Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Data: 2011-11-20 14:44:48
Autor: obserwator
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Żadnych złudzeń, Jarosław Kaczyński jest tak skutecznie zniesławiony,
obrobiony propagandowo, że ludzie reagują na jego widok salwami nienawiści,
zresztą, co ja się będę wysilał. Niech każdy zwolennik Kaczyńskiego odpowie
sobie, kiedy ostatni raz słuchał Tuska i w ogóle chciał słuchać co on mówi?
Ile razy na sam widok, pluł na telewizor? Z Kaczyńskim jest tak samo, różnica
w skali, olbrzymia masa Polaków reaguje odruchowo na Kaczyńskiego i tego się
zmienić nie da, dopóki Kaczyński żyje. Mówiąc brutalnie, nie ma mowy, aby z
liderem Jarosławem Kaczyńskim przebić się przez medialne reguły gry i
nieodwracalne straty wizerunkowe. W tym wszystkim jest jeszcze element zwany
charakterem Kaczyńskiego, on się zwyczajnie nie nadaje na obrazkowego idola, a
tylko taki porwie tłumy. Nie dość, że się nie nadaje, dodatkowo i zawsze coś
palnie, jak nie Gierek, to Merkel i przez takie głupstwa traci głosy. Wygląda
jak wygląda, mówi jak mówi, nawyki ma takie jakie ma i wszystko razem powoduje
te same powtórki z rozrywki.

Kaczyński musi wykreować nowego Marcinkiewicza, ale lepszego od pierwowzoru,
ładniejszego, znośniejszego medialnie, opanowanego, wyrachowanego aktora. Taki
facet, który spodoba się kobietom i zaimponuje facetom, silny, ale szarmancki,
flirtujący przed programem z paniami redaktorkami i opowiadający świńskie
dowcipy panom redaktorom. Uspakajający wszystkich i wszędzie, łącznie, jeśli
nie przede wszystkim, z całą odwieczną wierchuszką. Taką grę trzeba podjąć,
żeby się na starcie nie narazić na ścięcie medialne, prowokacje esbeckie i
ludzkie schematyczne reakcje. I tutaj uwaga, bo zaraz usłyszę, że PiS to
Kaczyński, a ten oferowany pakiet, to kolejna postpolityka i popkulturowe
śmieci. Zgadza się, tylko, żeby zmienić rzeczywistość, trzeba korzystać z
dostępnych w ramach rzeczywistości narzędzi, albo wyprowadzić czołgi na ulice,
pora zrozumieć i zaakceptować zbiór dostępnych możliwości. Ten zabieg/wybieg
nie musi i nie powinien być związany z dymisją Kaczyńskiego, trzeba rzecz
rozegrać tak, aby było wiadomo, że mózgiem partii jest Kaczyński, natomiast
twarzą reprezentanci poszczególnych grup społecznych i nowy idol telewizyjny w
roli ładnego, światłego, co to nie wstyd go pokazać światu.

Nie ma innej drogi, alternatywą jest licznie na cud. Jak to zrobić, żeby nie
rezygnować z pozycji Kaczyńskiego w PiS i jednocześnie zmienić lidera
wizerunkowego? To już Kaczyński będzie wiedział najlepiej, niech sobie stworzy
funkcję marszałka PiS, przerzucając kompetencje prezesa, a medialnemu
prezesowi da buławę, bez dostępu do partyjnego skarbca. Diagnoza wygląda
brutalnie, a jeszcze nie postraszyłem przypomnieniem, że każdy krok wymaga
konsekwencji, zamiast chaotycznych korekt, przyjęty plan musi być
konsekwentnie realizowany. Uporządkuję na koniec najważniejsze punkty:

1) Zdefiniowanie grup docelowych: biedota i klasa średnia.
2) Rozbicie grup na poszczególne reprezentacje i dobór rzeczywistych,
przygotowanych medialnie reprezentantów.
3) Zmiana języka z wiecowego, dosadnego, na skuteczną dyplomację, ta sama
treść w nowym opakowaniu
4) Zwolnienie Kaczyńskiego ze stanowiska lidera wizerunkowego partii,
pozostawienie na silnej pozycji partyjnej.
5) Konsekwencja w realizacji planu.

Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orbana! Na ten
schemat postępowania mogę dać 90% gwarancji, 10% zawsze trzeba zarezerwować
dla działań tych, którzy potrafią działać i mają narzędzia: służby i
telewizje. Pojęcia nie mam komu się uda Kaczyńskiego namówić na podobne
rozwiązanie, odradzam, by się tym zajmowali partyjni działacze, bo skończą
marnie. Wydaje mi się, że to jest zadanie dla: a) takich Pań jak Staniszkis i
Gilowska, tudzież pan Krasnodębski i Ziemkiewicz, b) rozumnego elektoratu PiS.
Starym biciem piany nie ubije się już nic, PiS musi zaskoczyć zupełnie nowym
przekazem, wizerunkiem, celem i konsekwencją. Warto też powielić patent
Ludwika Dorna i na tych samych zasadach spisać umowy z rozmaitymi
przedstawicielami ludu pisowskiego, którzy się marnują, na przykład Czesław
Bielecki.





http://www.kontrowersje.net/tresc/jesli_kaczynski_chce_budapesztu_najpierw_musi_stworzyc_orbana

--


Data: 2011-11-20 15:00:14
Autor: obserwator
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

PiS powinien przeksztalcic sie w partie umiarkowanie konserwatywna, ktora nawiaze wspolprace ze wszyskimi srodowiskami narodowymi (ONR, czy Nowa Prawica
itp. itd). Ze wszytkimi oraganizacjami ktore opowiadaja sia za suwerenna Polska.


Dlaczego to jest wazne? UE sie niestety sypie. A dlaczego?

Wiele jest powodow, a jednen z najwazniejszych to brak wspolnoty i tozsamosci,
roznice kulturowe i ekonomiczne.

Sytuacja bedzie sie komplikowala coraz bardziej i moze dojsc do wybuchu spolecznego niezadowolenia. Palkami problemu sie nie zalatwi. Trzeba juz teraz myslec o wyborze nowej drogi dla Polski.

Polecam artykul ktory obszerniej omawia ten temat:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/18352-nyt-o-korzeniach-kryzysu-w-strefie-euro-nie-ma-wspolnoty-tozsamosci-miedzy-niemcami-a-grekami

--


Data: 2011-11-20 16:02:13
Autor: Kubus Puchatek III
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
Dnia Sun, 20 Nov 2011 15:00:14 +0000 (UTC), obserwator napisał(a):

PiS powinien przeksztalcic sie w partie umiarkowanie konserwatywna, ktora nawiaze wspolprace ze wszyskimi srodowiskami narodowymi (ONR, czy Nowa Prawica
itp. itd). Ze wszytkimi oraganizacjami ktore opowiadaja sia za suwerenna Polska.


Dlaczego to jest wazne? UE sie niestety sypie. A dlaczego?

Wiele jest powodow, a jednen z najwazniejszych to brak wspolnoty i tozsamosci,
roznice kulturowe i ekonomiczne.

Sytuacja bedzie sie komplikowala coraz bardziej i moze dojsc do wybuchu spolecznego niezadowolenia. Palkami problemu sie nie zalatwi. Trzeba juz teraz myslec o wyborze nowej drogi dla Polski.

Polecam artykul ktory obszerniej omawia ten temat:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/18352-nyt-o-korzeniach-kryzysu-w-strefie-euro-nie-ma-wspolnoty-tozsamosci-miedzy-niemcami-a-grekami

Człowieku, przestań wypisywac te swoje głupoty. Skoroś taki mądrala to
dlaczego nie jesteś w rządzie tylko szlifujesz chodniki?

Wasz Kubuś

Data: 2011-11-20 17:03:09
Autor: pluton
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Trzeba juz teraz myslec o wyborze nowej drogi dla Polski.



trzecia droga do czwartego swiata.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2011-11-20 15:48:13
Autor: Leprechaun
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Użytkownik " obserwator" <fajny.d.arzbor@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jab3ov$gsm$1inews.gazeta.pl...

Żadnych złudzeń, Jarosław Kaczyński jest tak skutecznie zniesławiony,
obrobiony propagandowo, że ludzie reagują na jego widok salwami nienawiści,
zresztą, co ja się będę wysilał.

To nie nienawiśc. To jawne kpiny. Salwy śmiechu! Gościu dostarcza wystarczającej rozrywki ułatwiającej masowanie mięśni piwnych.

BomBel

Data: 2011-11-20 17:55:20
Autor: troleibus
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

To nie nienawiśc.

Alez skąd, wcale nie widać

To jawne kpiny. Salwy śmiechu! Gościu dostarcza
wystarczającej rozrywki ułatwiającej masowanie mięśni piwnych.

No tak mozna by pmysleć , że komuś zalezało tylko żeby odreagować radością,
a tu okazuje się ,że mozna z tego mieć polewke .
Dlatego wcale nie jestem załamany , że tak napisałeś,
sam bym PSL SLD lepiej nie ujął. Zobaczymy co tam PR .

A już wychodzi , ze PO wszystko co dokonało zawdzięcza mistrzostwom europy
i dalej nic. złopanie koryta

--


Data: 2011-11-20 17:03:46
Autor: pluton
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
twarzą reprezentanci poszczególnych grup społecznych i nowy idol
telewizyjny w
roli ładnego, światłego, co to nie wstyd go pokazać światu.


Agent Tomek ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2011-11-20 18:02:40
Autor: troleibus
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
pluton <zielonadupax@gazeta.pl> napisał(a):
> twarzą reprezentanci poszczególnych grup społecznych i nowy idol
telewizyjny w
> roli ładnego, światłego, co to nie wstyd go pokazać światu.


Agent Tomek ?


Nie Agent Radek

Ale swoją droga początki premieua tez byly ciekawe .
Sie chłopina wyrobił. może nie tak jakby spodziewać sie po Tomku,
ale nie widziałem jeszcze zespółu pana Kaczmarka :)
On narazie troche sam nie wie do czego brnie --


Data: 2011-11-20 17:37:02
Autor: troleibus
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
akurat w tej wkestii sie nie zgadzam.
Jarek popełniał swoiste pomyłki,
zresztą nie bylo takiego co by nie popełniał.
Wcześniej ulegał pewnej koleżeńskości najbliższych współpracowników,
którzy chcieli powiększać swoje grona kontaktów
kuponem na chybił trafił .
Został premierem , ale to samo go stamtąd strąciło.
Zapomniał o paru ... być może na tyle małych
co wystarczających by sie zamotał w sukcesie.
Obecnie ma progress mądrości. Poza tym wbrew pozorom nie ofiarował się europejskim kombinatorom i miliony euro możliwe dla Polski w 2014 to więcej zasługa jego partii
niż pozostałej opozycji .
W przeciwieństwie do rządzących PO , które uzyskało stołki UE.
PSLowcy może sie nie nadają mysleć, ale to nie powód ,
zeby za swoj brak zdolności dostawało cos za nic.
Państwo to nie korporacja, że sie należy za kontrakt .
To jest służba i za nią się pobiera diety i inne dodatki,
więc bez przesady .
Są wygodne etaty , fotele , jak mało to prosze zatrudnić się na zachodzie w firmie .
To tak apropo talentu trwonienia zasobów konkurencji politycznej
w porównaniu ze znajomymi J.Kaczyńskiego .


1) Zdefiniowanie grup docelowych: biedota i klasa średnia.

Selekcje to moze pan robić w Platofrmie na kogo tam pasuje ...
PiS jest partią ludzi normalnych , ktorym przypisuje sie przez anormalnych byc może ważne dla nich sprawy,
ale pozostanie naturalną.
Przede wszystkim umożliwić ludziom działalność,
bez limitów jak mają być bogaci .
Od tego są podatki , formułowanie że najpierw dać zarobić,
a potem sie dzielimy. Nie ściągać z biznesu za sam start , kontrola uruchomienia,
zabranianie budowy na wolnym polu ,
za który nikt nie odprowadza należności.
Jak już to za luksus trzeba tak samo płacić jak ktoś kto chce usporzątnąć terytorium.

2) Rozbicie grup na poszczególne reprezentacje i dobór rzeczywistych,
przygotowanych medialnie reprezentantów.

sorry ,ale nie róbmy z polityków programów komputerowych.
Tam gdzie wymaga tego powaga luz umiarkować itp etc.
Rozumiem chęć udoskonalenia protypu.
Ale po doświadczeniu mozna też wprowadzić poprawki .
I nawet to co pisze może być skorygowane . Tak więc przydaje się sprecyzowanie iż , młodzi są od młodzieży , a intelekt od inteligencji . Liczą się tu skutki -treść, a nie forma.
Jak to ma być coś lepszego niż PO
to nie powtarzajmy bredni w garniturku ładnie niewerbalnie i wymownie tłumacząc usprawiedlienie wyjaśniających,
jesli to nie ma być przekaz na miastowych świrusów wsród wykształconych zwanych wykształciuchami ...
powiedzmy niby ,ze wszelkie formularze dla biur mają wypełniać zwykli ludzie,
którzy i tak nie dostaliby pracy tam, bo brak im do tego kwalifikacji zeby sprawdzac te papierki. oczywistość w/g PO .
Jest jakiś przepis ,zeby dostarczyć pisemko-
-to niech go sobie prawnicy czy humanisci piszą w ramach chęci bycia pracownikiem stołowym, obywatel chętnie odpowie na pytania bez zawracvania sobie głowy. Nie stwarzajmy czegoś takiego, ze jedni pracują za kare, a trudzy nie mogą za kare .
Kto jest temu winny jak nie władza ?
Jak nie dzinnikarstwo które to pfereruje,
bo załatwi sobie prestiż u gośćia któremu zapewnił splendor .
Kto chce niech sie pisze na to , ale w swojej dziecinnej partii poparcia populizmu a nie efektu .

3) Zmiana języka z wiecowego, dosadnego, na skuteczną dyplomację, ta sama
treść w nowym opakowaniu

a co takiego wielkiego uzyskala inna dyplomacja niz PiS ?
sekratarza w ONZ albo przywództwo w NATO .
Fan klub dyplomacji też może sie przydać , ale nie sztuka dla sztuki .
Tu nie obędzie się bez nauki, nowych koncepcji,
wtedy mozna czymś negocjować więcej.
My mamy instytuty , które zajmuja się sobą .
Jako zasiadający naukowcy to Bogowie , którzy mają nadprzeciętny mózg . Tylko nie ma wymierności tego.
Głos oddać na parite to każdy może . Rotacja w rzarządzaniu wszędzie przydałaby się nie tylko w sprawach zagranicznych. Minister czy ktoś główny na szzczycie może siedzieć , ale musi mieć sprawną ekipe . Jesli nie, odpowiada sobą.

4) Zwolnienie Kaczyńskiego ze stanowiska lidera wizerunkowego partii,
pozostawienie na silnej pozycji partyjnej.

to jemu urodził się zamysł PIS albo chcesz nowej pasjonujacej kogoś alternatywy
dla koalicji z nim albo pozostawiłby to jego zamiłowaniu,
integrowaniu i gwarancji paru lat w polityce,że bosowi nie odbije .
Tak samo jak mozna dzielić cyfyzacje osobno od czegos, administracje o czeogś,
tak samo mozna w jakimś okresie łączyć jedno z czymś nieodzownym.
W ramach czegoś . Lider PiS ma wizerunek ukryty , który powinen iść w parze z wizją kogoś porozumiewawszego. szukanie kogoś komu dobrze patrzy z oczu
i nie ma odwagi pozbyć złej aury towarzystwa ,
źle wpływa na odbiór tego co dobre i jest sztuczne.

Oczywiście możemy mieć nadzieje , że ktoś jest wiarygodny ,
jako że ktoś mu ufa. Tak twierdzi , bo ma korzyść z tego.

Tak samo jak wybieramy ,  nieprzekonani wyboru akurat tego,
ale pewni sprzeciwu na jakieś przesłanki .

przegrana PO przed 2008 to nie przez Pijar PO
tylko PiS. Potem PO obaliło ten wizerunek przejmując plusy , wytykając minusy. Tym razem nie przegrywa siłą PiS.


5) Konsekwencja w realizacji planu.

To popieram, istotne priorytety i dążenie .
Do tego trzeba być przygotowany na krytyke bezkonstruktywną.
Ona może mobilizować tak jak PR.
Ale jesli planem jest tylko kurczowe utrzymanie dotacji dla partii ,
zaniedbaniami potencjalnego elektoratu ,
to traci się inne narzędzie - możliwość decydowania w większości .
 
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orbana! Na ten
schemat postępowania mogę dać 90% gwarancji, 10% zawsze trzeba zarezerwować
dla działań tych, którzy potrafią działać i mają narzędzia: służby i
telewizje. Pojęcia nie mam komu się uda Kaczyńskiego namówić na podobne
rozwiązanie, odradzam, by się tym zajmowali partyjni działacze, bo skończą
marnie. Wydaje mi się, że to jest zadanie dla: a) takich Pań jak
Staniszkis i
Gilowska, tudzież pan Krasnodębski i Ziemkiewicz, b) rozumnego elektoratu
PiS.

no naprzykład, byle nie byli tylko od ciepłej wody .
Odpowidzialnosc , za to by ludzie mieli dochód przynajmniej minimalny to tchnienie życia Polsce.
Bo co z tego , że ktoś świetnie pracuje, a mieszka gdzie koszty zrzerają cały jego zapał.
Nie mozna też za taki wybór kogoś uprzywilejować, wszyscy są ważni.
Zienkiewicz póki wsłuchuje się w naród, staje się unowocześnieniem zaściankowości osób dojrzałych,
jak ma zatracenie to ma braki do nadrobienia .

Starym biciem piany nie ubije się już nic, PiS musi zaskoczyć zupełnie
nowym
przekazem, wizerunkiem, celem i konsekwencją. Warto też powielić patent
Ludwika Dorna i na tych samych zasadach spisać umowy z rozmaitymi
przedstawicielami ludu pisowskiego, którzy się marnują, na przykład Czesław
Bielecki.

Ten ostatni za bardzo ulega wpływom koterii.
To dobry fachowiec w swojej dziedzinie jako doradca, ale kołderki musi starczeć to raz, a dwa wielu jest takich dając perspektywe rozwoju każdemu.
Więc nie mówie stanowczo nie dla takiego zastępcy, kierowania jakimś regionem,
czy operowania jakimś zagadnieniem za chwile .
Jeszcze czynnikiem , które stawiałałby PiS wyżej do władzy oprócz nowych pozytywów rządzenia to nowy współkoalicjant .
Mysle , że Solidarna Polska warta jest trzymania kciuków,
jeśli nie będzie tylko zabierac PiS'owskich walorów .
A do zrobienia jest tyle ,ze nie wystarczy pokryć PISu.
Jak nie to będzie ktoś jeszcze .
Poniekąd PJN starało się zrobić karykature uniwersalności PSL , troche znawców lewicowości SLD , ale zapomniało dodać coś odmiennego poza nazwą .
I poza tymi ułamkami, wzieli od PIS 2 %, a że to nie dawało wejścia,
weszło RP jako coś świeższego i zupełnie oryginalnego.
PJN mało żywiołowe nie dawało przebicia , przez tych , którzy już docierają do odbiorcy .
Janusz Palikot mówi od siebie , przekazane instrukcje , ale mówi do człowieka , nie do ludzi jako niezależny publicysta .  Dopóki jest tym które zabiega o poparcie dla społeczności, których forsuje gdzie nie może sam, a nie skonstruowanym ekspedientem dziękującym klientowi za ewentualne wczucie się w problemy kręgu politycznego by dostać swoje przekonanie w parlamencie to może zachować aktualny dorobek . --


Data: 2011-11-20 18:55:27
Autor: obserwator
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
 troleibus <troleibus.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
> 4) Zwolnienie Kaczyńskiego ze stanowiska lidera wizerunkowego partii,
> pozostawienie na silnej pozycji partyjnej.

to jemu urodził się zamysł PIS albo chcesz nowej pasjonujacej kogoś alternatywy
dla koalicji z nim albo pozostawiłby to jego zamiłowaniu,
integrowaniu i gwarancji paru lat w polityce,że bosowi nie odbije .

nie szkodzi ze jemu sie urodzil pomysl na PiS. Sytuacja w tej chwili jest
taka, ze wizerunkowo niestety przegrywa z Tuskiem. Nie ma co sie oklamywac.
Tusk klamie jak najety, ale wyborcy to nadal kupuja.


PiS i Kaczynski ma racje, ale nie jest w stanie tej racji sprzedac wiekszej
grupie wyborcow. Jego elektorat nie moze przekroczyc 30 %.

Wielu wyborcow wybiera swoich politykow kierujac sie kryteriami ....aparycji
i sposobu w jaki polityk do nich mowi. W jaki sie z nimi komunikuje.

W wielu panstwach zachodnich demokracji, zwraca sie szczegolna uwage na tzw.
prezencje polityka i elokwencje na najwyzszym poziomie(np. w USA kandydat,
powinien miec *wyglad prezydenta*:)

Pan Kaczynski powinien sie niestety przesiasc na tylne siedzenie w PiS (a
dlaczego, to wyjasnia tekst ktory wkleilem).

Powinien zaczac pelnic role *ojca* tej partii i jej glownego kreatora oraz szarej eminencji i demiurga PiS.

Dla zilustrowania tego co chce przekazac, posluze sie tutaj przykladem z
biznesu (dzisiaj partie to tez przeciez biznes, ale powinien to byc polski
biznes, a nie biznes panstw ktore chca w naszym kociolku mieszac):


Przykladem tym jest p. Edward Miszczak z TVN, vide foto:


http://www.kozaczek.pl/plotka.php?id=18829


*Edward Miszczak nie należy do zbyt rosłych, a u boku ponad dwumetrowego
dziennikarza wygląda trochę - nie obrażając nikogo - jak sympatyczny skrzat.*

Hmm...wiec co jest grane? Jaki jest powod powierzenia temu *skrzatowi* bardzo
powaznego stanowiska w TVN, przez wlascicieli tego biznesu (Walter i panowie o wiadomych zyciorysach:)

Powod jest prozaiczny: ten pan ma glowe nie od parady i potrafi kierowac duzymi zespolami ludzkimi. Ten gosc zna sie na doborze fachowcow ktorych
potrzebuje do wykonania poleconego mu przez wlascicieli zadania.

Ba...ten pan wie, ze szef ktory chce osiagnac sukces, nie moze sie bac
lepszych od siebie. Dobry szef lepszych od siebie potrafi tak wykorzystac, ze wszyscy zainteresowani biznesem sa zadowoleni.

Sorry, ale p. Kaczynski ma z tym problem.

--


Data: 2011-11-20 23:38:07
Autor: UV0
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
 obserwator <fajny.d.arzbor.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a):
 troleibus <troleibus.SKASUJ@gazeta.pl> napisał(a): > > 4) Zwolnienie Kaczyńskiego ze stanowiska lidera wizerunkowego partii,
> > pozostawienie na silnej pozycji partyjnej.

> to jemu urodził się zamysł PIS albo chcesz nowej pasjonujacej kogoś > alternatywy
> dla koalicji z nim albo pozostawiłby to jego zamiłowaniu,
> integrowaniu i gwarancji paru lat w polityce,że bosowi nie odbije .

nie szkodzi ze jemu sie urodzil pomysl na PiS. Sytuacja w tej chwili jest
taka, ze wizerunkowo niestety przegrywa z Tuskiem. Nie ma co sie oklamywac.
Tusk klamie jak najety, ale wyborcy to nadal kupuja.


PiS i Kaczynski ma racje, ale nie jest w stanie tej racji sprzedac wiekszej
grupie wyborcow. Jego elektorat nie moze przekroczyc 30 %.

No okej.
Ale połowa Polaków nie tyle nie zachęcona, co wogole nie głosowała ostatnio .


Wielu wyborcow wybiera swoich politykow kierujac sie
kryteriami ....aparycji
i sposobu w jaki polityk do nich mowi. W jaki sie z nimi komunikuje.

W wielu panstwach zachodnich demokracji, zwraca sie szczegolna uwage na
tzw.
prezencje polityka i elokwencje na najwyzszym poziomie(np. w USA kandydat,
powinien miec *wyglad prezydenta*:)

Fakt , zadziwjajace czym mozna sie kierowac w wyborach,
ale Bush w USA nie był modelem. Nie do końca to sie sprawdza dla ogółu - przesadnie wypielęgnowana zewnętrzność. Ale gadane trzeba mieć to sie zgadza. Jarek bez kartki ma to najlepiej w Polsce opanowane . W tym jest genialny. Mówcą jest i to nie takim trzy po trzy z knajpy .


Pan Kaczynski powinien sie niestety przesiasc na tylne siedzenie w PiS (a
dlaczego, to wyjasnia tekst ktory wkleilem).

Powinien zaczac pelnic role *ojca* tej partii i jej glownego kreatora oraz szarej eminencji i demiurga PiS.

Kiedyś taką role pełnił Krzaklewski i póżniej już stracił kontrole.
Rozpadło sie .
Jarek nie występuje wszędzie, są inni dobrze zmotywowani.
Ale jak trzeba to wkracza .
Może czasem inni tez powinni pomóc i pomysleć za niego 
Dla zilustrowania tego co chce przekazac, posluze sie tutaj przykladem z
biznesu (dzisiaj partie to tez przeciez biznes, ale powinien to byc polski
biznes, a nie biznes panstw ktore chca w naszym kociolku mieszac):
(...)
 Dobry szef lepszych od siebie potrafi tak wykorzystac, ze
wszyscy zainteresowani biznesem sa zadowoleni.

Sorry, ale p. Kaczynski ma z tym problem.

No nie jest układny, ale w PSL to są dopiero cyrkowcy.
Tam to jest dopiero beszczel . Niby nic tu tego , ale wolałbym sie w PiSie zgubić , niż w PSL znaleźć. A marketingowcy pokazują , że p.Kaczyński do ludzi wychodzi .

Zaś Lobbować normalnie też trzeba z głową , a nie inaczej po kątach szeptem .
Wiadomo jak w Polsce przedsiębiorcy mają "przyjazne" państwo.
Chcą dać prace (więcej lub lepszą ), a traktuje sie ich jak rywali .
Zawiśc jednej albo zazdrość drugiej strony staje na przeszkodzie wspólnego sukcesu. Byc moze za to nie byly pozniej uwielbiane doły PiS, kadra kierownicza SLD i inne partie . Ludzie p.Tuska chcieli byc tacy bezproblemowi inaczej i niemal skompromitowali sie .
Aferą p.Sobiesiak obronił troche odpowidzialność p.Donalda na urzędy.
Ludzie to stolerowali, ale nie ,że zaakceptują,
ale żeby zrobiono coś z tym , bo premier nie był bez reakcji .
Poleciały głowy . --


Data: 2011-11-20 23:57:16
Autor: G B
Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban
Ale gadane trzeba mieć to sie zgadza. Jarek bez kartki ma to najlepiej w Polsce opanowane . W tym jest genialny. Mówcą jest i to nie takim trzy po trzy z knajpy .

Opinie mogą być różne , ale nie bywało tak że PO nie przegrało wybory z powyższym.

G.Brzeczyszczykiewicz <league soccer>

--


Jeśli Kaczyński chce Budapesztu, to najpierw musi stworzyć Orban

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona