Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Jebany system

Jebany system

Data: 2012-12-18 21:15:06
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):

Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.

Marudzisz.
Wśród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za piątym
6% - sześć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy

W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za mało płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też przy jeździe tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?

Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale dzisiejsze realia jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i umiejętność poruszania się w takich warunkach jest koniecznością.
A niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.

Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem.
Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Data: 2012-12-18 21:22:39
Autor: PK
Jebany system
["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistĂłw.

Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiają się wyzwania trudniejsze niż PJ.

Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba
wszystkie moĹźliwe manewry na trudniejszych skrzyĹźowaniach. Warto
też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący).

Oczywiście prawdą jest także to o pewności jazdy. Jak ktoś robi
to naprawdę sprawnie, to egzamin jest krótki, przyjemny
i okraszony Ĺźarcikami.

Jeśli młody kierowca sprawia wrażenie, że wciąż potrzebuje obok
asystenta z awaryjnym hamulcem, to będzie jeździł aż uwali. Na tym
m.in. polega praca egzaminatora. Nie można mieć do niego pretensi, że
nie daje prawka osobom, które nie są gotowe.

BTW: część egzaminatorów także źle reaguje na agresję i nerwowość
(bardzo słusznie).
Z opowieści egzaminatora wiem, że tak celowo uwalane są osoby,
które np. wyzywają kierowców w trakcie egzaminu (to się zdarza!).
Jeden egzaminowany na wyjeździe z ośrodka stwierdził, że jakiś
"młody kretyn w Lce nie umie jeździć". Podczas dość długiej jazdy
zaliczył wszystkie trudne ronda w okolicy i w końcu się nie udało,
choć szło mu całkiem nieźle. :)

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 00:24:39
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia 18 Dec 2012 21:22:39 GMT, PK napisał(a):

["Followup-To:" header set to pl.misc.samochody.]
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym.
Widać wiele zależy od tego jakich kto ma znajomych :)

Myślę, że na dużej próbie miałbym podobny wynik. Znajomi: głównie
matematycy, fizycy, kilku ekonomistów.

Jedni potrafią jeździć, a inni potrafią się uczyć. Naprawdę w życiu
trafiają się wyzwania trudniejsze niż PJ.

Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
Np: http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie biorą.

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

Żeby przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej
za egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.

To jest akurat świetny pomysł i wszystkim polecam. Ja po kursie
objeździłem WSZYSTKIE drogi w okolicy ośrodka i zrobiłem chyba
wszystkie możliwe manewry na trudniejszych skrzyżowaniach. Warto
też pojeździć za egzaminem, ale bez przesady (rowerzysta w lusterku
stresuje młodego kierowcę, a sam egzamin też jest dosyć męczący).

No nie tak że rowerzysta w lusterku - tak to się zazwyczaj nie udało, ale
starałem się po prostu mieć egzamin w zasięgu wzroku.

W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał. A jak nie
miałem problemów z nadążeniem, to egzaminator prędzej czy później kursanta
uwalił.

Data: 2012-12-18 23:48:12
Autor: PK
Jebany system
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote:
Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
Np: http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Więc wygląda że faktycznie jest trudniej niż kiedyś.
Albo egzamin trudniejszy, albo teraz w łapę nie biorą.

Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.

I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.

IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż
Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.

pozdrawiam,
PK

Data: 2012-12-19 01:45:10
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia 18 Dec 2012 23:48:12 GMT, PK napisał(a):
On 2012-12-18, Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam.pl> wrote:
Inna sprawa że teraz oglądam dane statystyczne dostępne w necie.
http://www.pord.pl/doc/statystyki_egzaminow.pdf
http://www.eurzad.szczecin.pl/files/56E23D39C8BB45AC9DC1FCA2DD480D4E/Zdawalno%C5%9B%C4%87%20za%202012%20I.pdf
Na oko zdawalność egzaminu praktycznego kat. B jest poniżej 25%

Teraz już nie bardzo jest jak wziąć. Kopertę trzeba by było wręczyć
na zewnątrz, czyli tuż przy WORD. Egzaminatorzy już nie zarabiają takich
groszy jak kiedyś, więc może też potrzeba mniejsza.

