Data: 2014-05-01 18:22:21 | |
Autor: J.F. | |
Jeszcze raz o zbliĹźeniĂłwkach | |
Dnia Wed, 30 Apr 2014 22:54:36 +0200, Imka napisał(a):
1. Czy wyłączenie poprzez bank możliwości transakcji zbliżeniowych kartą Cholera wie ... moze i deaktywuja funkcje radiowe, a moze tylko platnosci ... Ale informacje przez radio moga byc inne niz przez chip czy na pasku. To reklamówka ochraniaczy, ale obrazuje o co chodzi ;) Zauwaz - zagraniczna. Znaja to :-) 2. Popularność zbliżeniówek poza Polską - znowu przez tydzień w Londynie Nie patrzylem ... ale raczej nie wymyslili tego na potrzeby Polakow. 3. Dlaczego u nas wciskając zbliżeniówki mówi się cały czas o Oszczednosc jest. Co prawda moglaby byc taka sama przy niewprowadzaniu pinu przy chipie lub pasku. Ta oszczednosc to tez argument dla sklepow - ze warto zaplacic te 2% prowizji, jesli wydajnosc kasjera rosnie o 2%. użyciu stary polbankorajfowy MasterCard, to kasjer/sprzedawca *ZAWSZE* Moze maja wiecej oszustw. Albo wiecej systemow offline. 5. Dlaczego od paru lat mam paskudne poczucie, że ktoś robi mnie w Jesli chodzi o zblizeniowki to chyba nieuzasadnione ... ale co kraj to obyczaj. W Niemczech np nie zauwazylem benzyn V-power itp. A w Polsce widac sie sprzedaja. Ale tez w Niemczech sa Lidle bez placenia kartami ... J. |
|
Data: 2014-05-01 18:28:48 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
Jeszcze raz o zbliĹźeniĂłwkach | |
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> writes:
3. Dlaczego u nas wciskajÄ c zbliĹźeniĂłwki mĂłwi siÄ caĹy czas o Z paskiem jest taki problem, Ĺźe nigdy nie wiadomo czy nie sklonowana. Ta oszczednosc to tez argument dla sklepow - ze warto zaplacic te 2% WÄ tpiÄ - kasjer kosztuje np. 2000 zĹ miesiÄcznie, od tego 2% to 40 zĹ. Towar przerobiony przez kasjera to np. dziesiÄ tki tysiÄcy miesiÄcznie (w supermarkecie, raczej duĹźo wiÄcej), od tego 2% to wciÄ Ĺź sporo. -- Krzysztof HaĹasa |
|
Data: 2014-05-06 11:18:03 | |
Autor: Dąbrowski | |
Jeszcze raz o zbliżeniówkach | |
W dniu 2014-05-01 18:22, J.F. pisze:
Jesli chodzi o zblizeniowki to chyba nieuzasadnione ... ale co kraj to W Niemczech też są "lepsze" i "gorsze" paliwa. http://www.dw.de/image/0,,15352807_4,00.jpg Kiedyś z ciekawości zatankowałem na stacji Aral cały zbiornik tego "lepszego" żeby porównać. Nie zauważyłem żadnej różnicy poza ceną. |
|
Data: 2014-05-06 13:41:48 | |
Autor: J.F | |
Jeszcze raz o zbliżeniówkach | |
Użytkownik "Dąbrowski" napisał w wiadomości grup
W dniu 2014-05-01 18:22, J.F. pisze: Jesli chodzi o zblizeniowki to chyba nieuzasadnione ... ale co kraj to W Niemczech też są "lepsze" i "gorsze" paliwa. Nie nie. Zwykle (Normal) "Benzin" ma w Niemczech cos 91 oktanow. Jakis taki wynalazek znany chyba tylko u nich i w USA (choc w USA oktany inne i liczba tez inna). Wspolczesne samochody europejskie jezdza w wiekszosci na 95 RON, czyli w Niemczech "Super". Niektore wymagaja 98, niektore potrafia wykorzystac 98 jesli sie naleje, innym nic to nie da. I taka benzyna 98 to jest w Niemczech "Super Plus". I to jest na kazdej stacji. No moze juz niekoniecznie "Normal" jest obecnie obecna. A u nas ? "zwykla 95" i V-Power 95. "zwykla 98" i V-Power 98. Zwykly ON, ekodiesel ON, i Verva ON. Ciekawe - Polak taki naiwny i daje sie naciagnac ? Czy zachod taki uodporniony na reklame i za nic nie chce kupic "lepszego" paliwa ? Czy tak naprawde potrzebowali tylko po to, zeby np do F1 moc dostarczac "zwykla benzyne dostepna w handlu", a w Polsce bylo najtaniej wprowadzic na rynek ... bo Polak daje sie naciagnac :-) Ale cos sie widze zmienia bo i Shell i Orlen cos zredukowali oferte i teraz tylko dieslarze daja sie naciagnac :-) J. |
|