# Wychodzą na jaw szczegóły podłej prowokacji przygotowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i jego tzw. "obrońców krzyża" intensywnie pracujących na dobry wynik wyborczy. Od kilkunastu dni prezes PiS przy czynnej pomocy "Gazety Polskiej" rozkręca nową krzyżową histerię, którą nazwano akcją gaszenia pamięci. Tomasz Sakiewicz na łamach swojej gazety codziennie podgrzewa atmosferę wokół rzekomej afery a Jarosław Kaczyński przy każdej możliwej okazji pyta premiera o pamiątki rodzinne wyrzucone na śmietnik. Prawda wygląda jednak tak jak to opisywałem kilka dni temu. To Kaczyński doprowadził do tego, że podrzucane pod Pałac śmieci nazywane przez niego pamiątkami po rodzinie są usuwane przez służby porządkowe a kwiaty i wieńce zostały usunięte przez jego ludzi działających pod osłoną nocy na Krakowskim Przedmieściu. Panom Sakiewiczowi i Kaczyńskiemu dziwnym trafem umknął dość ważny szczegół i plan wywołania kolejnych  ulicznych rozruchów pod pretekstem bezczeszczenia pamięci o tragicznie zmarłym prezydencie spalił na panewce.

Dziennikarze dotarli do nagrań z ulicznego monitoringu, na których widać, co tak na prawdę stało się z wieńcami, które mieli usuwać strażnicy miejscy i jak przebiegała akcja gaszenia i wyrzucania zniczy. Za prowokację ze zniknięciem dużego wieńca spod Pałacu Prezydenckiego odpowiada znana wszystkim "obrończyni" krzyża nazywana przez wielu Joanną spod krzyża. Pani Burzyńska zakradła się pod Pałac Prezydencki około godziny 3 w nocy i zabrała wieniec szybko oddalając się z miejsca gdzie  wcześniej leżał. Nakręcona przez Kaczyńskiego i "Gazetę Polską" afera zniczowo wieńcowa miała przed obchodami rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem pokazać prawdziwym Polakom jak władze bezczeszczą pamięć o tragicznie zmarłych w katastrofie. Prawda, która dzięki zapisom z monitoringu ujrzała światło dzienne pokazała, że to sam nieutulony w bólu prezes i jego pomagierzy profanują pamięć o zmarłych urządzając polityczne prowokacje mające na celu wywołanie rozruchów skierowanych przeciwko rządowi. Pan Kaczyński powinien teraz odpowiedzieć na pytanie jak czuje się człowiek, który dla polityki bezcześci pamięć o najbliższej sobie osobie. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdplp

--
stevep

cirrus <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał(a):

http://tiny.pl/hdplp

ta strone zalozyli jacys antypolscy agenci cirrus? czesto z niej korzystasz.


--

strone prowadzi anonim ktory klamie i sieje nienawisc do Polski. Czy to ty
jestes tym anonimem? --

On Thu, 31 Mar 2011 16:23:56 +0200, "cirrus"
<cirrus@tinvalid.tkdami.net> wrote:

# Wychodzą na jaw szczegóły podłej prowokacji przygotowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i jego tzw. "obrońców krzyża" intensywnie pracujących na dobry wynik wyborczy. Od kilkunastu dni prezes PiS przy czynnej pomocy "Gazety Polskiej" rozkręca nową krzyżową histerię, którą nazwano akcją gaszenia pamięci. Tomasz Sakiewicz na łamach swojej gazety codziennie podgrzewa atmosferę wokół rzekomej afery a Jarosław Kaczyński przy każdej możliwej okazji pyta premiera o pamiątki rodzinne wyrzucone na śmietnik. Prawda wygląda jednak tak jak to opisywałem kilka dni temu. To Kaczyński doprowadził do tego, że podrzucane pod Pałac śmieci nazywane przez niego pamiątkami po rodzinie są usuwane przez służby porządkowe a kwiaty i wieńce zostały usunięte przez jego ludzi działających pod osłoną nocy na Krakowskim Przedmieściu. [...]

 ten kurdupel kiedys zbierze burze...


--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

<he?sk> <litylko.bigbrednie@interia.pl> napisał(a):

 ten kurdupel kiedys zbierze burze...

uwazaj zebys ty nie zebral.

--

cirrus <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał(a):

# Wychodzą na jaw szczegóły podłej prowokacji przygotowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i jego tzw. "obrońców krzyża" intensywnie pracujących na dobry wynik wyborczy. Od kilkunastu dni prezes PiS przy czynnej pomocy "Gazety Polskiej" rozkręca nową krzyżową histerię, którą nazwano akcją gaszenia pamięci. Tomasz Sakiewicz na łamach swojej gazety codziennie podgrzewa atmosferę wokół rzekomej afery a Jarosław Kaczyński przy każdej możliwej okazji pyta premiera o pamiątki rodzinne wyrzucone na śmietnik. Prawda wygląda jednak tak jak to opisywałem kilka dni temu. To Kaczyński doprowadził do tego, że podrzucane pod Pałac śmieci nazywane przez niego pamiątkami po rodzinie są usuwane przez służby porządkowe a kwiaty i wieńce zostały usunięte przez jego ludzi działających pod osłoną nocy na Krakowskim Przedmieściu. Panom Sakiewiczowi i Kaczyńskiemu dziwnym trafem umknął dość ważny szczegół i plan wywołania kolejnych  ulicznych rozruchów pod pretekstem bezczeszczenia pamięci o tragicznie zmarłym prezydencie spalił na panewce.

Dziennikarze dotarli do nagrań z ulicznego monitoringu, na których widać, co tak na prawdę stało się z wieńcami, które mieli usuwać strażnicy miejscy i jak przebiegała akcja gaszenia i wyrzucania zniczy. Za prowokację ze zniknięciem dużego wieńca spod Pałacu Prezydenckiego odpowiada znana wszystkim "obrończyni" krzyża nazywana przez wielu Joanną spod krzyża. Pani Burzyńska zakradła się pod Pałac Prezydencki około godziny 3 w nocy i zabrała wieniec szybko oddalając się z miejsca gdzie  wcześniej leżał. Nakręcona przez Kaczyńskiego i "Gazetę Polską" afera zniczowo wieńcowa miała przed obchodami rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem pokazać prawdziwym Polakom jak władze bezczeszczą pamięć o tragicznie zmarłych w katastrofie. Prawda, która dzięki zapisom z monitoringu ujrzała światło dzienne pokazała, że to sam nieutulony w bólu prezes i jego pomagierzy profanują pamięć o zmarłych urządzając polityczne prowokacje mające na celu wywołanie rozruchów skierowanych przeciwko rządowi. Pan Kaczyński powinien teraz odpowiedzieć na pytanie jak czuje się człowiek, który dla polityki bezcześci pamięć o najbliższej sobie osobie. #
Ze strony:
http://tiny.pl/hdplp

===================

Pani Joanno , Koham Paniom !!

MH

--

Użytkownik "cirrus" <cirrus@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomości news:in22q0$3mk$1news.vectranet.pl...

# Wychodzą na jaw szczegóły podłej prowokacji przygotowanej przez Jarosława Kaczyńskiego i jego tzw. "obrońców krzyża" intensywnie pracujących na dobry wynik wyborczy. Od kilkunastu dni prezes PiS przy czynnej pomocy "Gazety Polskiej" rozkręca nową krzyżową histerię, którą nazwano akcją gaszenia pamięci. Tomasz Sakiewicz na łamach swojej gazety codziennie podgrzewa atmosferę wokół rzekomej afery a Jarosław Kaczyński przy każdej możliwej okazji pyta premiera o pamiątki rodzinne wyrzucone na śmietnik.

Gazeta Polska jest tygodnikiem. Reszta tekstu rówie wiarygodna?

Prawda wygląda jednak tak jak to opisywałem kilka dni temu. To Kaczyński doprowadził do tego, że podrzucane pod Pałac śmieci nazywane przez niego pamiątkami po rodzinie są usuwane przez służby porządkowe a kwiaty i wieńce zostały usunięte przez jego ludzi działających pod osłoną nocy na Krakowskim Przedmieściu. Panom Sakiewiczowi i Kaczyńskiemu dziwnym trafem umknął dość ważny szczegół i plan wywołania kolejnych  ulicznych rozruchów pod pretekstem bezczeszczenia pamięci o tragicznie zmarłym prezydencie spalił na panewce.

Dziennikarze dotarli do nagrań z ulicznego monitoringu, na których widać, co tak na prawdę stało się z wieńcami, które mieli usuwać strażnicy miejscy i jak przebiegała akcja gaszenia i wyrzucania zniczy. Za prowokację ze zniknięciem dużego wieńca spod Pałacu Prezydenckiego odpowiada znana wszystkim "obrończyni" krzyża nazywana przez wielu Joanną spod krzyża. Pani Burzyńska zakradła się pod Pałac Prezydencki około godziny 3 w nocy i zabrała wieniec szybko oddalając się z miejsca gdzie wcześniej leżał. Nakręcona przez Kaczyńskiego i "Gazetę Polską" afera zniczowo wieńcowa miała przed obchodami rocznicy katastrofy pod Smoleńskiem pokazać prawdziwym Polakom jak władze bezczeszczą pamięć o tragicznie zmarłych w katastrofie. Prawda, która dzięki zapisom z monitoringu ujrzała światło dzienne pokazała, że to sam nieutulony w bólu prezes i jego pomagierzy profanują pamięć o zmarłych urządzając polityczne prowokacje mające na celu wywołanie rozruchów skierowanych przeciwko rządowi. Pan Kaczyński powinien teraz odpowiedzieć na pytanie jak czuje się człowiek, który dla polityki bezcześci pamięć o najbliższej sobie osobie. #

Widziałem, jak znicze są gaszone i wkłądane do wora. Wieńce - może ktoś zabrał, żeby nie trafiły na śmietnik.
Tomek

On 1 Kwi, 09:33, "Tomek" <kuki...@wp.pl> wrote:

Użytkownik "cirrus" <cir...@tinvalid.tkdami.net> napisał w wiadomościnews:in22q0$3mk$1news.vectranet.pl...

># Wychodzą na jaw szczegóły podłej prowokacji przygotowanej przez Jarosława
>Kaczyńskiego i jego tzw. "obrońców krzyża" intensywnie pracujących na dobry
>wynik wyborczy. Od kilkunastu dni prezes PiS przy czynnej pomocy "Gazety
>Polskiej" rozkręca nową krzyżową histerię, którą nazwano akcją gaszenia
>pamięci. Tomasz Sakiewicz na łamach swojej gazety codziennie podgrzewa
>atmosferę wokół rzekomej afery a Jarosław Kaczyński przy każdej możliwej
>okazji pyta premiera o pamiątki rodzinne wyrzucone na śmietnik.

Gazeta Polska jest tygodnikiem. Reszta tekstu rówie wiarygodna?

 W internecie jest dostępna codziennie. Strona jest aktualizowana na
bieżąco. Dziś ukazało się już 13 nowych wątków.

Użytkownik "Tomek" <kuki543@wp.pl> napisał

Widziałem, jak znicze są gaszone i wkłądane do wora. Wieńce - może ktoś zabrał, żeby nie trafiły na śmietnik.
Tomek

I prawidłowo, znicze się stawia na cmentarzu, ew. na Wawelu...

boukun