Niestety nie mogę się pogodzić ze sposobem i decyzją wykluczenia z partii Elżbiety Jakubiak, z którą przez wiele lat współpracowałam i z którą się przyjaźnię. Odeszłam w ramach solidarności z krzywdą jakiej doznała - tłumaczyła swoją decyzję o odejściu z klubu PiS Lena Dąbkowska-Cichocka. To samo uczynił dziś Jacek Pilch - były szef biura europosła Adama Bielana.Dąbkowska-Cichocka tłumaczyła dziennikarzom, że czekała z ogłoszeniem decyzji o odejściu do końca kampanii samorządowej i że jest ona "ściśle związana z tym, jak została potraktowana Elżbieta Jakubiak". - Robię to z ogromnym żalem i to jest decyzja trudna dla nas wszystkich - mówiła posłanka, która nie należała do partii, a jedynie do klubu PiS i z jego listy startowała w wyborach do Sejmu.



Rezygnację z członkostwa w klubie przekazała na ręce jego szefa Mariusza Błaszczaka.

"Jestem otwarta na współpracę"

Zapowiedziała, że nadal zamierza jednak wspierać działania Prawa i Sprawiedliwości. - To nie jest tak, że nagle będę wspierać opozycję. Będę otwarta na współpracę, jeśli taka będzie oczekiwana z mojej strony - oświadczyła Dąbkowska-Cichocka.



Posłanka, która wcześniej była doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, powiedziała, że wsparła stowarzyszenie "Polska jest najważniejsza", bo to "takie idee, pod którymi podpisałoby się wielu posłów, jeśli nie sam prezes PiS". - Tam nie ma spornych kwestii. Cały projekt stowarzyszenia jest społecznie ważny - powiedziała Dąbkowska-Cichocka.

Zapowiedziała, że jeśli powstanie klub parlamentarny stowarzyszenia, to do niego wstąpi. - W takiej grupie jest łatwiej pracować - argumentuje.

Ostre wypowiedzi władz PiS, jakoby posłowie, którzy opuścili szeregi partii przyczynili się do słabego wyniku w wyborach, Dąbkowska-Cichocka ocenia jako "słowa na wyśrubowanym poziomie emocji". - Mam nadzieję, że teraz te emocje opadną i nastąpi czas refleksji - powiedziała posłanka.

Jest ich już dziewięcioro

W poniedziałek swoje odejście z klubu PiS ogłosił także Jacek Pilch - wiceprezes Zarządu Okręgowego Prawo i Sprawiedliwość w Tarnowie. Wcześniej był szefem biura europosła Adama Bielana.

Pilch uzasadnił swoją decyzję m.in. wykluczeniem z Prawa i Sprawiedliwości posłanek: Elżbiety Jakubiak i Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Dodał też, że nie mógł się zgodzić z proponowanym przez PiS językiem debaty publicznej. - Czułem, że to nie jest ta sama partia, w której byłem przez osiem lat - powiedział poseł.

W ten sposób Dąbkowska-Cichocka i Pilch dołaczyli do innych polityków, którzy opuścili szeregi PiS, po tym jak z partii zostały usunięte Kluzik-Rostkowska i Jakubiak. Odeszli z partii: Paweł Poncyljusz, Michał Kamiński, Adam Bielan, Paweł Kowal i Tomasz Dudziński.



http://www.tvn24.pl/-1,1683386,0,1,odeszlam-w-ramach-solidarnosci,wiadomosc.html


Pięknie idzie! Jarek prowadź!



Przemysław Warzywny

--

Dupowaty Hitler już się potknął w swoim nieudolnym marszu do władzy,
 o Joannę Kluzik-Rostowską i chłopkę Elżbietę Jakubiak.

To bez znaczenia.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał

To bez znaczenia.

Jasne. Pic się wzmacnia.



Przemysław Warzywny

--

Dupowaty Hitler już się potknął w swoim nieudolnym marszu do władzy,
 o Joannę Kluzik-Rostowską i chłopkę Elżbietę Jakubiak.

To bez znaczenia.

Jasne. Pic się wzmacnia.

To też bez znaczenia.

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

250% sukcesu