Data: 2013-05-28 15:56:11 | |
Autor: mi¶ z okienka | |
Jedna Polska, jeden stół | |
Gdy Gierek oglaszal budowe 'drugiej Polski', Wyszynski odpowiadal, ze Polska jest jedna - maryjna. A jesli nie kazdy Polak czul sie az tak 'maryjny'? Jesli nie oznaczalo to jeszcze, ze jest komunista, to z pewnoscia w komusze ramiona był w ten sposob wpychany. W taki lub inny sposob zawłaszczanie Polski przez katolicki kosciol wpisywalo sie w komunistyczny plan kolektywizacji ludzkiej mysli. Bo i w koncu obie mysli spotkaly sie w jednym kolektywie przy jednym stoliczku. Wiekszosc polskich katolikow to mentalni poddani komuszej sprawy. To w imie katolickich wartosci godzono sie na 'grube kreski' i wybaczanie w nieswoim imieniu. Juz w roku 1950, w czasach apogeum stalinowskich przesladowan prymas Wyszynski uznal nowego okupanta za legalna polska wladze. Nic dziwnego, ze wielu polskich katolikow do dzis sankcjonuje 'etos' PRL i tragedie stanu wojennego kojarzac poczynania komunistow z patriotyzmem i polska racja stanu. Z drugiej strony ludzie ci sprowadzaja wlasny patriotyzm do wojen obyczajowych o podlozu seksualno-rozrodczym. W ten sposob juz nie raz przyczynili sie do politycznych sukcesow polskiego lewactwa. Bez nich komuna w Polsce by nie przetrwala i wice wersa. Jezeli stalinowska machina ¶mierci ominela szerokim lukiem hierarchie polskiego Kosciola, to bynajmniej nie ze strachu przed bozym gniewem. Celem bylo mentalne zwasalizowanie tego kosciola i uczynienie z niego opium dla ludu. Zarowno lagodne (jak na komusze realia) szarpaniny z hierarchami, jak i brutalne rozprawy z niepokornymi duchownymi uspakajaly ludzkie sumienia. Pozwalaly im lokowac nadzieje na wolnosc nie we wlasnych postawach, lecz w koscielnych autorytetach. Rzeczywistym posiadaczem polisy ubezpieczeniowej okazal sie byc czerwony. j |
|