Data: 2009-04-28 13:18:40 | |
Autor: #:-) gps | |
Jura - pytanie o trasę | |
Cynio pisze:
Witam Rozumiem, że jedziesz na góralu. 1. Którędy nie pojedziesz będzie czad. Podjazdy będą wszędzie, niezależnie od tego, co wybierzesz, jeśli będziesz jechał szlakami. 2. To co wymyśliłeś jest baaardzo OK. 3. Inna propozycja: Paczółtowice - Dol. Racławki - Dubie - Radwanowice - niebieskim - zjazd polną drogą przez Łączki Brzezińskie do Brzezinki (raz tylko udało mi się konsekwentnie przebić z rowerem cały czas niebieskim na dol. Będkowską stamtąd i chyba nadal niebieski jest częściowo nieprzejezdny, +- do stawów rybnych) - z Brzezinki asfaltem do czerwonego rowerowego - w Karniowicach na żółty - Z Bolechwic niebieski do Korzkwi. [to chyba bardziej wijący się wariant] Oblicz dobrze czas - bo kluczenie po dolinkach może być czasochłonne. Gdybyś odpuścił Korzkiew, to ja bardzo lubię zjeżdżać do przełomu Prądnika asfaltem w Wąwozie Korytania (zamknięty dla ruchu samoch.). Zamek w Korzkwi został odremontowany już w dużej mierze i jest to taka stara nowizna - w środku jakiś hotel i bankietownia. Życzę udanej wyprawy. #:-) gps |
|
Data: 2009-04-28 04:36:53 | |
Autor: Cynio | |
Jura - pytanie o trasę | |
On 28 Kwi, 13:18, "#:-) gps" <gpsgps...@poczta.onet.pl> wrote:
Rozumiem, że jedziesz na góralu. tak, jak najbardziej ale z sakwami (niewielkim bądź co bądź) Oblicz dobrze czas - bo kluczenie po dolinkach może być czasochłonne. no właśnie, trochę tym czasem się martwię,choć będziemy mieli cały dzień, wyjazd z Krakowa około 9:05 (tak pociąg z W-wy ma przyjechać:-)) stąd pytanie dodatkowe czy w dolinkach są jakieś możliwości noclegu, zabieramy na wszelki wypadek namiot, ale przyjemniej byłoby wziąć ciepły prysznic i rozwalić się na wyrku:-) Gdybyś odpuścił Korzkiew, to ja bardzo lubię zjeżdżać do przełomu i tu coraz bardziej przychylam się do pomysłu "olać Korzkiew". Właśnie miałem jeszcze zapytać o wąwóz Korytania ale czytasz w myślach:-)). Podsumowując, trasa pewnie będzie wyglądała tak, z Paczółtowic żółtym przez Szklary do doliny Będkowskiej, później dolinką czerwonym rowerowym do Bębła i stamtąd przez Murownię i wąwóz Korytania do doliny Prądnika Wielkie dzięki za cenne uwagi i oczywiście napisz jak mozesz co sądzisz o powyższej modyfikacji -- Pozdr. Cynio |
|
Data: 2009-04-28 14:10:41 | |
Autor: #:-) gps | |
Jura - pytanie o trasę | |
Cynio pisze:
On 28 Kwi, 13:18, "#:-) gps" <gpsgps...@poczta.onet.pl> wrote: Ja po Jurze penetruję też zawsze z sakwami i da się, czaaaasem na niektórych szlakach trzeba tylko krótkie odcineczki podepchać (zależy jak kto podaje na kopyto). Odcinki rozkładam tak, żeby 1-szy nocleg był w Jaroszowcu, a 2-gi w Mirowie [2,5 dnia jazdy]. Noclegi na pewno są w Jerzmanowicach. Ale musisz popracować na Googlem co do konkretów ("noclegi/agroturystyka Ojców/Jura/Prądnik/Jerzmanowice" itp.). Inny wariant to Skała - jest tam schronisko PTSM (prosto, ale styka). Tylko że do Skały trzeba się nasapać pod górkę :), a to będzie prawdopodobnie Wasza końcówka dnia. No chyba że macie power w butach, to gniećcie na Olkusz (też schronisko, ale nigdy tam nie spałem) lub Jaroszowca (hotel spółdzielni mieszkaniowej). Radzę dzwonić i uzgadniać, bo w weekendy już teraz może nie być wielkich luzów, choć pewnie największy zajazd na Jurę będzie w 1-3 V, potem może wahadło pójdzie w drugą stronę i będą puchy. Dlatego planuję wtórny przelot po Jurze 15-17 maja. Nie wiem, na ile sprawną grupą jedziecie. Ale jadąc z Krakowa szlakami do Tęczyna, potem w Dolinki, potem Prądnik, to liczcie się z tym, że wyjdzie Wam z tego cały dzień. Ja prawie zawsze podjeżdżam pociągiem do Zabierzowa, Rudawy lub Krzeszowic, żeby uniknąć dość nieciekawego początku i konieczności przebijania się przez miasto - rozważcie taki wariant. Zjazd w. Korytania jest bardzo urokliwy, niestety dość szybki :), minus taki, że traci się fragment dol. Prądnika, chyba żeby ruszyć na Kraków kawałek i tą samą drogą wrócić zależnie od czasu, albo patrz poniżej. Poprawiony wariant jest dobry z dużą ilością krajobrazu itp. Rozważcie drobną poprawkę z uwzględnieniem dol. Kluczwody, czyli czarny szlak, potem niebieski i dalej wzdłuż Prądnika już czerwonym Orlich Gniazd. #:-) gps |
|
Data: 2009-04-28 05:44:12 | |
Autor: Cynio | |
Jura - pytanie o trasę | |
On 28 Kwi, 14:10, "#:-) gps" <gpsgps...@poczta.onet.pl> wrote:
Radzę dzwonić i uzgadniać, no my ruszamy 7-go maja, stąd mam nadzieję, że wahadło będzie już opadać:-) Nie wiem, na ile sprawną grupą jedziecie. jedziemy tylko we dwóch, ale nie jesteśmy wycinakami, zwłaszcza po górkach. Obydwaj jesteśmy z Mazowsza i na drugie imię mamy "piach":-)) Ale jadąc z Krakowa szlakami Tak mniej więcej wyliczyłem, stąd pierwszy nocleg planujemy gdzieś w dolinie Prądnika (pewnie Ojców) ale pytam o dolinki gdyby zeszło dłużej niż trzeba Ja prawie zawsze podjeżdżam pociągiem do Zabierzowa, Rudawy lub oooo, to też ciekawa alternatywa, spojrzałem tak na szybko i na przesiadkę mamy około 0,5h, bo Krakowie planowo mamy być 9:05, a do Zabierzowa pociąg jest o 9:37. Dzięki, bo w sumie tej alternatywy zupełnie nie braliśmy pod uwagę Zjazd w. Korytania jest bardzo urokliwy, niestety dość szybki :), minus o właśnie, bo trochę żal mi było doliny i tak chyba pojedziemy Dzięki za rady i oczywiście opis wycieczki pojawi się wkrótce na preclu:-) -- Pozdr. Cynio |
|