Data: 2014-08-12 09:17:41 | |
Autor: Stefan | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Użytkownik "TW Dziobak" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsbd20$lgd$1@dont-email.me... Tym razem na drodze do MOka koń padł na zawał, o dziwo pod górę , a zdrowy był panie, bo badany miesiąc temu i nie mówił , że ma stan przedzawałowy. Niemniej w komentarzach dodawanych do tej wiadomości wspomniano, że może to rozpocząć dyskusję na temat jak nie używając koni pozostawić góralom możliwość zarobku w tym rejonie. Jak dla mnie to mogliby zbójnikować na odcinku Palenica - MOko. mogą nosić turystów w lektykach: http://www.karpacz.pl/pl/def/attractions/print/ident/dw-chrobry-tragaria a bo co, wiecie ilu górali z Brzegów by zrobiło np. wypożyczalnie takich rowerów: http://rowertolek.pl/rowery/0.pl.0.htm Mój sklerotyczny mózg przypomina mi jak na placyku pod schroniskiem powarkiwał raźno autobus PKS-u a pan konduktor darł się za pięć minut odjeżdżamy!!!! I komu to zawadzało... pozdr Stefan |
|
Data: 2014-08-12 22:07:54 | |
Autor: borsuk | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
W dniu 2014-08-12 09:17, Stefan pisze:
Mój sklerotyczny mózg przypomina mi jak na placyku pod schroniskiem Przed schroniskiem? Kiedy to było? Pamiętam autobusy PKS na Włosienicy. |
|
Data: 2014-08-12 22:15:04 | |
Autor: Stefan | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Użytkownik "borsuk" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:lsds6s$bu1$1@node1.news.atman.pl... W dniu 2014-08-12 09:17, Stefan pisze: Mój sklerotyczny mózg przypomina mi jak na placyku pod schroniskiem Przed schroniskiem? Kiedy to było? Pamiętam autobusy PKS na Włosienicy. Jakoś 61-62 rok... pierwszy raz w MO byłem w prezencie pokomunijnym w 1958 roku. pozdr Stefan |
|
Data: 2014-08-12 22:50:49 | |
Autor: Henek Dąbrowski | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
W dniu 2014-08-12 22:15, Stefan pisze:
Jakoś 61-62 rok... pierwszy raz w MO byłem w prezencie pokomunijnym w Ja mam gdzieś zdjęcie mojego Taty nad Mokiem ... na motorze :-) Pzdr Henek |
|
Data: 2014-08-13 15:52:25 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Dnia Tue, 12 Aug 2014 22:50:49 +0200, Henek Dąbrowski napisał(a):
W dniu 2014-08-12 22:15, Stefan pisze: Ja mam gdzieś zdjęcie pod Mokiem przy gaziku - dzieckiem będąc. Wujek był leśnikiem... Pzdr. Tomek |
|
Data: 2014-08-13 16:31:46 | |
Autor: __Maciek | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Tue, 12 Aug 2014 09:17:41 +0200 "Stefan" <stoszkra@o2.pl> napisał:
Niemniej w komentarzach dodawanych do tej wiadomości wspomniano, że może to Swoją drogą to jednak terroryzm ze strony górali. Ostatecznie TPN nie ma żadnego obowiązku umożliwiać komuś zarobkowanie na Tatrach, ale pomyślcie co to by było jakby powiedzieli że likwidują transport konny do Moka... Z drugiej strony ktoś jednak powinien to wreszcie zrobić. Ciekawe czy nowy dyrektor TPN będzie miał odwagę. |
|
Data: 2014-08-13 18:31:07 | |
Autor: J.F. | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Użytkownik "__Maciek" napisał w wiadomości grup
Tue, 12 Aug 2014 09:17:41 +0200 "Stefan" <stoszkra@o2.pl> napisał: Niemniej w komentarzach dodawanych do tej wiadomości wspomniano, że może to Swoją drogą to jednak terroryzm ze strony górali. Ostatecznie TPN nie TPN to chyba nie ma zadnych obowiazkow. Moze szlaki zamknac itp .. pomyślcie co to by było jakby powiedzieli że likwidują transport konny A tych gorali to duzo ? Cos mi sie wydaje ze kilkudziesieciu, to nie jest zadna sila w rejonie ... J. |
|
Data: 2014-08-15 12:57:05 | |
Autor: TW Dziobak | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Użytkownik "__Maciek" napisał Ciekawe czy nowy dyrektor TPN będzie miał odwagę. Pewnie taką jak każdy nowy rząd znieść KRUS :>> zdravim Pieszy p.s. Wydaje mi się że w w jakimś dziecięctwie chyba już nie dojechałęm autobusem do MOka tylko do Włosiennicy. Najlepsze we wspomnieniach Bilczewskiego jest traktowanie PKS pod MOkiem w Lany Poniedziałek - autobus stał od przyjazdu do wyjazdu i nikt nie miał odwagi wyjść :)) |
|
Data: 2014-08-15 05:17:26 | |
Autor: stefjaz | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
W dniu piątek, 15 sierpnia 2014 12:57:05 UTC+2 użytkownik TW Dziobak napisał:
p.s. Wydaje mi sie ze w jakims dzieciestwie chyba juz nie dojechalem autobusem do MOka tylko do Wlosiennicy. W r. 1927 w krakowskim IKC (Ilustrowany Kuryer Codzienny) wspominał całodniowe jazdy furką autor przewodników, Kazimierz Sosnowski. "Dziś wózek lub fiakier należą do minionej przeszłości - pisał. - Na 20-30 samochodów widzi się na postoju przed Morskim Okiem zaledwie jeden albo dwa najwyżej konne wehikuły. Cztery godzinki trwa teraz wycieczka z Zakopanego (...), w tym dwie jazdy, a dwie postoju na zwiedzenie obu stawów i przekąskę na werandzie hotelu. Toteż wobec tego fale ludzkie przewijają się nad pięknym jeziorem." |
|
Data: 2014-08-15 14:46:05 | |
Autor: J.F. | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
Dnia Fri, 15 Aug 2014 05:17:26 -0700 (PDT), stefjaz napisał(a):
W r. 1927 w krakowskim IKC (Ilustrowany Kuryer Codzienny) wspominał Wszystko kwestia ilosci - ile tych samochodow w kraju bylo ? Wyobrazasz sobie te kolejke na drodze w dzisiejszych czasach ? "parking na gorze pelny".. No i zwyczajow - jak rozumiem pieszych turystow bylo malo i smrod benzyny nikomu waznemu nie przeszkadzal :-) J. |
|
Data: 2014-08-15 06:02:06 | |
Autor: stefjaz | |
Jeszcze jedeń koń - czyli Titus nie zdążył | |
W dniu piątek, 15 sierpnia 2014 14:46:05 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:
Wszystko kwestia ilosci - ile tych samochodow w kraju bylo ? I to już było: "Szosą do lat sześćdziesiątych jeździły jako taksówki kanciaste kabriolety Forda i Buicka, pamiętne z filmów Chaplina - zachwycali się nimi nieliczni turyści z Zachodu, jako zabytkami techniki. Autobusy dojeżdżały na samo miejsce, a to, co się działo na końcówce szosy emerytowani dziś milicjanci z zakopiańskiej drogówki wspominają jak koszmarne sny." |
|