żadnego wątku o tej sprawie? :)

to zacznę że w regulaminie przewoźnika nie ma nic o zakazie przewodu hulajnóg
(elektrycznych też)

W dniu 03.09.2020 o 13:02, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

żadnego wątku o tej sprawie? :)

to zacznę że w regulaminie przewoźnika nie ma nic o zakazie przewodu hulajnóg
(elektrycznych też)

Ja bym zaczął od Prawa Przewozowego. Art. 23 pkt. 2 ust. 2. Potem by
trzeba przegrzebać rozporządzenia, a dopiero na samym końcu ten
regulamin. Jeśli chodzi o regulamin, to ten niekoniecznie musi zabraniać
przewożenia hulajnogi. Mamy tam §8, który wymienia co można przewozić.
Nie mnie oceniać, na ile owa hulajnoga przykładowo utrudniała przejście.
Potem §14 i §17.1.6. W każdym razie, jeśli kierowca - nawet błędnie to
zinterpretował - i odmówił przewiezienia hulajnogi, to popisywanie się
erudycją i cytowanie Konstytucji jest kiepskim pomysłem, a już na pewno
kiepskim, jak policjant nakazuje wyjście z pojazdu. Było skargę na
kierowcę pisać.

--
Robert Tomasik

W dniu 2020.09.03 o 13:02, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

żadnego wątku o tej sprawie? :)

to zacznę że w regulaminie przewoźnika nie ma nic o zakazie przewodu hulajnóg
(elektrycznych też)

Regulamin nie nadąży nigdy za rzeczywistością, a hulajnogi elektryczne
niestety czasem wybuchają:

https://www.google.com/search?q=hulajnoga+elektryczna+wybuchła+na+ursynowie&tbm=nws

Smartfony też...

Ja pier... prawnicy z komisji europejskiej? ;-)

W dniu 2020.09.04 o 21:42, _Master_ pisze:

Smartfony też...

potwierdzam, wnuk sąsiada miał taki przypadek, poparzyło go, akurat wtedy było za oknem 27 st, trzymał smartfon w kieszeni i leżał z nim na słońcu

Daj spokój. Szukanie sensacji.

Biedne dzieci, policja za pisu niewychowana, skuli pewnie babę z kutasem...
Takie pierdolenie...

W dniu 04.09.2020 o 21:36, _Master_ pisze:

Daj spokój. Szukanie sensacji.
Biedne dzieci, policja za pisu niewychowana, skuli pewnie babę z kutasem...
Takie pierdolenie...

Zacznijmy od tego, że gościa skuli nie z tego powodu, że przewoził
hulajnogę autobusem, tylko z tego powodu, ze nie wysiadł na żądanie
kierowcy i Policji.

A dzieci? Pewnie przyjemne to nie było, ale taka lekcja poprawności i tyle.

--
Robert Tomasik

To wszyscy wiedzą ale lewackie media drążą że brutalnie i że trzeba było wezwać funkcjonariuszki które wyprowadzą dzieci i już po 3 godzinach będzie można gościa skuć. ;-)

Serio. Tokfm.

W dniu 2020.09.04 o 22:43, _Master_ pisze:

To wszyscy wiedzą ale lewackie media drążą że brutalnie i że trzeba było wezwać funkcjonariuszki które wyprowadzą dzieci i już po 3 godzinach będzie można gościa skuć. ;-)

Serio. Tokfm.

raczej lewaccy słuchacze, słuchałem Mikrofonu TOK FM

Pan prowadzący to niezły manipulator. Wie jak podpuszczać spaczone lewactwem umysły.
Jest długa historia jego "działalności" ;-)

Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał(-a):

W dniu 04.09.2020 o 21:36, _Master_ pisze:
> Daj spokój. Szukanie sensacji.
> Biedne dzieci, policja za pisu niewychowana, skuli pewnie babę z kutasem...
> Takie pierdolenie...

Zacznijmy od tego, że gościa skuli nie z tego powodu, że przewoził
hulajnogę autobusem, tylko z tego powodu, ze nie wysiadł na żądanie
kierowcy i Policji.

a policjant może wyprosić gościa "bo takie jest żądanie kierowcy".
podstawą był niezbyt przekonujący zakaz przewozu hulajnogi

a gdyby kierowca powiedział np. "bo ma żółte spodnie" to policja też "a to
spoko, to wyprowadzamy"?

W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny, wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie. Teraz za popełnione czyny grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

no to suweren faktycznie powstal z kolan :-)

Awanturował się w pojeździe i nie wykonywał poleceń policji.

Hulajnoga nie ma tu nic do rzeczy tak samo jak kutas Margo kiedy pobił/a bliźniego ;-)

W dniu 08.09.2020 o 09:36, przemek.jedrzejczak@gmail.com pisze:

W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny,
wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Następnego dnia przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie. Teraz za
popełnione czyny grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek
zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

no to suweren faktycznie powstal z kolan :-)

A wystarczyło wysiąść i napisać skargę. Ja nie twierdzę, ze z hulajnogą
jeździć nie wolno, natomiast na pewno nie należy się szarpać z
policjantami, bo to bez sensu.

--
Robert Tomasik

przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(-a):

W trakcie przewozu do komisariatu mężczyzna był wulgarny, agresywny, wyzywał funkcjonariuszy. Został zatrzymany w policyjnym areszcie. Następnego dnia przedstawiono mu zarzuty w tej sprawie. Teraz za popełnione czyny grozić mu może nawet do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.

no to suweren faktycznie powstal z kolan :-)

powiedzmy że w tym przypadku wersja policji jest mało przekonująca

Dnia Mon, 07 Sep 2020 23:46:44 +0200, nie_ma_emaila@onet.pl napisał(a):

a policjant może wyprosić gościa "bo takie jest żądanie kierowcy".
podstawą był niezbyt przekonujący zakaz przewozu hulajnogi

Od czasu do czasu zdarza się miszcz kierownicy, który zmusza kierowcę
autobusu do nagłego hamowania. Nietrudno sobie wyobrazić los pasażerów,
którzy znajda się na drodze hulajnogi albo roweru.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Potrzeba jednej iskry, by spalić las, ale całej paczki zapałek,
żeby rozpalić grilla."
autor nieznany

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał(-a):

Dnia Mon, 07 Sep 2020 23:46:44 +0200, nie_ma_emaila@onet.pl napisał(a):

> a policjant może wyprosić gościa "bo takie jest żądanie kierowcy".
> podstawą był niezbyt przekonujący zakaz przewozu hulajnogi

Od czasu do czasu zdarza się miszcz kierownicy, który zmusza kierowcę
autobusu do nagłego hamowania. Nietrudno sobie wyobrazić los pasażerów,
którzy znajda się na drodze hulajnogi albo roweru.

a co się dzieje w przypadku wózka dziecięcego czy akumulatorowego wózka
inwalidzkiego?

w innych miastach można przewozić i julajnogi, i rowery i trupów nie ma

Dnia Sun, 13 Sep 2020 00:04:42 +0200, nie_ma_emaila@onet.pl napisał(a):

a co się dzieje w przypadku wózka dziecięcego czy akumulatorowego wózka
inwalidzkiego?

Zazwyczaj stoją w wyznaczonym miejscu na przednim pomoście, takim jak na
poniższym obrazku:
http://niepelnosprawni.pl/files/nowe.niepelnosprawni.pl/public/2016/autobus_wnetrze_fot_cegielka.jpg
czego nie można powiedzieć o rowerach.

w innych miastach można przewozić i julajnogi, i rowery i trupów nie ma

W Krakowie od kilku lat już można przewodzić rower wewnątrz autobusu i w
istocie o ofiarach nie słyszałem.

--
uzdrawiam
Grzesiek

adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl

"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain

http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/

Olin <kuku@adres.w.stopce> napisał(-a):

Dnia Sun, 13 Sep 2020 00:04:42 +0200, nie_ma_emaila@onet.pl napisał(a):

> a co się dzieje w przypadku wózka dziecięcego czy akumulatorowego wózka
> inwalidzkiego?

Zazwyczaj stoją w wyznaczonym miejscu na przednim pomoście, takim jak na
poniższym obrazku:
http://niepelnosprawni.pl/files/nowe.niepelnosprawni.pl/public/2016/autobus_wnetrze_fot_cegielka.jpg
czego nie można powiedzieć o rowerach.

> w innych miastach można przewozić i julajnogi, i rowery i trupów nie ma

W Krakowie od kilku lat już można przewodzić rower wewnątrz autobusu i w
istocie o ofiarach nie słyszałem.

tym bardziej hulajnoga
która z rowerem najwyżej się przewróci a taki wózek więcej szkód raczej narobi

Na zarejestrowanym przez kamery monitoringu obrazie widać, jak 35-latek siłowo otwiera drzwi autobusu na przystanku, wypuszczając dzieci na zakupy. Po chwili dzieci wracają z plastikową butelką z napojem. Mężczyzna częściowo ją opróżnia, a następnie wypełnia płynem z innej, szklanej butelki. Po chwili ojciec dziewczynek zaczyna konsumpcję trunku.

https://www.youtube.com/watch?v=eRZtgHeaw4A

przemek.jedrzejczak@gmail.com napisał(-a):

Na zarejestrowanym przez kamery monitoringu obrazie widać, jak 35-latek siłowo otwiera drzwi autobusu na przystanku, wypuszczając dzieci na zakupy. Po chwili dzieci wracają z plastikową butelką z napojem. Mężczyzna częściowo ją opróżnia, a następnie wypełnia płynem z innej, szklanej butelki. Po chwili ojciec dziewczynek zaczyna konsumpcję trunku.

https://www.youtube.com/watch?v=eRZtgHeaw4A

że czekał i pił w tym czasie i wyproszenie potem się należało to jasne
ale jasne też że kierowca nie miał (żelaznych) podstaw do wyprosin

W dniu 07.09.2020 o 23:46, nie_ma_emaila@onet.pl pisze:

Zacznijmy od tego, że gościa skuli nie z tego powodu, że przewoził
hulajnogę autobusem, tylko z tego powodu, ze nie wysiadł na żądanie
kierowcy i Policji.

a policjant może wyprosić gościa "bo takie jest żądanie kierowcy".
podstawą był niezbyt przekonujący zakaz przewozu hulajnogi
a gdyby kierowca powiedział np. "bo ma żółte spodnie" to policja też "a to
spoko, to wyprowadzamy"?

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w
jeden sposób.

--
Robert Tomasik

W dniu 08.09.2020 o 11:12, Robert Tomasik pisze:

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w
jeden sposób.

Właśnie sąsiad opowiadał mi, ze dawno temu, jakieś 5 lat nie szarpał się z policjantami, tylko napisał na nich skargę do komendanta posterunku, sprawa wymagała wymiany pism conajmniej 10 razy, a konsekwencją było, że policjanci ci wypisywali mu mandaty za zgaszoną w nocy żarówkę oświetlająca tabliczkę z numerem chałupy czy za przejście 100m prawą stroną szosy, którą jeździ 5 samochodów na dobę.

W dniu 10.09.2020 o 14:14, Henryk Hajdan pisze:

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w

Właśnie sąsiad opowiadał mi, ze dawno temu, jakieś 5 lat nie szarpał się
z policjantami, tylko napisał na nich skargę do komendanta posterunku,
sprawa wymagała wymiany pism co najmniej 10 razy, a konsekwencją było, że
policjanci ci wypisywali mu mandaty za zgaszoną w nocy żarówkę
oświetlająca tabliczkę z numerem chałupy czy za przejście 100m prawą
stroną szosy, którą jeździ 5 samochodów na dobę.

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?



--
Robert Tomasik

On 2020-09-10, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

W dniu 10.09.2020 o 14:14, Henryk Hajdan pisze:

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w

Właśnie sąsiad opowiadał mi, ze dawno temu, jakieś 5 lat nie szarpał się
z policjantami, tylko napisał na nich skargę do komendanta posterunku,
sprawa wymagała wymiany pism co najmniej 10 razy, a konsekwencją było, że
policjanci ci wypisywali mu mandaty za zgaszoną w nocy żarówkę
oświetlająca tabliczkę z numerem chałupy czy za przejście 100m prawą
stroną szosy, którą jeździ 5 samochodów na dobę.

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?

Ale takich wykroczeń jest tyle, że i 100x więcej policjantów by nie ogarneło, więc pojawia się od razu pytanie skąd nagłe zainteresowanie tą konretną osobą i czy aby na pewno nie ma ważniejszych społecznie spraw. Nie ma, garniają i się nudzą? To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro? :)

--
Marcin

W dniu 11.09.2020 o 01:44, Marcin Debowski pisze:

On 2020-09-10, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

W dniu 10.09.2020 o 14:14, Henryk Hajdan pisze:

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w

Właśnie sąsiad opowiadał mi, ze dawno temu, jakieś 5 lat nie szarpał się
z policjantami, tylko napisał na nich skargę do komendanta posterunku,
sprawa wymagała wymiany pism co najmniej 10 razy, a konsekwencją było, że
policjanci ci wypisywali mu mandaty za zgaszoną w nocy żarówkę
oświetlająca tabliczkę z numerem chałupy czy za przejście 100m prawą
stroną szosy, którą jeździ 5 samochodów na dobę.

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?

Ale takich wykroczeń jest tyle, że i 100x więcej policjantów by nie ogarneło,
więc pojawia się od razu pytanie skąd nagłe zainteresowanie tą konretną osobą i
czy aby na pewno nie ma ważniejszych społecznie spraw. Nie ma, garniają i się
nudzą? To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro? :)

Komendant przyniósł pismo z odpowiedzią, że zostaną wyciągnięte wobec policjanta konsekwencje dyscyplinarne.

On 2020-09-11, Henryk Hajdan <henryk.hajdan@gmail.com> wrote:

W dniu 11.09.2020 o 01:44, Marcin Debowski pisze:

On 2020-09-10, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

W dniu 10.09.2020 o 14:14, Henryk Hajdan pisze:

Już pisałem wiele razy. To pisze się skargę na policjanta, ze bezprawnie
wyprosił, a nie cytuje Konstytucję. Popisy mogą się skończyć tylko w

Właśnie sąsiad opowiadał mi, ze dawno temu, jakieś 5 lat nie szarpał się
z policjantami, tylko napisał na nich skargę do komendanta posterunku,
sprawa wymagała wymiany pism co najmniej 10 razy, a konsekwencją było, że
policjanci ci wypisywali mu mandaty za zgaszoną w nocy żarówkę
oświetlająca tabliczkę z numerem chałupy czy za przejście 100m prawą
stroną szosy, którą jeździ 5 samochodów na dobę.

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?

Ale takich wykroczeń jest tyle, że i 100x więcej policjantów by nie ogarneło,
więc pojawia się od razu pytanie skąd nagłe zainteresowanie tą konretną osobą i
czy aby na pewno nie ma ważniejszych społecznie spraw. Nie ma, garniają i się
nudzą? To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro? :)

Komendant przyniósł pismo z odpowiedzią, że zostaną wyciągnięte wobec policjanta konsekwencje dyscyplinarne.

Za to, że sąsiada nękali, czy za wyjściową sprawę?

--
Marcin

W dniu 11.09.2020 o 01:44, Marcin Debowski pisze:

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?

Ale takich wykroczeń jest tyle, że i 100x więcej policjantów by nie ogarneło, więc pojawia się od razu pytanie skąd nagłe zainteresowanie tą konretną osobą i czy aby na pewno nie ma ważniejszych społecznie spraw. Nie ma, garniają i się nudzą? To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro? :)

Celne pytanie. Jeśli to był jedyny nieoświetlony numer we wsi, to
rozumiem. Jeśli więcej, to należałoby już  - choćby dla "zamaskowania -
wszystkich ukarać. Łażenie po drodze nocą po niewłaściwej stronie, to
już inna sprawa. Ale przecież mógł tych mandatów nie przyjąć i przed
sądem domagać się pouczenia.

--
Robert Tomasik

W dniu 11.09.2020 o 10:25, Robert Tomasik pisze:

Celne pytanie. Jeśli to był jedyny nieoświetlony numer we wsi, to
rozumiem. Jeśli więcej, to należałoby już  - choćby dla "zamaskowania -
wszystkich ukarać.

Chyba żartujesz. Nikt nie zamierzał niczego maskować. Wręcz przeciwnie - miało być wiadomo o co chodzi, tylko że oficjanie nie da się przyczepić.


--
Shrek

On 2020-09-11, Robert Tomasik <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

W dniu 11.09.2020 o 01:44, Marcin Debowski pisze:

No ale numer ma być oświetlony, a jeśli nawet tą drogą jeździ tylko 5
samochodów na noc, to nadal jeden z nich może go potrącić. A jak się
skarga skończyła?

Ale takich wykroczeń jest tyle, że i 100x więcej policjantów by nie ogarneło, więc pojawia się od razu pytanie skąd nagłe zainteresowanie tą konretną osobą i czy aby na pewno nie ma ważniejszych społecznie spraw. Nie ma, garniają i się nudzą? To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro? :)

Celne pytanie. Jeśli to był jedyny nieoświetlony numer we wsi, to
rozumiem. Jeśli więcej, to należałoby już  - choćby dla "zamaskowania -
wszystkich ukarać. Łażenie po drodze nocą po niewłaściwej stronie, to
już inna sprawa. Ale przecież mógł tych mandatów nie przyjąć i przed
sądem domagać się pouczenia.

To chodzi bardziej o skupienie się na nim. Facet przed skargą dostał pewnie w ostatniej dekadzie 2 mandaty, a tuż po skardze 4 w ciągu np. miesiąca. Nie wygląda to dziwnie? Jakby dostał z jeden za to światło, to oczywiście mógł być to przypadek.

Nękanie za pierdoły nigdy nie wychodzi nikomu, w tym policji, na dobre. Poźniej zjawiają się takie stonogi i sobie używają, a co gorsza tworzy się określona opinia. A przecież pojedziesz dyskretnie za policjantem czy po służbie (w cywilu), czy w mundurze i nie mam cienia wątpliwości, że w ciagu doby popełni te 5 lub więcej wykroczeń.

--
Marcin

W dniu 12.09.2020 o 01:43, Marcin Debowski pisze:

Celne pytanie. Jeśli to był jedyny nieoświetlony numer we wsi, to
rozumiem. Jeśli więcej, to należałoby już  - choćby dla "zamaskowania -
wszystkich ukarać. Łażenie po drodze nocą po niewłaściwej stronie, to
już inna sprawa. Ale przecież mógł tych mandatów nie przyjąć i przed
sądem domagać się pouczenia.

To chodzi bardziej o skupienie się na nim. Facet przed skargą dostał pewnie w ostatniej dekadzie 2 mandaty, a tuż po skardze 4 w ciągu np. miesiąca. Nie wygląda to dziwnie? Jakby dostał z jeden za to światło, to oczywiście mógł być to przypadek.

Ja, to nawet jestem pewien, że to nie przypadek.

Nękanie za pierdoły nigdy nie wychodzi nikomu, w tym policji, na dobre. Poźniej zjawiają się takie stonogi i sobie używają, a co gorsza tworzy się określona opinia. A przecież pojedziesz dyskretnie za policjantem czy po służbie (w cywilu), czy w mundurze i nie mam cienia wątpliwości, że w ciagu doby popełni te 5 lub więcej wykroczeń.

Co do zasady pewnie masz rację, choć niekoniecznie musisz mieć rację. Ja
staram sie nie popełniać wykroczeń, bo i po co. Choć oczywiście pewnie
uniknąć sie tego nie da.

Natomiast nieoświetlony numer w nocy nie jest pierdołą, bo przed czasami
GPS, to nie jeden raz się wkurzałem szukając czegoś po wioskach. Teraz
GEOPORTAL pokaże wejście.

Po za tym trzeba by było wiedzieć, o co on tę skargę napisał. Bo nie
jest wykluczone, że gdybyśmy wiedzieli, to stwierdzilibyśmy, że dwa
mandaty za mało. :-) Moze napsiał na nich skargę, ze sąsiadowi nie dali
mandatu za nieoświetlony numer - przykładowo - bo znam takich oszołomów.
Donieśli o pierdołę na sąsiada. Policjant nie dał mandatu, to
doniesienie, ze łapówkę wziął. Ale to też domysł, a nie jaka wiedza.


--
Robert Tomasik

Nie na allegro, ale:
* Kradzieżą auta "nie pójdziemy do administracji bo na tych czterech kamerach co nam Pan pokazuje palcem i tak nic nie będzie widać, bo na pewno w nocy kradli, a w poniedziałek niech pan pojedzie tym skradzionym autem złożyć zawiadomienie na komendzie" (był piątek);
* Pobiciem "przecież pan wstał i chodzi to nic panu nie jest i niech pan se skarży z kodeksu cywilnego, a jeszcze za nieuzasadnione wezwanie patrolu może być mandat".

O polucji mam zdanie jak Shrek, albo on jak moje.


-- -- -

To może zajeliby się sprawami ąęckiego na Alegro?

W dniu 11.09.2020 o 14:38, ąćęłńóśźż pisze:

Nie na allegro, ale:
* Kradzieżą auta "nie pójdziemy do administracji bo na tych czterech kamerach co nam Pan pokazuje palcem i tak nic nie będzie widać, bo na pewno w nocy kradli, a w poniedziałek niech pan pojedzie tym skradzionym autem złożyć zawiadomienie na komendzie" (był piątek);
* Pobiciem "przecież pan wstał i chodzi to nic panu nie jest i niech pan se skarży z kodeksu cywilnego, a jeszcze za nieuzasadnione wezwanie patrolu może być mandat".

O polucji mam zdanie jak Shrek, albo on jak moje.

Akurat z allegro i policją wyglądało to inaczej. Skorzystałem z progrmu ochrony kupujących więc allego zgłosiła sprawę i mnie jako świadka (nie uzgadniając tego ze mną - wiem nie musi albo było na 76 stronie regulaminu).

Pan policjant powiedział że mają tego od groma ale robili, bo widocznie allegro stać na prawników i nie są w stanie ich spuścić, jak zwykłego bolka, na drzewo przetrzymując 8 godzin w poczekalni.


--
Shrek

W dniu piątek, 11 września 2020 00:34:24 UTC+2 użytkownik Robert Tomasik napisał:

No ale numer ma być oświetlony,

A podstawa prawna na to jest?

Jest.
Z jakimiś niuansami typu oświetlona droga publiczna czy jakoś tak.


-- -- -

A podstawa prawna na to jest?

W dniu 11.09.2020 o 16:14, Kris pisze:

No ale numer ma być oświetlony,

A podstawa prawna na to jest?

Nie, dali mandat za "niemanie światła". Przecież tę podstawę się w
mandat wpisuje.

--
Robert Tomasik