruktury drogowej.
Przez "podjazd" rozumiem np. dojazd do posesji. Teraz juĹĽ wiesz, o jaki
manewr chodzi, czy mam szukać obrazków?
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczęście przy małych prędkościach).
powtarzam, były dwa pasy.
No i co? A jakby było 10?
Osoba skręcająca w prawo może (jeśli znaki nie stanowią inaczej) zająć
dowolny pas. Np. lewy i wjechać w Twojego "juniora".
Jeśli chciałbyś, żeby był zdrowy i żył długo, naucz go porządnie
jeździć, a nie "wykorzystywać sytuacje".

powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania.
Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto.
Sytem ustawiony jest na ujebanie a egzaminator nie obserwuje jak delikwent radzi sobie w takiej sytuacji (nie stwarzając zagrożenia) tylko czycha na najmniejszy błąd.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 20:55:39
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
powtórzę raz jeszcze, nie chodzi o jazdę po rusku. Nie było wymuszenia (na logikę), nie było zagrożenia ani cwaniakowania.

Nie było wymuszenia, bo nie ma czegoś takiego. Twój syn nie miał
pierwszeństwa na skrzyżowaniu, ale się do tego nie zastosował.
Pierwszeństwa nie ma ten, kto przejeżdża pierwszy (wtedy można by było
wymuszać i ustępować). Pierwszeństwo ma ten, kto powinien przejechać
pierwszy.

Jeden się zatrzymał to drugi ruszył. Jak tak każdy będzie czekał aż ten uprawniony (ale słaby kierowca) ruszy to zakorkujemy miasto.

Ależ ja doskonale wiem, że w rzeczywistości tak się robi i zazwyczaj
siÄ™ udaje. Ty po prostu nie rozumiesz istoty PoRD i egzaminu na PJ.

Egzamin PJ to niecała godzina, przez którą masz jeździć zgodnie
z przepisami. Jest tak dlatego, gdyĹĽ taka jazda gwarantuje, ĹĽe nie
spowodujesz wypadku. Gdyby wszyscy tak jeździli, to wypadki byłyby
tylko z przyczyn naturalnych i awarii pojazdu, czyli pewnie około
procenta dzisiejszych statystyk.
Po egzaminie jest już realne życie. Ignoruje się część przepisów, bo tak
jest szybciej i wygodniej. Podejmuje siÄ™ ryzyko. 10000 razy manewr pod
tytułem "ale tam są dwa pasy" się uda, a za 10001 razem ktoś wjedzie Ci
w prawe drzwi i skasuje pasaĹĽera.

Jak Twój syn będzie jeździł przez resztę życia, to już jego decyzja.
Ale jeśli chce dostać PJ, to przez kilkadziesiąt minut egzaminu musi
po prostu zacisnąć zęby i pojechać jak - modne słowo na tej grupie
- "kapelusznik". Zastosowanie się do pierwszeństwa na drodze to naprawdę
ĹĽadna ujma na honorze.

A co do zakorkowania miasta, to masz zupełnie błedne spojrzenie
(może w Szczecinie nie ma korków - nie wiem, bo nie byłem).
Jazda zgodna z przepisami na pewno jest wolniejsza, ale ruch
pozostaje płynny. Największe korki biorą się właśnie z wypadków
i kolizji. Lepiej jest przez całe życie skręcać w lewo 3s dłużej
niż raz a dobrze zablokować pół dzielnicy na wiele godzin.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 20:42:52
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqfp1$j2v$1mx1.internetia.pl>:

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę sam± stronę. 

No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P

<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.002433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&cbp=12,212.95,,0,22.5&z=19>

Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.

Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?

Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn stłuczek
(na szczę¶cie przy małych prędko¶ciach).

powtarzam, były dwa pasy.

Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało auto
skręcaj±ce w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod zakazu)"
sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może oznaczać wł±czanie
się do ruchu...

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:33:47
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tom N" <26.121218@68.204252.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1rlk55ex6o5jz$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqfp1$j2v$1mx1.internetia.pl>:
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę sam± stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&c
bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów
Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczę¶cie przy małych prędko¶ciach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcaj±ce w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać wł±czanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica


--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:42:04
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqkc4$2r0$1mx1.internetia.pl>:

Użytkownik "Tom N" <26.121218@68.204252.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1rlk55ex6o5jz$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqfp1$j2v$1mx1.internetia.pl>:
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę sam± stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q&c
bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów

Co¶ kręcisz, zjechał, ale ruszył...

Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczę¶cie przy małych prędko¶ciach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcaj±ce w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać wł±czanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica

Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijak do
rozważań o wł±czaniu do ruchu.
I dlaczego na pytanie o pasy ruchu nie odpowiedziałe¶, skoro tak mocno te
pasy wcze¶niej podkre¶lałe¶?

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:55:15
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tom N" <72.121218@28.214204.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:ck9k7ft0h243.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqkc4$2r0$1mx1.internetia.pl>:
Użytkownik "Tom N" <26.121218@68.204252.invalid> napisał w wiadomo¶ci
news:1rlk55ex6o5jz$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqfp1$j2v$1mx1.internetia.pl>:
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody
jad±ce z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał
we wła¶ciw± jezdnię to  akurat nadjechało auto (spod zakazu) i
chciało pojechać w tę sam± stronę.
No nie mogło chcieć zgodnie ze znakami inaczej ;P
<https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432475,14.551772&spn=0.000003,0
.0
02433&t=m&layer=c&cbll=53.432552,14.551805&panoid=Xf2l_aNsdzT4IVTI7s5r_Q
&c bp=12,212.95,,0,22.5&z=19>
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.
Zaraz, to skręcał, czyli jechał, czy stał na torach?
nie, już zjechał z torów
Co¶ kręcisz, zjechał, ale ruszył...
1. zjechał z torów
2. zatrzymał się bo nadjeżdżało auto z prawej
3. Auto z prawej stanęło
4. junior ruszył *bo auto stanęło*
Ni chuja, powinien był  czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.
No to chyba ewidentna sytuacja. I jedna z najczęstszych przyczyn
stłuczek (na szczę¶cie przy małych prędko¶ciach).
powtarzam, były dwa pasy.
Na który pas chcieli wjechać jeden i drugi, z którego miejsca wjeżdżało
auto skręcaj±ce w prawo, bo to Twoje "akurat nadjechało auto (spod
zakazu)" sugeruje, że wyjeżdżało ze stacji benzynowej, a to może
oznaczać wł±czanie się do ruchu...
nie, tam jest rozwidlona (przez stację) ulica
Co nie? Stacja benzynowa jest obiektem przydrożnym, a ulica ma sie nijak
do rozważań o wł±czaniu do ruchu.
I dlaczego na pytanie o pasy ruchu nie odpowiedziałe¶, skoro tak mocno te
pasy wcze¶niej podkre¶lałe¶?

tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo.
Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się prawej strony jezdni. Upierdalaj±, że za póĽno zjechałe¶ na praw± stronę.
Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 22:04:59
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqlkc$70r$1mx1.internetia.pl>:

1. zjechał z torów
2. zatrzymał się bo nadjeżdżało auto z prawej
3. Auto z prawej stanęło
4. junior ruszył *bo auto stanęło*
[...]
tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało.

Ale ja wnikam, bo, to, ze auto nadjeżdżało, a nie ruszyło ze stacji
benzynowej byłoby widać dużo wcze¶niej, już w momencie pokonywania
torowiska...
Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór ;P

Tego nie wiadomo.

S± kamery w samochodzie teraz, jakby¶ nie wiedział -- 25 lat temu nie
było...

Co do "pasów ruchu" to na egzaminach jest zajebisty nacisk trzymania się prawej strony jezdni.

I co z tego? W dalszym ci±gu nie odpowiedziałe¶ jakie pasy chciały zaj±ć oba
pojazdy.

Upierdalaj±, że za póĽno zjechałe¶ na praw± stronę.

Upierdzielili tym razem za zbyt wczesny zjazd?

Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jako¶
dziwnie uciekasz od wyja¶nienia, kto miał pierwszeń¶two...



--
'Tom N'

Data: 2012-12-20 19:44:40
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Tom N" <23.121218@22.220459.invalid>


Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.

Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jako¶
dziwnie uciekasz od wyja¶nienia, kto miał pierwszeń¶two...

Wydaje mi się, że jasno napisał, że kto¶ L-ce ust±pił pierwszeństwa. Je¶li, to jest to typowa sytuacja na drodze. MZ prawna tj raczej nie ma obowi±zku skorzystania z prawa pierwszeństwa.

Data: 2012-12-20 19:59:40
Autor: Tom N
Jebany system
John Kołalsky w <news:kavmms$5gt$1mx1.internetia.pl>:

Użytkownik "Tom N" <23.121218@22.220459.invalid>

Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.
Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie", już ci PK o tym
pisał, równiez o tym, że albo pierwszeństwo się ma, albo nie ma -- jako¶
dziwnie uciekasz od wyja¶nienia, kto miał pierwszeń¶two...

Wydaje mi się,

Tak.

że jasno napisał,

"tam jest normalna ulica a nie tylko wyjazd ze stacji. Nie wnikam czy tamto auto ruszało ze stacji czy tylko nadjechało. Tego nie wiadomo."

że kto¶ L-ce ust±pił pierwszeństwa.

Nie, jeżeli przeciwnik juniora nie wł±czał się do ruchu to nie miał mu jak
ust±pić pierwszeństwa

MZ prawna tj raczej nie ma obowi±zku skorzystania z prawa pierwszeństwa.

Ale to nie jest ust±pienie pierwszeństwa.

Poza tym dopytywałem sie o:
<QUOTE>
Egzaminator nie stwierdził zajechania drogi tylko wymuszenie.
Czyli co napisał, bo nie ma takiego pojęcia "wymuszenie"
</QUOTE>

Odpowiedzi oczywi¶cie nie udzielił zapytany, zabrał zabawki i uciekł...


--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 20:57:43
Autor: qrt
Jebany system
Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdż± fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.


sugerujesz za tak było by lepiej? Ja osobi¶cie nie widze zwi±zku.  Tutaj nie ma prostych rozwi±zań - jak nauczyć ludzi jeĽdzić. Człowiek uczy sie dobrze jeĽdzić (albo jezdzić Ľle) dopiero po tym jak
nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka
miesięcy po egzaminie.  
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałe¶ kiedy¶ prostopadle?

teraz sie tego nie ucz±.
Zawracałe¶ z wykorzystaniem podjazdu?

tego chyba też nie. A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem.

Data: 2012-12-18 21:07:44
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, qrt <nie.m@m.meijla> wrote:
Tutaj nie ma prostych rozwiązań - jak nauczyć ludzi jeździć.

Ale Polacy potrafią jeździć równie dobrze jak Niemcy czy Anglicy.
Po prostu mamy dużo luźniejsze podejście do przepisów. Mówiąc inaczej:
lubimy ryzykować na drodze.

Człowiek uczy sie dobrze jeździć (albo jezdzić źle) dopiero po tym jak
nauczy sie w miare po ludzku prowadzić samochód - a to sie dzieje kilka
miesiÄ™cy po egzaminie.  

Nie. Człowiek z czasem uczy się jeździć płynnie i kontrolować pojazd.
Na egzaminie nie musisz jeździć bardzo płynnie, nie musisz umieć
wyprowadzać wozu z poślizgu. Musisz po prostu jechać zgodnie
z przepisami, co jest naprawdÄ™ BARDZO PROSTE.
Gdyby egzamin PJ miał sprawdzać, czy naprawdę dobrze poradzisz
sobie na jezdni, to jazda po łuku i parkowanie byłyby sprawdzane
na płycie poślizgowej. I z placu wyjeżdżałoby z 10% próbujących.

Parkowałeś kiedyś prostopadle?
teraz sie tego nie uczÄ….

?

Zawracałeś z wykorzystaniem podjazdu?
tego chyba teĹĽ nie.

?

Nie wiem jakie Ty masz wyobraĹĽenie o kursie i egzaminie na PJ, ale chyba
bardzo błędne. Parkowania i zawracania jest na kursach wręcz zbyt wiele.

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygląda? Uczą ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny Ĺ‚uk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem. 

Oczywiście. Mi instruktor powiedział wprost, że żal na kursie czasu
na takie rzeczy. Że chce mnie nauczyć bezpiecznej jazdy na tyle, na ile
zdoła, a jazdę po łuku, parkowanie równoległe itp mam robić na zasadzie
flag w okienkach itp. Raz zaparkowałem równolegle "na czuja" i mnie
opierdzielił. Oczywiście miał rację.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 21:14:37
Autor: KRZYZAK
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.

No i czy to taki problem się tego nauczyć?

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2012-12-18 21:21:14
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:133jlx7vtne52$.1feq1qlat72c6.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:57:43 +0100, qrt napisał(a):
A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej.
No i czy to taki problem się tego nauczyć?

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem się nauczyć, tylko po co?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:33:29
Autor: KRZYZAK
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem się nauczyć, tylko po co?

Żeby zdać egzamin.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2012-12-18 21:35:22
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ay154kn9d8cl.x5ls3d2uludx$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagaj± na trzecim biegu tej jazdy.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:37:38
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?

Taka, że ciągle stajesz i się rozglądasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.

Dobrze zrobiony Ĺ‚uk przejeĹĽdĹĽa siÄ™ na jedynce (bez gazu), z szybkim
i pewnym skrętem oraz zatrzymaniem od razu we właściwym miejscu. I to
naprawdÄ™ nie jest trudne. Jazda po Ĺ‚uku jest pierwszym zadaniem po to,
żeby odrzucić takich bardzo zestresowanych lub zupełnie nie
rozumiejących, że samochód jest dużo większy od nich. Egzaminatorzy
są naprawdę wyrozumiali. Pozwalają odpocząć, pooddychać, otworzyć okno,
zagadujÄ… itp.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 22:40:47
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?

Taka, że ci±gle stajesz i się rozgl±dasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.

Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce

tyłem na jedynce?


--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-18 22:53:59
Autor: Tom N
Jebany system
Roman Stachowiak w <news:50d0e2db$0$1228$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2012-12-18 22:37, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Taka, że ci±gle stajesz i się rozgl±dasz. Albo jedziesz wężykiem,
bo nie umiesz wycelować w słupek na końcu.
Albo stajesz na końcu łuku 6 razy, bo nie masz wyczucia gdzie
kończy się samochód.
Dobrze zrobiony łuk przejeżdża się na jedynce

tyłem na jedynce?

O, kolejny, który ma więcej niż jeden bieg wsteczny w samochodzie którym
zdaje się PJ kategorii najwyżej B...


--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:44:28
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqkf3$36j$1mx1.internetia.pl>:

Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci news:ay154kn9d8cl.x5ls3d2uludx$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagaj± na trzecim biegu tej jazdy.

Wdał się synek w ojca? Ale chyba dobrze, że po 60 godzinach jazdy ogarnia
wnętrze samochodu -- ile znasz samochodów wyposażonych w 3 biegi wsteczne?


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:46:05
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tom N" <76.121218@96.214428.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1nsqw6922rf7o$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqkf3$36j$1mx1.internetia.pl>:
Użytkownik "KRZYZAK" <krzyzak@krzyzak.pl> napisał w wiadomo¶ci
news:ay154kn9d8cl.x5ls3d2uludx$.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):
nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie
problem  się nauczyć, tylko po co?
Żeby zdać egzamin.
jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagaj± na trzecim biegu tej jazdy.
Wdał się synek w ojca? Ale chyba dobrze, że po 60 godzinach jazdy ogarnia
wnętrze samochodu -- ile znasz samochodów wyposażonych w 3 biegi wsteczne?
CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody

miliony. Zadowolony?

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-19 00:47:25
Autor: KRZYZAK
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:35:22 +0100, frank drebin napisał(a):

jasne.
A co to jest "za mało dynamiczna jazda tyłem po łuku"?
Dobrze, że nie wymagaj± na trzecim biegu tej jazdy.

Chyba lepiej się dostosować i mieć to prawko, niż obrażać się na system?
Ja np. byłem przyzwyczajony na motocyklu podpierać się praw± nog± przy
zatrzymaniu, a na egzaminie wymagali lewej. No i się jako¶ dostosowałem,
chociaż to jest nieergonomiczne.
Czyli młody powinien jechać trochę żwawiej i tyle.

PS
Jak ja zdawałem egzamin to te żwawsze manewry miały głębokie uzasadnienie -
przy zbyt wolnym tempie w kanciaku się woda zaczynała gotować w chłodnicy:) --
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2012-12-18 21:39:43
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-18 21:33, KRZYZAK pisze:
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:21:14 +0100, frank drebin napisał(a):

nie, nie jest problemem, tylko po co taka umiejętno¶ć?
Driftu, zawracania na ręcznym, jazdy kilometr na wstecznym też nie problem
się nauczyć, tylko po co?

Żeby zdać egzamin.

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć, a tylko żeby zdać?
Gimnazjali¶ci 3 lata ucz± się jak zdać egzamin (na okr±gło ćwicz± testy), liceali¶ci jak zdać maturę, kursanci jak zdać egzamin.
A kiedy i gdzie nauczyć się my¶lenia, twórczego rozwi±zywania zadań, wreszcie jazdy?

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-18 22:42:26
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym kierowc±? ;/


--

RedLite

Data: 2012-12-19 10:10:43
Autor: BaX
Jebany system
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

Data: 2012-12-19 18:17:04
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 10:10, BaX pisze:

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/

Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

No shit. :/

--

RedLite

Data: 2012-12-19 22:43:59
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d184d3$0$1305$65785112news.neostrada.pl...
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Data: 2012-12-20 02:20:43
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
Ghost wrote:

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ale to tylko ¶wiadczy o tym jak liberalne mamy państwo. Przecież mogłoby opieraj±c się na statystyce przywalić 100h obowi±zkowego szkolenia. A tak jest 20 dla orłów, a reszta niech się doszkala.

Data: 2012-12-20 09:24:57
Autor: BaX
Jebany system

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

Data: 2012-12-20 09:47:23
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2cbfc$0$1305$65785112news.neostrada.pl...

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

btw jakie miasto?

Data: 2012-12-20 11:11:17
Autor: BaX
Jebany system
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

Tatusiem? LOL Zdawałem PJ w wieku 30 lat, nigdy nie jeżdziłem samochodem jako kierowca, zawsze miałem kierowców, wolałem imprezować i nie jeĽdzić po pijaku. Zanim drugi raz zaczałem chodzić na kurs, bo pierwszy olałem zanim się zaczał, jeĽdziłem pare godzin po zamkniętym parkingu żeby nie wyj¶ć na kompletnego lamera. JeĽdziłem po to żeby ogarn±ć samochód, teraz każdy szczyl to zanim idzie na kurs już jest mistrzem kierownicy. Wtedy uważałem, że w moim wypadku bardzo wygodne było nie mieć PJ, nie musiałem wozić nawalonych kumpli, w pracy nikt mi nie truł dupy o aucie służbowym, czasy były takie, że wszędzie dało się bez problemu dojechać autobusami albo PKP. /jedno i drugie miałem 'pod nosem'/

btw jakie miasto?

Rybnik, wtedy jedyny o¶rodek który miał prawo do prowadzenia egzaminów w moim rejonie, a drug± stronę Bielsko.

Data: 2012-12-20 16:26:59
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2e422$0$26697$65785112news.neostrada.pl...
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeĽdziłem pare godzin

znaczy od ZERA

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

Data: 2012-12-21 10:04:25
Autor: BaX
Jebany system

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d32e48$0$1312$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2e422$0$26697$65785112news.neostrada.pl...
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeĽdziłem pare godzin

znaczy od ZERA

Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz. Toczenie na pierwszym biegu trudno nazwać jazd±, na drugi już nie było miejsca bo się plac kończył i trzeba było zawracać.
Zreszt± większo¶ć czasu na kursie ludzie po¶więcaj± na uczenie się pachołków więc jak jeszcze potem oblewaj± plac jak byłu u mnie na egzamienie to najwyraĽniej się po prostu nie nadaj± na kierowców.


btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego? Znaczy jak kto¶ zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

Data: 2012-12-21 12:32:37
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d42626$0$1229$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Ghost" <ghost@everywhere.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d32e48$0$1312$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d2e422$0$26697$65785112news.neostrada.pl...
Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/


Można się nauczyć jeĽdzić od ZERA i zdać za pierwszym podej¶ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zdałem, czyli nauczyłem się na tyle ile wymagał tego egzamin. Jak
patrzyłem jak jeĽdzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale się nie dziwie,
że oblewali. Jeżeli przyj±ć, że ja po zdanym egzaminie byłem słabym
kierowc±, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzić.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

jeĽdziłem pare godzin

znaczy od ZERA

Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Znaczy jak kto¶ zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

Wypas zmylka.

Data: 2012-12-21 13:06:42
Autor: BaX
Jebany system
Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"? U nas na kursie zanim kto¶ pojechał na miasto, jeĽdził z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie jeĽdził samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mie¶cie mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak już pisałem wcze¶niej to nic nie pomogło bo ci co zdawali ze mn± i tak się sami uwalali bez pomocy egzaminatora. To o czym to ¶wiadczy jak kto¶ nie potrafi sam przejechać paru metrów żeby do czego¶ nie wjechać?



btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większo¶ć oblewa plac, w dużym mie¶cie s± inne place egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówi±, że jazda to piku¶, najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręc± po placu. To jak oni maj± się nauczyć jeĽdzić w rucho miejskim jak ucz± się jeĽdzić między słupkami? Z drugiej strony, jak kto¶ kto nie potrafi min±ć stoj±cych słuków może jeĽdzić pomiędzy ruchomymi pojazdami?!


Znaczy jak kto¶ zrobi PJ w metropoli to z automatu jest mistrzem kierownicy?

Wypas zmylka.


Data: 2012-12-21 13:17:51
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d450c1$0$26709$65785112news.neostrada.pl...
Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

U nas na kursie zanim kto¶ pojechał na miasto, jeĽdził z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy

No ale jakbys jezdzil po placu pierwsze godziny, to mniej zostaloby na miasto.

Cos cienkie te zmyly masz.

btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większo¶ć oblewa plac

Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

Data: 2012-12-21 15:32:40
Autor: BaX
Jebany system

Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto?


U nas na kursie zanim kto¶ pojechał na miasto, jeĽdził z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy

No ale jakbys jezdzil po placu pierwsze godziny, to mniej zostaloby na miasto.

I tak jeĽdziłem bo każdy musiał zanim pojechał na miasto. Z mojej grupy byli tacy co pojechali na miasto razem ze mn±, a potem nie zdali, byli tacy co niby jeĽdzili, a z placu nie wyjechali po 6h. Czego to ma dowodzić?


Cos cienkie te zmyly masz.

Ale nadal nie wiem o co chodzi, skoro ja zdałem za pierwszym podej¶ciem maj±c 2 godz placu zanim pojechałem na miasto to dlaczego nie zdaj± te orły co przychodz± na kurs, a jeĽdzili wcze¶niej?


btw jakie miasto?

Rybnik

znaczy miasteczko

I co z tego?

To z tego, ze w duzym miescie jest trudniej zdac.

Ale co zdać jak większo¶ć oblewa plac

Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

Bo się więcej stoi w korkach?

Data: 2012-12-21 14:35:59
Autor: masti
Jebany system
Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał:

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?


no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2012-12-21 17:18:42
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 15:35, masti pisze:
Dnia pięknego Fri, 21 Dec 2012 15:32:40 +0100 osobnik zwany BaX napisał:

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

Data: 2012-12-21 17:40:08
Autor: BaX
Jebany system

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Data: 2012-12-21 17:55:36
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po
placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

Data: 2012-12-21 18:28:34
Autor: BaX
Jebany system
Tak, od ZERA biorąc po uwage ruch uliczny bo jeździłem po
placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie
nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie
uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego
poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.


Nie parÄ™, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

Data: 2012-12-21 17:39:29
Autor: Dariusz Laskowski
Jebany system
On Fri, 21 Dec 2012 18:28:34 +0100, BaX wrote:

[...]

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś w
miasto?

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

Nie parÄ™, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

Pozwolę sobie dorzucić czwartą: U mnie też tak było, że na pierwszej
jeździe wsiadłem za kierownicę i pojechaliśmy w miasto
(był to mój pierwszy raz za kierownicą).

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

Data: 2012-12-21 18:35:27
Autor: Grzegorz Staniak
Jebany system
On 21.12.2012, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wroted:

no ja pojechałem. Ale to było ponad 30 lat temu

Patrz, to zupełnie jak u mnie :)

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Hmmm, skąd takie wnioski? Zapytałeś pytanie, dostałeś parę odpowiedzi.

Nie parÄ™, a trzy i wszystkie trzy takie same. 3/3 to ... 100%? ;)

Pozwolę sobie dorzucić czwartą: U mnie też tak było, że na pierwszej
jeździe wsiadłem za kierownicę i pojechaliśmy w miasto
(był to mój pierwszy raz za kierownicą).

Same here. Kilka minut ćwiczenia na sucho, a potem "to proszę wrzucić
jedynkÄ™ i wyjeĹĽdĹĽamy w lewo". GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

Data: 2012-12-21 20:00:50
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z TobÄ…, zdaĹ‚a egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnoĹ›c taka niska:/
ZdradzÄ™ Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj zawodowych. :D

--

RedLite

Data: 2012-12-21 19:47:04
Autor: Marek Włodarz
Jebany system
W artykule <50d4b1e7$0$1223$65785112@news.neostrada.pl>
RedLite napisał(a):

W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalno¶ć taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tob±, zdała egzamin za pierwszym razem.  A zdawalno¶c taka niska:/

No to złamię tę serię - ja zdałem dopiero za drugim razem. Za
pierwszym razem zawaliłem na własne życzenie, już w jeĽdzie na
mie¶cie. Cały kurs robiłem rankami, bo akurat tak miałem czas, a
egzamin był pod wieczór, listopad, więc ciemno - i nagle okazało się,
że pierwszy raz wyjechałem po zmroku wła¶nie na egzaminie. Zupełnie
się pogubiłem. Potem wzi±łem dwie dodatkowe godziny wła¶nie pod
wieczór i za drugim razem zdałem bez problemów...

Zdradzę Ci sekret, dobry kierowca nie zdaje za pierwszym razem. Popytaj zawodowych. :D

Zawodowi to insza inszo¶ć. I jakby nieco trudniejsze egzaminy maj±.

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

Data: 2012-12-21 21:05:53
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 17:40, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Data: 2012-12-21 20:24:42
Autor: Dariusz Laskowski
Jebany system
On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Ja też nigdzie nie pisałem, że za pierwszym razem. :-]

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

Data: 2012-12-21 21:44:22
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:24, Dariusz Laskowski pisze:
On Fri, 21 Dec 2012 21:05:53 +0100, Artur Maśląg wrote:

W dniu 2012-12-21 20:00, RedLite pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Ja też nigdzie nie pisałem, że za pierwszym razem. :-]

Wiesz, jak widzę pręgierz czy pms, to mogę się spokojnie spodziewać,
że nie chodzi o fakty, czy też polemikę z tym, co ktoś napisał.

Data: 2012-12-21 21:22:05
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

--

RedLite

Data: 2012-12-21 21:26:07
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:22, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 21:05, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

Data: 2012-12-21 21:45:12
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:26, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

:/

Mowa była o wielu rzeczach w tym wątku, jednak prawidłowość zdarzyła się taka, że ci, którzy się wypowiadali nt. sukcesji na egzaminie (niepytani - stąd moja, ironiczna, 'ankieta') oświadczali, że zdali za pierwszym podejściem.
ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki (ĹĽe niby to paradoks - jak wyjechaĹ‚eĹ› na 1 lekcji, to taki zajebisty kierowca jesteĹ›, a zdawalność taka sĹ‚aba).


--

RedLite

Data: 2012-12-21 22:00:23
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:45, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 21:26, Artur Maśląg pisze:

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.

Tak? A gdzie np. ja pisałem, że zdałem za pierwszym razem?

Skoro nie napisałeś, to znaczy, że nie byłeś ankietowanym.

??? Mowa była o "Na pierwszej godzinie wsiadłeś w samochód i pojechałeś
w miasto? ", a nie zdaniu za pierwszym razem.

:/

Mowa była o wielu rzeczach w tym wątku,

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.

jednak prawidłowość zdarzyła się
taka, ĹĽe ci, ktĂłrzy siÄ™ wypowiadali nt. sukcesji na egzaminie (niepytani
- stąd moja, ironiczna, 'ankieta') oświadczali, że zdali za pierwszym
podejściem.

Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opiniÄ™.

ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci
wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki (ĹĽe niby to paradoks - jak
wyjechałeś na 1 lekcji, to taki zajebisty kierowca jesteś, a zdawalność
taka słaba).

Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora część ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

Data: 2012-12-21 22:05:14
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.
Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opiniÄ™.
Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora część ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty ĹĽycia, Ĺ‚obuzie?

--

RedLite

Data: 2012-12-21 22:13:23
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 22:05, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 22:00, Artur Maśląg pisze:

Wiesz, jakbym miał prześledzić wszystkie dryfy - niemniej pamiętam od
czego się zaczęło.
Wątek śledziłem raczej w kwestii ogólnej - sytuację jak mniemam
opisywał tatuś, któremu synalka oblali. Hmmm, wydał sobie średnią
opiniÄ™.
Cóż, ja tam z natury spokojny jestem i cudactwa newsnetowe na mnie
średnio działają. Spora część ludzi potrzebuje czegoś by zaistnieć,
sami nie mają doświadczeń, wiedzy itd.

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty ĹĽycia, Ĺ‚obuzie?

ProszÄ™ bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg

Reklamacji składać chyba nie będziesz - no chyba, że wolisz Godzillę
w Sydney ;)

Data: 2012-12-21 22:19:44
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze:

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty ĹĽycia, Ĺ‚obuzie?

ProszÄ™ bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg


Powiedzmy, że tym razem Ci się upiekło ;D


--

RedLite

Data: 2012-12-21 22:26:58
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 22:19, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-21 22:13, Artur Maśląg pisze:

Ok, a oddasz mi teraz stracone trzy minuty ĹĽycia, Ĺ‚obuzie?

ProszÄ™ bardzo:
http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/184458_502855189746823_1662280514_n.jpg

Powiedzmy, że tym razem Ci się upiekło ;D

Ba, nikt mi tego "końca świata" zagwarantować nie chciał, to tylko tyle
wyszło. Ja tam nie narzekam ;)

Data: 2012-12-27 10:01:00
Autor: BaX
Jebany system

ĹÄ…cznie z goĹ›ciem, ktĂłry wĹ‚aĹ›nie ma jakieĹ› obiekcje co do czÄ™stoĹ›ci
wyjazdu na miasto na pierwszej godzinie nauki

Ja zadałem pytanie/wyraziłem zdzwienie jak to obecnie wygląda, u mnie wyglądało to inaczej

Data: 2012-12-27 11:27:26
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-27 10:01, BaX pisze:

Ja zadałem pytanie/wyraziłem zdzwienie jak to obecnie wygląda, u mnie
wyglądało to inaczej

Jafne. I nie zauważyłeś, że większość relacji to właśnie z relatywnie odległej przeszłości :D

--

RedLite

Data: 2012-12-27 09:58:26
Autor: BaX
Jebany system

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z TobÄ…, zdaĹ‚a egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnoĹ›c taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, ĹĽe niska tylko Ci co nie zdajÄ….

Data: 2012-12-27 11:25:31
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-27 09:58, BaX pisze:

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnoĹ›c taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, ĹĽe niska tylko Ci co nie zdajÄ….

Trudno żebyś narzekał skoro jesteś w elytarnej elycie. :/

Ty tylko nie możesz pojąć jak to jest, że tyle osób nie zdaje, skoro na pręgu/pms wszyscy na pierwszej godzinie wyjechali na miasto.
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami kursanta.

Natomiast zderzenie zdawalności obserwowanej tutaj i tej ogólnopolskiej, jakoś nie wzbudziło twoich wątpliwości.
Logiczna masakra!


--

RedLite

Data: 2012-12-27 15:35:33
Autor: BaX
Jebany system

No patrz w koło sami urodzeni rajdowcy, a zdawalność taka niska.

Jak na razie, sto procent ankietowanych tutaj, na czele z Tobą, zdała
egzamin za pierwszym razem.  A zdawalnoĹ›c taka niska:/

Ale to nie ja narzekam, ĹĽe niska tylko Ci co nie zdajÄ….

Trudno żebyś narzekał skoro jesteś w elytarnej elycie. :/

Jak ktoś potrąca martwe słupki, a spędził z 10 godzin na piłowaniu sprzęgła tylko po to żeby ich nie trafiać, a potem i tak trafia to raczej jest idiotą i nie powinien w ogóle się starać o PJ.


Ty tylko nie możesz pojąć jak to jest, że tyle osób nie zdaje, skoro na pręgu/pms wszyscy na pierwszej godzinie wyjechali na miasto.
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja. Znaczy skąd w ogóle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice. Znam gościa który podchodził 10x, aż zdał, jeździ jak ostatnia pipa, kompletnie bez pomyślunku, ale lepiej że on zdałał jak jego durna baba, ją to nawet strach posadzić na fotel z tyłu.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspólnego z umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

Data: 2012-12-27 20:13:14
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-27 15:35, BaX pisze:

Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja.
Znaczy skÄ…d w ogĂłle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice.


To dalej nic w tej kwestii nie wyjaśnia.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być
może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac
manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspĂłlnego z
umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym?

Pytanie, czy żeby mieć o czymś wiedzę muszę ją koniecznie i w całości posiąść z autopsji, jak sugerujesz. No zastanów się.

Na moim
kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd
placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie.

Mój też pytał, ale raczej w celu wybadania ile musi się nagadać zanim wyjedziemy na miasto.
Większość znajomych, z którymi nt. rozmawiałem, wyjeżdżała od razu na miasto.


Kumpel ktĂłry porowadzi
kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem,
jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant
rozbijał samochody.

To jaki lewus nie instruktor
I oczywiście jak stoi a nie jedzie to zarabia więcej; no chyba, że tankuje za free. ;D

--

RedLite

Data: 2012-12-28 09:56:48
Autor: BaX
Jebany system
Zapomniałeś tylko podać skąd miałaby wynikać jakakolwiek korelacja.
Znaczy skÄ…d w ogĂłle to Twoje dziwowanie.

Najwyraźniej pewna grupa ludzi nie powinna siadać za kierownice.


To dalej nic w tej kwestii nie wyjaśnia.


O tym co będzie na pierwszej lekcji decyduje instruktor, czasem być
może nawet zwyczaj w całej szkółce (czasem logistyka, gdy plac
manewrowy jest daleko od siedziby) I nie ma nic wspĂłlnego z
umiejętnościami kursanta.

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym?

Pytanie, czy żeby mieć o czymś wiedzę muszę ją koniecznie i w całości posiąść z autopsji, jak sugerujesz. No zastanów się.

Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie w którą strone wiatr wieje.

Data: 2012-12-28 15:44:00
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-28 09:56, BaX pisze:

Nie, no zawsze możesz sobie 'swoją wersje' wydumać zależnie

Ostrzegam Pana, ĹĽe nie kaĹĽdy jest Panu podobny.

--

RedLite

Data: 2012-12-29 09:49:58
Autor: BaX
Jebany system

Ostrzegam Pana, ĹĽe nie kaĹĽdy jest Panu podobny.

-- RedLite

To juĹĽ ten etap, ĹĽe mĂłwisz sam do siebie?

Data: 2012-12-28 01:14:49
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:50dc5c9b$0$1296$65785112news.neostrada.pl...

Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.
Masz bardzo dziwne doświadczenia.
Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-28 09:24:52
Autor: Ergie
Jebany system
UĹĽytkownik "IksiĹ„ski"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:kbio9r$710$1@node2.news.atman.pl...

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.
Masz bardzo dziwne doświadczenia.
Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

W latach 90-tych. Kurs liczył tylko 20 godzin, a placyk był trudniejszy niż obecnie. Wtedy standardowy podział to było 5 godzin na placyk i 15 na miasto, przy czym kolejność tych godzin była różna. OIDP pamiętam średnia liczba egzaminów na osobę wynosiła około 3 i patrząc na siebie i swoich znajomych wydaje mi się że to prawdziwa liczba.

Nie rozumiem, jak ktoś może się skarżyć, że teraz na naukę ma mało godzin podczas gdy tych godzin jest więcej, a manewrów na placyku do nauczenia mniej.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2012-12-28 09:54:10
Autor: BaX
Jebany system
Ile razy chodziłeś na kurs, że masz tak dużą wiedzę o tym? Na moim kursie instruktor pytał jakie kto ma doświadzenie, a testowy przejazd placu decydował o tym kiedy i gdzie kto pojedzie. Kumpel który porowadzi kursy robi tak samo, trudno żeby pojechał na miasto z kompletnym głąbem, jak 'eLka' stoi to nie zarabia więc nie spieszy mu się żeby mu kursant rozbijał samochody.

Nie znam nikogo kto zaliczył kurs na prawo jazdy i w pierwszej godzinie nie wyjechał na miasto.

Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Masz bardzo dziwne doświadczenia.

Bez znaczenia, efekt był zgodny z oczekiwaniami.

Smutna prawda jest taka, że w ramach kursu praktycznego jest stosunkowo mało godzin i instruktorzy nie bawią się bezstresowe zabawy na parkingu.

Taa, i oblewają plac jeżdząc po słupkach. Znaczy debile bez pomyślunku.
Nie wiem jak teraz ale jeszcze pare lat temu więcej ludzie uczyli się placu /na pamięć/, niż jeździli po mieście.

Data: 2012-12-28 15:41:51
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-28 09:54, BaX pisze:

Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Już to pisałeś. I co w związku z tym?

--

RedLite

Data: 2012-12-29 09:49:06
Autor: BaX
Jebany system
Ja wyjechałem na drugiej 'lekcji', zdałem za pierwszym razem.

Już to pisałeś. I co w związku z tym?

Wycięte z kontekstu rozmowy....nic.

Data: 2012-12-21 19:59:21
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze:

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto?

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownic±; o co zreszt± instruktor pytał.

--

RedLite

Data: 2012-12-21 20:14:25
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 20:30:42
Autor: Dariusz Laskowski
Jebany system
On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku.
Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

Data: 2012-12-21 20:54:14
Autor: Grzegorz Staniak
Jebany system
On 21.12.2012, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wroted:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą;
o co zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut na
ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo łatwe*.
Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... JakiĹ› gĹ‚os rozsÄ…dku.  Zawsze mnie to zastanawia
dlaczego mądrzy, inteligentni, często wykształceni ludzie
rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby to była... Nie wiem,
neurochirurgia czy coĹ› rĂłwnie trudnego?

Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne skupienie na sytuacji na drodze, myślenie, zachowywanie ostrożności itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe. Problemy w większości przypadków nie wynikają z tego, że kierowanie jest trudne, tylko z tego, że przy braku nawyków/automatyzmów łatwo się zapomina np. o włączeniu kierunkowskazu kiedy zbyt wiele się dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach. Na to oczywiście lekarstwem jest praktyka.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

Data: 2012-12-22 13:22:31
Autor: KRZYZAK
Jebany system
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

Samo prowadzenie nie jest trudne, trudne jest prowadzenie i równoczesne skupienie na sytuacji na drodze, my¶lenie, zachowywanie ostrożno¶ci itd. itp. -- do momentu, w którym prowadzenie staje się odruchowe.

Dlatego na drogi powinno się najpierw wyjeżdżać motocyklem, albo
skuterem/motorowerem. Prowadzenie jest całkowicie automatyczne i intuicyjne
i można się skupić na warunkach na drodze. Obserwacja otoczenia też jest
łatwiejsza.

--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2012-12-22 16:08:18
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?


--
Heniek

Data: 2012-12-22 16:41:50
Autor: Grzegorz Staniak
Jebany system
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

Data: 2012-12-22 17:53:15
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

--
Heniek

Data: 2012-12-22 17:28:00
Autor: Grzegorz Staniak
Jebany system
On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na światłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym myślą inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

Różnie z tym bywa. Może to kwestia jakiejś tradycji w danym WORDzie,
w każdym razie paru znajomych instruktorów mówiło mi, że uczą tak, bo egzaminatorzy mogą się przyczepić. Z drugiej strony, wiem że niektórzy uczyli (lub nadal uczą) czegoś pośredniego: jeśli jesteś
na światłach pierwszy -- skup się na szybkim starcie, możesz nie wrzucać luzu (nieutrudnianie ruchu jest ważniejsze), ale jeśli stoisz dalej to wrzuć luz i puść sprzęgło, a bieg wrzucaj kiedy zmienia się światło. Może to takie wyczuwanie czego się mogą czepić
egzaminatorzy.

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

Data: 2012-12-22 18:50:36
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 17:28:00 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

Różnie z tym bywa. Może to kwestia jakiej¶ tradycji w danym WORDzie,
w każdym razie paru znajomych instruktorów mówiło mi, że ucz± tak, bo egzaminatorzy mog± się przyczepić. Z drugiej strony, wiem że niektórzy uczyli (lub nadal ucz±) czego¶ po¶redniego: je¶li jeste¶
na ¶wiatłach pierwszy -- skup się na szybkim starcie, możesz nie wrzucać luzu (nieutrudnianie ruchu jest ważniejsze), ale je¶li stoisz dalej to wrzuć luz i pu¶ć sprzęgło, a bieg wrzucaj kiedy zmienia się ¶wiatło. Może to takie wyczuwanie czego się mog± czepić
egzaminatorzy.

Jak to było u mnie to nie wiem, ale to zamierzchłe czasy (1994) ;-)
Generalnie mój instruktor dał mi niezły wycisk, ale opłaciło się. Jako
jedyny z mojej grupy wyjechalem na miasto i zdałem :-)

--
Heniek

Data: 2012-12-22 18:11:57
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:qu2ba0snubem$.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

Data: 2012-12-22 18:47:10
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:qu2ba0snubem$.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

Refleks to co¶ przydatnego w ruchu drogowym.

A co do pomarańczowego s±dz±cpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszaj± spod ¶wiateł to chyba wycieli. Nie przekraczaj±c 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miej¶cie).
--
Heniek

Data: 2012-12-22 21:38:02
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A co do pomarańczowego sądzącpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszają spod świateł to chyba wycieli. Nie przekraczając 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miejście).

I ile z tych 100m przewagi zostaje na kolejnych światłach?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-23 09:50:20
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia 22 Dec 2012 21:38:02 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A co do pomarańczowego s±dz±cpo tym jak w jakim tempie obecnie kierowcy
ruszaj± spod ¶wiateł to chyba wycieli. Nie przekraczaj±c 50km/h potrafię
mieć ponad 100m przewagi gdy ruszam jako pierwszy (a potem te
narzekania, że korki w miej¶cie).

I ile z tych 100m przewagi zostaje na kolejnych ¶wiatłach?

Często przejeżdzam kolejne ¶wiatła. Często po kolejnych 100 czy 200
metrach zostaję wyprzedzony przez tych co zaspali na starcie, co samo w
sobie jest do¶c ¶mieszne. Mój sposób jazdy to nie jest wy¶cig tylko dynamiczne rozpędzenie się do
tych 50-60km/h i utrzymywanie prędko¶ci. Na trasie też to stosuje.

--
Heniek

Data: 2012-12-23 10:21:50
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-23, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
Mój sposób jazdy to nie jest wyścig tylko dynamiczne rozpędzenie się do
tych 50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Na trasie też to stosuje.

No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych
50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Dzięki temu w mieście oszczędzają
pewnie z 10% na paliwie, a do celu jadą raczej mniej niż 10% dłużej
(a nawet jeśli, to co to za różnica?).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-24 09:06:07
Autor: Ergie
Jebany system
UĹĽytkownik "PK"  napisaĹ‚ w wiadomoĹ›ci grup dyskusyjnych:slrnkddms3.1v3.PK@notb-dante.notb-home...

No to brawo. A sposób innych osób, to spokojne rozpędzanie się do tych
50-60km/h i utrzymywanie prędkości. Dzięki temu w mieście oszczędzają
pewnie z 10% na paliwie.

Bzdura!

Już wielokrotnie było udowadniane, że powolne rozpędzanie się do 50 km/h nie przynosi żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie. Lepiej szybko osiągnąć 50 km/h i utrzymywać tę prędkość na jak najwyższym biegu.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2012-12-24 20:26:05
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-24, Ergie <ergie@spam.pl> wrote:
Bzdura!

Już wielokrotnie było udowadniane, że powolne rozpędzanie się do 50 km/h nie przynosi żadnych oszczędności, a wręcz przeciwnie. Lepiej szybko osiągnąć 50 km/h i utrzymywać tę prędkość na jak najwyższym biegu.

Co się świetnie sprawdza na wsi i na trasie. W mieście stajesz lub
skręcasz (zazwyczaj na dwójce) nawet co 200m. Chciałbyś co 200m
szybko przyspieszać do 50tki?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-23 12:28:36
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:g3wqta5teq0m.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:57 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:qu2ba0snubem$.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 16:41:50 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

Refleks to co¶ przydatnego w ruchu drogowym.

Owszem, ale przy przelaczaniu czerwone-pomaranczowe-zielone nie chodzi o refleks, a zwykle skupienie uwagi.

Data: 2012-12-24 23:46:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał
Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

  E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

  Podejrzewam (że nie wolno) bo tylko przypuszczam że stosuje się
(dla "drogowych") te same definicje co dla ¶wiateł pojazdów:
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?uri=OJ:L:2011:323:0046:0152:PL:PDF
....a nie chce mi się szkicować rozkładu aby sprawdzić czy maj±
czę¶ć wspóln± :|

  Tak offtopicznie - sk±d bierze się upodobanie do kwalifikowania
¶rodkowego sygnalizatora do "pomarańczowego", gdzie¶ na ¶wiecie
stosuje się tak± konstrukcję?
  Nie, nie pytam o kolejarzy :P, tyle to wiem :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-26 13:34:59
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212242333320.4064quad...
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał
Skoro tak, to nie ma o czym gadać. Dawno już robiłem kurs i mi kazał być
gotowym do natychmiastowego startu :-)

A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Data: 2012-12-26 16:22:36
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał
A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

  Jedno z drugim ma o tyle mało wspólnego, że daltonista tak samo
może mieć zatrzymany DR za pomarańczowy migacz ;)
(zakładaj±c że pojazd nie jest w ruchu m-narodowym, z rejestracj±
kraju który takie kolorki dopuszcza).

  Zastrzeżenie dałem z przezorno¶ci - nie chciało mi się sprawdzać,
czy dopuszczalne zakresy widm zachodz± na siebie :)
(a tym samym czy istnieje kolor, który wg przepisów może być
traktowany zarówno jako żółty jak i pomarańczowy).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-27 21:19:05
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212261617260.2652quad...
On Wed, 26 Dec 2012, Ghost wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał
A to jakis kurs refleksu byl i pomaranczowe wycieli?

 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

 Jedno z drugim ma o tyle mało wspólnego, że daltonista tak samo
może mieć zatrzymany DR za pomarańczowy migacz ;)

migacz* to moge dowolnego koloru i proba zabrania mi DR skonczy sie obsmaniem

Data: 2012-12-26 16:49:03
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212242333320.4064quad...
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:
(...)
 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :)

Data: 2012-12-26 17:32:03
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, ĹĽe mogÄ….
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-26 19:18:36
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-26 18:32, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie wiem, czy czegoś nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoniści mogą mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, ĹĽe mogÄ….
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Raczysz żartować. Badanie lekarskie (które przejść powinieneś)
w zasadzie natychmiast daje wynik 1/0 na poprawne rozpoznawanie
kolorĂłw. MoĹĽe nie brnij dalej...

Data: 2012-12-26 20:10:18
Autor: Marek Włodarz
Jebany system
W artykule <slrnkdmd6s.1v7.PK@notb-dante.notb-home>
PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mog±.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworz±ce cyferki - po
przej¶ciu na greyscale staj± się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zreszt± tak wła¶nie s± dobrane te kolory.

Np. jaka cyferka ukryta jest tutaj? http://mawart.com.pl/misc/21grey.jpg

Dla porównania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi
przypadkami - odróżni jednak czerwony od zielonego, a o to przecież
chodzi.

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

Data: 2012-12-26 21:39:34
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 21:10, Marek Włodarz pisze:
W artykule <slrnkdmd6s.1v7.PK@notb-dante.notb-home>
PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-26, Artur Ma¶l±g <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :)

Jako daltonista potwierdzam, że mog±.
Akurat ja mam "mały" daltonizm typu "co to niby znaczy >lazurowy<?",
więc nie jest to żaden problem dla kierowcy.
Nie mniej nawet gdybym widział w mono jak krowa, to ani na kursie,
ani na badaniu lekarksim, ani na egzaminie nie zostałoby to wykryte.

Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworz±ce cyferki - po
przej¶ciu na greyscale staj± się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zreszt± tak wła¶nie s± dobrane te kolory.

Np. jaka cyferka ukryta jest tutaj? http://mawart.com.pl/misc/21grey.jpg

Dla porównania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

No i? Daltonista to daltonista.

Inna rzecz, że to idiotyzm, bo typowy daltonista - poza skrajnymi
przypadkami - odróżni jednak czerwony od zielonego,

Raczej niekoniecznie.

a o to przecież chodzi.

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowi±zku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten ¶wiec±cy najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Data: 2012-12-26 20:45:38
Autor: Marek Włodarz
Jebany system
W artykule <50db608d$0$1317$65785112@news.neostrada.pl>
Artur Ma¶l±g napisał(a):

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowi±zku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten ¶wiec±cy najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Będzie miał problem, jak pojedzie np. do Japonii, bo tam ¶wiatła s±
ustawione poziomo... :P

Pozdrawiam,
Marek W.
--
Suma inteligencji ludzko¶ci jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.

Data: 2012-12-26 21:49:26
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 21:45, Marek Włodarz pisze:
W artykule <50db608d$0$1317$65785112@news.neostrada.pl>
Artur Ma¶l±g napisał(a):

Wbrew Twojej opinii, to żaden idiotyzm. Tak naprawdę to żaden
daltonista nie ma obowi±zku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten ¶wiec±cy najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Będzie miał problem, jak pojedzie np. do Japonii, bo tam ¶wiatła s±
ustawione poziomo... :P

Dobra, poddaję się ;)

Data: 2012-12-27 00:20:22
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
No i? Daltonista to daltonista.

Zdecydowanie nie.

Raczej niekoniecznie.

A jednak. Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych
kolorów, a nie zestawionych kształtów z kropek) to problem najwyżej 1%
mężczyzn. Ogólniejsza wada dot. tych barw (problem z nasyceniem
lub odcieniem) to ponad 5%. OgĂłlnie przyjmuje siÄ™, ĹĽe nawet 10%
mężczyzn ma jakiś problem z rozpoznawaniem barw.

Wbrew Twojej opinii, to ĹĽaden idiotyzm. Tak naprawdÄ™ to ĹĽaden
daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.

Co jest oczywiście bzdurą. W nocy widzisz tylko kolorową kropkę, a nie
żadne "najwyżej". Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową
kropkę nawet w dzień, a musisz wiedzieć o konieczności zwalniania
na długo przed tym, gdy będziesz dobrze widział cały sygnalizator.
Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą
pojawiać się na jednym polu (a np. przy silnym deszczu możesz mieć
problem z identyfikacją kształtu/napisu - pozostaje jego kolor).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-28 01:35:12
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-27 01:20, PK pisze:
On 2012-12-26, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
No i? Daltonista to daltonista.

Zdecydowanie nie.

A jednak tak :)

Raczej niekoniecznie.

A jednak.

A jednak niekoniecznie :)

Nierozróżnianie czerwieni i zieleni (jako samodzielnych
kolorów, a nie zestawionych kształtów z kropek) to problem najwyżej 1%

Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz
dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochÄ™ tego jest. Narzekasz gdzieĹ› tam na formÄ™ badania
- ta forma jest dobra i daje dość dobrą ocenę, czy osoba badana
osoba poprawnie rozpoznaje kolory. Odsetek takich ludzi jest
niewielki i nie przeszkadza im to w normalnym ĹĽycie. NajwyĹĽej nie
mogą pracować w pewnych zawodach - np. kierowcy.

daltonista nie ma obowiązku rozróżniać koloru - on ma wiedzieć, że
ten świecący najwyżej to zakaz !!!! - dla każdego.
                                          ^^^^^^^^^^^

Co jest oczywiście bzdurą.

Nie, nie jest to bzdurą - nie darmo przyjęto pewne zasady sygnalizacji.
Podobnie stop czy ustąp jest innego kształtu. Nawet jak jest nieczytelny
itd. to wiadomo co miał oznaczać.

W nocy widzisz tylko kolorowÄ… kropkÄ™, a nie ĹĽadne "najwyĹĽej".

Hmm, jednak widzę sporo więcej :)

Z daleka przy dużej prędkości widzisz tylko kolorową
kropkę nawet w dzień, a musisz wiedzieć o konieczności zwalniania
na długo przed tym, gdy będziesz dobrze widział cały sygnalizator.

Hmmm - ja jednak widzę położenie tej kropki na sygnalizatorze.
Nawet jak ktoś filtr ukradnie, czy na skutek działania czasu
utraci swe właściwości.

Do tego dochodzą np. sygnalizacje przy tunelach, gdzie sygnały mogą
pojawiać się na jednym polu (a np. przy silnym deszczu możesz mieć
problem z identyfikacją kształtu/napisu - pozostaje jego kolor).

Śmiem twierdzić, że w ciężkich warunkach i problemach z rozpoznawaniem
barw (tu uważaj, ponieważ nawet osoba normalnie widzącą może mieć
z tym problem w specyficznych warunkach) to właśnie kształt się będzie
liczył.

....

Data: 2012-12-29 15:39:08
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-28, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz

Nie naczytałem się trochę wiki mistrzu. Naczytałem się książek
na temat wady, która mnie dotknęła (bo uważam, że wypada).
Zresztą lepiej mieć wiedzę z wiki niż ludową / potoczną :].

dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochÄ™ tego jest. Narzekasz gdzieĹ› tam na formÄ™ badania
- ta forma jest dobra i daje dość dobrą ocenę, czy osoba badana

Ale przez to "potoczne" podejście pojawiają się nieporozumienia.
Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami?
Tak!
Czy chodzi o daltonistĂłw potocznych czy o medycznÄ… definicjÄ™?
O dokładną definicję - nierozróżnianie zieleni i czerwieni.

Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy.
Ja jestem na to po prostu bardzo wyczulony.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-30 19:20:58
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-29 16:39, PK pisze:
On 2012-12-28, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Ja wiem, że naczytałeś się trochę w wiki itd. i teraz będziesz

Nie naczytałem się trochę wiki mistrzu.

Cóż, ja na okoliczność niektórych wypowiedzi wklepuję to w
"internet" i samo wychodzi.

Naczytałem się książek
na temat wady, która mnie dotknęła (bo uważam, że wypada).
Zresztą lepiej mieć wiedzę z wiki niż ludową / potoczną :].

Nie wiem do czego pijesz, ale ja wolę mieć wiedzę - ta z wiki
niestety wymaga weryfikacji i często jest równie dobra jak ta
ludowa/potoczna.

dorabiał ideologię. Potoczny daltonizm to jakaś forma ślepoty
barw i trochÄ™ tego jest. Narzekasz gdzieĹ› tam na formÄ™ badania
- ta forma jest dobra i daje dość dobrą ocenę, czy osoba badana

Ale przez to "potoczne" podejście pojawiają się nieporozumienia.

Tak? Zależy co kto chce osiągnąć...

Bo czy daltoniści nie mogą być kierowcami?

Oczywiście, że mogę - w czym tkwi Twój problem? Czyżbyś nie czytał co
pisałem?

Tak!
Czy chodzi o daltonistĂłw potocznych czy o medycznÄ… definicjÄ™?
O dokładną definicję - nierozróżnianie zieleni i czerwieni.

Tak naprawdÄ™ to nie bardzo wiem w czym tkwi TwĂłj problem - badanie
wzroku ujawniło wadę, która nie pozwala Tobie zostać zawodowym
kierowcą? Tablice Ishihary (chyba dobrze napisałem) naprawdę
dobrze i szybko pozwalają ocenić pewne aspekty wzroku badanego.
Badania na PJ to pikuĹ›. Nie maja ĹĽadnego znaczenia w zakresie
amatorskiego PJ kat. B.

Potoczne (nieprecyzyjne) myślenie generuje tylko niepotrzebne problemy.
Ja jestem na to po prostu bardzo wyczulony.

Sam sobie stwarzasz problemy i tyle.

Data: 2012-12-26 23:59:14
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-26, Marek WĹ‚odarz <marekw@nospam.venus.ci.uw.edu.pl> wrote:
Na badaniu lekarskim - tak. Te kolorowe kropki tworzÄ…ce cyferki - po
przejściu na greyscale stają się zupełnie nierozróżnialne, specjalnie
zresztą tak właśnie są dobrane te kolory.

OK. WidzÄ™, ĹĽe piszesz coĹ› podobnego jak MaslÄ…g (tylko kulturalniej :]),
więc coś napiszę więcej o moim cudownym stanie.

Generalnie niepoprawnie (zwyczajowo) używamy terminu "daltonizm", więc
moĹĽe ja to uregulujÄ™ szybko.
Daltonizm (w dzisiejszej terminologii) to problem z rozróżnianiem
zieleni i czerwieni, a to rzeczywiście może być problem dla kierowców.

Daltonizmem dawniej nazywało się wszystkie problemy z rozpoznawaniem
kolorów, dlatego np. mi stwierdzono kiedyś (15 lat temu) daltonizm, choć
dziĹ› tak naprawdÄ™ cierpiÄ™ na deuteranomaliÄ™, czyli najbardziej popularnÄ…
odmianÄ™ trichromatyzmu :). Cierpi na to jakieĹ› 5% facetĂłw i w skrĂłcie
chodzi słabsze widzenie nasycenia zieleni. Przy tej wadzie nie
rozpoznaje się poprawnie obrazków z testów, ale świat widzi się
właściwie tak samo jak osoby zdrowe (tylko mocno przegina się w obróbce
fotek krajobrazowych :D).

BTW: Testy z kropkami (Ichimoku) sÄ… marne i wielka szkoda, ĹĽe uĹĽywa
siÄ™ ich w badaniu na PJ. Bez wÄ…tpienia wskazujÄ… na istnienie wady,
ale tak naprawdÄ™ nie stwierdzajÄ…, jak jest ona powaĹĽna. Poza tym
tylko część tych testów jest zrobiona tak, że można wykryć konkretny
rodzaj wady wzroku*. Większość osób, które nie widzą tam żadnych
cyferek, zupełnie normalne odróżnia te kolory na standardowych obiektach
(długopis, samochód, sygnalizator itp) - nawet jeśli są małe lub daleko.

Tymczasem istniejÄ… ludzie, ktĂłrzy naprawdÄ™ majÄ… problem z sygnalizacjÄ…
(mój kolega lepił w szkole choinki z czerwonej plasteliny :)).
Tyle że - ze względu na niedoskonałość badania - wynik mają taki sam jak
np. ja. Jeśli lekarz jest głupi (a pewnie nie brakuje takich - choćby
w mniejszych ośrodkach), to pewnie przepuszcza wszystkich jak leci,
no bo co to za wada ten daltonizm?**

*) przykład dobrego testu jest na:
en.wikipedia/org/wiki/Color_perception_test
Na obrazku z prawej ja widzę 21 - dokładnie jak w opisie. Dawniej
(kiedy istniał tylko "daltonizm") lekarz po prostu mówił, że "źle"
i wpisywał "nierozróżnianie barw" :/.

**) moja pielęgniarka w podstawówce traktowała daltonizm na równi
z dysleksją jako "wymyślone choroby". A dostała dyplom (i miejmy
nadziejÄ™, ĹĽe juĹĽ takĹĽe emeryturÄ™ :)).

A wracając na chwilę do tematu badań: czy ktoś z Was w ogóle zna
osobę, która nie przeszła badań do PJ? Znam takich, którzy mają
problemy z kolorami znakĂłw. Znam takich, ktĂłrzy wyglÄ…dajÄ…, jakby
za 3 minuty mieli dostać zawału. Znam nawet osobę, która ma takie
ataki kaszlu, że musi się natychmiast zatrzymać, bo ma problem
z kontrolÄ… pojazdu. Wszyscy dostali PJ, wszyscy jeĹĽdĹĽÄ…...

Dla porĂłwnania ta sama tablica w kolorze:
http://mawart.com.pl/misc/21.jpg

Dla mnie 3.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-27 08:55:59
Autor: John Kołalsky
Jebany system

UĹĽytkownik "PK" <PK@nospam.com>

...

A wracając na chwilę do tematu badań: czy ktoś z Was w ogóle zna
osobę, która nie przeszła badań do PJ?

Ja i to ile razy :-)

Znam takich, ktĂłrzy majÄ…
problemy z kolorami znakĂłw. Znam takich, ktĂłrzy wyglÄ…dajÄ…, jakby
za 3 minuty mieli dostać zawału. Znam nawet osobę, która ma takie
ataki kaszlu, że musi się natychmiast zatrzymać, bo ma problem
z kontrolÄ… pojazdu. Wszyscy dostali PJ, wszyscy jeĹĽdĹĽÄ…...