Manewr "koperta" juz nie do zrealizowania ? Nieoficjalnych kontaktow z instruktorami nie maja ?
I to też nie wygląda tak że jeździć nie potrafią, bo na te kategorie gdzie
z założenia kandydat jeździć już umie (C, D, E), statystyka trochę wyższa
ale nie powala.
IMO po prostu kat. B dostaje dużo osób, którym się udało lub instruktor
się zlitował. Przy kategoriach "dużych" mogą być ostrzejsze kryteria.

Przy B ok - po tych 24h jazdy umiejetnosci sa niewielkie, moze byc kwestia
szczescia. Ale na wyzsze ? Kandydat powinien byc juz troche otrzaskany z ruchem.

Poza tym prowadzenie takiego pojazdu jest zapewne trochę trudniejsze niż

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Fabii itp, a chętnych nadal sporo. Wyobraź sobie, że nie umiesz niczego
robić, jedziesz autobusem do pośredniaka i widzisz napis "zatrudniamy
kierowców, organizujemy kursy PJ". No to odkrywasz powołanie, idziesz

Ale co - sugerujesz ze kat B mam juz rok czy 20 lat, ale praktyki za
kolkiem cagle 25h ?
na egzamin i uwalasz. No ale już skończyłeś kurs, więc próbujesz znowu
i znowu uwalasz. W końcu Ci się odechciewa i wracasz do pośredniaka, ale
zostawiasz słabą statystykę.

Albo nawet w koncu zdajesz i dostajesz upragniona prace ... ale slad w
statystyce zostawiasz.

Zreszta zobacz - 1679 zdalo teorie na kat C. 1376 zdalo praktyke.
Myslisz ze oni zdali za pierwszym razem, a tych ~300 osob zdawalo, zdawalo,
zdawalo 5x i sie w koncu poddalo ? bo egzaminow bylo 3536, to i tak troche
brakuje. J.

Data: 2012-12-19 10:32:20
Autor: Jakub Witkowski
Jebany system
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:

No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

Data: 2012-12-23 20:18:20
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 10:32:20 +0100, Jakub Witkowski napisał(a):
W dniu 2012-12-19 01:45, J.F. pisze:
No chyba ze tak jak na jakim filmie z Anglii - skret "tirem" na waskiej
drodze ... i instruktor mowi "patrz w lusterka czy nie najezdzasz na
kraweznik. Nie da sie nie najechac na tej drodze, ale jak najedziesz na
egzaminie to nie zdasz" :-)

Ach ci Brytole z tym ich humorem ;)

Sprawdz najpierw czy u nas nie jest tak samo :-)

J.

Data: 2012-12-19 12:56:18
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39
W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Data: 2012-12-19 17:56:08
Autor: Tomasz Pyra
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 12:56:18 +0100, Lort napisał(a):

Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.misc.samochody Kiedy: 19.12.2012, 00:24:39
W sumie wyglądało to tak, że jak mi kursant dał radę uciec, albo
przynajmniej wymagał solidnego pedałowania to zazwyczaj zdawał.

Jak dał radę uciec, to skąd wiesz, że zdał? ;)

Wracał do ośrodka na fotelu kierowcy

Data: 2012-12-18 21:26:06
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam.pl> napisał w wiadomości news:1n5s67i6l6hq4.4qyte6d03nhb.dlg40tude.net...
Dnia Tue, 18 Dec 2012 19:50:07 +0100, frank drebin napisał(a):
Praktycznie nie słyszę po znajomych, żeby ktoś zdał za pierwszym razem a
większość ich dzieciaków to ponad 5 razy.
Marudzisz.
Wśród moich znajomych wyszło:
42% - za pierwszym
29% - za drugim
9% - za trzecim
4% - za czwartym
5% - za piątym
6% - sześć lub więce
1% - nie mam prawa jazdy
W anonimowej ankiecie przebadano 105 osób - głównie kierowcy i piloci
rajdowi i inne osoby związane ze sportem motorowym. Widać wiele zależy
od tego jakich kto ma znajomych :)
Mój junior też już kilka razy oblał. Fakt, że zawsze z jego winy ale dwa
pierwsze razy to z placu manewrowego nawet nie wyjechał. Jak nie "za
mało  płynna " jazda tyłem po łuku, to lusterkiem dotknął tyczki, też
przy jeździe  tyłem po łuku. Kurwa, komu jazda tyłem po łuku potrzebna?
Przepychanki na placu manwerowym niby nikomu życia nie uratują, ale
dzisiejsze realia jazdy samochodem są jakie są. W miastach jest ścisk i
umiejętność poruszania się w takich warunkach jest koniecznością. A
niestety obserwując wielu kierowców widzę że jeżeli się tego na kursie nie
nauczyli, to często już się nie nauczą nigdy.
Tak jeszcze moje przymyślenia z czasu kiedy ja zdawałem prawo jazdy i
też była cała masa ludzi którzy nie mogli zdać za N-tym razem. Żeby
przygotować się do egzaminu pojechałem sobie kilka razy wcześniej za
egzaminem (rowerem) żeby zobaczyć co i jak wygląda.
I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie nie
rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany był na
jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek podłożył to
był koniec egzaminu. A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat
- rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze
błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze cię upierdzielą.

--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-18 21:36:38
Autor: Tom N
Jebany system
frank drebin w <news:kaqjtn$1bk$1mx1.internetia.pl>:

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,

Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeździć, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim razem, a
że jeździć dalej nie potrafi to inna sprawa...

nie denerwuje się w samochodzie.

Czyli po 60 godzinach zaczął ogarniać wnętrze samochodu ;P

Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie ofiary.

To Twoja subiektywna opinia tylko.

Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze cię upierdzielą.

Latającym kwantyfikatorem "zawsze" upierdzielą -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?


CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody
--
'Tom N'

Data: 2012-12-18 21:47:22
Autor: frank drebin
Jebany system
Użytkownik "Tom N" <58.121218@81.213638.invalid> napisał w wiadomości news:1qa6eku9ql0jg$.dlgint.dyndns.org.invalid...
frank drebin w
<news:kaqjtn$1bk$1mx1.internetia.pl>:
junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone,
Lepszy niż moja stara, ale ona po pierwszym zlanym egzaminie dostała
ultimatum, albo chce jeździć, albo zdawać egzaminy. Zdała za drugim
razem, a że jeździć dalej nie potrafi to inna sprawa...
nie denerwuje się w samochodzie.
Czyli po 60 godzinach zaczął ogarniać wnętrze samochodu ;P
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
To Twoja subiektywna opinia tylko.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą
zawsze  cię upierdzielą.
Latającym kwantyfikatorem "zawsze" upierdzielą -- dlaczego się teraz ze
swoich 20% wycofujesz?
nie rozumiem?

CROSS:  pl.pregierz,pl.misc.samochody



--
Nigdy nie kłóć się z głupcem, ludzie mogą nie dostrzec różnicy.

Data: 2012-12-19 00:46:36
Autor: Delfino Delphis
Jebany system
frank drebin wrote:

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.
Ale system ustawiony jest na ujebanie niczym nowe auta ITD na łapanie
ofiary.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą
zawsze cię upierdzielą.

Ja na B zdałem za pierwszym razem. Po ponad 10 latach na D również zdałem za pierwszym razem. Więc chyba nie jest to tak tragicznie trudne? Nigdy nie brałem żadnych dodatkowych godzin.

