Data: 2009-07-04 11:34:59 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
53/5. Kontrakt z Raptors startuje z poziomu $10.1$, kontrakt z Blazers zaczynał się od około $9M - w sumie różnica wynosiła około $6.5M. Ładny pieni±żek. Potwierdza się teoria, że gracza 99.5 raza na 100 wybieraj± wyższy kontrakt.
Blazers być może przyjrz± się Marionowi, którego Raptors będ± musieli odpu¶cić. Podobno miał z Toronto ofertę $30+M/4 i jej nie przyj±ł. pzdr TRad |
|
Data: 2009-07-04 03:57:00 | |
Autor: sooobi | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu idzie do Rapto rs | |
On 4 Lip, 11:34, Tomasz Radko <t...@interia.pl> wrote:
53/5. Kontrakt z Raptors startuje z poziomu $10.1$, kontrakt z Blazers Ja z kolei czytalem ze w Toronto jest duze skupisko Tureckiej spolecznosci i to byl powod:P |
|
Data: 2009-07-04 12:51:52 | |
Autor: wiLQ | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
53/5. Kontrakt z Raptors startuje z poziomu $10.1$, Taaa, nie ma to jak zaczac dyskusje, ktora dzien pozniej jest juz nieaktualna. A Raptors jak nic probuja wygrac Eurolige ;-) Niemniej strach sie bac o ich obrone... kontrakt z Blazers zaczynał się od około $9M - w sumie różnica wynosiła około $6.5M. Ładny pieni±żek. Potwierdza się teoria, że gracza 99.5 raza na 100 wybieraj± wyższy kontrakt. W przeciwienstwie do innych dziedzin zycia gdzie sie to nie zdarza. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-07-04 13:00:53 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
wiLQ pisze:
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac: Nie w tym rzecz. W innych dziedzinach raczej nie zdarzaj± się analizy typu: Jones powinien zostać w Duperschwanz GmbH, bo tam ma większ± szansę na zdobycie tytułu największej firmy w Pcimiu Dolnym. Czy też Trypućko powinien zaakceptować niższ± pensję, bo wtedy Fabrykę Przerabiania Stradivariusów na Zapałki będzie stać na zatrudnienie Dreptaka. A w analizach dotycz±cych NBA na takie opinie się trafia. pzdr TRad |
|
Data: 2009-07-04 13:31:09 | |
Autor: wiLQ | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
>> kontrakt z Blazers >> zaczynał się od około $9M - w sumie różnica wynosiła około $6.5M. Ładny >> pieni±żek. Potwierdza się teoria, że gracza 99.5 raza na 100 wybieraj± >> wyższy kontrakt. Hmmm, w tym miejscu IMHO analogia jest slaba. Zdobycie tytulu NBA moze sie przekladac na zwiekszone marketingowe dochody. Czy też Trypućko powinien zaakceptować niższ± pensję, bo wtedy Fabrykę Przerabiania Stradivariusów na Zapałki będzie stać na zatrudnienie Dreptaka. Sam takowych uzywam. I o ile powyzsza analogia jest trafiona o tyle jak sie nad tym zastanawiam to sami gracze sa winni takiego stanu rzeczy. Ocenia sie ich po ich slowach, nawet jesli czyny mowia co innego. I tak przykladowo Gordon, tuz po podpisaniu 55M$ wspomnial, ze wygrywanie bylo wazne. Artest, tuz po podpisaniu 33M$, powiedzial, ze on tak wlasciwie to juz nie gra dla pieniedzy, a Kobo, pomimo iz mial szanse optowac i wzmocnic druzyne, niemal na bank bedzie gledzil jak to mu zalezy na mistrzostwie i wygrywaniu. Itp itd. W zwiazku z powyzszym wydaje mi sie, ze takowe argumentacje beda uzasadnione dopoki sami gracze beda sie na nie powolywac. -- pzdr wiLQ |
|
Data: 2009-07-04 13:35:00 | |
Autor: Tomasz Radko | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
wiLQ pisze:
W zwiazku z powyzszym wydaje mi sie, ze takowe argumentacje beda Czyli, jak rozumiem, dopóki politycy będ± mówić, że ich decyzje motywowane s± dobrem dobrem wspólnym i dbało¶ci± o przyszło¶ć państwa i narodu - to znaczy, że tak faktycznie jest? pzdr TRad |
|
Data: 2009-07-04 14:23:32 | |
Autor: wiLQ | |
Jeżeli dzi¶ sobota, to Turkoglu i dzie do Raptors | |
Tomasz Radko napisal(a) posta, ktorego chcialbym skomentowac:
> W zwiazku z powyzszym wydaje mi sie, ze takowe argumentacje beda Nie. To oznacza, ze beda pod tym wzgledem oceniani. Gdy polityk dorobi sie kupy pieniedzy i dzieki wplywom zatrudni na cieplych posadkach wszystkich znajomych nie gratuluje mu sie sukcesu, o ktory walczyl, tylko wytyka jak bredzil w publicznych wypowiedziach. Zreszta kiedys sie zastanawialem, chyba nawet na grupie, czy mialby szanse sie przebic polityk z kampania "zamierzam bic sie o [garsc konkretnych i sensownych rozwiazan] i wyrwac z kasy panstwa [konkretny kosztorys z uwzglednieniem pensji dla znajomych]". Ironicznie w porownaniu z reszta klasy, nie bylby to ktos wzbudzajacy zaufanie? -- pzdr wiLQ |
|