Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.koszykowka   »   Jefferson a Finley

Jefferson a Finley

Data: 2009-06-25 03:52:14
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
Ktoś dostrzega wzrost produktywności?

A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-25 12:58:40
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:
Ktoś dostrzega wzrost produktywności?

A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?

Jeżeli nie wzrośnie, to wymiana Kurta Thomasa na Jeffersona była błędem.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-25 04:05:24
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 25 Cze, 12:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Ktoś dostrzega wzrost produktywności?

> A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?

Jeżeli nie wzrośnie, to wymiana Kurta Thomasa na Jeffersona była błędem.

Aaaaaa, bo WP to mowi, tak? To juz rozumiem. Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs.
Mysle, ze Popovich oddalby 6 wygranych w regular season za dodatkowe 4
w playoffs.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-25 13:13:14
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:
On 25 Cze, 12:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Ktoś dostrzega wzrost produktywności?
A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?
Jeżeli nie wzrośnie, to wymiana Kurta Thomasa na Jeffersona była błędem.

Aaaaaa, bo WP to mowi, tak? To juz rozumiem. Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs.
Mysle, ze Popovich oddalby 6 wygranych w regular season za dodatkowe 4
w playoffs.

Aaaa, rozumiem, im więcej przegranych w r-s, tym więcej wygranych w p-o. Nazwiemy to Prawem Leszczura i wyślemy do Clippers. Ucieszą się, że od lat są na najlepszej drodze do zdominowania p-o.

Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z sukcesami w p-o.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-25 04:32:22
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 25 Cze, 13:13, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 25 Cze, 12:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>>> Ktoś dostrzega wzrost produktywności?
>>> A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?
>> Jeżeli nie wzrośnie, to wymiana Kurta Thomasa na Jeffersona była błędem.

> Aaaaaa, bo WP to mowi, tak? To juz rozumiem. Problem w tym, ze ani
> Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
> trumny Spurs w tych playoffs.
> Mysle, ze Popovich oddalby 6 wygranych w regular season za dodatkowe 4
> w playoffs.

Aaaa, rozumiem, im więcej przegranych w r-s, tym więcej wygranych w p-o.
Nazwiemy to Prawem Leszczura i wyślemy do Clippers. Ucieszą się, że od
lat są na najlepszej drodze do zdominowania p-o.

Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
sukcesami w p-o.

Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
Popytaj w Dallas to sie przekonasz.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-25 13:53:06
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:

Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
sukcesami w p-o.

Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
Popytaj w Dallas to sie przekonasz.

Sugerujesz, że Jefferson stwarza problemy z matchupem? Może Clippersom.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-25 06:25:16
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 25 Cze, 13:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
>> sukcesami w p-o.

> Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
> Popytaj w Dallas to sie przekonasz.

Sugerujesz, że Jefferson stwarza problemy z matchupem? Może Clippersom.

Oj chyba dzisiaj kawy nie wypiles. Pisalem o koniecznosci wzmocnienia
ataku Spurs w playoffs.
Mavs mieli niekorzystny matchup z GSW gdy dostali baty i korzystny ze
Spurs.
Jefferson dalby to czego potrzebowali - trzeicego strzelca. Juz lepiej
czy znowu mam Ci rysowac?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-25 15:45:02
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:
On 25 Cze, 13:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
sukcesami w p-o.
Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
Popytaj w Dallas to sie przekonasz.
Sugerujesz, że Jefferson stwarza problemy z matchupem? Może Clippersom.

Oj chyba dzisiaj kawy nie wypiles. Pisalem o koniecznosci wzmocnienia
ataku Spurs w playoffs.
Mavs mieli niekorzystny matchup z GSW gdy dostali baty i korzystny ze
Spurs.
Jefferson dalby to czego potrzebowali - trzeicego strzelca. Juz lepiej
czy znowu mam Ci rysowac?

Jefferson niczego im nie daje. Nie da się gracza o WP48>.250 (Ginobili) zastąpić graczem o WP48 <.100 (Jefferson). Tzn. da się, ale efekt nie będzie na miarę oczekiwań.

Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 01:42:03
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 25 Cze, 15:45, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 25 Cze, 13:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>>> Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
>>>> sukcesami w p-o.
>>> Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
>>> Popytaj w Dallas to sie przekonasz.
>> Sugerujesz, że Jefferson stwarza problemy z matchupem? Może Clippersom.

> Oj chyba dzisiaj kawy nie wypiles. Pisalem o koniecznosci wzmocnienia
> ataku Spurs w playoffs.
> Mavs mieli niekorzystny matchup z GSW gdy dostali baty i korzystny ze
> Spurs.
> Jefferson dalby to czego potrzebowali - trzeicego strzelca. Juz lepiej
> czy znowu mam Ci rysowac?

Jefferson niczego im nie daje. Nie da się gracza o WP48>.250 (Ginobili)
zastąpić graczem o WP48 <.100 (Jefferson). Tzn. da się, ale efekt nie
będzie na miarę oczekiwań.

Jezeli oczekuje sie analogicznej produktywnosci. Tylko powiedz mi
gdzie napisalem ze Jefferson=Manu? To co napisalem brzmialo mniej
wiecej tak: "w razie Niemca (np Dirka) Jefferson bylby bardzo
przydatny jako trzecia strzelba, bo tego wlasnie brakowalo Spurs".
Kropka. Nigdzie nie bylo slowa o braku roznicy miedzy czolowym SG
ligi, a gwiazda slabego zespolu.

Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da
się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy
znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?

Oczywiscie ze da sie zastapic. Trzeba tylko wziac poprawke na
oczekiwania i tyle.
A teraz mozesz juz pojsc rysowac sobie diagramy.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-26 10:43:22
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:

Jefferson niczego im nie daje. Nie da się gracza o WP48>.250 (Ginobili)
zastąpić graczem o WP48 <.100 (Jefferson). Tzn. da się, ale efekt nie
będzie na miarę oczekiwań.

Jezeli oczekuje sie analogicznej produktywnosci.

Jeżeli nie, to po co gadanie o tym, że "Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs". Jefferson też tego nie oferuje.

Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da
się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy
znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?

Oczywiscie ze da sie zastapic. Trzeba tylko wziac poprawke na
oczekiwania i tyle.

Jasne. Jaka szkoda, że Spurs nie wzięli mnie. Też mógłbym zastąpić Ginobilego (a także Duncana i Parkera, a w wolnym czasie pograć na centrze). Trzeba by tylko wziąć poprawkę na oczekiwania i tyle.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 01:59:47
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 26 Cze, 10:43, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> Jefferson niczego im nie daje. Nie da się gracza o WP48>.250 (Ginobili)
>> zastąpić graczem o WP48 <.100 (Jefferson). Tzn. da się, ale efekt nie
>> będzie na miarę oczekiwań.

> Jezeli oczekuje sie analogicznej produktywnosci.

Jeżeli nie, to po co gadanie o tym, że "Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs". Jefferson też tego nie oferuje.

Alez oferuje. Gra OFENSYWNA Jeffersona dawala w ostatnich dwoch latach
okolo 5 OWS.
Analogicznie Thomas, Oberto i Bowen za ostatni sezon dali 2.8. RAZEM.
Brak trzeciej opcji w ataku przyczynil sie do porazki Spurs z
Mavericks.
Teraz zbierz to wszystko razem do kupy i sprobuj wyciagnac wniosek.
Czy juz stala sie jasnosc?

>> Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da
>> się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy
>> znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?

> Oczywiscie ze da sie zastapic. Trzeba tylko wziac poprawke na
> oczekiwania i tyle.

Jasne. Jaka szkoda, że Spurs nie wzięli mnie. Też mógłbym zastąpić
Ginobilego (a także Duncana i Parkera, a w wolnym czasie pograć na
centrze). Trzeba by tylko wziąć poprawkę na oczekiwania i tyle.

Yup. Tyle ze w tym przypadku bylaby to nieskonczenie wielka poprawka.
Ale rozumujesz prawidlowo.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-26 11:00:55
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:

Jezeli oczekuje sie analogicznej produktywnosci.
Jeżeli nie, to po co gadanie o tym, że "Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs". Jefferson też tego nie oferuje.

Alez oferuje. Gra OFENSYWNA Jeffersona dawala w ostatnich dwoch latach
okolo 5 OWS.
Analogicznie Thomas, Oberto i Bowen za ostatni sezon dali 2.8. RAZEM.

Super. To teraz jeszcze sprawdź minuty gry i USG%, to może zrozumiesz, skąd ta różnica, i dlaczego Jefferson nic nie wnosi. Nie na pewno, skoro rzuciłeś się na nieznormalizowane OWS jak kura na dżdżownicę.

Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da
się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy
znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?
Oczywiscie ze da sie zastapic. Trzeba tylko wziac poprawke na
oczekiwania i tyle.
Jasne. Jaka szkoda, że Spurs nie wzięli mnie. Też mógłbym zastąpić
Ginobilego (a także Duncana i Parkera, a w wolnym czasie pograć na
centrze). Trzeba by tylko wziąć poprawkę na oczekiwania i tyle.

Yup. Tyle ze w tym przypadku bylaby to nieskonczenie wielka poprawka.

A w przypadku Jeffersona będzie skończenie wielka.

Ale rozumujesz prawidlowo.