Wszystkie te łuki i koperty nawet autobusem robiłem z palcem w nosie. Jedynie co mnie dramatycznie przerażało, to po wyjechaniu tyłem z łuku zatrzymać się metr od tyczki - autobusem. To akurat jest dramat i nie wiem jak można się tego nauczyć. Czysta loteria.

Data: 2012-12-19 23:11:07
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Tue, 18 Dec 2012 21:26:06 +0100, frank drebin napisał(a):

junior ma ponad 60 godzin wyjeżdżone, nie denerwuje się w samochodzie.

Jesli dalej ma kłopoty z opanowaniem pojazdu, to znaczy, że chyba nie
powinien jździć.
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze cię upierdzielą.

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-20 00:01:37
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Wed, 19 Dec 2012 23:11:07 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Choćbyś nie wiem jakim był driverem, po kilku minutach jazdy za tobą zawsze cię upierdzielą.
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

J.

Data: 2012-12-30 02:14:36
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):

Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-30 12:06:01
Autor: J.F.
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 02:14:36 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Dnia Thu, 20 Dec 2012 00:01:37 +0100, J.F. napisał(a):
Ciekawe, ja co rusz zdaję karniaki za punkty i przechodzę bez żadnych
problemów. Czary? Czy może umiejętność jazdy i znajomość przepisów?

Naciaganie rzeczywistosci ? Raz nie zdales :-P

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono powtorke ?

J.

Data: 2012-12-30 13:06:07
Autor: Adam Płaszczyca
Jebany system
Dnia Sun, 30 Dec 2012 12:06:01 +0100, J.F. napisał(a):

Żadne naciąganie - raz mnie egzaminator ulał wbrew przepisom. Organ
nadzorujący uznał, że z mojej strony wszystko było OK.

I co - uznano (z problemami) ze zdales ten egzamin, czy wyznaczono powtorke ?

Organ nadzorujący nie ma możliwości uznania, że egzamin jest zdany. Może
jedynie anulować tenże egzamin i zarządzić powtórkę na koszt ośrodka
egzaminacyjnego. Formalnie zatem tego 'oblanego' egzaminu nie było. --
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Kęszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Data: 2012-12-19 10:32:33
Autor: BaX
Jebany system
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie, zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to >pomniejsze błędy były takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Dokładnie tak było jak zdawałem, pipy nie wyjeżdżały z placu bo przewracały tyczki, jak nawet skończyła plac to zawałiła wyjazd z ośrodka. Mnie egzaminator wziął na najkrótszą trasę i zakończył pod marketem zakupami śniadania bo "pan tu skręci na rondzie, nic od rana nie jadłem". Zdało nas 4/10 wtedy, wszyscy za pierwszym razem.

Data: 2012-12-19 15:31:26
Autor: Lort
Jebany system
Kto: Tomasz Pyra Gdzie:  pl.pregierz,pl.misc.samochody Kiedy: 18.12.2012, 21:15:06
I wniosek był jeden - jak ktoś jechał kiepsko i niepewenie i ogólnie
nie rokował, to egzamin praktyczny trwał do skutku, egzamin kierowany
był na jakieś niejasne skrzyżowania gdzie jak kursant się czymkolwiek
podłożył to był koniec egzaminu.
A jak kursant wsiadał i widać było że ogarnia temat - rusza sprawnie,
zmienia pasy, ogólnie jedzie efektywnie, to pomniejsze błędy były
takiemu wybaczone i wracał do ośrodka za kierownicą.

Coś w tym chyba jest, choć może to też od priorytetów egzaminatora
zależeć. W każdym razie wniosek potwierdzam o tyle, że sam zdałem
za pierwszym razem, choć - prawdę mówiąc - egzaminator powinien mnie
uwalić. Za przekroczenie prędkości w zabudowanym :>

Nie, nawet nie umiem dawać łapówek.


(CROSS)
--
Llort

lengyel - magyar erőteljes nyelvrokonság

Jebany system

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona