Data: 2009-06-17 23:37:22 | |
Autor: Micha³ | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
boukun pisze:
http://www.scribd.com/doc/16526999/Uzasadnienie-wyroku-apelacyjnego "(..) wzywanie go przez organy ¶cigania czy wymiaru sprawiedliwo¶ci do okazania tych¿e, w ¿±dnym razie nie z³ama³o zasady domniemania niewinno¶ci, bo zwracano siê do oskar¿onego nie o dostarczenie dowodów jego winy a o dowody legalno¶ci zakupu programów, a s± to dwie odrêbne kwestie." Przepraszam, co to za bzdury? S±d doszed³ do przekonania, ¿e domniemanie winy przejawia siê ¿±daniem dostarczenia dowodów _winy_ przez oskar¿onego? Gosh, mo¿e zrzutkê na jaki¶ podrêcznik logiki zrobimy, bo zdaje siê wymiar sprawiedliwo¶ci co¶ niedomaga finansowo. -- pzdr, Micha³ http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-17 23:52:29 | |
Autor: Andrzej Adam Filip | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> pisze:
boukun pisze: No przecież żądano tylko dowodów niewinności :-) -- Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com Przeludnienie świata doprowadziło do tego, że w jednym człowieku żyje wielu ludzi. -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966) |
|
Data: 2009-06-18 10:58:19 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Andrzej Adam Filip pisze:
No przecież żądano tylko dowodów niewinności :-) Jeśli takie rodzynki wypisuje z całą powagą sąd odwoławczy to nawet nie chcę czytać co wydaliła z siebie pierwsza instancja. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 11:05:26 | |
Autor: spp | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
No przecież żądano tylko dowodów niewinności :-) Proponuję jednak przeczytać tekst apelacji. To bokun zarzucił sądowi iż przerzucił na niego obowiązek udowadniania swojej niewinności bo sąd zażądał dowodów na legalność posiadanego oprogramowania. Wtedy uzasadnienie jest jak najbardziej prawidłowe i logiczne. -- spp |
|
Data: 2009-06-18 11:27:55 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
spp pisze:
Proponuję jednak przeczytać tekst apelacji.No przecież żądano tylko dowodów niewinności :-)Jeśli takie rodzynki wypisuje z całą powagą sąd odwoławczy to nawet nie chcę czytać co wydaliła z siebie pierwsza instancja. Mógłbyś rozwinąć swoją myśl? Ja widzę w uzasadnieniu skierowania do ponownego rozpatrzenia zarzutu dot. oprogramowania jedynie, że wyrok sądu pierwszej instancji jest "niespójny i niezrozumiały _w zakresie przyjętej wysokości łącznej szkody_" co stało się powodem skierowania do ponownego rozpatrzenia. Za to argumentując, że sąd pierwszej instancji nie kierował się domniemaniem winy druga instancja argumentuje nie wiedzieć czemu, że art. 23 uopaipp został wyłączony w stosunku do programów komputerowych. Bynajmniej w apelacji nie widzę by oskarżony apelował w oparciu o dozwolony użytek lecz podnosił zarzut domniemania niewinności a więc braku dowodów winy. Jak rozumiem brak dowodów niewinności uznano za (być może jedyne) dowody winy, co jest klasycznym przykładem domniemania winy. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 11:40:18 | |
Autor: kuba | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Za to argumentując, że sąd pierwszej instancji nie kierował się domniemaniem winy druga instancja argumentuje nie wiedzieć czemu, że art. 23 uopaipp został wyłączony w stosunku do programów komputerowych. Bynajmniej w apelacji nie widzę by oskarżony apelował w oparciu o dozwolony użytek lecz podnosił zarzut domniemania niewinności a więc braku dowodów winy. Na stronie 39 apelacji na samym dole skarżący przytacza argument, że działał w granicach dozwolonego użytku osobistego i do tego odnosi się druga instancja. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-06-18 12:11:18 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
kuba pisze:
Na stronie 39 apelacji na samym dole skarżący przytacza argument, że działał w granicach dozwolonego użytku osobistego i do tego odnosi się druga instancja. Apelacji nie czytałem, cały jedynie wyrok z uzasadnieniem. Faktycznie podniósł zarzut użytku osobistego, więc uzasadnienie wyroku ma sens w tym zakresie. Jednak nie zmienia to faktu, o którym pisałem, czyli domniemania winy i wykpienia pod pozorem "niewymagania dowodów winy" a przy okazji owego niedozwolonego użytku osobistego. Jest to o tyle żałosne, że sędziowie w pełni zdają sobie sprawę, że w wielu (większości?) przypadków ściganie piratów jest prowadzone pod różnymi bzdurnymi podejrzeniami służącymi do zatrzymania komputerów. btw, ściganie tego typu kłamstw oświęcimsko-antysemickich jest reglamentacją wolności słowa i kodyfikacją jedynie słusznych poglądów. Jesteśmy już na etapie mowozbrodni, następna będzie myślozbrodnia. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 11:54:47 | |
Autor: spp | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Jak rozumiem brak dowodów niewinności uznano za (być może jedyne) dowody winy, co jest klasycznym przykładem domniemania winy. Sąd pierwszej instancji skazał bokuna za posiadanie pirackiego oprogramowania - brak elementów świadczących o jego legalności. Bokun w apelacji zarzuca sądowi że samo żądanie przedstawienia takich dokumentów jest zmuszaniem go do udowadniania swojej niewinności. Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie jest. -- spp |
|
Data: 2009-06-18 12:25:31 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
spp pisze:
Sąd pierwszej instancji skazał bokuna za posiadanie pirackiego oprogramowania - brak elementów świadczących o jego legalności. O ile potrafię czytać to oskarżony miał zarzuty z art. 291 § l kk w zw. z art. 293 § l kk, zaś w nich nie ma nic o "posiadaniu pirackiego oprogramowania" lecz literalnie jest o nabyciu, pomocy w zbyciu, przyjęciu oraz pomocy w ukryciu. Bokun w apelacji zarzuca sądowi że samo żądanie przedstawienia takich dokumentów jest zmuszaniem go do udowadniania swojej niewinności. Przecież jest. Oskarżenie zapewne (znając takie sprawy, choć do akt tej nie mamy wglądy) nie udowodniło zarzucanych czynów lecz przyjęło domniemanie winy oparte o wnioskowanie "posiada, więc przyjął". O ile pamiętam wypowiedzi boukuna i zbieranie na niego haków to posiada żonę i dzieci. Jeśli oskarżenie nie udowodniło, że zrobił to oskarżony a nie inne osoby korzystające z komputera, to zastosowało domniemanie winy na co zdaje się sądy obu instancji ochoczo przyjęły za dowód winy. Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie jest. No i potwierdza, że prawa lub wnioskowania to sąd nie zna, nie chce znać lub złożył je w hołdzie wygody procesowej. Zaznaczam, że nie czytałem apelacji a jedynie wyrok co mi wystarczy, bo odnoszę się do jednego akapitu (nieuzależnionego od innych) uzasadnienia wyroku II instancji, który jest wewnętrznie niespójny. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 12:48:11 | |
Autor: kuba | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Przecież jest. Oskarżenie zapewne (znając takie sprawy, choć do akt tej nie mamy wglądy) nie udowodniło zarzucanych czynów lecz przyjęło domniemanie winy oparte o wnioskowanie "posiada, więc przyjął". O ile pamiętam wypowiedzi boukuna i zbieranie na niego haków to posiada żonę i dzieci. Jeśli oskarżenie nie udowodniło, że zrobił to oskarżony a nie inne osoby korzystające z komputera, to zastosowało domniemanie winy na co zdaje się sądy obu instancji ochoczo przyjęły za dowód winy. To przeczytaj jeszcze uzasadnienie faktycznie wyroku I instancji łącznie z wyjaśnieniami oskarżonego. W mojej ocenie rozumowanie tego sądu jest poprawne. Oskarżony nie posiadał żadnych nośników/dokumentów potwierdzających, że wszedł on w posiadanie tych programów legalnie. I nie doszło tu do naruszenia domniemania niewinności, bo wina oskarżonego wynika dość jednoznacznie z domniemań faktycznych. A wyjaśnienia oskarżonego na pewno nie poprawiają jego sytuacji, bo są lekko bezsensowne, a już na pewno mało przekonujące. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-06-18 13:13:57 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
kuba pisze:
To przeczytaj jeszcze uzasadnienie faktycznie wyroku I instancji łącznie z wyjaśnieniami oskarżonego. W mojej ocenie rozumowanie tego sądu jest poprawne. Oskarżony nie posiadał żadnych nośników/dokumentów potwierdzających, że wszedł on w posiadanie tych programów legalnie. I nie doszło tu do naruszenia domniemania niewinności, bo wina oskarżonego wynika dość jednoznacznie z domniemań faktycznych. Napisałem już na wstępie, że domniemanie takie co do faktów ("przyjął, bo programy znajdują się na komputerze, do którego miał dostęp") jest imho niedopuszczalnym domniemaniem winy. Dlatego, że obalenie tego domniemania wymaga zazwyczaj dowodu niemożliwego ("jestem niewinny") lub trudnego do zdobycia ("jakoby sprawcą była inna osoba"). Organy ścigania chcąc zaoszczędzić sobie trudu dowodowego idą na łatwiznę stosując takie nieuprawnione domniemanie zmuszając oskarżonego do jeszcze większego trudu dowodowego. De facto ciężar dowodowy przerzucają na oskarżonego samemu nie ponosząc żadnego trudu dowodowego. Sądy zaś dla wygody procesowej przyjmują to za wiarygodne. Stosując takie domniemanie bajecznie prosto jest kogoś wrobić, wystarczy w chwili nieuwagi właściciela na jego komputerze ściągnąć i zainstalować nielegalne oprogramowanie. Sprawca przy aprobacie wymiaru sprawiedliwości wrabia w sprawstwo i czyni to bajecznie prosto. Że już nie wspomnę o możliwym oskarżeniu legalnego posiadacza oprogramowania, który zgodnie ze swoim prawem odmawia wyjaśnień lub po prostu nie jest w stanie dostarczyć dowodów. Stosując zaprezentowane domniemanie zostanie skazany, więc zostało zastosowane domniemanie winy. Śmiem także podejrzewać, że domniemanie takie jest stosowane a nie jako faktyczne (gdy korzystającym z komputera jest jedynie oskarżony) a we wszystkich wyrokach, nawet jeśli istnieją wiarygodne dowody, że z komputera korzystały inne osoby. Jest więc w sposób nieuprawniony stosowane jako domniemanie prawne. Dla mnie to obłuda wymiaru sprawiedliwośći i przy tym stalinizm w czystej postaci choć dotyczy łagodnych kar. Sądy stosujące takie domniemanie nie są imho godne żadnego szacunku a jedynie pogardy. A wyjaśnienia oskarżonego na pewno nie poprawiają jego sytuacji, bo są lekko bezsensowne, a już na pewno mało przekonujące. Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego wyjaśnienia. Wybacz, ale zaoszczędzę sobie czytania -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 13:33:35 | |
Autor: kuba | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Dlatego, że obalenie tego domniemania wymaga zazwyczaj dowodu niemożliwego ("jestem niewinny") lub trudnego do zdobycia ("jakoby sprawcą była inna osoba"). Organy ścigania chcąc zaoszczędzić sobie trudu dowodowego idą na łatwiznę stosując takie nieuprawnione domniemanie zmuszając oskarżonego do jeszcze większego trudu dowodowego. Nie twierdzę, że stwierdzenie posiadania programów pochodzących z niewiadomych źródeł powinno zawsze stwarzać domniemanie ich nielegalnego pochodzenia (od tego jestem daleki), aczkolwiek wszystko powinno się oceniać w kontekście całości okoliczności. W tej sprawie moim zdaniem takie domniemanie było uprawnione (patrz też niżej). Stosując takie domniemanie bajecznie prosto jest kogoś wrobić, wystarczy w chwili nieuwagi właściciela na jego komputerze ściągnąć i zainstalować nielegalne oprogramowanie. Sprawca przy aprobacie wymiaru sprawiedliwości wrabia w sprawstwo i czyni to bajecznie prosto. To akurat prawda. Wtedy może się bronić, że został wrobiony. Z jakim skutkiem, to zależy od okoliczności. Że już nie wspomnę o możliwym oskarżeniu legalnego posiadacza oprogramowania, który zgodnie ze swoim prawem odmawia wyjaśnień lub po prostu nie jest w stanie dostarczyć dowodów. Stosując zaprezentowane domniemanie zostanie skazany, więc zostało zastosowane domniemanie winy. Spójrz na to realistycznie. Czy ktoś intencjonalnie zataja dowody swojej niewinności, tylko dlatego że broni idei? Czy ktoś oskarżony o morderstwo celowo przemilczy swoje alibi, dlatego że uważa, że skazanie w oparciu poszlaki będzie niezgodne z prawami człowieka? Śmiem także podejrzewać, że domniemanie takie jest stosowane a nie jako faktyczne (gdy korzystającym z komputera jest jedynie oskarżony) a we wszystkich wyrokach, nawet jeśli istnieją wiarygodne dowody, że z komputera korzystały inne osoby. Jest więc w sposób nieuprawniony stosowane jako domniemanie prawne. Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli z tym stosowaniem domniemana faktycznego jako prawnego. Rozróżniasz te pojęcia? Prawne jest wtedy, gdy ustawa nakazuje traktować udowodnienie faktu A jako udowodnienie faktu B. Może chodzi Ci o to, że domniemanie faktyczne jest nadużywane? Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego wyjaśnienia. Wybacz, ale zaoszczędzę sobie czytania Owszem, ale w tej sprawie swoimi wyjaśnieniami oskarżony się pogrążył. Mógł np. wyjaśniać, że programy ściągnął i zainstalował jego małoletni syn, który nie jest w stanie ponosić odpowiedzialności. Wtedy skomplikowałby życie wymiarowi sprawiedliwości. A on próbował wcisnąć kit, że dostał te programy od jakiegoś kolegi z Niemiec, którego miejsca zamieszkania nie potrafi podać i który twierdził, że ma na nie licencję zbiorową. Być może w praktyce organy procesowe nadużywają tego domniemania, ale w odniesieniu do tej konkretnej sprawy imho materiał dowodowy został oceniony prawidłowo. Jednak przyznam, że cytowane sformułowanie użyte przez SO jest niefortunne. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-06-18 14:48:23 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
kuba pisze:
Spójrz na to realistycznie. Czy ktoś intencjonalnie zataja dowody swojej niewinności, tylko dlatego że broni idei? Tylko bez takich uproszczeń bo coraz bardziej zalatuje pragmatyzmem stalinizmu! Domniemanie niewinności jest terminem ostrym i nie próbuj go rozmywać. Bez względu jakie motywy by miał oskarżony to ma prawo do zatajania dowodów. Proces objęty jest domniemaniem niewinności i oskarżenia nie zwalnia to z ciężaru dowodowego. Czy ktoś oskarżony o morderstwo celowo przemilczy swoje alibi (...) Imho nie w tym nic złego w sprowokowaniu sądu do skazania przez nieuprawnione domniemanie. Imho ktoś taki przysłużyłby się naszemu marnemu sądownictwu. Więc nie tylko dopuszczam, ale wręcz mam nadzieję, że ktoś taki się znajdzie. Nie bardzo rozumiem, co masz na myśli z tym stosowaniem domniemana faktycznego jako prawnego. Zastosowanie domniemania faktycznego, gdy istnieją wiarygodne podejrzenia lub dowody przeczące ma cechy domniemania prawnego, które pozwala na pominięcie wiarygodnych podejrzeń przeczących domniemaniu. Prawne jest wtedy, gdy ustawa nakazuje traktować udowodnienie faktu A jako udowodnienie faktu B. Może chodzi Ci o to, że domniemanie faktyczne jest nadużywane? Art. 291 kk nie jest objęty domniemaniem prawnym, że sprawcą jest posiadacz, lecz sądy takie domniemanie stosują. Nawet jeśli istnieją wiarygodne dowody, że inne osoby miały dostęp do komputera. Domniemanie faktyczne jest tak bardzo nadużywane, że sądy ignorują dowody przeczące temu domniemaniu i sąd oczekuje dowodu od oskarżonego. Czyli domniemanie takie ma cechy domniemania prawnego. Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego wyjaśnienia. Wybacz, ale zaoszczędzę sobie czytaniaOwszem, ale w tej sprawie swoimi wyjaśnieniami oskarżony się pogrążył. W dalszym ciągu oskarżonemu przysługuje domniemanie niewinności zaś jego wyjaśnienia mogą być niezgodne z faktami. Motywy może mieć różne, od ukrycia sprawcy przez ukrycie swoich innych czynów po fantazję czy jakieś urojenia. Nie chcesz chyba stwierdzić, że dla sądu wiarygodne są tylko te wyjaśnienia, które są zgodne z linią oskarżenia. Jeśli potwierdza oskarżenie to są wiarygodne, zaś jeśli podważa - niewiarygodne. Mógł np. wyjaśniać, że programy ściągnął i zainstalował jego małoletni syn, który nie jest w stanie ponosić odpowiedzialności. Wtedy skomplikowałby życie wymiarowi sprawiedliwości. A on próbował wcisnąć kit, że dostał te programy od jakiegoś kolegi z Niemiec, którego miejsca zamieszkania nie potrafi podać i który twierdził, że ma na nie licencję zbiorową. Śmiem poważnie wątpić. Sąd zapewne w dalszym ciągu dla wygody stosowałby domniemanie, że sprawca pozyskał oprogramowanie z nieujawnionych źródeł. I teraz sam podałeś wyraźny przykład. Wydażenia możliwe bez znamion czynu zabronionego najprawdopodobniej doprowadziłyby do skazania oskarżonego. Być może w praktyce organy procesowe nadużywają tego domniemania, ale w odniesieniu do tej konkretnej sprawy imho materiał dowodowy został oceniony prawidłowo. Gałąź dyskusji zaczęła się od sprzecznego uzasadnienia sądu II instancji i do sprawstwa się nie odnosiłem. Chodzi mi ogólnie o zwalczanie piractwa za pomocą domniemań. Jednak przyznam, że cytowane sformułowanie użyte przez SO jest niefortunne. Nazwałeś to bardzo łagodne. Imho zdecydowanie zbyt łagodnie. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 20:20:02 | |
Autor: kuba | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Gałąź dyskusji zaczęła się od sprzecznego uzasadnienia sądu II instancji i do sprawstwa się nie odnosiłem. Chodzi mi ogólnie o zwalczanie piractwa za pomocą domniemań. Pewnie byłbym w stanie zgodzić się z Tobą (po prostu nie znam orzecznictwa w tego typu sprawach). Pozorna rozbieżność naszych stanowisk wynikała z tego, że Ty odnosiłeś się do orzeczeń sądów in abstracto w tym temacie, a ja do tego konkretnego stanu faktycznego. pozdrawiam kuba |
|
Data: 2009-06-18 15:22:30 | |
Autor: Icek | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Spójrz na to realistycznie. Czy kto¶ intencjonalnie zataja dowody swojej ehh. Zalezy od podejscia takiej osoby. Bylem na komisariacie przesluchiwany jako swiadek. Mialem dyktafon ukryty. Zostalem zwyzywany i zaproponowany mi lekarza psychiatre tylko dlatego, ze zwrocilem uwage, ze jak jestem "zaproszony" na 9 rano to mam byc obslugiwany o 9 a nie o 10. Po spotkaniu zlozylem skarge u komendanta. Celowo ukrylem dowod w postaci nagrania. Co sie okazalo? Takie zajscie jak nagrane nie mialo miejsca. Udostepniam zatem nagranie. I co tym razem sie okazuje ?? "Policjant dbal o Pana zdrowie psychiczne porponujac konsultacje lekarska. W zadnym wypadku nie wynikalo to z braku kultury albo chamstwa". Nastepnym razem taki idiota z komisariatu 3 razy pomysli zanim kogos zwyzywa bo mam nadzieje, ze mial choc pogadanke z szefem. Wiesz czemu on nie ujawnia dowodow (zakladajac, ze je ma) ?? Bo chce doprowadzic do medialnej kompromitacji wymiaru niesprawiedliwosci. Bo na nic innego ten chory system nie zasluguje !! Jak ktos (np. Micro$oft) chce licencjonowac swoj soft to policja/prokuratura powinna zwrocic sie w pierwszej kolejnosci do licencjodawcy z zapytaniem czy Pan/Pani XX YY ma licencje czy nie. Ale u nas zaklada sie, ze masz komputer to masz nielegalne oprogramowanie. Icek |
|
Data: 2009-06-18 15:38:23 | |
Autor: Andrzej Adam Filip | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
"Icek" <icek@do.pl> pisze:
Spójrz na to realistycznie. Czy ktoś intencjonalnie zataja dowody swojej Masz to *na piśmie*? :-) Nastepnym razem taki idiota z komisariatu 3 razy pomysli zanim kogos Bo ja wiem, może w ramach "ochrony komisariatów przed terrorystami" zaczną sprawdzać przed przesłuchaniem/wysłuchaniem czy osobnik nie ma przy sobie urządzeń elektronicznych (podsłuchowych/nagrywających) :-) Wiesz czemu on nie ujawnia dowodow (zakladajac, ze je ma) ?? Bo chce No ale przecież sąd nie może narażać biednego pokrzywdzonego MicroSoftu na koszty! :-) -- Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com W czasach niedostatku broń się, atakuj w czasach obfitości. -- Sun Tzu (ok. VI w. p.n.e.) |
|
Data: 2009-06-18 15:57:46 | |
Autor: Icek | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
> Udostepniam zatem nagranie. I co tym razem sie okazuje ?? "Policjantdbal o > Pana zdrowie psychiczne porponujac konsultacje lekarska. W zadnymwypadku > nie wynikalo to z braku kultury albo chamstwa". no ba, wczoraj przyszlo poleconym. Zazwyczaj pod odpowiedziami na skargi podpisuje sie poprostu jakis magister tym razem odpisal I Zastepca komendanta miejskiego nadkomisarz mgr Stanislaw Urbanczyk Tak czy inaczej to banda chamow, idiotow, kretaczy i klamcow. Ale o tym kiedy indziej bo robie strone www w tym temacie;) Icek |
|
Data: 2009-06-18 22:29:47 | |
Autor: boukun | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Użytkownik "kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1d8mg$c4r$1inews.gazeta.pl... Michał pisze: A jak posiadałem jeden program nielegalny, a resztę legalnych i nie ważne czy zdawałem sobie o tym sprawę? Jaki będę miał argument w Strasburgu, jak się wyłożę? boukun |
|
Data: 2009-06-18 13:44:05 | |
Autor: spp | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Michał pisze:
Napisałem już na wstępie, że domniemanie takie co do faktów ("przyjął, bo programy znajdują się na komputerze, do którego miał dostęp") jest imho niedopuszczalnym domniemaniem winy. Domniemanie niewinności przysługuje oskarżonemu bez względu na jego wyjaśnienia. Wybacz, ale zaoszczędzę sobie czytania No właśnie, tutaj jest chyba największy problem z porozumieniem. Tam nigdzie nie ma sformułowania 'komputer do którego miał dostęp', bokun też nigdzie nie podnosił sprawy własności komputera lecz jedynie fakt jakoby osobiście instalował programy. -- spp |
|
Data: 2009-06-18 13:59:34 | |
Autor: Michał | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
spp pisze:
Tam nigdzie nie ma sformułowania 'komputer do którego miał dostęp', bokun też nigdzie nie podnosił sprawy własności komputera Sąd stosując domniemanie niewinności powinien tę kwestię ocenić. Wiarygodny jest choćby motyw ochrony sprawcy i zeznania nieprawdy. W sytuacji, gdy oskarżony ma kilka zarzutów może choćby chronić faktycznego sprawcę kalkulując, że niewiele mu to zwiększy karę a sprawcę od kary uchroni. -- pzdr, Michał http://finances.pl/ http://social-lending.pl/ |
|
Data: 2009-06-18 22:18:43 | |
Autor: boukun | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a3a2885$1news.home.net.pl... Michał pisze: Nie jest to prawdą. Patrz chociażby apelacja http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h "(...) Z faktu bowiem, e komputer znajdował sie w mieszkaniu oskaronego i na jego dysku twardym zainstalowane były programy komputerowe, nie wynika fakt, e instalacji ich dokonywał oskarony." "(...) Swoje gry dzieci instalowały sobie same na komputerze." "(...)Wydał na mnie radykalny wyrok 10 miesiecy pozbawienia wolnosci za to, e nie przymusiłem rodziny do okazania ich prywatnej własnosci," "Powyszy obrazek z instalacji gry Robbo Millenium udowadnia, ile jest warta opinia biegłego sadowego G. ubryckiego, który oprócz wczesniej podwaonych bredni zeznał, e wskazane programy komputerowe nie były dołaczane do adnych czasopism w pełnej, komercyjnej wersji. Jak widac, gra ta została udostepniona w pełnej wersji dla czasopisma CyberMycha i została zakupiona przez one dla dziecka w kiosku, najprawdopodobniej za 9". zł. boukun |
|
Data: 2009-06-18 22:30:11 | |
Autor: boukun | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Użytkownik "kuba" <jturbanowicz@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1d61b$ro5$1inews.gazeta.pl... Michał pisze: A kto powiedział, że ja nie posiadam na wszystkie kwestionowane programy nośników etc? Ja na pewno nie. Stwierdzam jedynie, że nie mam obowiązku przedkładania takowegoż i się tłumaczyć z mojej prywatności lub zmuszać mojej rodziny do takowegoż. boukun nie doszło tu do naruszenia domniemania niewinności, bo wina oskarżonego wynika dość jednoznacznie z domniemań faktycznych. |
|
Data: 2009-06-18 22:32:32 | |
Autor: boukun | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Użytkownik "Michał" <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> napisał w wiadomości news:h1d4mr$hs0$1news.ds.pg.gda.pl... spp pisze: Dokładnie, pisałem wielokrotnie w swoich pismach procesowych, że zarekwirowany komputer był rodzinny. http://www.scribd.com/doc/13672872/Apelacja?secret_password=2lf4ad6zb4hjzjxpnx4h "(...) Z faktu bowiem, że komputer znajdował sie w mieszkaniu oskarżonego i na jego dysku twardym zainstalowane były programy komputerowe, nie wynika fakt, że instalacji ich dokonywał oskarżony." "(...) Swoje gry dzieci instalowały sobie same na komputerze." boukun Sąd drugiej instancji stwierdza, że nie jest. |
|
Data: 2009-06-18 12:40:29 | |
Autor: boukun | |
Jest uzasadnienie wyroku mojej apelacji | |
Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a3a0ee7$1news.home.net.pl... Michał pisze: Jest: "...bo zwracano się do oskarżonego nie o dostarczenie dowodów jego winy a o dowody legalności zakupu programów, a są to dwie odrębne kwestie.". Bo zwracano się do mnie o dostarczenie dowodów mojej niewinności. Sąd chce wymusić na mnie (zarówno pierwsza jak i druga instancja), żebym wyłożył choć jeden kwestionowany program. Wyłożę jeden, drugi, za trzeci przybiją, bo nie wyłożyłem tzw. legalności, sic! Wyłożę dopiero w Strasburgu, nie ze mną te numery. Ta kwestia dozwolonego użytku była podnoszona tylko, w przypadku, gdyby oskarżenie wywiodło, że zdawałem sobie sprawę iż nabyłem programy nielegalnie... A tego ani oskarżenia, ani sąd nie wywiedli, choć sąd pierwszej instancji przejął obowiązki oskarżenia. boukun |