Jestem .. gamoniem


-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --


......
[16:56:47]<Ja Gamoń> a Ty co, za wsześnie z pracy wyszłaś ?
....
[16:56:57]<Ona Niegamoń> tak wyszłam
[16:57:02]<Ona Niegamoń> bo do lekarza ide
[16:57:12]<Ja Gamoń> w terrarium byłaś ?
[16:57:20]<Ja Gamoń> solarium
[16:57:38]<Ja Gamoń> po co do lekarza ?
[16:57:47]<Ja Gamoń> przcież masz obie
[16:57:48]<Ona Niegamoń> nie byłam
[16:58:04]<Ja Gamoń> to można pocztą wysłać
[16:58:06]<Ona Niegamoń> po zwolnienie
[16:58:11]<Ja Gamoń> trzeba tylko zgłoosić
[16:58:16]<Ja Gamoń> po co Ci zwolnienie
[16:58:19]<Ja Gamoń> od czego
[16:58:23]<Ona Niegamoń> dla kasy
[16:59:14]<Ja Gamoń> eee jak to ?
[16:59:30]<Ona Niegamoń> no tak
[17:00:12]<Ja Gamoń> jak
[17:00:30]<Ona Niegamoń> no trzeba kombinować
[17:03:26]<Ja Gamoń> czemu ja nie muszę
[17:04:10]<Ona Niegamoń> no bo widocznie nie potrzebujesz kasy
[17:04:35]<Ja Gamoń> ee potrzebuję, kupiłbym sobie bryczkę
[17:04:49]<Ona Niegamoń> lepiej wóz
[17:05:13]<Ja Gamoń> aaaa co za różnica ?
[17:05:25]<Ona Niegamoń> bo koza do bryczki nie pasuje
[17:05:33]<Ja Gamoń> aaa no
[17:05:38]<Ja Gamoń> to wóz sobie kupiłbym
[17:05:50]<Ja Gamoń> wracając, jak to dla kasy
[17:06:08]<Ona Niegamoń> no to zacznij oplacać chorobowe i za 180 dni możesz iśc na zwolnienie
[17:06:17]<Ja Gamoń> a od razu nie ?
[17:06:22]<Ona Niegamoń> niee
[17:06:28]<Ja Gamoń> czemu ?
[17:06:39]<Ona Niegamoń> bo prowadzisz dział.
[17:06:45]<Ja Gamoń> no i co z tego
[17:06:53]<Ja Gamoń> to po co mam przez te pół roku płacić
[17:06:59]<Ona Niegamoń> a dla prowadzących oplacających chorobowe jest dobrowolne
[17:07:09]<Ona Niegamoń> a zasilek nabywa sie po 180 dniach
[17:07:16]<Ja Gamoń> zasiłek to przecież co innego
[17:07:32]<Ona Niegamoń> zasiłek chorobowy
[17:07:36]<Ja Gamoń> aaa
[17:07:54]<Ja Gamoń> a jak się zawiesi na miesiąc
[17:07:56]<Ja Gamoń> ?
[17:08:09]<Ja Gamoń> albo nie wiem co
[17:08:17]<Ja Gamoń> jak po 180 dniach
[17:08:22]<Ona Niegamoń> ale składki w terminie trzeba oplacac
[17:09:29]<Ja Gamoń> jak to
[17:09:45]<Ona Niegamoń> bo jak po term. to tracisz
[17:10:02]<Ona Niegamoń> trzeba pismo pisac o przywrócenie terminu
[17:10:23]<Ja Gamoń> a to akurat nieszkodzi
[17:10:25]<Ja Gamoń> można napisać
[17:10:39]<Ja Gamoń> no trzeba
[17:10:54]<Ja Gamoń> ale ... czy to twoje zwolnienie nie kosztuje mnie teraz ???
[17:11:21]<Ona Niegamoń> Ciebie nie
[17:11:27]<Ona Niegamoń> ale budżet owszem
[17:11:37]<Ja Gamoń> to mnie
[17:11:49]<Ona Niegamoń> jestes sfera budżetowa?
[17:11:52]<Ona Niegamoń> nie
[17:11:56]<Ona Niegamoń> więc?
[17:12:04]<Ja Gamoń> więc ?
[17:12:09]<Ona Niegamoń> a ile mnie kosztują ich samochody, diety?
[17:12:28]<Ona Niegamoń> i na te biura co biorą
[17:12:37]<Ja Gamoń> a nie wiem
[17:12:49]<Ona Niegamoń> nieszkodzi
[17:12:54]<Ona Niegamoń> bedziesz zdrowszy
[17:12:56]<Ona Niegamoń> jak nie wiesz
[17:13:03]<Ja Gamoń> mnie chodzi o to byś mnie nie obciążała
[17:13:15]<Ona Niegamoń> ja?
[17:13:18]<Ja Gamoń> no
[17:13:21]<Ona Niegamoń> nie obciążam
[17:13:26]<Ja Gamoń> na pewno ??
[17:13:32]<Ona Niegamoń> tak
[17:13:44]<Ja Gamoń> to możesz sobie chodzić na zwolnienia
[17:14:15]<Ona Niegamoń> łaskawco thx
[17:14:25]<Ja Gamoń> a słuchaj, ten lekarz to musi dać zwolnienie mimo, że nie jesteś chora
[17:14:40]<Ona Niegamoń> nie musi
[17:14:40]<Ja Gamoń> nie powinni go zakuć w dyby ?
[17:14:50]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:15:10]<Ona Niegamoń> a tak to
[17:15:15]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:15:21]<Ona Niegamoń> no tak
[17:15:28]<Ja Gamoń> no ale jak
[17:15:38]<Ona Niegamoń> niby dlaczego ma musieć
[17:15:45]<Ona Niegamoń> wolny jest
[17:16:08]<Ja Gamoń> jak to ?
[17:16:15]<Ja Gamoń> może nie płacić podatków ?
[17:16:42]<Ona Niegamoń> od tego na pewno nie zaplaci
[17:17:12]<Ja Gamoń> znaczy dzięki Tobie jest wolny ?
[17:17:22]<Ona Niegamoń> <tak>
[17:17:27]<Ja Gamoń> :)))
[17:17:37]<Ona Niegamoń> a ja dzieki niemu
[17:17:55]<Ja Gamoń> ciągle jednak nie rozumiem
[17:18:03]<Ja Gamoń> zdrowa jesteś czy chora ?
[17:18:10]<Ona Niegamoń> zdrowa
[17:18:30]<Ja Gamoń> no to czemu Ty dostajesz zasiłek a inni nie
[17:19:17]<Ona Niegamoń> bo inni są gamonie
[17:19:30]<Ja Gamoń> ja też ?
[17:20:56]<Ona Niegamoń> nie wiem
[17:21:40]<Ja Gamoń> moim zdaniem całkiem sporo wiem
[17:21:52]<Ona Niegamoń> :))


-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

20 sierpień 2006

Data: 2012-12-27 21:17:04
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci news:kbf69k$f72$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w
wiadomo¶ci news:Pine.WNT.4.64.1212242333320.4064quad...
On Sat, 22 Dec 2012, Ghost wrote:
(...)
 E, pomarańczowego chyba w ogóle nie ma, nie wolno ;)

 Podejrzewam (że nie wolno)

Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :)

przeoczyles *

co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem

Data: 2012-12-28 01:45:45
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-27 21:17, Ghost pisze:
"Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał:
W dniu 2012-12-26 13:34, Ghost pisze:
(...)
Zapewne dlatego, ze daltonisci nie moga miec prawa jazdy*.

Nie wiem, czy czego¶ nie przeoczyłem, ale raczej nie dlatego,
ponieważ daltoni¶ci mog± mieć prawa jazdy :)

przeoczyles *

Wręcz przeciwnie. Zastanawiało mnie, czy to przypadek, czy celowe
działanie. St±d pytanie...

co za grupa, nawet jak sie palcem pokaze, tez jest problem

Wła¶nie widzę :)

Data: 2012-12-22 17:59:50
Autor: Tom N
Jebany system
Grzegorz Staniak w <news:kb4nse$1pv$1mx1.internetia.pl>:

On 22.12.2012, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wroted:

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.
A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

Z poleceń instruktora. Co o tym my¶l± inni kierowcy nie ma
dla kursanta specjalnego znaczenia.

Dobrze, że kursant słuch sie instruktora, ale...
"przy braku nawyków/automatyzmów łatwo się zapomina"

Wrzucanie luzu po przestaniu byciem kursantem i nabyciu nawyków/automatyzmów
z czego ma wynikać? Z tego, że instruktor tak mówił kursantowi 10-20 lat
temu?

GS

A może PGR?



CROSS:  pl.misc.samochody,pl.pregierz
--
'Tom N'

Data: 2012-12-22 18:11:21
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:wj7v8hybcwou.dlgheniek.he...
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

To co, ciagle nozka na sprzegle?

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu na luz i odpuszczeniu sprzegla.

Data: 2012-12-22 18:43:34
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:wj7v8hybcwou.dlgheniek.he...
Dnia Fri, 21 Dec 2012 20:54:14 +0000 (UTC), Grzegorz Staniak napisał(a):

dookoła dzieje, albo wrzuceniu luzu po zatrzymaniu na ¶wiatłach.

A po co to wrzucanie luzu i z czego ma wynikać?

To co, ciagle nozka na sprzegle?

Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

--
Heniek

Data: 2012-12-22 19:17:18
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Data: 2012-12-22 20:24:48
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.
Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu? --
Heniek

Data: 2012-12-22 22:08:48
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Data: 2012-12-23 09:57:18
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika. Nawet jak auto
na gwarancji i użytkownika to nie kosztuje to produkcja czę¶ci też
produkuje zanieczyszczenia.

W sumie co kto lubi. Ja nie lubię.

--
Heniek

Data: 2012-12-23 12:31:33
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek wspolczesny pojazd.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos nie widze tego tak czarno.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu na zimno.

Data: 2012-12-23 15:42:05
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciw± mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzaj±, tak jak ten gadget wył±czaj±cy silnik. Ty masz
gdzie¶ te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dzi¶, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

--
Heniek

Data: 2012-12-23 18:18:26
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:5664o8pntij7$.dlgheniek.he...
Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek
wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciw± mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzaj±, tak jak ten gadget wył±czaj±cy silnik. Ty masz
gdzie¶ te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos
nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dzi¶, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu
na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

I tego i tego, musiu... oraz np. akumulatora.

Data: 2012-12-23 20:49:36
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:5664o8pntij7$.dlgheniek.he...
Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:68748mhcn4sb.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 22:08:48 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:q9kplakr05xy.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 19:17:18 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:pgaw22rlkdyd.dlgheniek.he...
Dnia Sat, 22 Dec 2012 18:11:21 +0100, Ghost napisał(a):

BTW wspolczesne pojazdy ekologczne gasza automatycznie silnik, po
wrzuceniu
na luz i odpuszczeniu sprzegla.

No maj±, nieziemsko wk...ce.

Nie odczulem wk..

Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

Po co?

Bo lubię jak samochód natychmiast reaguje na moje działania.

Nie ma szans, nie bedziesz szybszy, w kazdym razie nie w Volvo s60.

Nie chodzi o szybszy, lubie mieć kontrolę, a nie lubię gdy
samochód/producent wie lepiej co chce/powinienem zrobić.

To musisz naprawde byc osoba potwornie cierpiaca prowadzac jakikolwiek
wspolczesny pojazd.

Może dlatego trzymam poczciw± mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzaj±, tak jak ten gadget wył±czaj±cy silnik. Ty masz
gdzie¶ te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Straszne.

Co do idioty to sam zerknij w lustro. D±żysz do konfrontacji od samego
pocz±tku i ci±gle masz z czym¶ problem. Podniecaj się dalej swoim
start/stop w swoim s60 i mitycznym "hint: powietrze i paliwo", ale
zanudzaj tym kogo¶ innego, mi już sie znudzilo.

Bo to bezsensowny dodatek. Nie widze zastosowania. Nie wiem po co to
komu?

Hint: powietrze i paliwo

Po drugiej stronie masz większe zużcie np. rozrusznika.

Zobaczymy po ilu latach wymienie (o ile auto dotrwa w moich rekach), jakos
nie widze tego tak czarno.

Pytanie jak to sobie producent policzył. Wiadomo nie od dzi¶, że
prawdziwe zyski przynosi serwisowanie samochodu, a nie jego sprzedaż.

Hint: uruchamianie na goraco, to maly procent "zuzycia" w stosunku do startu
na zimno.

To raczej dotyczy samego silnika niż rozrusznika.

I tego i tego, musiu... oraz np. akumulatora.

Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych
pokoleń.

EOT

--
Heniek

Data: 2012-12-23 21:08:20
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci news:mc5pltfep7gr$.dlgheniek.he...
Dnia Sun, 23 Dec 2012 18:18:26 +0100, Ghost napisał(a):

Użytkownik "HeniekMogiłko" <heniek@heniek.he> napisał w wiadomo¶ci
news:5664o8pntij7$.dlgheniek.he...
Dnia Sun, 23 Dec 2012 12:31:33 +0100, Ghost napisał(a):

Może dlatego trzymam poczciw± mx-6. A automaty, proszę bardzo, ale nie
tam gdzie przeszkadzaj±, tak jak ten gadget wył±czaj±cy silnik. Ty masz
gdzie¶ te kilka sekund, a ja mam gdzies te kilka ml paliwa.

Zieeew, znow robisz z siebie idiote kilkoma sekundami.

plonk warning

Straszne.
Co do idioty to sam zerknij w lustro.

Zatem PLONK mililitrowy wielosekundowy miszczu

Tak, tak, ale oszczędzasz paliwo i dbasz o powietrze dla przyszłych
pokoleń.

Dbam m.in. o to co wdycham gluptasku

Data: 2012-12-22 21:43:57
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
ZaleĹĽy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

Jeśli jeździsz po wioskach lub autostradach, to w niczym, bo stajesz
rzadko i na kilka sekund. Jeśli po dużym mieście (gdzie stoisz przez
jakąś 1/3 czasu w pojeździe), to po prostu noga się męczy (niektórych
wręcz boli)).
Zmęczona noga ma słabsze czucie i wolniej reaguje. To teraz już wiesz
po co luz?

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście...
Większości populacji to po prostu zwisa, a przynajmniej mogą podrywać
na bycie "green".

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-23 10:09:02
Autor: HeniekMogiłko
Jebany system
Dnia 22 Dec 2012 21:43:57 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
Zależy jaka skrzynia. Jak manualna to tak, ja automatyczna to na
hamulcu. A w czym problem?

Je¶li jeĽdzisz po wioskach lub autostradach, to w niczym, bo stajesz
rzadko i na kilka sekund. Je¶li po dużym mie¶cie (gdzie stoisz przez
jak±¶ 1/3 czasu w pojeĽdzie), to po prostu noga się męczy (niektórych
wręcz boli)).
Zmęczona noga ma słabsze czucie i wolniej reaguje. To teraz już wiesz
po co luz?

My¶lalem, że to aktualnie jaki¶ wymóg. Jak komu¶ tak lepiej to niech tak
sobie robi. Dobrze by tylko było, żeby wrzucał pierwszy bieg na żółtym,
a nie rozpoczynał poszukiwanie jedynki po zapaleniu sie zielonego

A na wioskach czy w mie¶cie to super rozwi±zaniem jest skrzynia
automatyczna.
No maj±, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No je¶li kogo¶ bol± te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywi¶cie...
Większo¶ci populacji to po prostu zwisa, a przynajmniej mog± podrywać
na bycie "green".

No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, że godzina na przejechanie
5km? Skoro większo¶ci zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w
Oslo i ogólnie Norwegii (a tam to naprawdę większo¶ci zwisa) do Polski
miałem wrażenie, że wszyscy sa w jakim¶ amoku?

I nie bol± te sekundy tylko po prostu dużo mniej samochodów przejeżdża
przez skrzyżowania.

A skoro bycie green kogo¶ rajcuje to ok, tylko po co dorabiać jak±¶ inn±
ideologię? --
Heniek

Data: 2012-12-23 10:39:11
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-23, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:
A na wioskach czy w mieście to super rozwiązaniem jest skrzynia
automatyczna.

Ale istotnie podnosi cenę samochodu (i oczywiście nie zawsze jest
dostępna). Poza tym oczywiście masz rację - dla przeciętnego kierowcy
automat jest po prostu lepszym rozwiÄ…zaniem.

No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, ĹĽe godzina na przejechanie
5km?

Korki nie biorÄ… siÄ™ z niedynamicznej jazdy. Korki biorÄ… siÄ™ ze zbyt
duĹĽej liczby samochodĂłw na drogach oraz z wypadkĂłw, blokad, robĂłt,
zwężeń itp.
Jeśli przepustowość dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po
prostu będą.

Skoro większości zwisa to czemo po powrocie z trzytygodniowego pobytu w
Oslo i ogólnie Norwegii (a tam to naprawdę większości zwisa) do Polski
miałem wrażenie, że wszyscy sa w jakimś amoku?

Bo Norwegia to bardzo ułożony kraj. Poza tym generalnie wszystko
wychodzi im lepiej niż większości innych narodów - także poziom
kierowcĂłw majÄ… znacznie wyĹĽszy niĹĽ w Polsce. Po prostu sÄ… wyluzowani.
MoĹĽe jak "wrzucisz na luz", to teĹĽ Ci siÄ™ poprawi odbiĂłr :).

Ale jeśli pytasz, czemu w Norwegii nie ma korków, to jest dużo
prostsze wytłumaczenie:
Polska: 123 os/km2
Norwegia: 15 os/km2

Poza tym przyznaję, że krótki pobyt w Norwegii zupełnie zmienił sposób,
w jaki patrzę na świat :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-23 15:25:45
Autor: John Kołalsky
Jebany system

UĹĽytkownik "PK" <PK@nospam.com>


No jak zwisa to po co to narzekanie na korki, ĹĽe godzina na przejechanie
5km?

Korki nie biorÄ… siÄ™ z niedynamicznej jazdy.

Dokładnie z tego biorą się.

Korki biorÄ… siÄ™ ze zbyt
duĹĽej liczby samochodĂłw na drogach oraz z wypadkĂłw, blokad, robĂłt,
zwężeń itp.

To teĹĽ

Jeśli przepustowość dróg na jakiejś trasie jest za mała, to korki po
prostu będą.

Przepustowość zależy od prędkości. Jak antoś potrzebuje dystansu od skrzyżowania do skrzyżowania by rozpędzić się do 50-ki to oczywiste jest, że średnią ma z 25 a nie te 50.

Data: 2012-12-23 12:34:11
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkdcaf1.1up.PKnotb-dante.notb-home...
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-22, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> wrote:

No mają, nieziemsko wk...ce. Na szczęscie w tych które użytkowałem/uję
można wyłaczyć.

No jeśli kogoś bolą te ekstra sekundy przy starcie, to rzeczywiście...

Tu nie ma zadnych ekstra sekund. Musialbys sie naprawde bardzo starac, zeby spowodowac roznice przy ruszaniu z wylaczonym vs wlaczonym eko. I bylaby to roznica co najwyzej na poziomie malego ulamka sekundy.

Data: 2012-12-21 20:54:55
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, Dariusz Laskowski <darlas@post.pl> wrote:
Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

Nie wiem, ale teĹĽ mnie to dziwi. Tzn. autentycznie wiele osĂłb
traktuje egzamin PJ jak jakiś nadludzki wysiłek. Niektórzy chwalą
się zdaniem za pierwszy razem, jakby to było największe osiągnięcie
w ich życiu (oczywiście istnieje taka możliwość).

Powiedzmy to wprost: samochód jest zrobiony tak, żeby jego obsługa
była łatwa. Wymyślono go jako urządzenie "dla każdego", a nie dla
wybrańców. Z każdym rokiem dochodzą nowe udoskonalenia i nowe
elektroniczne systemy sprawiające, że kierowca musi umieć coraz
mniej i naprawiające coraz więcej jego błędów.

PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowaną Mechaniką Kwantową
na studiach, ale to porównanie pewnie nie dla wszystkich będzie
zrozumiałe, więc użyję innego. Jazda prawdziwym samochodem jest
Ĺ‚atwiejsza, niĹĽ latanie samolotem w Flight Simulator (a jak ktoĹ› ma
skrzyniÄ™ automatycznÄ…, to juĹĽ w ogĂłle...).

A jazda ostrożna i pewność w ruchu ulicznym to zupełnie inne kwestie
(wymagające odrobiny doświadczenia - niekoniecznie w samochodzie), ale
żal mi się robi jak czytam, że jacyś ludzie (podobno) połowę kursu
spędzają na placu manewrowym.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 21:49:38
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:30, Dariusz Laskowski pisze:
On 21 Dec 2012 20:14:25 GMT, PK wrote:

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Naaareeeszcieee... Jakiś głos rozsądku.

Hmm, zdaje się, że przeoczyłeś parę kwestii...
Wiesz, błędna obsługa pralki to żaden problem, z samochodem i ruchem
tak Ĺ‚atwo nie ma.

Zawsze mnie to zastanawia dlaczego mądrzy, inteligentni, często
wykształceni ludzie rozmawiają o prowadzeniu samochodu jakby
to była... Nie wiem, neurochirurgia czy coś równie trudnego?

Pozwolę sobie zaprzeczyć - z moich doświadczeń "mądrzy, inteligentni,
często wykształceni ludzie" są zaprzeczeniem Twojej tezy. Co innego
w usenecie - chcący uchodzić za... itd.

Data: 2012-12-21 21:24:33
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Pierdaczysz. Odpalić i odjechać każdy będzie umiał, natomiast płynne przyspieszanie, hamowanie etc. wymaga sporej wprawy.

--

RedLite

Data: 2012-12-21 21:32:06
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:14, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-21, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownicą; o co
zresztą instruktor pytał.

Mój też pytał, choć w sumie mógł się domyślić po nieporadności
z ustawianiem lusterek itp :). Nie mniej wystarczyło 30 minut
na ogarnięcie interfejsu. Sterowanie samochodem jest *bardzo
łatwe*. Więcej czasu zajęło mi ogarnięcie nowej pralki.

Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się,
że prawa jazdy to posiadać nie powinieneś, skoro w ten sposób sprawę
postawiłeś.

Data: 2012-12-21 20:38:58
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Sralimuchi, będzie wiosna. Nie chcę być niegrzeczny, ale zdaje się,
że prawa jazdy to posiadać nie powinieneś, skoro w ten sposób sprawę
postawiłeś.

Jeśli jesteś o tym przekonany, to możesz to zgłosić Policji, a oni
sprawdzą moje umiejętności (z Twoich podatków :)). A jeśli nie, to
najwyĹĽej TwĂłj komentarz jest "sralimuchi", cokolwiek to znaczy :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 20:38:41
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d4b18d$0$1223$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-21 15:32, BaX pisze:

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto?

I ja tak miałem. Ale to nie był mój pierwszy raz za kierownic±; o co zreszt± instruktor pytał.

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

Data: 2012-12-21 20:44:53
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze:

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

:)
Przez ile?

--

RedLite

Data: 2012-12-21 20:50:55
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d4bc3a$0$1229$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-21 20:38, Cavallino pisze:

A ja byłem pierwszy raz na publicznej drodze w samochodzie.
Motorem miałem nalatane km, ale samochodem 0.
Nijak w czarne nie mogłem wcelować.

:)
Przez ile?

Podczas tej pierwszej jazdy.
A dokładniej to mogłem wcelować, ale tylko lewymi kołami.
Auto było jednak nieco szersze niż motor.

Miałem ochotę jechać lew± stron± jezdni, dobrze że dali mi kółko już za miastem (w kanciaku LOK zmie¶ciło się jeszcze 3 chętnych do nauki kręcenia fajer±).

Data: 2012-12-22 18:01:54
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d472f5$0$26686$65785112news.neostrada.pl...

Tak, od ZERA bior±c po uwage ruch uliczny bo jeĽdziłem po placyku na
którym nie było nawet tyczek czy pachołków, tam się zasad ruchu nie nauczysz.

Ale wyjezdzanie na ulice po takim treningu powoduje, ze latwiej sie uczysz ruchu, bo nie jestes juz skupiony na czynnosciach niskiego poziomu.

A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza się "w miasto"?

U mnie tak bylo, nie wiem jak "to teraz".

Było jak? Na pierwszej godzinie wsiadłe¶ w samochód i pojechałe¶ w miasto?

Tak.


Nie zdajesz miasta, nie zdajesz egzamninu. W wiekszym miescie latwiej nie zdac.

Bo się więcej stoi w korkach?

Ja nie stalem. Katowcie.

Data: 2012-12-21 20:08:38
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
A to teraz na kursach na "pierwszej lekcji" rusza siÄ™ "w miasto"? U nas na

Ja wyjechałem na pierwszej. Było 30 minut zapoznania z samochodem
(przyznam szczerze: wychowałem się właściwie bez samochodu i jeździłem
mało jako pasażer - nie umiałem nawet wyregulować fotela). Potem 30
minut na płycie (odpalanie, zmiana biegów, skręty itp). I ja myślałem,
że będzie placyk, a instruktor: "to co - przejedziemy się?". I godzina
"miasta", czyli w tym wypadku: uliczek między osiedlami na warszawskim
Bemowie (do 30km/h). W sumie mogłem się tego spodziewać, bo nalegał,
żebyśmy pierwszą jazdę zrobili w sobotę.

Placyk (łuk i górka) był na 2 zajęciach. Z łukiem nie miałem problemu,
z gĂłrkÄ… bardzo duĹĽo (tendencja do ruszania bez gazu).

Po 8h praktyki jechałem 80km/h na Trasie Toruńskiej. Po 10h ruszałem
z dwójki i hamowałem silnikiem. Dopiero w połowie kursu zaczęliśmy
parkowanie równoległe.

Wtedy nie bardzo rozumiałem ideę kursu, ale z perspektywy czasu
doceniam fakt, że mój instruktor był dobrym, doświadczonym kierowcą,
a nie 25-latkiem z marnego OSK (ale kurs był też zauważalnie droższy:)).
Szybko przerobił większość istotnych manewrów, a potem skupił się
na tym, z czym miałem problem, czyli parkowaniem i ruszaniem pod
gĂłrÄ™ (tendencja do ruszania bez gazu - wciÄ…ĹĽ obecna :)).

Nie mniej mogę uwierzyć, że nie jestem reprezentatywny. Tzn. naprawdę
z samochodami miałem do czynienia bardzo mało, ale po 8 latach jazdy
po ulicach znałem większość przepisów i nie miałem problemu ani
z ruchem wokół ani z prędkością. Tzn. z prędkością trochę miałem, bo
trudno mi było zmieścić się w limicie i o wiele za szybko wchodziłem
w zakręty (to niestety też przez rower :/).

kursie zanim ktoś pojechał na miasto, jeździł z instruktorem po placu i to instruktor ocenia kiedy kursant opuszcza plac. Te moje 2-3 godz. jazdy samodzielnej miały dać mi tyle, że na pytanie instruktora kto nigdy nie jeździł samochodem nie musiał bym się wygłupić. I tak spędziłem na mieście mniej niż połowe kursu, reszte na placu jak i cała reszta bo egzamin sprowadzał się do tego żeby się samemu nie ujebać na placu. Tyle , że jak

To - nie owijając w bawełnę - miałeś "gównokurs". Imola? :)
Ja spędziłem na placu może z 6h. Wliczam w to przepytywanie na początku
każdej jazdy (komora silnika, którą widziałem na kursie chyba pierwszy
raz w ĹĽyciu).

Ale co zdać jak większość oblewa plac, w dużym mieście są inne place egzaminacyjne? Dwa, gdzie bym nie pytał wszyscy mówią, że jazda to pikuś,

W dużych miastach IMO plac opuszcza zdecydowana większość (ktoś ma
statystyki może). Nie znam osobiście ani jednej osoby, która uwaliła
plac (choć większość potrzebowała drugiego podejścia na pochylni).

Teorię wykładał mi instruktor raczej popularny i oblegany. Czy przez
młodych kierowców? Nie. Jak sam stwierdził: większość jego kursantów to
ludzie, którzy mają PJ od dawna i we własnym samochodzie przeprowadzili
siÄ™ do Warszawy. I po 2 tygodniach zamĂłwili jazdy, (cytujÄ™)
*"bo w Warszawie sÄ… tramwaje"*.

Być może w Rybniku większość oblewa plac. Śmiem twierdzić (ktoś ma
statystyki?), że w dużych miastach wyjeżdża z placu naprawdę duża część
egzaminowanych

najgorzej zdać plac i dlatego 3/4 godzin kręcą po placu. To jak oni mają się

Plac jest łatwy. Plac można zawalić będąc tylko:
a) idiotÄ…,
b) osobÄ… nie radzÄ…cÄ… sobie z przestrzeniÄ…,
c) osobÄ… bardzo zestresowanÄ…,
d) osobą nie radzącą sobie z obsługą samochodu.

c => melisa i kolejne podejście
d => 4h jazdy i kolejne podejście
a,b => naprawdę można żyć bez PJ

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 21:27:19
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:08, PK pisze:
(big cut)
Plac jest Ĺ‚atwy.

Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

Plac można zawalić będąc tylko:
a) idiotÄ…,
b) osobÄ… nie radzÄ…cÄ… sobie z przestrzeniÄ…,
c) osobÄ… bardzo zestresowanÄ…,
d) osobą nie radzącą sobie z obsługą samochodu.

Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też
stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciÄ…gasz nieuzasadnione wnioski.

Data: 2012-12-21 20:36:21
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

W 2010 roku.

Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też

Jeśli masz na myśli jakieś złośliwe działanie egzaminatorów, to nic
mi o tym nie wiadomo. Czekając na instruktora patrzyłem na właśnie
próbujących sił na wzniesieniu. Większość uwalała pierwszy raz
i egzaminatorzy uspokajali, wspierali, radzili chwilę pooddychać itp.
Widziałem nawet takich tłumaczących jakieś podstawowe kwestie (chyba
im nie wolno :)).

A jeśli ludzie robili sobie na złość w PRL... no to mnie - na szczęście
- w ogóle nie musi obchodzić :).

stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciÄ…gasz nieuzasadnione wnioski.

Nie planuję kolejnych egzaminów na PJ, więc już pewnie większej praktyki
miał nie będę :). Jakie zatem znaczenie ma mój wiek w tej kwestii?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 21:43:09
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:36, PK pisze:
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Nie - kiedy zdawałeś PJ? (znaczy kiedy kurs robiłeś).

W 2010 roku.

To wiesz tzw. *g* i raczej nie powinieneś uogólniać.

Hmmm - nic bardziej błędnego. Plac można było oblać
z tzw. założenia procentowego. Egzaminatorzy chętnie też

Jeśli masz na myśli jakieś złośliwe działanie egzaminatorów, to nic
mi o tym nie wiadomo.

Nic dziwnego. Jesteś szczęśliwym człowiekiem, który miał okazję
skorzystać z postępującej normalności.

A jeśli ludzie robili sobie na złość w PRL... no to mnie - na szczęście
- w ogóle nie musi obchodzić :).

W jakim *k* PRL-u? W PRL-u to prawo jazdy zdawało się normalnie.

stresowali zdających, a co obsługi samochodu to nie bardzo
wiem co miałeś na myśli. Krótko żyjesz, praktykę masz malutką
i wyciÄ…gasz nieuzasadnione wnioski.

Nie planuję kolejnych egzaminów na PJ, więc już pewnie większej praktyki
miał nie będę :). Jakie zatem znaczenie ma mój wiek w tej kwestii?

Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogĂłlnianie.

Data: 2012-12-21 20:56:15
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogĂłlnianie.

Ale uogólniam po przestrzeni, a nie po czasie. Po co miałbym
uogólniać po ostatnich 20 latach? Jaki to miałoby w ogóle sens?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-21 22:08:28
Autor: Artur Maśląg
Jebany system
W dniu 2012-12-21 21:56, PK pisze:
On 2012-12-21, Artur Maśląg <futrzak@polbox.com> wrote:
Zasadniczy - nie masz bladego pojęcia jak wyglądały egzaminy na
przestrzeni czasu, ale pozwalasz sobie na uogĂłlnianie.

Ale uogĂłlniam po przestrzeni, a nie po czasie.

Naprawdę? Teraz to pojechałeś. A gdzie dziedzina w takim razie?

Po co miałbym
uogólniać po ostatnich 20 latach? Jaki to miałoby w ogóle sens?

Widzisz, jak już chcesz się wypowiadać na temat *kwalifikacji*
kursantów oraz uwarunkowań, to chyba warto mieć wiedzę w tej materii,
by móc cokolwiek uogólniać.

Data: 2012-12-22 18:34:26
Autor: Ghost
Jebany system

Użytkownik "PK" <PK@nospam.com> napisał w wiadomości news:slrnkd9gga.1ut.PKnotb-dante.notb-home...

Po 8h praktyki jechałem 80km/h

Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi.

Byl to oczywisty blad instruktora.  Pozwolic na taka predkosc na pierwszej lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc.

Data: 2012-12-22 21:49:25
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-22, Ghost <ghost@everywhere.pl> wrote:
Przebijam - na pierwszej godzinie ponad 100 na ekspresowce, dopiero po czterdziestce udaje mi sie opanowac ciezar nogi.

Nie byłem na ekspresówce na kursie :/.
Za to po pierwszej wycieczce na most instruktor obiecał, że jak do OSK
przyjdzie fotka, to zrobi mi xero na pamiÄ…tkÄ™ :).

Byl to oczywisty blad instruktora.  Pozwolic na taka predkosc na pierwszej lekcji i nie chodzi o to, ze moglo byc wtedy niebezpiecznie, ale o pozostajacym na dluuugie lata apetycie na predkosc.

Bez przesady. Też lubię jeździć szybko. Na kursie byłem naprawdę
zawiedziony brakiem odczucia prędkości oraz tym, jak bardzo trzeba
zwolnić przed zakrętami (na rowerze jest dużo więcej frajdy z jazdy).

Nie zmienia to faktu, że żaden "apetyt na prędkość" mi nie doskwiera,
a o celowym i znacznym przekraczaniu prędkości mam opinię taką, jak
widać w różnych wątkach :).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-20 15:10:38
Autor: ALEX Alpha MR
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 09:47:23 +-0100, Ghost napisa+AUI-(a):

Sory, ale nie wytrzymuj+ARk-.
Czy ju+AXw- naprawd+ARk- nigdzie nie uczy si+ARk- (czegokolwiek), +AXw-eby si+ARk- nauczy+AQc-,
a tylko +AXw-eby zda+AQc-?

A czego mo+AXw-na nauczy+AQc- w 20 godzin lekcyj? Jak by+AQc- do+AVs-wiadczonym
kierowc+AQU-? ;/


Mo+AXw-na si+ARk- nauczy+AQc- je+AXo-dzi+AQc- od ZERA i zda+AQc- za pierwszym podej+AVs-ciem.

W 20 godzin? Malo realne dla statystycznego.

Ja zda+AUI-em, czyli nauczy+AUI-em si+ARk- na tyle ile wymaga+AUI- tego egzamin. Jak
patrzy+AUI-em jak je+AXo-dzili ci co byli ze mna na egzaminie wcale si+ARk- nie dziwie,
+AXw-e oblewali. Je+AXw-eli przyj+AQUBBw-, +AXw-e ja po zdanym egzaminie by+AUI-em s+AUI-abym
kierowc+AQU-, oni nie powinni jeszcze do niego podchodzi+AQc-.

20 godzin i zadnej dodatkowej, ani wczesniej ani w trakcie z tatusiem itp?

Dok+AUI-adnie tak mia+AUI-em.

--
ALEX Alpha MR, Pod Cusim+AQU- flota japo+AUQ-ska nie tylko zatopi+AUI-a flot+ARk- rosyjsk+AQU-,
zatopi+AUI-a co+AVs- o wiele wi+ARk-cej: mit o wy+AXw-szo+AVs-ci bia+AUI-ej rasy :-D

Data: 2012-12-19 22:43:29
Autor: Smok Eustachy
Jebany system
W dniu 18.12.2012 22:42, RedLite pisze:
W dniu 2012-12-18 21:39, Roman Stachowiak pisze:

Sory, ale nie wytrzymuję.
Czy już naprawdę nigdzie nie uczy się (czegokolwiek), żeby się nauczyć,
a tylko żeby zdać?

A czego można nauczyć w 20 godzin lekcyj? Jak być do¶wiadczonym
kierowc±? ;/

Dotkn±łe¶ przyczyn paranoi w jakiej tkwimy. Żeby się nauczyć jeĽdzić
  trzeba dużo jeĽdzić, a to jest niewykonalne zanim się zda egzamin
  i dostanie dokument.
Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶ ¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie.

Data: 2012-12-20 00:02:17
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶ ¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerow±. I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm.

Data: 2012-12-20 10:08:11
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶
¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie
magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerow±.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm.



--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-20 10:21:17
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 10:08, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 00:02, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Wed, 19 Dec 2012 22:43:29 +0100, Smok Eustachy napisał(a):

Ponoć w krajach cywilizowanych można sobie kupić autko o jakiej¶
¶miesznej pojemno¶ci i jeĽdzić bez prawka. Że nie powiem że masz takie
magnesy z literk± L, doczepiasz do auta i jeĽdzisz z kim¶ ,kto umie.

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerow±.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.


--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam rację.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-20 10:41:37
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerow±.

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.


I s± nawet takie ¶mieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale s± to motorowery dwu¶ladowe.

Data: 2012-12-20 10:49:14
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam racjÄ™.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-20 17:44:04
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej posiadacza 18 roku życia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat, uznaje się za uprawnioną do kierowania motorowerem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje się obowiązku uzyskania dokumentu potwierdzającego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie sÄ… auta na B1?

Data: 2012-12-20 18:15:59
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisĂłw ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku ĹĽycia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje siÄ™ za uprawnionÄ… do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje siÄ™ obowiÄ…zku
uzyskania dokumentu potwierdzajÄ…cego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie sÄ… auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam racjÄ™.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-20 18:20:51
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisĂłw ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku ĹĽycia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje siÄ™ za uprawnionÄ… do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje siÄ™ obowiÄ…zku
uzyskania dokumentu potwierdzajÄ…cego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie sÄ… auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam racjÄ™.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-20 19:58:42
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:50d348ee$0$1294$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisĂłw ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku ĹĽycia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje siÄ™ za uprawnionÄ… do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje siÄ™ obowiÄ…zku
uzyskania dokumentu potwierdzajÄ…cego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie sÄ… auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

No właśnie.
Czyli te czterokołowce to właśnie to B1, czy jeszcz inna kategoria?
Bo jej nie widzÄ™.

Data: 2012-12-20 20:02:58
Autor: Roman Stachowiak
Jebany system
W dniu 2012-12-20 19:58, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:50d348ee$0$1294$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 18:15, Roman Stachowiak pisze:
W dniu 2012-12-20 17:44, Cavallino pisze:

Użytkownik "Roman Stachowiak" <romansta@wp.pl> napisał w wiadomości
grup
dyskusyjnych:50d2df15$0$1298$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-20 10:41, Tomasz Pyra pisze:
Dnia Thu, 20 Dec 2012 10:21:17 +0100, Roman Stachowiak napisał(a):

W Polsce też tak jest - musisz być pełnoletni, albo mieć kartę
motorowerowÄ….

Nieprawda. Wystarczy skończone 13 lat.

PS. od 19 stycznia - 14 lat.

Doczytaj do końca zdanie :-)
ALBO 18 lat, ALBO karta motorowerowa.

Doczytaj.
Posiadana przed wejściem w życie ustawy karta motorowerowa obowiązuje
do ukończenia 18 lat. Potem trzeba ją wymienić na prawo jazdy
kategorii AM.
Jeśli ktoś miał 18 lat PRZED wejściem ustawy w życie, wówczas karty
motorowerowej ani prawa jazdy AM nie potrzebuje.

Art. 117.
2. Karta motorowerowa wydana na podstawie przepisĂłw ustawy z dnia 20
czerwca 1997 r. – Prawo
o ruchu drogowym, zachowuje ważność do czasu ukończenia przez jej
posiadacza 18 roku ĹĽycia.
Karta motorowerowa podlega wymianie, na koszt osoby uprawnionej, na
prawo jazdy kategorii
AM, o ile osoba ma ukończone 14 lat.
3. Osobę, która przed dniem wejścia w życie ustawy ukończyła 18 lat,
uznaje siÄ™ za uprawnionÄ… do kierowania motorowerem na terytorium
Rzeczypospolitej Polskiej. Wobec tej osoby nie stosuje siÄ™ obowiÄ…zku
uzyskania dokumentu potwierdzajÄ…cego to uprawnienie.


I są nawet takie śmieszne autka do 50ccm.


Zwane czterokołowcami lekkimi.

Nie wiem jak "zwane", ale są to motorowery dwuśladowe.

Zwane w ustawie.

Art. 6. 1. Prawo jazdy stwierdza posiadanie uprawnienia do kierowania:
1) kategorii AM:
a) motorowerem,
b) czterokołowcem lekkim;

A to ostatnie to nie sÄ… auta na B1?

Do 18 stycznia 2013. Potem AM.

PS. B1 zostaje dla pojazdów do 550 kg. AM na czterokołowce do 350 kg.

No właśnie.
Czyli te czterokołowce to właśnie to B1, czy jeszcz inna kategoria?
Bo jej nie widzÄ™.


No przecież tłumaczę (i wynika to z ustawy) - na czterokołowce lekkie (do 350 kg) - kategoria AM

--
RomanS
___________________
Ja zawsze mam racjÄ™.
Raz mi się wydawało, że nie mam racji, ale okazało się, że byłem w błędzie.
(G. J. Gigol)

Data: 2012-12-18 21:23:38
Autor: Tom N
Jebany system
qrt w <news:wlydt0udsapm.wk3mhylc1lj7.dlg40tude.net>:

Dnia 18 Dec 2012 19:07:53 GMT, PK napisał(a):

Parkowałe¶ kiedy¶ prostopadle?
teraz sie tego nie ucz±.

Ale PK nie pytał czy ucz± na kursie.

Zawracałe¶ z wykorzystaniem podjazdu?
tego chyba też nie.

Jak wyżej.

A co do jazdy po łuku to wiesz jak to wygl±da? Ucz± ich jak przejechać
konkretnym modelem samochodu konkretny łuk. Nic wiecej. Prawda jest taka ze
nauczyć sie musisz sam. I to potem.

Owszem, ale nie sam -- jako¶ mojej młodej poszło bez trudu opanowanie jazdy
większym samochodem po tym samym łuku... Ale jak już była zadowolona z siebie, to ten sam łuk "musiała" -- tyle, że
na wstecznym, a następnie przodem i tyłem -- tyle, że łuk w drug± stronę był
ustawiony.

I znowu była zadowolona z siebie, to "musiała" zaparkować równolegle do
krawężnika zarówno przodem, jak i tyłem, po lewej i po prawej stronie...

Instruktor siedział w budce i się u¶miechał tylko... Pamiętał, że te same
manewry starej zafundowałem :D Potem przyszedł czas na ćwiczenie "awaryjnego hamowania", sprawnego ruszania
itd... -- u¶miech instruktorowi znikn±ł (bo ponieważ powinni tego uczyć a
nie uczyli, zwłaszcza hamowania


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 22:14:21
Autor: ToMasz
Jebany system

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie
sytuacji.

Wykorzystanie sytuacji. LOL. Uczyłeś go też, że jak nikt nie patrzy,
to nie trzeba płacić za batonika?

Ha! a mnie uczono na PJ że wykorzystanie sytuacji jest jak najbardziej zgodne z przepisami, ba nawet konieczne. Z tym że były 2 realne przypadki zaistnienia takiej sytuacji. jedna to wtedy gdy jesteśmy na podporządkowanej, ale na głównej stoi korek. drugiej nie pamiętam, ale to było coś w sensie skoro i tak ten z pierwszeństwem nie moze jechać, a my mamy wolne - to po co stać?

ToMasz

Data: 2012-12-18 22:30:16
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 20:07, PK pisze:

KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeĹĽdĹĽÄ… fatalnie.

Co tylko potwierdza, jak 'system' jest zjebany.

--

RedLite

Data: 2012-12-19 10:08:12
Autor: Yakhub
Jebany system
Witam!

W liście datowanym 18 grudnia 2012 (20:07:53) napisano:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

Wniosek:
Restrykcyjne   egzaminy   w   ĹĽadnym   stopniu   nie  majÄ…  zwiÄ…zku  z
umiejętnościami kierowców i bezpieczeństwem na drogach.
A nawet:
Im  bardziej  skomplikowany egzamin, tym wiÄ™cej czasu na kursie bÄ™dzie
poświęcone NAUCE ZDAWANIA EGZAMINU, a mniej nauce jazdy.



--
Pozdrowienia,
 Yakhub

Data: 2012-12-20 19:30:12
Autor: John Kołalsky
Jebany system

UĹĽytkownik "PK" <PK@nospam.com>

KuĹĽwa, prawie 80 osĂłb na 100 nie zdaje egzaminu.

A mimo to Polacy jeżdżą fatalnie. Pewnie powinno być 95/100.

W ogóle nie powinni zdawać...




























.... tak jak nie zdaje siÄ™ egzaminu do prawa chodzenia

Inaczej zawsze będziemy czytali takie bystre wypowiedzi nt tego jak to mniej ludzi powinno zdawać, albo większe mandaty powinny być, wolniej jeździć ... itp itd

Data: 2012-12-18 20:00:19
Autor: RoMan Mandziejewicz
Jebany system
Hello frank,

Tuesday, December 18, 2012, 7:50:07 PM, you wrote:

[...]

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw± jezdnię to
akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę sam± stronę.
Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

[...]

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-12-18 19:10:49
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Pierwszeństwo się ma
albo siÄ™ go nie ma. To jest naprawdÄ™ bardzo proste.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 22:00:37
Autor: RoMan Mandziejewicz
Jebany system
Hello PK,

Tuesday, December 18, 2012, 8:10:49 PM, you wrote:

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.
Pewnie... :D
Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza. Pierwszeństwo się ma
albo się go nie ma. To jest naprawdę bardzo proste.

Poczytaj definicję wł±czania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-12-18 21:51:27
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Poczytaj definicję włączania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.

Ale przy włączaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu
siÄ™ go nie ma.
Słowo "ustąpić" jest tam użyte nie w tym sensie, że komuś "oddajesz"
pierwszeństwo. Po prostu masz przepuścić i już.

Pytający w wątku traktuje pierwszeństwo jak coś, co można sobie
przekazywać. Że niby samochód stanął, czyli puścił. Może i puścił, ale
pierwszeństwo miał tak czy siak - nawet jeśli pojechał jako drugi.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 23:03:31
Autor: RoMan Mandziejewicz
Jebany system
Hello PK,

Tuesday, December 18, 2012, 10:51:27 PM, you wrote:

Poczytaj definicję wł±czania się do ruchu. Dowiesz się, jak traci się
pierwszeństwo.
Ale przy wł±czaniu się do ruchu nie traci się pierwszeństwa. Po prostu
się go nie ma.
Słowo "ust±pić" jest tam użyte nie w tym sensie, że komu¶ "oddajesz"
pierwszeństwo. Po prostu masz przepu¶cić i już.

Je¶li jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Pytaj±cy w w±tku traktuje pierwszeństwo jak co¶, co można sobie
przekazywać. Że niby samochód stan±ł, czyli pu¶cił. Może i pu¶cił, ale
pierwszeństwo miał tak czy siak - nawet je¶li pojechał jako drugi.

Nie miał pierwszeństwa, je¶li zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu. Po zatrzymaniu się musi ust±pić pierwszeństwa, bo
włacza się do ruchu.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-12-18 22:21:31
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wrote:
Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Tak. I co z tego? Czy mĂłwimy o takiej sytuacji?

Nie miał pierwszeństwa, jeśli zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu. Po zatrzymaniu się musi ustąpić pierwszeństwa, bo
włacza się do ruchu.

Ależ wynikało z warunków ruchu. Wyjeżdżał ze bocznej uliczki ze słabą
widocznością i zatrzymał się, żeby sprawdzić czy coś jedzie. Tak właśnie
należy zrobić (a nie pier...ć się, bo "mam pierwszeństwo").

W tekście "nie wynika z przepisów lub warunków ruchu" chodzi (czego uczy
się na dobrych kursach...) o sytuacje taki jak np. awaria lub zgaśnięcie
samochodu. Żeby nie było tak, że komuś się skończy paliwo na
środku skrzyżowania i cała okolica będzie czekać, aż wróci ze stacji
z kanistrem.

Zatrzymanie się po to, żeby "zapuścić żurawia" jak najbardziej wynika
z przepisĂłw i warunkĂłw ruchu. To siÄ™ nazywa: zachowanie szczegĂłlnej
ostrożności. Bardzo wskazane i przedłużające oczekiwaną długość życia.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 09:59:05
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:21, PK pisze:
On 2012-12-18, RoMan Mandziejewicz<roman@pik-net.pl.invalid>  wrote:
Jeśli jedziesz po drodze z pierwszeństwem i zatrzymasz się a
zatrzymanie nie będzie wynikało z przepisów lub warunków ruchu, to w
tym momencie tracisz pierwszeństwo i musisz ustapić.

Tak. I co z tego? Czy mĂłwimy o takiej sytuacji?

Hmm. Tak?

"Auto *stanęło* to junior ruszył, w końcu są dwa pasy."

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ… być niepowaĹĽne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caĹ‚oĹ›ci poglÄ…dom ich Autora.

Data: 2012-12-18 23:22:05
Autor: Tom N
Jebany system
RoMan Mandziejewicz w <news:5992775215$20121218230332squadack.com>:

Nie miał pierwszeństwa, je¶li zatrzymanie nie wynikało z przepisów lub
warunków ruchu.

Ależ zatrzymał sie bo zauważył niepewnie jad±cy pojazd z L na dachu...

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 22:28:19
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:

Pierwszeństwa się nie ustępuje i nie wymusza.

Rozwiń

--

RedLite

Data: 2012-12-18 22:04:31
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
Rozwiń

Rozwijałem już kilkukrotnie w tym wątku :/.
Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panujÄ…cym w Polsce - przepuszczasz jÄ…. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest
nieokreślone. We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach
z testu) jest jednoznacznie określone kto jedzie pierwszy, kto drugi,
a kto n'ty.
Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno
zda (a raczej: na pewno nie siÄ™ uwali przez niezastosowanie do zasad
określających pierwszeństwo).

Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane. Typowym przykładem jest np. wpuszczanie samochodów
w korku, ktĂłre jest mile widzianym celowym zaniechaniem.
Na polskim egzaminie na PJ się za to nie uwala (choć dobrze jest
głośno to powiedzieć, żeby egzaminator miał pewność, że panujemy
nad sytuacjÄ…).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 00:50:09
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:

On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
Rozwiń

Rozwijałem już kilkukrotnie w tym w±tku :/.
Je¶li dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panuj±cym w Polsce - przepuszczasz j±. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

  To jeszcze sprawdzamy kto z definicji ustępuje pierwszeństwa.
  Z definicji ust±pienia pierwszeństwa.
  Bo mi wychodzi że ten, kto pozwala, aby inny uczestnik ruchu
mógł poruszać się nadal bez zmiany kierunku, pasa lub prędko¶ci
ruchu.
  I przy okazji "wymuszenie" się samo rozwikłuje.

Jest tylko kilka sytuacji drogowych, w których pierwszeństwo jest
nieokre¶lone.

  Te przypadki pomińmy.

We wszystkich pozostałych (niczym na tych obrazkach
z testu) jest jednoznacznie okre¶lone kto jedzie pierwszy, kto drugi,
a kto n'ty.

  Nie.
  Kto MA PRAWO jechać w tej kolejno¶ci, co wynika z faktu,
że pozostali s± zobowi±zani mu ust±pić.
  Ale z tego *nie* wynika, że on ma obowi±zek z ich zobowi±zania
skorzystać. Wielki kwalifikator nie zaprzecza wielkiemu.

Na egzaminie należy się stosować do tych reguł. Wtedy się na pewno
zda (a raczej: na pewno nie się uwali przez niezastosowanie do zasad
okre¶laj±cych pierwszeństwo).

  Nikt się nie sprzeciwiał (może poza w±tkotwórc±).

Oczywi¶cie istniej± sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane.

  I wtedy mamy wła¶nie do czynienia z przypadkiem którego nie
chcesz przyj±ć do wiadomo¶ci.
"Wszyscy musz± mi ust±pić" nie znaczy ja *muszę* jechać, a (znaczy)
ja *mogę* jechać
  :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 18:28:03
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:04, PK pisze:

Jeśli dochodzisz do drzwi i po lewej stronie masz kobietę, to - zgodnie
ze zwyczajem panujÄ…cym w Polsce - przepuszczasz jÄ…. Ale nie przekazujesz
jej pierwszeństwa.

Dywagacje bez znaczenia. Jest definicja ustawowa pojęcia ustąpienia pierwszeństwa.

Oczywiście istnieją sytuacje, gdy odstępstwo od tych reguł jest
wskazane.

Nie chodzi o odstępstwo, tylko właśnie o ścisłe stosowanie się do przepisów prawa.
Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu?

--

RedLite

Data: 2012-12-19 23:00:46
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:

Nie chodzi o odstępstwo, tylko wła¶nie o ¶cisłe stosowanie się do przepisów prawa.

  Ototo.

Jakim cudem można wymusić pierwszeństwo względem nieruchomego pojazdu?

  Dobrze żeby¶ sam wyja¶nił.
  Chyba nie będzie trudne :)

  Przykład:
  Trzy pojazdy, dojeżdżaj±ce jednocze¶nie do przecięcia dwu dróg,
jak kto woli "czterowylotowe" skrzyżowanie równorzędne.
  Wszyscy s± chętni do skrętu w lewo.

  Jeden jedzie, co oczywiste.
  Dwaj musz± się zatrzymać, co oczywiste.

  Oczywiste jest również, że po przemknięciu tego który miał praw±
woln±, jest kierowca samochodu który ma po prawej pojazd który STOI.

  I teraz wyja¶nij nam, jakim cudem ten (który ma po prawej pojazd
który stoi) może na nim wymusić pierwszeństwo - i już mamy całe
skromne 100% jasno¶ci.

  =============== dać spoiler ==================

  Mamy na tapecie nisko lataj±cy kwantyfikator w postaci utożsamiania
wył±czenia z ruchu i zatrzymania, co chyba należy do błędów grubych.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 00:42:45
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Tue, 18 Dec 2012, PK wrote:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

  Oczywi¶cie że nie :D
  Tu się w 100% zgadzam - sam fakt zatrzymania nijak tego nie dowodzi.

Pierwszeństwa się nie ustępuje

  A tu się nijak zgodzić nie mogę.
  Pamiętasz o tym, że prawo składa się nie tylko z przepisów, ale
również tzw. "zasad prawnych"?
  No to z nich wywodzi się przypadki które nie s± wprost nakazane
i nie s± wprost zabronione (oraz przypadki kiedy zachodzi kolizja
przepisów, w rodzaju jednoczesnego nakazu i zakazu).
  SprawdĽ definicję :)
  Nie ma definicji pierwszeństwa (!)
  Jest *wył±cznie* definicja ust±pienia pierwszeństwa.

i nie wymusza.

  Było. Znaczy flejm był, powinien być w archiwach.

  Literalnie nie da się zaprzeczyć, że doprowadzenie do stanu w którym
inny uczestnik ruchu zostanie zapatowany groĽba uznania za winnego
wypadku wskutek zachowania "wyższej" zasady prawnej, wskutek czego
*powinien* zachować się tak jakby pierwszeństwa nie miał, mimo
że mu ono przysługuje, nosi wszelkie znamione wypełnienia definicji
"wymuszenia" (słowa "wymuszenie", jednego słowa), a jednocze¶nie
wymuszanym dobrem jest pierwszeństwo.
  Takie "uzyskanie w wyniku odpowiednika rozboju".
  Żeby jasno¶ć była, mam na my¶li np. karalno¶ć umy¶lnego doprowadzenia
do wypadku (w tym również w razie przysługuj±cego pierwszeństwa),
która w hierarhii "ważno¶ci" jednak jest nad zasadami pierwszeństwa.
  W żadnym razie nie my¶lę o kolizji zasad nakazu ustępowania pierwszeństwa
oraz (nie mam na my¶li) kolizji z innymi zasadami ruchu (nakaz
zatrzymania, zakaz przejechania linii itede - zreszt± one w większo¶ci
przypadków s± mniej istotne, z powodu relacji czasowych).

Pierwszeństwo się ma albo się go nie ma.

  W rzadkich przypadkach.
  W większo¶ci jedna ze stron jest *obowi±zana ust±pić*.
  Tak, przed chwil± sprawdziłem, że tego w PoRD nie pozmieniali :)
  Do tego kiedy ma się pierwszeństwo, nie ma zakazu nieskorzystania.
  Był taki zapisany w annałach grupowicz, Expert czy jako¶ tak się pisał,
który twierdził inaczej, ale przepisu nie pokazał.

To jest naprawdę bardzo proste.

  Zgadza się.
  Obowi±zany ust±pić może skorzystać z faktu, że inny, niezobowi±zany
do ust±pienia uczestnik ruchu, ma prawo do ust±pienia swojego
pierwszeństwa. A ma, z mocy art.31 Konstutucji (chyba że pokażesz
przepis, który zabrania przekazania pierwszeństwa, przy czym
akceptuję fakt iż zapis że np. pieszy "ma pierwszeństwo" - a jest
taki - mógłby być powodem do poważnych rozważań o zakazie odstępowania,
ale jak wyżej, mamy większo¶ć przypadków z kategorii "powinien
ust±pić" lub podobnych).

  Ale na pewno nie wystarczy "on się zatrzymał" (przypomnę ze w tym
zgadzamy się w 100%), potrzebne jest "wyrażenie woli" w sposób
jednoznaczny, aby nie powodowało zagrożenia.
  I to też nie wystarczy, bo z art.3 PoRD trzeba uwzględnić pozostałych
kieruj±cych.
  Ale zakazu nie ma :D

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 14:22:01
Autor: R2r
Jebany system
W dniu 2012-12-18 20:10, PK pisze:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Jeśli tamten stanął, to znaczy, ze ustąpił pierwszeństwa.

Pewnie... :D

Pierwszeństwa się nie ustępuje
Mhm...

Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
[...]
23. ustąpienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego - do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku;


--
Pozdrawiam. Artur.
______________________________________________________

Data: 2012-12-18 20:13:40
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.
Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz. Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżaj±cy z lewej strony ma wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę, tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał kierunkowskaz wł±czony.  Ty wymusiłe¶.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-18 22:41:39
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

--

RedLite

Data: 2012-12-18 22:46:15
Autor: Tom N
Jebany system
RedLite w <news:50d0e316$0$26691$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

??? Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 23:06:20
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 22:46,  (Tom N) pisze:

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P

Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D

--

RedLite

Data: 2012-12-18 22:26:47
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma ĹĽadnych znakĂłw poziomych wyznaczajÄ…cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 23:40:52
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby
go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma ĹĽadnych znakĂłw poziomych wyznaczajÄ…cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadÄ…cy po lewym hero. :D
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest.


--

RedLite

Data: 2012-12-18 22:59:40
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadÄ…cy po lewym hero. :D

Hero nie jechał po lewym tylko sie wpierniczał z podporządkowanej :).
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest.

No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej
samej sytuacji, po prostu trzeba było puścić tego z prawej i nie
cudować.
Zresztą miejsce jest dosyć skomplikowane (tory itp). Dla pewności
najlepiej było stać przed linią zatrzymania i czekać, aż się zrobi
pusto.

No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator
może się pomylić i uwalić dobrego kierowcę w niejasnej sytuacji. Jakby
nie patrzeć: stówa wraca do portfela i kolejny egzamin jest za
friko, ale i tak trzeba go zdać.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 00:13:31
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:59, PK pisze:

No i nasz "hero" też wyjeżdżał z podporządkowanej. Obaj byli w takiej
samej sytuacji, po prostu trzeba było puścić tego z prawej i nie
cudować.

Nie mówię jak powinien się zachować, tylko jaką powinien przyjąć linie obrony.

No i co by mu przyszło z tego odwoływania? Ja rozumiem, że egzaminator
może się pomylić i uwalić dobrego kierowcę w niejasnej sytuacji. Jakby
nie patrzeć: stówa wraca do portfela i kolejny egzamin jest za
friko, ale i tak trzeba go zdać.

na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyść zdjącego.
To raz.

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który bacznie obserwował spadające liście. Zdała pomimo błędów
To dwa.

--

RedLite

Data: 2012-12-18 23:23:08
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, RedLite <yazzmaq@berditscheev.von.pl> wrote:
na drogach bywają watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowiązek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzyść zdjącego.
To raz.

Oczywiście. Tyle że to nie była niejasna sytuacja. Mogła być
trudna dla zdającego, ale dyspozycje znaków są dosyć oczywiste.

Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem.
Mi chodzi o to, jak powinni jeździć, żeby
a) zdać egzamin,
b) nie powodować zagrożenia.
W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście. A każde
inne jest albo wątpliwe formalnie albo ryzykowne, więc po co?

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 10:47:53
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogÄ… być niepowaĹĽne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub caĹ‚oĹ›ci poglÄ…dom ich Autora.

Data: 2012-12-19 10:52:12
Autor: Jarek Andrzejewski
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski
<jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

(załóżmy) czekasz dalej :-)
Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Data: 2012-12-19 17:27:13
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 10:52, Jarek Andrzejewski pisze:
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski
<jwitkows@domena.z.sygnatury>  wrote:

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

(załóżmy) czekasz dalej :-)
Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?

Może zasn±ł?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-12-19 20:56:54
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-19, Jakub Witkowski <jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:
MoĹĽe zasnÄ…Ĺ‚?

To przyczyna zatrzymania nie wynika z przepisĂłw ani warunkĂłw ruchu,
więc jedziesz. A jak nie widzisz czy śpi, to czekasz. A jak nic
siÄ™ nie dzieje, to ruszasz bardzo wolno i ostroĹĽnie. Najlepiej
w kierunku tego samochodu, żeby sprawdzić stan kierowcy.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-27 15:22:30
Autor: mpgoralski
Jebany system
W dniu ¶roda, 19 grudnia 2012 10:52:12 UTC+1 użytkownik Jarek Andrzejewski napisał:
On Wed, 19 Dec 2012 10:47:53 +0100, Jakub Witkowski

<jwitkows@domena.z.sygnatury> wrote:



>No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...

>I co dalej?



(załóżmy) czekasz dalej :-)

Dlaczego ten z przeciwka nie miałby ruszyć?

-- pozdrawiam,

Jarek Andrzejewski

Bo może też mieć egzamin. WyobraĽmy sobie - czterech egzaminowanych jednocze¶nie przy czterech wlotach skrzyżowania równorzędnego. Co robić?

Data: 2012-12-19 11:17:38
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Jakub Witkowski wrote:

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie. To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyj¶cie.

No dobra, puszczam. Ja stoję, on (załóżmy) dalej stoi, tak sobie stoimy...
I co dalej?

  To samo, co w przypadku kiedy komu¶ chcesz ust±pić pierwszeństwa
"grzeczno¶ciowo" albo ma miejsce rzadka sytuacja patowa (zgodnie
z przepisami).
  Tryb negocjacji :P
  Z braku stosownego sygnalizatora implementujesz wiatraczek rękoma
albo dowoln± inn± czę¶ci± ciała lub mechanizmu.
  Byle wyraĽnie.
  W razie kolizji zamiarów (obaj pokazuj± drugiemu żeby jechał albo
obaj pokazuj± że chcę jechać) b±dĽ niejasnosci operację się powtarza
a nie sprawdza metod± "to łup" ;)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 18:22:28
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:


Mnie nie interesuje, jaką linię obrony mieliby obrać drebin z juniorem.
Mi chodzi o to, jak powinni jeździć, żeby

No to piszesz nie na (mĂłj) temat :)

W tej sytuacji po prostu trzeba było pusić człowieka po drugiej
stronie.

Może i trzeba było, ale stało się inaczej.

To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyjście.

  Niekoniecznie. Jeden stoi, drugi stoi,  za nimi ustawiajÄ… kolejni...

--

RedLite

Data: 2012-12-19 22:49:15
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, RedLite wrote:

W dniu 2012-12-19 00:23, PK pisze:

To jest dobre, poprawne i bezpieczne wyj¶cie.

Niekoniecznie. Jeden stoi, drugi stoi,  za nimi ustawiaj± kolejni...

  Ale wersja, że jeden stoi i drugi stoi, ale s± do¶ć mocno zczepieni,
jest jeszcze bardziej czasochłonna :>
(mam na my¶li tych "kolejnych", nie tylko tych zainteresowanych)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 00:20:17
Autor: Tom N
Jebany system
RedLite w <news:50d0f89d$0$26705$65785112news.neostrada.pl>:

na drogach bywaj± watpliwe sytuacje. A trzeba widzieć, żee w WORDzie maja obowi±zek niejasne sytuacje rozstrzygać na korzy¶ć zdj±cego.
To raz.

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który bacznie obserwował spadaj±ce li¶cie. Zdała pomimo błędów
To dwa.

Pogrzeb w Szczecinie po ¶więtach...
To trzy.

--
'Tom N'

Data: 2012-12-19 18:34:01
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 00:20,  (Tom N) pisze:

Pogrzeb w Szczecinie po ¶więtach...
To trzy.


Żyje i ma się bardzo dobrze. :P)

--

RedLite

Data: 2012-12-20 21:20:40
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Tom N" <58.121219@47.002018.invalid>

Moja znajoma oblała w sposób trochę dyskusyjny - jej zdaniem egzaminator
niepotrzebnie użył hamulca.
Odwołała się, przy czym były tam jeszcze problemy z uzyskaniem zapisu wideo.
Koniec końców, dostała dowolny termin za free, plus egzaminatora, który
bacznie obserwował spadaj±ce li¶cie. Zdała pomimo błędów
To dwa.

Pogrzeb w Szczecinie po ¶więtach...
To trzy.

Pogrzebałbym, ale nie wiem gdzie ona ma t± Szczecinę

Data: 2012-12-18 23:46:00
Autor: Tom N
Jebany system
PK w <news:slrnkd1rf8.2ss.PKnotb-dante.notb-home>:

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczaj±cych tor jazdy.

IMHO od strony stacji benzynowej można albo być w ruchu (prawy pas), albo
wł±czać się do ruchu (lewy pas). Na upartego można pomiędzy nimi wyznaczyć
trzeci pas, ale to nie ma znaczenia, bo "podobno" był jeden samochód i nie
wiadomo sk±d się pojawił

Czyli obaj mogli po skręcie zaj±ć dowolny pas ruchu.

Ten wyjeżdżaj±cy ze stacji mógł, ale wł±czał się do ruchu...

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 23:48:29
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma ĹĽadnych znakĂłw poziomych wyznaczajÄ…cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.


Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadÄ…cy po lewym hero. :D
Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest

--

RedLite

Data: 2012-12-19 00:00:19
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:26, PK pisze:

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma ĹĽadnych znakĂłw poziomych wyznaczajÄ…cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

Ale wolny pas wyznacza w tym momencie dla niego jadÄ…cy po lewym hero.

Inna rzecz, że ten skręcający w prawo ma tam odwrócony trójkąt. Nie ma co deliberować, jak się nie odwołał, to dupa jest

--

RedLite

Data: 2012-12-19 18:28:36
Autor: Marek Dyjor
Jebany system
PK wrote:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec
żeby go stuknąć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma ĹĽadnych znakĂłw poziomych wyznaczajÄ…cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zająć dowolny pas ruchu.

hm....   naprawdÄ™?

Data: 2012-12-19 23:02:49
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

PK wrote:
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
Tamten skręca z prawego na prawy, nasz hero wyjeżdża na lewym, wiec
żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D

Tyle że obaj kierowcy skręcali z pojedynczych pasów i na skrzyżowaniu
nie ma żadnych znaków poziomych wyznaczaj±cych tor jazdy. Czyli obaj
mogli po skręcie zaj±ć dowolny pas ruchu.

hm....   naprawdę?

  Podważasz założenia (że obaj wjeżdzaj±) czy wniosek przy tych
założeniach (że po skręcie mog± zajmować dowolny pas), bo
nie nad±żam a mam chęć się czepn±ć? :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-18 23:28:58
Autor: Tom N
Jebany system
RedLite w <news:50d0e8de$0$1214$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2012-12-18 22:46,  (Tom N) pisze:

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Wyja¶nij proszę przymus zmiany pasa, najlepiej narysuj -- autor pokazał
miejsce na g-maps, więc masz uproszczone zadanie ;P

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...

Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

wiec żeby go stukn±ć musi zmienić pas. :D

Ależ nikt nikogo nie stukn±ł ;P



CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-19 00:03:41
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:28,  (Tom N) pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

Je¶li lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ust±p.

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...
Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

?

--

RedLite

Data: 2012-12-19 00:08:24
Autor: Tom N
Jebany system
RedLite w <news:50d0f64f$0$1312$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2012-12-18 23:28,  (Tom N) pisze:

Tamten skręca z prawego na prawy

i ma taki przymus?

Je¶li lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ust±p.

Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach.

nasz hero wyjeżdża na lewym

tu się wymskło drebinowi trochu, poczytaj...
Więc raczej to juniorek "zmienił" pas, został oblany.

?

Autor w±tku unika odpowiedzi sk±d dokładnie jechały, i który pas chciały
zaj±ć pojazdy, przejrzyj w±tek, to zrozumiesz.



CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-19 18:23:33
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 00:08,  (Tom N) pisze:

Je¶li lewy jest zajęty - tak.
On ma tam znak ust±p.

Potomek drebina też, więc zapomnij o znakach.

Zapominam. To (zgodnie z oznakowaniem), co może powstrzymać od ruchu młodego, to możliwo¶ć zmiany prędko¶ci, [...] innego pojazdu. A skoro tamten stał jak krowa na granicy - więc gdzie wymuszenie?

--

RedLite

Data: 2012-12-19 00:21:23
Autor: Garg07.
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d0e316$0$26691$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Powiedział SPEC i ZNAWCA od przepisów ruchu drogowego. Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk.

Data: 2012-12-19 01:07:10
Autor: RoMan Mandziejewicz
Jebany system
Hello Garg07.,

Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:

[...]

Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-12-19 00:33:52
Autor: Grzegorz Staniak
Jebany system
On 19.12.2012, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl.invalid> wroted:

Hello Garg07.,

Wednesday, December 19, 2012, 12:21:23 AM, you wrote:

[...]

Jak siÄ™ na czymĹ› PAĹO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

.... bo cię Dziadzio Roman przestanie poważać! Mógłby być twoim
ojcem, szczeniaku!

GS
--
Grzegorz Staniak   <gstaniak _at_ gmail [dot] com>

Data: 2012-12-19 18:32:08
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 01:07, RoMan Mandziejewicz pisze:

Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk.

Facet, opamiętaj się!

Eno Romek, nie po to wrzucałem idiotę do sita, żeby¶ mi go teraz wyci±gał spod moich postów, ne? ;D

--

RedLite

Data: 2012-12-19 18:54:39
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Garg07." <garg394_fake@interia.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:kaqtpj$s4v$1@node2.news.atman.pl...

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d0e316$0$26691$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-18 20:13, Krzysztof 45 pisze:

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

Musiałby zmienić pas. Sytuacja patowa.

Powiedział SPEC i ZNAWCA od przepisów ruchu drogowego. Jak się na czym¶ PAŁO nie znasz to stul pysk.

PLONK

Data: 2012-12-19 05:18:49
Autor: Marek Dyjor
Jebany system
Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.
Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżaj±cy z lewej strony ma
wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo. A
gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
kierunkowskaz wł±czony.  Ty wymusiłe¶.

to tylko efekt durnowatego prawa.

Data: 2012-12-19 11:41:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto] wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?

  To wypadnie zgodzić się z wysokim s±dem, że dedukcja ust±pienia
pierwszeństwa wył±cznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.
  Jak nie, to zgodzi się z nim instancja odwoławcza ;)

Juz widziałem taki numer.
Lub numer z kierunkowskazem.

  Albo z ci±gł±. Albo lini± zatrzymania (zdaje się że co rusz
gdzie¶ na parkingach marketów).

Dojeżdżasz do drogi z pierwszeństwem przejazdu i się zatrzymujesz.
Przepuszczasz pojazdy. Jeden z nich nadjeżdżaj±cy z lewej strony ma
wrzucony prawy kierunek. Nie czekasz aż zacznie skręcać w twoja ulicę,
tylko wyjeżdżasz przekonany że on wykona manewr skrętu w prawo.

  A on chce zjechać na chodnik tuż za skrzyżowaniem, i ma nakaz
sygnalizacji "zawczasu" tego faktu (konkretnie takie zachowanie
kto¶ zapodał w przeszłych dyskusjach).

A gówno. Dojeżdża i puka Ciebie w bok :) I nie ważne że miał
kierunkowskaz wł±czony.  Ty wymusiłe¶.

to tylko efekt durnowatego prawa.

  Nie, to jest efekt *upraszczania* prawa.
  Ono już jest do¶ć złożone (PoRD: ponad 30 artykułów dotycz±cych ruchu
pojazdów i pieszych, do stosowania w czasie analizy rzędu pół sekundy,
z czego art.2 to całkiem długa lista pojęć, sporo artykułów ma
po 7..8 ustępów, do tego dochodzi całkiem długa lista przepisów
o niższej hierarhii też wymagajacych zrozumienia zamiast ROTFLowania
(przykłady zestawów znaków były na grupie).
  Dodać trzeba, że jest niekompletne (brakuje choćby jasnej implementacji
konwencyjnej "jazdy prosto" oraz "wyprzedzania"), co skutkuje konieczno¶ci±
znajomo¶ci przepisów międzynarodowych.
  Nie bardzo można dopisywać kolejne przepisy z wyj±tkami, z obu przyczyn
(zbytniego skomplikowania prawa ORAZ możliwego konfliktu z konwencj±,
a to drugie jest wręcz niebezpieczne).

  A po pozostawieniu przepisów "w stopniu nieskomplikowanym" działaj±
już proste zasady prawne, z wynikiem jak wyżej.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-26 00:41:23
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić siÄ™ z wysokim sÄ…dem, ĹĽe dedukcja ustÄ…pienia
pierwszeństwa wyłącznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.

Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?

Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone
(nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu), no i że nadal nie wolno
wykonywać manewrów prowadzących wprost do kolizji - nawet "egzekwując"
swoje prawa.

--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Data: 2012-12-26 16:16:51
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:

Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24

On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić się z wysokim s±dem, że dedukcja ust±pienia
pierwszeństwa wył±cznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.

Ale co będzie w zwi±zku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?

  Niewiele.
  Należy przez to rozumieć, że mam na my¶li "tak jakby zatrzymania
nie było" - wszystkie Twoje zastrzeżenia dotycz± w takim samym
stopniu przypadku kiedy z podporz±dkowanej kto¶ weĽmie i wyjedzie,
wot tak.

Bo zakładam, że ruszanie z zamkniętymi oczami nadal nie jest dozwolone
(nawet na drodze z pierwszeństwem przejazdu),

  Nie jest. Jazda też (nie jest).

no i że nadal nie wolno
wykonywać manewrów prowadz±cych wprost do kolizji - nawet "egzekwuj±c"
swoje prawa.

  Oczywi¶cie.
  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ust±pić ;)

  Można na to popatrzeć tak: sytuacja nie różni się istotnie od przypadku,
kiedy obie strony stoj± "bo nie mog±". Dajmy na to po zmianie ¶wiateł
albo w układzie "naprzeciwko w lewo i naprzeciwko prosto" czekaj± na woln±
drogę z pierwszeństwem.
  Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził,
że "wła¶nie wcisn±ł gaz i pu¶cił sprzęgło" - i nim zd±zył zareagować
już było "bum".

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcaj±cy w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jaki¶ czas stał).
  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-26 22:30:04
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 26.12.2012, 16:16:51
Kto: Gotfryd Smolik news Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
Kiedy: 19.12.2012, 11:41:24
On Wed, 19 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:
A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki?
  To wypadnie zgodzić siÄ™ z wysokim sÄ…dem, ĹĽe dedukcja ustÄ…pienia
pierwszeństwa wyłącznie na podstawie zatrzymania była nadużyciem.
Ale co będzie w związku z tym wynikało dla sprawstwa kolizji?
  Niewiele.
  NaleĹĽy przez to rozumieć, ĹĽe mam na myĹ›li "tak jakby zatrzymania
nie było" - wszystkie Twoje zastrzeżenia dotyczą w takim samym
stopniu przypadku kiedy z podporzÄ…dkowanej ktoĹ› weĹşmie i wyjedzie,
wot tak.

Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było",
skoro fizycznie to miało miejsce? Droga główna z jakichś przyczyn
stanęła, ktoś z podporządkowanej zobaczył lukę, wziął i wyjechał,
wot tak. I teraz - z tego co przed chwilą napisałeś - wynika, że kierowca
"z pierwszeństwem", widząc pojazd wjeżdżający przed niego z drogi
podporządkowanej, może śmiało w niego przydzwonić bez obaw o to,
ĹĽe ktoĹ› mu przypisze winÄ™.

 [...]
  Ten ktĂłremu przysĹ‚uguje pierwszeĹ„stwo bÄ™dzie tak samo twierdziĹ‚,
że "właśnie wcisnął gaz i puścił sprzęgło" - i nim zdązył zareagować
już było "bum"
  W drugim "zwykĹ‚ym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporzÄ…dkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcający w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jakiś czas stał).

Nie wiem czy nie wchodzimy tu już w szczegóły - bo co, jeśli przydzwoni w bok skręcającemu w lewo "wymuszaczowi"? (wiadomo, że wcześniej stał)
Albo będzie gdzieś kamera, która zarejestruje wydarzenie?


  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stĹ‚uczce i tĹ‚umaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

No i moim zdaniem to właśnie zależy od szczegółów.


--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Data: 2012-12-27 11:34:19
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 26 Dec 2012, Lort wrote:

Skupmy się więc na tym. Dlaczego "tak jakby zatrzymania nie było",
skoro fizycznie to miało miejsce?

  Bo samo zatrzymanie nie zmienia pierwszeństwa, również
przez dedukcję o ile okaże się ona błędna.

Droga główna z jakich¶ przyczyn
stanęła, kto¶ z podporz±dkowanej zobaczył lukę, wzi±ł i wyjechał,
wot tak.

  No to on ma wiedzieć że zd±ży.

I teraz - z tego co przed chwil± napisałe¶ - wynika, że kierowca
"z pierwszeństwem", widz±c pojazd wjeżdżaj±cy przed niego z drogi
podporz±dkowanej,

  O nie, tego nie napisałem :>
  Za to może ruszyć twierdz±c że nie widział lub NIE SPODZIEWAŁ SIĘ
że tamten wjedzie aż przed niego. Samo drgnięcie tamtego pojazdu
nie powoduje założenia że on weĽmie i wjedzie tam gdzie nie ma
prawa. Może tylko chciał lepiej widzieć... :>

może ¶miało w niego przydzwonić bez obaw o to,
że kto¶ mu przypisze winę.

  Nie, nie może.
  Szczególnie jak się przyzna :P
  Za to może się tłumaczyć dokładnie tak samo jak w przypadku
kiedy "obaj stoj± i ruszaj±":

[...]
  Ten któremu przysługuje pierwszeństwo będzie tak samo twierdził,
że "wła¶nie wcisn±ł gaz i pu¶cił sprzęgło" - i nim zd±zył zareagować
już było "bum"
  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcaj±cy w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jaki¶ czas stał).

Nie wiem czy nie wchodzimy tu już w szczegóły - bo co, je¶li przydzwoni
w bok skręcaj±cemu w lewo "wymuszaczowi"? (wiadomo, że wcze¶niej stał)

  Liczyłem że sam na to odpowiesz :)
  Proste - s±d ma dwie strony które ruszyły, z czego jedna była
zobowi±zana ust±pić. Ten z pierwszeństwem tłumaczy się jak
wyżej, ten który miał ust±pić *nie ma* "silniejeszego"
wytłumaczenia, poza wersj± blondynkow± "my¶lałem że zd±żę" :P
(no i nie zd±żył). Jad±cy na wprost wyja¶nia: "normalnie
ruszyłem, nie spodziewałem się że tamten spróbuje mi przemkn±ć
przed nosem".

Albo będzie gdzie¶ kamera, która zarejestruje wydarzenie?

  A co ta kamera ma zmienić?

  Przecież nie piszę o tym, że ten któremu przysługuje pierwszeństwo
cierpliwie czeka aby wymuszaczowi władować się w tyłek w kilka
sekund po tym, kiedy on ruszył.
  Piszę o tym, że on może ruszyć "prawie równocze¶nie" z wymuszaj±cym,
i wcale nie musi to być równocze¶nie, wystarczy w miarę wiarygodna
zbieżno¶ć czasowa do wyja¶nienia j.w. ("pu¶ciłem sprzęgło i dopiero
widziałem że ruszył").

  Jakiego orzeczenia oczekujesz po stłuczce i tłumaczeniu "ale tamten
stał i nie było mu wolno egzekwować pierwszeństwa"?

No i moim zdaniem to wła¶nie zależy od szczegółów.

  Tyle, że do uznania umy¶lno¶ci doprowadzenia do kolizji (a tego trzeba
aby pomin±ć sprawę pierwszeństwa) trzeba do¶ć konkretnych "szczegółów".

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-27 11:42:46
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze:

  Oczywi¶cie.
  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ust±pić ;)

Sprawę trochę komplikuj± wolne dwa pasy.

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcaj±cy w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jaki¶ czas stał).

Je¶li w ten w lewo dopiero dojeżdża, a na wprost już ruszył, to gdzie kontrowersja?

--

RedLite

Data: 2012-12-27 12:14:24
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Thu, 27 Dec 2012, RedLite wrote:

W dniu 2012-12-26 16:16, Gotfryd Smolik news pisze:

  W drugim "zwykłym" przypadku (pojazdy naprzeciw na podporz±dkowanej,
jeden w lewo drugi prosto) możliwy jest dokładnie taki układ: ten
skręcaj±cy w lewo jedzie (dojeżdża), ten na wprost rusza (bo już
jaki¶ czas stał).

Je¶li w ten w lewo dopiero dojeżdża,

  Już dojeżdża. Znaczy bez zatrzymania jest "prawie na skrzyżowaniu".

a na wprost już ruszył,

  Dopiero ruszy, bo ten z poprzecznej blokuje obydwu, tyle, ze
dojeżdżaj±cy już jest w "fizycznym ruchu" i ma fizyczn± możliwo¶ć
wjechania za tyłek "poprzecznego" bez zatrzymania, a ten na wprost
jest prawnie w ruchu, fizycznie chwilowo zatrzymany konieczno¶ci±
poczekania aż "poprzeczny" się skończy.

to gdzie kontrowersja?

  Ależ ja jej nie mam :)
  Obstawiam iż - za wyj±tkiem przypadku, kiedy ruszaj±cy z pierwszeństwem
sam się utopi w zeznaniach - wina jednak będzie przypisana temu który
pierwszeństwa nie miał.
  Mi wychodzi iż Lort steruje w stronę zaliczenia braku szczególnej
ostrożno¶ci u ruszaj±cego w pierwszeństwem (a on nie ma takiego
obowi±zku!) do "egzekucji", czyli umy¶lno¶ci w doprowadzeniu do
kolizji.
  IMVHO do takiego zrównania daleko.

  Jeszcze było to:

  Szczególnie z pozycji tego kto ma pierwszeństwa ust±pić ;)

Sprawę trochę komplikuj± wolne dwa pasy.

  Chodzi o post zaczynaj±cy w±tek?
  Jako że nie pamiętam czy dokładnie opisano jaki tam jest układ,
nie zajmę stanowiska; zdaje się że już była poruszona sprawa
powszechnego błędu ZAKŁADANIA że na skrzyżowaniu ten z prawej
(lub "bardziej z prawej" czyli na wprost je¶li jest dojazd na
wprost i z lewej) zajmie prawy pas i na lewy można pakować
się bez ustępowania.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 23:05:50
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 20:13:40 +0100, Krzysztof 45 napisał(a):

W dniu 2012-12-18 20:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ni chuja, powinien był
czekać aż tamto auto pojedzie.

Je¶li tamten stan±ł, to znaczy, ze ust±pił pierwszeństwa.

A gdyby ruszył i doszło by do stłuczki? Juz widziałem taki numer.

Jesli stan±ł, to nie było wymuszenia, można było spokojnie pisac odwołanie
do urzedu marszałkowskiego. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-18 21:15:06
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Marudzisz.
W¶ród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za pi±tym
6% - sze¶ć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy

W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby zwi±zane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratuj±, ale dzisiejsze realia jazdy samochodem s± jakie s±. W miastach jest ¶cisk i umiejętno¶ć poruszania się w takich warunkach jest konieczno¶ci±.
A niestety obserwuj±c wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie nauczyli, to często już się nie naucz± nigdy.

Tak jeszcze moje przymy¶lenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem.
Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcze¶niej za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygl±da.

I wniosek był jeden - jak kto¶ jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na jakie¶ niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do o¶rodka za kierownic±.

Data: 2012-12-18 21:22:39
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistĂłw.

Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiajÄ… siÄ™ wyzwania trudniejsze niĹĽ PJ.

Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba
wszystkie moĹĽliwe manewry na trudniejszych skrzyĹĽowaniach. Warto
też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący).

Oczywiście prawdą jest także to o pewności jazdy. Jak ktoś robi
to naprawdÄ™ sprawnie, to egzamin jest krĂłtki, przyjemny
i okraszony ĹĽarcikami.

Jeśli młody kierowca sprawia wrażenie, że wciąż potrzebuje obok
asystenta z awaryjnym hamulcem, to będzie jeździł aż uwali. Na tym
m.in. polega praca egzaminatora. Nie można mieć do niego pretensi, że
nie daje prawka osobom, ktĂłre nie sÄ… gotowe.

BTW: część egzaminatorów także źle reaguje na agresję i nerwowość
(bardzo słusznie).
Z opowieści egzaminatora wiem, że tak celowo uwalane są osoby,
ktĂłre np. wyzywajÄ… kierowcĂłw w trakcie egzaminu (to siÄ™ zdarza!).
Jeden egzaminowany na wyjeździe z ośrodka stwierdził, że jakiś
"młody kretyn w Lce nie umie jeździć". Podczas dość długiej jazdy
zaliczył wszystkie trudne ronda w okolicy i w końcu się nie udało,
choć szło mu całkiem nieźle. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 00:24:39
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia 18 Dec 2012 21:22:39 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby zwi±zane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

My¶lę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistów.

Jedni potrafi± jeĽdzić, a inni potrafi± się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiaj± się wyzwania trudniejsze niż PJ.

Inna sprawa że teraz ogl±dam dane statystyczne dostępne w necie.
Np: http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalno¶ć egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygl±da że faktycznie jest trudniej niż kiedy¶.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie bior±.

I to też nie wygl±da tak że jeĽdzić nie potrafi±, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeĽdzić już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcze¶niej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygl±da.

To jest akurat ¶wietny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeĽdziłem WSZYSTKIE drogi w okolicy o¶rodka i zrobiłem chyba
wszystkie możliwe manewry na trudniejszych skrzyżowaniach. Warto
też pojeĽdzić za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męcz±cy).

No nie tak że rowerzysta w lusterku - tak to się zazwyczaj nie udało, ale
starałem się po prostu mieć egzamin w zasięgu wzroku.

W sumie wygl±dało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał. A jak nie
miałem problemów z nad±żeniem, to egzaminator prędzej czy póĽniej kursanta
uwalił.

Data: 2012-12-18 23:48:12
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote:
Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
Np: http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w Ĺ‚apÄ™ nie biorÄ….

Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnÄ…trz, czyli tuĹĽ przy WORD. Egzaminatorzy juĹĽ nie zarabiajÄ… takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochÄ™ trudniejsze niĹĽ
Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 01:45:10
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia 18 Dec 2012 23:48:12 GMT, PK napisał(a):
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote:
Inna sprawa że teraz ogl±dam dane statystyczne dostępne w necie.
http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalno¶ć egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Teraz już nie bardzo jest jak wzi±ć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewn±trz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiaj± takich
groszy jak kiedy¶, więc może też potrzeba mniejsza.

Manewr "koperta" juz nie do zrealizowania ? Nieoficjalnych kontaktow z instruktorami nie maja ?
I to też nie wygl±da tak że jeĽdzić nie potrafi±, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeĽdzić już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.
IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mog± być ostrzejsze kryteria.

Przy B ok - po tych 24h jazdy umiejetnosci sa niewielkie, moze byc kwestia
szczescia. Ale na wyzsze ? Kandydat powinien byc juz troche otrzaskany z ruchem.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Fabii itp, a chętnych nadal sporo. WyobraĽ sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do po¶redniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz

Ale co - sugerujesz ze kat B mam juz rok czy 20 lat, ale praktyki za
kolkiem cagle 25h ?
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłe¶ kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do po¶redniaka, ale
zostawiasz słab± statystykę.

Albo nawet w koncu zdajesz i dostajesz upragniona prace ... ale slad w
statystyce zostawiasz.

Zreszta zobacz - 1679 zdalo teorie na kat C. 1376 zdalo praktyke.
Myslisz ze oni zdali za pierwszym razem, a tych ~300 osob zdawalo, zdawalo,
zdawalo 5x i sie w koncu poddalo ? bo egzaminow bylo 3536, to i tak troche
brakuje. J.

Data: 2012-12-19 10:32:20
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mog± być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w czę¶ci
gts /kropka/ pl    |  lub cało¶ci pogl±dom ich Autora.

Data: 2012-12-23 20:18:20
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 10:32:20 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:
No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

Sprawdz najpierw czy u nas nie jest tak samo :-)

J.

Data: 2012-12-19 12:56:18
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39
W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Data: 2012-12-19 17:56:08
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:56:18 +0100, Lort napisał(a):

Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39
W sumie wygl±dało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to sk±d wiesz, że zdał? ;)

Wracał do o¶rodka na fotelu kierowcy

Data: 2012-12-18 21:26:06
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci news:1n5s67i6l6hq4.4qyte6d03nhb.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a
większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy.
Marudzisz.
W¶ród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za pi±tym
6% - sze¶ć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci
rajdowi i inne osoby zwi±zane ze sportem motorowym. Widać wiele zależy
od tego jakich kto ma znajomych :)
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało  płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też
przy jeĽdzie  tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratuj±, ale
dzisiejsze realia jazdy samochodem s± jakie s±. W miastach jest ¶cisk i
umiejętno¶ć poruszania się w takich warunkach jest konieczno¶ci±. A
niestety obserwuj±c wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie
nauczyli, to często już się nie naucz± nigdy.
Tak jeszcze moje przymy¶lenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i
też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem. Żeby
przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcze¶niej za
egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygl±da.
I wniosek był jeden - jak kto¶ jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie
rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na
jakie¶ niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to
był koniec egzaminu. A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat
- rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze
błędy były takiemu wybaczone i wracał do o¶rodka za kierownic±.

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary.
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:36:38
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqjtn$1bk$1mx1.internetia.pl>:

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,

Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeĽdzić, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim razem, a
że jeĽdzić dalej nie potrafi to inna sprawa...

nie denerwuje się w samochodzie.

Czyli po 60 godzinach zacz±ł ogarniać wnętrze samochodu ;P

Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary.

To Twoja subiektywna opinia tylko.

Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±.

Lataj±cym kwantyfikatorem "zawsze" upierdziel± -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:47:22
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tom N" <58.121218@81.213638.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:1qa6eku9ql0jg$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqjtn$1bk$1mx1.internetia.pl>:
junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,
Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeĽdzić, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim
razem, a że jeĽdzić dalej nie potrafi to inna sprawa...
nie denerwuje się w samochodzie.
Czyli po 60 godzinach zacz±ł ogarniać wnętrze samochodu ;P
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
To Twoja subiektywna opinia tylko.
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob±
zawsze  cię upierdziel±.
Lataj±cym kwantyfikatorem "zawsze" upierdziel± -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?
nie rozumiem?

CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody



--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-19 00:46:36
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
frank drebin wrote:

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob±
zawsze cię upierdziel±.

Ja na B zdałem za pierwszym razem. Po ponad 10 latach na D również zdałem za pierwszym razem. Więc chyba nie jest to tak tragicznie trudne? Nigdy nie brałem żadnych dodatkowych godzin.

Wszystkie te łuki i koperty nawet autobusem robiłem z palcem w nosie. Jedynie co mnie dramatycznie przerażało, to po wyjechaniu tyłem z łuku zatrzymać się metr od tyczki - autobusem. To akurat jest dramat i nie wiem jak można się tego nauczyć. Czysta loteria.

Data: 2012-12-19 23:11:07
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:26:06 +0100, frank drebin napisał(a):

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.

Jesli dalej ma kłopoty z opanowaniem pojazdu, to znaczy, że chyba nie
powinien jĽdzić.
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±.

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętno¶ć jazdy i znajomo¶ć przepisów?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-20 00:01:37
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 23:11:07 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Choćby¶ nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tob± zawsze cię upierdziel±.
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętno¶ć jazdy i znajomo¶ć przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

J.

Data: 2012-12-30 02:14:36
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętno¶ć jazdy i znajomo¶ć przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naci±ganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzoruj±cy uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-30 12:06:01
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:14:36 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętno¶ć jazdy i znajomo¶ć przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naci±ganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzoruj±cy uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono powtorke ?

J.

Data: 2012-12-30 13:06:07
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:06:01 +0100, J.F. napisał(a):

Żadne naci±ganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzoruj±cy uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono powtorke ?

Organ nadzoruj±cy nie ma możliwo¶ci uznania, że egzamin jest zdany. Może
jedynie anulować tenże egzamin i zarz±dzić powtórkę na koszt o¶rodka
egzaminacyjnego. Formalnie zatem tego 'oblanego' egzaminu nie było. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 10:32:33
Autor: BaX
Jebany system
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to >pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do o¶rodka za kierownic±.

Dokładnie tak było jak zdawałem, pipy nie wyjeżdżały z placu bo przewracały tyczki, jak nawet skończyła plac to zawałiła wyjazd z o¶rodka. Mnie egzaminator wzi±ł na najkrótsz± trasę i zakończył pod marketem zakupami ¶niadania bo "pan tu skręci na rondzie, nic od rana nie jadłem". Zdało nas 4/10 wtedy, wszyscy za pierwszym razem.

Data: 2012-12-19 15:31:26
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 18.12.2012, 21:15:06
I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie
nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany
był na jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek
podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie,
zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były
takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Coś w tym chyba jest, choć może to też od priorytetów egzaminatora
zależeć. W każdym razie wniosek potwierdzam o tyle, że sam zdałem
za pierwszym razem, choć - prawdę mówiąc - egzaminator powinien mnie
uwalić. Za przekroczenie prędkości w zabudowanym :>

Nie, nawet nie umiem dawać łapówek.


(CROSS)
--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Data: 2012-12-18 21:34:20
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqe9o$e3d$1mx1.internetia.pl...

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

A czego się spodziewasz po 20 godzinach praktyki? Większo¶ć z tych zdaj±cych atakuje egzamin po standardowym kursie. Bez żadnego innego do¶wiadczenia na drodze czy w prowadzeniu pojazdów mechanicznych. Nie ma szans, żeby większo¶ć z nich jeĽdziła dobrze.

W¶ród moich znajomych s± tacy, którzy zdali za pierwszym czy drugim razem, s± też i tacy, którzy zdawali po pięć/sze¶ć razy. I niestety w 95% przypadków, to nie była wina egzaminatorów, tylko samych kursantów.

Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały do¶wiadczenie. JeĽdziły na skuterach, samochodami ojca po jakich¶ bocznych czy polnych drogach, ci±gnikami u dziadków, dobrały sporo dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostr± zajawkę na samochód i już na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach i¶ć na kurs i egzamin.

Ci którzy bujali się po kilka razy z egzaminami, robili to niestety z własnej winy. I niestety ich styl jazdy jest delikatnie mówi±c słaby (no może za 2-3 osobami, które się wyrobiły).


Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał.

No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi?


Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Pipom, które nie potrafi± utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która w ¶rodku nocy, na pustej ulicy cofaj± na odcinku 50m nie była w stanie utrzymać się na jezdni.
U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku...


Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw± jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Ni chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40 minutach egzaminu.

Aż tak trudno mu ogarn±ć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowi± przepisy?


Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.

Bzdura. Pieni±dze za mandaty nie zostaj± w itd czy policji, a łupi± bez umiaru.


Sorry za bluzgi ale mam nerwa ¶wi±tecznego.

Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalaj±ce i będzie git.

Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-18 21:44:37
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Iksiński" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqk0d$35c$1node1.news.atman.pl...
Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaqe9o$e3d$1mx1.internetia.pl...
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał.
No to jak z jego winy, to o co Ci chodzi?
Jak nie "za mało
płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Pipom, które nie potrafi± utrzymać zadanego toru jazdy. Niedawno w mój samochód (zaparkowany prawidłowo na chodniku) przywaliła panienka, która
w  ¶rodku nocy, na pustej ulicy cofaj± na odcinku 50m nie była w stanie utrzymać się na jezdni.
U takich jak ja, nie znajdziesz zrozumienia w tym przypadku...
Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie  sytuacji.
http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię  to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w
tę sam±  stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.
Ni chuja,  powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach  egzaminu.
Aż tak trudno mu ogarn±ć, że na egzaminie ma jechać tak, jak stanowi± przepisy?
Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na drodze, bez żadnego wymuszenia.
Bzdura. Pieni±dze za mandaty nie zostaj± w itd czy policji, a łupi± bez umiaru.
Sorry za bluzgi ale mam nerwa ¶wi±tecznego.
Zafunduj synowi na gwiazdkę jazdy doszkalaj±ce i będzie git.
Pozdrawiam
X

nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jeste¶ zajebisty kierowca a reszta to idioci.
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali. Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim.
Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. Wtedy też mieli¶my 18 godzin jazdy.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:46:45
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-18, frank drebin <blabla.bla@vip.pl> wrote:
nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jesteś zajebisty kierowca a reszta to idioci.
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Podobnie jak tym, ze 25 lat temu wszyscy zdawali maturÄ™, a teraz
w sklepie stojÄ™ w kolejce, bo facet w wieku mojego ojca (55) odlicza
przez 3 minuty 19.53 zł (historia z dziś, ale przecież każdy to widzi
regularnie).

Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę. Wtedy też mieliśmy 18 godzin jazdy.

Po prostu dziĹ› egzaminatorzy sÄ… bardziej skrupulatni, a w PRL olewali
robotÄ™ (jak wszyscy). No i pewnie nie bez znaczenia jest fakt, ĹĽe
25 lat temu można było zdać kopertą.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 22:59:54
Autor: trolling tone
Jebany system
W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodujÄ… najmniej wypadkĂłw. W statystykach
przodują kierowcy 20-letni. Twój wniosek jest z dupy wzięty.

Data: 2012-12-18 23:18:36
Autor: Tom N
Jebany system
trolling tone w <news:kaqp0o$271$1news.task.gda.pl>:

W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.
No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powoduj± najmniej wypadków.

Hmm, 25 i więcej, przy założeniu, że zdawali w wieku 18-20 lat maj± obecnie
co najmniej 43-45

W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.

Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261
40-59  7542 7891

Twój wniosek jest z dupy wzięty.

A twój wyjęty sk±d został?


--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 23:26:06
Autor: RoMan Mandziejewicz
Jebany system
Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty sk±d został?

Khem... Jak nie podasz ilo¶ci kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2012-12-18 23:36:40
Autor: trolling tone
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

        2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty sk±d został?

Khem... Jak nie podasz ilo¶ci kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.

Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
WskaĽnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.

Data: 2012-12-18 22:47:29
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, trolling tone <az@anyad.org> wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to juĹĽ przeliczone:
WskaĹşnik liczby wypadkĂłw na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i juĹĽ wiesz, kto podaje dane z dupy.

To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-18 23:51:26
Autor: trolling tone
Jebany system
W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze:
On 2012-12-18, trolling tone <az@anyad.org> wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to juĹĽ przeliczone:
WskaĹşnik liczby wypadkĂłw na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i juĹĽ wiesz, kto podaje dane z dupy.

To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

No to cytat z tekstu powyĹĽej tej tabelki:
Największą liczbę sprawców wśród kierujących, zanotowano w przedziale wiekowym
25-39 lat. Spowodowali oni 10 928 wypadkĂłw (34% wypadkĂłw spowodowanych
przez kierujących), zginęło w nich 946 osób, a 14 186 osób zostało rannych.
Dużą liczbę wypadków spowodowali młodzi kierujące w wieku 18-24 lata – 7 261 wypadków
(22,6% wypadków powstałych z winy kierujących), zginęły w nich 754 osoby,
a 10 242 zostały ranne. Przyczyną 42% wypadków, które spowodowali było
niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, a o ich ciężkości świadczy 62%
zabitych w wypadkach przez nich spowodowanych. Jest to grupa osĂłb, ktĂłrÄ… cechuje
brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami oraz duża skłonność
do brawury i ryzyka.

Data: 2012-12-19 00:04:21
Autor: Tom N
Jebany system
trolling tone w <news:kaqs1b$9cf$1news.task.gda.pl>:

W dniu 2012-12-18 23:47, PK pisze:
On 2012-12-18, trolling tone <az@anyad.org> wrote:
Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
WskaĽnik liczby wypadków na 10000 populacji,
grupy wiekowe:
18-24: 18.7
40-59: 7.5
No i już wiesz, kto podaje dane z dupy.
To jest populacja całkowita, a nie populacja kierowców.

No to cytat z tekstu powyżej tej tabelki:
Największ± liczbę sprawców w¶ród kieruj±cych, zanotowano w przedziale wiekowym 25-39 lat.

Czyli nie "20-letni", tylko z przedziału 25-39

Duż± liczbę wypadków spowodowali młodzi kieruj±ce w wieku 18-24 lata

I do tego przedziału /łapi±/ się "20-letni"

Jest to grupa osób, któr± cechuje brak do¶wiadczenia i umiejętno¶ci w kierowaniu pojazdami

A tu jest różnica pomiędzy kierowcami, o których pisałe¶ i kieruj±cymi, o
których statystyka jest... ZnajdĽ j±!, je¶li potrafisz!

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 23:49:06
Autor: Tom N
Jebany system
trolling tone w <news:kaqr5l$79r$1news.task.gda.pl>:

W dniu 2012-12-18 23:26, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tom,
Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:
Ci, co zdawali 25 lat temu powoduj± najmniej wypadków
W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.

Jest, pod tym samym linkiem i to już przeliczone:
WskaĽnik liczby wypadków na 10000 populacji,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Hehehe, ale nie o tym pisałe¶ wcze¶niej.

Ty.

--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 23:40:23
Autor: Tom N
Jebany system
RoMan Mandziejewicz w <news:8588612221$20121218232607squadack.com>:

Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

Za dużo wyci±łe¶.

Ci, co zdawali 25 lat temu powoduj± najmniej wypadków
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Przywróciłem.

W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

Patrz podkre¶lone.

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Patrz podkre¶lone. I licz proszę jednakowo, albo 6 i 20 albo... (i tak bez znaczenia, ale po co
się podkładasz o 1 rok :P)

Twój wniosek jest z dupy wzięty.
A twój wyjęty sk±d został?

Khem... Jak nie podasz ilo¶ci kierowców w przedziałach, to cała ta
statystyka z dupy wzięta.

Chyba pomyliłe¶ adresata o jeden poziom cytowania :D

Ale je¶li pytasz o populację w przedziałach, to owszem ja wyci±łem (i wiele
więcej), ale Ľródło ci±gle jest dostępne i je podałem ;P

--
'Tom N'

Data: 2012-12-19 00:02:26
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 23:26:06 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Hello Tom,

Tuesday, December 18, 2012, 11:18:36 PM, you wrote:

[...]

W statystykach przoduj± kierowcy 20-letni.
Nie ma dostępnych statystyk o dwudziestoletnich kieruj±cych, a tym bardziej
o kierowcach, jest za to dostępna taka:
<http://dlakierowcow.policja.pl/download/15/90806/Segregator1.pdf>:

       2010 2011
18-24  7168 7261

Przedział 6 lat

40-59  7542 7891

Przedział 20 lat

Pewnie jeszcze ciekawiej by to wyszło porównuj±c ilo¶ć kilometrów.
Bo w wieku 18-24 to się jeĽdzi jak tata samochód pożyczy.

Data: 2012-12-19 18:55:40
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "trolling tone" <az@anyad.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:kaqp0o$271$1@news.task.gda.pl...
W dniu 2012-12-18 22:46, PK pisze:
Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

No i teraz mamy najwięcej wypadków w Europie. Naprawdę nie ma się czym
chwalić.

Ci, co zdawali 25 lat temu powodujÄ… najmniej wypadkĂłw. W statystykach
przodują kierowcy 20-letni. Twój wniosek jest z dupy wzięty.

Jak wszystko co pisze zresztÄ….

Data: 2012-12-18 21:56:22
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kaql0e$4vs$1mx1.internetia.pl...

nie rozumiesz o czym piszę, chcesz tylko pomędrkować jaki to ty jeste¶ zajebisty kierowca a reszta to idioci.

Wskaż gdzie to napisałem.


Ja też zdałem 25 lat temu za pierwszym razem i wszyscy wtedy zdawali.

Ja nie zdawałem 25 lat temu.


Robiłem prawko podczas technikum i na 90 chłopa tylko kilku nie zdało za pierwszym razem a i tak zdali za drugim.

I o czym to ma ¶wiadczyć? Że byle idiota dostawał prawo jazdy?


Teraz jest odwrotnie i nie ma co pierdylić że gorszy materiał na kierowcę.

I oczywi¶cie natężenie ruchu, możliwo¶ci samochodów i dostęp do nich s± na takim samym poziomie?
O materiale na kierowców też można by długo dyskutować.


Wtedy też mieli¶my 18 godzin jazdy.

I nieszczelny system egzaminowania.


Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-19 12:51:29
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-18 21:34, Iksiński pisze:

Ci co zdawali bez większych problemów, to osoby które miały
do¶wiadczenie. JeĽdziły na skuterach, samochodami ojca po jakich¶
bocznych czy polnych drogach, ci±gnikami u dziadków, dobrały sporo
dodatkowych godzin, albo po prostu miały ostr± zajawkę na samochód i już
na rok czy dwa przed skońćzeniem 18 lat, praktycznie znały kodeks
drogowy, żeby jak najszybciej po 18 urodzinach i¶ć na kurs i egzamin.

Cos w tym jest.
Jesli masz doswiadczenie i juz sie nie zastanawiasz czy nalezy zmienic bieg i gdzie jest hamulec - czyli krotko mowiac podczas jazdy nie zastanawiasz sie nad tym, zeby auto jechalo - to mozesz skupic sie na ruchu ulicznym i poswiecic mu cala swoja uwage.

BTW, ilestamnascie lat jezdze autem ale nie ukrywam, ze czasem przejezdzajac przez obce miasta, szczegolnie gdy sa objazdy etc, starajac sie trafic w docelowe miejsce sam czuje sie troche niepewnie i momentami - w oczach niektorych - jade jak p...a :)

--
jarek

Data: 2012-12-18 22:31:21
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.

Odwołał się?

--

RedLite

Data: 2012-12-18 22:36:59
Autor: Tom N
Jebany system
RedLite w <news:50d0e0ab$0$1217$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:

junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy.

Odwołał się?

Message-ID: <4fvk56bbuqz2$.dlg@int.dyndns.org.invalid>

"Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór"

;P


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-19 00:32:08
Autor: Garg07.
Jebany system


"Albo junior dupa, albo ociec dupa -- masz wybór"

Albo ty cipa albo redlite chuj .. wybieraj kto kogo pierdoli

Data: 2012-12-18 22:44:55
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

A od nowego roku zmiana w testach obliczona na dalsze dojenie.

--

RedLite

Data: 2012-12-19 08:26:02
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d0e3da$0$1302$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

A od nowego roku zmiana w testach obliczona na dalsze dojenie.

Może tak, a może nie...

Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-19 18:29:44
Autor: RedLite
Jebany system


Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj ¶wierzak ;D

--

RedLite

Data: 2012-12-19 18:57:16
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d1f98b$0$1317$65785112news.neostrada.pl...


Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj ¶wierzak ;D

E? A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że masz mnie pytać?

Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-19 19:18:45
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 18:57, Iksiński pisze:

Pogadaj z kilkoma ¶wieżo upieczonymi kierowcami. Na pewno od czę¶ci z
nich dowiesz się wiele ciekawego na temat przepisów... ;-)

Np. czego? Dawaj ¶wierzak ;D

E? A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że masz mnie pytać?

Strzelałem. A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że usłyszę co¶ czego nie wiem? :D

--

RedLite

Data: 2012-12-19 19:37:49
Autor: Iksiński
Jebany system

Użytkownik "RedLite" <yazzmaq@berditscheev.von.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50d20508$0$1310$65785112news.neostrada.pl...

Strzelałem.

To musisz więcej trenować...


A na jakiej podstawie wywnioskowałe¶, że usłyszę co¶ czego
nie wiem? :D

Bo ja się dowiadywałem baaaardzo ciekawych rzeczy... ;-) Co prawda w PORD ich nie było, ale to taki mały szczegół...

Pozdrawiam
X

Data: 2012-12-19 00:19:33
Autor: Garg07.
Jebany system
Ci się nie dziwię! Kiedy¶ się zdawało :) Dzi¶ jak po W-wskim Targówku czy Bródnie jeĽdzę za "L"k± to mnie k...ca bierze - jak oni ucz± tych ludzi jeĽdzić. Bez życia - debilnie. Daleko mi od łamania na chama przepisów - ale po stolycy trzeba jeĽdzić z jajem inaczej jest się mkarwanem albo jego kundlem (r)Azorem Dupowłazem

Data: 2012-12-19 19:21:22
Autor: Dariusz K. Ładziak
Jebany system
Użytkownik Garg07. napisał:
Ci się nie dziwię! Kiedy¶ się zdawało :) Dzi¶ jak po W-wskim Targówku
czy Bródnie jeĽdzę za "L"k± to mnie k...ca bierze - jak oni ucz± tych
ludzi jeĽdzić. Bez życia - debilnie. Daleko mi od łamania na chama
przepisów - ale po stolycy trzeba jeĽdzić z jajem inaczej jest się
mkarwanem albo jego kundlem (r)Azorem Dupowłazem

A czego można nauczyć zupełnie ¶wieżego człowieka w ruchu miejskim? Przecież stres skutecznie uniemożliwia mu przyswajanie wiedzy! Kurs powinno zaczynać się od autodromu (nie placyku manewrowego ale autodromu z możliwo¶ci± rozpędzenia się do 60 km/h) i dopiero po elementarnym opanowaniu samochodu wpuszczać kursantów w rzeczywisty ruch miejski. Żeby kombinuj±c kto ma pierwszeństwo nie musieli jednocze¶nie kombinować który pedał kiedy nacisn±ć i jak się te biegi zmienia.

Innym dobrym sposobem jest pojeĽdzić na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ¶cieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy my¶lenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka.

--
Darek

Data: 2012-12-19 19:56:27
Autor: Ergie
Jebany system
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak""  napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:50d205a6$0$26684$65785112@news.neostrada.pl...

Innym dobrym sposobem jest pojeĽdzić na rowerze w pełnym ruchu miejskim tam gdzie żadnych ¶cieżek rowerowych nie ma - ze skrętem w lewo z lewego pasa itd. Nic tak nie uczy my¶lenia na drodze jak brak blachy wokół tyłka.

Pomysł dobry, ale pod warunkiem, że każesz im wykupić OC, a kierowcy będa mieli rejestratory :-) Rowerzysta który nie zna przepisów jest gorszy od kierowcy, bo jak kierowca spowoduje wypadek to bez problemu można udowodnić jego winę, a rowerzysta albo ucieknie, albo jak co¶ mu się stanie to zacznie się interpretowanie wszystkich w±tpliwo¶ci odno¶nie winy na korzy¶ć rowerzysty.

Je¶li dookoła mnie maj± jeĽdzić ludzie którzy tego nie potrafi± to wolę by robili to w samochodach.

A co do pytania czy kiedy¶ szkoliło się lepszych kierowców odpowiedĽ brzmi zależy kiedy. W czasach gdy zdawali obecni emeryci, nie było egzaminów teoretycznych, a praktyczny był banalny. Natomiast w latach 90'tych zarówno placyk jak i testy były nieporównywalnie trudniejsze niż te obecne egzaminy. Jak już kto¶ wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często z grupy 10 osób na miasto nie wyjeżdżał nikt, albo tylko jedna osoba.

Ps. Nie było subiektywnego pojęcia oblania egzaminu za zbyt mało dynamiczn± jazdę, ale był obowi±zek użycia wszystkich biegów... maluch miał tylko 4, przy czym 4 wrzucało się przy 40 km/h.

Pozdrawiam
Ergie

Data: 2012-12-20 19:21:31
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
Ergie wrote:

Jak już kto¶ wyjechał na miasto to zwykle zdawał, ale często z
grupy 10 osób na miasto nie wyjeżdżał nikt, albo tylko jedna osoba.

No dokładnie tak było w moim przypadku. Sam wyjechałem na miasto :)

Data: 2012-12-19 10:47:19
Autor: Robbo
Jebany system
Kiedy¶, jak zdawałem na prawo jazdy, to też uważałem, że to trudne. W grupie też prawie wszyscy tak uważali. Po latach byłem ogl±dać, jak zdaj± ludzie w WORD na warszawskim Bemowie (mieszkam niedaleko). Dopiero teraz zrozumiałem, dlaczego tak mało ludzi zdaje. Po prostu większo¶ć nie umie jeĽdzić. Niektórzy nie s± w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie s± w stanie podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potr±caj± pachołki. Wyjeżdżaj± poza linię.

Robbo

Data: 2012-12-19 13:37:12
Autor: BaX
Jebany system

Niektórzy nie s± w stanie zapalić silnika. Niektórzy nie s± w stanie
podjechać pod górkę, żeby samochód nie stoczył się do tyłu. Potr±caj± pachołki. Wyjeżdżaj± poza linię.

Bo teraz byle ciul pcha się na prawko, wszystkim się wydaje, że to jak akt urodzenia, w sumie należy się jak psu buda.
Połowa nie ogarnia tego co się dzieje w koło w samochodzie, nie mówi±c o tym że ma problem prosto jechać, a nie slalomem. Na moim egzaminie wszyscy co oblali zrobili to na placu 6/10, no ale czego się dziwić jak dla nich jazda odbywała się na zasadzie 0/1 jade i dupne albo nie. Zero pomy¶lunku, przecież jest/była możliwo¶ć korekty przy parkowaniu ale jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

Data: 2012-12-19 13:43:13
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-19 13:37, BaX pisze:

Zero
pomy¶lunku, przecież jest/była możliwo¶ć korekty przy parkowaniu ale
jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

I tu jest clue problemu - "gdy Pani bedzie cofac i zobaczy Pani na wysokosci lusterka slupek to prosze zrobic dwa obroty kierownica w lewo/prawo"

--
jarek

Data: 2012-12-19 14:16:15
Autor: BaX
Jebany system
Zero
pomy¶lunku, przecież jest/była możliwo¶ć korekty przy parkowaniu ale
jedzie taki/a na pałe bo na kursie wychodziło 'na pamięć'.

I tu jest clue problemu - "gdy Pani bedzie cofac i zobaczy Pani na wysokosci lusterka slupek to prosze zrobic dwa obroty kierownica w lewo/prawo"

Ale czyja to wina? Kursanta czy ucz±cego? Inna sprawa, że dla większo¶ci kobiet kręcenie kierownic±, patrzenie w lusterka i operowanie pedałami powoduje 'wyj±tek krytyczny' i zwis systemu.

Data: 2012-12-19 14:45:50
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-19 14:16, BaX pisze:

Ale czyja to wina? Kursanta czy ucz±cego? Inna sprawa, że dla większo¶ci
kobiet kręcenie kierownic±, patrzenie w lusterka i operowanie pedałami
powoduje 'wyj±tek krytyczny' i zwis systemu.

Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec - oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....".

Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawko zabralem zone na plac manewrowy, rozpoczela cofanie na luku i tracala slupki :)
Z elki obok zawolal instruktor i przedstawil teorie o slupkach, lusterkach i ilosci obrotow. Nota bene teoria zadzialala :)

--
jarek

Data: 2012-12-19 15:06:21
Autor: Michoo
Jebany system
On 19.12.2012 14:45, Jarek Pudelko wrote:
Ale na serio bylem swiadkiem czegos takiego gdy przed kursem na prawko
zabralem zone na plac manewrowy, rozpoczela cofanie na luku i tracala
slupki :)
Z elki obok zawolal instruktor i przedstawil teorie o slupkach,
lusterkach i ilosci obrotow. Nota bene teoria zadzialala :)

Ale czemu by ta teoria miała nie działać? Lusterko jest niezłym punktem orientacyjnym do stosowania przy skrętach tak jak krzywizna maski i przedniej szyby do okre¶lania odległo¶ci od krawędzi jezdni, czy pasów.

Człowiek naturalnie uczy się "jak linia jest w tym miejscu to mam pół metra", "jak minę go lusterkiem i zacznę kręcić to idealnie trafię w miejsce parkingowe", etc.

Jak na łuku najpierw nauczysz się jechać płynnie za pomoc± "wykonaj 1.5 obrotu" to potem nauczysz się to bardziej kontrolować.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-19 23:15:56
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:45:50 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

Bez watpienia wina uczacego - to jakas paranoja uczyc sie na pamiec - oraz kursanta, ktory to lyka zamiast powiedziec "co mi Pan tu....".

Mylisz się. Kursant che zdać egzamin, więc instruktor uczy kursanta ZDAĆ
EGZAMIN. I kursant własnie za to płaci. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 11:57:28
Autor: Michoo
Jebany system
On 18.12.2012 19:50, frank drebin wrote:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wył±cznie na wyszarpanie jak największej kasy za
poprawki.

Nie zauważyłem. Natomiast zauważyłem, że sporo zależy od szkoły jazdy.

Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do
budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalno¶ć znacznie się
podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
a nie dużych wioskach z WORDami).

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

W poznaniu 2-3 lata temu to było 68. Też dużo. Wybrałem szkołę jazdy w której zdawało co¶ ponad 70%, mimo, że była chyba najdroższa w mie¶cie.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a
większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Ja zdałem za 1 razem, mój dobry kumpel zdał za pierwszym razem(Poznań), kolejny kumpel zdał za drugim razem(Bydgoszcz), ale dlatego, że pierwsze podej¶cie z nerwów spalił na łuku. Kolejny kumpel po 8 podej¶ciu przekonał rodzinę, że on naprawdę nie chce.

No i był taki co oblał bo inny kieruj±cy mu machn±ł, że go wpuszcza a egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

A, przypomniało mi się, że inny znajomy niedawno też zdał za 1 razem (S±cz).

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też
przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Parkowałe¶ kiedy¶ tyłem? Cofałe¶ kiedy¶ z uliczki która okazała się nieprzejezdna? Wyjeżdżałe¶ kiedy¶ z bramy/podjazdu/garażu?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie sytuacji.

Mam radę - wy¶lij go do dobrej szkoły nauki jazdy a nie ucz samemu. U mnie na pierwszych zajęciach przepytywali kto już kiedy¶ jeĽdził i na "nie" mówili "to bardzo dobrze" a na tekst "ojciec mnie uczył" odpowiedĽ brzmiała "postaramy się to naprawić". Patrz±c z perspektywy czasu na moje i ojca nawyki za kółkiem to było w tym sporo racji.


Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
drodze, bez żadnego wymuszenia.

Ale przecież wymusił - tamten miał pierwszeństwo, zatrzymał się, bo widoczno¶ć parszywa, w celu ust±pienia tym z lewej. Gdy już miał skręcić na lewy pas ¶mignęła mu przed nosem L-ka.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-19 12:44:48
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:

No i był taki co oblał bo inny kieruj±cy mu machn±ł, że go wpuszcza a
egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :)
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.
A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal. A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal.
O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno i jak argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje skromne zdanie).


--
jarek

Data: 2012-12-19 14:07:11
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Jarek Pudelko wrote:

W dniu 2012-12-19 11:57, Michoo pisze:

No i był taki co oblał bo inny kieruj±cy mu machn±ł, że go wpuszcza a
egzaminator uznał to za wymuszenie. Ja bym się odwołał.

Z machaniem to sliska sprawa - moze przeganial muche? :)

  To prawda, znaczy jest "problem dowodowy".

No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłe¶.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli co¶, co
na mocy Konstutucji można robić wył±cznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjego¶ ust±pienia, będ±
sobie stali aż który¶ zm±drzeje).

wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.

  Ależ ma.
  Stany zasobów fizycznych :P mog± wg prawa być formalne lub faktyczne.
  Przykładem tego pierwszego jest własno¶ć, przykładem tego drugiego
jest posiadanie (jak auto ukradli, to wła¶cicielem jest dalej ten
kto jest wła¶cicielem, a posiadaczem jest złodziej).
  Ustawa nie definiuje pierwszeństwa, prawda?
  Słowa "pierwszeństwo" nie definiuje.
  W odróżnieniu od ust±pienia onegoż.
  A ust±pienie pierwszeństwa ma definicję, która do¶ć jednoznacznie
opisuje stan FAKTYCZNY. Nie formalny. Zgadza się?
  Nie ten ustępuje pierwszeństwa, kto ma znak STOP przed nosem
(on jest ZOBOWIˇZANY do ust±pienia!), ale ten kto umożliwia
innemu przejazd.

A jak migne i wjade majac pierwszenstwo to co? Wina tego, ktory mi zajechal.

  Nie bardzo.
  Tylko ten drugi musi mieć mocny dowód. Przekonuj±cy dla s±du.
  Prawd± jest, że może to być trudne.
  Ale równie trudne jest wykazanie umy¶lno¶ci spowodowania wypadku,
a przyroda zna takie przypadki. I to byłby takie przypadek :)
  Jako "machaj±cy" (a następnie postępuj±cy wbrew wyraĽnemu wyrażeniu
woli) powodujesz zagrożenie, które podlega pod art.86 KW.
  Tu z góry zastrzeżenie co do sygnalizacji kierunkowskazem: primo
kieruj±cy może twierdzić że chciał zasygnalizować CO INNEGO niż
my¶lałe¶ lub (twierdzić) że zapomniał lub popełnił bł±d ("przypadkiem
zahaczyłem przeł±cznik i nie zauważyłem").
  A to co innego, niż ewentualne dowiedzenie, że kieruj±cy gapi±c
się na innego konkretnego kieruj±cego dawał mu jednoznaczny
sygnał.

A jesli machne i wjade to co? Tez wina tego, ktory mi zajechal.

  A jaka różnica wobec poprzedniego przypadku, bo nie łapię? :)

O ile miganie swiatlami jest chyba hmmm.. niedopuszczalne(?) - ale tu sie nie kloce bo nie wiem czy mozna tak sobie migac czy nie, o tyle machanie we wlasnym aucie rekami w dowolnym kierunku dozwolone jest napewno

  :D
  Ale "wyrażenie woli" jest zdefiniowane i kryterium stanowi
jednoznaczno¶ć zamiaru. "Machania rękami" w sposób dowolny
nie można wrzucić do jednego worka z machaniem w sposób
zwyczajowo przyjęty, wsparty innymi elementami zachowania
pt. "kontakt wzrokowy" i inne takie.

i jak
argument "wjazdu" na skrzyzowanie sluzyc nie moze (to moje skromne zdanie).

  Może służyć dla tego, który z tego machnięcia skorzystał.
  PoRD nie uchyla konstytucji, kodeksu karnego, kodeksu cywilnego
i całej masy innych przepisów. Wszelkie regulacje nie zastrzeżone
"wewnętrznie" w ustawach (słowami "w rozumieniu niniejszej ustawy"
lub podobnie) działaj± w całym prawie.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 14:23:29
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze:
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłe¶.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli co¶, co
na mocy Konstutucji można robić wył±cznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjego¶ ust±pienia, będ±
sobie stali aż który¶ zm±drzeje).

fakt, bezsensownie potraktowalem rezygnacje z wlasnego pierwszenstwa z "nakazem" jazdy dla pojazdu, ktoremu "daje" w prezencie moje pierwszenstwo - lub przynajmniej daje mu znaki, ze zamierzam z wlasnego pierwszenstwa zrezygnowac na jego korzysc :)

Innymi slowy cala reszta moich teorii tez jest naciagana :)

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Ma racje, wydawalo mu sie.

--
jarek

Data: 2012-12-19 15:19:49
Autor: Michoo
Jebany system
On 19.12.2012 14:23, Jarek Pudelko wrote:

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach
bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

Rejestrator kosztuje teraz równowarto¶ć 1-2 tankowań do pełna.


"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym
przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Jeżeli "powstrzymał się od ruchu" to już ust±pił pierwszeństwa w my¶l przepisów. Udowodnienie może być problemem, ale z przepisów wynika, że "nie jechanie kiedy przepisy i warunki na to pozwalaj± to ust±pienie pierwszeństwa".


Ma racje, wydawalo mu sie.

Dużo zależy też od tego co powiesz i jak powiesz. Jak to będzie "przepraszam, że żyję, ale wydawało mi się, że być może tamten kieruj±cy zdawał się przypuszczalnie wyrazić chęć ust±pienia pierwszeństwa" to małe szanse. Jak będziesz mówić "kieruj±cy w wyraĽny sposób ust±pił mi pierwszeństwa po czym celowo spowodował wypadek" to wynik może być inny.

Bo jeżeli kto¶ cię rzeczywi¶cie chce zrobić w chuja to raczej będzie trzymał się wersji, że nic nie ustępował - a ty potrzebujesz po pierwsze przyznania, że machn±ł ręk±, dalej będzie z górki ;)

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-19 17:00:55
Autor: Jarek Pudelko
Jebany system
W dniu 2012-12-19 15:19, Michoo pisze:

"WYDAWALO mi sie, ze X rezygnuje z wlasnego pierwszenstwa i macha, zebym
przejechal przed nim mimo, ze mialem obowiazek pierwszenstwa mu ustapic".

Jeżeli "powstrzymał się od ruchu" to już ustąpił pierwszeństwa w myśl
przepisów. Udowodnienie może być problemem, ale z przepisów wynika, że
"nie jechanie kiedy przepisy i warunki na to pozwalajÄ… to ustÄ…pienie
pierwszeństwa".

Chodzi Ci o ten fragment?

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]


Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniu INNI MAJA MNIE PRZEPUSCIC) i zatrzymuje sie przed wjazdem na skrzyzowanie.
Powstrzymalem sie od ruchu nie dlatego, ze "ruch moglbym zmusic  innego kierujacego do zmiany kierunku/pasa/predkosci" tylko dlatego, ze nie chcialem rozjechac kulawego psa, ktory postanowil przejsc na druga strone a szedl bardzo powoli.
Skoro zatrzymalem sie przez psa to nie ustapilem pierwszenstwa pojazdom z podporzadkowanej, a machalem na psa zeby sie pospieszyl :)
Pies przeszedl, ja wjezdzam, bum...

I teraz pytanie czy w mysl przepisow ustapilem pierwszenstwa?

--
Jarek

Data: 2012-12-19 17:17:48
Autor: Michoo
Jebany system
On 19.12.2012 17:00, Jarek Pudelko wrote:
Zalozmy zatem, ze jade droga z pierwszenstwem (w potocznym rozumieniu
INNI MAJA MNIE PRZEPUSCIC) i zatrzymuje sie przed wjazdem na skrzyzowanie.
Powstrzymalem sie od ruchu nie dlatego, ze "ruch moglbym zmusic innego
kierujacego do zmiany kierunku/pasa/predkosci" tylko dlatego, ze nie
chcialem rozjechac kulawego psa, ktory postanowil przejsc na druga
strone a szedl bardzo powoli.
Skoro zatrzymalem sie przez psa to nie ustapilem pierwszenstwa pojazdom
z podporzadkowanej, a machalem na psa zeby sie pospieszyl :)
Pies przeszedl, ja wjezdzam, bum...

I teraz pytanie czy w mysl przepisow ustapilem pierwszenstwa?

Imo nie.

Ale jeżeli machałeś w dosyć charakterystyczny sposób i patrzyłeś przy tym na innego kierującego a do tego pieska nikt inny nie widział to się tak nie wybronisz.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-19 23:18:53
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

[...]
Ustąpienie pierwszeństwa. Ustąpieniem pierwszeństwa nazywamy powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, a pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]


W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeździe, który stoi?


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' PĹ‚aszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    KÄ™szyca LeĹ›na 51/9, 66-305 KÄ™szyca LeĹ›na
 _______/ /_     WywoĹ‚ywanie slajdĂłw http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-20 00:04:51
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Adam Płaszczyca wrote:

Dnia Wed, 19 Dec 2012 17:00:55 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

[...]
Ust±pienie pierwszeństwa. Ust±pieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeĽdzie, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).
  Jakby¶ zechciał odnie¶ć się do tego co pisałem w po¶cie:
Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1212192249540.3476@quad>
.... do RedLite (w tym w±tku), przypomnę: trzy pojazdy do skrętu
w lewo na równorzędnym "przecięciu", dwu musi się zatrzymać,
ergo po przejechaniu pierwszego jest kto¶, kto ma po prawej
STOJˇCY pojazd :>

  Powiem tak: co najwyżej wyjdzie, że PoRD (khem... "jak zwykle"? :>)
jest gdzie¶ niekompletny i wypadnie się posłużyć uzupełnieniem
z innych ustaw (mam na my¶li ustawę ratyfikacyjn± do konwencji
o ruchu drogowym :P), albo że jeszcze nie mamy na wierzchu
jakiego¶ drobiazgu daj±cego się wywie¶ć z "zasad prawnych",
ale teza że "jak stoi to nie ma pierwszeństwa" prowadzi prosto
do absurdów.
  Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".
  Trzeba palcem pokazać, co zrobił "wył±czony" kierowca, że
został uznany za "wył±czonego". A on będzie się bronił :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-20 01:11:50
Autor: Michoo
Jebany system
On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote:

Tam jest "lub".
Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Wydaje mi się, że jednak nie - nie ma w PoRD nic o chęci.


Jakby¶ zechciał odnie¶ć się do tego co pisałem w po¶cie:
Message-ID: <Pine.WNT.4.64.1212192249540.3476@quad>
... do RedLite (w tym w±tku), przypomnę: trzy pojazdy do skrętu
w lewo na równorzędnym "przecięciu", dwu musi się zatrzymać,
ergo po przejechaniu pierwszego jest kto¶, kto ma po prawej
STOJˇCY pojazd :>

Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoj± to pierwszeństwa ustępuj± ma pojazdowi nadjeżdżaj±cemu z ich prawej. Czyli żadnemu. Teraz najpierw rusza ten z lewej, a chwilę póĽniej ten z prawej:
- jeżeli ten z lewej jest już na skrzyżowaniu to ten z prawej czeka
- jeżeli żaden nie jest na skrzyżowaniu to ponieważ ten z prawej się porusza[*] to ten z lewej ma mu ust±pić pierwszeństwo przejazdu


[*] "się porusza", bo "s± w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało z przepisów i/lub warunków na drodze

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-22 00:13:23
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Thu, 20 Dec 2012, Michoo wrote:

On 20.12.2012 00:04, Gotfryd Smolik news wrote:

Tam jest "lub".
Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Wydaje mi się, że jednak nie - nie ma w PoRD nic o chęci.

  Literalnie nie ma, to prawda.
  Ale je¶li nie ma "oczywistych" fizycznych przesłanek wył±czenia
z ruchu, w postaci dajmy na to otwarcia drzwi i wychodzenia
z samochodu, do¶ć trudno jest udowodnić "tamtemu" że nie miał
żadnego powodu żeby się zatrzymać. Choćby "z ostrożno¶ci".

[...opis przypadku...]
Na ile to rozumiem - póki oba pojazdy stoj± to pierwszeństwa ustępuj± ma pojazdowi nadjeżdżaj±cemu z ich prawej. Czyli żadnemu.

  Dla ¶cisło¶ci, po to aplikowałem wersję z trzema, aby tej składowej
nie trzeba było analizować :)

[...]
[*] "się porusza", bo "s± w ruchu" oba skoro ich zatrzymanie wynikało
z przepisów i/lub warunków na drodze

  Tak wła¶nie :)
  Tylko to nie inny kieruj±cy jest od oceny, że "tamten" zatrzymania
NIE dokonał z powodu "warunków na drodze".
  Dlatego IMO, poza przypadkami "oczywistego" wył±czenia z ruchu,
wypada uzuskać potwierdzenie takiego zamiaru od "tamtego" :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-30 02:16:16
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

[...]
Ust±pienie pierwszeństwa. Ust±pieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeĽdzie, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule?


  Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".

Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na
stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-30 02:43:00
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:04:51 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

[...]
Ust±pienie pierwszeństwa. Ust±pieniem pierwszeństwa nazywamy
powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego
do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci, a
pieszego ˙˙ do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku.
[...]

W jaki sposób możesz zatem wymusić pierwszeństwo na pojeĽdzie, który stoi?

  Tam jest "lub".
  Wcale nie musi nast±pić zmiana prędko¶ci, wystarczy że nie będzie mógł
jechać tam gdzie chce (a może) lub nie tym pasem co chce (a może).

Czekaj, wdług Ciebie który to z przypadków wymienionych w artykule?


  Nie ma pierwszeństwa pojazd wył±czony z ruchu, ale nijak nie
przekłada się to na samo "stanie".

Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-30 12:35:46
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:43:00 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Ale ja nie twierdze, że on nie ma pierwszeństwa. Pytam, jak można na stoj±cym pojeĽdzie pierwszeństwo wymusić.

A jak on ruszy ? I zezna ze byl pewny iz sie zarzymasz, zgodnie z przepisami ? :-)

J.

Data: 2012-12-30 13:06:35
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:35:46 +0100, J.F. napisał(a):

A jak on ruszy ?

To będzie wymuszenie. Podkre¶lam - BĘDZIE.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 23:18:13
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 15:19:49 +0100, Michoo napisał(a):

Nawiasem mowiac, strasznie ciezko musi sie orzekac w takich przypadkach
bo osoba, ktorej ktos "machnal" tak na serio ma tylko argument:

Rejestrator kosztuje teraz równowarto¶ć 1-2 tankowań do pełna.

Mniej. Chyba, że masz bardzo mały bak ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 18:13:51
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 14:23:29 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

W dniu 2012-12-19 14:07, Gotfryd Smolik news pisze:
No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do
kierowania
ruchem

  A tu się zapędziłe¶.
  Chyba nie chcesz nas przekonać, że nie wiesz iż kierowanie ruchem
polega na tym, że innym wydaje się nakazy i zakazy, czyli co¶, co
na mocy Konstutucji można robić wył±cznie z upoważnienia ustawowego?

  Ustępowanie własnego pierwszeństwa nijak pod to nie podpada
(ten drugi wcale nie musi skorzystać z czyjego¶ ust±pienia, będ±
sobie stali aż który¶ zm±drzeje).

fakt, bezsensownie potraktowalem rezygnacje z wlasnego pierwszenstwa z "nakazem" jazdy dla pojazdu, ktoremu "daje" w prezencie moje pierwszenstwo - lub przynajmniej daje mu znaki, ze zamierzam z wlasnego pierwszenstwa zrezygnowac na jego korzysc :)

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.
Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

Data: 2012-12-19 19:03:18
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

Wręcz przeciwnie.
Ust±pienie pierwszeństwa to co¶ co masz zrobić, gdy jeste¶ na podporz±dkowanej.

Nie ma nic wspólnego z jego zmian±.

Data: 2012-12-19 19:48:51
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędko¶ci,

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to można przed niego wyjechać
cały czas w zgodzie z definicj± ust±pienia pierwszeństwa.

Data: 2012-12-19 19:56:00
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:1h5zcyvyshlri.1jz2rkx5laei4$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędko¶ci,

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale je¶li to żadnego pierwszeństwa nie miałe¶.

Data: 2012-12-19 23:58:43
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a):

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?

Pierwszeństwo ustalone jest w chwili _zbliżania_ się do skrzyżowania i
dalej zazwyczaj pozostaje już niezmienne.
Natomiast jad±c przed stoj±cym pojazdem który ma pierwszeństwo, nadal
ustępujesz mu pierwszeństwa.
Tak długo jak maj±cy pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub
prędko¶ci, tak długo możesz robić co tylko uważasz cały czas zgodnie
pierwszeństwem przejazdu.

Dlatego _wolno_ przejechać przed pojazdem który uprzejmie puszcza, a
ewentualne uwalenie kogo¶ na egzaminie za to, że skorzystał z uprzejmo¶ci
maj±cego pierwszeństwo to bł±d egzaminatora, bo żaden przepis nie został
złamany.

Data: 2012-12-20 17:42:49
Autor: Cavallino
Jebany system

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:ioxbu5lwb1dn$.1l1znsoj6va5s$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:56:00 +0100, Cavallino napisał(a):

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?

Pierwszeństwo ustalone jest w chwili _zbliżania_ się do skrzyżowania i
dalej zazwyczaj pozostaje już niezmienne.
Natomiast jad±c przed stoj±cym pojazdem który ma pierwszeństwo, nadal
ustępujesz mu pierwszeństwa.

Ale o tym nie mówimy, bo jak będzie stał, to nie będzie wypadku.

Tak długo jak maj±cy pierwszeństwo nie musi zmieniać kierunku, pasa lub
prędko¶ci, tak długo możesz robić co tylko uważasz cały czas zgodnie
pierwszeństwem przejazdu.

Dlatego _wolno_ przejechać przed pojazdem który uprzejmie puszcza,

O ile puszcza - oczywi¶cie tak.

a
ewentualne uwalenie kogo¶ na egzaminie za to, że skorzystał z uprzejmo¶ci
maj±cego pierwszeństwo to bł±d egzaminatora, bo żaden przepis nie został
złamany.

A to inna sprzawa.

Data: 2012-12-20 01:20:43
Autor: mk4
Jebany system
On 2012-12-19 19:56, Cavallino wrote:

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w
wiadomo¶ci grup dyskusyjnych:1h5zcyvyshlri.1jz2rkx5laei4$.dlg@40tude.net...
Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w
wiadomo¶ci
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędko¶ci,

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale je¶li to żadnego
pierwszeństwa nie miałe¶.

Troche inaczej - on nie ma prawa wjechac na skrzyzowanie skoro stal i w danej chwili nie ma tam warunkow do jazdy (a nie ma tych warunkow bo ten z podporzadkowanej juz ruszyl i sie wtoczyl/wtacza na skrzyzowanie). Tak wiec zgodnie z zaleceniami nalezy sie powstrzymac od jazdy az beda warunki do jej kontynuowania a nie sie pchac.

To tak jak z zielonym - nie wynika, ze mozna jechac i staranowac to co np. nie zdazylo jeszcze zjechac ze skrzyzowania. Zielone wtedy jedynie zezwala na miniecie sygnalizatora i nie jest jedynym warunkiem kontynuacji jazdy.

Ale tak czy siak istnieja pewne granice czasowe, ktore w razie czego okesli sobie sad na podstawie zeznan swiadkow i wlasnego widzimisie. Bo w koncu nie mozna prowadzic do absurdow, gdzie beda decydowaly ulamki sekund, kto pierwszy sie ruszyl.

--
mk4

Data: 2012-12-20 22:33:47
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>


Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędko¶ci,

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza, to

To co?
Znaczy że nabywasz pierwszeństwa, bo ruszysz o 1 s szybciej?
Poważnie w to wierzysz?

można przed niego wyjechać

Tylko do momentu, w którym on też ruszy.
Gdy nie ruszy, to nie ma tematu i zdarzenia, ale je¶li to żadnego pierwszeństwa nie miałe¶.

Pierwszeństwo w ogóle nie jest potrzebne by przez skrzyżowanie przejechać. Wystarczy brak wymogu ust±pienia tegoż pierwszenstwa.

Data: 2012-12-19 22:39:43
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:

Dnia Wed, 19 Dec 2012 19:03:18 +0100, Cavallino napisał(a):

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomo¶ci
grup dyskusyjnych:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog± z
pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.

Przepis?

ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby
zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej
zmiany prędko¶ci,

Jeżeli ten "inny kieruj±cy" się nie porusza,

s/porusza/poruszy/
  Patrz post obok :D

to można przed niego wyjechać

  Można.
  Można również na rondzie skręcać w lewo (link mam na podorędziu)
i robić masę innych rzeczy :D
  Ale nie wolno - bez uzyskania jego zgody b±dĽ "oczywisto¶ci"
faktu wył±czenia z ruchu.

cały czas w zgodzie z definicj± ust±pienia pierwszeństwa.

  Jak on ruszy, to definicja przestanie być spełniona.
  Skoro ruszy, to znaczy że nie ustępował, bo nie jest spełniony
ustawowy warunek opisany słowem "je¶li".
  A je¶li uzasadni że "był w ruchu" to wyjdzie że jest poszkodowany,
jako iż to jemu należało ust±pić.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-19 22:34:13
Autor: Gotfryd Smolik news
Jebany system
On Wed, 19 Dec 2012, Tomasz Pyra wrote:

Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog±
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.
Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

  Ależ nie.
  Sam się tu kiedy¶ sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
  Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
  Je¶li przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

  Ma, ma.
  Bo to ono okre¶la zamiar kieruj±cego.

  O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "je¶li", nie pasuje ono ust±pieniem pierwszeństwa.
  Je¶li kieruj±cy miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kieruj±cego bez zmiany pasa, kierunku lub prędko¶ci, to owo
zatrzymanie nie było ust±pieniem pierwszeństwa.
  To było zatrzymanie i tyle :)
  Ryzykowne je¶li zatrzymuj±cy się uzna że jest w ruchu i pojedzie
dalej.
  Ba, to mogło być ust±pienie pierwszeństwa innemu uczestnikowi,
przepis nie zawiera implikacji jakoby ust±pienie jednemu
uczestnikowi miało powodować ust±pienie wszystkim w zasięgu
wzroku. Taka implikacja może istnieć, ale musi wynikać
(w konkretnym przypadku) z zasad prawnych.

<przykładowo>
  Pieszy postanowił cofn±ć się z pasów i machn±ł ręk±, kierowca
wobec tego ruszył, a ten z poprzecznej podporz±dkowanej który
postanowił "skorzystać" bez uprzedniej akceptacji z faktu
że "tamten" zatrzymuje się pieszemu ma pech.
  Był obowi±zek ust±pienia pierwszeństwa i nie znikn±ł z racji
konieczno¶ci przepuszczania pieszego przez "tamtego" (a pieszy
nie był w relacji z "korzystaj±cym", nie ma łańcuszka prowadz±cego
do zmiany pierwszeństwa na rzecz "korzystaj±cego").
<\przykład>

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-20 22:51:13
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog±
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.
Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

 Ależ nie.
 Sam się tu kiedy¶ sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
 Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
 Je¶li przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

 Ma, ma.
 Bo to ono okre¶la zamiar kieruj±cego.

 O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "je¶li", nie pasuje ono ust±pieniem pierwszeństwa.
 Je¶li kieruj±cy miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kieruj±cego bez zmiany pasa, kierunku lub prędko¶ci, to owo
zatrzymanie nie było ust±pieniem pierwszeństwa.
 To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie ust±pieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam) przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala ustępować. Więc ta definicja jest tylko na potrzeby ustępowania z wymogu tegoż (tam gdzie jest w przepisie). Je¶li się zatrzyma to zrezygnuje tylko ze swojego prawa pierwszeństwa a nie ust±pi pierwszeństwa. A ten, który pierwszeństwa miał ust±pić, nie będzie musiał bo z braku poruszania się (i TYLKO z tego powodu) nie ma przesłanki by wymóg tego ustępowania miał zastosowanie. To co napisano wcze¶niej.

Data: 2012-12-21 15:53:05
Autor: Michoo
Jebany system
On 20.12.2012 22:51, John Kołalsky wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>


Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog±
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.
Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

Ależ nie.
Sam się tu kiedy¶ sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
Je¶li przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

Ma, ma.
Bo to ono okre¶la zamiar kieruj±cego.

O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "je¶li", nie pasuje ono ust±pieniem pierwszeństwa.
Je¶li kieruj±cy miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kieruj±cego bez zmiany pasa, kierunku lub prędko¶ci, to owo
zatrzymanie nie było ust±pieniem pierwszeństwa.
To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie
ust±pieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam)

Nie musi być wymogu - ust±pienie pierwszeństwa to _sytuacja_ w której jeden kieruj±cy powstrzymuje się od ruchu, żeby nie musiał zrobić tego drugi kieruj±cy.

Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kieruj±cy z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ust±piłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował.
Jaki¶ czas póĽniej na skrzyżowaniu wcisn±łem się przed ciężarówkę - ponieważ rozpędzała się do¶ć powoli to nie było wymuszenie pierwszeństwa.
A dzisiaj wyjeżdżaj±c z podporz±dkowanej wjechałem w lukę między samochodami ustawiaj±cymi się na ¶wiatłach, ponieważ kieruj±cy za mn± musiał z tego powodu chwilę wcze¶niej przyhamować to formalnie było to wymuszenie.

przepisu (prawa które definicję ustępowania zawiera), który pozwala
ustępować.

Jest definicja ust±pienia pierwszeństwa.



--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2012-12-22 08:38:32
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl>


Formalnie wygl±da to tak, że jeżeli pojazd który jedzie drog±
z pierwszeństwem się zatrzyma, to można wyjechać przed niego z drogi
podporz±dkowanej.
Wynika to z definicji ust±pienia pierwszeństwa.

Ależ nie.
Sam się tu kiedy¶ sparzyłem na pomyleniu w literze przepisu
przyczyny ze skutkiem więc pamiętam ;> (chodziło o zakaz wyprzedzania
na pasach pojazdu który zatrzymał się w celu przepuszczenia pieszego,
a nie pojazdu który się zatrzymał przed pasami).
Chyba Cavallino miał satysfakcję :)
Je¶li przepis tak stanowi to cel jest ważny, a przypadkiem stanowi.

Machanie nie ma nic do rzeczy.

Ma, ma.
Bo to ono okre¶la zamiar kieruj±cego.

O ile powstrzymanie się od ruchu nie ma na celu wypełnienia warunku
za słowem "je¶li", nie pasuje ono ust±pieniem pierwszeństwa.
Je¶li kieruj±cy miał na uwadze inny cel niż umożliwienie jazdy
innego kieruj±cego bez zmiany pasa, kierunku lub prędko¶ci, to owo
zatrzymanie nie było ust±pieniem pierwszeństwa.
To było zatrzymanie i tyle :)

Przecież to zatrzymanie pojazdu z pierwszeństwem nigdy nie będzie
ust±pieniem pierwszeństwa bo takiego wymogu nie ma ani (jak mniemam)

Nie musi być wymogu - ust±pienie pierwszeństwa to _sytuacja_ w której jeden kieruj±cy powstrzymuje się od ruchu, żeby nie musiał zrobić tego drugi kieruj±cy.

Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kieruj±cy z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ust±piłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował.

"ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci".

Jak kontynuuj±c jazdę po swoim pasie (czyli maj±c pierwszeństwo) miałby¶ zmusić kierowcę na innym pasie do zmiany kierunku, pasa ruchu albo prędko¶ci ???

Data: 2012-12-22 09:08:48
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Sat, 22 Dec 2012 08:38:32 +0100, John Kołalsky napisał(a):
Użytkownik "Michoo" <michoo_news@vp.pl>
Np.:
wczoraj lekko zwolniłem dzięki czemu kieruj±cy z lewego pasa mógł wjechać przede mnie na prawym pasie - ust±piłem mu pierwszeństwa (stan faktyczny), mimo, że żaden przepis tego nie regulował.

"ust±pienie pierwszeństwa - powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kieruj±cego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędko¶ci".

Jak kontynuuj±c jazdę po swoim pasie (czyli maj±c pierwszeństwo) miałby¶ zmusić kierowcę na innym pasie do zmiany kierunku, pasa ruchu albo prędko¶ci ???

na jego pasie jechal traktor, gdybys jechal jak wczesniej, to on musialby
za nim hamowac, a tak nie musial :-P

Co prawda tu nie bylo "powstrzymania sie od ruchu" ... wiec powiedzmy w
korku stoimy na dwoch pasach, pojazd przede mna ruszyl, a ja nie bacze ze
ci z innego maja stac do polnocy, tylko powstrzymuje sie od ruchu, aby inni
mogli przede mnie wejchac.

Nie ma lekko w prawie :-)

J.

Data: 2012-12-19 23:17:34
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:44:48 +0100, Jarek Pudelko napisał(a):

No tak czy inaczej kierowca tamtego pojazdu nie mial uprawnien do kierowania ruchem wiec machanie/miganie etc. nijak ma sie do ustalania kolejnosci przejazdu przez skrzyzowanie.

Definicja ust±pienia pierwszeństwa się kłania :D


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 12:13:51
Autor: Andrzej Lawa
Jebany system
W dniu 18.12.2012 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Nastawione to tylko i wył±cznie na wyszarpanie jak największej kasy za
poprawki.

Histeryzujesz.

Głowę bym dał sobie uci±ć, że jakby pieni±dze za poprawki szły do

Kusz±ce, kusz±ce ;->

budżetu a nie zostawały w WORDach, to by zdawalno¶ć znacznie się
podniosła a tak jest na poziomie ledwie ponad 20% (w normalnych miastach
a nie dużych wioskach z WORDami).
Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Patrz±c na zachowanie na drogach - to i tak dużo zdaje.

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby kto¶ zdał za pierwszym razem a
większo¶ć ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Ja zdałem. A raczej miernym kierowc± w swojej ocenie jestem.

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też

Ta tyczka ilustruje np. omijanego rowerzystę. Uważasz, że kto¶ kto
takiego rowerzystę tr±ci powinien mieć prawo poruszać się po drogach
publicznych??

przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

A, bo ty tylko po prostych jeĽdzisz?

Teraz znowu oblał bo wymusił.
Chuja tam wymusił, zagrożenia nie było żadnego tylko zwykłe
wykorzystanie sytuacji.

To twoja teza.

http://goo.gl/maps/MyfM5
junior miał w lewo skręcić, więc powinien przepu¶cić samochody jad±ce z
przeciwka (tam spod zakazu wjazdu). Kiedy już skręcał we wła¶ciw±
jezdnię to akurat nadjechało auto (spod zakazu) i chciało pojechać w tę
sam± stronę. Auto stanęło to junior ruszył, w końcu s± dwa pasy. Ni
chuja, powinien był czekać aż tamto auto pojedzie. I oblał po 40
minutach egzaminu.

I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak by¶ udowodnił, że faktycznie
dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzaj± ubezpieczenie: "ustępuj±"
komu¶, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem pierwszeństwo
i on mi zajechał!".

Powtarzam, jak by te pieni±dze za poprawki nie zostawały w WORDach to by
egzaminator nie widział błędu tylko zwykłe wykorzystanie sytuacji na
drodze, bez żadnego wymuszenia.

Niby masz rację i normalnie bardzo często tak się robi. Ale... patrz wyżej.

Data: 2012-12-19 04:10:39
Autor: PJ
Jebany system
//I prawidłowo. Jakby tamten ruszył to jak by¶ udowodnił, że
faktycznie dopiero ruszył? Czasem tak ludzie wyłudzaj± ubezpieczenie:
"ustępuj±" komu¶, a potem "łup!" we frajera. "Panie władzo, ja miałem
pierwszeństwo i on mi zajechał!".

Franek kiepskiego linka wkleil ...
https://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.432397,14.551428&spn=0.000013,0.013894&t=m&layer=c&cbll=53.432397,14.551428&panoid=pfsUljdPMCJAoMPriOVyvQ&cbp=12,107.75,,0,12.12&z=17
junior (widoczny z tylu w srebrnym Clio :-) za chwile stanie przy
Mietku (ktory jedzie prosto) i pojedzie w lewo, (do tego momentu nie
ma mozliwosci kolizji) ... prawdopodobnie bylo jednak tak ze junior
scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na
kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale
bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego,
jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy
pas :-)

P.

Data: 2012-12-19 18:33:03
Autor: RedLite
Jebany system
W dniu 2012-12-19 13:10, PJ pisze:

scial do lewej i wtedy egzaminator go odstrzelil bo znalazl sie na
kolizyjnym ...rozumowanie Franka o 2 pasach jest oczywiscie bledne ale
bardzo popularne m.in na skrzyzowaniu Zaleskiego - Wojska Polskiego,
jadacy w lewo zakladaja ze skrecajacy w prawo zawsze zajmie prawy
pas :-)

Ale tu nie ma co dywagować jaki pas może zaj±ć, skoro zamiast jechać stoi w miejscu.


--

RedLite

Data: 2012-12-19 15:06:27
Autor: Bydlę
Jebany system
On 2012-12-18 19:50:07 +0100, "frank drebin" <blabla.bla@vip.pl> said:

Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Niestety, zbyt wiele osób zdaje egzamin.
Potem stwarzaj± problemy na drogach, parkingach itd...


--
Bydlę

Data: 2012-12-20 22:58:22
Autor: John Kołalsky
Jebany system

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com>


Kużwa, prawie 80 osób na 100 nie zdaje egzaminu.

Niestety, zbyt wiele osób zdaje egzamin.
Potem stwarzaj± problemy na drogach, parkingach itd...

Ludzie powinni piechot± chodzić ...






























....a jeszcze lepiej jakby w domach siedzieli

Data: 2012-12-19 23:05:02
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotkn±ł tyczki, też przy jeĽdzie tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Znaczy Twój junior nie panuje nad samochodem. Zamiast jęczeć wyslij go na
jazdy doszkalaj±ce. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Le¶na 51/9, 66-305 Kęszyca Le¶na
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-20 19:23:16
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
frank drebin wrote:

http://goo.gl/maps/MyfM5

Fakt - skrzyżowanie makabryczne. Ja też zdawałem w Szczecinie :)

Data: 2012-12-21 23:51:23
Autor: scobowski
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.
Sorry za bluzgi ale mam nerwa ¶wi±tecznego.

Niech się dzieciak jeĽdzić nauczy.
On będzie szczę¶liwy, bo zda, ja - bo będzie jeden więcej umiej±cy jeĽdzić na drodze.

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
2 miesi±ce temu zdawała siostrzenica - zdała za pierwszym. JeĽdzi, jeĽdzi dobrze na tyle, że nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.

Stwierdzi kolega frank d., że fuks..?
Otóż nie. Dziecko ono drogie po prostu jest kierowc± od lat.
Jest czwartym pokoleniem kierowców w rodzinie, jest obyta z drog±,kultura drogow±, przepisami, samochodem, ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeĽdziła na rowerze, potem skuterze, jeĽdziła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami, jeĽdziła jako kierowca kiedy było można i kto¶ z dorosłych miał czas posadzić j± za kierownic± i popilnować. Kto¶ taki podchodzi do praktycznego egzaminu i go zdaje.

Nie dziw się, że kto¶ z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeĽdzi jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w pierwszym pokoleniu) - za kierownic± jest DZIKI.

Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynno¶ć jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak wygl±daj±.

CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz± min±ć dziesi±tki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?) na naszych drogach będzie pięknie.

o!

Data: 2012-12-22 09:00:43
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Sorry za bluzgi
ale mam nerwa ¶wi±tecznego.

Niech się dzieciak jeĽdzić nauczy. On będzie szczę¶liwy, bo zda, ja -
bo będzie jeden więcej umiej±cy jeĽdzić na drodze.

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym. 2 miesi±ce temu zdawała
siostrzenica - zdała za pierwszym. JeĽdzi, jeĽdzi dobrze na tyle, że
 nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.

Stwierdzi kolega frank d., że fuks..? Otóż nie. Dziecko ono drogie po
prostu jest kierowc± od lat. Jest czwartym pokoleniem kierowców w
rodzinie, jest obyta z drog±,kultura drogow±, przepisami, samochodem,
ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeĽdziła na rowerze, potem skuterze,
jeĽdziła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami,
jeĽdziła jako kierowca kiedy było można i kto¶ z dorosłych miał czas
posadzić j± za kierownic± i popilnować. Kto¶ taki podchodzi do
praktycznego egzaminu i go zdaje.

Nie dziw się, że kto¶ z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do
czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeĽdzi
jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w
pierwszym pokoleniu) - za kierownic± jest DZIKI.

Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w
pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo,
 płynno¶ć jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) -
wygl±daj± jak wygl±daj±.

CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz±
 min±ć dziesi±tki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?)
 na naszych drogach będzie pięknie.

Dokładnie tak jest.
Patrz±c na kilku dzieciaków moich kumpli, pozdawały praktycznie od
pierwszego/drugiego razu, bo widać było że maja dryg do kierowania, a
jak kieruj± to dociera spokojnie wszystko co się do nich mówi.
Ale tez moje dwie znajome całkowicie zrezygnowały z kursu i się poddały,
bo miały poważne problemy z parkowaniem tyłem, a przez cały okres kursu
za kółkiem czuły się tak, że nic do nich nie docierało jak prowadziły
auto. Bardzo podobnie jak do tej słynnej blondyny ze ¶l±ska z YT. I
dziewuchy się poddały.

A co do tematu i kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu, to s± praktyki
potwierdzone faktami że w większo¶ci jest to celowe.
Ten proceder istniał od dawna, istnieje i będzie istniał.
W grupie egzaminuj±cych zawsze jest duży % takich co poprawnie jeżdż±
ale się stresuj± ponad przeciętn± i można ich bezproblemowo wkręcać na
minę i doić kilka razy za to samo.

Byłem ¶wiadkiem różnych rzeczy na egzaminach. Nawet potrafi± wykręcić
takiego co to pewnie czuje się za kółkiem. Wystarczy że wsi±dzie do auta
po kim¶ i nie ustawi pod siebie jednej z tych rzeczy jak fotel, i
lusterka lub zapomni wł±czyć ¶wiateł. Egzaminator mu dziękuje jak tylko
ruszy i zaprasza na następny raz. I ma takie prawo.
Ale tez widziałem "szarże" na placu po pachołkach i taka osoba zdawała.
A instruktorzy lub egzaminatorzy tłumacz± się ogólnie tak, że ludzie
dopiero po uzyskaniu prawka ucz± się jeĽdzić i to przychodzi z czasem.
No i maja racje.

Za moich czasów łapówka to była flaszka wódki. Ja zawsze za kółkiem
czułem się pewnie. Od szczeniaka ci±gnęło mnie do kierowania i jak tylko
miałem okazję i dosięgałem już pedałów to w robocie u ojca dopadałem
wózek elektryczny lub melexa i sobie pozwalałem jak nikogo nie było.

Pamiętam to jak dzi¶. Egzaminator widział że daje rade na mie¶cie ale
się uparł na mnie i kazał na finał tyłem zaparkować równolegle do
krawężnika między dwoma autami.
Za dużo jak dla mnie miejsca nie było, ale się udało. Zadowolony
z siebie my¶lałem że zdałem a on wysiada i mierzy a mnie ci¶nienie
ro¶nie. Przy przednim kole wchodzi ciasno stopa na szeroko¶ć miedzy koło
a krawężnik, przy tylnym dwie stopy. Nie zdałem. Cyc mi opadł.
Na placu instruktor mówi bym następnym razem przyniósł flaszkę i wsadził
do kieszeni za oparciem fotela. Jak kazał, tak uczyniłem. Efekt? Wyjazd
z placu na miasto kilka najbliższych zakrętów w prawo i wjazd na plac z
powrotem z pozytywnym wynikiem :)

Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doj± człowieka ile się
da na granicy prawa a i często je łami±c. To dla czego WORD ma tego nie
robić.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-22 16:06:21
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kb3pbb$9qf$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję. Sorry za bluzgi
ale mam nerwa ¶wi±tecznego.
Niech się dzieciak jeĽdzić nauczy. On będzie szczę¶liwy, bo zda, ja -
bo będzie jeden więcej umiej±cy jeĽdzić na drodze.
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym. 2 miesi±ce temu zdawała
siostrzenica - zdała za pierwszym. JeĽdzi, jeĽdzi dobrze na tyle, że
 nie czepiam się, kiedy mnie wiezie.
Stwierdzi kolega frank d., że fuks..? Otóż nie. Dziecko ono drogie po
prostu jest kierowc± od lat. Jest czwartym pokoleniem kierowców w
rodzinie, jest obyta z drog±,kultura drogow±, przepisami, samochodem,
ma zdrowe nawyki. Jako szczaw jeĽdziła na rowerze, potem skuterze,
jeĽdziła samochodem jako pasażer z rodzicami, wujkami, dziadkami,
jeĽdziła jako kierowca kiedy było można i kto¶ z dorosłych miał czas
posadzić j± za kierownic± i popilnować. Kto¶ taki podchodzi do
praktycznego egzaminu i go zdaje.
Nie dziw się, że kto¶ z kolei, kto z samochodem nie miał nigdy do
czynienia (albo nawyków drogowych uczył się od ojca, który sam jeĽdzi
jak p*pa, bo nie miał się od kogo uczyć, bo sam jest kierowca w
pierwszym pokoleniu) - za kierownic± jest DZIKI.
Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w
pierwszym pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo,
 płynno¶ć jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) -
wygl±daj± jak wygl±daj±.
CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz±
 min±ć dziesi±tki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?)
 na naszych drogach będzie pięknie.
Dokładnie tak jest.
Patrz±c na kilku dzieciaków moich kumpli, pozdawały praktycznie od
pierwszego/drugiego razu, bo widać było że maja dryg do kierowania, a
jak kieruj± to dociera spokojnie wszystko co się do nich mówi.
Ale tez moje dwie znajome całkowicie zrezygnowały z kursu i się poddały,
bo miały poważne problemy z parkowaniem tyłem, a przez cały okres kursu
za kółkiem czuły się tak, że nic do nich nie docierało jak prowadziły
auto. Bardzo podobnie jak do tej słynnej blondyny ze ¶l±ska z YT. I
dziewuchy się poddały.
A co do tematu i kilkukrotnego podchodzenia do egzaminu, to s± praktyki
potwierdzone faktami że w większo¶ci jest to celowe.
Ten proceder istniał od dawna, istnieje i będzie istniał.
W grupie egzaminuj±cych zawsze jest duży % takich co poprawnie jeżdż±
ale się stresuj± ponad przeciętn± i można ich bezproblemowo wkręcać na
minę i doić kilka razy za to samo.
Byłem ¶wiadkiem różnych rzeczy na egzaminach. Nawet potrafi± wykręcić
takiego co to pewnie czuje się za kółkiem. Wystarczy że wsi±dzie do auta
po kim¶ i nie ustawi pod siebie jednej z tych rzeczy jak fotel, i
lusterka lub zapomni wł±czyć ¶wiateł. Egzaminator mu dziękuje jak tylko
ruszy i zaprasza na następny raz. I ma takie prawo.
Ale tez widziałem "szarże" na placu po pachołkach i taka osoba zdawała.
A instruktorzy lub egzaminatorzy tłumacz± się ogólnie tak, że ludzie
dopiero po uzyskaniu prawka ucz± się jeĽdzić i to przychodzi z czasem.
No i maja racje.
Za moich czasów łapówka to była flaszka wódki. Ja zawsze za kółkiem
czułem się pewnie. Od szczeniaka ci±gnęło mnie do kierowania i jak tylko
miałem okazję i dosięgałem już pedałów to w robocie u ojca dopadałem
wózek elektryczny lub melexa i sobie pozwalałem jak nikogo nie było.
Pamiętam to jak dzi¶. Egzaminator widział że daje rade na mie¶cie ale
się uparł na mnie i kazał na finał tyłem zaparkować równolegle do
krawężnika między dwoma autami.
Za dużo jak dla mnie miejsca nie było, ale się udało. Zadowolony
z siebie my¶lałem że zdałem a on wysiada i mierzy a mnie ci¶nienie
ro¶nie. Przy przednim kole wchodzi ciasno stopa na szeroko¶ć miedzy koło
a krawężnik, przy tylnym dwie stopy. Nie zdałem. Cyc mi opadł.
Na placu instruktor mówi bym następnym razem przyniósł flaszkę i wsadził
do kieszeni za oparciem fotela. Jak kazał, tak uczyniłem. Efekt? Wyjazd
z placu na miasto kilka najbliższych zakrętów w prawo i wjazd na plac z
powrotem z pozytywnym wynikiem :)
Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doj± człowieka ile się
da na granicy prawa a i często je łami±c. To dla czego WORD ma tego nie
robić.

jeste¶ chyba jedynym z w±tku, który rozumie o czym pisałem.
System jest stworzony do nabijania kasy i tyle. Jak pisałem wcze¶niej, jakby pieni±dze za poprawki szły dalej a nie zostawały w WORDzie to by zdawalno¶ć znacznie się poprawiła.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-26 21:48:30
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-22 16:06, frank drebin pisze:
Teraz ekonomia wyparła flaszki. Liczy się kasa i to ciężka. Każda
instytucja w tym kraju nawet te najpoważniejsze doj± człowieka ile
 się da na granicy prawa a i często je łami±c. To dla czego WORD ma
 tego nie robić.

jeste¶ chyba jedynym z w±tku, który rozumie o czym pisałem. System
jest stworzony do nabijania kasy i tyle.

Gdyby nasza władza składała się z Polaków, wiedziała by że Polacy to
hojny patriotyczny naród. Wystarczyło by być dobr± Polsk± władz±, robić
na ile
to możliwe dobrze dla Polski i Polaka, a Polak potrafiłby od ust odj±ć i
dać potrzebuj±cej władzy by Polska rosła w siłę a co za tym idzie dobro
Polaka. Polska władza wiedziała by że tym sposobem zyskała by dużo
więcej niż marne dwa miliardy z fot.rad.
Ale polsk± ż±dz± w dalszym ci±gu niepolacy którzy jak kiedy¶ niepolacy
potrafi± tylko krótko za ryj naród trzymać i doić ich na siłę nie daj±c
nic w zamian.

Uczciwy Polak w kraju z uczciw± władz± wstydzi się że przekracza
prędko¶ć, spala się ze wstydu że dostał mandat z tytułu przekroczenia
prędko¶ci która ta przekroczona nieznacznie w tym miejscu faktycznie
jest niebezpieczna. Uczciwie płaci mandat, nie kombinuj±c że fotka
niewyraĽna itp. bo wie że te pieni±dze id± na szczytny cel poprawy
bezpieczeństwa pieszych i kieruj±cych. Bo wie że z
mandatów wybuduj± następne bezpieczne przej¶cia dla pieszych, wybuduj±
następne dziesi±t kładek nad jezdniami i chodników dla pieszych itp. co
tez kieruj±cym się opłaca bo ułatwi im jazdę.
Polak odczuwa wstyd że nie zdał egzaminu na prawko, bo jest niedouczony.
Z pokor± wykupuje kilka godz. jazdy i przystępuje ponownie.

Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze
zgodnie z prawem (co jest faktem) doi Polaka, i w powyższych przykładach
Polak się nie wstydzi. Polak ma poczucie krzywdy. Polak szczyci się tym
że nie dał się systemowi. CB, antyradary itp. Szczyci sie tym że nie
zapłacił mandatu bo kiepska fotka bo przeterminowana itp.
Że zdał egzamin na PJ za pierwszym razem bo wiedział jak, ile i komu
posmarować.
A system kombinuje inne metody na to by doić jeszcze bardziej i jeszcze
bardziej skutecznie.

Dla czego to tak długo funkcjonuje tego nie jestem w stanie poj±ć.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-26 21:57:37
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 21:48, Krzysztof 45 pisze:
(...)
Ale nie. Polak zdaje sobie sprawę że ten system podstępem nie zawsze
zgodnie z prawem (co jest faktem) doi Polaka, i w powyższych przykładach
Polak się nie wstydzi. Polak ma poczucie krzywdy. Polak szczyci się tym
że nie dał się systemowi. CB, antyradary itp. Szczyci sie tym że nie
zapłacił mandatu bo kiepska fotka bo przeterminowana itp.
Że zdał egzamin na PJ za pierwszym razem bo wiedział jak, ile i komu
posmarować.
A system kombinuje inne metody na to by doić jeszcze bardziej i jeszcze
bardziej skutecznie.

Dla czego to tak długo funkcjonuje tego nie jestem w stanie poj±ć.

Cóż, wielokrotnie pokazałe¶ jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W zwi±zku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

Data: 2012-12-26 22:08:00
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Ma¶l±g pisze:
Cóż, wielokrotnie pokazałe¶ jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W zwi±zku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia społeczeństwa.
Ale czytaj±c powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-26 22:16:52
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 22:08, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2012-12-26 21:57, Artur Ma¶l±g pisze:
Cóż, wielokrotnie pokazałe¶ jak sam działasz nieuczciwie i wbrew
temu, co niby próbujesz opowiadać. W zwi±zku z powyższym wcale mnie
nie dziwi Twoja projekcja własnych zachowań na resztę populacji.

Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia społeczeństwa.

Tak, w sumie co¶ w tym jest.

Ale czytaj±c powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.

Wiesz, najpierw trzeba by spróbować zrozumieć.

Data: 2012-12-26 22:49:02
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-26 22:16, Artur Ma¶l±g pisze:
Mnie dziwi też dla czego jest taki duży procent zbaranienia
społeczeństwa.

Tak, w sumie co¶ w tym jest.

Ale czytaj±c powyższe i tym podobne, zaczynam mniej się dziwić.

Wiesz, najpierw trzeba by spróbować zrozumieć.

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab fachowców, jeszcze bardziej potężniejszy jak za "komuny". W poł±czeniu z przejętymi mediami to potężny oręż.  W konsekwencji duży procent społeczeństwa poddaje się temu zabiegowi zbaranienia.
Ale też duży procent po jakim¶ czasie otwiera oczy.
Więc nie martw się, może z Tob± nie jest jeszcze tak Ľle.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-27 11:00:17
Autor: Anna Izabela
Jebany system

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbfrce$oqn$1news.vectranet.pl...

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

Data: 2012-12-27 15:44:15
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-27 16:04:38
Autor: Anna Izabela
Jebany system

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbhmrv$ja7$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam


ai

Data: 2012-12-27 16:17:34
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze:
Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

To poszukaj:

George Carlin - Ten system trzyma Cię za jaja (Napisy PL)

Warto go¶cia posłuchać i nie tylko w tym temacie.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-28 20:05:06
Autor: Anna Izabela
Jebany system

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbhoqe$kb3$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-27 16:04, Anna Izabela pisze:
Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

To poszukaj: George Carlin - Ten system trzyma Cię za jaja (Napisy PL)
Warto go¶cia posłuchać i nie tylko w tym temacie.

Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałe¶ "ja rozumie", a powinno być "ja rozumiem".
Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci.
To tyle w temacie.

Data: 2012-12-28 22:57:13
Autor: Krzysztof 45
Jebany system
W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU
Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałe¶ "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".
Teraz tak, ale wcze¶niej? Ale O.K.
Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci.
To tyle w temacie.
Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jeste¶ nie¶wiadoma reguł panuj±cych w tym systemie.

Pozdrawiam
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-28 22:31:04
Autor: Dariusz Laskowski
Jebany system
On Fri, 28 Dec 2012 22:57:13 +0100, Krzysztof 45 wrote:

Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałeś "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".

Teraz tak, ale wcześniej? Ale O.K.

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.
To tyle w temacie.

Tu akurat kwintesencja w powyĹĽszym linku zawarta jest w pierwszych dwĂłch
minutach. JeĹĽeli uwaĹĽasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i
jesteś nieświadoma reguł panujących w tym systemie.

System has you.

--
Dariusz Laskowski
darlas at post.pl

Data: 2012-12-29 09:40:46
Autor: Anna Izabela
Jebany system

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbl4jq$7o7$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-28 20:05, Anna Izabela pisze:
https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU
Widzisz, Krzysztofie...
Moj wpis dotyczył tego, ze napisałe¶ "ja rozumie", a powinno być "ja
rozumiem".
Teraz tak, ale wcze¶niej? Ale O.K.

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci.
To tyle w temacie.

Tu akurat kwintesencja w powyższym linku zawarta jest w pierwszych dwóch minutach. Jeżeli uważasz to za bzdet to faktycznie nie rozumiesz i jeste¶ nie¶wiadoma reguł panuj±cych w tym systemie.


Wazne ze ty sie czujesz posiadaczem straszliwej tajemnicy, o mnie sie nie martw.
To video naprawde przedstawia starego czlowieka, ktory w podnieceniu gada w kolko to samo, dosc niedorzecznych kilka zdań. Serio, w tym nic nie ma.
Kwintesencja??? :-O

ai

Data: 2012-12-29 17:51:37
Autor: hans olo
Jebany system

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl...

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie podryguj±cego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakie¶ niesamowite m±dro¶ci.

O matko! Chyba nie dostała¶ smsa!!!
Toż to sam guru lewactwa!
Czerwieńszy od cipy Rosy Luxemburg!
I wiesz, pochodzenia słusznego!

Hans

Data: 2012-12-29 23:02:33
Autor: masti
Jebany system
Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl...

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?




--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2012-12-30 00:20:10
Autor: hans olo
Jebany system

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:kbnsq9$1nk$5dont-email.me...
Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl...

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać, nie
warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogÄ™, ale wy nie.
Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie???
Jak zwykle - radośnie mułowaty...

Hans Olo

Data: 2012-12-29 23:27:03
Autor: masti
Jebany system
Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:kbnsq9$1nk$5dont-email.me...
Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl...

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać,
nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogÄ™, ale wy nie.

tak twierdzisz, Twoje posty co innego

Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykle
- radośnie mułowaty...

ciekawa logika


--
Ford Mondeo 2.0 PMS edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2012-12-30 10:47:10
Autor: Anna Izabela
Jebany system

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości news:kbnu86$1nk$7dont-email.me...
Dnia pięknego Sun, 30 Dec 2012 00:20:10 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "masti" <gone@to.hell> napisał w wiadomości
news:kbnsq9$1nk$5dont-email.me...
Dnia pięknego Sat, 29 Dec 2012 17:51:37 +0100 osobnik zwany hans olo
napisał:

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:50dded6b$0$26681$65785112news.neostrada.pl...

Wiedziałam kto to ten Carlin, i dla mnie nie warto goscia słuchać,
nie warto tracić cennych kilkunastu minut życia na wysłuchiwanie
podrygującego starca, który w koło macieju powtarza ten sam bzdet i
jeszcze mu sie wydaje, że głosi jakieś niesamowite mądrości.

O matko! Chyba nie dostałaś smsa!!!

Biedaku, nie umiesz myśleć bez SMSa?

? ja mogÄ™, ale wy nie.

tak twierdzisz, Twoje posty co innego

Chyba nie myślisz ptaszku, że wysyłam posty sam do siebie??? Jak zwykle
- radośnie mułowaty...

ciekawa logika

mam tego jakiegos baranka w kfie chyba... :-)

Data: 2012-12-27 18:40:25
Autor: hans olo
Jebany system

Użytkownik "Anna Izabela" <annaizabela11@gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:50dc638e$0$26685$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:kbhmrv$ja7$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-27 11:00, Anna Izabela pisze:

Ja rozumie że nad zbaranieniem społeczeństwa pracuje potężny sztab

i odnosi sukcesy...

https://www.youtube.com/watch?v=CyrEOFossqU


przykro mi, ze cię rozczaruję, nie klikam

ale łykasz?

Hans

Data: 2012-12-26 17:08:34
Autor: the_foe
Jebany system
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:

15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.

a to bylo w romantycznych czasach. ja zdawalem 17 lat temu, jeszcze na maluchu i nierzadkie były przypadki, ze zdajacy na egzamin podjeżdżał swoim samochodem do WORDa...

--
the_foe

Data: 2012-12-26 19:36:42
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynno¶ć
(...)

Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej s± to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.

jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak
wygl±daj±.

Tak wygl±daj± - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozs±dku i tatu¶ gło¶no krzyczy?

CHłop żywemu nie przepu¶ci, nawet, je¶li sobie samochód kupił. Musz±
min±ć dziesi±tki lat. Za 2-3 pokolenia - zobaczycie (nie dożyjemy?) na
naszych drogach będzie pięknie.

Od razu widać, że jeste¶ "kierowc±" w pierwszym pokoleniu...

Data: 2012-12-26 20:37:28
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci news:kbfg40$jkj$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynno¶ć
(...)
Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej s± to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.
jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak
wygl±daj±.
Tak wygl±daj± - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozs±dku i tatu¶ gło¶no krzyczy?

ja moge tylko napisać do ciebie " w dupie byłe¶, gówno widziałe¶".
Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałe¶ sytuacji na drodze.
Ale wiesz wszystko lepiej.
Szacun
--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mog± nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-26 20:51:29
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-26 20:37, frank drebin pisze:
Użytkownik "Artur Ma¶l±g" <futrzak@polbox.com> napisał w wiadomo¶ci
news:kbfg40$jkj$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-21 23:51, scobowski pisze:
(...)
15 lat temu zdawałem - zdałem za pierwszym.
(...)
Nie poradzimy na to. 75% społeczno¶ci drogowej to kierowcy w pierwszym
pokoleniu. Nie ma się co dziwić, że drogi, bezpieczeństwo, płynno¶ć
(...)
Muszę kolegę zmartwić - jak tak czytam, to (w tym drebinowe rewelacje)
jak najbardziej s± to kierowcy w kolejnym pokoleniu, a Ty, frank,
czy Krzys45, dorabiacie sobie ideologię do stawianych problemów.
jazdy, kultura drogowa (i zdawalno¶ć egzaminów na PJ!) - wygl±daj± jak
wygl±daj±.
Tak wygl±daj± - drebinowy junior nie potrafił się stosować do przepisów
i zdrowego rozs±dku i tatu¶ gło¶no krzyczy?

ja moge tylko napisać do ciebie " w dupie byłe¶, gówno widziałe¶".

Cóż, to możesz zawsze napisać. To taki uniwersalny dryf
pseudoartystyczny.

Nie znasz mnie, nie znasz mojego syna, nie widziałe¶ sytuacji na drodze.

Ja naprawdę niekoniecznie muszę znać Ciebie, czy też Twojego syna.

Ale wiesz wszystko lepiej.

Serio? Sporo tutaj napisałe¶ - na swój temat, syna itd. Ja nie wiem
"wszystko lepiej", ale potrafię analizować oraz wyci±gać wnioski.

Szacun

Za co? Za to, że dworuję się z opowie¶ci "kierowców" z PJ od 15 (sorry,
17) lat, którzy na podstawie swych do¶wiadczeń (b±dĽ ich braku), próbuj±
wyci±gać nieuzasadnione wnioski?

Data: 2012-12-23 16:16:16
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
PK wrote:
 
PJ robiłem mniej więcej równolegle z zaawansowan± Mechanik± Kwantow±
na studiach, ale to porównanie pewnie nie dla wszystkich będzie
zrozumiałe, więc użyję innego. Jazda prawdziwym samochodem jest
łatwiejsza, niż latanie samolotem w Flight Simulator (a jak kto¶ ma
skrzynię automatyczn±, to już w ogóle...).

Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu. Przynajmniej je¶li chodzi o sam± stronę praktyczn±, bo oczywi¶cie w samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i można znacznie dalej się rozwijać.

Natomiast nie s±dzę, aby kompletnego ¶wieżaka za kierownic± pu¶cił po 10h samego na miasto.

Data: 2012-12-23 19:37:13
Autor: Jaroslaw Postawa
Jebany system
W dniu 2012-12-23 16:16, Delfino Delphis pisze:
Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu.
Przynajmniej je¶li chodzi o sam± stronę praktyczn±, bo oczywi¶cie w
samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i
można znacznie dalej się rozwijać.


Masz licencję, czy tylko tak Ci się wydaje?

Data: 2012-12-23 20:16:00
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-23, Delfino Delphis <DelfinoD@wytnijto.op.pl> wrote:
Przesadzasz. IMHO latanie samolotem jest prostsze od prowadzenia samochodu. Przynajmniej jeśli chodzi o samą stronę praktyczną, bo oczywiście w samolocie potrzeba o wiele więcej wiedzy teoretycznej i planowania, no i można znacznie dalej się rozwijać.

Nie wiem co nazywasz "wiedzÄ… teoretycznÄ…", a co "stronÄ… praktycznÄ…".
Siadasz na fotelu i masz przed sobÄ… kilkaset dĹşwigienek, suwakĂłw,
przycisków i wyświetlaczy. Jeśli wiesz, co one robią i jak je ustawić,
żeby ruszyć, to jest teoria czy praktyka?

Obsługa samochodu (w wariancie popularnym, europejskim), to:
kierownica,
stacyjka (coraz częściej przycisk START),
3 pedały,
dĹşwignia zmiany biegĂłw,
ew. ręczny (choć wiele osób żyje bez niego).

Całą resztą (światłami, wycieraczkami itp) część kierowców się nie
przejmuje, więc najwyraźniej nie są niezbędne do jazdy :D.

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakbyś wsadził średnio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i skręcać.

Przepisy itp. to już zupełnie inna kwestia (oderwana od tematu samego
prowadzenia). Poza tym zapewniam CiÄ™, ĹĽe piloci majÄ… ich nie mniej niĹĽ
kierowcy, a ich "kodeksy" są pisane pod dobrze wykształconych ludzi,
a nie wieśniaków, więc trochę trudniej jest wszystko ogarnąć.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-24 13:15:40
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
PK wrote:

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakby¶ wsadził ¶rednio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i skręcać.

Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo wyl±dujesz, albo się zabijesz :)

Nie s±dzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na mie¶cie. Dlatego w±tpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze, niż latanie.

Oczywi¶cie do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym.

Data: 2012-12-24 13:34:49
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Mon, 24 Dec 2012 13:15:40 +0100, Delfino Delphis napisał(a):
Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo wyl±dujesz, albo się zabijesz :)

Nie s±dzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na mie¶cie.

Jest to w miare mozliwe. Tylko ze tez na zasadzie - wroci, albo sie
rozbije. Tylko ze w lotnictwie raczej nie slychac aby sie zabijali masowo, a tu
podejrzewam ze wypadkowosc mogla by byc wysoka ..

Oczywi¶cie do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym.

ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ...
ladowanie ? J.

Data: 2012-12-24 21:11:55
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
J.F. wrote:

ruch maly, pas dlugi, zagrozen niewiele, przez tych 10h cwiczy sie ...
ladowanie ?

Lot zapoznawczy, potem trochę podstaw w strefie w stylu lot po prostej, zakręty itp., a potem już do znudzenia starty i l±dowania.

Data: 2012-12-24 14:07:37
Autor: Marek Dyjor
Jebany system
Delfino Delphis wrote:
PK wrote:

Czyli masz mało kombinacji. Czyli jakby¶ wsadził ¶rednio rozgarnięte
małpy, to pewnie w dosyć krótkim czasie ogarnęłyby jak ruszyć i
skręcać.

Chodzi o to, że sytuacja na drodze jest o wiele bardziej
skomplikowana. Na typowym szkoleniu lotniczym do licencji
turystycznej pierwsze loty samodzielne po kręgu wykonuje się już po
ok. 10h praktyki. I nie ma zlituj, lecisz sam, bez instruktora. Albo
wyl±dujesz, albo się zabijesz :)

Nie s±dzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam
na mie¶cie. Dlatego w±tpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest
prostsze, niż latanie.

Oczywi¶cie do pełnej licencji trzeba wylatać znacznie więcej, ale tam
już nie uczymy się za bardzo tej strony technicznej pilotowania, bo
to trzeba już umieć przed pierwszym samodzielnym.

ale pierdolenie...

po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5 samolotów na dzień.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶ dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

to teraz leć tym samolotem po 10 godzinach szkolenia l±dować na lotnisku w Londynie.

Data: 2012-12-24 21:13:32
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
Marek Dyjor wrote:

po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam w±tpliwo¶ci czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali się w zupełnie pustym mie¶cie.

Data: 2012-12-28 13:54:19
Autor: BaX
Jebany system
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10 samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam w±tpliwo¶ci czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mie¶cie.


Wiesz jaka jest różnica? Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport drogi i jeszcze jaki¶ czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Data: 2012-12-28 20:01:40
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-28 13:54, BaX pisze:
po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10
samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam w±tpliwo¶ci czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mie¶cie.


Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport
drogi i jeszcze jaki¶ czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

Data: 2012-12-29 10:03:37
Autor: BaX
Jebany system

po 10 godzinach latasz na jakim¶ gównianym małym lotnisku gdzie lata 5
samolotów na dzień.

Niekoniecznie. Ja szkoliłem się na Babicach, gdzie w porywach i 10
samolotów
na raz w kręgu spotkasz. Traffic raczej nie jest tutaj problemem.

po 10 godzinach nauki jazdy samochodem spoko możesz jeĽdzić po jakiej¶
dziurze gdzie jest podobny mniej więcej ruch.

No nie wiem. Mam w±tpliwo¶ci czy po tych 10h połowa kursantów nie rozwali
się w zupełnie pustym mie¶cie.


Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport
drogi i jeszcze jaki¶ czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku?

Data: 2012-12-29 15:47:15
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-29, BaX <bax@_klub.chip.pl> wrote:
W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nacisk środowiska. To jak z paleniem w gimnazjum. Większość osób ulega
sugestiom kolegĂłw.
A jak Cię koledzy nie namówią, to zawsze możesz liczyć na rodzinę :).
Ja się nasłuchałem, jakto każdy facet powinien mieć prawko. I że bez
prawka nie znajdę pracy i tak dalej. Po prostu ludzie tak myślą
(nawet jeśli sami PJ nie mają).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-29 16:56:32
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia 29 Dec 2012 15:47:15 GMT, PK napisał(a):
On 2012-12-29, BaX <bax@_klub.chip.pl> wrote:
W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa, że powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nacisk ¶rodowiska. To jak z paleniem w gimnazjum. Większo¶ć osób ulega
sugestiom kolegów.
A jak Cię koledzy nie namówi±, to zawsze możesz liczyć na rodzinę :).
Ja się nasłuchałem, jakto każdy facet powinien mieć prawko. I że bez
prawka nie znajdę pracy i tak dalej. Po prostu ludzie tak my¶l±

Ale to prawda :-)

(nawet je¶li sami PJ nie maj±).

No to wiedza czego im brakuje :-)

J.

Data: 2012-12-30 19:31:19
Autor: Artur Ma¶l±g
Jebany system
W dniu 2012-12-29 10:03, BaX pisze:
(...)
Wiesz jaka jest różnica?

Zdaje się, że tak naprawdę żadna...

Na licencje pilota startuj± nieliczni, sport
drogi i jeszcze jaki¶ czas 'elitarny', PJ chce mieć każdy obojętnie czy
mu potrzebne czy nie, mieć WYPADA.

Nie jest "elytarny", w Polsce drogi - to fakt. Niemniej każdy kto chce,
może startować do licencji amatorskiej.

W takim razie PJ jest za tanie czy wymagania za niskie, że każdy uważa,
że powinien mieć ten kawałek plastiku?

Nie, najwyżej jest bł±d w Twoim podej¶ciu do zagadnienia. Tak naprawdę
niewiele trzeba spełnić wymagań, by bezpiecznie jeĽdzić, czy też latać
jak±¶ popierdułk±. Należy się trzymać pewnych zasad i już. Tak naprawdę
o "jako¶ci" decyduje dopiero zachowanie po otrzymaniu uprawnień
(oczywi¶cie niektórzy odpadaj± na wstępie). Utrata uprawnień jest dużo
bardziej kłopotliwa, niż ich uzyskanie po raz pierwszy.

PS - znaczy powinna być, bo w polskim modelu to różnie bywa.

Data: 2012-12-31 13:46:09
Autor: BaX
Jebany system
Nie, najwyżej jest bł±d w Twoim podej¶ciu do zagadnienia. Tak naprawdę
niewiele trzeba spełnić wymagań, by bezpiecznie jeĽdzić, czy też latać
jak±¶ popierdułk±.

JeĽdzić bezpiecznie czy zdać egzamin?

Data: 2012-12-24 20:30:28
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
On 2012-12-24, Delfino Delphis <DelfinoD@wytnijto.op.pl> wrote:
Nie sądzę, aby po 10h przeciętny adept kierownicy poradził sobie sam na mieście. Dlatego wątpliwa wydaje mi się teza, że jeżdżenie jest prostsze, niż latanie.

Powtarzam: pisałem o umiejętności prowadzenia samochodu, a nie
o umiejętności bezpiecznej jazdy w ruchu ulicznym. Pisząc to
odpowiadałem na sugestię, jakoby kursanci masowo uwalali placyk, bo
przejechanie kilku metrĂłw Ĺ‚uku jest niewykonalne (i, jak ktoĹ› juĹĽ
wcześniej napisał, zupełnie niespotykane w życiu codziennym, bo
samochody nie skręcają!).

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-26 16:59:50
Autor: the_foe
Jebany system
W dniu 2012-12-18 19:50, frank drebin pisze:
Jebany system egzaminów na prawo jazdy piętnuję.

z mojego punktu widzenia kasa wydana w bloto. Prawko od 17 lat, ani jednej kontroli drogowej, zadnego wypadku czy stluczki, pojazd nigdy nie rozkraczyl mi sie w trasie. Prawda, malo jezdze, 5-10 tys km rocznie, nie zmienia to faktu, ze w moim przypadku posiadanie prawka nic nie zmienia. Nawet złodziejska wymiane zrobilem calkiem niedawno dlugo po ostatecznym terminie.

--
the_foe

Jebany system

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona