Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Jeszcze tylko kamienowanie za zdradę małż eńską, a będziemy Iranem.

Jeszcze tylko kamienowanie za zdradę małż eńską, a będziemy Iranem.

Data: 2014-05-30 03:02:08
Autor: stevep
Jeszcze tylko kamienowanie za zdradę małż eńską, a będziemy Iranem.
# wyrażaniu tego, w co wierzą. Chodziło o to, by lekarze nabrali śmiałości  i wyrazili bardziej swoją tożsamość ludzką, chrześcijańską i zawodową,  traktując to odważne, publiczne wyznanie wiary jako pewnego rodzaju wyraz  wdzięczności za kanonizację Jana Pawła II.

No właśnie: ta prywatna inicjatywa dr Półtawskiej zyskała na znaczeniu w  momencie złożenia tablic z treścią deklaracji i zebranych podpisów na  Jasnej Górze, podczas niedawnej pielgrzymki.

  Nie umiem panu powiedzieć, czyja to była dokładnie inicjatywa. Nikt się  przede mną nie tłumaczył. Ale wykonawstwo na pewno było dziełem  najbliższego środowiska pani dr Półtawskiej, też lekarzy. Ci ludzie  rozwinęli szeroką aktywność, zwrócili się m.in. do biskupa Stefana  Regmunta, odpowiedzialnego z ramienia Episkopatu Polski za duszpasterstwo  służby zdrowia, a także do ks. prof. Stanisława Warzeszaka, Krajowego  Duszpasterza Służby Zdrowia. Osoby te przyjęły pozytywnie inicjatywę,  zwłaszcza zaś treść deklaracji i dodatkowo ze swej strony nagłaśniały.


DEKLARACJA-WIARY-dokument by Juan Owens


W treści tego dokumentu widać wyraźnie kilka “punktów węzłowych”. Chodzi  m.in. o kwestie in vitro, antykoncepcji, eutanazji. Dlaczego zależało  państwu, żeby o tym mówić? Czy dla lekarzy-katolików te tematy stanowią w  obecnych realiach jakiegoś rodzaju problem?

  Ujęłabym to inaczej. Chodzi o problem całego świata, a w szczególności  Europy. I Polski również. Mam na myśli to, że lekarze z tytułu samego  zawodu i składanych deklaracji są zobligowani do szacunku wobec życia  ludzkiego zawsze i bezwarunkowo. Chodzi o coś, co niby każdy lekarz wie, a  ja świadomie dodaję to “niby”, bo w praktyce to różnie wygląda.

Co ma pani na myśli?

  Bezwzględny szacunek dla człowieka: młodego, starszego, kalekiego, czy w  jakikolwiek inny sposób ograniczonego. Chcę też podkreślić to, co powinno  być traktowane jako oczywistość, choć z powodu nacisków z różnych stron  współcześnie bywa podważane: że człowiek jest albo mężczyzną, albo kobietą  od momentu swojego zaistnienia. A ewentualne patologie, także w sferze  płci, to są tylko patologie...

Ale sama pani mówiła, że każdemu należy się szacunek. Czy sytuacja, w  której ktoś urodził się mężczyzną, ale czuje się kobietą, musi być  nazywana patologią? Czy uważa pani, że lekarze-katolicy powinni takim  osobom odmawiać pomocy?

  Każdego człowieka trzeba przyjąć, wysłuchać i spróbować zrozumieć.  Natomiast pomoc lekarza nie może się sprowadzać do życzeń pacjenta wobec  lekarza. Lekarz nawet wtedy, kiedy był niewolnikiem w czasach rzymskich  czy greckich, w wykonywaniu swego zawodu musiał mieć zachowaną autonomię,  by móc ten zawód wykonywać sprawnie. Dzisiaj ta autonomia sprowadza się do  tzw. klauzuli sumienia. To jest rozwiązanie powszechnie przyjęte, także  przez Parlament Europejski. Jego ostateczna opinia z 2010 roku mówi o  konieczności zachowania klauzuli sumienia dla wszystkich zawodów  medycznych. Bez tego zawód lekarza nie może być wykonywany godnie i  prawidłowo.

Ale jednocześnie w Przyrzeczeniu Lekarskim każdy lekarz zobowiązuje się:  “chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia,  narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu  wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek”. Czy “Deklaracja  wiary” nie jest sprzeczna z tym zobowiązaniem?

  To nie tak. Nie ma czegoś takiego w przyrzeczeniu lekarskim jako takim,  bo nas obowiązuje Kodeks Etyki Lekarskiej. A to jest dokument, który  zawiera ponad 50 artykułów. Tu chodzi rzeczywiście o zabieganie o dobro  chorego. Natomiast, jeszcze raz powtarzam, współczesność idzie w tym  kierunku, żeby od lekarzy pacjent wymagał tego, czego on sobie życzy. To  jest proces, który postępuje z latami. Pacjent przychodzi i “sobie życzy”.  Tego, owego, zmiany płci, dziecka, jeszcze czegoś… Lekarz na pewno nie  jest przedmiotem w rękach pacjenta i nie może być wykonawcą żądań  pacjenta. Ma służyć jego zdrowiu.

A jak skomentuje pani ten fragment “Deklaracji”? Wiele osób uznało go za  bardzo kontrowersyjny: “człowiek został wyposażony w narządy, dzięki  którym ludzie przez rodzicielstwo stają się ‘współpracownikami Boga Samego  w dziele stworzenia’ - powołanie do rodzicielstwa jest planem Bożym i  tylko wybrani przez Boga i związani z Nim świętym sakramentem małżeństwa  mają prawo używać tych organów, które stanowią sacrum w ciele ludzkim”.

  Chciałabym podkreślić, że autorką tego tekstu jest dr Wanda Półtawska. Z  dosłownym brzmieniem poszczególnych zdań nie każdy musi się identyfikować.  Z duchem – tak. Dlatego też pana pytanie należałoby kierować do autorki,  nie do mnie.

Ale pani podpisała się pod deklaracją własnym imieniem i nazwiskiem.

  Podpisałam się pod duchem deklaracji.

Czyli nie traktuje pani jej treści dosłownie? To nie jest coś obligującego?

  No nie, jeśli się coś podpisuje, bierze się za to moralną  odpowiedzialność. Ale za ducha sprawy, a nie każdą literę.

Czy przewiduje pani więcej tego typu inicjatyw w najbliższym czasie?

  To znowu nie do mnie pytanie, tylko do inicjatorki i autorki akcji.

Zdaje się pani nieco uciekać od związków z całą inicjatywą. A przecież  Deklaracja jest na stronie internetowej kierowanego przez panią  stowarzyszenia.

  Umieściliśmy to jako informację, natomiast każdy lekarz jest wolny. A  dzięki nam jest poinformowany o tym, z czego wynika ta inicjatywa. I każdy  ma prawo zachować się tak, jak uważa za słuszne.

Jako stowarzyszenie nie firmujecie więc tego dokumentu?

  Nie, ale zalecamy. Deklaracja wyraża nie tylko szacunek dla człowieka,  ale też dla płci, która stanowi istotę naszego człowieczeństwa,  niezależnie od istniejących ewentualnie patologii. Bo zróżnicowanie  płciowe jest biologiczne, a nie z wyboru. Deklaracja jest też dla nas  ważna, bo podkreśla niezbywalną autonomię zawodu lekarskiego, wyrażającą  się w konieczności zachowania klauzuli sumienia. Te trzy sprawy są tutaj  wyraźne podkreślone i winny być w każdym ludzkim społeczeństwie, także  przez prawo, zagwarantowane.

Na koniec chciałem jeszcze raz zapytać o pewien kontrowersyjny fragment.  Chodzi o założenie, że “moment poczęcia człowieka i zejścia z tego świata  zależy wyłącznie od decyzji Boga”. Czy lekarz nie jest od tego, żeby  jednak ten “moment zejścia” przesuwać możliwie daleko?

  Akurat tutaj nie ma żadnego powodu do kontrowersji. Jeśli myślący  człowiek uznaje, że taki czy inny osobowy Bóg istnieje, przyjmuje też  oczywisty fakt, że my nie jesteśmy nieskończeni, samowystarczalni. Że  jesteśmy stworzeni przez kogoś, więc ostatecznie to ten ktoś decyduje o  tym, kiedy zaistnieliśmy i kiedy zemrzemy. To, czy naszą śmierć jakiś  człowiek przyspieszy, czy też opóźni, to jest sprawa, że tak powiem,  ziemska. Natomiast jeśli uznajemy istnienie Boga to uznajemy też, że od  niego ostatecznie zależy, czy nasze działania lekarskie, bardzo intensywne  czasami, zakończą się fiaskiem, czy dadzą dobry efekt. Ja tu nie widzę  żadnego powodu do kontrowersji.

Proszę przyjąć perspektywę osoby niewierzącej. Wyobrażam sobie, że ktoś  taki nie chciałby usłyszeć od kardiologa czy chirurga: “Przykro mi, pana  los jest w rękach Boga”.

  Myślę, że to na ogół nie jest przedmiotem rozmów między lekarzem a  pacjentem.

Ale każdy pacjent ma chyba prawo wiedzieć, że ma do czynienia z lekarzem o  takich właśnie poglądach.

  Jeśli lekarz naprawdę wierzy w Boga, to na pewno autentycznie szanuje  całego człowieka z jego patologiami w każdej dziedzinie.

Czy chce pani powiedzieć, że ateizm to patologia?

  Nie, nie. To jest przypadłość ludzkiego życia. Trzeba bardzo dążyć do  tego, żeby tę prawdę odnaleźć, ale nie wszyscy szukają… Ale ufam, że  ostatecznie znajdują wszyscy. #
Ze strony:
http://tnij.org/ac8imvi

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-05-30 17:51:07
Autor: Mark'Woydak
Jeszcze tylko kamienowanie za zdradę małżeńską, a będziemy Iranem.
Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości
news:op.xgnehuzg50oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# wyrażaniu tego, w co wierzą. Chodziło o to, by lekarze nabrali śmiałości
i wyrazili bardziej swoją tożsamość ludzką, chrześcijańską i zawodową,
traktując to odważne, publiczne wyznanie wiary jako pewnego rodzaju wyraz
wdzięczności za kanonizację Jana Pawła II.
-

Proponuje by zamiast "uduchawiać" swój zawód wzięli się za dokształcanie, znachory jedne.

MW

Data: 2014-05-30 13:35:29
Autor: leming.show
Jeszcze tylko kamienowanie za zdrad maesk, a bdziemy Iranem.
uytkownik Mark'Woydak napisa:

Proponuje by zamiast "uduchawia" swj zawd wzili si za doksztacanie, znachory jedne.





Wolno Tomku w swoim domku, nie bedzie Woydak plul nam w twarz:)

Data: 2014-05-31 04:01:05
Autor: stevep
Jeszcze tylko kamienowanie za zdrad mae sk, a bdziemy Iranem.
W dniu .05.2014 o 22:35 <leming.show@gmail.com> pisze:

uytkownik Mark'Woydak napisa:

Proponuje by zamiast "uduchawia" swj zawd wzili si za  doksztacanie,

znachory jedne.





Wolno Tomku w swoim domku, nie bedzie Woydak plul nam w twarz:)

Spadaj idioto.

--
stevep
-- -- -
Uywam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-05-31 12:26:53
Autor: Mark'Woydak
Jeszcze tylko kamienowanie za zdrad maesk, a bdziemy Iranem.
Uytkownik <leming.show@gmail.com> napisa w wiadomoci
news:2eb18383-f7c0-49b8-ae1b-c95d8b29e137googlegroups.com...
uytkownik Mark'Woydak napisa:

Proponuje by zamiast "uduchawia" swj zawd wzili si za doksztacanie,
znachory jedne.

Wolno Tomku w swoim domku, nie bedzie Woydak plul nam w twarz:)

Cienias z ciebie poczwarko. Nie masz nic do powiedzenia wic ujadasz jak
gupi kundel.

MW

Jeszcze tylko kamienowanie za zdradę małż eńską, a będziemy Iranem.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona