Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym odciągnięciu jest OK - co to może być?


Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 01:05:55 UTC+2 użytkownik mafa napisał:

Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym odciągnięciu jest OK - co to może być?


Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

aha - niedawno były wymieniane tarcze hamulcowe.

W dniu 2016-07-25 o 01:12, obcyfer@gmail.com pisze:

W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 01:05:55 UTC+2 użytkownik mafa napisał:

Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym odciągnięciu jest OK - co to może być?


Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

aha - niedawno były wymieniane tarcze hamulcowe.

A tam jest sprzęgło hydrauliczne? Jeżeli tak, sprawdź poziom płynu hamulcowego.

--
sandman

W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 09:17:45 UTC+2 użytkownik sandman napisał:

W dniu 2016-07-25 o 01:12, obcyfer@gmail.com pisze:
> W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 01:05:55 UTC+2 użytkownik mafa napisał:
>> Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym odciągnięciu jest OK - co to może być?
>>
>>
>> Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?
>
> aha - niedawno były wymieniane tarcze hamulcowe.
>
A tam jest sprzęgło hydrauliczne? Jeżeli tak, sprawdź poziom płynu hamulcowego.

sprawdziłem jest full.

Użytkownik mafa obcyfer@gmail.com ...

Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym
odciągnięciu jest OK - co to może być?

Słoneczko padło?
Ale nie do konca rozumiem - teraz wszystko działa ok?

Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 05:31:47 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:

Użytkownik mafa obcyfer@gmail.com ...

> Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym
> odciągnięciu jest OK - co to może być? > Słoneczko padło?
Ale nie do konca rozumiem - teraz wszystko działa ok?
> > Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

No właśnie - odciągnąłem do góry sprzęgło i jest OK - tzn. przejechałem puki co jakieś 4 km i jakby nigdy nic.

W dniu 2016-07-25 o 07:21, obcyfer@gmail.com pisze:

W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 05:31:47 UTC+2 użytkownik Budzik napisał:

Użytkownik mafa obcyfer@gmail.com ...

Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym
odciągnięciu jest OK - co to może być?

Słoneczko padło?
Ale nie do konca rozumiem - teraz wszystko działa ok?

Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

No właśnie - odciągnąłem do góry sprzęgło i jest OK - tzn. przejechałem puki co jakieś 4 km i jakby nigdy nic.

Miałem coś podobnego w picasso.

Zaczęło się tak, że po zatrzymaniu auta i wyłączeniu silnika w 80% przypadków pedał sprzęgła zostawał w podłodze i trzeba było go stopą podnieść do góry (bardziej tak odskakiwał/sprężynował). Ale po za tym wszystko działało normalnie. Żadnego problemu podczas jazdy ze zmianą biegów itp. itd. Aż w końcu po kilku miesiącach podczas zmiany biegu w czasie jazdy został już na stałe i słychać było, że, delikatnie mówiąc, coś jest nie tak :).

Auto zaholowałem do warsztatu i z tego co pamiętam, to połamane było właśnie to słoneczko i jakieś łożysko, ale wtedy jeszcze byłem totalnym ignorantem samochodowym i się nie interesowałem. Wymienili mi cały komplet sprzęgła i tyle.

Użytkownik twistedme twistedme@o2.pl ...

Dzisiaj zapadło mi się sprzęgło, podczas zmiany biegów. Po ręcznym
odciągnięciu jest OK - co to może być?

Słoneczko padło?
Ale nie do konca rozumiem - teraz wszystko działa ok?

Teraz chyba ta jazda to niebezpieczna jest?

No właśnie - odciągnąłem do góry sprzęgło i jest OK - tzn.
przejechałem puki co jakieś 4 km i jakby nigdy nic.

Miałem coś podobnego w picasso.

Zaczęło się tak, że po zatrzymaniu auta i wyłączeniu silnika w 80% przypadków pedał sprzęgła zostawał w podłodze i trzeba było go stopą podnieść do góry (bardziej tak odskakiwał/sprężynował). Ale po za tym wszystko działało normalnie. Żadnego problemu podczas jazdy ze zmianą biegów itp. itd. Aż w końcu po kilku miesiącach podczas zmiany biegu w
czasie jazdy został już na stałe i słychać było, że, delikatnie
mówiąc, coś jest nie tak :).

Auto zaholowałem do warsztatu i z tego co pamiętam, to połamane było właśnie to słoneczko i jakieś łożysko, ale wtedy jeszcze byłem
totalnym ignorantem samochodowym i się nie interesowałem. Wymienili mi
cały komplet sprzęgła i tyle.

Ostatnie dwa sprzegła jakie wymieniałem to był efekt własnie uszkodzenia słoneczka - tarcze były ok, ale mechanizm nie wytrzymał.