Cieszę się, że to zauważyłeś.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 04:44:53
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 26 Cze, 11:00, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>>> Jezeli oczekuje sie analogicznej produktywnosci.
>> Jeżeli nie, to po co gadanie o tym, że "Problem w tym, ze ani
>> Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
>> trumny Spurs w tych playoffs". Jefferson też tego nie oferuje.

> Alez oferuje. Gra OFENSYWNA Jeffersona dawala w ostatnich dwoch latach
> okolo 5 OWS.
> Analogicznie Thomas, Oberto i Bowen za ostatni sezon dali 2.8. RAZEM.

Super. To teraz jeszcze sprawdź minuty gry i USG%, to może zrozumiesz,
skąd ta różnica, i dlaczego Jefferson nic nie wnosi.

Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce. Sprawdz, to
moze zobaczysz, ze rola sidekicka byc moze bedzie bardziej mu pasowala
niz wbicie w kubrak gwiazdy.

> Ale rozumujesz prawidlowo.

Cieszę się, że to zauważyłeś.

Sytuacje wyjatkowe sa widoczne niczym Yao wsrod przedszkolakow.
Gratuluje ze w koncu cos Ci sie udalo.

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-26 14:26:27
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:

Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce.

Jak był, uwaga, teraz będzie trudno - młodszy.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 06:20:00
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 26 Cze, 14:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
> wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce.

Jak był, uwaga, teraz będzie trudno - młodszy.

No i co w zwiazku z tym? Przypomnij mi w jakimż to wieku zawodnik jest
najefektywniejszy? Majac 22 lata, czy może nieco pozniej?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-26 15:53:59
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:
On 26 Cze, 14:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce.
Jak był, uwaga, teraz będzie trudno - młodszy.

No i co w zwiazku z tym? Przypomnij mi w jakimż to wieku zawodnik jest
najefektywniejszy? Majac 22 lata, czy może nieco pozniej?

Zazwyczaj w przedziale 25-29. Przypomnij mi tylko, czy wszyscy ludzie są tacy sami, czy też może występują między nimi różnice? I jak bardzo trzeba być naiwnym, aby za lepsze oszacowanie możliwości Jeffersona przyjmować sezony 03/04 i 05/06, zamiast 06/07, 07/08 i 08/09.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 07:29:12
Autor: L'e-szczur
Jefferson a Finley
On 26 Cze, 15:53, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

> On 26 Cze, 14:26, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
>> L'e-szczur pisze:

>>> Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
>>> wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce.
>> Jak był, uwaga, teraz będzie trudno - młodszy.

> No i co w zwiazku z tym? Przypomnij mi w jakimż to wieku zawodnik jest
> najefektywniejszy? Majac 22 lata, czy może nieco pozniej?

Zazwyczaj w przedziale 25-29. Przypomnij mi tylko, czy wszyscy ludzie są
tacy sami, czy też może występują między nimi różnice? I jak bardzo
trzeba być naiwnym, aby za lepsze oszacowanie możliwości Jeffersona
przyjmować sezony 03/04 i 05/06, zamiast 06/07, 07/08 i 08/09.

OMG. Nie tyle przyjmować, co nie wykluczac. Widzisz roznice?

Pozdro

L'e-szczur

Data: 2009-06-26 17:10:38
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
L'e-szczur pisze:

Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce.
Jak był, uwaga, teraz będzie trudno - młodszy.
No i co w zwiazku z tym? Przypomnij mi w jakimż to wieku zawodnik jest
najefektywniejszy? Majac 22 lata, czy może nieco pozniej?
Zazwyczaj w przedziale 25-29. Przypomnij mi tylko, czy wszyscy ludzie są
tacy sami, czy też może występują między nimi różnice? I jak bardzo
trzeba być naiwnym, aby za lepsze oszacowanie możliwości Jeffersona
przyjmować sezony 03/04 i 05/06, zamiast 06/07, 07/08 i 08/09.

OMG. Nie tyle przyjmować, co nie wykluczac. Widzisz roznice?

Jasne. Nie można też wykluczyć, że potrafię grać Chopina jak Zimmerman i Pogorelic razem wzięci. Nie można wykluczyć, bo przecież nigdy nie próbowałem, więc prawdopodobieństwo, że uda mi się naciskać właściwe klawisze, we właściwej kolejności i we właściwy sposób jest większe od zera.

Nie można też wykluczyć, małpa posadzona przy komputerze napisze Hamleta. Ba, małpa, nie można wykluczyć, że wyprodukujesz kiedyś sensowny post.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-29 00:27:49
Autor: sooobi
Jefferson a Finley
Po pierwsze primo - Jefferson byl juz w stanie wypracowac o polowe
wiecej WS majac mniejszy Usg% i grajac trzecie skrzypce. Sprawdz, to
moze zobaczysz, ze rola sidekicka byc moze bedzie bardziej mu pasowala
niz wbicie w kubrak gwiazdy.

Otoz to. Ja mysle ze Jefferson jako 3/4 opcja bedzie sie swietnie czul
w Spurs. A co do obrony: jesli Ray Allen stal sie dobrym obronca(wg
WS) to Jefferson stanie sie rownie dobrym (wg WS) w Spurs.

pzdr

Data: 2009-06-26 09:50:04
Autor: Hubertus Blues
Jefferson a Finley
Tomasz Radko pisze:


Piszesz, jakbyś nie wiedział, że wyniki w r-s bardzo silnie korelują z
sukcesami w p-o.
Koreluja. Aczkolwiek czasami sprawa rozbija sie o kiepski matchup.
Popytaj w Dallas to sie przekonasz.
Sugerujesz, że Jefferson stwarza problemy z matchupem? Może Clippersom.

Oj chyba dzisiaj kawy nie wypiles. Pisalem o koniecznosci wzmocnienia
ataku Spurs w playoffs.
Mavs mieli niekorzystny matchup z GSW gdy dostali baty i korzystny ze
Spurs.
Jefferson dalby to czego potrzebowali - trzeicego strzelca. Juz lepiej
czy znowu mam Ci rysowac?

Jefferson niczego im nie daje. Nie da się gracza o WP48>.250 (Ginobili) zastąpić graczem o WP48 <.100 (Jefferson). Tzn. da się, ale efekt nie będzie na miarę oczekiwań.

Mam Ci narysować, dlaczego jednego z najefektywniejszych SG ligi nie da się zastąpić graczem o efektywności poniżej ligowej średniej, czy znajdziesz kogoś, kto Ci to wytłumaczy językiem gestów?

TRad! Weź ziółka zażyj! ;)
Mam niejasne wrażenie, że nikt oprócz Ciebie nie przesadza wobec oczekiwań co do Jeffersona. A do tego Ty pompujesz te oczekiwania chyba tylko po to, żeby je zwalcować.
Jefferson nie ma zastępować Manu tylko uzupełnić skład Spurs, szczególnie w ataku, ale sądzę, że i w obronie Popp potrafi go wykorzystać.
Co do jednego się zgadzam - wysoka cena jak za czwartorzędowe wzmocnienie.



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-06-26 10:09:04
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
Hubertus Blues pisze:

Mam niejasne wrażenie, że nikt oprócz Ciebie nie przesadza wobec oczekiwań co do Jeffersona. A do tego Ty pompujesz te oczekiwania chyba tylko po to, żeby je zwalcować.

No oczywiście. A jak inaczej sprowokować dyskusję? Dawniej wystarczyło napisac, że MJ popchnął Russella albo że bez Pippena nie wygrałby ani pół tytułu, teraz trzeba inaczej.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-26 10:16:40
Autor: Hubertus Blues
Jefferson a Finley
Tomasz Radko pisze:
Hubertus Blues pisze:

Mam niejasne wrażenie, że nikt oprócz Ciebie nie przesadza wobec oczekiwań co do Jeffersona. A do tego Ty pompujesz te oczekiwania chyba tylko po to, żeby je zwalcować.

No oczywiście. A jak inaczej sprowokować dyskusję? Dawniej wystarczyło napisac, że MJ popchnął Russella albo że bez Pippena nie wygrałby ani pół tytułu, teraz trzeba inaczej.

Czyli zgadzamy się co do tego ostatniego?



--
Hubertus Blues
"... z szaconkiem bo sie moze skonczyc zle..."
mailto:hbedyk@poczta.onet.onet.pl (po co dwa razy onet?)

Data: 2009-06-25 13:50:16
Autor: wiLQ
Jefferson a Finley
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs.

Tzn Jefferson zdecydowal sie oddac Manu swoje kostki? ;-)


--
pzdr
wiLQ

Data: 2009-06-25 13:53:33
Autor: Tomasz Radko
Jefferson a Finley
wiLQ pisze:
L'e-szczur napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:

Problem w tym, ze ani
Thomas, ani Bowen, anio Oberto nie oferowali tego co bylo gwozdziem do
trumny Spurs w tych playoffs.

Tzn Jefferson zdecydowal sie oddac Manu swoje kostki? ;-)

Zaraz Leszczur napisze, że zdrowe kostki są zaraźliwe.

pzdr

TRad

Data: 2009-06-25 06:14:58
Autor: sooobi
Jefferson a Finley
On 25 Cze, 12:58, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
L'e-szczur pisze:

>> Ktoś dostrzega wzrost produktywności?

> A ktos powiedzial, ze efektywnosc Jeffersona musi wzrosnac?

Jeżeli nie wzrośnie, to wymiana Kurta Thomasa na Jeffersona była błędem.

debil

Jefferson a Finley

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona