Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Data: 2011-04-18 23:47:21
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

"animka" iof0tl$1m5$1@node2.news.atman.pl

: Jonizator GH-2168 posiada w strefie czołowej otwór z umieszczoną

[..]

Żona mojego eks-przełożonego (Jerzego Kopani, defraudanta, mendy
społecznej, ateistycznego profesora uniwersytetu Katedry Teologii
Katolickiej w Białymstoku) twierdziła, że kaktusy (nie wiem, czy
jakieś konkretne, czy wszystkie) stanowią antidotum przeciwko złu
powodowanemu przez komputery -- lub przez monitory kineskopowe. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-04-19 08:46:31
Autor: Artur\(m\)
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:ioibhh$23k$1inews.gazeta.pl...

"animka" iof0tl$1m5$1@node2.news.atman.pl

: Jonizator GH-2168 posiada w strefie czołowej otwór z umieszczoną

[..]

Żona mojego eks-przełożonego (Jerzego Kopani, defraudanta, mendy
społecznej, ateistycznego profesora uniwersytetu Katedry Teologii
Katolickiej w Białymstoku) twierdziła, że kaktusy (nie wiem, czy
jakieś konkretne, czy wszystkie) stanowią antidotum przeciwko złu
powodowanemu przez komputery -- lub przez monitory kineskopowe. :)

Abstrahując Twoje wylewanie frustracji (to co napisałeś "po nazwisku",
 niezależnie czy masz rację dla mnie to żenada)", kaktus może być antidotum
przeciwko złu powodowanemu przez komputery", z paru powodów
1. Psychologicznych - bo ktoś mówił, że działa pozytywnie to pewnie działa
     - i czuję się lepiej.
2. Rzeczywistych "zielone", jakiekolwiek wpływa dodatnio, na soma i psychę.
3. Na ostrych elementach (byłeś w szkole to z pewnością oglądałeś eksperyment)
    gromadzi się większa ilość ładunków które "dyfundują do atmosfery",
    a kaktus takowe ma.
4. no i jeszcze parę innych...

Artur(m)

Data: 2011-04-20 00:45:46
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

"Artur(m)" iojb47$2id1$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...

Żona mojego eks-przełożonego (Jerzego Kopani, defraudanta, mendy
społecznej, ateistycznego profesora uniwersytetu Katedry Teologii
Katolickiej w Białymstoku) twierdziła, że kaktusy (nie wiem, czy
jakieś konkretne, czy wszystkie) stanowią antidotum przeciwko złu
powodowanemu przez komputery -- lub przez monitory kineskopowe. :)

Abstrahując Twoje wylewanie frustracji (to co napisałeś "po nazwisku",
niezależnie czy masz rację dla mnie to żenada)", kaktus może być antidotum
przeciwko złu powodowanemu przez komputery", z paru powodów

Skurwiela zawsze poprą skurwiele. :)

1. Psychologicznych - bo ktoś mówił, że działa pozytywnie to pewnie działa
    - i czuję się lepiej.

2. Rzeczywistych "zielone", jakiekolwiek wpływa dodatnio, na soma i psychę.

3. Na ostrych elementach (byłeś w szkole to z pewnością oglądałeś eksperyment)
   gromadzi się większa ilość ładunków które "dyfundują do atmosfery",
   a kaktus takowe ma.

Chodzi o ładunki emocjonalne czy wybuchowe? ;)

(bo jeśli elektryczne -- to IMO powinieneś był napisać,
czy ujemne, czy dodatnie; pierwsze mają dobry wpływ na
człowiek, ostatnie -- zły, ale tak czy siak, równowaga
domaga się wystąpienia ładunków komplementarnych)

A dyfuzja -- to wprawdzie przenikanie się materii, ale spowodowane
nie siłami elektrycznymi, :) ale kinetyczną energią mechaniczną
wewnętrzną, zwaną ciepłem. :)

Słowem -- pierdoła z Ciebie, nie fizyk. :)
(a udajesz mądrego, używając mądrych słów typu dyfuzja czy ładunek)

I aby było jasne -- o dyfuzji uczono mnie na fizyce w podstawowej szkole. :)
Lekcje prowadziła wprawdzie chemiczka (bo to niemal wiejska szkoła była) ale
uczyła poprawnie. Położyła dwie płytki kolorewgo metalu (chyba mosiądzu i aluminium)
jedną na drugą i obiecała, że za jakiś czas srebrnoszare aluminium zabarwi się na
żółto od mosiądzu. :)

I statycznej elektryczności też uczyła Wysocka -- chemiczka. :)
Nawet jej coś reperowałem z przyrządów do elektrostatyki. :)
Jakąś maszynę Faradaya. :) (maszynę elektrostatyczną) Coś w tej
maszynie lutowałem czy przykręcałem. :) Lubiłem majsterkowanie. :)

Nauczycielkę też lubiłem. Była chyba Ukrainką z pochodzenia -- bardzo sympatyczną.
Miałem dobrych nauczycieli w podstawówce. Dyrektor dostał służbowe
mieszkanie w szkole, dzięki czemu starał się o tę szkołę jak o własny
dom, a o swych uczniów, jak o własne dzieci!!! Jeździł z nimi na zawody,
zdobywał z nimi dyplomy, puchary, sławę... Własnoręcznie (na moich oczach!!!)
smarował i pielęgnował narty uczniom... Był sportowcem, uczył WueFu... Do
dziś pamiętam jego pouczenia dotyczące ćwiczeń fizycznych...

4. no i jeszcze parę innych...

W ogólniaku też miałem dobrą nauczycielkę fizyki. :) (być może też
nauczyciela -- nie pamiętam, czy ,,Kmicic'', czyli Babicz, mnie uczył)
Na studiach też miałem dobrych nauczycieli fizyki -- gorzej z analizą matematyczną. :)
Odzijewicz (z owej analizy matematycznej) głąbem nie był, ale nie chciał, aby studenci
zbyt wysoko ,,zaszli''...

Jej syn (uczeń w mojej klasie) nazywał się Zbyszek (chyba Zbyszek) Cwalina,
ale nie pamiętam jej nazwiska, a było inne. Uczyła matematyki. Nie lubiła
nalegać, raczej w razie starcia wycofywała się, a jednak odważyła się, gdy
mówiła do mnie:

 -- Tutaj (w tych równaniach; w tych prawidłach matematycznych)
    szczęścia nie szukaj. To jest zbadane do końca. Uwierz mi.
    Ale w ogóle nie bronię Ci dociekania. Wręcz odwrotnie, choć
    nie w Białymstoku. :) Tu niczego nie osiągniesz. :)
 -- A gdzie?
 -- W Toruniu na przykład.
 -- Jestem za słaby na Toruń.
 -- Odwrotnie. Tu będziesz tępiony, a tam polubią Ciebie.
 -- Dlaczego?
 -- Bo tam lubią dociekliwych, nawet naiwnie dociekliwych. :)
 -- Dlaczego tu nie polubią?
 -- [do całej klasy, bo rzecz miała swe miejsce w czasie
    regularnej lekcji matematyki] Wracając do rachunku całkowego... ;)

Śmiała się wtedy serdecznie, a rzadko narzucała się innym. :) Doprowadziła
nas do matury -- pamiętam, bo maturę pisałem razem :) z jej synem, to znaczy
konsultowałem z nim to i owo. Większość mądrych nauczycieli nie przeszkadzała
w prowadzeniu takich konsultacji -- oczywiście nie chodziło o bezdurne przepisywanie,
ale o coś innego. Nauczyciel z fizyki ze studiów któregoś razu w czasie jakiegoś
,,kolokwium''' wziął kartkę ze wzorami z mojej ławki, przestudiował ją starannie,
zastanowił się chwilę, po czym odłożył, mówiąc: w porządku, nie ma błędów. :) Na
konkurs matematyczny pozwalano zabrać jeden zeszyt -- dowolnej grubości. Ponieważ
umiałem ,,produkować'' zeszyty, zapowiedziałem, że przyjdę z zeszytem własnej
roboty/produkcji -- grubym na tysiąc kartek... Ale nie dotrzymałem słowa. :)

-=-

Skurwiel zawsze poprzez skurwiela. Kiedyś czasy cwaniaków i złodziei przeminął.
Szkoda, że ja tego już nie doczekam. Kręgosłupa nie da się łatwo załatać. Brak
ruchu (spowodowany uszkodzeniami kręgosłupa) daje fatalne skutki w połączeniu
z astmą i alergią. :) Pleśń w mieszkaniu musi być -- aby skurwysyni mogli
triumfować, a ja piszę to wszystko dlatego, aby za jakiś czas dzieci nie
pytały beznadziejnie:

 -- dlaczego tak piękne państwo (jak o Polsce będą mówić za sto lat) upadło?!

Ja pytałem. Wychowywano mnie na patriotę. :)

-=-

Kopania wyprzedał co mógł z majątku polskiego -- bo był posłem Unii Wolności.
Zdefraudował ogromne pieniądze państwowej uczelni białostockiej -- bo był
wysoko postawioną osobistością. A o czym mówił w Sejmie jako poseł? Oczywiście
o  potrzebie dofinansowania uczelni...

Jako pupil Ozorowskiego, stanął mi na drodze do pracy na uczelni.
(do powrotu do pracy) A wcześniej korzystał z mojej pracy za free
(i on, i trochę jego pracownicy) i obiecał przyjęcie mnie do pracy.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-04-20 09:24:57
Autor: Artur\(m\)
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości >> Abstrahując Twoje wylewanie frustracji (to co napisałeś "po nazwisku",
niezależnie czy masz rację dla mnie to żenada)", kaktus może być antidotum
przeciwko złu powodowanemu przez komputery", z paru powodów

Skurwiela zawsze poprą skurwiele. :)

Jesteś ch****m nad ch****mi :):).


A dyfuzja -- to wprawdzie przenikanie się materii, ale spowodowane
nie siłami elektrycznymi, :) ale kinetyczną energią mechaniczną
wewnętrzną, zwaną ciepłem. :)

Delikatnie zwrócę Ci uwagę na cudzysłów. Ogólnie ludzie wykształceni znają
ich funkcje.



Słowem -- pierdoła z Ciebie, nie fizyk. :)

Tu masz rację.


Skurwiel zawsze poprzez skurwiela. Kiedyś czasy cwaniaków i złodziei przeminął.
Szkoda, że ja tego już nie doczekam. Kręgosłupa nie da się łatwo załatać. Brak
ruchu (spowodowany uszkodzeniami kręgosłupa) daje fatalne skutki w połączeniu
z astmą i alergią. :) Pleśń w mieszkaniu musi być -- aby skurwysyni mogli
triumfować, a ja piszę to wszystko dlatego, aby za jakiś czas dzieci nie
pytały beznadziejnie:

-- dlaczego tak piękne państwo (jak o Polsce będą mówić za sto lat) upadło?!

Ja pytałem. Wychowywano mnie na patriotę. :)

Ogólnie rozumiem pisane, ale tego - ni w ząb. Trochę to tak jakbyś...
cytował jakieś dzieło,...opowiadał jakieś sny,...
Piszesz książkę?!

Nazwanie KOGOKOLWIEK skurwielem, nie dając mu możliwości
odniesienia sie do oskarżenia, to tak jakby "patriotycznie" strzelić mu w tył głowy.


Kopania wyprzedał co mógł z majątku polskiego -- bo był posłem Unii Wolności.
Zdefraudował ogromne pieniądze państwowej uczelni białostockiej -- bo był
wysoko postawioną osobistością. A o czym mówił w Sejmie jako poseł? Oczywiście
o  potrzebie dofinansowania uczelni...

Jako pupil Ozorowskiego, stanął mi na drodze do pracy na uczelni.
(do powrotu do pracy) A wcześniej korzystał z mojej pracy za free
(i on, i trochę jego pracownicy) i obiecał przyjęcie mnie do pracy.

Wybacz. Nie uznam tego co piszesz wyżej jako zachowania honorowego.
NIGDY!

Artur(m)

Data: 2011-04-21 02:19:24
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

"Artur(m)" iom1ob$g96$1@rekrutacja.tu.kielce.pl

Skurwiela zawsze poprą skurwiele. :)

Jesteś ch****m nad ch****mi :):).

Chujem nazywano w Katedrze Fizyki prof. Dobrzyńskiego.
Dla mnie ten epitet użyty w tym miejscu to komplement
i niezasłużony zaszczyt. (bo Dobrzyński jest raczej mocny w Fizyce)

Mniemam, że to słowo (chuj w deklinacji) chciałeś
zapisać, choć liczba gwiazdek o tym nie świadczy.

A dyfuzja -- to wprawdzie przenikanie się materii, ale spowodowane
nie siłami elektrycznymi, :) ale kinetyczną energią mechaniczną
wewnętrzną, zwaną ciepłem. :)

Delikatnie zwrócę Ci uwagę na cudzysłów. Ogólnie ludzie wykształceni znają ich funkcje.




"Artur(m)" iojb47$2id1$1@rekrutacja.tu.kielce.pl

Abstrahując Twoje wylewanie frustracji (to co napisałeś "po nazwisku",

I co tu oznacza cudzysłów? Na dodatek niepoprawny w tym języku?

Jeśli nie pojmujesz idei czegoś -- możesz po prostu napisać cokolwiek w cydzysłowie?

niezależnie czy masz rację dla mnie to żenada)", kaktus może być antidotum

A ten znak cudzysłowu -- co on oznacza?


   gromadzi się większa ilość ładunków które "dyfundują do atmosfery",



Dyfuzja ma się nijak do tego, co dzieje się
z ładunkami elektrycznymi opuszczającymi ostrze igły.


   Jechałem samochodem do Gdańska.
   ,,Piłem'' samochodem do Gdańska.
   ,,Piłem'' ,,pociągiem'' do Gdańska.
   ,,Piłem'' ,,pociągiem'' do ,,Sochaczewa''.

A za każdym razem -- jechałem samochodem do Gdańska.
Taki język -- to bełkot. :)


   ,,zdeklinowany'' chuj -- owszem, ale nie ,,dyfuzja''

Cudzysłów nie może zastępować słowa innym słowem dowolnie.

Cudzysłów nie ,,cudzysłów'' zastępować ,,cudzysłów'' innym ,,cudzysłów'' dowolnie.

Dyfuzja ma się nijak do tego zjawiska, o którym piszesz.

  Samochód dyfunduje z Białegostoku do Gdańska?

Owszem -- samochód ,,dyfunduje'', gdy jest właśnie kradziony przez złodzieja.


   cudzysłów m IV, D. ~łowu, Ms. ~łowie; lm M. ~łowy

   <<znak graficzny w postaci dwóch par przecinków lub
   klinów, w które ujmuje się wyrazy, powiedzenia lub
   zdania cytowane, a także wyrazy i zwroty użyte
   przenośnie lub ironicznie w celu wyodrębnienia
   ich w tekście>>

   Napisać coś w cudzysłowie.
   Ująć coś w cudzysłów.


Tu (w Twojej wypowiedzi) ironii (czy przenośni) nie ma.

Ogólnie rozumiem pisane, ale tego - ni w ząb. Trochę to tak jakbyś...
cytował jakieś dzieło,...opowiadał jakieś sny,...
Piszesz książkę?!

Na szczęście poza analfabetami nikt nie narzeka na mój styl. :)


Nazwanie KOGOKOLWIEK skurwielem, nie dając mu możliwości
odniesienia sie do oskarżenia, to tak jakby "patriotycznie" strzelić mu w tył głowy.

Pewnie tak -- ale tylko wówczas, gdy ten ktoś nie umie czytać lub pisać po polsku. :)
A profesor uniwersytetu raczej umie i pisać, i czytać, i nie stroni od netu. :)




Kopania wyprzedał co mógł z majątku polskiego -- bo był posłem Unii Wolności.
Zdefraudował ogromne pieniądze państwowej uczelni białostockiej -- bo był
wysoko postawioną osobistością. A o czym mówił w Sejmie jako poseł? Oczywiście
o  potrzebie dofinansowania uczelni...

Jako pupil Ozorowskiego, stanął mi na drodze do pracy na uczelni.
(do powrotu do pracy) A wcześniej korzystał z mojej pracy za free
(i on, i trochę jego pracownicy) i obiecał przyjęcie mnie do pracy.

Wybacz. [..]

Mam zły dzień, ale wybaczam.

-=-

Biorąc pod uwagę ,,całokształt'' Twojej wypowiedzi, mogę
dopisać, że i ,,językoznawcą'' jesteś słabym. :) (nie tylko
takim fizykiem)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-04-21 09:44:59
Autor: Artur\(m\)
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:iont6j$871$1inews.gazeta.pl...

Skurwiela zawsze poprą skurwiele. :)

Jesteś ch****m nad ch****mi :):).

Chujem nazywano w Katedrze Fizyki prof. Dobrzyńskiego.
Dla mnie ten epitet użyty w tym miejscu to komplement
i niezasłużony zaszczyt. (bo Dobrzyński jest raczej mocny w Fizyce)

Mniemam, że to słowo (chuj w deklinacji) chciałeś
zapisać, choć liczba gwiazdek o tym nie świadczy.

Żadnej deklinacji narządu o którym piszesz.
Napisałem  i miałem na myśli,
"Jesteś chłopem nad chłopami" (ilość gwiazdek się zgadza)
 czyli taki >>twardy<<, taki dosadny.
Myślisz tylko takimi "skomplikowanymi schematami)*?
*) tu - ironia


  Jechałem samochodem do Gdańska.
  ,,Piłem'' samochodem do Gdańska.
  ,,Piłem'' ,,pociągiem'' do Gdańska.
  ,,Piłem'' ,,pociągiem'' do ,,Sochaczewa''.

A za każdym razem -- jechałem samochodem do Gdańska.
Taki język -- to bełkot. :)

Do tego co napisałem w poprzednim poscie, dodam
 - chcesz konkurować z Białoszewskim!?
....mnie się podoba (nie mówię tu o Białoszewskim).


  ,,zdeklinowany'' chuj -- owszem, ale nie ,,dyfuzja''
Cudzysłów nie może zastępować słowa innym słowem dowolnie.
Cudzysłów nie ,,cudzysłów'' zastępować ,,cudzysłów'' innym ,,cudzysłów'' dowolnie.
Dyfuzja ma się nijak do tego zjawiska, o którym piszesz.
 Samochód dyfunduje z Białegostoku do Gdańska?
Owszem -- samochód ,,dyfunduje'', gdy jest właśnie kradziony przez złodzieja.

  cudzysłów m IV, D. ~łowu, Ms. ~łowie; lm M. ~łowy

  <<znak graficzny w postaci dwóch par przecinków lub
  klinów, w które ujmuje się wyrazy, powiedzenia lub
  zdania cytowane, a także wyrazy i zwroty użyte
  przenośnie lub ironicznie w celu wyodrębnienia
  ich w tekście>>

Tu (w Twojej wypowiedzi) ironii (czy przenośni) nie ma.

Ironii nie ma...
Ja korzystam z rozumu i PWN
98. CUDZYSŁÓW
Cudzysłów, podobnie jak nawias, ma charakter wyodrębniający i składa się z dwu znaków - otwierającego i zamykającego. Stosowany jest przede wszystkim do wydzielania słów cytowanych i oznaczania specyficznych użyć wyrazów i wyrażeń, bywa on więc określany również jako znak redakcyjny.

Gdybyś nie wiedział i potrzebne Ci pisane to podkreślę
"...i oznaczania specyficznych użyć wyrazów i wyrażeń...".


Biorąc pod uwagę ,,całokształt'' Twojej wypowiedzi, mogę
dopisać, że i ,,językoznawcą'' jesteś słabym. :) (nie tylko
takim fizykiem)

Jestem tylko człowiekiem, więc mogę się mylić.
....dodam skromnie:).

Fajnie się dywaguje;).
Ale to, TU jest po prostu mocno NTG

Artur(m)

Data: 2011-04-21 20:02:17
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

"Artur(m)" ioon9v$dtp$1@inews.gazeta.pl

Mniemam, że to słowo (chuj w deklinacji) chciałeś
zapisać, choć liczba gwiazdek o tym nie świadczy.

Żadnej deklinacji narządu o którym piszesz.
Napisałem  i miałem na myśli,

Deklinacja to inaczej odmiana rzeczownika i jemu podobnych.

"Jesteś chłopem nad chłopami" (ilość gwiazdek się zgadza)
czyli taki >>twardy<<, taki dosadny.
Myślisz tylko takimi "skomplikowanymi schematami)*?
*) tu - ironia

Tak -- o Dobrzyńskim myślę dość często. :)
Twierdził, że nie wiedział kto ma rację -- ja czy Uba. :)
Z Ubą przygotował cały plan motania mnie w konflikty
(celem czego było zmiękczenie mnie) i nie wiedział, ;)
kto (ja czy Uba) ma rację. :)

Latami długimi tłumaczył, że być może wybrał źle, ale czyż mógł
wybrać inaczej? Czyż mógł przypuszczać, że to Uba zawiniła?
(osobiście kazał jej wikłać mnie w konflikty i nie wiedział o tym, że Uba była winna)


Ale za pracę płacił dobrze i poza tym jednym błędem nie mogę mu niczego zarzucić. :)
(poza tym jednym błędem i poza upieraniem się przy tym, że idąc drogą wyznaczoną
przez Rozum, popełnił błąd -- Rozum go nie wprowadził w błąd, ale wprowadziło
w ów błąd kłamstwo Dobrzyńskiego produkcji; Rozum nie wprowadza w błąd ludzi
mądrych, a Dobrzyński jest mądry)


Ironii nie ma...
Ja korzystam z rozumu i PWN
98. CUDZYSŁÓW
Cudzysłów, podobnie jak nawias, ma charakter wyodrębniający i składa się z dwu znaków - otwierającego i zamykającego. Stosowany jest przede wszystkim do wydzielania słów cytowanych i oznaczania specyficznych użyć wyrazów i wyrażeń, bywa on więc określany również jako znak redakcyjny.

Gdybyś nie wiedział i potrzebne Ci pisane to podkreślę
"...i oznaczania specyficznych użyć wyrazów i wyrażeń...".


Ja też cytowałem PWN.

Specyficzne użycie wyrazu nie oznacza bełkotania. :)
(co wyraziłem przykładem, i co opisałem wyraźnie)


Jeśli napiszesz zjadłem ,,traktor'' na śniadanie -- możesz uznać,
że jeet OK, bo jednak cudzysłów upoważnia do takiego zapisania,
aby zobrazować zjedzenie kanapki?


Fizyka (ta, jaką znam) mówi o 4 siłach.
Jeśli na ciało działa niezrównoważona i niezerowa siła, nadaje ona ciału pęd.
W dyfuzji nie ma działającej siły -- jest jakaś energia już zgromadzona (ciepło)
która sprawia, ż cząstka porusza się.


Ładunek na igle też dyfunduje (jak wszystko) ale Ty nie masz na myśli
dyfundowania (czy ruchów Browna) lecz coś innego, dlatego nie możesz
napisać, iż ładunek ,,dyfunduje''. Na ładunek ów działa siła tal, jak
na samochód, gdy ten rusza spod świateł. Nie jest to ruch chaotyczny,
ale ukierunkowany, wynikający z działającej siły. Owszem -- ów ładunek
także dyfunduje, ale Ty masz na swej myśli nie dyfuzję, dlatego nie
możesz użyć tego słowa, choćby i w cudzysłowie. Poniższe zdania nie
mają głównej funkcji językowej, jaką jest komunikatywność:

 -- chleb to inaczej ,,cebula z chlebem''
 -- furmanka wiozła ,,konie'' do szkoły
    (czyli wiozła dzieci)

Czasami można nazwać dużego dzieciaka koniem -- ruchu
ładunku elektrycznego w polu elektrycznym raczej ;) nie
można określić mianem dyfuzji, choćby i w cudzysłowie.
Ten ładunek od biedy mógłby ,,dyfundować'', gdyby to pole
było jakoś szczególnie zmieniane. I wówczas, dla uwydatnienia
jakiegoś podobieństwa do dyfuzji, można by było napisać tak, jak napisałeś.

Mówiąc inaczej -- można powiedzieć, że na placu moskiewskim rowery
,,rozdawano'' (a nie kradziono) gdyby to były rowery a nie liście
opadające z drzew.


Biorąc pod uwagę ,,całokształt'' Twojej wypowiedzi, mogę
dopisać, że i ,,językoznawcą'' jesteś słabym. :) (nie tylko
takim fizykiem)

Jestem tylko człowiekiem, więc mogę się mylić.
...dodam skromnie:).

I zapewniam Cię -- mylisz się (i mylisz innych) używając (choćby
i w cudzysłowie) określenia dyfuzja i nadużywając cudzysłowu.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Data: 2011-04-22 08:17:09
Autor: Artur\(m\)
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console> napisał w wiadomości news:ioprff$ecv$1inews.gazeta.pl...

Specyficzne użycie wyrazu nie oznacza bełkotania. :)
(co wyraziłem przykładem, i co opisałem wyraźnie)
[...]

Nie cytuję, ale ktokolwiek przeczyta Twoje "dzieło"
wyrobi sobie zdanie.


Jeśli napiszesz zjadłem ,,traktor'' na śniadanie -- możesz uznać,
że jeet OK, bo jednak cudzysłów upoważnia do takiego zapisania,
aby zobrazować zjedzenie kanapki?

Dlaczego dziwisz się, że mogę?

Jestem tylko człowiekiem, więc mogę się mylić.
...dodam skromnie:).

I zapewniam Cię -- mylisz się (i mylisz innych) używając (choćby
i w cudzysłowie) określenia dyfuzja i nadużywając cudzysłowu.

Potomnym zostawiam osąd.

Deklaruje koniec tematu (z mojej strony).

Artur(m)

Data: 2011-04-22 15:57:17
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski
Jonizator-ozonator do komputera - na usb

"Artur(m)" ior6h7$2c05$1@rekrutacja.tu.kielce.pl

Potomnym zostawiam osąd.

Potomnym więc dodam, że pisałem o naturze korpuskularnej,
nie o falowej ładunków elektrycznych. Złośliwi zauważą,
że nie o ładunkach, ale o elektronach pisałem?

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

Jonizator-ozonator do komputera - na usb

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona