Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Data: 2011-12-22 12:27:33
Autor: Grzegorz Z.
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
Agencja S&P obniżyła rating Węgier, jak mówi min. Rostowski do "poziomu
śmieciowego". Dlatego zadaniem szefa MF, politycy PiS powinni wytłumaczyć
się z marzenia, żeby w Warszawie był Budapeszt. - Myślę, że wielu Węgrów
chciałoby, żeby w Budapeszcie była Warszawa - uważa. Rostowski zapewnia, że
Polska nie będzie jedynie statystowała w ważnych dla strefy euro
wydarzeniach. I obiecuje, że w 2012 r. dług publiczny nie przekroczy 50
proc. Według Jacka Rostowskiego, dobrym potwierdzeniem silnej pozycji polskiej
gospodarki jest wysoki rating naszego kraju, potwierdzony przez agencję
Moody's. Dla ministra finansów to oręż w walce politycznej.

- Wczoraj agencja S&P obniżyła rating Węgier do poziomu śmieciowego.
Widzimy jak na dłoni różnice między odpowiedzialną polityką naszego rządu i
populistycznymi działaniami rządu węgierskiego, które doprowadziły ten kraj
do poważnych kłopotów. A tą drogą chce iść PiS. Uważam, że powinni
wytłumaczyć z Budapesztu w Warszawie, który proponowali. Myślę, że wielu
Węgrów chciałoby, żeby w Budapeszcie była Warszawa - stwierdził min.
Rostowski.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10858136,Rostowski__Wielu_Wegrow_chcialoby__zeby_w_Budapeszcie.html

--
"Tylko owce potrzebują Pasterza"

Data: 2011-12-22 12:31:25
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Grzegorz Z." <tictactoe@colleen.org> napisał w wiadomości news:1eq6it6i9r2n.1k1rpwqgmollg.dlg40tude.net...
Agencja S&P obniżyła rating Węgier, jak mówi min. Rostowski do "poziomu
śmieciowego". Dlatego zadaniem szefa MF, politycy PiS powinni wytłumaczyć
się z marzenia, żeby w Warszawie był Budapeszt. - Myślę, że wielu Węgrów
chciałoby, żeby w Budapeszcie była Warszawa - uważa. Rostowski zapewnia, że
Polska nie będzie jedynie statystowała w ważnych dla strefy euro
wydarzeniach. I obiecuje, że w 2012 r. dług publiczny nie przekroczy 50
proc.

Według Jacka Rostowskiego, dobrym potwierdzeniem silnej pozycji polskiej
gospodarki jest wysoki rating naszego kraju, potwierdzony przez agencję
Moody's. Dla ministra finansów to oręż w walce politycznej.

- Wczoraj agencja S&P obniżyła rating Węgier do poziomu śmieciowego.
Widzimy jak na dłoni różnice między odpowiedzialną polityką naszego rządu i
populistycznymi działaniami rządu węgierskiego, które doprowadziły ten kraj
do poważnych kłopotów. A tą drogą chce iść PiS. Uważam, że powinni
wytłumaczyć z Budapesztu w Warszawie, który proponowali. Myślę, że wielu
Węgrów chciałoby, żeby w Budapeszcie była Warszawa - stwierdził min.
Rostowski.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10858136,Rostowski__Wielu_Wegrow_chcialoby__zeby_w_Budapeszcie.html

A co na to Jaruś, który chce (chciał) Budapeszt w Warszawie? Chyba już mu tylko Chiny zostały. I co wy na to, pisiorki? Pomarudźcie trochę!

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 12:38:43
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 12:27 PM, Grzegorz Z. wrote:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10858136,Rostowski__Wielu_Wegrow_chcialoby__zeby_w_Budapeszcie.html

Enron też był złotym interesem, do czasu. Dziś stanowią definicję kreatywnej księgowości. Eksperci zachwycają się wzrostem sprzedaży ale jakoś żaden nie mówi ani słowa o rosnącym o te same wartości deficycie w handlu zagranicznym oraz wskaźnikach bezrobocia.
Jakiś czas ratowali nas emigranci, którzy przysyłali pieniądze do kraju,
wiele wskazuje na to, że ten strumyk zaczyna wysychać. Coraz więcej ludzi decyduje się na pozostanie poza granicami kraju na dobre i układa sobie życie tam.
Jak na razie na tle europejskich bankrutów jesteśmy przedstawiani dobrze, ale to może się szybko zmienić.

RK

Data: 2011-12-22 13:12:14
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcv4sk$6s9$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 12:27 PM, Grzegorz Z. wrote:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10858136,Rostowski__Wielu_Wegrow_chcialoby__zeby_w_Budapeszcie.html

Enron też był złotym interesem, do czasu. Dziś stanowią definicję kreatywnej księgowości. Eksperci zachwycają się wzrostem sprzedaży ale jakoś żaden nie mówi ani słowa o rosnącym o te same wartości deficycie w handlu zagranicznym oraz wskaźnikach bezrobocia.
Jakiś czas ratowali nas emigranci, którzy przysyłali pieniądze do kraju,
wiele wskazuje na to, że ten strumyk zaczyna wysychać. Coraz więcej ludzi decyduje się na pozostanie poza granicami kraju na dobre i układa sobie życie tam.
Jak na razie na tle europejskich bankrutów jesteśmy przedstawiani dobrze, ale to może się szybko zmienić.

W zamierzchłej młodości miałem dziewczynę, blondynkę. Niestety, zdradziła mnie z innym i odeszła.
Na podstawie tego doświadczenia mam twierdzić, że wszystkie blondynki są zdradliwe?

Ty tak twierdzisz na podstawie Enronu.

Deficyt w handlu zagranicznym rośnie. Hmm...
W okresie picowskiej prosperity też rósł:
"Deficyt w handlu zagranicznym w okresie styczeń-grudzień 2007 roku wyniósł 17,7 mld euro wobec 12,9 mld euro rok wcześniej, podał Główny Urząd Statystyczny.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html
Od 14 lipca 2006 do 16 listopada 2007 prezesem Rady Ministrów był Jarosław Kaczyński i do tej pory chwali się, jaki on przyniósł Polakom dobrobyt. A deficyt miał tylko w 2007 roku w wysokości 17,7 mld euro.

Zobaczmy, jak to jest teraz:
"Deficyt w handlu zagranicznym w okresie styczeń-październik 2011 roku wyniósł 11,6 mld euro wobec 10,3 mld euro rok wcześniej, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS) w komunikacie. Po wrześniu br. deficyt ten wyniósł 10,5 mld euro."
http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-ml,18494,4964456,1,news-detal

Za Kaczyńskiego było 17,7 mld euro i było bardzo dobrze, za Tuska jest 11,6 mld i jest katastrofa. Picowski sposób rozumowania.

Ale ogólnie nie zawiodłem się. Pisiaczki dają głos. Nigdy nie będzie tak dobrze, żeby nie można mówić, że jest gorzej!

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 13:51:50
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 01:12 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Deficyt w handlu zagranicznym rośnie. Hmm...
W okresie picowskiej prosperity też rósł:
"Deficyt w handlu zagranicznym w okresie styczeń-grudzień 2007 roku
wyniósł 17,7 mld euro wobec 12,9 mld euro rok wcześniej, podał Główny
Urząd Statystyczny.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html
[...]

  Podałem fakty - wzrosła sprzedaż ale w tym samym czasie również deficyt w handlu zagranicznym a więc można przyjąć, że cokolwiek więcej się sprzedawało pochodziło z importu.
Zamiast odpowiadać merytorycznie Ty zaczynasz swoje złote myśli, na tym poziomie dyskutował nie będę.

RK

Data: 2011-12-22 14:44:22
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcv95n$ubl$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 01:12 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Deficyt w handlu zagranicznym rośnie. Hmm...
W okresie picowskiej prosperity też rósł:
"Deficyt w handlu zagranicznym w okresie styczeń-grudzień 2007 roku
wyniósł 17,7 mld euro wobec 12,9 mld euro rok wcześniej, podał Główny
Urząd Statystyczny.
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html
[...]

 Podałem fakty - wzrosła sprzedaż ale w tym samym czasie również deficyt w handlu zagranicznym a więc można przyjąć, że cokolwiek więcej się sprzedawało pochodziło z importu.
Zamiast odpowiadać merytorycznie Ty zaczynasz swoje złote myśli, na tym poziomie dyskutował nie będę.

Dane na podstawie tych linków:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html
http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-ml,18494,4964456,1,news-detal

2007
export - 101,1 mld euro
import - 118,8 mld euro
i pisiaczki traktują ten wynik jako dobrobyt graniczący z cudem ekonomicznym (w okresie światowej prosperity),

2011
export - 112,7 mld euro
import - 124,3 mld euro
i pisiaczki traktują jako kosmiczną katastrofę ekonomiczną graniczącą z końcem świata (w okresie światowego kryzysu).

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Przygwoździłem cię właśnie faktami: z roku 2007 i 2011.
I masz rację: nie dyskutuj, bo z faktami się nie dyskutuje.

Tak właśnie jest z pisiaczkami. Jeśli nie mają racji, to mówią że mają rację.

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 14:49:12
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 02:44 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Dane na podstawie tych linków:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html

http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-ml,18494,4964456,1,news-detal

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Porównaj inne wskaźniki a nie upierasz się jak osiołek przy jednym, hipokryto.

RK

Data: 2011-12-22 15:09:09
Autor: Marek Czaplicki
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
Ronald Kuczek pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 22 grudzień 2011 14:49:

On 12/22/2011 02:44 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Dane na podstawie tych linków:

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html

http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-
ml,18494,4964456,1,news-detal

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Porównaj inne wskaźniki a nie upierasz się jak osiołek przy jednym,
hipokryto.

Jakie wskaźniki? Konkretnie.

Data: 2011-12-22 15:43:32
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 03:09 PM, Marek Czaplicki wrote:
Ronald Kuczek pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 22 grudzień 2011 14:49:

On 12/22/2011 02:44 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Dane na podstawie tych linków:

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html

http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-
ml,18494,4964456,1,news-detal

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Porównaj inne wskaźniki a nie upierasz się jak osiołek przy jednym,
hipokryto.

Jakie wskaźniki? Konkretnie.

Chociażby bezrobocie i dług publiczny przed i po czterech latach rządów PO.

RK

Data: 2011-12-22 18:54:16
Autor: Marek Czaplicki
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
Ronald Kuczek pisze na pl.soc.polityka w dniu czwartek 22 grudzień 2011 15:43:

Chociażby bezrobocie i dług publiczny przed i po czterech latach rządów PO.

Za PiS miałem pracę, za PO też. A zadłużenie swoje spłacam. Porównanie wychodzi więc na zero. :-)

Data: 2011-12-22 15:34:57
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcvch9$iaa$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 02:44 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Dane na podstawie tych linków:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html

http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-ml,18494,4964456,1,news-detal

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Porównaj inne wskaźniki a nie upierasz się jak osiołek przy jednym, hipokryto.

Jesteś w dyskusyjnej du...ie i upierasz się jak krowa na miedzy.

To ty na moją informację (link, który celowo wyciąłeś):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114884,10858136,Rostowski__Wielu_Wegrow_chcialoby__zeby_w_Budapeszcie.html
z taką (mniej więcej treścią):
"Według Jacka Rostowskiego, dobrym potwierdzeniem silnej pozycji polskiej gospodarki jest wysoki rating naszego kraju, potwierdzony przez agencję Moody's."

raczyłeś odpowiedzieć, że to jest nieprawda bo:
"Eksperci zachwycają się wzrostem sprzedaży ale jakoś żaden nie mówi ani słowa o rosnącym o te same wartości deficycie w handlu zagranicznym"

Udowodniłem ci, na podstawie rzetelnych danych, że nie masz racji w kwestii deficytu, to w odpowiedzi chcesz jakiś innych wskaźników i zarzucasz mi hipokryzję.

Jak śmiesz mówić, że jestem hipokrytą. Gdzie ta hipokryzja? Wskaźniki? Ja mam ci podać jakieś Wskaźniki? Jakie Wskaźniki? Po co? W jakim celu? Coś ci się ubzdurało!
To ty pisiaczku masz mi udowodnić, że jestem w błędzie. A w zasadzie, to masz udowodnić Rostowskiemu że jest w błędzie. Ja tylko umieściłem tę wiadomość, z treści której powinniśmy się cieszyć.

Ale pisiaczki nie chcą się cieszyć i szukają dziury w całym. Cieszyliby się gdyby było odwrotnie. Prawdziwi patrioci. "Prawdziwi Polacy".

I po dyskusji.

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 15:48:35
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 03:34 PM, Bogdan Idzikowski wrote:

Udowodniłem ci, na podstawie rzetelnych danych, że nie masz racji w
kwestii deficytu, to w odpowiedzi chcesz jakiś innych wskaźników i
zarzucasz mi hipokryzję.

Nic nie udowodniłeś. Porównaj bezrobocie i dług publiczny, przed i po kadencji PO.

Jak śmiesz mówić, że jestem hipokrytą. Gdzie ta hipokryzja? Wskaźniki?
Ja mam ci podać jakieś Wskaźniki? Jakie Wskaźniki? Po co? W jakim celu?
Coś ci się ubzdurało!
To ty pisiaczku masz mi udowodnić, że jestem w błędzie. A w zasadzie, to
masz udowodnić Rostowskiemu że jest w błędzie. Ja tylko umieściłem tę
wiadomość, z treści której powinniśmy się cieszyć.

Tobie się coś ubzdurało hipokryto. Uzasadniasz swoje tezy uniwersalną mantrą "za poprzedników było gorzej", co jest kłamstwem.
Napisałem swój pogląd, masz prawo się z nim nie zgadzać, mógłbyś przynajmniej zachowac kulturę wypowiedzi.




Ale pisiaczki nie chcą się cieszyć i szukają dziury w całym. Cieszyliby
się gdyby było odwrotnie. Prawdziwi patrioci. "Prawdziwi Polacy".

I po dyskusji.

Po dyskusji, jak przeczytasz netetykietę i nauczysz się dyskutować kulturalnie zawsze możesz spróbować.

RK

Data: 2011-12-22 15:58:26
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcvg0k$8nn$1mx1.internetia.pl...
Po dyskusji, jak przeczytasz netetykietę i nauczysz się dyskutować kulturalnie zawsze możesz spróbować.

Co to za twór: "netetykieta"?
Uczył Marcin Marcina...

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 16:32:25
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 03:58 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Co to za twór: "netetykieta"?
Uczył Marcin Marcina...

Poczytaj sobie
http://www.netetykieta.za.pl/kultura.html
ze zrozumieniem.

RK

Data: 2011-12-22 16:45:46
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcviiq$pi9$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 03:58 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Co to za twór: "netetykieta"?
Uczył Marcin Marcina...

Poczytaj sobie
http://www.netetykieta.za.pl/kultura.html
ze zrozumieniem.

Nie ma takiego słowa "netetykieta". Natomiast jest "netykieta"
http://pl.wikipedia.org/wiki/Netykieta

Tak, jak niedouki, powszechnie wymawiają nieistniejące słowo "wziąść". Takiego słowa też nie ma. Jest "wziąć".

Uczył Marcin Marcina...

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 16:53:08
Autor: Ronald Kuczek
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
On 12/22/2011 04:45 PM, Bogdan Idzikowski wrote:

Tak, jak niedouki, powszechnie wymawiają nieistniejące słowo "wziąść".
Takiego słowa też nie ma. Jest "wziąć".

Uczył Marcin Marcina...


Powtarzam, przeczytaj uważnie, ze zrozumieniem.
BTW. w języku funkcjonują obie formy.

RK

Data: 2011-12-22 17:30:31
Autor: Bogdan Idzikowski
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcvjpl$1kt$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 04:45 PM, Bogdan Idzikowski wrote:

Tak, jak niedouki, powszechnie wymawiają nieistniejące słowo "wziąść".
Takiego słowa też nie ma. Jest "wziąć".

Uczył Marcin Marcina...


Powtarzam, przeczytaj uważnie, ze zrozumieniem.
BTW. w języku funkcjonują obie formy.

Chyba tylko w PiS-ie.

--
Jarosław-Zbawiciel Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"

Data: 2011-12-22 16:51:15
Autor: Leprechaun
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości news:jcviiq$pi9$1mx1.internetia.pl...
On 12/22/2011 03:58 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Co to za twór: "netetykieta"?
Uczył Marcin Marcina...

Poczytaj sobie
http://www.netetykieta.za.pl/kultura.html
ze zrozumieniem.

RK


Sądzę, że pomyliłeś grupy. Zobacz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Inwektywa

BomBel

Data: 2011-12-23 05:52:11
Autor: stevep
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Wars zawę"
Dnia 22-12-2011 o 15:58:26 Bogdan Idzikowski <bogdanid@neostrada.pl>  napisał(a):


Użytkownik "Ronald Kuczek" <kuczek@kuczek.pl> napisał w wiadomości  news:jcvg0k$8nn$1mx1.internetia.pl...
Po dyskusji, jak przeczytasz netetykietę i nauczysz się dyskutować  kulturalnie zawsze możesz spróbować.

Co to za twór: "netetykieta"?
Uczył Marcin Marcina...

To jest twór bardzo pomocny pisiorom, zwłaszcza, że uważają, że do nich  się nie ma zastosowania.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-12-23 05:50:05
Autor: stevep
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Wars zawę""
Dnia 22-12-2011 o 15:48:35 Ronald Kuczek <kuczek@kuczek.pl> napisał(a):

On 12/22/2011 03:34 PM, Bogdan Idzikowski wrote:

Udowodniłem ci, na podstawie rzetelnych danych, że nie masz racji w
kwestii deficytu, to w odpowiedzi chcesz jakiś innych wskaźników i
zarzucasz mi hipokryzję.

Nic nie udowodniłeś. Porównaj bezrobocie i dług publiczny, przed i po  kadencji PO.

Jak śmiesz mówić, że jestem hipokrytą. Gdzie ta hipokryzja? Wskaźniki?
Ja mam ci podać jakieś Wskaźniki? Jakie Wskaźniki? Po co? W jakim celu?
Coś ci się ubzdurało!
To ty pisiaczku masz mi udowodnić, że jestem w błędzie. A w zasadzie, to
masz udowodnić Rostowskiemu że jest w błędzie. Ja tylko umieściłem tę
wiadomość, z treści której powinniśmy się cieszyć.

Tobie się coś ubzdurało hipokryto. Uzasadniasz swoje tezy uniwersalną  mantrą "za poprzedników było gorzej", co jest kłamstwem.
Napisałem swój pogląd, masz prawo się z nim nie zgadzać, mógłbyś  przynajmniej zachowac kulturę wypowiedzi.




Ale pisiaczki nie chcą się cieszyć i szukają dziury w całym.. Cieszyliby
się gdyby było odwrotnie. Prawdziwi patrioci. "Prawdziwi Polacy".

I po dyskusji.

Po dyskusji, jak przeczytasz netetykietę i nauczysz się dyskutować  kulturalnie zawsze możesz spróbować.

RK


Hmmm, musisz się zawsze czymś zasłaniać, poparcie Mamusi ci nie wystarcza?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-12-23 05:48:15
Autor: stevep
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Wars zawę""
Dnia 22-12-2011 o 14:49:12 Ronald Kuczek <kuczek@kuczek.pl> napisał(a):

On 12/22/2011 02:44 PM, Bogdan Idzikowski wrote:
Dane na podstawie tych linków:
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/rosnie;deficyt;w;handlu;zagranicznym,29,0,324637.html

http://biznes.onet.pl/gus-deficyt-w-handlu-zagranicznym-wzrosl-do-116-ml,18494,4964456,1,news-detal

W 2011 r. deficyt jest mniejszy, niż był w 2007 r.

Porównaj inne wskaźniki a nie upierasz się jak osiołek przy jednym,  hipokryto.

RK

A które polecasz matołku z RM, czy ND?

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2011-12-22 16:37:08
Autor: Leprechaun
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Użytkownik "Grzegorz Z." <tictactoe@colleen.org> napisał w wiadomości news:1eq6it6i9r2n.1k1rpwqgmollg.dlg40tude.net...
Agencja S&P obniżyła rating Węgier, jak mówi min. Rostowski do "poziomu
śmieciowego". Dlatego zadaniem szefa MF, politycy PiS powinni wytłumaczyć
się z marzenia, żeby w Warszawie był Budapeszt. - Myślę, że wielu Węgrów
chciałoby, żeby w Budapeszcie była Warszawa - uważa. Rostowski zapewnia, że
Polska nie będzie jedynie statystowała w ważnych dla strefy euro
wydarzeniach. I obiecuje, że w 2012 r. dług publiczny nie przekroczy 50
proc.

Zadziała najprawdopodobniej deklaracja pozyczki dla MFW. Udziela pozyczek ten kto ma pieniądze, a to juz sprawia dobre wrażenie.

BomBel

Data: 2011-12-22 19:37:53
Autor: Dirko
"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"
Użytkownik "Grzegorz Z." <tictactoe@colleen.org> napisał w wiadomości news:1eq6it6i9r2n.1k1rpwqgmollg.dlg40tude.net...

- Wczoraj agencja S&P obniżyła rating Węgier do poziomu śmieciowego.
Widzimy jak na dłoni różnice między odpowiedzialną polityką naszego
rządu i populistycznymi działaniami rządu węgierskiego, które
doprowadziły ten kraj do poważnych kłopotów. A tą drogą chce iść PiS.
Uważam, że powinni wytłumaczyć z Budapesztu w Warszawie, który
proponowali. Myślę, że wielu Węgrów chciałoby, żeby w Budapeszcie była
Warszawa - stwierdził min. Rostowski.



Otóż: faceci wokół się snują co są już tacy,
że czego dotkną, zaraz popsują. W domu czy w pracy

gapią się w sufit, wodzą po gzymsie wzrokiem niemiłym.
Na niskich czołach maluje im się straszny wysiłek,

bo jedna myśl im chodzi po głowie, którą tak streszczę:
"Co by tu jeszcze spieprzyć, Panowie? Co by tu jeszcze?"

Czasem facetów, żeby mieć spokój, ktoś tam przerzuci
do jakiejś sprawy, co jest na oko nie do popsucia...

Już się prężą mózgów szeregi, wzrok się pali,
już widzimy, żeśmy kolegi nie doceniali.

A oni myślą w ciszy domowej lub w mózgów treście:
"Co by tu jeszcze tego... Panowie? Co by tu jeszcze?"

Lecz choć im wszystko jak z płatka idzie - sprawnie i krótko,
czasem faceci, gdy nikt nie widzi westchną cichutko.

Bo mając tyle twórczych pomysłów, tyle zdolności,
boją się, by im czasem nie przyszło tkwić w bezczynności.

A brak wciąż wróżki, która nam powie w widzeniu wieszczem:
"Jak długo można pieprzyć, Panowie? No jak długo jeszcze?!"

Pozwólcie proszę, że do konkretów przejdę na koniec.
Okażmy serce dla tych facetów, zewrzyjmy dłonie, weźmy się w kupę,
bo w tym jest sedno, drodzy rodacy by się faceci czuli potrzebni
w domu i w pracy.

Niechaj ta myśl im wzrok rozpłomienia, niech zatrą ręce,
że tyle jeszcze jest do spieprzenia, a będzie więcej.

"Jeszcze będziemy mieli w Budapeszcie Warszawę"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona