| Data: 2010-02-21 19:47:37 | |
| Autor: boukun | |
| Justyna Kowalczyk i Adam Małysz - Polacy, którzy zro bili na złość polskojęzycznym politykom | |
|
W tych naszych ciężkich czasach, gdzie jesteśmy pod obcym butem ciemiężeni, mamy jeszcze czasami miejsce na odrobinę radości, bo oto prawdziwi Polacy wybili się ponad innych i wszystkich pozostających w niełasce ze strony rządu i polskojęzycznych polityków sportowców polskich.
Adam Małysz i Justyna Kowalczyk nie bawią się w politykę i są tacy typowi, do rany przyłóż polscy sportowcy. Justysia jak mówi, to się chce ją zaraz ukochać. Pozwolę sobie tylko na dwa cytaty, za które ich po prostu kochamy: Kowalczyk - "Wygrałam, bo mam długie nogi". "W długich biegach rzadziej się takie szpagaty stosuje, ale w sprintach to popularna zagrywka. A, że ja mam dłuższe nogi od Norweżki, to my jesteśmy na podium - powiedziała uśmiechając się kokieteryjnie Kowalczyk." Małysz - "Ale afery nie ma, bo zapięcia nie są częścią narty, która wymaga homologacji. Po prostu w ramach dozwolonych przepisów zrobili techniczny krok do przodu. Pamiętajmy jednak, że to zapięcie tylko Simonowi pomaga, decydująca jest moc i forma. Ammann wykończył innych, zwłaszcza Austriaków, nie zapięciami, ale psychicznie. Bo oni wszyscy zamiast się koncentrować na starcie, rozmawiają tylko o wiązaniach. W całej tej sprawie chodzi o to, że Austriacy żałują, że nie wyciągnęli tych wiązań pierwsi. Gdyby oni to zrobili, to nie byłoby żadnej afery." boukun |
|