Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.

Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.

Data: 2011-05-25 13:38:07
Autor: matador
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
#
"Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz
pierwszy spotyka się z Barackiem Obam± w Białym Domu. - Bo z Polsk± i
USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy
ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna - zagaja rubasznie
Komorowski, sięgaj±c po swe ulubione damsko-męskie analogie.

Tłumaczka przekazuje Obamie: "...like with your wife...". Twarz
amerykańskiego prezydenta tężeje. Ci z polskiej delegacji, którzy
znaj±
angielski, szybko pojmuj±, w jak± pułapkę wpakował się Komorowski.
Prezydent USA mógł zrozumieć to tak, jakby polski go¶ć kwestionował
wierno¶ć jego żony, Michelle.

Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkaj± na
Obamę. - Dobre!!! - wybucha nagłym ¶miechem wiceprezydent Joe Biden,
który sam niejedn± gafę Obamie zafundował. Rado¶nie chichocz±c,
poklepuje Komorowskiego po plecach. Polski prezydent też się cieszy.
Tylko Obama nerwowo się u¶miecha."

http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,9035818,Dwie_wpadki_Komorowskiego
#

matador.

Data: 2011-05-25 22:51:59
Autor: u2
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
W dniu 2011-05-25 22:38, matador pisze:
"Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz
pierwszy spotyka się z Barackiem Obam± w Białym Domu. - Bo z Polsk± i
USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy
ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna - zagaja rubasznie
Komorowski, sięgaj±c po swe ulubione damsko-męskie analogie.


Szczery do bulu :)

Data: 2011-05-25 13:56:00
Autor: matador
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
On 25 Maj, 22:51, u2 <u...@o2.pl> wrote:
W dniu 2011-05-25 22:38, matador pisze:

> "Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz
> pierwszy spotyka si z Barackiem Obam w Bia ym Domu. - Bo z Polsk i
> USA to jest, panie prezydencie, jak z ma e stwem. Swojej onie nale y
> ufa , ale trzeba sprawdza , czy jest wierna - zagaja rubasznie
> Komorowski, si gaj c po swe ulubione damsko-m skie analogie.

Szczery do bulu :)

Udaje "do¶wiadczonego"....  ;-)

matador.

Data: 2011-05-25 23:00:55
Autor: u2
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
W dniu 2011-05-25 22:56, matador pisze:
Szczery do bulu :)
Udaje "do¶wiadczonego"....  ;-)


Tak, strasznie podejrzewa nie tylko swoja zonke :)

Data: 2011-05-25 14:09:01
Autor: matador
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
On 25 Maj, 23:00, u2 <u...@o2.pl> wrote:
W dniu 2011-05-25 22:56, matador pisze:

>> Szczery do bulu :)
> Udaje "do wiadczonego"....  ;-)

Tak, strasznie podejrzewa nie tylko swoja zonke :)

Promuje stare Leninowskie motto: "ufaj i sprawdzaj", czy jako¶ tak...
"Historyk" my¶li Lenina?

matador.

Data: 2011-05-26 02:57:00
Autor: cirrus
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
Użytkownik "matador" <matadorpikador@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:edc0cbfd-85d1-4de7-a835-ccfcd47a266dy31g2000vbp.googlegroups.com...
On 25 Maj, 23:00, u2 <u...@o2.pl> wrote:
W dniu 2011-05-25 22:56, matador pisze:
Szczery do bulu :)
Udaje "do wiadczonego".... ;-)
Tak, strasznie podejrzewa nie tylko swoja zonke :)
Promuje stare Leninowskie motto: "ufaj i sprawdzaj", czy jako¶ tak...
"Historyk" my¶li Lenina?
matador.

Sprawdzaj, a będziesz sprawdzany.

--
stevep

Data: 2011-05-25 23:28:39
Autor: piosic
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
Dnia Wed, 25 May 2011 13:38:07 -0700 (PDT), matador napisał(a):

Tłumaczka przekazuje Obamie: "...like with your wife...". Twarz
amerykańskiego prezydenta tężeje.

Jak mówi klasyk z "Psów":
"niech się bambus języków uczy"

Gdyby miał za sob± ponad tysi±c lat tradycji i kultury słowiańskiej to by
zrozumiał co przeciętny Polak chce powiedzieć kiedy mówi.
:)

Pozdrawiam
piosic

Data: 2011-05-25 15:07:39
Autor: matador
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
On 25 Maj, 23:28, piosic <pio...@polska.pl> wrote:
Dnia Wed, 25 May 2011 13:38:07 -0700 (PDT), matador napisa (a):

> T umaczka przekazuje Obamie: "...like with your wife...". Twarz
> ameryka skiego prezydenta t eje.

Jak m wi klasyk z "Ps w":
"niech si bambus j zyk w uczy"

Gdyby mia za sob ponad tysi c lat tradycji i kultury s owia skiej to by
zrozumia co przeci tny Polak chce powiedzie kiedy m wi.
:)

Tia, mógł przecież Bul pokazać co potrafi:

http://patrz.pl/filmy/wesoly-bronek-z-po-kreskowka

i żenada byłaby inna.

matador.

Data: 2011-05-26 02:51:25
Autor: Jaksa
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
On Wed, 25 May 2011 22:38:07 +0200, matador <matadorpikador@gmail.com>  wrote:

#
"Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz
pierwszy spotyka się z Barackiem Obamą w Białym Domu. - Bo z Polską i
USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy
ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna - zagaja rubasznie
Komorowski, sięgając po swe ulubione damsko-męskie analogie.

TĹ‚umaczka przekazuje Obamie: "...like with your wife...". Twarz
amerykańskiego prezydenta tężeje. Ci z polskiej delegacji, którzy
znajÄ…
angielski, szybko pojmują, w jaką pułapkę wpakował się Komorowski.
Prezydent USA mógł zrozumieć to tak, jakby polski gość kwestionował
wierność jego żony, Michelle.

Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkają na
Obamę. - Dobre!!! - wybucha nagłym śmiechem wiceprezydent Joe Biden,
który sam niejedną gafę Obamie zafundował. Radośnie chichocząc,
poklepuje Komorowskiego po plecach. Polski prezydent teĹĽ siÄ™ cieszy.
Tylko Obama nerwowo się uśmiecha."

http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,9035818,Dwie_wpadki_Komorowskiego
#

matador.

To tragikomiczne niezrozumienie anglo-amerykanskiej kultury.
Tak wielkie, ze to az wlosy deba staja na glowie.

Taki dowcip ujdzie w przasnio-prowincjonalnej swojskiej
centralnej Europie, ale nie za oceanem.

Tam niemal wszyscy sie piepsza ile wlezie i gdyby Barrack
mial rogi na wysokosc 2 pietra, wcale by mnie to nie zdziwilo.
Wspomnijmy tylko historie z Billem Clintonem..

Do tego udajacy prezydenta RP ma z racji urzedu dostep do
informacji niejawnych, w tym i takich dotyczacych prywatnego
zycia innych glow panstw, a w tym bez watpienia i samego Obamy.

Obama nie mogl odebrac tej informacji inaczej jak dwuznacznie.
"O co chodzilo temu pokurczowi ze wschodniej Europy? Probuje
mnie szantazowac ujawnieniem swoich zakulisowych informacji?"

Bredzislaw ma zero kwalifikacji na swoje stanowisko. Dotyczy
to tez calego jego zaplecza.

Jaksa

Data: 2011-05-26 02:59:15
Autor: cirrus
Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.
Użytkownik "matador" <matadorpikador@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:a4c853dd-2e8e-414f-a3c3-d47598bd64fact4g2000vbb.googlegroups.com...
#
"Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton. Prezydent Komorowski po raz
pierwszy spotyka się z Barackiem Obam± w Białym Domu. - Bo z Polsk± i
USA to jest, panie prezydencie, jak z małżeństwem. Swojej żonie należy
ufać, ale trzeba sprawdzać, czy jest wierna - zagaja rubasznie
Komorowski, sięgaj±c po swe ulubione damsko-męskie analogie.
Tłumaczka przekazuje Obamie: "...like with your wife...". Twarz
amerykańskiego prezydenta tężeje. Ci z polskiej delegacji, którzy
znaj±
angielski, szybko pojmuj±, w jak± pułapkę wpakował się Komorowski.
Prezydent USA mógł zrozumieć to tak, jakby polski go¶ć kwestionował
wierno¶ć jego żony, Michelle.
Zalega pełna napięcia cisza. Doradcy Komorowskiego nerwowo zerkaj± na
Obamę. - Dobre!!! - wybucha nagłym ¶miechem wiceprezydent Joe Biden,
który sam niejedn± gafę Obamie zafundował. Rado¶nie chichocz±c,
poklepuje Komorowskiego po plecach. Polski prezydent też się cieszy.
Tylko Obama nerwowo się u¶miecha."
http://www.plotek.pl/plotek/1,78649,9035818,Dwie_wpadki_Komorowskiego
#
matador.

Kłamstwo wielokrotnie powtarzane staje sie prawd±?

--
stevep

Jest 8 grudnia 2010 roku, Waszyngton.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona